Jesssuuuuu..........., ależ tu dyskusja i to nad czym
.......I weźcie na luz , czyżbysmy większych problemów nie miały?
Jak człowiek nie chce czegoś czytać , to nie czyta , ignoruje i już!
Ot_to i tym bardziej, że to w nikogo rzucane nie jest.
Ja muszę czasami. Właśnie w wielkich emocjach.
Ci co mnie znają bliżej wiedzą o tym i nikt się nie obraża.
No cóż ale przyznam, że mam też czasem z tym problem.
Np. ostatnio w lecie k**wa p******ona poleciała w stronę pań sprzątających,
które notorycznie w upały, w rabocie, gdy są pootwierane okna i w związku_ze_ związkiem przeciągi, właziły do pokoju, a masę luzem położonych papierów wzbijało się w powietrze. Panie sprzątają w czasie naszych godzin niestety.
Musiałam je, może nie przeprosić, bo i nie było to w nie wymierzone, ale im wytłumaczyć, że te słowa związane były jedynie z sytuacją.
No cóż taka jestem, i se będę, i przyznaję nie zamierzam tego dla nikogo zmieniać
A co do pisania Amorku, inną razą, ale chyba nie masz racji
Dzisiaj jest mi źle, nie potrafię zapomnieć o panu D. Kmieciku.
W tym nieszczęściu dobrze, że odeszła cała trójka.
Nie wyobrażam sobie traumy, gdyby ktoś z nich przeżył
Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo go lubiłam.
Taki swój chłopak.
Nie mieliśmy w faktach swojego reportera, więc pewnie chłopak ze Śląska był mi bliski, czego mimo wszystko nie potrafię powiedzieć o Du....