A ja dziś o 5 rano wróciłam z "40" po maturze. Szkoda, że tylko połowa klasy mogła być , mimo tego zabawa była przednia. Była też nasza wychowawczyni. Po imprezie, już mniejszą grupą, wylądowaliśmy jeszcze u koleżanki w mieszkaniu. Jak zwykle za kierowcę robiłam, ale było i jest co wspominać.