Jest NW i obowiązuje na tyle osób, na ile jest zarejestrowany samochód.
Mnie coś takiego, znaczy wypadek (odpukać!) i potem odszkodowania specjalnie bym nie przyjmowała się.
Przecież wciąż się kogoś gdzieś wiezie (np. jak ja Mirusię
.
Bardziej bałabym się nieuczciwych ludzi, którzy z góry zakładają coś złego (np. okraść....)
- pisze to autostopowiczka z lat siedemdziesiątych i początku osiemdziesiątych (potem miałam swoje autko)No i pisania o sobie, gdzie jadę, czym itd. nie lubię
Nie mogę zaufać internetowi, logując się gdzieś i pisząc coś o sobie
Natomiast przeciwwagą jest towarzystwo w czasie jazdy i to bardzo lubię
Agawo spróbuję na pewno, dzięki jeszcze raz
Ale zdziwią się, jak zobaczą, że 62-latka szuka towarzystwa
no i czy taka jeszcze widzi