Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2073393 razy)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6450 dnia: Listopada 27, 2014, 10:12:15 am »
dożył pięknego wieku (85 latek) - i cały czas był na chodzie
będąc w sanatorium w Kołobrzegu jakieś dwa lata temu
byłam na spotkaniu z nim w ramach festiwalu Sensacyjne Lato Filmów

https://www.youtube.com/watch?v=ASOyt7kHh5Y
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6451 dnia: Listopada 27, 2014, 06:37:36 pm »
Wiele bardzo ciepłych wspomnień dziś o Panu Mikulskim przeczytałam w necie.
Mieszkał gdzieś niedaleko mnie; spotykaliśmy się czasami w pobliskim sklepiku, czasami na ulicy. Zawsze miło się uśmiechał odpowiadając na moje 'dzień dobry'.
Dziś rano, gdy w radiu usłyszałam, że odszedł i we mnie pojawiło się wiele wspomnień, takich maleńkich, takich na miarę dalekiej sąsiadki, ale też tych dotyczących Jego ról filmowych. Gdzieś przeczytałam, że inni mieli Supermena, my (czyli demoludy) Klossa ;) Coś w tym jest…
Był/jest legendą…
Dziś rano siedziałam, a w zasadzie 'wysiadywałam' ( >:() w poradni przyszpitalnej czekając godzinami na wykonanie badań przedoperacyjnych. W pewnym momencie panie w rejestracji pogłośniły radio i rozległa się muzyka ze Stawki większej niż życie. Nagle wszyscy zamilkli w zasłuchaniu… Ot, taki odrealniony obrazek w szpitalnej rzeczywistości… 

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6452 dnia: Listopada 27, 2014, 06:39:52 pm »
właśnie przeczytałam wspaniałą wiadomość
dziecko moje starsze przyjeżdża na okres świąteczno_noworoczny
HURRRAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hehe, napisała, że przecież nie mogą się zmarnować te umyte okna - no przecież musi je zobaczyć :D
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6453 dnia: Listopada 27, 2014, 08:43:13 pm »
Dziecek wrocławski dziś złożył wypowiedzenie w swojej pierwszej/jeszcze-pachnącej-nowością pracy ...

... bo wczoraj powiadomili go w nowej/lepszej/szybszej (On tak uważa, ja - nie wiem) że go chcą!

A jutro przylata do nas  ztx
Stęskniony, szczęśliwy (choć przeze mnie pewnie nie do końca, wiadomo) i ... znowu bez kuszy Sebastianowej  xhc (Seba się ucieszył na wiadomość o przybyciu ... ale zasmucił, że samolotem - wiadomo  :D )

***

A ja dziś uniknęłam mandatu za wyłudzenie od ZTM'u przejazdu ulgowego autobusem linii 136.
To historia z miłym dreszczykiem, warta opisania.
(może w nowym/luźnym wątku na takie historie?)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6454 dnia: Listopada 27, 2014, 08:56:29 pm »
opowiadaj koniecznie sasky, gdzie se chcesz :)



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6455 dnia: Listopada 27, 2014, 09:40:49 pm »
(może w nowym/luźnym wątku na takie historie?)

Dawaj  :D Gdziekolwiek :) Byle fajna historia z pozytywnym zakończeniem; takie mi bardzo potrzebne  C:-)

A zmiany pracy dzieckowatego jakoś szczególnie przeżywam. Dziwne to uczucie, bo niby wiem, że ma prawo szukać swego, ale mój pesymizm mi się załączył i od razu czarnowidztwo się samo włącza. Czytam, że masz jakoś prawie-podobnie…

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6456 dnia: Listopada 27, 2014, 11:07:49 pm »
Sasky, wierzę, że syn wie co robi. Mój zmieniał swoją pracę trzy razy i zawsze na lepszą, a ja zawsze drżałam i wydawało mi się, że ta, co jest rewelacyjna. Teraz w lipcu już minie 5 lat, w tej trzeciej i też by chętnie zmienił już, ale nic ciekawszego nie ma na horyzoncie (na szczęście dla moich nerwów). Młodzi muszą próbować i sprawdzać się i zdobywać nowe doświadczenie  O0

A zmartwiła dziś mnie wiadomość od szefa, że we wtorek mam znowu jechać do firmy do K.K.
Fajnie mieć pracę, ale mniej fajnie robić coś, co nie zawsze pasuje do mojego harmonogramu. W czwartek mam wizytę u mojej onki, taką raz na rok i co mam zrobić :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Pilot_613

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 1958
  • ...ja to rozchodzę ;P
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6457 dnia: Listopada 28, 2014, 07:23:30 pm »
mnie dzis [dlugie aleeee warrrcze do teraz] - i sorka jesli sie komus wrywam w watek itp.

nie wkurzylo tylko do bialosci wkurwilo bylo

...mam swiadkow i na tym forum tez, ze Muzeum Powstania Warszawskiego, Powstanie Warszawskie itp. itd. jest bliskie memu sercu - wielce...
kto mnie zna to wie, ze tego tematu rozwijac nie musze, HOWGH!

..nocki nie przespalem, bo junior... wytrzymalem - nie nowina. zbombardowany na kazdym kanale od wczoraj, ze z GW dzis bedzie nominowany_do_oskara film sygnowany przez w/w Muzeum i inne instytucje, i o ktorym sie tyle juz nasluchalem i naogladalem zajawek z rozpoznawaniem slow z ruchu warg powstancow (temat tez mi nie tak odlegly) + cala akcja z rozpoznawaniem ze zdjec powstancow ukoronowana najslynniejszym 'Wilkiem" bedacym zajawka i zwiastunem tegoz i projektu... = MUSIALEM! (zona sie smiala: he he he.. bedziesz spal i tyle)

...
„Powstanie Warszawskie”. Pierwszy na świecie dramat wojenny non-fiction został w całości wykonany z autentycznych kronik filmowych zrealizowanych w sierpniu 1944 roku w Warszawie.
...

do prawie poludnia mi zeszlo z kompem juniorowym, potem prychnalem, otrzepalem sie i dzielnie sie udalem metoda piesza do sklepu "Pucuś" jako najblizszego prowadzacego kolportaz prasy...
...zobaczywszy cene naiwnie zapytalem czy zaplace karta? = "tylko zywa gotowka"
ok, tuz obok jest bankomat i to ten z tych przyjaznych, spox...
[bankomat oczywiscie byl nieczynny = prosze sobie w to miejsce wstawic dosc dluga przerwe i me zakwasy w lydkach]

MAM!
czyszcze pole przy tivi, ustawiam core i juniora probuje oblaskawic, laptoka moszcze, przepinam kable, mecyje wielkie, odpalam na tivi i...

...po 10 minutach (kilka podejsc) antymecyje, przepinam kable, zszokowany przechodze na 'laptoka i sluchawki' ogladajac uwaznie ktora ma L a ktora R (z tych niepopsutych jeszcze przez juniora)...


...ŻENADA!!! dno, mul, brak miejsca nawet na przyslugujace wodorosty...

wytrwalem do konca = do jakze dlugiej listy plac
98% tych ujec znam... wiekszosc z nich kojarzy wiekszosc... = po kiego je kolorowac? zle im w cz/b?
moze 3% [zaszaleje se] wypowiedzi w filmie jest 'czytywaniem z ust'
debilne komenty w tle - ROZPACZ - na poczatku filmu jest, kto tych 2 przyglupich braci se wymyslil byl do kretynskiego odzywania sie w tle
[szacun WYŁĄCZNIE dla pana Mirosława Zbrojewicza - rozpoznalem go po glosie - jedyny sie tam broni, choc teksty durne musi wyglaszac ;p]

mozna pod przymusem ogladac  - ...BEZ DZWIEKU!


[i jeszcze! - bo ja jestem trep=wojskowy(ret.), i zdzierzyc takiego dranstwa nie pozwala mi ..takie cos_tam_nalazkowe: bo tam odprawe wojskowa np. komentuje cywilbanda, odprawa odbywa sie jak by sobie kazdy d-ca wysnil byl i dzis, ale podklad glosowy rozmija sie zupelnie z komendami, ktore padly tam i zachowaniem zolnierzy, oni wykonuja komendy a cywil podklada  SWOJ glos... - do tej dlugasnej listy plac mozna bylo zatrudnic za 50 PLN konsultanta/rezerwiste w dowolnym stopniu - najlepiej za 70 PLN rezerwiste z KRWP - na 5 minut.... ;-) ]

na polke odstawie z szacunkiem naleznym za tytul - i raczej juz nie siegne - a co zerkne to pewnie se pomysle "a mozna bylo tyle piwa nakupic... ech..."

[jw - pszam za dlugosc, ale mnie ruszylo bylo z posad]
Kašlem na to a půjdem přes mlhu ..;P

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6458 dnia: Listopada 28, 2014, 08:10:01 pm »
Pil, jakoś rozumiem, że ruszyło… Ja swojej płytki jeszcze nie odpaliłam (zostawiam na za tydzień z powodów baardzo zawodowo-zdrowotnych; nazwijmy to delikatnie ;) )..., ale już wysłuchałam się od cioci_wiekowej (siostry Babci mojego szanownego), że tak czekała, że tak się przygotowywała… I że 'żenada" i 'że szkoda jej czasu" i że 'gdyby nie była taka stara to kuqwą by rzuciła". A słuchać mi było przykro, bo ciocia kochana bardzo i wiekowa też bardzo. A najbardziej przykro, bo w powstaniu zginęło dwóch jej braci…. eh…

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6459 dnia: Listopada 28, 2014, 08:13:04 pm »
akuratnie_również dzisiaj natknęłam się i włączyłam
obejrzałam chyba 8 minut i .... nie przełknęłam....
ani obrazu KOLOROWEGO !!!!!!!!! ani niby_dźwięku
wyłączyłam
chyba nie powrócę
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Pilot_613

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 1958
  • ...ja to rozchodzę ;P
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6460 dnia: Listopada 28, 2014, 08:56:58 pm »
a ja do konca ...hyh [i zanim na polke to jeszcze CHCE wersje z yyy komentami_hist? = padne na ryj - daj Panie ze ze smiechuhuhuhuuu ;p]

nominowany_do_oskara - chyba do tych malin.. czy jak im tam - tak spieprzyc TAKIE COS i jeszcze sie tym chwalic w swiecie?
sorka ale telepie mna [spod lady pani w antykwariacie mi smarkatemu sprzedala "pamietniki zolnierzy baonu 'zoska'" wycofane mimo i tak niskiego nakladu - zaczytalem to na smierc, pod koldra, przy latarce - do dzis czasem cytuje fragmenty ..se_sobie - ...ech, pszam]
Kašlem na to a půjdem přes mlhu ..;P

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6461 dnia: Listopada 29, 2014, 04:31:24 pm »
czili miałam rację, że ani nie pojszłam ani nie ściągłam  xhc

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6462 dnia: Listopada 29, 2014, 09:38:27 pm »
A dziś mnie ucieszyło i cieszy ciągle i mam nadzieję, że tak zostanie do nocy późnej, że miałam dobry dzień. Ciężko pracujący dzień, ale dobry :) Pełen dobrych zdarzeń, dobrych rozmów z ludźmi, dobrych pomysłów i udanych przedsięwzięć :)
I wcale a wcale mnie nie wqurwiło, że po 10 godzinach postoju na mrozie mój samochód nie odpalił. Bo kolejny dobry człowiek od razu zaproponował podłączenie  :D
Nie ma to jak dobra passa  ;D

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6463 dnia: Listopada 29, 2014, 09:45:37 pm »
Agawa, gratuluję takiego dobrego dnia :oklaski: Fajnie powiedzieć: miałam/em fajny dzień :D, a jak fajnie to od kogoś słyszeć/czytać :-*
A mnie ucieszyło, że mnie chłop nie wkurzył  >:D :P Miałam z nim sprawę do załatwienia, nastawiłam się na operpapier, a tu  - nie :o Czyżby mi chłopina łagodniał na stare lata :o  ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #6464 dnia: Listopada 30, 2014, 08:41:15 pm »
Historia z miłym dreszczykiem, czyli o wyłudzeniu od ZTM ulgowego przejazdu.

Od 31.10.2014 skończyła mi się ważność legitymacji/stopień umiarkowany, uprawniającej do 50%ulgi na przejazdy ZTM.
Na komisji 18.11.2014r przyznano mi stopień znaczny (w W-wie przejazdy ZTM - bezpłatne)

Na chwilę obecną powinnam kasować bilety normalne, bo na ręku nie mam jeszcze nowej legitki.

Wstępem
W czwartek Moje Kochanie zawiózł mnie przed swoją pracą na Racławicką, do ortopedy.
A że na miejscu okazało się, że będzie spora obsuwa, więc udało mi się wysłać MK do pracy z zapewnieniem, że wrócę bezpiecznie autobusem 136.

Przystanek był na żądanie.
Mając w portfelu jeden bilet ulgowy + zero gotówki, zamachałam ... i wsiadłam.
A tam ... tłok!
Automat na monety.
Podałam więc bilet do skasowania, usiadłam na zwalniającym się miejscu i jadę.

I myślę ... rety, a jak będzie kontrol? I zerkam na każdym przystanku, czy nie wsiadają osoby wyglądające na pracowników ZTM zwane potocznie kanarami.

Sednem:
Jadę z duszą na ramieniu.

I wymyślam wróżbę. Jak Amelia Poulain: jeśli dojadę spokojnie do domu to ... moje wyniki z CT klatki piersiowej i jamy brzusznej na 3.12 będą pomyślne (cokolwiek to znaczy)

Jadę, zerkam na przystanki, myślę sobie że od razu skoczę na bazarek (przystanek dalej) po majtki/skarpety dla dziecek.
I ... nie wysiadam na naszym.

I ... wsiada tam dwóch mężczyzn.
I słyszę tekst: "proszę przygotować bilety do kontroli".

Wyciągam bilet, wyciągam legitymację. Autobus hamuje na światłach przed przystankiem.
Wpadam z biletem i legitymacją w ręku prosto na kontrolera (idę na całość  ;D ) .
Kontroler w porę mnie łapie i chroni przed upadkiem.

Z uśmiechem podaję mu bilet ... a on przeciąga nim raz, drugi, i trzeci ... i pik!
I drzwi się akurat otwierają ... a ja wysiadam z autobusu ... z dreszczykiem na plecach i uśmiechem na ustach.
I radością ... "że się udało"!