Zajadam coś ze skrzypem, silicę.
Mam szampon dla osób które borą sterydy, np. po przeszczepach organów. Wtedy włosy też są kiepskie.
Od dwóch tygodni stosuję te ampułki na eb SEB.
Odstawiłam wszelkie lakiery.
Ale od miesiąca jest tragedia.
Wczoraj przy myciu włosów wyłaziły garściami. Jak przy chemii.
Ręce mi zaczęły latać, łzy na końcu nosa.
Morfologii już dawno nie robiłam, ale przy tamosiu zawsze miałam w dolnych granicach, więc pewnie teraz jest tak samo.
Myślę, że to te pięć lat tamosia (włosy mi bardzo zlichły już po nim), a teraz prawie rok inhibi. Tu chyba jest wina. No i pewnikiem przez moje ostatnie pracowe nerwy
Decyzja kur***sko trudna.
Tym bardziej, że sama zabiegałam o przedłużenie hormono.
Ale cóż na razie na dwa tygodnie, albo miesiąc, chyba odstawię.
Poobserwuję i wrócę, przecież kiedyś i tak muszę odstawić hormon.
Ale durna psychika.......
Perła, dzięki spróbuję jeszcze z herbatkami