Dzisiaj było pięknie na dworze
, cały dzień na podwórku trza mózg dotleniać
.
A tak teraz sobię leżę, oglądam dlaczego ja i myślę o jedzonku.
Mam swojską kaszaneczkę, to zaraz ją skonsumuję
Trochę mi smutno, bo niestety rzęski już zaczynają się sypać, więc teraz to Fantomas
. Włosy też muszę ogolić bo jakieś wściekłe rosną roztopierzone. Kurcze, Wy też goliłyście je kilka razy, czy tylko jak zaczęły wypadać?
Takie to trochę przykre. Wiem, wiem, że smucę ale komuś muszę pomarudzić bo wtedy jest mi zdecydowanie lepiej. A jak nie Wam to komu?