Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2073558 razy)

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8925 dnia: Lipca 08, 2015, 08:51:48 am »
U mnie chłodniutko, ale też nie szło spać. Jeszcze to cholerne gardło i mokry kaszel mam. Jutro jadę na chemię, ciekawe czy ją dostanę z takimi objawami. Kurcze, no muszę ją dostać.
Zaraz dzwonię do mojej onki, czy mogę do Niej przyjechać aby coś dała na to wszystko.
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8926 dnia: Lipca 08, 2015, 09:14:48 am »
Masz rację Ewka lekarz wie najlepiej.
Natalia

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8927 dnia: Lipca 08, 2015, 09:19:14 am »
tak, Pil, też się z tym spotkałam. niektóre praktyki są płatne. w sensie, że to praktykant musi płacić. chore.

siem odezwe....tak pod prąd....bo mnie trochę tknęło

praktyka to nie darmowa siła robocza, tylko praktyczna nauka zawodu
a nauka kosztuje jak wszystko na tym świecie

dawno temu jak się posyłało dziecko do mistrza na nauke zawodu, to łociec często krowe musiał sprzedać, żeby te nauke opłacić  ;D ;D  :P

a tak poważnie, to np. w rzemiośle zanim się czegokolwiek człowiek nauczy, to sporo zepsuje.....a to kosztuje
a koszt ponosi niestety pracodawca  :P
poza tym mistrz  sprzedaje swoją wiedzę, nabytą długoletnim doświadczeniem i poświęca swój czas przekazując ją uczniowi/praktykantowi/stażyście
to jest nowy człowiek w firmie.....nie fachowiec z doświadczeniem....przeważnie nowicjusz.....a więc absorbujący
często też firma ma swoje tajemnice zdobyte właśnie doświadczeniem.....a nie wyczytane w książce

w związku z powyższym równie chore mogłoby być branie pieniędzy za korepetycje

sory......ale tak się składa, że teraz siedzę "po tej drugiej stronie"  ;)......chłop przerobił na swoim organizmie 30 uczniów....kilkunastu praktykantów ...teraz mamy stażyste.......a chłop cholesterol i nadciścienie  ;D ;D

ale kiedyś też się uczyłam zawodu.......i zanim " Kraków zbudowałam" trochę to trwało zanim stałam się samodzielna

2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8928 dnia: Lipca 08, 2015, 11:09:05 am »
no dobra ale korzyści są obopólne,młody człowiek się uczy się zawodu  pod okiem mistrza  a pracodawca ma ludzia do pracy/często na początku przynieś, wynieś, pozamiataj/ ,za legalnie zatrudnionego pracownika trza krocie płacić/zus ,podatek,pensja  /a na stażu państwo płaci a później urząd jeszcze pracodawcy da kasę,przecie przymusu brania uczniów do praktycznej nauki zawodu ani stażysty nie ma ,a chyba Pilotowi chodzi o praktyki studenckie /moim zdaniem powinny być bezpłatne dlaczego biedny  student ma płacić za coś co musi odbyć w ramach praktyk uczelnianych/
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8929 dnia: Lipca 08, 2015, 11:11:58 am »
W Austrii uczeń dostaje pieniądze .pierwszy rok minimum a potem coraz więcej
Natalia

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8930 dnia: Lipca 08, 2015, 12:28:40 pm »
nie mam pojęcia o jakie praktyki chodzi pilotowi, bo nie napisał
użył słów darmowy wyrobnik, więc się tylko odniosłam jak to wygląda z drugiej strony
ten wyrobnik wcale nie jest darmowy, tylko sam sobie nie zdaje sprawy jakie koszty generuje

no dobra ale korzyści są obopólne,młody człowiek się uczy się zawodu  pod okiem mistrza  a pracodawca ma ludzia do pracy/często na początku przynieś, wynieś, pozamiataj/ ,za legalnie zatrudnionego pracownika trza krocie płacić/zus ,podatek,pensja


zgadzam się , że korzyści sa obopólne....ale takie mają być
za ucznia też się płaci zus......wypłaca pensje...(oczywiście są to małe kwoty)...........a lata nauki wlicza się emerytury
ale legalnie zatrudniamy "fachowca", który zarabiając przynosi też zysk firmie
a uczeń/praktykant się UCZY

czy ucząc się czegokolwiek  nie kupuje się książek /płyt/komputera ......tzn. nie ponosi kosztów nauki
potem tę wiedzę nabytą sprzedajemy świadcząc pracę


przynieś/wynieś/pozamiataj....owszem....ale nie zdajesz sobie sprawy ile mi czasu zajmuje nauczyć, że sprząta się "od góry"....czyli zamiatamy na końcu.....a smiecie przebieramy....(nie mówie o segregacji)
bo w tych śmieciach można znaleźć klucz nasadowy za 350 zł..( cena z przed 5 lat).....lub kluczyki do samochodu

na stażu państwo płaci a później urząd jeszcze pracodawcy da kasę,przecie przymusu brania uczniów do praktycznej nauki zawodu ani stażysty nie ma


pomyłka-prostuję:
na stażu ( 6m-cy) owszem państwo wypłaca pensję.....ale póżniej nie daje kasy!!!
.....natomiast należy takiego stażystę zatrudnić na co najmniej 3 miesiące......a koszt samego zusu to już 800 zł
a niech przez te 3 miesiące nie będzie klientów i roboty dla niego  ???

urząd miasta....( nie urząd pracy) daje kase, ale za ucznia po 3 latach nauki...pod warunkiem, że ten zda egzamin państwowy z wynikiem pozytywnym....jak nie zda....3 lata idą się pie....ć
za egzamin oczywiście płaci pracodawca...chyba ze 2 stówki


nie ma przymusu  przyjmowania na praktykę....ale uwierz madziu...nikt ich specjalnie nie szuka
przychodzi dzieciak z matką , Która prosi o przyjecie......przyjmujesz takiego.....a on Cie okrada, albo kolegom wybiera pieniądze z portfela (złapali na gorącym).....gorzej jak klienta


2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8931 dnia: Lipca 08, 2015, 12:37:55 pm »

praktyka to nie darmowa siła robocza, tylko praktyczna nauka zawodu
a nauka kosztuje jak wszystko na tym świecie

dawno temu jak się posyłało dziecko do mistrza na nauke zawodu, to łociec często krowe musiał sprzedać, żeby te nauke opłacić  ;D ;D :P

a tak poważnie, to np. w rzemiośle zanim się czegokolwiek człowiek nauczy, to sporo zepsuje.....a to kosztuje
a koszt ponosi niestety pracodawca  :P
poza tym mistrz  sprzedaje swoją wiedzę, nabytą długoletnim doświadczeniem i poświęca swój czas przekazując ją uczniowi/praktykantowi/stażyście
to jest nowy człowiek w firmie.....nie fachowiec z doświadczeniem....przeważnie nowicjusz.....a więc absorbujący
często też firma ma swoje tajemnice zdobyte właśnie doświadczeniem.....a nie wyczytane w książce

w związku z powyższym równie chore mogłoby być branie pieniędzy za korepetycje

sory......ale tak się składa, że teraz siedzę "po tej drugiej stronie"  ;) ......chłop przerobił na swoim organizmie 30 uczniów....kilkunastu praktykantów ...teraz mamy stażyste.......a chłop cholesterol i nadciścienie  ;D ;D

ale kiedyś też się uczyłam zawodu.......i zanim " Kraków zbudowałam" trochę to trwało zanim stałam się samodzielna




no tak. w sumie róża masz rację. z tej strony na to nie spojrzałam. może dlatego, że nie każdy pracodawca tak się angażuje.
wszystkie praktyki wew szkole średniej, na jakich ja byłam, nie były tak naprawdę "nauką zawodu", tylko przepychaniem nas z miejsca w miejsce. na przykład siedzenie po kilka osób ciasnym pokoiku z poleceniem "tylko stąd nie wychodźcie. poczytajcie coś sobie. (coś = harlekiny, które były na półce, a nie lektury zawodowe) a jutro to nie musicie przychodzić. właściwie do końca tygodnia może was nie być."
najbardziej "zawodowa" czynność, jaką wykonywałam, to było latanie z mapą na ksero... to już w innym miejscu.
za taką "naukę zawodu", to ja dziękuję i płacenie uznałabym za przesadę.

poza tym. napisałam "chore", bo wg mnie praktyczna nauka zawodu jest integralną częścią danego kierunku. i jeżeli składam papiery do szkoły, to szkoła mi zapewnia nauczanie kompletne - teoretyczne oraz praktyczne. przecież nie chodzę i nie szukam sobie nauczycieli budownictwa, zagospodarowania przestrzennego czy inkszych podstaw hydrauliki i nie umawiam się z nimi na "2 razy w tygodniu po 45 minut" - mówię w ramach lekcji szkolnych, a nie dodatkowych korepetycji. tak samo praktyka - to w gestii szkoły jest załatwienie miejsca, gdzie uczniowie mogą nabywać dalszy ciąg wiedzy, wymaganej w szkole. u mnie tak było, ale cóż - zorganizowanie miejsca to jedna rzecz, a jak naprawdę wyglądała "nauka", to zupełnie inna sprawa.

ale jeśli zdecydowałabym się na szkołę prywatną (tak jak ten Twój ojciec, co dziecko do mistrza posyła - toż to przecież prywatna nauka), to z całą świadomością konsekwencji - również tego, że majstrowi trza będzie krową zapłacić.

zaznaczam, że wiem, że są szkoły, w których od razu przy składaniu papierów informują, że uczeń praktykę załatwia sobie sam. ok - jeśli jest to jasno powiedziane na początku i aplikant się na to zgadza. ale same praktyki powinny być dla ucznia bezpłatne - u nas szkoła "jakoś" się dogadywała z pracodawcą.

na studiach to już trochę inaczej wyglądało. no, zupełnie inaczej. byliśmy tania darmowa siła robocza, ale chociaż robiliśmy coś wspólnego z tym, czego uczyliśmy się w teorii. czyli ewidentnie korzyść obopólna.
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8932 dnia: Lipca 08, 2015, 12:44:39 pm »
Ja też, jak róża, patrzę z drugiej strony - i potwierdzam: przyjmowanie na tzw staże, praktyki - to dodatkowa robota, często kosztowna dla pracodawcy; korzyść z tego zazwyczaj żadna lub niewielka, z pewnością nie pokrywająca kosztów (i finansowych i emocjonalnych). Dodam, ze nikt nie płaci dodatkowo za to, że 'nauczyciel zawodu" (bo tak trzeba na to spojrzeć) poświęca swoją energię dla młodego. Jeszcze dobrze, gdy ten młody jest zaangażowany i chętny; niestety najczęściej jest mało_chętny, roszczeniowy i migający się.
Rozumiem, że młodzi muszą się gdzieś uczyć i muszą jednocześnie z czegoś żyć - ale to nie takie proste, i naprawdę to nie jest jednostronny wyzysk. Miałam kilka 'przypadków' przyjęcia młodych, którzy nie dość, że się nauczyli, to zaraz później, poczuwszy, że są alfą i omegą, tuż pod bokiem próbowali założyć konkurencję. Nie_fajne…
Ąby zdobyć zawód i poczuć że jest się w nim dobrym i konkurencyjnym - trzeba odrobinę pokory. Też w tym, że uczymy się bez wynagrodzenia. Chyba że jest to firma/placówka/urząd, które są systemowo stworzone do kształcenia; mają swoje zaplecze, mają na to środki.

Wróciłam z rehabilitacji ociekająca potem pomimo dziś większego chłodku; po prysznicu jadę na jogę :) Mam wakacje pod hasłem: leczę swoje ciało :)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8933 dnia: Lipca 08, 2015, 01:59:06 pm »
Ja prywatnej działalności nie zazdroszczę mój mąż miał takową i bardzo ciężko pracował .Siostra deż działała prywatnie więc wiem co to znaczy.
Natalia

Offline Pilot_613

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 1958
  • ...ja to rozchodzę ;P
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8934 dnia: Lipca 08, 2015, 02:10:47 pm »
Córa nadal ma 20 lat i jest po 1 roku studiów ;-)

Rozumiem wszystkie argumenty i nawet ze wszystkimi się zgadzam.. :D Każdy ma rację! [proszę tylko zauważyć, że krowy by było za mało, coby dziecku ino-jeno w Trójmieście kąt wynająć kajś na podgrodziu i podwodę w te i nazad, coby dziecko mogło otrzeć się o jaśnie_firmę = za ambitnie...hehehe... - jako ten żak by pewnie chodziła z garnuszkiem albo... ;-)]

Gaz wrócił razem z niesympatycznym panem [chciał być miły, ale chciał też taboret - dałem mu drabinę, bo taboret by się pod nim rozleciał - i sam se musiałem w sumie zawory poodkręcać, wszystko posprawdzać itd. - wyszedł z wielkim_foszkiem, życzyłem mu udanego dnia ;p] - ALE!! tzn, że nie trza podłogi rwać i łupać szczap na ognisko  :)) ..będzie pieczeń z nieprzewidywalnego piekarnika :D !!


[...]
Wróciłam z rehabilitacji ociekająca potem [...]

Jeśli potem to wszystko OK - przy 'przed' trza się martwić ;-) [tak, wiem - żart na poziomie ...praktykanta :D ;-)]
Kašlem na to a půjdem přes mlhu ..;P

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8935 dnia: Lipca 08, 2015, 02:35:55 pm »
Oooo! U Starszego mego prakryki wyglądały tak, jak mecia pisa: elektryk na kopalni czasem halę zamiatał, czasem pręty malował, a głównie to herbatkę pił (ta herbatka + sute II śniadania mnie wtedy pociągnęły ;D ) Fryzjerki - praktykantki to przynajmniej, oprócz latania po bułki, uczą się głowy myć.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8936 dnia: Lipca 08, 2015, 02:41:54 pm »
Pilocie...kiedyś krowy były więcej warte  ;D....dziś cza_by dobrą furę sprzedać  :P


-----------------------------------------------


Właśnie się dowiedziałam, że zmarł Waldek Ochnia  :(
....radomianki pewnie wiedzą kto on
dla nie wiedzących - parodysta, podkładał głosy w telewizyjnych szopkach noworocznych...polskie zoo itp.
przegrał z tym na r
napisałam, bo znałam osobiście
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8937 dnia: Lipca 08, 2015, 02:45:29 pm »
oczywiście że przychodzą bo więcej można się nauczyć praktycznie w takim zakładzie usługowym :oklaski: ,niż w szkole na warsztatach czy z książek
nie wiemy właśnie jakie praktyki miał Pilot na myśli ale  uczeń to uczeń
pracownik na stażu tez co innego a praktykant tez insza inszość, nie można do jednego worka wrzucać

   

Roza o takim praktykancie jak piszesz to nawet nie chce zabierać głosu ale  moim zdaniem na zbity pysk bym wyrzuciła :0ulan:,ciężko bym nauczycielem ale uczący się tez ciężki przypadki ,nawet w domu wychować czy nauczyć swoje dzieci porządku ,odpowiedzialności ciężko   ;D
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8938 dnia: Lipca 08, 2015, 02:56:09 pm »
wiedziałam że Ochnia chorował poniewaz  widziałam go u onka :( ,Róża wiem że go znałaś bo u taty Twojego był na mszy
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #8939 dnia: Lipca 08, 2015, 03:21:52 pm »
Roza o takim praktykancie jak piszesz to nawet nie chce zabierać głosu ale  moim zdaniem na zbity pysk bym wyrzuciła :0ulan:

ten co go nasze chłopaki przydupiły.........jak poszedł........to do dziś nie odebrał świadectwa pracy
drugi złapany na złodziejstwie......wywalony od zaraz.. tatuś co protegował-obrażony......a mnie po internecie gnoje szargają   ::(( ::((

jak tu nie pić
  ;D
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1