Szczęśliwie bezkolizyjnie dojechałam.
Nie będę się powtarzać, dodam tylko, że warto się trudzić, by dotrzeć na takie spotkania. Pozostaje niedosyt, jak zwykle, ale chyba tak jest dobrze, bo już się myśli o kolejnym spotkaniu i nadropbieniu tego, na co czasu nie starczyło.
Buziaczki dla Was wszystkich, szczególnie dla tych, z którymi nie pożegnałam się. Madzia i Róża, zniknęły z ławeczki, Metkę wcięło....
Msza skończyła się po 12-nastej, także jeszcze tylko Perłę wyjeżdżającą zobaczyłam.
Jechałam chyba najdroższą autostradą świata
Do zjazdu na Łódź bez opłat, potem za ca. 80 km 10 zł, kolejna opłata to 17zł (za około 80 km). Nie zjechałam na Wrześnie i kolejne 40 km do Poznania też za 17 zł.
200 km = 44 zł. Powariowali. Ale ponoć do 26 r. to Kulczykowa autobana, a potem ma być taniej.
Jak dobrze, że po Niemczech śmiga się bez opłat.