Autor Wątek: Moje nowe, drugie życie.  (Przeczytany 130752 razy)

Offline Devilishka85

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 264
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #420 dnia: Sierpnia 26, 2016, 09:55:05 am »
Dla Twojego świętego spokoju idź. A wizyta u psycholog  :oklaski:
Nie nakręcaj się proszę. Całusy!
".. Always look on the bright side of life ... "

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #421 dnia: Sierpnia 26, 2016, 11:07:26 am »
Ewka powinnas jakies leki wyciszsjace brac przynajmniej jakis  czas i zobaczysz , ze wszystko wróci do normy!    :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #422 dnia: Sierpnia 26, 2016, 05:10:34 pm »
Wiem że na pewno z moją psychą coś nie halo, ale już niedługo. Poproszę lekarke w poniedziałek o jakieś antydepresanty. A leki które zaczęłam brać na menopauze to Bellergot , zobaczymy za kilka dni jaki będzie efekt. Mam nadzieję że pomogą. xhc
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline marzena72

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 202
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #423 dnia: Sierpnia 26, 2016, 08:17:15 pm »
przestań z tymi antydepresantami, to poważne leki , weź coś ziołowego na uspokojenie (nie do palenia  >:D ), domagnezuj się trochę i pogimnastykuj, a nie myśl o głupotach !!!
Rak piersi lewej. Carcinoma invasivum G2 . Ki-67 40%. ER (-) PR (-) HER2 (+1). Operacja oszczędzająca, marginesy czyste. Usunięte 5 węzłów, w tym jeden z przerzutem poza torebkę, zatory z komórek nowotworowych w świetle naczyń. Leczenie: 4 AC,4 PXL. Radioterapia 3D 25fr + 5 celowanych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #424 dnia: Sierpnia 26, 2016, 08:32:36 pm »
hmmm to taka rada jak: przestań z tą chemią, radioterapią, to zabija , lepiej idź do zielarza albo łykaj pestki moreli! ;) i myśl pozytywnie!
czasami , niektórzy nie mają wyjścia i muszą łykać  , a inni poradzą sobie bez lekow. Pewnie , ze lepiej bez , ale zależy jakim kosztem.
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline marzena72

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 202
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #425 dnia: Sierpnia 26, 2016, 08:37:00 pm »
Ale spróbować chyba można ? Moim zdaniem antydepresanty to już jest z grubej rury i bywa że uzależniają. Nie mówię, że ma nie iść do lekarza i jak jej przepisze, to nie brać, ale ja gdybym się tak długo , tak źle czuła to próbowała bym coś z tym robić we własnym zakresie
Rak piersi lewej. Carcinoma invasivum G2 . Ki-67 40%. ER (-) PR (-) HER2 (+1). Operacja oszczędzająca, marginesy czyste. Usunięte 5 węzłów, w tym jeden z przerzutem poza torebkę, zatory z komórek nowotworowych w świetle naczyń. Leczenie: 4 AC,4 PXL. Radioterapia 3D 25fr + 5 celowanych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #426 dnia: Sierpnia 26, 2016, 08:43:10 pm »
jestem pewna, ze Ewka próbowała z tym walczyc bo to waleczna i  silna osóbka , na pewno dalej będzie próbować ,ale niech wie ,ze mozna i lekami się wspomóc gdyby nie dawała już rady.
teraz są leki nowej generacji , które nie uzależniają , a na pewno nie mają takiego działania jak stare
mnie np. zdarza się łyknąc tabletkę, gdy już w wielkim dole siedzę i na drugi dzień jest już całkiem ok.  Mam zawsze leki na wszelki wypadek i mogę je brac sporadycznie , wiec np. w ciągu roku wezmę 3 tabletki . Mamy tez kobitki które muszą brac leki cały czas bo nie potrafiłyby normalnie funkcjonować. I tez jest ok, trzeba korzystać z dobrodziejstw nauki i medycyny.
wszystko jest dla ludzi
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline marzena72

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 202
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #427 dnia: Sierpnia 26, 2016, 08:55:55 pm »
Znam się troszkę z Ewcią poza forum , wiem że waleczna :). Martwię się tylko, bo mam koleżankę, która bez swoich tik- taków nogi za próg domu nie wystawi. Dlatego proponuję na początek jakieś lżejsze rozwiązania ( choć nie wiem czy pomoże, ale nie zaszkodzi ) :)
Rak piersi lewej. Carcinoma invasivum G2 . Ki-67 40%. ER (-) PR (-) HER2 (+1). Operacja oszczędzająca, marginesy czyste. Usunięte 5 węzłów, w tym jeden z przerzutem poza torebkę, zatory z komórek nowotworowych w świetle naczyń. Leczenie: 4 AC,4 PXL. Radioterapia 3D 25fr + 5 celowanych.

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #428 dnia: Września 15, 2016, 07:24:31 am »
Ogólnie to od dłuższego czasu nastrój mam do doopy. Wszyscy lekarze u których byłam to twierdzą iż to niestety skutek menopauzy, ale czy hormony raczej ich brak mogą tak w głowie namieszać?  ::((
A w dodatku moje małe dziecko ma zapalenie oskrzeli i nocki też mam z głowy. Jestem zmęczona tym wszystkim zarówno fizycznie jak i psychicznie. Dopadają mnie czarne scenariusze i nie wiem dlaczego. Sama siebie zaczynam nie poznawać. Jutro wizyta u psychiatry może coś doradzi i jakoś się to wszystko unormuje. A miało być tak pięknie po leczeniu a tu jeszcze gorzej człowiek się czuje (psychicznie) niż w trakcie leczenia. Ja chyba nie umiem uwieżyć w to, że naprawdę mogę być zdrowa....
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #429 dnia: Września 15, 2016, 07:33:15 am »
Będzie lepiej, spoko. Hormony muszą się uspokoić. Nie doceniamy ich potęgi dopóki nam nie zaczną buzować.
Ewcia, przytulam! U nas sezon na poranny niemiłosierny ból gardła, temperaturę 37,7 uważam za rozpoczęty (dziś 2 kartkówki).
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #430 dnia: Listopada 11, 2016, 12:34:41 pm »
Hejka wpadam dosłownie na chwilkę aby napisać co u mnie 😀.  Mam straszną zamłote w życiu, obecnie jest wszystko na mojej głowie. Mąż znowu wyjechał więc obowiązki spadły na mnie 😉. Na nudę nie narzekam.  W pracy wreszcie dostałam swój poważny zakres obowiązków.  😀
Ze zdrowiem wszystko ok, skończyłam leczenie olaparib i wiecie co, wszystkie mdłości złe samopoczucie minęły. Ale z drugiej strony boję się tego że nie mam żadnego dalszego  leczenia .
W poniedziałek jadę do stolicy na kontrolę i zwrot kosztów dojazdu więc jakaś kasa wpadnie. A kasa potrzebna na nowy dom. No właśnie plany się zmieniły odnośnie przeprowadzki. Na święta nie da rady się wprowadzić, obecnie reklamuję meble do kuchni. Są pewne wady i nie odpuszczę za dużo kasy mnie to kosztowało 😠.
A teraz leżę i nic nie robię. Odpoczywam jak wracam z pracy jest 17 lub 18 więc padam na pysk. Dzisiejsza
nocka też była z głowy bo małego bolał brzuch 😫. Ale jest już dobrze . Jeszcze jedno, pisałam Wam że mój pies miał raka no i wyleczyła się z niego a dostała zawał i odeszła ode mnie. Nie Czekała na mnie tylko w samotności sobie usunęła.....😳😢😢. Strasznie to przeżyłam...


Zapomniałam jeszcze napisać Wam nowinę że 3 listopada minęło 2 lata od diagnozy. Doczekałam 😆. Mam nadzieję że był to pewnego rodzaju test na życie i że nigdy więcej się nie powtórzy.  xhc xhc
A teraz biorę się za ćwiczenia bo mi 3 kg przybyło   ::((. Chyba trzeba zacząć garderobę wymieniać
« Ostatnia zmiana: Listopada 11, 2016, 12:37:09 pm wysłana przez Ewka_79 »
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #431 dnia: Listopada 11, 2016, 02:16:24 pm »
Jakoś bardziej optymistycznie Twe słowa brzmią. Wreszcie  :)

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #432 dnia: Listopada 11, 2016, 07:26:16 pm »
Zapomniałam jeszcze napisać Wam nowinę że 3 listopada minęło 2 lata od diagnozy. Doczekałam 😆. Mam nadzieję że był to pewnego rodzaju test na życie i że nigdy więcej się nie powtórzy.  xhc xhc
A teraz biorę się za ćwiczenia bo mi 3 kg przybyło   ::((. Chyba trzeba zacząć garderobę wymieniać


Ech do samego końca trzymałaś najważniejszą_wiadomość !!!
GRATULACJE !!!! Ewcia  :0ulan:  :0ulan:  :0ulan:

A 'kg' to się nie przejmuj  ;) ... każda z nas 'to' ma  :D ....

Ps... Chyba takie 'hasło' było w B. ...   :0ulan:  .....  ztx  ....
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #433 dnia: Listopada 11, 2016, 07:31:05 pm »
2 lata już?
popatrz jak zleciało  :D

najważniejsze, że ze zdrowiem wszystko dobrze i niech tak będzie dalej!!!


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Moje nowe, drugie życie.
« Odpowiedź #434 dnia: Listopada 11, 2016, 08:08:25 pm »
Brawo, lat kolejnych życzę!!!
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.