Rak piersi > Psychologia

Złe samopoczucie po rekonstrukcji piersi

(1/1)

niemampiersi:
Hej,

Niedawno miałam rekonstrukcję piersi (poprawka poprzedniej).
Nie jestem pacjentem onkologicznym, powodzenia usunięcia był inny (też powód chorobowy).
Od czasu operacji, a właściwie zobaczenia jej efektu mam doła. Cały czas chce mi się płakać, udaje mi się tylko podczas pracy w miarę funkcjonować. W domu już jest źle.
Kiepsko śpię - zasypiam, ale budzę się po oj 2h. Idę na fajkę i zasypiam spowrotem...
Nie chce mi się wychodzić z domu z tym czymś.

Mam wykupione antydepresanty, ale nie wiem czy chce je brać.
Chodzę do psychologa.
Ale... to wszystko nie jest w stanie zmienić powodu doliny
Nie mam już siły
Nie wiem jak z tego wyjść :(

braja:
Kochana, bierz antydepresanty i poczekaj aż zaczną działać. Najpierw potrzebujesz wrócic do równowagi emocjonalnej a potem dopiero przyjrzeć sie czy rzeczywiście efekt operacji jest taki kiepski jak Ci się wydaje w tym momencie. Może po prostu rana potrzebuje się wygoić i wszystko będzie pieknie wyglądać? A jeśli rzeczywiscie wolałabyś coś innego to możesz próbować poprawić. Albo nauczyć się akceptowac siebie taką jaką jesteś. Nikt nie jest w końcu doskonały,

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej