Jessu! Pisałam tę historyjkę ledwo jak się zalogowałam na amazonkach Babo
Fizelinki, czyli gatki operacyjne. Przywieźli babki na kolanka, bo ja już po " ceremonii otwarcia" zalegałam. No i Babki wciskały na się te fizelinkowe gatki, coby godnie na salę operacyjną wjechać. Jedna Babeczka - budowy słusznej, gatki na siłę naciągała, poszarpała je przy wciąganiu jakby ją psy pogryzły. Pielęgniarka obaczywszy ten " preceder" mówi, że chyba tak obdarta to nie wypada, na to Babka " a z gołą wiewiórą wypada?!!!!!!