O niczym... (z fujzbuka + spec_bonus dla tu czytaczy ;p)
Sąd Okręgowy - dziś.
O całkowite ubezwłasnowolnienie juniora (konieczne nadal do np. nast. operacji).
Złożyłem zeznania: miałem łatwiej, ...bo po_żonie ;p (kto to widział, coby nadal kobietę o wiek na_BRY pytać? ...a do ost. chwili mi w korytarzu powtarzała: "przygotuj sobie dowód!"
)
Dotrzeć tam - to raz;
Odnaleźć się w gmachu - to dwa;
Nie zdenerwować się jednak przed MÓWNICĄ - to trzy.
Salka mała a akustyka do dupy i ludzie klepiący swe codzienne formułki - jak ksiądz, ekipa niewyspana = dobrze poszło. Chyba
Teraz kilka tygodni i jednak w rejonowym cd...
[i odwieczne: "bo wiesz, gdyby była rozprawa próbna - to by dopiero usłyszeli!.."
]
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, tekst <--- to uwielbiam NAJ! przy kopiowaniu z fb
[o to lotto +/- - nie będę obrazka z ZIELONĄ PERUKĄ teraz szukał tak?
https://www.1000dzieci.pl/464-artur-smaza tam było]
I budiet' aniegdot' - dla wytrwałych:
Po jw. przejściach i przejazdach - wokanda wywieszona, wychodzą poprzednicy (SĄD SIĘ NARADZI... itp.) w tym - nadałem im kryptonimy (dopiero 'PO') - "moja mała blondyneczko" i "Tajemniczy Don Pedro - z krainy deszczowców" (miał bródkę
) ....
Zapraszamy na salę...
Znowu na korytarz...
Znowu na salę...
A my se tu z żoną gadamy na sądowym korytarzu - zauważając znaczącą różnicę "że to i tu w sądzie: PRAGA, widać i z kibla czuć" - i że sera jednak całego nie wyjadł, tylko wędlinę (i tak, nadal mam dowód osobisty, już nie pytaj) jak to było z p. Krystianem, Jerzym i z tymi jednorazowymi rękawiczkami juniora wydawanymi po 2 szt. - bo wyrzuca wszystkie, dojazdem tu itp.
Blondi poprawia okulary, Pedro udaje, że ją słucha - obok, ....nie nasza sprawa.
Stoją nadal obok na korytarzu, notatki, jakieś szepty - kogo to?
Choć z poślizgiem NIEZAUWAŻALNYM WOBEC TEGO, CO W PARKOMACIE OPŁACIŁEM przezornie - wezwano i nas.
Dla nas nowość - dla nich nie!
I też wchodzą... Blondi i Pedro
My musimy zobaczyć - Dzień dobrrryyyyy - GDZIE TU USIĄŚĆ? Tak fogle, nie?
A blondi z Pedro już siedzą ---- na skrajach ławy ...
My siadamy więc pośród nich i zaczyna się rozprawa...
Zapewne studenci/praktykanci, ALE!...
W drodze powrotnej: "Ale WIDZISZ TO? ...jak jedno z nich wstaje i melduje na zapytanie dyżurnego prokuratora: "czy ktoś ..?" że na korytarzu "było świadkiem mataczenia i ustalania zeznań"
Na szczęście była omawiana na korytarzu tylko sprawa juniora i np. wespółzgrania podawania mu w szkole "po 2 rękawiczki do kibla - bo resztę i_tak_wyrzuca"