Qrde do czego to podobne aby "takie coś małego" zawładnęło światem.Siedzę w domu tylko wychodzę jak muszę. Dwa sklepy mam obok więc nie jest źle. Ale to za mało. Siedziałam tyle czasu w domu przy chemii, cieszyłam się , że jak zrobi się cieplej to zacznę znowu chodzić na kijki lub na zwyczajny spacer. A tu SIEDŹW DOMU. W piątek byłam na rezonansie piersi w WCO. Dzięki temu zobaczyłam jak przyroda budzi się ze snu zimowego....Uzgodniłam z moim doktorem ,że po dwóch tygodniach od badania wizyta kontrolna. Ale doktór nie wpisał tego do komputera i nie mogłam się zarejestrować. Dzisiaj jak zadzwoniłam do doktora to BYŁ JUŻ WYNIK
Wszystko dobrze. Chciałam jeszcze mieć zrobione usg jamy brzusznej i rtg. Doktór posprawdzał i stwierdził, że nie jest to sprawa pilna a ze względu na koronawirusa nie chciałby mnie ciągnąć do szpitala. Gdyby coś się działo , to mam zadzwonić. Mam się zarejestrować na sierpień na podanie kwasu.
Mam pytanie, jak często płuczecie port? Ja po znajomości miałam przepłukany na miejscu w marcu. Nie chciałabym nadużywać ale...
W domu przeglądam stare dokumenty a mam tego dużo. Muszę zrobić PIT. Ogarnąć to co zostało "na potem" po remoncie. .. Tylko, że nie zawsze się chce...Jutro muszę wyjść do LIDLa / blisko/ po puszki dla kota, już nie chce jeść tego samego przez kolejny miesiąc. Maseczki mam aż TRZY...jedną sama uszyłam z chusteczek, dwie dostałam w prezencie od szefowej ekipy szyjącej u nas maseczki . Jestem z NIEJ bardzo DUMNA bo to moja harcerka....
No to dziewczyny...Trzymajmy się ... NIECH NO TYLKO ZAKWITNĄ JABŁONIE...Pozdrawiam