dziekuję
10 lat, kiedy minęły? za szybko
ale takie jest życie, ciągła zmiana, nie przemijanie - zmiana
dziekuję Wam, że byłyście ze mną przez ten czas
za te wszystkie posty, prywatne wiadomości, telefony, rozmowy, spotkania
za wspólne łzy ( te w smutku, w żałobie)
i za te ze śmiechu
za ten kącik na forum
i za zielony kąt w górach (może w tym roku na Rysiankę?)
za tę babską przyjaźń, gdzie można i o strachu, i o kremach, i o miłości, i o seksie, i o pleplepele...
bez was nie byłabym tym, kim jestem
refleksyjnie mi dziś