Mam takiego w domu
A jako ciekawostkę podam, że jest z nami zdrowy staruszek (prywatnie chrześniak brata mojego dziadka - zgadaliśmy się na ten temat na obozie, gdy usłyszał moje panieńskie nazwisko). Ma skończone 80 lat i do nas na obóz przyjechał sam autem, będąc już po tygodniowym obozie narciarskim z kolegami na Czarnej Górze. Jeździ na zjazdówkach, chodzi na długie piesze wycieczki. Do tego dowcipny. Niestety żona już z nim nie jeździ i wychodzi tylko na b. krótkie spacery. Zmienił dom na parterówkę, bo nie dawała rady z pokonaniem schodów. Cóż starzejemy się w różnym wieku
a są i tacy co starości, o której piszemy nie dożywają