Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Kolejne starcie => Wątek zaczęty przez: dani w Kwietnia 17, 2013, 07:15:58 pm
-
Od trzeciego podania mojego oleju silnikowego DCX + CTX nie mogę dojść do siebie. Czuję się bele_jak, jakby organizm się nie regenerował. Wyniki w dniu podania kolejnej chemii są ok. Lekkie wahnięcia, ale w miarę, oprócz potasu, którego jest stanowczo za mało.
Ogólnie czuję się źle, choć trudno właściwie mi określić, co mi dolega.
Niby biorę więcej leków, ale potas ciągle mam za niski. Czy myślicie, że moje samopoczucie może być z tym związane ?
Bo druga wersja przeze mnie rozpatrywana, to taka, że lepiej już być nie może i tyle. :-[
-
Dani, poczytałam sobie do czego doprowadza brak potasu. Wychodzi na to, że zmęczenie, jest jednym z objawów.
Dostarczyć organizmowi przy ( wymiotach, biegunkach) 1000- 2000 mg tego pierwiastka jest trudno. Piszą, że trzeba jeść suszone morele, figi. Jesz?
-
Tabletki z potasem wcinam. I pomidory. I przeciery.
-
też poczytałam i objawy zmęczenia wszędzie podkreślone;
może lekarz coś powinien dać na podwyższenie i utrzymanie poziomu;
teraz powoli będzie coraz więcej normalnych warzyw, owoców, zacznij się nimi objadać
-
dobry sezon na warzywa idzie, wszystko będzie świeże i pyszne
to wcinaj dani i oby to pomogło, słonko ty moje.. :)
-
Wszędzie piszą że w niedoborze potasu występuje ogólne osłabienie.Więc nic dziwnego że kiepsko się czujesz.Najwięcej potasu mają właśnie suszone morele,figi i jabłka.Pomidory i przeciery są ponoć na drugim miejscu.
-
Dani słonko wszystkie cytrusy ,a szczegolnie czarna porzeczka zawiera duzo potasu. Tracimy ten pierwiastek m.in przy biegunce i wymiotach. Wpływa na odpornosc organizmu. Jesli możesz to wcinaj wszytsko co z potwsem i tabletki także. Myslę,ze poziom się wyrówna. Będzie lepiej!
-
se szczel figę_zez_makiem i pewnikiem Ci pomoże ;)
se tutaj np przeczytaj http://jejzdrowie.pl/potas-w-organizmie (http://jejzdrowie.pl/potas-w-organizmie), smacznego :)
-
dani, tylko może poszukaj moreli czy innych owoców - suszonych na słońcu,
bo te w sklepach w torebkach, to są suszone dwutlenkiem węgla czy jakimś innym świństwem,
morele suszone na słońcu są takie ciemne - w przeciwieństwie do tych 'morelowych' nie_bio
ja kupuję na stoiskach ze zdrowym żarciem :D
-
ToJa,figa tak ale bez_maka :P
-
i są jeszcze konserwowane konserwantami
-
Dzięki dziewczyny. Ale jest jedno zasadnicze pytanie - myślicie, że to moje samopoczucie, złe samopoczucie, to może być od tego potasu ??
Czy czas se w łeb szczelić ?
-
Czy czas se w łeb szczelić ?
tiaaaaaaaaaa
zara by se kciała w łeb szczelać
nima tak prosto O:-)
-
se myslę, że (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0suicide.gif) (http://emotikona.pl) se zawsze zdążysz szczelić ;)
wytrzymaj jeszcze, nie ciekawaś co się będzie działo tui gdzie indziej (http://emotikona.pl/emotikony/pic/oczko.gif) (http://emotikona.pl)
-
Na 100% z powodu niedoboru ! A na szczelanie jeszcze czas! :0ulan:
-
też z tego co czytałam, to większość niskopotasowców narzeka na złe samopoczucie
-
No patrzcie :o też se wcinam tabletki potasowe ale złego samopoczucia z brakiem takowego nie skojarzyłam. Za to dzisiaj dowiedziałam się, ze moje płytki sobie gdzieś idą......są już na poziomie 98.......
Macie jakiegoś pomysła co z nimi zrobić? Może jaki "bejsbol Aniołowy" by pomógł? Głupia już jestem......
Niby zdrowa a......... Przypomina mi się kawał.
"to jak panie doktorze, ten innowacyjny zabieg się udał?
- tak, zabieg się udał w 100% tylko pacjent nie wytrzymał i zmarł....."
-
B12 i kwas foliowy (ilość na zlecenie lekarza), ale to pewnie wiesz
domowych sposobów to chyba brak, tak żeby efektywne jeszcze były
ja około 100 mam zawsze
-
Aśka, Anioł dobrze gada...Odpowiednią dietę se zafunduj.
-
Asiu, niestety na płytki to enkorton doktory podają. Dieta tak ale tylko wspomagająco.
-
Mam pytanie o pazurki w trakcie brania docetaxelu.
Czy miałyście z nimi problemy ?
Moje zrobiły się "pofałdowane", bardzo łamliwe i zmieniły kolor. Na taki bleee..
Ale to jeszcze nic.
Najgorsze to paznokcie na największych palcach u stóp.
Najpierw zmieniły kolor ( umalowałam je więc, aby ktoś sobie nie pomyślał, ze jakąś grzybicę roznoszę ) ;)
Po jakimś czasie spod paznokci zaczęła wysączać się ropa.
A teraz pazurki ledwo_ledwo trzymają się na swoim miejscu. Mogę je podnieść niczym klapę do piwnicy ;) ( choć nie bardzo chcę próbować, bo i po co ).
I teraz pytanie.
Czy zeszły komuś paznokcie u stóp ?
Czy to bolało ?
Jak sobie potem radzić ?
Czy lepiej "pozbyć" się paznokcia spod którego wysącza się ropa, czy raczej dbać o niego i niech "siedzi" jak najdłużej ?
Pomożecie ? ;)
-
ja mogę przytulić, bo nie miałam takiego problemu..
ale pamiętam, że gdzieś na różowym o tym czytałam
tylko gdzie??.. mogę poszukać
-
tu jest ten wątek:
amazonki
-
Dzięki betty. Poczytałam, podumam i coś wymyślę. :D
Poza tym nie jest tak źle. Palce mnie już prawie nie bolą. A może nadal bolą, tylko się przyzwyczaiłam ? xhc
-
Zapytam koleżanki. Pamiętam, że kiedyś się męczyła w ten sam sposób z paznokciami :)
-
Super, będę dźwięczna. Im więcej opinii, tym lepiej i innym zaglądającym też z pewnością się to przyda ;)
-
Tej mojej koleżance nie zlazły.
Zrobiły się miętkie i szare. Leczyła się ponad cztery lata temu i niestety robi jej się, ale w mniejszym stopniu, nadal. Ropą nie podchodziły.
Stosowała żel (chiba na skórę) i lakier leczniczy do paznokci PIROLAM. Pomagało. Sprawdziłam b. pobieżnie, ale wydaje mi się, że warto spróbować. Wygoogluj jednak sobie. Sprawdź może inne fora dot. grzybicy. Może warto przejść do dermatologa. Oby pomogło :)
-
Dzięki Mirusiu. Do dermatologa na 100 % nie pójdę. Nienawidzę lekarzy. Wolę stracić paznokcie. :-\
Myślę jednak, że w moim przypadku ( paznokcie się podnoszą, no i ropa ) lakier nie zda jednak egzaminu. Poszukam czegoś przeciwgrzybiczego. Może troszkę złagodzi stan. Na razie założyłam zwykłe plastry z opatrunkami. Wcześniej zdezynfekowałam pazurki ( co też robiłam już wcześniej ).
Chyba trzeba najzwyczajniej w świecie pogodzić się z tym, że paznokcie stracę i jedynie minimalizować "straty", czyli dbać aby nie wdało się jakieś zakażenie i żeby jak najmniej bolało. Dzięki. :)
-
Proszeńki :)
Mogę Cię tylko wirtualnie przytulić, spróbuj choć ten żel Pirolam - Ciclopiroxum, może on ciut ulży :)
-
Dani, oj z paznokciami to i ja miałam (hehe ;D dobrze by było, gdybym mogła pisać w czasie przeszłym - częściowo - mam) problem, bo miałam chemię AT, czyli z docetaxelem. Ale to nie jest grzybica, chociaż grzybicę przypomina. Mnie też zaczęło się wszystko od bólu palców. Potem paznokcie zmieniły kolor, aż w końcu zaczęły się "odklejać".
Świetny sposób na ten stan zapalny i ropienie, to moczenie nóg w ciepłej wodzie z dodatkiem szarego mydła ("biały jeleń"). Tę metodę polecił mi chirurg, a także pielęgniarka w Magodencie. Odkaża, łagodzi itp.
Dani, bardzo Ci to moczenie nóg polecam.
Sposób z malowaniem paznokci - słyszałam, że działa. To znaczy paznokcie nie zmieniają koloru i nie schodzą - podobno. Ja nie próbowałam, bo nie znałam wówczas tego sposobu.
Na koniec dodam - mnie przypadłość dotknęła wszystkie paznokcie u nóg. Zmieniły kolor i odpadły. Jednak oprócz dużych - wszystkie potem odrosły ładne, różowiutkie. Nie potrzebne są żadne środki grzybobójcze!
Niestety z dużymi paznokciami mam kłopot do tej pory, ale jest to skutek chemii, a nie grzybicy.
Przytulam Cię :-*
-
niewiele nowego dodam, ale pocieszę, że w trakcie AT ( 6 x ) paznokcie u nóg mi czerniały, nie wszystkie- jak pamietam to na pewno duże palce i sąsiednie, nie robiłam nic, z czasem mineło, odrastały normalne, ale trwało to długo.
Nie robiłam z tym nic, bo czytałam w tym czasię ksiązke Kofty, która pisała, że tak sie u niej działo i jeszcze, że bardzo bolało...
mnie tak bardzo nie bolało, wiec byłam szczęsliwa, że "tylko" czernieją
widać ten kompocik AT tak ma...
-
Na temat paznoci w trakcie chemii znalazłam informacje tylko po angielsku
http://lungcancer.about.com/od/livingwithlungcancer/a/fingernailchemo.htm (http://lungcancer.about.com/od/livingwithlungcancer/a/fingernailchemo.htm)
http://cancer.about.com/od/chemotherapysideeffects/a/nailcare.htm (http://cancer.about.com/od/chemotherapysideeffects/a/nailcare.htm)
http://breastcancer.about.com/od/generalsideeffects/qt/toenail_care.htm (http://breastcancer.about.com/od/generalsideeffects/qt/toenail_care.htm)
http://breastcancer.about.com/od/lifeduringtreatment/tp/fingernail_disorders.htm (http://breastcancer.about.com/od/lifeduringtreatment/tp/fingernail_disorders.htm)
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10820360 (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10820360)
Amadku, czy mogłabyś przetłumaczyć na j.polski najważniejsze fragmenty tych tekstów ?
Myślę, że warto, bo wiele amazonek ma problem z paznokciami, a w Polsce niewielu lekarzy wie o tym, że przyczyna nie tkwi w "złapaniu grzybicy", tylko w samej chemii....
Warto walczyć z tymi zabobonami :0ulan:
Te schorzenia o nazwie onycholiza oraz onychogryfoza są typowe dla uszkodzeń paznokci (chemia powoduje taki efekt, jakby coś nam spadło na palce i paznokcie, czyli ból zaczerwienienie palców) oraz typowe dla braku mikroelementów i witamin.
Przytoczę tylko fragmenty powyższych artykułów:
"* Niektórzy uważają, że moczenie rąk w naturalnych olejach, takich jak oliwa z oliwek, jest bardzo pomocne.
* Noś wygodne, luźne buty."
" Zapobieganie:
Niektóre badania sugerują, że chłodzenie dłoni i paznokci, w trakcie podawania chemii może zmniejszyć uszkodzenia paznokci . Niektóre ośrodki onkologiczne zalecają okłady z lodu, [..] Jednak nie można całkowicie zapobiec zmianom. "
-
Myślę, że to bardzo dobry pomysł z tym tłumaczeniem :)
-
To świetny pomysł. Ja do dzisiaj byłam święcie przekonana, że to grzybica galopująca. Ostał mi się tylko 1 zdrowy paznokieć u stóp. Reszta to wspomnienie. Ropą mi nie podchodzą ale rosną w górę (robią się grube), rozdwajają i wierzch odłazi a pozostaje jakieś biało-żółte, miękkie coś. :-\
-
kompilacja z powyższych linków:
Obcinaj delikatnie i regularnie paznokcie u rąk i stóp;
Zakładaj rękawiczki: bawełniane do prac w ogródku, gumowe do prac domowych, aby ręce nie przesuszały się;
Nie rób manikiuru, pedikiuru, nie wycinaj skórek, gdyż może to zwiększyć prawdopodobieństwo infekcji; nie stosuj sztucznych paznokci;
Generalnie, nie maluj paznokci, choć czasem pewne przezroczyste odżywki pomagają wzmocnić i chronią płytkę;
Czasem moczenie w naturalnych olejach (oliwa) pomaga, olejek z drzewa herbacianego można użyć w razie infekcji grzybicznej;
Noś wygodne, luźne buty;
Zwiększ ilość żelaza w diecie, unikaj kofeiny;
Spróbuj zastosować zestaw witamin przeznaczony do wzmocnienia włosów, skóry i paznokci (np. B-complex (biotin), 5 mg na dzień) – dopytaj swego lekarza;
Chroń paznokcie przed promieniami słonecznymi
W czasie wlewu chemioterapii czasem stosuje się moczenie paznokci w wodzie z lodem, podobnie można ssać kostki lodu – opóźnia to i osłabia dopływ chemii chroniąc w ten sposób te okolice
-
moje pazury nożne odłaziły, ale nie zlazły całkiem. robiły mi się pod spodem takie jakby pęcherze, coraz większe, w końcu paznokcie odklejały mi się od skóry, takie "klapki" miałam, bo trzymały się na jednym boku tylko (tym górnym, z którego wyrastają). bolało jak diabli. u mnie gorzej było (powiększała się powierzchnia odklejana i ból) po kąpieli (prysznicu, bo nie namaczałam się wtedy), więc nie wiem jak to z tym wpływem ciepłej wody... może czynnik osobniczy. również nie wiązałam tego z grzybicą, tylko z chemią. tym bardziej że na forum czytałam, że tak może być. Zaczęło mi się to dopiero przy ostatniej chemii (6AT), myślę że gdybym dostała jeszcze jeden wlew, to mogłabym się z nimi pożegnać, a tak to nie ruszałam i jakoś się przykleiły nazad, a raczej to co odrastało to już takie "normalne", przyklejone. pamiętam, że głupio się chodziło w butach (zbez też), a na noc zakładałam skarpetki, bo zahaczenie takiego kłapiącego odklejeńca było meganieprzyjemne.
pazury górne nie złaziły, tylko zrobiły się takie, że pożal_się_Boże. na ten przykład - lewy kciuk zmniejszył swoją powierzchnię o 1/3, reszta wcale nie była lepsza. cienka, pofałdowana, postrzępiona. cały czas musiałam je mieć jakąś odżywką/utwardzaczem pomalowane. doszły do siebie (no, prawie) dopiero jak Haniap. poleciła odżywkę Eveline 8w1 - uwielbiam ją (obie kocham, i Hanię, i odżywkę), tylko muszę regularnie stosować. ale teraz już jestem przy trzecim słoiczku i mazam raz na jakiś czas. przed sprzątaniem obowiązkowo, bo bym się ich chyba pozbyła.
-
O!!! Metko opisałaś moje pazury_nożne. Zrobiły się takie "klapy do piwnicy". Trzymają się w tym miejscu, z którego wyrastają. Masakra. A spod nich na dodatek sączy się ( ble_i_fuj) śmierdząco_cuchnąca ropa_maź. Jeden z pazurów ułamał się w połowie, kiedy sobie klęknęłam. Drugi ułamał mi dzieciak niechcący zahaczając mnie stopą. Wyłam z bólu ( popłakałam się, co mojego męża wprawiło w konsternację, bo "chłopaki_nie_płaczą"). Pazur wyrwany z mięchem.
U rąk nadal pazury mam. Pofałdowane,podchodzące krwią, rozdzielające się na 5-6 warstw, ale są.
-
Dani współczuję. Ja tych dolegliwości nie miałam. Za to dłonie były obsypane kurzajkami, które żadnym preparatem (próbowałam wszystkich) nie zniknęły. Chowałam dłonie jak mogłam. Kłopot się skończył samoistnie, gdy upłynął jakiś czas od chemii, pewnie, gdy wróciła odporność i sam organizm z nimi się rozprawił. :-*
-
Otóż dwa pazurki u stóp sobie poszły hen_daleko. ;)
Palce przestały boleć. Hura..
Paluchy wyglądają koszmarnie.
Teraz jest walka z paznokciami u rąk.
Wszystkimi.
WYglądają koszmarnie. Ble_i_fuj....
Mówiąc dosadnie, niczym paluchy u trupa.
Przypuszczam, że stracę i paznokcie u rąk.
Ale jakoś mi to wisi.
Niefajnie tylko, bo prawie wszystkie ważniejsze czynności muszę robić w rękawiczkach.
No bo jak na przykład kroić mięso, kiedy spod paznokci sączy się ropa. Ble......... :o
-
Rany... Dani, współczuję bardzo. Aż nie wiem, co napisać...
Dobrze, że już nie boli, to najważniejsze...
-
Łi_tam. Nie jest tak źle. Już się przyzwyczaiłam.
Palce u rak bolą znacznie_znacznie mniej niż u nóg.
Pewnie dlatego, że takiego nacisku na nie nie ma. ;)
No wiecie, nosić zawodnika sumo nie jest łatwo. ;)
Napisałam o tych pazurach, bo Tojka w innym wątku zapytała.
Niech już będzie tutaj watek " z pazurem". >:D
Albo i bez. ;)
-
jeju :( Dani , bidulo, ściskam :-*
-
Dani... no ależ Ci daje popalić, franca...(http://emots.yetihehe.com/1/pocieszacz.gif)
-
Dani, ja Cię mocno przytulam :) :) :)
Dzielna dziołszka jesteś :0ulan:
-
oj dzielna ,dzielna dzieucha :-*
-
Przytulasy dla naszej Siłaczki zostawiam.(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl)
-
Dani, bidulo. Od dzisiaj już nie narzekam na swoje pazury. Mam wszystkie 20 a jak se umaluje na ciemno, to prawie nie widać, że on takie inksze som ;D
Jestem już po drugiej herci. Ciekawe jak ona wpłynie na moje pazurki? Wątroba już znacznie lepiej. Mój organizm powiedział T-DM1 - DOŚĆ! 8)
-
Jestescie niesamowite dziewczynki! :-* :-* :-*
-
Szczęśliwy czas herci minął.... Wyniki były dobre. Wątroba odbiła, płytki wzrosły i tylko komórki rakowe poszły sobie do mózgu.....
-
Jokiel przytulam. :-*
-
Joasiu :-* :-* :-*
-
Joakil, wiem... wiśta, wio - łatwo powiedzieć, ale nie daj się, goń s***wiela! :0ulan: :0ulan: :0ulan: :0ulan: :0ulan:
Wspieram, przytulam, kciuki trzymam :-*
-
Joakil, trzymaj się :-*, nie daj się i goń su....na :0ulan:
-
Joakil , przytulam mocno. Nie daj się. :-* One sobie tam poszły, zeby tam zniknąć na dobre
-
Asiu, ale one nie muszą tam zostać ......
.... radio je wyp.....li na amen... 8)
-
joakil, co tu mądrego powiedzieć... jesteśmy myślami z Tobą,
trzymamy kciuki za radio, niech działa!
-
[size=3... jesteśmy myślami z Tobą,
trzymamy kciuki za radio, niech działa!
[/size][/color]
Nic dodać, nic ująć. :-*
-
Zadziała! Jak się pacjent uprze, to wiesz...A Twój upór jest nam znany i podziwiany!
-
ot co upór ,cel Asiu ,zacisnęłam i jestem z Toba :-*
-
Nie strzelaj kochana ... nie idz na łatwizne ;) bxu lepiej strzel sobie porządna dawke potasu xhc trzymam kciuki za lepszy nastrój :oklaski:
-
Kachaaa czasem popatrz na datę ostatniego postu, to są posty z 2014 roku.