Betty, nie martw się cukrem, ja długo wstrzymywałam się przed tabletkami. Mozna pic zioła, ja morwą się ratowałam, ale cukier trudno bez leków wyregulować. Ważne, żeby nauczyć się co z jedzenia ma niski indeks glikemiczny, bo nie jedzenie powoduje wzrost cukru. ja gdy miałam duzy cukier to myslałam, ze jak się pogłodzę to spadnie, a było odwrotnie rósł. Polecam jajka gotowane lub smazone, ale z kropeką tłuszczu lub bez. jajka jako jedyny pokarm mają indeks glikemiczny zero, a wartości dużo. I nie martw się mierzeniem cukru, ja nigdy się z tym nie obędę, ale na początku trzeba choc dla psychiki, żeby widzieć efekt, że cukier spada. Ja cukrzycy nabawiłam się po chemiach i sterydach do nich podawanych. Nie myślę, abys musiała brac insulinę, a tabletki przeżyjesz, bo zobaczysz, że samopoczucie sie poprawi i spojrzysz lepiej na życie. Wzrok to kwestia wieku u kazdego pogarsza się, ale jak nie zadbasz o cukier to mozna nawet stracic go, wiem, bo mam męża niewidomego od 5 lat. Wśród jego znajomych przeważają cukrzycy, którzy zaniedbali cukier, choć on akurat nie ma problemu z cukrem. więc bierz tabletki i staraj się jeść te 5 razy dziennie, ale po troszku. Jak nie będzie szło, to i tak tabletki będą pomagać i będzie dobrze. Ale nie możesz nie jeść. Ja tabletek nie lubię, ale co zrobic, musze to musę i biorę, a prócz cukrzycy mam astmę, nadcisnienie, teraz i cholesterol po chemiach wzrósł i z wiekiem dochodza problemy zdrowotne, ale da sie życ i trzymaj się. Jak coś to pytaj i nie stresuj się. Będę Cię wspierać a mi to też pomoże , ściskam i przytulam.