Eeee... wróciłem Siniakiem z gór, krzyż obsadziłem, jutrzejszy lekarz juniorowy na środę...
OKOK - dziki ...
[opowiadałem? alez! - w myśl starego, dobrego szmoncesu: ależ ja to wszystkim opowiadam! Po wielokroć!
]
Jest taki MAŁY lasek w Rembertowie - trójkąt wryty między tory i dwie drogi = teoretycznie ZERO miejsca dla dzików, ale...
Stoimy i jak zawsze czekamy przy szlabanie UAZem..... potem wracamy i znowy czekamy...:
- wodzu, siiikuu?
- zjedz i lej
...
- co tak szybko?
- LOCHA Z WARCHLAKAMI!!
- rozporek osikany zapnijcie szeregowy - hanbe przynosicie ubiorowi polowemu ...opfff.. hie hie
! A tak poważniej, to stan kawalek dalej i dokoncz, bo potem juz tylko beton.
- teraz to - dowioze do bazy! j...na Wa..wa, dziki stołeczne!
[czy tak jakoś - sedno o dzikach ;p]