Dzień dobry Szanownym Paniom !
Może wyrywam się jak Filip z konopi ale chcę się podzielić moim cennym odkryciem . Jako szczęśliwy pożeracz Tamoxifenu od dwóch lat spędzałem miło noce spacerując po mieszkaniu i nie tylko .Oczywiście w ten sposób walczę z bolesnymi skurczami nie tylko nóg. Podejmowałem różne próby usunięcia tej drobnej niedogodności z marnym skutkiem i tu przypadek sprawił cud .Uporczywy gastrit zmusił mnie do całkowitego odstawienia kawy . Od paru dni nie mam skurczów . Myślę że kawa powodując nawet bezobjawowy gastrit zaburza wchłanianie elektrolitów . Prosta rzecz a robi różnicę nie łażę po nocy po domu , nie wypadam z krzykiem z łóżka ! Przepraszam za przydługi wywód ale może to pozwoli komuś w nocy odpocząć
Pozdrawiam.
P.S. - warto też sprawdzić interakcje miedzy lekami - np jest chyba tylko jeden antydepresant który spokojnie można łykać z Tamoxifenem.