dwukrotnie pisałam odpowiedź i dwukrotnie mi się skasowała. do trzech (z)razów sztuka. Perła, pogoda teraz taka deczko chu*owa, więc i samopoczucie nie teges. przeczekać to trzeba, wiosna przyjdzie, będzie lepiej!
ruchu mam zdecydowanie więcej, tylko jeszcze poćwiczyć brzuch bym musiała... o wodzie notorycznie zapominam
za to doskonale pamiętam o wszystkich pochowanych słodyczach...
ale nie jem. no, nie wszystkie...
najważniejsze teraz to odstawić pszenicę i cukier. ograniczyć - owszem, ale odstawić jeszcze mi się nie udało. jutro może w końcu liznę trochę teorii i będzie łatwiej to zrealizować...