Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Amazonki => Niepełnosprawność => Stopień niepełnosprawności => Wątek zaczęty przez: TOJKA w Kwietnia 16, 2013, 08:14:43 pm
-
Orzeczenie o niepełnosprawności może uzyskać :
- osoba powyżej 16-go roku życia (orzeczenie o niepełnosprawności z określonym stopniem niepełnosprawności)
- dziecko do 16 - go roku życia (orzeczenie o niepełnosprawności bez orzekania o stopniu niepełnosprawności)
Ustawa określa trzy stopnie niepełnosprawności:
1. znaczny (najwyższy)
2. umiarkowany
3. lekki (najniższy)
Orzeczenie o niepełnosprawności wydaje Miejski lub Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności na podstawie złożonego wniosku http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=163.msg1565#new (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=163.msg1565#new) , dokumentacji medycznej i badania osoby ubiegającej się o uzyskanie stopnia niepełnosprawności.
Stopień niepełnosprawności można otrzymać na czas określony lub na stałe.
Od orzeczenia komisji możemy złożyć odwołanie (w ciągu 14 dni).
Jeśli stan zdrowia osoby niepełnosprawnej posiadającej orzeczenie o niepełnosprawności ulegnie pogorszeniu, taka osoba może wystąpić z wnioskiem o podwyzszenie stopnia niepełnosprawności.
-
Tojka wyjaśnij jeszcze "ciemniakowi" jaka jest różnica (poza wysokością zasiłku) między orzeczeniem wydanym przez ZUS a Miejskim lub Powiatowym Zespołem ds......
Mam orzeczenie od jednych i drugich. W maju kończy mi się orzeczenie z MOPSu a w grudniu z ZUSu. Zastanawiam się, czy składać papiery do MOPSu o przedłużenie znacznego bo umiarkowany mam na stałe.
-
dzisiaj powiem tylko tyle:
składać :)
o różnicach napiszę podczas długiego weekendu, ok?
-
Orzeczenie lekarza orzecznika ZUS oraz Komisji Lekarskich ZUS, wydawane są do celów orzekania o niezdolności do pracy do celów rentowych, orzeczenia Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności wydawane są do celów pozarentowych.
Mając stopień umiarkowany, a chorobę ma się od dzieciństwa, to można składać wniosek do Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności o zasiłek pielęgnacyjny.
-
Przez okres 5 lat miałam orzeczoną niepełnosprawność o stopniu znacznym a teraz mam umiarkowany z kartą parkingową / dzięki Tojce /.
-
jawna niesprawiedliwość :0ulan:
ja przez 5 lat miałam umiarkowany a tera mam stały :'(
-
jawna niesprawiedliwość :0ulan:
ja przez 5 lat miałam umiarkowany a tera mam stały :'(
Jak stały to dobrze, gorzej jakby był leżący.
-
co kraj to widzimisię ,ja mam lekki na stale a 7 maja mam wyznaczona na komisje celem podwyższenia stopnia
-
oj_tam_oj_tam
miło być, że letki na stałe; ale na stałe po sądowych bojach (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0shoot.gif)
-
Ja mam 6 maja komisję, zrobiłam wszystko co mogłam aby utrzymać znaczny (mam od 5 lat) ... zobaczymy, czy komisja też zrobi wszystko ....
-
.................a teraz mam umiarkowany z kartą parkingową / dzięki Tojce /.
wiele osób "dzięki Tojce" ma podwyższony stopień niepełnosprawności, albo otrzymuje kartę parkingową :D
a Tojka ??? Tojka ma ino lekki do stycznia 2014, a o karcie to ino może pomarzyć ::)
ale nic_to, dokumentację do stycznia zdążę taką zebrać, że nikt mi nie podskoczy ;D chyba 8) ;D :-\ :o ;)
-
niestety większość orzeczników ani nawet sąd nie patrzy w dokumentację
ani nie przyjmuje logicznych_rzeczowych argumentów
w moim przypadku sąd podtrzymując decyzję o stopniu lekkim uzasadnił, że "wprawdzie stan zdrowia uległ pogorszeniu ale skoro mam małoletnie dzieci na utrzymaniu i sobie radzę jakoś to wystarczy mi lekki (http://www.freesmileys.or [/size)
-
Na następny raz idź na komisję z "wypożyczoną" opiekunką i powiesz tak sobie właśnie radzę.
-
Ja miałam 4 lata znaczny pozniej po walce sądowej uzyskałam umiarkowany :P kartę parkingową oraz symbol 05R na stałe....
-
Moja niepełnosprawność jest co roku sprawdzana (mam umiarkowany do 2014) już ostatnio szanownej komisji powiedziałam że u mnie nic się nie zmieni , węzły nie odrosną , kręgosłup się nie wyprostuje i wiele innych rzeczy i co! >:(
Umiarkowany jak co roku na rok
-
halinar, to masz chyba farta, ja już "spadłam" na lekki ;D
-
jakby mi tak chcieli dawać umiarkowany co roku, to bym się do nich fatygowała ;) baaaaaaa jak na skrzydłach bym leciała
od prawie półtora roku jestem na lekkim, a nawet mi 5 jeszcze nie stuknęła
-
Mam na stałe dawny drugi stopień niepełnosprawności.
Wynika to z choroby, którą mam od urodzenia, czyli
Recklinghausena. Zapewne ma ona pewną skłonność
do złośliwych przerzutów, ale nie jestem zbyt dobrze zorientowana w tym temacie.
Podejrzewam, że Reckli uśmierci mnie szybciej niż rak.
Szkoda, w każdym razie nie dam się i o ile będę w stanie,
nie poddam się niczemu. ztx
-
Psotuniu, to jest prawdopodobnie najlepsza postawa - nie poddać się!
mocno Ci kibicuję :-*
-
jakby mi tak chcieli dawać umiarkowany co roku, to bym się do nich fatygowała ;) baaaaaaa jak na skrzydłach bym leciała
ja też, ja też
Psotuniu tak czymaj :)
-
Wróciłam dziś z komisji, zjechałam na umiarkowany, mimo, że doszły nowe choroby. Pani orzecznik powiedziała, że i tak znaczny miałam baaardzo długo. Chorobę neurologiczną zupełnie zbagatelizowała, mogłam jej nawp..... i powiedzieć, że nic nie pamiętam, mój neurolog ma te zaburzenia w wywiadzie. Karty parkingowej też już nie mam. Jestem bardzo szczęśliwa ztx , że zaopatrzenie ortopedyczne mi zachowała.
-
Pocieszę Was. Jestem z Opola i tutaj nikomu nie przedłużają. Miałam 3 lata umiarkowany (po mastektomii). Teraz dostałam na rok lekki, który jako pracownikowi nic mi daje. Mojej fabryce tak. Dostałam lekki, jak mi zapowiedziała orzecznik, z uwagi na planowany zabieg. Tylko patrzeć, jak mi węzły odrosną. Może już to zrobiły :-[
-
Wróciłam dziś z komisji, zjechałam na umiarkowany, mimo, że doszły nowe choroby. Pani orzecznik powiedziała, że i tak znaczny miałam baaardzo długo. Chorobę neurologiczną zupełnie zbagatelizowała, mogłam jej nawp..... i powiedzieć, że nic nie pamiętam, mój neurolog ma te zaburzenia w wywiadzie. Karty parkingowej też już nie mam. Jestem bardzo szczęśliwa ztx , że zaopatrzenie ortopedyczne mi zachowała.
Przy stopniu umiarkowanym karta parkingowa należy się z urzędu , tak mi sąd powiedział ....trzeba się ODWOŁYWAĆ!!!
-
luska, ale może trza mieć odpowiedni symbol ???
przy I i M u nas w P nie dają >:(
-
Podajcie sobie sygnaturę wyroku, datę wydania oraz ośrodek WSA i koniecznie, jeśli się chcecie odwoływać, trza to podać.
Oni to zawsze sprawdzają i jest to jakiś argument.
Można też sprawdzić uzasadnienie wyroku. Tam są szczegóły orzeczenia. Wygooglować proszę: baza orzeczeń wsa i nsa i wyskoczy :)
-
A ja dzisiaj miałam do wyboru. Albo stawać na komisji albo jechać na chemię. Jak myślicie co wybrałam? xhc
-
wyślij lub doręcz osobiście potwierdzenie, że byłaś na chemii + prośbę o wyznaczenie nowego terminu stawienia się na komisji
a czemu tego nie zrobiłaś wcześniej?
peees....daaaaawno Cie nie było
się mocno stęskniłam :-*
-
opóźnonam strasznie ale odpowiem.
Jak dostałam wezwanie, to zadzwoniłam do nich i usłyszałam, że mam dostarczyć im zaświadczenie, że nie mogłam stawić się na komisję i oni mi wyznaczą nowy termin. Chciałam, żeby zrobili to wcześniej ale powiedzieli, że nie mogą bo i tak wcześniej się komisja nie zbiera. Zrobiłam jak mi kazali. No i wyznaczyli mi nowy termin......... przypadający na kolejną chemię xhc
Tym razem przełożyłam chemię. Na komisji pan doktor zapytał z czym przychodzę. Powiedziałam. Powiedziałam również że mam w ZUSie I do końca tego roku a II do końca 2014. Dał mi znaczny do końca 2014r a potem zaczął wypytywać o szczegóły, co ma wpisać do moich dokumentów xhc Na koniec powiedział mi, że ma pacjentkę po raku piersi z przerzutami do mózgu. Guz z mózgu usunęli i kobieta żyje nadal już prawie 10 lat. To mnie podbudowało.
Takie komisja lubię najbardziej :))
-
łał
fajnie_fajnie
i podbudowali ;)
i dali ;)
-
trzy tygodnie temu kolejny raz miałam przyjemność stanąć przed komisją
dostałam umiarkowany na trzy lata
karty nie dostałam, orzecznik stwierdził, że mam zdrowe nogi
na orzeczeniu po raz pierwszy mam dwa symbole 11-I i 05R
-
Nie wiedziałam czy tu pisać, czy w wątku, co mnie ucieszyło (bo to, czy ucieszyło okaże się w styczniu). xhc
Złożyłam dziś dokumenty, znaczy się wniosek z załącznikami o przedłużenie grupy inwalidzkiej. Póki co miałam znaczny, który był trzykrotnie przedłużany (na 2 lata, na 2 lata, na 3 lata).
Grupę mam do końca grudnia, więc komisja w styczniu. C:-)
-
14-tego mam komisję. Ciekawam co orzekną >:D
Mag, ToJka jak z Waszymi komisjami, czy już coś wiecie ???
-
ja jeszcze nie dostałam wezwania = nie mam terminu
-
ja już dawno wiem, tylko pisać nie było kiedy - dali lekki na kolejne dwa lata,
biorąc pod uwagę, że mało papierów im dostarczyłam, to całkiem nieźle
-
Mag przypomnij mi; lekki miałaś do tej pory ???
Ja tych orzeczników nie rozumiem. Lekki lub umiarkowany powinien być bez łaski na stałe, a przy czymś dodatkowym, ponowne złożenie dokumentów o zmianę. Sami napędzają sobie robotę i zaczynam się zastanawiać, czy o to w tym chodzi, by parę osób sobie dorobiło do pensji, siedząc w komisji.
Pamiętam, że moja mamusia (zachorowała w 1976-7) od razu dostała grupę I na stałe (dzisiejszy znaczny) i nie stawiała się na komisję. >:D
-
O kasę chodzi, jak zwykle :0ulan:
Doszłam do wniosku, że nie dają młodszym osobom (ha ,ha ,ha, tu myślę też o sobie), ale chodzi mi o pracujące os., albo które mogą podjąć jeszcze pracę, bo wtedy należą się ulgi dla pracodawców.
Mimo, że te ulgi są z innej puli, ale przecie to wszystko składa się na dziurawy budżet. Orzecznicy w tym wypadku działają podobnie jak urzędnicy. Też się ich przecie szkoli co mają robić.
Z drugiej zaś strony zachorowań jest coraz więcej, czyli kwalifikujących się do niepełnosprawności również.
Z trzeciej strony, każą nam coraz dłużej pracować, a aby pracować trzeba być sprawnym. Dlatego niejednemu, tak jest w moim przypadku, nie przyznanie niepełnosprawności, pozbawiło całkowicie możliwości rehabilitacji.
Doopa, wielka doopa panie :0ulan:
-
....Dlatego niejednemu, ....
...niejednego, rzecz jasna ::((
-
Dlatego niejednemu, tak jest w moim przypadku, nie przyznanie niepełnosprawności, pozbawiło całkowicie możliwości rehabilitacji.
I tu się z Tobą nie zgodzę ;)
Po pierwsze: obojętnie czy osoba pracuje, czy nie pracuje, czy jest osobą niepełnosprawną czy pełnosprawną, to: jeśli ma schorzenie, to lekarz (może być rodzinny, może być specjalista) ma obowiązek wypisać mu skierowanie na rehabilitację. A terminy rehabilitacji to już inna historia ::((
Po drugie: Każdy pracownik ze schorzeniem ma możliwość odbycia rehabilitacji ( 2 x do roku) w ramach prewencji rentowej z ZUSu
Oczywiście,pisze tutaj o poważnych schorzeniach (np. naszych :) ), nie o "czerwonym gardełku" ;)
-
TOJKA, możesz się nie zgadzać :)
Taka jest rzeczywistość.
Na rehabilitację dzienną, tę 21 dniową, bo tylko o taką mi chodziło, a zapomniałam dopisać, w moim mieście nie mam szans.
Czynne do 15.
A więc urlop, co praktykowałam już, albo L-4.
Z innych form rehabilitacji, do tej pory nie miałam potrzeby korzystać.
Więc pozbawiono mnie w sposób ewidentny możliwości tej właśnie rehabilitacji.
-
Każdy pracownik ze schorzeniem ma możliwość odbycia rehabilitacji
Tojuś, a słowa te odnoszą się również do osób prowadzących działalność gospodarczą?
-
a składki płacą?
płacą :)
to cheba sie należy :)
-
No, płacą…
Ale w wielu miejscach przepisy się różnią, dlatego dopytuję ;)
-
Każda osoba ubezpieczona, zagrożona długotrwałą chorobą, może bezpłatnie skorzystać z programu rehabilitacji leczniczej prowadzonej przez ZUS. Jak się starać o skierowanie - tłumaczy Jadwiga Kawwa, dyrektor Departamentu Prewencji i Rehabilitacji ZUS.
http://www.pit.pl/0812_z_zusem_do_sanatorium_aktualnosci_pitpl_5400.php (http://www.pit.pl/0812_z_zusem_do_sanatorium_aktualnosci_pitpl_5400.php)
-
Dziękuję pięknie :)
-
Mag przypomnij mi; lekki miałaś do tej pory ???
Ja tych orzeczników nie rozumiem. Lekki lub umiarkowany powinien być bez łaski na stałe
Dano, od dwóch lat mam lekki - odwoływałam się gdy zeszłam z lekkiego na umiarkowany - raz się udało, drugi raz już nie i zostałam przy lekkim,
teraz zaś na dwa lata lekki,
zgadzam się, że lekki na stałe powinien być gdy mamy "tylko" raka - ale co kraj to obyczaj
-
Dano, od dwóch lat mam lekki - odwoływałam się gdy zeszłam z lekkiego na umiarkowany - raz się udało, drugi raz już nie i zostałam przy lekkim,
teraz zaś na dwa lata lekki,
cheba z umiarkowanego na letki ;)
-
dzięki za czujność kobieto - rozum mi nie działa o tej porze >:(
-
popijam winko, więc mogę mieć problemy z czytaniem ze zrozumieniem - lepiej chyba mieć umiarkowany c'nie? a lekki cokolwiek daje ?
w CO na rehabilitacji mówili nam że zupełnie nic i żeby od lekkiego zawsze się odwoływać coby dostać co najmniej umiarkowany
ja nawet nie starałam się o którykolwiek stopień, bo za dużo zachodu - nie mieszkam tam gdzie musiałabym to załatwiać (chyba że coś się zmieniło/o czymś nie wiem) i pewnie dostałabym lekki właśnie :-\
edit: pierwszy akapit się nie liczy :P
-
pewnie, że lepiej miecumiarkowany
ale orzecznicy nie chcą go dawać
ja sie juz tyle razy odwoływałam, ze ręce opadają ::((
obecnie mam lekki
noooooo niby nic nie daje, ale:
do kina, na basen, na lodowisko wchodzę na ulgowy bilet ;)
noooo i jakby co to na papierzemam, żem niepełnosprytna ;)
Czekam na wezwanie na komisję - będe boje toczyła :0ulan:
-
Tojka a powiedz mi, bo mi się w guglach szukać nie chce (leń mode: ON :P), to trzeba załatwiać w miejscu stałego zameldowania ? nie ma znaczenia gdzie się rozliczam i jaki mam oddział NFZ ?
-
NFZ nie ma tu nic do gadania ;)
Wnioseko wydanie orzeczenia składa się w Powiatowym Zespole do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności właściwym pod względem miejsca zamieszkania wnioskodawcy.
Niestety róznie jest interpretowany adres zamieszkania - dla niektórych urzędnikow adres zamieszkania wciąż oznacza adres zameldowania.
-
NFZ nie ma tu nic do gadania ;)
tak myślałam, ale że życie mnie jeszcze czasem zaskakuje ... ;)
Wnioseko wydanie orzeczenia składa się w Powiatowym Zespole do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności właściwym pod względem miejsca zamieszkania wnioskodawcy.
Niestety róznie jest interpretowany adres zamieszkania - dla niektórych urzędnikow adres zamieszkania wciąż oznacza adres zameldowania.
hahah, no tak, nawet raz z kadrową wew mojej pracy się prawie o to pokłóciłam :D
bo zamieszkanie, to zamieszkanie faktyczne, nie papierowe, ale wiem że w wielu miejscach (o zgrozo nawet w przychodniach zdrowia) uważają inaczej; nic to, w takim razie w przyplywie weny sprawdzę jak na to się zapatrują stoliczne urzędasy
-
W X 2012 odesłali mnie ze stolicznego urzędu ... tam, gdziem zameldowana.
TAM dali umiarkowany, który kończy sie w X 2014r xhc
Od 1.01.2014 zniesiony obowiązek meldowania miał wejść w życie, więc ... może już można?
Trzeba by w przepisach poszukać...
-
na razie zniesiono tylko kary za brak meldunku, obowiązek ma być zniesiony chyba w 2016 ???
-
mnie właśnie uświadomiono, że można składać gdzie się chce, pisze się tylko oświadczenie, że przez ostatnie 2 miesiące zamieszkuje się na danym terenie z przyczyn osobistych/rodzinnych/itp
we wzwiązku z tem . . złożyłam
dołączyłam 2 papiórki z jakimiś badaniami . . . panie przyjęły, wyszłam, jadę spokojnie . . telefon dzwoni, pani przeglądająca jeszcze moje papiery stwierdza: a zaświadczenia o chemii pani nie dała, odpowiadam, że jak sprowadzą moję stare papiery to tam wszystko jest, pani głosem baaaardzo zawwiedzionym: aaaa, to nie było żadnej chemii w zeszłym roku??
-
hm.....
czyli trza pojechać na Śląsk, albo w zachodniopomorskie
i tam złożyć papiery ;)
jak mi nie przyznają umiarkowanego, to odczekam do czerwca i pojadę domojego dawnego miejsca zamieszkania/zameldowania
i tam złożę dokumenty
Ino bym chyba musiała cuś z robotom zrobić ;)
bo jakoś gupio dojeżdżać 292 km w jedną stronę ;D
-
Jak to, wyjeżdżasz w poniedziałek wracasz w piątek, normalka w dzisiejszych czasach.
-
no tak, ale mam zamieszkiwać 2 miechy
hm.....a może można z przerwami 5-o dniowymi xhc
-
mnie właśnie uświadomiono, że można składać gdzie się chce, pisze się tylko oświadczenie, że przez ostatnie 2 miesiące zamieszkuje się na danym terenie z przyczyn osobistych/rodzinnych/itp
O cholerka :o :o :o
Że też o tym nie pomyślałam.
Ktoś to zamieszkanie musi potwierdzić, czy wystarczy jeno moje oświadczenie.
Jadę na śląsk :)
-
Przecież ty na śląsku mieszkasz !Konkretnie to Nizina Śląska! ;)
-
Wg orzeczników na moim śląsku nic mi już nie przysługuje,
więc muszę się wybrać do was, bo wiem, że u was dają.
Mam kuzynkę w Gliwicach.
-
Zapraszam na kawę do mnie! :)
-
Dzięki Amorku, ale akurat bardziej tutaj chodzi o taką bytność na papiórku/na oświadczeniu, pod kątem niepełnosprawności ;)
-
Amorek Ci wystawi zaświadczenie, że pijesz u niej herbatę przez dwa miesiące xhc
-
xhc xhc
Aquila, z Tobą mi siem gada, jak zez moim synem.
Musam uważać co pisam, bo mnie zawsze wypunktujesz ;)
-
A mogę ci wystawić! ;) TYlko odpowiedni papierek do wypełnienia przywieź! ;)
-
Tojuś jak komisyja ???
-
właśnie wróciłam
półtorej godziny mnie maglowali
swój występ oceniam na 3+
mam nadzieję, że choć letki dostanę :-\
pierwszy raz nie kazali sie rozbierać i stetoskop nie poszedł w ruch
se posiedziałam na krzesełku i pokiwałam główką , tak p dr, nie p.dr
zaczynają mnie nudzić te komisje
i orzecznicy coraz bardziej odbiegający od głównego tematu
papier na tak, albo papier na nie , będę miała jeszcze w tym tygodniu
-
No letki to bez łaski :0ulan:>:( Oby cosik więcy :0ulan:
-
jest lekki do końca lutego 2018
no i wreszcie do symbolu I dodali mi R
na razie niech będzie - się nie odwołuję
za parę miesięcy dojdą mi nowe papiery chorobowe, to wtedy wystąpię o podwyższenie stopnia
-
A co znaczy to R. Muszę zerknąć na swoje orzeczenie, czy mam tam jeszcze coś xhc
-
R - narząd ruchu.
-
Znaczy kartę parkingową może mieć ???
Dzięki Dani :)
-
na orzeczeniu napisane
nie spełnia przesłanek do wydania karty parkingowej
ale mi akurat na karcie nie zależy
bardziej niż karta zadowoliłby mnie stopień umiarkowany = 10 dni urlopu dodatkowego
-
Tojka pewnie byś dostała, gdybyś nie pracowała. A to gady z tych komisyj. A może dupochrony. Bo jak emeryt (o co mnie nie omieszkali spytać na komisji) to wiadomo, nic mu nie trzeba dodatkowo dać :-\ :-\
-
Przeczytałam cały wątek i nie zauważyłam...
a co jeśli dostałam znaczny ( wyleciałam jak na skrzydłach bo i kartę parkingową dali - pierwszy raz )
z adnotacją : niezdolna do pracy ???
-
"niezdolna do pracy" na orzeczeniu oznacza, że musisz pracować w warunkach pracy chronionej, czyli zakład pracy musi respektować wszystkie przywileje dla osoby niepełnosprawnej wynikające z rozporządzenia o zatrudnianiu niepełnosprawnych. Czyli wszystko to o czym od dawna piszemy: 10 dni dodatkowego urlopu,skrócony czas pracy (po zatwierdzeniu przez lekarza medycyny pracy), dwie przerwy w pracy, 21 dni na "wyjścia" do lekarza lub na rehabilitację itd itd
Po uzyskaniu orzeczenia (takiego jak Twoje) powinnaś udać się do lekarza medycyny pracy. To on decyduje czy jesteś zdolna czy niezdolna do pracy.
-
Nic, Pyruniu korzystaj z przywilejów, jakie ci się należą i dalej pracuj :-*
Głupio to się nazywa "niezdolna do pracy". Wg mnie powinna być tylko nazwa lub stopień, jak to było kiedyś.
-
W międzyczasie ToJka dała znacznie mądrzejszą odpowiedź :o
Czyli, tak, jak po długim zwolnieniu lekarskim, wymagana jest zgoda lekarza ???
A wg mnie i tak musisz sama ocenić, czy chcesz z tych wszystkich pracowych profitów korzystać i czy nie wpłynie to na Twoją efektywność w pracy, a co za tym idzie, to można się domyślić....
A swoja drogą jak dasz radę (nie wiem, czym się zajmujesz) to pracodawcy powinno zależeć na zatrudnieniu Ciebie, bo ma z tego tytułu, że zatrudnia osobę niepełnosprawną korzyści. ToJka tu zaraz fachowo w tym temacie się wypowie.
Ja, jak miałam taki stopień i jednocześnie prowadziłam działalność, to nie musiałam mieć żadnych zaświadczeń od lekarza :-\
-
Pyruniu, korzystaj z przywilejów :)
Sprawdź sobie jeszcze, czy przy znacznym lekarz med. pracy musi wypisywać zalecenie, że się kwalifikujesz do 7, a nie 8 godzinnego dnia pracy. Przy umiarkowanym tak było na pewno, tu nie jestem pewna.
Ale w tem temacie się pewnie TOJA wypowie :)
-
Dziekuje
ważność badań okresowych więc i tak muszę iść do zakładowego. ToJka, lekarz zakładowy i medycyny pracy to ten sam osób, co nie ???
Na ostatnim umiarkowanym miałam obok <niezdolna do pracy> była adnotacja że w warunkach spełniających zakład pracy chronionej, a tutaj tego nie ma.
Myślałam, że pójdę do pracy dopiero we wtorek na konferencję i przy okazji pobiegam po kadrowych, przychodniach, skierowaniach na badania, ale będę musiała załatwić to w poniedziałek. Zresztą konferencja jest cały dzień więc i tak nosa nie wyściubię.
Całkiem propo's
u nas Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu organizuje konferencję : Osoby niepełnosprawne w szkolnictwie wyższym" Oczywiście mogą przyjść osoby niekoniecznie związane z wyższym szkolnictwem. Mam nadzieje, że po ostatnich moich kilkudniowych przygodach - dam radę wysiedzieć.
Właśnie, wyjścia (21 dni) najczęściej wykorzystywałam na badania, przypadkowo na rehabilitację. W tym roku muszę to zmienić. Tym bardziej , że masaż u mnie mile widziany.
A tak z ciekawości zacznę spisywać odebrane godziny na lekarza, badania - ale w ścisłej tajemnicy O:-)
-
ważność badań okresowych więc i tak muszę iść do zakładowego. ToJka, lekarz zakładowy i medycyny pracy to ten sam osób, co nie ???
Na ostatnim umiarkowanym miałam obok <niezdolna do pracy> była adnotacja że w warunkach spełniających zakład pracy chronionej, a tutaj tego nie ma.
lekarz zakładowy = lekarz medycyny pracy :)
ostatnie słowo w sprawie zatrudnienia ma lekarz medycyny pracy - to on podejmuje decyzję o "zezwoleniu na pracę"
-
ToJuś, dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia.
Jeśli tak, to lekarza medycyny pracy mam za sobą :)
-
Eeee, za długo pisałam... ;)
-
Eeee, za długo pisałam... ;)
I co, nie wyjszło xhc
-
Wczoraj (1.12) dostarczono mi pocztą orzeczenie:
- stopień - znaczny
- symbol - 11- l
- na stałe
- niepełnosprawność istnieje od - nie da się ustalić
- datowane od - 17.10.2014
Wymagam:
- konieczności zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne ... itd.
- korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji ... itd.
- konieczności stałej lub długotrwałej opieki ... itd.
Spełniam:
- przesłankę określoną w art.8 ust. 3a (...) Prawo o ruchu drogowym
W uzasadnieniu napisali: "(...) stwierdzono naruszoną sprawność organizmu, powodującą niezdolność do pracy i wymagającą, w celu pełnienia ról społecznych stałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji".
Dzwonię dziś do MZdsoON w B. - gdzie składałam wniosek - i pytam, czy mogę zjawić się u nich 15.12 w celu złożenia wniosku o legitymację i kartę, bo 16.12 mam być na badaniu krwi i EKG w CO-I, a 17.12 zaczynam "jazdę bez trzymanki".
A pani mi na to, że kiedy dostałam orzeczenie?
Wczoraj, tj. 1.12.
No to niestety nie. Bo 15.12 mija 14 dni od daty doręczenia (czas na odwołanie)
Najwcześniej 16.12.
Rozumiem, dziękuję ... .
>:(
-
procedury durnowate
-
można zrobić tak:wniosek o legitymację wydrukować ze strony (chyba, że można samemu napisać - trza dopytać);
wniosek + fotkę włożyć do koperty i wysłać listem poleconym, dorzucic prośbe o odesłanie na adres domowy
w moim mieście powiatowym tak to funkcjonuje :)
-
Oba wnioski ... dali mi na komisji: i ten na legitymację, i ten na kartę P :D
Rozchodzi się o to, że ten na kartę parkingową muszę podpisać "elektronicznie" w obecności pracownika.
I tego nie przeskoczę.
Przy okazji złożyłabym gdzieś indziej wniosek o zasiłek pielęgnacyjny, o którym powiedzieli mi na tejże samej komisji (i zapewnili, że się należy bez względu na zarobki)
... że nie wspomnę o tym, że lubię odwiedzać Moje Miasto na "Be" i ... każdy pretekst jest dobry ;)
-
noooo to lubienie miasta "Be" to rozumiem :)
ja mam tak z miastem "CeZet" :D
zadzwoń w mieście "Wu" i zapytaj czy tam możesz złożyć podpis i coby przesłali do "Be"
a "Be"odwiedzisz przy inszej okazji :)
-
help ::(( ::(( czy któraś z Was miała do czynienia z ortopedą?? :0ulan:
mam być przebadana przez biegłego sądowego ortopedę bo mój lewy spaw mnie ciągnie i w barku też mnie boli przy wysiłkowych ruchach ręki. kiedy zadzwoniłam do niego z pytaniem jakie zdjęcia rtg mam mieć, to mi odpowiedział, że chyba wiem co to są zdjęcia rtg xhc, do tej pory głupio myślałam, że powinnam bywać w poradni rehabilitacyjnej i nigdy nie myślałam
o ortopedzie
-
do ortopedy chodzę raz lub dwa razy do roku - ale nie z powodu ręki (węzłów, cyckowego schorzenia)
(raz - NFZ, a jak jest potrzeba to drugi raz prywatnie)
powodem jest mój walnięty kręgosłup szyjny i lędźwiowy
Z tego powodu mam literkę R na orzeczeniu.
Skoro nie masz zdjęć tego barku,to pewnikiem Ci je zleci ten biegły ortopeda, nooooo chyba, że tylko popatrzy_popatrzy i uzna, że ból Twojej ręki/spawu/barku to Twój wymysł.
Szczerze powiedziawszy to mi ortopeda nijak nie pasuje do amazońskiego bólu ręki.
-
on pewnie pomyślał, że skoro ma być biegłym w Twojej sprawie, to masz już stos zdjęć do pokazania ;)
może nawet nie wiedzieć z jakiego powodu starałaś się o orzeczenie
-
Ptaszyno a to nie ortopeda powinien ci zlecic to badanie rtg? Skąd masz je mieć skoro nikt cię na nie nie skierował? I to mu powiedz! Już mi si on nie podoba! >:(
Acha , chyba,ze jest tak jak napisała mag. Nie doczytałam,ze do orzecznika się wybierasz.
-
Spokojnie z tym ortopedą ;)
Dobry ortopeda, co to potrafi czytać usg, powinien się też znać na dolegliwościach naszych łapek, bo i one zez tym barkiem powiązane. Musiałabyś, ptaszyno, wywiad u siebie o nim zrobić. Najlepiej wśród rehabilitantów limfologicznych. Oni najlepiej się orientują.
też kilka razy byłam wysyłana, właśnie zez barkowego powodu, ale w końcu sama pani rehabilitantka poradziła ;)
A u Ciebie ten problem zez tym: ..... bo mój lewy spaw mnie ciągnie i w barku też mnie boli przy wysiłkowych ruchach ręki
, to po stronie operowanej?
Jeśli tak, to może masz przykurcz mięśnia piersiowego lub tzw. zamrożenie barku.
Tu tylko ćwiczyć i ćwiczyć.
Wiem co mówię ;)
A dlaczego ma być biegłym u Ciebie?
Domyślam się, że z tytułu tego odwołania, co Co Tojka pomagała?
Jeśli tak, to żąda dokumentacji na dowód Twoich słów.
-
Jeśli tak, to może masz przykurcz mięśnia piersiowego lub tzw. zamrożenie barku.
Tu tylko ćwiczyć i ćwiczyć.
Wiem co mówię ;)
A dlaczego ma być biegłym u Ciebie?
Domyślam się, że z tytułu tego odwołania, co Co Tojka pomagała?
Jeśli tak, to żąda dokumentacji na dowód Twoich słów.
no i właśnie nie rozumiem, dlaczego zdjęcie rtg
Czy na rtg byłby widoczny przykurcz mięsnia piersiowego lub "zamrożenie barku"?
Ten ortopeda to chyba został powołany na biegłego przez kogoś, kto nie zna sie na dolegliwości naszych łapek.
Tutaj biegły rehabilitant by sie przydał ;)
-
zamrożenie barku i przykurcz to widać gołym okiem,
wiem, bo miałam :P
-
Jakoś to mi brzmi jak jakieś nieporozumienie; ten ortopeda chyba nie wie, kogo ma być orzecznikiem...
-
Hmmm.......,
nasze problemy, czy to przykurcze, zamrożenie barku, to zwykle jednak tkanki miękkie.
Chyba ich nie widać na rtg. Ale to chyba.
W opisie usg widać na pewno, np.: stany zapalne, np. ścięgien, panewek i za przepraszam ch... wie czego tam jeszcze. Ale to też tkanki miękkie.
Przykurczy piersiowych chyba nigdzie jednak nie będzie widać.
Sama, gdy miałam te problemy zastanawiałam się, w razie "w", w jaki sposób je dokumentować. Wydaje mi się, że rehabilitant nie ma do tego uprawnień. On działa na zlecenie. Wtedy doszłam do wniosku, że będę gromadzić dokumenty od ortopedy.
Koniec_końców nie dotarłam.
Ja widziałabym w roli dokumentów opisy usg.
Ewentualnie od rehabilitanta opis przebiegu rehabilitacji ze stwierdzenie co pacjentce dolega (np.przykurcz) i jaki stan był przed i po odbytej rehabilitacji. U nas są takie małe książeczki i tam rehabilitantki wpisują wszystko o pacjencie.
Generalnie nie ma u nas specjalności lekarskiej, nie wiem jak to nazwać, limfologicznej.
Więc pozostaje ortopeda. Ewentualnie neurolog.
No i pozostaje mieć nadzieję, że ten powołany na biegłego będzie się znał na naszych sprawach.
Ale nie pytajcie mnie o opinię :P
Jakoś to mi brzmi jak jakieś nieporozumienie; ten ortopeda chyba nie wie, kogo ma być orzecznikiem...
Agawo, a myślisz, że się ktoś nad tym wokle zastanawia ;)
zamrożenie barku i przykurcz to widać gołym okiem,
wiem, bo miałam :P
Raczej nie widać, a czuć :P
Chyba, że miałaś już poprzesuwane panewki barkowe.
Wtedy widać
Jeśli on jest nadal/aktualnie, przykurcz i zamrożenie, to lekarz na 100% w trakcie badania powinien to stwierdzić. Nawet ortopeda. Chociaż u mnie akurat kapnął się, żeby było śmieszniej, neurolog.
Ja się raczej rozpisywałam wyżej do sposobu dokumentowania zdarzeń przeszłych.
-
noooo, bo oni czytają (albo i nie) papierzyska dopiero jak delikwent przyjdzie ;)
Ale ktoś z sądu (nie wiem kto) przygotowujący "rozprawę" powinien przynajmniej się orientować o co w tym biega.
Wychodzi na to, że się jednak nie orientuje :)
Jeśli biegłym jest orotopeda, który nie ma zielonego pojęcia o mastektomii, węzłach, onkologii, raku piersi - to po ...... (w miejsce kropek wstawić niecenzuralne słowo) on ma cokolwiek orzekać.
Znowu mi adrenalina skoczyła.
-
.....Ale ktoś z sądu (nie wiem kto) przygotowujący "rozprawę" powinien przynajmniej się orientować o co w tym biega.....
Właśnie do wyjaśnienie tego o co w tym biega powoływani są biegli.
Za to im płacą.
Natomiast inkszą inkszością jest, czy biegły z danej dziedziny, będzie się na niej znał.
Nie wiem w jaki sposób to się weryfikuje i kto to robi.
-
moje kochane,podniosę Wam ciśnienie ::(( decyzję o ortopedzie podjął sąd w Rzeszowie, oraz baaardzo biegły orzecznik onkolog, moje zdanie o biegłych ? - bilet na księżyc w jedną stronę ztx
moja koleżanka była już u tego biegłego, mimo że leczy się u ortopedy, ( na co inne), miała zdjęcia i kartotekę, a ten przy...s
napisał jej w orzeczeniu - zdrowa, nie stwierdza żadnych schorzeń
-
zamrożenie barku i przykurcz
a co to jest? ja jestem szczupła, i po cycku został mi tylko szew i wystające żebra, i ta skóra mnie ciągnie, gimnastykuję łapkę, ale widać to mało, i często mnie "ciągnie" pod pachą, też tak macie?? ::((
-
moje kochane,podniosę Wam ciśnienie ::(( decyzję o ortopedzie podjął sąd w Rzeszowie.....
To nie tak ;)
Sąd, tak jak prawie każden organ orzekający, ma swoją stałą listę biegłych.
Z różnych dziedzin. Mając na wokandzie (czyt. na "tapecie") daną sprawę, w razie potrzeby, sięga po biegłego z tej listy. Tego Twojego ktoś tam kiedyś wpisał, uznając, że zna się na dziedzinie, w której ma wyrażać swoją opinię.
Jeśli mam być szczera, jeśli Twoja sprawa dotyczy spraw przeszłych, bo dalej nie wyjaśniasz,
i nie masz na to żadnej dokumentacji, to raczej pozamiatane. Takich spraw nie rozpoznaje się na tzw. gębę. Na wszystko trzeba papierka. I wtedy nie zwalałabym winy na biegłego, czy na sąd.
Natomiast jeśli te problemy trwają, to jest szansa, moim zdaniem, że ten biegły się kapnie.
Ale pewnie też zażąda jakiejś aktualnej dokumentacji, od obecnie prowadzącego, żeby się do niej odnieść.
-
Mirusia, w odwołaniu do sądu napisałam to samo co wcześniej, i to co teraz, że mam problem z ręką, dostałam odpowiedz ze na posiedzeniu nie jawnym postanowiono powołać biegłego endokrynologa,onkologa,psychiatrę i ortopedę, a dodatkowo wnioskował o niego onkolog, bo mi powiedział, że mam "subiektywne" odczucia, bo mi się szew zrósł ::((
-
Jeśli masz dokumentacje z rehabilitacji, to ją zabierz do biegłego.
-
Na koniec jeszcze dodam, że jak chodzimy po lekarzach, lub innych magikach, z problemem,
z bólem, myślimy tylko o rozwiązaniu tego problemu. Niestety dla ewentualnych spraw dowodowych, takich jak ma teraz ptaszyna, musimy myśleć też o wszelkich pisemnych "podkładkach" tego co się z nami dzieje. Nikt za nas tego nie zrobi. Nie mając tego nie możemy się potem dziwić, że orzekną na naszą niekorzyść. Nikt na piękne oczy nam nic nie da. Nie chcę tu nikogo usprawiedliwiać, ale oni mają swoje procedury - w przypadku sądu kpc lub kpa (ppsa), jeśli administracyjny - i też są z nich rozliczani.
-
przyznam Ci rację Mirusia, musimy zbierać papiery :0ulan: a jutro wybiorę się zrobić rtg, i poszukam ortopedę, a potem jak
będę już mądrzejsza, pojadę do biegłego ortopedy :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
Powodzenia, nie daj się :0ulan:
-
:0ulan: :0ulan: walczyłyśmy ze skorupiakiem, to walka z lekarzem to pikuś ztx "czerwonej zupki" już nie przygotuje :pot:
-
A ja jestem ciekawa, ptaszyno, jak poszło, nic nie piszesz ?
-
Mirusia, byłam u biegłego ortopedy, kazał mi ściągnąć bluzkę i stwierdził że jestem zdrowa /ale ma rentgena w oczach xhc/
potem zapytał czy jeszcze mi cuś dolega, kiedy powiedziałam że prawa stopa /zwyrodnienie stawu w paluchu i śródstopia/
też ocznie zdiagnozował - płaskostopie, którego nigdy nie miałam, a najlepsze jest to, że mam na jednej nodze xhc
poczekam na jego pisemną diagnozę, i wtedy ruszę do boju z konowałem :0ulan:, cała wizyta nie trwała nawet 5 minut,
to moje podkarpacie jest super ::((
-
rentgen w oczach orzeczników to chyba jakaś dodatkowa specjalizacja >:(
-
to jeszcze nic Agawa, koleżanka też wniosła do sądu i onkolog orzecznik jej napisał że jest po zakończonym leczeniu hormonalnym a przed nią jeszcze 3 lata, jestem zdania, że co nie którzy powinni dostać bilet na księżyc w jedną stronę ztx
-
dostałam opinię ortopedy ::(( ::((
Agawka miała rację, facet ma rentgena w oczach, napisał mi że blizna sucha, zagojona bez oglądania ::((
byłam wczoraj u normalnego ortopedy i mam tzw sztywny paluch (choroba dotycząca mężczyzn, pewnikiem zmieniam po mastektomii płeć ztx) i zwyrodnienie śródstopia prawej nogi i lewe biodro też początek zwyrodnienia.
Jak mi prawa stopa z paluchem więcej spuchnie to operacja.
a biegły konował na stopę, jak mu pokazałam to powiedział, że mam płaskostopie ::((
mam ochotę odpisać do sądu z grubej rury na konowała lub wnieść o zmianę lekarza ortopedy.
co byście zrobiły ?? ::) ::)
-
mam ochotę odpisać do sądu z grubej rury na konowała lub wnieść o zmianę lekarza ortopedy.
co byście zrobiły ?? ::) ::)
jedno i drugie (załącz dokument z wczorajszej wizyty u "normalnego" ortopedy)
skoro już zaczęłaś walczyć to idź na całość ;)
-
Tojusia, dzięki za doradę :D, szczególnie ta stopa daje w kość, bo buty kupuję względem jej no i boli ::((
-
Ptaszyno,
oglądałaś wczoraj fakty tvn?
Było na temat biegłych sądowych.
Jeśli nie, oglądnij w necie będziesz wiedziała dlaczego jest, jak jest.
Cały ten materiał odnosi się moim zdaniem też do orzeczników.
-
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/fakty-31-01-2015,511037.html
-
Mirusia, bardzo dziękuję za podpowiadajkę, :-* :-* :)
-
wiecie, dzisiaj dostałam odpowiedz onkologa na moje zarzuty co do jego opinii
wq.....mnie maksymalnie >:( >:(
napisał: pismo nie zawiera żadnych zarzutów do sporządzonej opinii, a jedynie wyraża wiedzę wnioskodawczyni o przebytym
leczeniu i zastosowanej terapii, co nie ma wpływu na treść wydanej opinii.
nie wiem czy mu urwać eb przy samej du...e >:(
nic w przewodnim z sądu nie napisano odnośnie odpowiedzi na te głupoty, nie wiem czy mogę odpowiedzieć ? bo to samo aż się o to prosi...
Tojuś, pamiętasz co my pisały ::(( pomóż walczyć z głupotą :0ulan: :0ulan:
-
Ptaszyno nie daj się.Odwolanie zawsze może być pozytywne
-
a weź no kobito zrób skan z tej odpowiedzi i mi przyślij na maila (chyba, ze Ci się chce przepisywać)
jeszcze parę dni urlopu mam, to se przypomnę co my tam powypisywały i może cus spłodzę
jeśli to co napisałyśmy, to nie są zarzuty, ToJa już nie wiem co on chce
może mu trzeba łopatologicznie napisać
pan dr napisał tak i tak, a wg (np) publikacji naukowych takich a takich jest tak i tak
no a przede wszystkim to od kiedy to węzły odrastają?
i od kiedy leczenie jest zakończone pomimo trwającego leczenia hormonalnego?
nosz przeca ręce opadają na tych doktorów_biegłych_orzeczników i inszych co to ino piniądze bierą za różniste posiedzenia
a do roboty, ino już ............ najlepiej pomarańczowa kamizelka, kijek z gwoździem na końcu i na torowisko papiery zbierać ;D
-
Aż sama jestem ciekawa co Wy pisałyście i co zarzucałyście :0ulan:
-
Tojuś, ja to bym mu ten kijek z gwozdziem wiesz gdzie mu zaaplikowała..... >:(
za kamizelkę i tory darmozjad dostanie jeszcze kasę ::((
-
oj, Mirusia, normalne odwołanie było napisane
na tego typu odwołanie większość dziewczyn miało pozytywną odpowiedź
do tych niepozytywnych należę ja, nooo i teraz ptaszyna ......
-
a weź no kobito zrób skan z tej odpowiedzi i mi przyślij na maila (chyba, ze Ci się chce przepisywać)
znaczy powinnam napisać w l.mnogiej "skany", bo chodzi mi o wszystkie papiery co od nich dostałaś (te wcześniejsze decyzje też) , bo to co my pisały mam
-
Odwołanie od komisji I instancji do wojewódzkiej?
To tera Wam sąd został.
Powodzenia. U mnie też nie dają.
Jakbyście miały problem to pomogę, ale też mnie jasna cholera przy takim pisaniu biere,
bo nie dosyć, że człowiek sam to przeżywał, to teraz musi uzasadniać.
Normalnie kijek z gwoździem w d......
-
i ja
j sąd też mię olał
-
Mirusia, to już w sądzie ::(( i jajo chce być mądrzejsze od kury.. >:(
-
To tera Wam sąd został.
eeeeeeeeeeeeee, my sie już z sądem "bawimy"
trzymamy sie tego, że leczenie nie zostało zakończone,
bo ptaszynie jako argumentację napisali, że "zdrowa jest"
hm....... to po h* to leczenie hormonalne ;)
-
Kładźcie dziewczęta więcej faktów na skutki uboczne leczenia na narząd ruchu
i na to, że pozbawienie stopnia przyczyni się do braku możliwości rehabilitowania.
Np. podać godziny dziennej rehabilitacji i, że to koliduje z godzinami pracy,że jesteśmy coraz starsze i będzie potrzeba wyjazdów do sanatorium na rehabilitację. Dobrze by było dać wszystkie zaświadczenia lekarskie dot. dolegliwości. Zaświadczenia z rehabilitacji.
Im więcej faktów z naciskiem głównie na ręka i rehabilitacja tym lepiej.
OPisujcie mając cały czas na uwadze kto to będzie rozpatrywał, sędzia, czyli urzędnik,
ktoś kto się na tym nie zna. Opinia biegłego lekarza była tylko na papierze.
To na PW dla mnie też niezazbyt, zbyt osobiste.
Ale proszę nie gniewajcie się, ja próbuję patrzeć na to od tej drugiej strony.
-
To na PW dla mnie też niezazbyt, zbyt osobiste.
Ale proszę nie gniewajcie się, ja próbuję patrzeć na to od tej drugiej strony.
nie bardzo rozumiem, o co biega
-
Mirusia, dałam zaświadczenia z przebytych zabiegów, zaświadczenie z Poradni Rehabilitacji i taki c.... pisze, że ręka bez obrzęku limfatycznego, jest ok jak prawa.
co byś mu zrobiła?? chyba pozbawiła nabiału >:( >:(
-
No dobra, ale powiedz mi mi jeszcze, składałaś od komisji wojewódzkiej do jakiego sądu? WSA?
Co w takim razie z kosztami? Strona przegrana je ponosi.
Chyba, że wnosiłaś o zwolnienie.
A teraz co zamiarujesz, skarga kasacyjna do NSA?
I to co wysłałaś na pw, to było co?
Tojka, ptaszyna, wysłała mi na pw jakiesik pismo, kapiszti ;)
Jeszcze raz je przeleciałam, za dużo argumentów ogólnych.
Moim zdaniem brak nacisku, że pozbawienie stopnia pozbawi rehabilitacji, jw.
-
Mirusia składałam do Sądu Rejonowego wydz.pracy i ubezp.społecznych,
zamiaruję szukać dalej gdzie mogę się odwołać :0ulan:
-
No to zbezkosztowo w razie przegranej.
Jeśli pójdziesz dalej licz się, że wtedy Ty będziesz płacić.
-
Moim zdaniem brak nacisku, że pozbawienie stopnia pozbawi rehabilitacji, jw.
Mirusiu, ale nikt nie pozbawia ptaszyny stopnia
dostała umiarkowany, a przy umiarkowanym nie traci przywilejów "pracowych", więc nie można opierać się tylko na "braku warunków do rehabilitacji"
-
No to o co chodzi ::((
Myślałam, że go w ogóle nie ma.
-
Mirusia, dostałam stopień umiarkowany i robiłam odwołanie do znacznego
-
Bezsensu ta cała dyskusja >:(
Ja bym była zadowolona, że mam umiarkowany.
-
Mirusia, dlaczego mamy chylić uszy?? >:( :-[
-
próbować trzeba
ja zrobiłam błąd na początku, że nie walczyłam
i teraz mam co mam, czyli kichę jakich mało
Dlatego namawiam wszystkich, że jeśli tylko mają siłę i chęci, aby składali odwołania, bo zawsze jest szansa, że się trafi na "ludzia", który będzie wiedział o co w tym wszystkim biega.
No, a jak się nie uda, to trudno. Przynajmniej jest świadomość, że zrobiło się wszystko, co tylko można było zrobić.
A ja cały czas sobie wyrzucam, że odpuściłam ......
Ale jeszcze im pokażę ;)
-
Ja nie miałam na myśli chyleniu uszu.
Pisząc o bezsensownej dyskusji miałam na myśli, że się niepotrzebnie produkuję,
a potem się okazuje, że fakty są zupełnie inne. Dlatego dopytywałam, na jakim etapie jesteście. A że masz stopień to mi nie przyszło do głowy.
Ja go nie mam i nigdy będąc w takim stanie, jak obecnie jestem, w swoim województwie nie dostanę. Takie są fakty. I nie będę z nimi dyskutować.
Próbowałam, ale nic to nie dało.
Skończyło się to jedynie na moich nerwach i łzach.
-
Mirusia, znam osoby które, płacąc lekarzom mają na dzień dobry umiarkowany, a zdrowe jak rydz. ::((
nie staram się o rentę w zus-ie, chcę normalnie pracować dlatego walczę z Zespołem d/s Orzekania o Niepełnosprawności :0ulan:
-
I co Ptaszyn uważasz, że jest ok. jeśli pod stołem załatwiana jest grupa?
Ja też myślałam, czytając to, ze nie masz grupy. U nas standardowo dają na rok lub dwa stopień znaczny, a jeśli przedłużają, to muszą być inne dodatkowe przyczyny.
-
Dana
ja nie dostałam znacznego
tylko umiarkowany, mimo, ze stawałam na komisję w trakcie chemioterapii
a do sądu się odwoływałam jak mi dali lekki po 5 latach
-
a jeśli przedłużają, to muszą być inne dodatkowe przyczyny.
Czyli tak MUSI być? Ja uważam ;), że węzłów nie będę już miała do końca życia - więc dlaczego nie mogę dostać stopnia bezterminowo?
-
Ja uważam ;) , że węzłów nie będę już miała do końca życia - więc dlaczego nie mogę dostać stopnia bezterminowo?
za poprzedniej ustawy, jak sąd podtrzymał mi decyzję o lekkim - a uny przyznany wcześniej na rok był i się skończył
stawałam więc jeszcze raz przed komisją
i una wtedy dała mi lekki bezterminowo - na odczepnego chyba
-
na odczepnego chyba
o to, to >:(
-
załatwianie pod stołem uważam za ....... >:( i tego nie czynię :)
nic nam nie odrośnie, i wcale nie będzie nam łatwiej a wręcz przeciwnie, walkę lekarzy o obcięcie grupy może bym zrozumiała gdybym chciała rentę, a i też nie, płaciłam przez tyle lat składki >:(
popier....... kraj i ustawy ::((
-
W tym orzekaniu mnie najbardziej wkurza to niespójność przepisów w całej Polsce. Zależy od widzi mi się lekarzy. Znam amazonkę, która dostała z ZUS-u znaczny od razu bezterminowo. Może czegoś nie wiem w jej przypadku, dlaczego?
Ale też mam koleżankę amazonkę, która zachorowała przed czterdziestką i poza kilkoma dniami zwolnienia (zaraz po operacji) nie była na zwolnieniu, ani nigdy nie występowała o grupę. Jest nauczycielką matematyki, kocha swoja pracę. Miała chemię, operację i radioterapię.
Takie osoby też są :)
-
nigdy nie występowała o grupę.
Jest nauczycielką matematyki, kocha swoja pracę.
Przepraszam Cię, Dana, ale nie rozumiem, co jedno z drugim ma wspólnego :o
-
raczej nikt nie będzie uzewnętrzniał na tym forum wszystkich swoich dolegliwości;
jest to forum amazońskie więc piszemy o dolegliwościach amazońskich,
a gdyby nie było innych przyczyn, to o znaczny po paru latach nie byłoby sensu walczyć.
Każda z nas jest inna, każda ma inne dolegliwości i każda z nas ma inne oczekiwania wobec lekarzy orzekających.
Widocznie ptaszyna ma ku temu powody, aby walczyć o stopień znaczny.
Tak czy siak, uważam, że walczyć trzeba, jeśli tylko siły i nerwy pozwolą.
A wszystko i tak zależy nie od chorób, nie od dolegliwości, nie od leczenie, tylko od widzi mi sie orzeczników.
I nic na to nie poradzimy w tym chorym kraju.
-
Tojusia masz rację, oprócz tego jakie ustawy, to lekarze orzecznicy to chyba najwięksi nieudacznicy chcący sobie dorobić do
głodowych pensji ::(( i nie ma na nich bata, jedynie dochodzić swoich praw jako człowiek :0ulan:
-
Przepraszam Cię, Dana, ale nie rozumiem, co jedno z drugim ma wspólnego :o
Hamaczku, z dyskusją dot. odwołania Ptaszyny, nie ma nic wspólnego, ale dotyczy ogólnie tematu orzekania grupy. Ja osobiście występowałam, ale jednocześnie podziwiam takie postawy, jaki ma ta moja koleżanka. I podałam też jej przykład jako przeciwwagę tych pod stołem załatwionych spraw.
Jeśli zakłóciłam porządek dyskusji w tym wątku, to SPA może wykasować mój post :)
Nie obrażę się :)
-
Wiesz, Dano, i ja niejednokrotnie myślałam - jak to jest z tym orzekaniem; i dlaczego to tak niejednoznaczne jest. Oczywiście, że jesteśmy różne, w tym różnie chorujemy, i rożnie chorobę przeżywamy, mamy też różne choroby współistniejące. Ale dla mnie, jeszcze kilka lat temu, było niemożliwym do zrozumienia: jak można 'chcieć' nie pracować i jeszcze się o to starać.
I chyba zrozumiałam, że oprócz przeżywania choroby i związanych z nią obciążeń, różnimy się też tym, czym dla każdej z nas jest praca rozumiana jako aktywność, a raczej jako jedna z różnych życiowych aktywności. Gdy jest ona przezywana jako obciążenie, a nie jako pomoc, rozwój, twórczość, to naprawdę choroba (każda, a rak chyba w szczególności) może być obciążeniem absolutnie 'ponad' możliwość wytrzymania.
Wróciłam do swoich zawodowych zajęć dokładnie po tygodniu po mastektomii, i nie wyobrażałam sobie, że wytrzymałabym w domu ze swoimi myślami. Potrzebowałam aktywnego zajęcia się czym innym niż rak. Ominęła mnie chemioterapia, ale moja zawodowa koleżanka nie wzięła podczas całego leczenia ani jednego dnia wolnego i tak układała swoje zajęcia, aby nie kolidowały. Ale nie każdy ma taki luksus, i nie każdy ma tak poukładany świat w głowie, aby pracę stawiać tak (że się wyrażę :P) naczelnie ;)
Powiem więcej - od jakiegoś czasu tak mi się porobiło, że gdybym tylko znalazła dobry pretekst, to bym z ulgą przeszła na pół etatu, albo i bym chciała nie pracować wcale. I modlę się, aby tym pretekstem nie był kolejny rak C:-)
-
A jest możliwość pracy na pół etatu?
To spróbuj :) Może potrzebujesz odpoczynku :-*
W zupełności się z Tobą zgadzam, co do różnego przezywania tego samego leczenia. Dla jednych praca była (oczywiści chodzi o okres leczenia) ucieczką, dla innych koniecznością, a jeszcze dla innych przyjemnością.
Dla mnie była koniecznością, choć nie wspominam tego jako jakąś traumę. Musiałam organizm wprowadzić na maksymalne obroty. Podjęłam się nowej pracy (po 50-tce zmieniłam zawód, założyłam firmę) gdybym tego 5 minut nie wykorzystała, dziś bym chodziła pieszo, a nie jeździła autkiem. Dzieci wchodziły w dorosłe życie. Syn na studiach, nie było wyboru. Mając swoja działalność z 800 zł chorobowego, nie dałabym rady :-\
-
tak, każda z nas miała jakąś motywację do pracy i Ty Dana masz rację tak jak Agawa, po wszystkim jest potrzebne wyciszenie a w dodatku nasze priorytety uległy zmianie, chcemy się cieszyć życiem, ale też mieć godziwe warunki ztx
oj, bez flaszki nie rozbierjosz xhc
-
pamiętać należy, że orzeczenie o stopniu niepełnosprawności nie ma nic do tego, czy się pracuje czy nie :)
można kochać swoją pracę i nie rezygnować z niej - ale będąc osobą po leczeniu raka piersi mieć orzeczenie, które należy się ze względu na to, że jest się w trakcie leczenia, lub ze względu na skutki leczenia
a zupełnie inaczej rozmawiamy, gdy chodzi o orzekanie w sprawie nabycia uprawnień do renty,
nieprawdaż?
-
prawdaż :)
-
Heh, czasem orzeczenie może powrót do pracy UŁATWIĆ. Gdyby nie mój stopień, to czekałoby na mnie wypowiedzenie... Moja koleżanka też dzięki orzeczeniu bez problemu znalazła pracę, pracodawcom się to zwyczajnie opłaca.
Inna sprawa, że przenieśli mnie na stanowisko, na którym męczę się okrutnie i zaczynam powoli żałować, że mnie nie zwolnili :)
-
prawdaż :)
no właśnie :) się zapędziłam ;D
-
A wiecie, że ja byłam taka zbuntowana przeciwko takiemu durnemu, różnemu w różnych województwach, orzekaniu, że myślałam, aby ruszyć dalej.
Chciałam napisać do prezydentowej, opisując, że tyle w mediach na temat naszej choroby,
a na temat bezsensownego orzekania nic. Mamy pracować coraz z dłużej, to niech nam przynajmniej to w miarę sprawiedliwie dają. Spaliło na panewkach, między innymi dlatemu, że nie należałam wtedy do żadnej grupy amazońskiej. Gdyby Wam się chciało to możemy ruszyć temat.
-
Gdyby Wam się chciało to możemy ruszyć temat.
Mirusiu, mi się kiedyś chciało
(to było po szkoleniu liderek klubów, na którym p. psycholog zachęcała do ruszenia tego tematu wespół_wzespół = bo tylko tak można by coś zdziałać = jest ok. 200 klubów w Polsce, więc można by "kupą mości panowie" - niestety, jakoś nikt nie ma chęci coby zadziałać, a działanie musiałoby być na skale ogólnopolską. Ci którzy mają "dobre" stopnie nie piszą się na działanie, bo i po co, im nie zależy)
nawet zestawienie forumowe zrobiłam
miasto/województwo/wiek/jaka operacja +co z węzłami/choroby współistniejące
no i na tym się skończyło
z zestawienia wiem, że najbardziej przychylni orzecznicy są na śląsku (włączając w to zagłębie) i w zachodniopomorskim.
-
To jakby Ci się kiedyś znowu obróciło, Tojuś, to możemy powalczyć.
Ja też już nie mam zapału do tego.
Ale też tylko w ten sposób, wydaje mi się, można coś jeszcze zdziałać.
Prawda też jest taka, że jak tego nikt nie ruszy, to będzie dalszy marazm w tym temacie.
Co do województw tych lepszych w orzekaniu to się zgadzam,
z przewagą dla śląskiego.
-
jak mnie przyjmiecie do spółki to jezdem pierwsza za :oklaski:
podkarpacie zamyka listę najgorszych ::((
-
a może by się załapał jeszcze do obecnej prezydentowej? ::)
Tojusia, wydaj hasło do boju i nakreśl kierunki działania :oklaski: :oklaski:
-
Tojusia, wydaj hasło do boju i nakreśl kierunki działania :oklaski: :oklaski:
ja odpadam,
nie mam czasu ani chęci ani zdrowia
mam za to mnóstwo kłopotów, roboty i zmartwień
jak nadejdą znowu lata tłuste, to mogiem zadziałać ;)
-
jak nadejdą znowu lata tłuste, to mogiem zadziałać ;)[/font][/size][/color]
;)
-
Tojusia,jak Ci roki obrosną w tłuszcz to daj cynk :)
-
Jak już gdzieś pisałam orzeczono mi znaczny stopień niepełnosprawności na stałe.
Dopóki to "stałe" trwa :)
Jestem teraz na L4 i dobrze mi z tym.
Pracę swoją lubiłam (w zawodzie od 1987r.) ale teraz nie tęsknię już do niej, jako do "pracy naszej codziennej". Żałuję tego, że miałam od września fajną grupę i teraz musiałam ją opuścić, ale równocześnie cieszy mnie to, że nie muszę się rano - co drugi tydzień - zrywać o 6:00.
Takie życie!
I mam czas na różności świata, których i tak nie nadążam ogarniać xhc
(to pewnie normalne z tym nieogarnianiem, jak np. u mojej mamy, kiedy poszła na emeryturę i myślała, że nie będzie wiedziała co zrobić z tą wolnością ^-^)
L4 skończy się ok. końca kwietnia. I co dalej? Ponownie "zdrowotny" dla nauczycieli? A potem co?
Na razie nie wybiegam tak daleko w przyszłość, więc ... jakby mnie ten problem (chwilowo) nie dotyczy >:D
P.s. Karta Warszawiaka (przejazdy po mieście ;) ) z tytułu stopnia znacznego ... załadowana gratisem do 2020r.
-
cieszę się Sasky że potraktowano Cię że trafiłaś na normalnych wraczi i potraktowali Cię jak człowieka :oklaski:
super, że łapiesz wiatr w piersi (to nic że nie cały xhc), tak trzymaj :0ulan:
-
Sasky ile Ty masz lat? Jak skończyłaś 55 to możesz isć na emeryturę, ja tak zrobiłam -warunek musi byc przepracowane chyba 15 min lat przy tablicy
-
L4 skończy się ok. końca kwietnia. I co dalej? Ponownie "zdrowotny" dla nauczycieli? A potem co?
sasky, a może po L-4 najpierw zasiłek rehabilitacyjny = zawsze to rok do przodu
dopiero potem nauczycielski zdrowotny (jeśli KaeNka pozostanie)
edit: Natalio, sasky sie jeszcze nie kwalifikuje na emeryturę,
-
Wiem ,że urlop zdrowotny nauczycielski nie wlicza sie do lat składkowych pracy
-
Ptaszyno, nie możesz porównywać się z sasky. Przy wznowi dają wszędzie znaczy. Nie wiem tylko, czy na stałe :-*
Mnie dziwi, że federacja, jako nasz reprezentant, nie wpłynie na ustawodawstwo w tym zakresie :-\
-
sory, ale w którym momencie ptaszyna porównuje się z sasky
bo nie czaję
Dano, Federacja występowała już w tej sprawie (niestety nie pamiętam w jakim dokładnie zakresie), ale na razie nic nie zdziałała
-
Tojuś, ja myślę, że Danie chodzi o to, że trudno porównywać sytuację ptaszyny i sasky - i to prawda
Dano, Federacja niestety nie jest siłą, która ma aż taką moc - ostatni jej sukces, to doprowadzenie do refundacji rękawów przy obrzęku,
nie da się zrobić wszystkiego od razu, tym bardziej, że Federacja to tak de facto tylko Krysia - wszędzie musi sama_sama_sama, nie ma do pomocy sztabu prawników ani doradców
-
Tojuś, ja myślę, że Danie chodzi o to, że trudno porównywać sytuację ptaszyny i sasky - i to prawda
nigdy nie można porównywać jednej osoby do drugiej, ani jednej sytuacji do drugiej - i to się rozumie :)
Ja raczej odczytałam post ptaszyny, że cieszy się iż sasky trafiła na normalnych orzeczników
(a nie np jak bodajże joakil, że dostała znaczny na rok - to juz mój dopisek, bo ptaszyna nie zna joakil)
-
Dano, ja nie porównywałam się do Sasky, a jedynie cieszę się, że została potraktowana normalnie :)
moja koleżanka po wznowie dostała tylko na rok znaczny, z którego nie zdążyła skorzystać :'( :'(
wiem, że w federacji Krysia wszystko sama..sama.. ale może w kupie siła? :-\
-
przepraszam za mój wpis o stopniu znacznym Sasky, nie doczytałam że następnemu nie proszonemu wali w łeb :0ulan: :0ulan:
strzeliłam wielką gafę ::(( ::((
-
Nic nie strzeliłaś, skąd miałaś wiedzieć.
-
Ptaszyno
ale nic się przecież nie stało i nie musisz mnie za nic przepraszać :)
(ani tu ani na privie)
WSZYSTKO OK!
Buziak poniedzielny 8)
Hej :)
-
własnie rozmawiałam z koleżanką orzecznictwo uzdrowiło ja po 5 latach od zachorowania na raka piersi ale dostała lekki na stałe bo ma genetyczna chorobę ,która atakuje jej wzrok ,obecnie dziewczyna miała raka jajników z naciekami i dostała znaczny tylko na rok ale na ostatnia chorobę /odwołała się dlaczego nie ujęto choroby genetycznej na orzeczeniu/ ,a jest dopiero po operacji i zaczęła chemie ,a rokowania ma poważne :(
-
trzymam kciuki za nią, :) :)niech walczy z tymi matołami :0ulan:
Madzia, podpowiedz jej żeby szukała materiałów również na necie, można kupić książki opracowane przez mądrzejszych lub
w formie broszur wydawanych przez onkologię
-
Przy wznowi dają wszędzie znaczy. Nie wiem tylko, czy na stałe :-*
MIałam wznowę i nigdy nie dostałam znacznego tylko umiarkowany! PO pięciu latach zdrową i sprawną jak kuń mnie uznano! NO i dobrze! :D
-
dzisiaj po południu miałam komisję orzekajacą. Pan doktor nie był zbytnio zainteresowany moim bieżacym stanem zdrowia, wyrywkowo obejrzał kompletnie stare papiery , do nowych (biodro, stopa, kręgosłup) nie wiem żeby dotarł. Pani socjalna - tak chyba się nazywa- dużo więcej chciała wiedzieć i w rozmowie wyszło, że mam szansę na etat i pani spytała wprost, czy to czy mnie zatrudnią uzależnione jest od stopnia. Miała kopie, że zawsze miałam umiarkowany i powiedziała, że dużo większe dopłaty mają pracodawcy przy umiarkowanym. Powiedziała, że tu dr dał lekki, ale ona spróbuje porozmawiać z lekarzem, czy nie ma szans na umiarkowany.
Bardzo ładnie z jej strony, wniosek w każdym razie z tego że papier mam przyznany. czy mojemu szanownemu pracodawcy to wystarczy jutro się okaże lub w najblizszych dniach. A swoją drogą, dlaczego mi zmienia lekarz na lekki skoro węzły nie odrosły,
kręgosłup mi się pogorszył, biodro lewe zrujnowane, kość śródstopia operowana z guza? Jeśli nie dostanę tego umiarkowanego to chyba sie odwołam dla zasady. Moje zdrowie się od ostatniego razu pogorszyło, a nie polepszyło.
Cięzki dzień dzisiaj za mną , rano klinika kardiochirurgii, po południu orzekanie. Na dzsiaj dosyć. Łeb mi pęka
-
Masz rację Danusiu, jak trzeba to się odwołuj.
-
To nie jest przyjemne te komisje-współczuję.O swoje walcz i nie poddawaj się.Trzymam za Ciebie :0ulan: :0ulan:
-
Orzecznicy >:( Moja ciocia już ładnych pare lat miała stwierdzoen przerzuty do płuc (bo tych w wątrobie lekarka nie zauważała), jak równiez obrzek ręki. Złozyła wniosek o znaczny i o zasiłek (chyba rehabilitacyjny?) ponownie po wycieciu pierwszej wznowy miejscowej. Do tego zaawansowana osteoporoza, cós tam w tarczycy. Jednak wyników histopatu jeszcze nie miała. I orzecznik ja olał, stwierdził że ma zwykłe dolegliwości jakie mają wszystkie "starsze panie" :o !
Po tygodniu dostała wyniki pooperacyjne, zlożyla odwołanie, zaznaczając, że nie zyczy sobie aby sprawę ponownie rozpatrywał ów niekompetentny orzecznik. C:-) ZUS usłuchał he he Dostała znaczny bez konfrontacji z tym panem... Ale...z tego co pamietam, to nie mogla sie powstrzymac, żeby tamtemu typowi tego nie pokazać, komentujac jego kompetencje. Przy ludziach >:D
-
Danusia nie daj się i walcz :0ulan: :0ulan: trzymam kciuki za Cię :oklaski:
jeśli będę mogła cuś pomóc, to pisz śmiało, ja się bujam w sądzie ::((
-
miałam dzisiaj badanie biegłego sądowego psychiatry, wiecie co mi powiedział ? ::((
grupę załatwia się na podstawowym szczeblu bo wyżej to nici z tego >:( >:(
dodał też, że tej rozmowy nie było, teraz już wiadomo wszystko na temat ::(( ::((
-
Dziewczyny. Mam prośbę. Powiedzcie mi proszę co powinno zawierać odwołanie się od decyzji o przyznanym stopniu niepełnosprawności.
A oto szczegóły.
Koleżanka dopiero zaczyna leczenie. Jest po pierwszej chemii. Dostała dzisiaj decyzję, że został jej przyznany stopień niepełnosprawności - umiarkowany.
Ja jej powiedziałam, że ma murowany znaczny, ponieważ w moim przypadku tak było. Dostałam w trakcie leczenia znaczny na dwa lata.
Będzie się odwoływać.
Czekam na podpowiedzi.
Plis.
-
ooo proszę, następny taki przypadek.
ja też zaczynałam od umiarkowanego (byłam po drugiej chemii jak po raz pierwszy byłam u orzecznika) - nigdy nie miałam znacznego.
suchalku, zaraz poszukam i wyślę Ci dzisiaj lub jutro wzór odwołania na maila (podaj mi na pw)
-
Dzięki TOJKA, już wysyłam.
-
Dziewczyny. Mam prośbę. Powiedzcie mi proszę co powinno zawierać odwołanie się od decyzji o przyznanym stopniu niepełnosprawności.
A oto szczegóły.
Koleżanka dopiero zaczyna leczenie. Jest po pierwszej chemii. Dostała dzisiaj decyzję, że został jej przyznany stopień niepełnosprawności - umiarkowany.
Ja jej powiedziałam, że ma murowany znaczny, ponieważ w moim przypadku tak było. Dostałam w trakcie leczenia znaczny na dwa lata.
Będzie się odwoływać.
Czekam na podpowiedzi.
Plis.
Narobiłam zamieszania, wylało się wzburzenie......a z odwołania nici.
Dostała odpowiedź , że przyznany stopień niepełnosprawności jest zasadny itd, itp.
-
odwoływałam się dwa razy, dwa razy z tego samego powodu i z tym samym uzasadnieniem,
raz mi uznano, za drugim razem już nie,
to wszystko loteria, bo nie ma jednolitych przepisów, tylko widzimisię orzecznika
szkoda suchalku, że się nie udało
-
Próbować walczyć zawsze trzeba, bo rzeczywiście orzecznictwo to ich widzimisię. Ja w Zusie udawałam zdrową, bo chciałam wrócić do pracy, powiedziałam pani orzecznik, że jak mi ma dać znaczny na rok czy dwa, a potem wysłać do pracy, to ja chcę dalszy cią rehabilitacyjnego, bo mam szansę wrócic do pracy, a za dwa lata, to kto mnie przyjmie, jak mi zabiorą. Wszędzie wolą młodszych, a nie panie po 50. I tak się stało wg mojego widzimisie, dostałam dalsze świadczenie, drugie pół roku. Po wakacjach wracam do pracy.
Ale w orzecznictwie d/s niepełnosprawności, po pierwszym zachorowaniu, byłam po operacji i zaczęłam chemię, byłam przekonana, że dostanę znaczny, bo tak mi mówiły znajome po podobnych przejściach i wyobrażcie sobie, że dała mi umiarkowany. Zdenerwowałam się, a orzeczniczka, pyta mnie dlaczego jestem niezadowolona, więc wypaliłam, co o tym myśle, a ona mówi, że jak zacznę chemię, to złoże na nowo wniosek i wtedy dostanę znaczny. woóle nie przejrzała moich dokumentów. Upomniałam się, że chemię biorę juz od miesiąca, a ona mówi, że myslała, że tylko przyzwyczajam się do peruczki. Dała znaczny na rok.
Teraz po wznowie w węzłach nadobojczykowych, jak minął mi akurat rok, był miły facet i 8 marca i bez problemu dał mi znaczny na 3 lata. Cuiekawe co dostanę za te 3 lata.
Buziaczki babki, walczyć o swoje trzeba próbować. :0ulan: ztx :oklaski:
-
woóle nie przejrzała moich dokumentów. Upomniałam się, że chemię biorę juz od miesiąca, a ona mówi, że myslała, że tylko przyzwyczajam się do peruczki.
::((
-
A czy osoba niepracujaca ale mająca ubezpieczenie od męża może się starać o takie orzeczenie? Czy są do tego jakieś wymogi w sensie rodzaj nowotworu wielkość.... nie wiem co jeszcze.mam in situ G3.usunięto mi 2wezly .na szczęście były czyste.teraz zaczynam radioterapie
-
Każdy się może starać.
Nie ma jakichś konkretnych wytycznych, sporo zależy od orzecznika (niestety). Jeśli masz jakieś choroby współistniejące, możesz dołożyć ich dokumentację.
Składać trzeba, bez dwóch zdań, najlepiej już teraz, w trakcie leczenia :0ulan:
-
koniecznie skladaj zanim skończysz leczenie
-
Tylko ja w sumie z rączką sprawna jestem (gorzej na umysle ;D ).wycięto mi 5cm.guza i 2 węzły, na wysokość ramienia rękę podnoszenia bez problemu.
Jeśli chodzi o dodatkowe choroby to niedoczynność tarczycy i przewlekłe odmiedniczkowe zapalenie nerek.
Zastanawiam się czy mam po co składać taki wniosek?
-
wg mnie składać zawsze warto,
[/color]a rękę masz podnosić do góry, pięknie wyprostowaną w łokciu i zginając sięgać do ucha po przeciwnej stronie ;)
-
Wczoraj byłam na komisji, czułam się jak intruz (fakt :była 16:10,czyli po godzinach ale tak mnie,,zaprosili,,),decyzja za tydzień. Zobaczymy efekty.
-
Ja stanę na początku czerwca. Na znaczny stopień już nie liczę...A w sumie to z tego znacznego niewiele skorzystałam: ani jazda autobusem, ani karty parkingowej, choć przyznaję, że miło comiesięczny zasiłek otrzymać na konto. I żaden pracodawca akurat nie skorzystał z comiesięcznej dopłaty ....
-
Ja mam własną działalność gospodarczą i jeśli coś mi przyznają to chcę wnioskować do PFRON o częściową refundację składki ZUS, wcześniej się nie starałam bo myślałam że mnie to nic nie da. Niedawno dowiedziałam się o pomocy de minimis dla takich jak ja. Może się uda.
-
Jest ok,dostałam orzeczenie ze stopniem niepełnosprawności umiarkowanym na 3 lata. :D
-
Gratuluję :oklaski:
-
Dziękuję ztx
-
O super. A to wiąże się dla Ciebie właśnie ze zwolnieniem z części składek? W sumie pracodawca na taką osobę dostaje do 1.100 zł/m-c...
-
Dla mnie to refundacja 60 procent składki emerytalno-rentowej czyli jakieś czterysta złotych. Czyli sporo mniej niż dla pracownika.
-
Zawsze coś :)
No i muzea państwowe będziesz mogła sobie za darmo obejrzeć ;) W mojej wsi też wstępy na basen ze zniżką, chyba nawet 50% I niższa składka roczna w PTTK ;)
-
Pewnie, że jest ok. Wcześniej myślałam, że to w ogóle nie dla mnie a tu..niespodzianka. Jak się to pomnoży przez 36 miesięcy to spora sumka do przeznaczenia na co innego. Basen u nas też, o muzeach nie wiedziałam.
-
możesz śmiało spróbować w kinie, ja pytam, czy są bilety dla niepełnosprawnych (mam lekki, ale się nie przyznaję) i czasem mi się udaje 8)
-
O właśnie, mnie się też ostatnio udało ;)
-
Zwracajcie uwagę na to, że czasami zniżki są dla rencistów, a więc nie wystarczy nam nasza niepełnosprytność :-( Na "naszym" basenie tak włąśnie jest. Tylko mając legitkę Zusu o pobieraniu renty miałam zniżkę. Nawet ze znacznym stopniem nie mam żadnej zniżki...
-
Spróbować zawsze warto, zwracacie uwagę na rzeczy o których bym w ogóle nie pomyślała,dzięki :-*
-
Malgosiu, gratulejszyn za umiakowaną niepelnosprytność ;)
jakiś mądry orzecznik był :)
ja mam od lat lekki, więc niewiele korzystam, ale...
gdziekolwiek kupuje bilety wstępu, to pokazuję orzeczenie (mając w razie czego w portfelu legitymację) - wiele osób pełnosprawnych nie ma pojęcia o różnicy między zusowskimi orzeczeniami a naszymi
Wchodzę ze zniżką na basen, na lodowisko, na kąpieliska, do kina, do teatru - czyli wszędzie tam gdzie zauważę w cenniku bilety ulgowe :) raz nawet fryzjera ze zniżką dla rencistów zaliczyłam ;D
Anciu, nie wszyscy pracodawcy mogą korzystać ze zniżki zatrudniając osoby niepełnosprawne - ze mnie nie mają nawet 5 gr zniżki (nawet gdy miałam umiarkowany) - tak samo jest pewnie z Aniołem i Kelą.
-
Mój też nie korzysta. A przecież teraz mam znaczny. Efektu zachęty nie bylo w momencie zatrudniania.
-
Pracodawca, żeby korzystać z tych dopłat musi utworzyć co najmniej dwa nowe(!)tak było stanowiska dla niepełnosprawnych i zadeklarować ich utrzymanie przez dwa lata. Przynajmniej było tak kilka lat temu jak chciałam zatrudnić panią do sprzątania.
-
Teraz jest tak https://www.pfron.org.pl/pl/obsluga-dofinansowan-i/pytania-i-odpowiedzi/pytania-i-odpowiedzi-z/1682,3-Czy-prawda-jest-ze-warunkiem-otrzymania-dofinansowania-do-wynagrodzenia-pracow.html
-
Mam stanąć 8 czerwca w pokoju nr 2 i nr 5. mam nadzieję, że nie jednocześnie :P
-
w rozkroku byłoby niewygodnie :P
-
i mogłoby świadczyć o pełnosprawności, :D
-
xhc xhc xhc
-
xhc xhc xhc
-
No, ale ja cyckowa, a nie nożno-krokowa. Tam sprawność mam ok. Póki co ;-)
-
W rozkroku nie musiałam. I o mały włos w ogóle bym nie zauważyła, że byłam. Od wejścia (do budynku) do wyjścia (też z budynku) i zaliczeniu poczekalni i dwóch gabinetów minęło całe 7 minut....
Nawet na mnie nie patrzono, co by czasu nie tracić. Więcej czasu zajął raport o stanie posiadania: dom ile pokoi, jak ogrzewany, kto pali, kto trzepie dywany, ile osób mieszka, w czym trzeba mi pomagać, czy widzę, czy słyszę, wiek dziecka, stan posiadania, stan zatrudnienia.... No, same informacje niezbędne do stwierdzenia jaki stopień niepełnosprytności przyznać ;-) Dostałam karteczkę z datą 19/06. Pojadę odebrać decyzję ;-)
-
moje komisje podobne wyglądają
-
Ancia a co ma Twój dom do stopnia niepełnosprawności ::(( ::((??? Przecież to idiotyzm!!!!
-
sprawdzają warunki mieszkaniowe, czy masz swój pokój, czy potrzebujesz pomocy innych...
-
Jak tu u mnie miałam komisję ,to pytali mnie tylko o zdrowie .Przecież stopeń niepełnosprawności dotyczy TYLKO zdrowia a nie warunków mieszkaniowych- logicznie myśląc.Czy mam swój pokój ,czy nie jestem tak samo niesprawna. To tylko moje przemyślenia a polskie przepusy są jakie są. ::(( ::((
-
a ja myślałam, że wszędzie jest wywiad socjalny, bo ja zawsze miałam - może by mi przyznali jakiś zasiłek jakbym miała złe warunki ;D
-
Wywiad socjalny jest tu tylko przy przyznawaniu pomocy socjalnej.Dodatku mieszkaniowego itp.Zresztą to chyba i tak jest częściowo pro- forma .Bo min socjalne musisz mieć dla jednej osoby chyba 900€ .Jak jest emerytura ( dochód) poniżej tego ,to automatycznie dostajesz wyrównanie.
-
Mnie nigdy nie pytali o warunki socjalne. Tylko czy z kimś mieszkam, czy sama.
-
to czy się mieszka samemu czy nie wg mnie nie ma znaczenia ::)
ja mieszkam sama i za każdym podejściem na głupią spowiedź im to mówię i nic :-\
-
Może mieć znaczenie, gdy np. wymagasz pomocy przy pracach a mieszkasz sama. A może (przewrotnie) w drugą stronę dział: jak mieszkasz sam i sobie z tym radzisz to niższy stopień niepełnosprawności ;-)
Wczoraj przez chwilę miałam chyba bardzo głupią minę. Bo musiałam chwilę pogłówkować, co odpowiedzieć na pytanie: "Miała pani operację odtwórczą?" :o
-
Może mieć znaczenie, gdy np. wymagasz pomocy przy pracach a mieszkasz sama. A może (przewrotnie) w drugą stronę dział: jak mieszkasz sam i sobie z tym radzisz to niższy stopień niepełnosprawności ;-)
na mojej wsi Ancia właśnie to przewrotnie >:(
-
Miała pani operację odtwórczą?" :o
nie, innowacyjną xhc xhc xcv
-
Miała pani operację odtwórczą?" :o
nie, innowacyjną xhc xhc xcv
xhc
-
Ku zaskoczeniu ... znaczny. Na rok ztx
-
ztx ztx
-
brawo ty :oklaski:
-
Super Ancia :oklaski:
-
ekstra :oklaski: ztx
-
super :oklaski: :oklaski:
-
To ja biedna taka niepełnosprytna a Wy w euforiiiiii???
-
ale tylko na rok ;D
-
musiałaś zrobić niezłe wrażenie xhc
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
A ja miałam operację radykalną półtorej roku temu,potem 12 wlewów PACITACSEL,przed operacją 2.5 roku chemioterapia,ponieważ były przeżuty na wątrobie (3ogniska),W trakcie chemioterapii chorobą się zatrzymała, I lekarze postanowili usunąć ognisko główne, czyli pierś prawą,podczas leczenia dostałam na DWA lata znaczny,mam usunięte 24 węzły,W tym wartownik.30 lipca kończy mi się renta,składałam dokumentację medyczną do ZUS, nie czuję się na siłach żeby iść do pracy,chciałabym bardzo, ale wiem że nie dam rady, rodzina twierdzi że nie dam rady. Jak myślicie, jak odniosą się do mojej osoby???Powiedzcie mi jeszcze, czy opinię do ZUS może opisać lekarz domowy,ponieważ moja Pani doktor nie ma czasu na wypis opini,Nie wiem co mam myśleć, mam małego stresika😲
-
Jak lekarz nie ma odrobiny czasu dla pacjenta, to należy zmienić lekarza. Co do pracy, to nie powinnaś słuchać rodziny, tylko sama ocenić swoje siły, bo podejrzewam, że sugestia rodziny odbiera Ci siły. Lepiej by było aby opinię specjalista opisał, ale jak rodzinny potrafi dobrze i dużo, to też może. Jeśli masz choroby współistniejące, to wszystko niech będzie opisane.
-
po mojemu powinnaś spokojnie rentę dostać
-
lepiej jak opisuje specjalista...w naszym wypadku onkolog...który ma oczywiście czas dla pacjenta ::((
orzecznik w Zusie ocenia wyłącznie Twoją przydatność do pracy wedle Twojego wykształcenia/zawodu wyuczonego/stanowiska pracy
można nie mieć obydwu nóg....ale jak jesteś wykształconym informatykiem...to mając dwie ręce i zdrową głowę możesz pracować!!! (wedle zusu oczywiście ) :P
siedzisz przy biurku na tym wózku inwalidzkim i se stukasz po klawiaturze ;D
stopień niepełnosprawności w tym wypadku to już inna bajka
-
od 1 sierpnia legitymacje dla osób niepełnosprawnych przyznawane są na nowych zasadach........
https://www.dobiura.com/pl/p/Szklana-tablica-magnetyczna-szara-60x80-NAGA-/1650
-
Tojka a mnie wyskakuje coś o tablicy magnetycznej dla szkół ::((Temat mnie zainteresował,bo ruszyłam z tym tematem dla mamy.
-
Mnie też ta tablica i przybory szkolne. Tojka reklamami dorabiasz xhc
-
a jakie ładne będą i światowe!
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/582566;jsessionid=270EA1117B0267167D642F84E0EB04DF (http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/582566;jsessionid=270EA1117B0267167D642F84E0EB04DF)
-
Nooo nareszcie, to są te, które dają spor zniżek np w muzeach europejskich, etc.
-
to mi się podoba 8)
-
a weźcie wywalcie ten link z tablicami :P
jak zwykle robiłam 6 rzeczy na raz, no i pewnie miałam w schowku kilka linków i wkleiłam nie ten co potrzeba ::((
od tygodnia jestem tak zarobiona, że nawet nie pamiętam jak się nazywam ;)
śpię po 3-4 godziny na dobę, schudłam 4 kg ::((
grunt, że temat nowych legitymacji zapodany, resztę w necie można se poszukać ;)
-
Hej dziewczyny jestem tu nowa,witam wszystkie i proszę o radę.
Choruję od 2012 roku,na pocżątek 6XAC,kwiecień 2013 radykalna mastektomia,później 20Xradioterapia.
Powrót do pracy 08.2014.
Miałam orzeczony stopień znaczny na rok,później umiarkowany na 3lata i dzisiaj mnie coś trafiło orzecznik skąd inąd specjalista chorób wewnętrznych dał mi stopień lekki.Nie wiem czy mi te 17węzłów odrosło??Chcę się odwoływać bo kompletnie nie zgadzam się z tym orzeczeniem.Napiszcie czy i ewentualnie jakie macie doświadczenia z odwoływaniem się od orzeczeń??
-
Odwoływać zawsze się możesz, tylko zorientuj się jak to z tym orzekanie jest w Twojej okolicy. Bo jeśli są bardzo oszczędni lekarze orzecznicy, to jeśli chcesz coś uzyska, to raczej się szykuj na ciągnięcie sprawy aż do sądu.
-
Witaj w naszym fioletowym grajdole ;)
lulu dobrze gada :)
sa w PL rejony gdzie łatwiej o "dobry" stopień i odwołanie coś daje (np. okręg sląsko_zagłębiowski, zachodniopomorskie); sa jednak rejony gdzie nic nie wskórasz (np. wielkopolskie).
Pisałam to już kilka razy: nie miałam NIGDY znacznego, umiarkowany tylko chyba 2 lata, a poem to juz tylko lekki (kończy mi się w lutym 2018 i pewnie nawet tego lekkiego już nie dostanę (wielkopolska jestem ;) )
Próbować jednak ZAWSZE warto :)
-
:brzuszki:
-
Aniu, ja się odwoływałam dwa razy, raz mi się udało, drugi raz nie,
wszystko zależy od lekarza na którego trafisz - więc warto spróbować!
-
Po pierwszej mastektomii, bez chemii, usuniętych 6 węzłów dostałam stopień umiarkowany na stałe. Mam pracę biurową. Teraz jestem po drugiej mastektomii, przede mną jeszcze długa droga leczenia, ale zastanawiam się, czy za jakiś czas występować o stopień znaczny. Z tego co tu czytam, przyznawany jest często na czas określony. Z tego co wiem, stopień znaczny nie zwiększy moich przywilejów w pracy, napiszcie proszę jeśli się mylę. Jak myślicie, czy warto? Z jakimi ulgami łączy się stopień znaczny?
-
z tego co pamiętam: duże ulgi na pociąg i komunikację miejską, gdy ma się własną działalność to większa ulga w jakiejś składce, tak na szybko 🙂
-
Z tego co tu czytam, przyznawany jest często na czas określony.
Znam tylko jedną amazonkę, która ma znaczny na stałe (i to z ZUS-u) Wszystkim pozostałym, niezależnie od stopnia, dają na czas określony. Ja zwykle na 2 lub 3 lata. I tak co rusz nerwy i zbieranie papierów, zawracanie głowy lekarzom, którzy wypisują i koszty dla gmin (czyli nas podatników). Bo każdy członek za posiedzenie komisji dostaje kasę.
I tak trafiłaś na mądrą komisję, że dostałaś umiarkowany na stałe. Przy naszym schorzeniu to rzadkość
Efka, jesteś w trakcie leczenia i w związku z tym, masz szansę na znaczny, może i na zasiłek opiekuńczy. No i za darmo
MPK, ze zniżką PKP, a opiekun z jeszcze większą zniżką (95%).
-
do efki - po mojemu:
nie wnosić o podwyższenie stopnia z umiarkowanego na znaczny
korzyści niby są, szczególnie materialne ;)
jeśli dużo podróżujesz komunikacją miejską lub pociągiem - to tak jak piszę dziewczyny, byłoby za bezcen, lub za zupełna darmochę
jest większa szansa na załapanie się na dopłaty, np. turnus rehabilitacyjny czy szkolenia unijne
nie wiem jak to jest ze składkami zusowskimi (to co pisała wcześniej Amado)
ale na tym różnice się kończą ;)
czy umiarkowany czy znaczny to:
w pracy (zatrudnienie na umowę o pracę) to samo
ulga rehabilitacyjna to samo
zniżki na wejścia (teatr, kino, basen, muzeum itp)
A nie ryzykowałabym wizyty u orzecznika z prostego powodu:
znaczny dostaniesz ewentualnie na rok, dwa, trzy - potem będziesz się starała o następny okres, gdzie najprawdopodobniej dostaniesz już umiarkowany i wątpię, aby dali Ci na stałe - teraz jest tendencja na rok, dwa, góra trzy lata
-
Dziękuję, chyba faktycznie nie ma co ryzykować kontaktu z tą nieprzewidywalną machiną orzeczniczą😕
-
A ja znam jedną z umiarkowanym dożywotnim, ale doszło, aż do postępowania skargowego przed wsa.
Aaaa..., moje odwołania nic nie dały, ale Ty próbuj :0ulan:
-
odebrałam dzisiaj orzeczenie o stopniu niepełnosprawności
dostałam stopień umiarkowany na stałe 11-I 05-R
-
:oklaski: :oklaski:
-
gratulować Becia :oklaski:
-
No i super, koniec z ciągłym zbieranie papierków, zawracaniem nimi głowy doktorom (oni niech zajmą się leczeniem, a nie orzekaniem co dwa lata >:( )
-
No i super, koniec z ciągłym zbieranie papierków, zawracaniem nimi głowy doktorom (oni niech zajmą się leczeniem, a nie orzekaniem co dwa lata >:( )
No coś Ty? Zobacz jaka kasa idzie na komisje (strona 6 dokumentu). https://www.powiat-sepolno.pl/plik,4197,w-zakresie-funkcjonowania-powiatowego-zespolu-ds-orzekania-o-niepelnosprawnosci-w-wiecborku.pdf
Mój pobyt na komisji (od wejścia do budynku, posiedzenia na korytarzu, wypełnienia ankiety z panią, wizytą u lekarza) trwał (UWAGA!!!) 7 minut!
Becia, a Ty zadowolona z takiego werdyktu?
-
Ja bym była zadowolona :)
A jak Wy na te komisje z roboty wychodzicie? U nas to się odbywa rano, urlop bezpłatny biorę - czy coś jakoś może inaczej się należy? Bo się lada moment wybieram.
-
Becia, ekstra :)
-
Gratulacje Beciu!
-
Becia super, jeden stres z głowy :)
-
raaaany Becia, ale fajnie
a ja się zastanawiam czy w ogóle jest sens składać dokumenty (w lutym mi sie kończy), od dawna mam lekki na dany okres, a teraz to mi pewnie nawet lekkiego nie dadzą .
hamaczku, ja składając wniosek zawsze proszę (dołączam pisemną prośbę) aby wyznaczono mi godzinę komisji po godz. 14.00 (wole sie zwolnic ze 2 godziny niż brać urlop)
Przedstawiając w pracy wezwanie na komisje powinna Cie dyrekcja zwolnic - to w końcu wezwanie w sprawie załatwienia sprawy urzędowej :) , jakbyś dostała wezwanie na policje to przecież by Cie zwolniła, a to, to samo - urząd to urząd :D
-
dziękuję!
tak, jestem zadowolona :)
Ancia, moja wizyta nie trwała nawet 7 minut, bo ankiety z panią nie wypełniałam
i dodatkowo dostałam 05-R, bo przedlożyłam wyniki RM lędźwiowego i rtg szyjnego 8)
Tojjka, przecież Ty też masz kręgowy słup ze zwyrodnieniami...
hamaczku, ja komisję mam zawsze po 15ej, więc nie muszę się zwalniać z pracy :P
-
]u nas w P. zwyrodnienia się nie liczą - tak mi powiedziano gdy się odwoływałam od lekkiego (kiedy go dostałam pierwszy raz).
"Bo jak ja Pani dam umiarkowany to co mam dać osobie bez reki lub bez nogi. Znaczny dostają osoby całkowicie sparaliżowane" - to są słowa lekarza orzecznika z komisji wojewódzkiej.
Juz kiedys pisalam, że gdybym mieszkała w innym woj. (np śląskie lub zachodniopomorskie) to może jakiś umiarkowany bym miała :)
A ja mam nie tylko zwyrodnienia, ale wypadanie krążków międzykręgowych w stronę rdzenia kręgowego + uwypuklenia krążka jakiegoś tam, który uciska worek oponowy. No i na ostatniej komisji miałam papier na silny stan depresyjny z myślami samobójczymi ;)
tez usłyszałam, że depresje to w dzisiejszych czasach ma co druga osoba.
Nie chce mi się już nawet składać papierów. Czekam na emerycką godzinę zero ;) za rok zaczynam odcinać "falę" xhc
-
I tu potrzebna by była zachodnia regulacja.Tam jest dokładnie opisane co I za co.Tylko ,że tam niepełnosprawność określana jest w %.
-
Tojka, czyli na Śląsku są ludzcy orzecznicy 8)
pan doktor tak skomentował wynik RM lędźwiowego: nie jest tak źle (skrzywienie kręgosłupa z pogłębieniem lordozy, niewielkie obwodowe uwypuklenie krążków)
nie odezwałam się, bo co będę przegadywać się z lekarzem :P ;)
jak wypisywał dokument mruknął, że stopień na stałe
-
w mojej wsi dokładnie tak jak u Tojki >:(....dostałam ten letki na zawsze ::)...moge se cycki dofinansować...ale łaska >:(
-
Komisyja list przysłała - chcą jeszcze papiry... od pierwszego kontaktu :o :o :o Widać coś zamiarują pokombinować z moim umiarkowaniem >:( A tam w tych pierwszokontaktowych papirach przecie nic ni ma, większość na gębę ::) Teraz wypisała mi zaświadczenie, bo do onków termin odległy, aż na mikołajki. Cholibka, jutro do lekarki dzwonić muszę... :(
-
hamaczku, mnie też rodzinna wypisywała wniosek o stopień niepełnosprawności, dołączyłam do niego kartę informacyjną z kontroli w IO oraz 2 wyniki z RM kręgosłupa
-
Ja karty wizyt z onko i wyniki badań też dołączyłam, a oni chcą jeszcze, cytuję: kartotekę z Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej
-
strasznie drobiazgowi xhc
-
wcale nie śmieszne >:( :P
-
Kartotekę, czy wypełniony wniosek przez lekarza rodzinnego ???
-
Przeca pisam: KAR-TO-TE-KĘ ;)
Wniosek już złożyłam
-
Hamaczku, dopytuję, bo w marcu czeka mnie też ta bieganina za papierami
-
Ja karty wizyt z onko i wyniki badań też dołączyłam, a oni chcą jeszcze, cytuję: kartotekę z Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej
Zgłupieli po całości... Będą sprawdzali,czy regularnie robiłaś badania morfologiczne i jakie leki przyjmowałaś???
-
Ale nawet morfologiczne mi właśnie regularnie , tak co ok. pół roku, onek zleca, nie poz >:( Stamtąd dostałam tylko skierowanie na rtg biodra, a potem do neurologa, dalej do ortopedy pokierował już neurolog, dentysometrię robiłam z programu, scynty - kierował onek. Rodzinna wypisała wniosek ino - bardziej na podstawie prywatnej wiedzy nawet (koleżanka z liceum i z tej samej wsi, dzieci w tym samym wieku) niż WGLĄDU w dokmentację, ale o moim zdrowiu wie wszystko.
Hamaczku, dopytuję, bo w marcu czeka mnie też ta bieganina za papierami
Dana, ja w szoku jestem, bo od tylu lat nikt nigdy nie chciał nic z POZ :o
-
no zadziwiające to naprawdę :o
mnie tylko molestowali o jakieś nowe badania, to im doniosłam usg piersi i dołu i było ok, a papiery też wypisane przez pierwszy kontakt
-
u mnie oprócz wniosku od rodzinnej, chcieli zaświadczenie o stanie zdrowia od onki. Było to dwa lata temu.
Teoretycznie wszystko powinno być w karcie rodzinnego. Jest jeszcze "EWIś". Tam stoi wszystko, co nam na NFZ badają, pobytu szpitalne itd. Nie mogą sobie tam zerknąć?
Czyli co Hamaczku, potrzebujesz skopiowane karty, które są u rodzinnej, odręcznie pisane, podczas wizyt. To o te karty chodzi ???
-
kurcze musze więcej czasu znaleźć by czytać dokładnie co napisałyście bo "przelatująć" wzrokiem wyczytałam, że: amadek był molestowany, a Danie kazali przynieść zaświadczenie o stanie zdrowia onki xhc
-
kurcze musze więcej czasu znaleźć by czytać dokładnie co napisałyście bo "przelatująć" wzrokiem wyczytałam, że: amadek był molestowany, a Danie kazali przynieść zaświadczenie o stanie zdrowia onki xhc
chciałabym, chciała xhc xhc xhc
-
Na to wychodzi, Dana
Mam nadzieję, że chcą tylko od ostatniego orzeczenia (nie napisali).
Amor xhc xhc xhc
-
Jest jeszcze "EWIś".
EWUŚ Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców.
Dano, chyba chodziło Ci o ZIP Zintegrowany Informator Pacjenta
-
ToJka dzięki za czujność
W nic nie wchodziłam, ale słyszałam, że wsio co nam robią jest gdzieś odnotowywane, dlatego np. nie można być w dwóch szpitalach w kolejce do operacji planowanej.
Czyli by zobaczyć, ile ich kosztowałam, to mam wejść w "EWU-sia", czy ZIP-a. Mam jakieś hasło do czegoś, ale się nie pofatygowałam jeszcze by sprawdzić
-
do ZIP
-
Uprasza się jutro od ósmej o kciuki - przed komisyją się stawiam. Niechby utrzymała :0ulan:
-
:-*
-
ściskać kciuki będę :-*
-
:0ulan:oczywiście
-
kciuki zaciśnięte :0ulan:
-
się robi!
-
jasne, że sie zacisnie
ino qurcze jakis wysyp trzymania kciuków jest
trza by i u stóp zacisnąć :)
hamaczku, a dlaczego ja myślałam, że Ty masz na stale :o
-
A tego to_ja nie wiem ;D
-
No jak, sie potrzymie :)
-
potrzymiem 8)
-
Niechby...
Stawaj jutro i się raduj!
-
kciuki zacisnę za ludzkiego lekarza!
-
Kurde, nie doczytałam i nie zasnęłam.
Już po? Jest ok?
-
kciuki zacisnę za ludzkiego lekarza!
Dzięki, Dzieweczki - był ludzki :), i miły - ten sam, co dwa lata temu :), chcę zawsze do niego :)
Popytał o kilka rzeczy, sam z siebie, choć nie wnioskowałam, powiedział, że karty parkingowej,NIESTETY, nie może mi dać.
Utrzymał, co było, czyli umiarkowany na dwa lata (nooo, tu bym przeciwko stałemu nie protestowała;), ale widać taka u nas polityka )
-
No to całkiem, całkiem dobrze, Dwa lata spokoju :D
-
no to super!! :oklaski:
-
dobrze, że ludzki doktor się trafił
Też mam na 2 lata umiarkowany. Kończy mi się w kwietniu. Mnie upokarza takie co dwuletnie chodzenie, ale pójdę, choć tego b. nie lubię :(
-
no i fajnie! ztx
U nas od 2014 r. karty parkingowe tylko dla tych, co z narządu ruchu mają niepełnosprawność albo opiekunowie niewidomych.
-
Nie tylko u Was, Anciu, to ogólnopolskie.
Już w 2015 doktor wyraził z tego powodu smutek i teraz też.
No miły był, naprawdę.
-
a moja suka ostatnio była wyjątkowo niemiła....dała mi lekki >:(
ale hamaczku ciesze się , że choć Ciebie docenili na komisji ;)....a raczej Twoja niepełnosprawność
-
Luśce już dawno otzecznik wmawiał, że ręce to nie narząd ruchu. Poszła w odwołania aż doszła do sądu, gdzie wygrała sprawę.
-
Gratulacje hamaczku!!!
-
ekstra hamaczku :),
u mnie tak pykają po 3 lata
-
u mnie pykaja po 2 lata i na dodatek z letkim ;)
miałam juz nie iśc na komisję, bo z lekkiego mało korzyści było, ale....
teraz bedzie mozna na lekki tez odpisywac ulge rehabilitacyjna, a 440 zl piechotą nie chodzi ;)
-
Dziewczyny, jak myślicie, warto odwoływać się do sądu od orzeczenia wojewódzkiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności? :-\
moja znajoma z Kluczborka (ta, z którą jeźdzę do sanatorium) odwołała się od orzeczenia miejskiej komisji, bo dostała lekki, a wojewódzki zespół odebrał Jej całkowicie stopień ::)
-
Beciu, koleżance się nie opłaciło :-\
A Tobie, sama czujesz najlepiej, generalnie to chyba mają jakieś wytyczne
I u mnie już za miesiąc miną 2 lata, odkąd jestem posiadaczką umiarkowanego. Dziś rozpoczęłam zbieranie dokumentów. Byłam u onkolożki po zaświadczenie o stanie zdrowia. Wniosek dam rodzinnej, a le poprzednio chcieli zaświadczenie od specjalisty. Miałam o to uzupełnić dokumenty.
I wyobraźcie sobie, ze mimo iż się wcisnęłam (nie przed pacjentów, byłam ostatnia) bez wcześniejszego zapisania (termin mam na koniec października) tylko po to zaświadczenie, a pani doktor stwierdziła, że dawno się nie widziałyśmy i mnie zbada, skoro już jestem. Osłuchała, gardło, węzły, macanie brzucha, piersi. Nieprawdopodobne. Zmęczona, a mnie przyjęła z uśmiechem i zrobiła więcej niż prosiłam. Życzę takich lekarzy wszystkim. A badanie mnie się przydało, bo od dwóch dni męczy mnie suchy kaszel
-
gdzies pisalam, że 29 marca miałam komisje
dzisiaj odebrałam decyzje
i tak jak przypuszczalam; dupa_blada
nie dali nawet lekkiego
no cóż może trza by mojego chirurga poinformować, że bardzo dobrze wyciął mi wszystkie węzly, ale chyba jakies korzonki zostawił, bo po 10 latach pewnie odrosly xhc
a i mój kręgoslup jakims cudem pozbył sie zwyrodnień i uwypukleń i przesunięć międzykrazkowych (czy tam cus takiego)
a i osteopeniii pewnie nie mam
no i psychiatra się tez pomylil
aaaaaa i wszystkie dolne atrybuty kobiety mi odrosły xhc
Wprawdzie nie zalezało mi az tak bardzo na tym lekkim, ale szkoda mi tych 4 ,5 stówek z odliczenia samochodu co to teraz wprowadzili.
Nic to, od wrzesnia będe miała rentę więc tak czy inaczej panstwo na mnie nie zaoszczędzi, a jeszcze sfinansuje ;) bo bilety na przejzdy i do kina, teatru itp będe miała uglowe :D
-
Muszą oszczędzać na premię dla ministrów. ::((Toja a nie idzie się odwołać?
-
>:( >:( >:(
-
(Toja a nie idzie się odwołać?
szkoda czasu ;) to tylko lekki ;)
-
kurde! :(
zaś się sprawdziło, że w śląskim bardziej ludzcy orzecznicy
kiedy będą jakieś jednolite standardy orzekania o stopniu niepełnosprawności... >:(
-
ToJka bym sie odwoływała, choćby po te 450 zł (przy rozliczeniu rocznym).
Też tego nie rozumiem, że co komisja, to inne zasady >:( A ile osób ze znacznym i zasiłkiem pielęgnacyjnym, wg mnie niekoniecznie uzasadnionym
Ciekawa jestem, jak mnie potraktują. Do końca kwietnia mam umiarkowany, otrzymany na 2 lata. Jutro, składam papiery.
Jestem w kolejce (plan na wrzesień) na operacje zaćmy. Może to wzmocni argumenty
-
Mnie w utrzymaniu znacznego pomogły gorsze wyniki krwi (przywiozłam je na komisję) i niejednoznaczne TK klatki piersiowej.
-
O kurczę, w szoku jestem.... :o
Mnie to czeka w maju czy czerwcu.
-
ToJka bym sie odwoływała, choćby po te 450 zł (przy rozliczeniu rocznym).
gdybym miała choc 50% szans to bym sie odwolywała
ale jakos szansy nie widzę.
odczekam trochę, zbiore nowe papiery : musze zrobic nowe badania kręgosłupowe, odnowie psychiatre, 'dorobie' nadciśnieniowe i wtedy rusze z pogorszeniem stanu zdrowia - potrwa to pewnie z rok ;)
nowe dokumenty chorobowe i tak musze zrobić, bo będa mi potrzebne do prewencji rentowej; sa coraz większe wymagania w ZUSie, a z prewencji nie mam najmniejszego zamiaru rezygnować :) albo co gorsza, zeby mi nie przyznali (od nowego roku jakies 30% wniosków odrzucaja ::(( - znowu nowe wytyczne pewnie dostali ;) )
-
lekki zabrać? toż to czyste chamstwo jest! >:(
-
powiedział, ze po 10 latach to juz zdrowiutka jestem ;)
dałam Twój przykład mag - nawet nie zareagował
eh, szkoda gadać
niech se wezma te 450 zł - na zdrowie :D
więcej sie pozbęda z budżetu jak pójde na rentę ;)
przypomniało mi się jak kiedyś_kiedyś mając wlasną dzialalnośc gospodarcza nie dawali urlopu wychowawczego
nie_to_nie
firme przepisałam na mamę, a ja poszłam na zasilek dla bezrobotnych
i państwo zamiast 200 zł wychowawczego, płaciło mi 400 zl bezrobocia
taaaaaaki biznes panstwo prowadzi :D
-
ja też i byłam zdrowiutka przez jakiś czas ;D
ale lekkiego nikt mi nie zajumał - dostałam nawet dwa lata temu na stałe!
kawał świni z tego Twojego orzecznika >:(
-
Chce być świętszy od papieża. W głowie się nie mieści, że nawet lekkiego nie dali >:(
Jeśli to nie wytyczne od góry (bo przecież skądś trza zaoszczędzić na wcześniejsze emerytury i na rozrzutność rządzących) to orzecznik faktycznie bezdusznik.
No pędzę złożyć papiery na komisję. Jak ja tego nie cierpię. Dla mnie jest to upokarzające, by się co dwa lata prosić o to samo :(
-
jadąc dzisiaj z pracy, pomyslałam
a dlaczego nie? (znaczy z tym odwołaniem)
wiecie, że potrafie byc upierdliwa ;)
więc złożę to odwolanie, ale tylko po to aby zapytać:
dlaczego 5 lat temu, mając te same choroby, te same dokumenty, otrzymałam lekki
a po 5 latach, gdy
mam te same dokumenty chorobowe
jestem mniej sprawna (bo jednak 5 lat starsza)
doszła osteopenia
pogorszył się wzrok
jeżdziłam na rehabilitacje (z ZUSu) zarówno na schorzenie kregosłupowe jak i "rakowe"
lekki mi sie nie należy ???
i chciałabym usluszeć odpowiedź na to pytanie, bo ciekawość mnie zżera jak ta odp będzie brzmiała :D
-
:oklaski:
odezwała sie ToJka jaką znam
Też jestem ciekawa co odpowiedzą
Czy któraś z Was analizowała, czy są jakieś ustawy, wytyczne co do orzeczeń
Czy to za każdym razem jest dobra wola szanownej komisji
-
To pytanie też zadałam szanownej komisji, bo kilka lat już jestem bez niczego.
Jakąś głupawą odpowiedź otrzymałam, że się poryczałam z bezsilności.
Pamiętam, że oprócz wszystkich zaświadczeń lekarskich, wysmarowałam im pismo z uzasadnieniem czemu moim zdaniem powinnam dostać stopień.
Doszłam wtedy do wniosku, że sama nic nie zrobię, że musi nas być więcej.
-
Jak kiedyś się spotkamy w realu, to opowiem jak się pewne rzeczy robi, aby uzyskać choć troszkę.
-
Damy po mordach ...
-
mam za małą głowę bo mi się to nie mieści w niej >:( >:(
Tojcia super że nie odpuścisz :oklaski:
-
lulu, to może daj wskazówke na pw
bo mi sie wydaje, ze ja juz wszystkie sposoby stosowalam :)
u mnie to najbardziej orzecznikom chodzi o to, ze mam cycka ;) a przez to miałam lepszego_łagodniejszego raka, no bo skoro mi cycka nie ucieli ;)
ostatnim moim orzecznikiem był chirurg
-
Gdy składałam dziś wniosek, pani w MOPS-ie spytała mnie, który z punktów jest dla mnie najważniejszy (zaznaczyłam kilka). odpowiedziałam, że rehabilitacja, by zachować sprawność i by móc w miarę samodzielnie funkcjonować. Dokładnie takiego punktu nie ma, ale ponoć chodzi o wsparcie środowiskowe...
Dopytywałam, dlaczego mam jeden punkt zaznaczyć, jako najważniejszy dla mnie. Odpowiedziała, że pyta bo chodzi o to, jaki ma być skład komisji
Dziwne to, bo nie mają wielu lekarzy do wyboru
Ale idąc tym tokiem myślenia, Mirusiu, ToJko może miałyście niewłaściwą dla Was komisję ???
-
Dano, odkad mam lekki, zawsze wpisuje jako najwazniejszy punkt: rehabilitacja.
sklad komisji jest ZAWSZE taki sam, bo tego wymagaja przepisy: lekarz orzecznik, pracownik socjalny i doradca zawodowy (w niektórych komisjach pracownik sopcjalny i doradca zawodowy jest w jednej osobie)
Juz dawno pisałam, ze nie ma co rozkminiać, bo WSZYSTKO zalezy od orzecznika. U nas niestety ale orzecznicy sa jacy są. Na Pomorzu i na Śląsku./Żagłebiu - zupelnie inaczej to wygląda. W 2010r przeprowadzalam analizę, zbierałam dane od dziewczyn.
No i duże znaczenie ma: jest cycek czy nie ma cycka - zupelnie nie chodzi o brak węzłów, rodzaj raka i leczenie jakie sie przeszło (mówię tu oczywiście o jednym zachorwaniu bez przerzutów)
-
ja ostatnio dostałam lekki na stałe
ale nie wzięła cipa_zmięta ani jednego punktu pod uwagę, który zaznaczyłam oprócz "zaopatrzenia w środki medyczne " (czy ortopedyczne czy jakie tam ...nie chce mi sie sprawdzać)
bo jednak musze kupić 2 protezy i se dofinansować z mopsu
napisała "otwarty rynek pracy".....i we wszystkich punktach "nie spełnia" >:(
pewnie gdybym miała cycki to by uznała, że wsio OK -uzdrowiona
-
No bo młode cipy jesteście i na otwarty rynek się nadawacie xhc xhc xhc Cieszczie się, że do zamkniętego nie dali xhc xhc xhc
-
Lulu ??? takiej Ciem nie znam ::) ......
że Coo ?? ... Jaki Rynek ???
-
Jaki rynek? Róży rynek. >:D Mnie orzecznicy nie wysyłali na rynek. xhc
-
xhc lulu
Tojka tez się na rynek nadaje....ma kwity >:D
-
;)
-
Witam, dawno mnie tu nie było. Ciagle się rehabilituje. Dziewczyny a co z tym Pfronem? Czy ja mogę się ubiegać?
-
E_lcia a dokładnie o co chciałabyś?
-
Lulu chciałabym dowiedzieć się czy można dostać od nich grupę przy naszych schorzeniach? Skąd wziąć wniosek?
-
Wniosek w MOPS lub GOPS, zależy czy mieszkasz na wsi, czy w mieście. Najszybciej można dostać grupę w czasie leczenia, lub jeśli można udowodnić pogorszenie stanu zdrowia.
Wniosek jeszcze można ściągnąć w internecie ze strony orzecznika.
-
Mieszkam w Lublinie, szukałam gdzieś na jakichś stronach ale szczerze to nie wiem jaka ma treść ten wniosek" tytuł"
-
https://lublin.eu/mieszkancy/niepelnosprawni/miejski-zespol-ds-orzekania-o-niepelnosprawnosci/orzeczenie-o-stopniu-niepelnosprawnosci-dla-osob-powyzej-16-roku-zycia/ (https://lublin.eu/mieszkancy/niepelnosprawni/miejski-zespol-ds-orzekania-o-niepelnosprawnosci/orzeczenie-o-stopniu-niepelnosprawnosci-dla-osob-powyzej-16-roku-zycia/)
Myślę, że z tym linkiem dasz sobie radę.
Musisz zjechać do dołu i tam jest do pobrania wniosek i zaświadczenie lekarskie. To zaświadczenie wypełnia lekarz.
-
Lulu dziękuje, dziękuje, dziękuje.
-
E_lcia, ale ja Ci wczesniej już wszystko pisałam
linka tez Ci podalam
oooooooooo tutaj podawałam
http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=163.165
-
Maz dostal decyzję o podwyzsszeniu st. niepelnosprawnosci do znacznego. Chyba teraz przysluguje mu zasilek pielegnacyjny? Gdzie sie to zalatwia, o ile sie nalezy?
-
Składasz wniosek z kopią orzeczenia w MOPS/GOPS, należy się 153 zł., wysokość jest obligo, nie zależy od dochodu. Tego dochodu nigdzie nie podajesz, nie rozliczasz się z niego.
-
wypełniając wniosek musisz podać im numer konta,
ja złożyłam od razu, bo odbierałam osobiście,
kasa jednak szła dość długo, ze 3 miesiące
a karty parkingowej nie dali?
-
co???
trzy miesiące???
to jakaś kpina >:(
-
Ja złożyłam wniosek zaraz po komisji w lutym, jakoś tak do 10 lutego, a już pod koniec lutego kasa wpłynęła z wyrównaniem od stycznia.
-
Dzieki dziewczyny, złożę w takim razie w Mopsie.
Tak, dali kartę i posiedzenie odbylo sie bez K., wtedy mial pobyt w Gliwicach, wiec dobrze, bo my w Rybniku, wiec odpadlo nam kolejne wysiadywanie korytarzy i jazda.
-
ale wiesz, że samo napisanie na orzeczeniu, że "spełnia warunki do karty parkingowej" to nie koniec?
trzeba złożyć kolejny papier z fotografią i wpłacić 20 zeta
-
Rozumiem, że i nas to dotyczy. Czyli np. na rehabilitację dzienną amazonki ze znacznym stopniem będą zapisywane priorytetowo. A co z prewencją rentową? Też dotyczy?
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/653091;jsessionid=3DF2C328EB375351C993BDDA1CBCB102
-
Anciu, ale ile z nas dostaje znaczny
A problem ze sprawnością ręki, czasem z obrzękiem permanentny
Ja to rozumiem tak, że teraz np. z umiarkowanym bądź lekkim będą czekać dłużej niż obecnie, bo przecież kasy na rehabilitacje nie dodadzą. U nas na powiat policki jest jedna przychodnia, która ma umowę z NFZ, druga to tylko prywatnie
-
chcą uprościc system ;)
ale po przeczytaniu artykułu, mysle, że system orzecznictwa bedzie tak zagmatwany, że nie bedzie sie można w nim połapać :)
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/1153564,centralny-rejestr-orzeczen-o-niepelnosprawnosci-i-niesamodzielnosci.html
dopisek: juz niech nic nie reformują, nic nie zmieniają, każda reforma, każda zmiana robi tylko ielkie zamieszanie :(
-
Przeczytałam i... Niewiele z tego rozumiem. Poza zawoalowaną próbą odebrania części świadczeń i brakiem możliwości odwołania. Czyli... dobra zmiana.
-
Przede wszystkim ujednolicamy całe krajowe orzecznictwo. Ma za to odpowiadać tylko jedna instytucja, podczas gdy dziś orzeka ZUS, ale także KRUS, MON, MSW i powiatowe zespoły orzecznicze.
Osoba ubiegająca się o orzeczenie nie będzie musiała, tak jak dziś, chodzić do kilku różnych instytucji i poddawać się kolejnym orzeczeniom do różnych celów. Obecnie jest to bardzo uciążliwe. Tymczasem jeden formularz wniosku i jedna instytucja orzekająca to ma być maksimum.
dzisiaj dla zusu jestem osobą całkowicie zdrową.....ale dla powiatowego orzecznictwa z letka upośledzoną i dali mi orzeczenie żebym se mogła np kupić z dofinansowaniem protezy cycka
ale jeden o drugim nic nie wie (tzn zus o mopsie) ...i dlatego potrzebują centralnego systemu informatycznego
permanentna inwigilacja.....jak w każdej dziedzinie życia....komuna wróciła na dobre >:(
Co do liczby orzeczeń to jeszcze raz powiem, że jak dla mnie nie każde świadczenie musi się wiązać z orzeczeniem. Jeżeli poszlibyśmy w tę stronę, to rzeczywiście mogłoby być wydawanych mniej orzeczeń – bez żadnych negatywnych konsekwencji dla osób niepełnosprawnych
czyli po nowemu to bez orzeczenia o niesprawnośći tez będe se mogła te cycki kupić.....( albo aparat słuchowy czy inne tena_lady)....ale nie wiadomo jeszcze na jakiej podstawie....może zaświadczenia od lekarza leczącego
ale już odliczyć autko ...sanatorium .....czy kupic tańszy bilecik do muzeum to chyba niekoniecznie
-
różo, zawsze mogłaś kupić cycki bez orzeczenia o niepełnosprawności,
wystarczał i nadal wystarcza kwit od lekarza
-
no niekoniecznie
nfz daje 280 zł dofinansowania ....a np proteza amoeny - lekka kosztuje prawie 450
ja płace różnicę .....ale potem składam wniosek o zwrot moich kosztów do mopsu i musze załączyć orzeczenie o niepełnosprawności
a tam musi być punt o potrzebie zaopatrzenia w środki ortopedyczne wg wskazań lakarza
no chyba, że sobie kupie taką za 280 zl
-
Ja mam odchudzoną amoeny (taką wyżebrowaną, by lżejsza była) i za 280 kupuję.
A proces decyzyjny w wersji new znowu odczuję na własnej skórze, bo mnie komisja czeka po powrocie z wywczasów. się zobaczy...