Przed produkcją juniora pojechaliśmy właśnie do Turcji na taką objazdówkę.
Przez perypetie biura podrózy, albo dzięki nim i zgraniu naszej niewielkiej grupy zyskaliśmy naprawdę fajne warunki. Pracownicy biura nas okłamali przed wylotem, że zebrała się grupa. A było nas tylko 5. Więc chcieli nami pomiatać: 2 dni w tym hotelu, potem 1 dzień wycieczki i tak przez 2 tygodnie (Zamiast 7+7). A my mocno się postawiliśmy, że żądamy samolotu powrotnego do PL i zwrotu kosztów. No i ustąpili. Zyskaliśmy all inclusive. Śmialiśmy się, że jako hardych wrzucono nas do hotelu: 295 Rosjan i nas 5 Polaków. Było extra.
Pamukkale i kąpiel w basenach termalnych (pływa się w musującej wodzie mineralnej, pod pływakami fragmenty budowli antycznych, wokół kwitnące oleandry). To wtedy też kosztował majątek, ale zdecydowałam się. I nie żałuję.
W Kapadocji jedynie widziałam taki start balonów. Nawet nie wiedziałam, że można latać. Widok zapiera dech w piersiach.
Obok hotelu mieliśmy lokalne biuro podróży i wypożyczalnię aut, którą prowadzila Polka. Więc śmielej wypożyczyliśmy auto i pojechaliśmy do Perge i nad takie wodospady jak Plitvice w Chorwacji.
Nie miałam np. pojęcia, że biblijny Efez jest właśnie w Turcji. Tyle, że wtedy był nad morzem, a teraz 7 km od niego (delta zarosła i jest stałym lądem).
No i Turcja jest niezwykła ze względu na miłość do kotów.
https://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1+polski-42992