A ja dziś raduję się 26 rocznicą urodzin mojej jedynaczki. Co prawda ,imprezy nie ma, bo wszyscy zaniemoglismy. Zuza już prawie pogoniła wirusy , ale chyba w kierunku Mieszka bo ten zakatarzony. Olek na antybiotyku z powodu zęba ,ale chyba w dobrym czasie, bo krtan mocno chora, wiec pewnie lek pomoże. Ja wydawało się ,ze najzdrowsza, wirusy zwalczyłam w dwa dni, a tu wczoraj jakies dziwne zawroty głowy , wieczorem ciśnienie 152/ 88. BYło mi gorąco i zimno, jakby znow menopauzę miała i dziś lekki ,cmiący bol głowy . Cisnienie ok ,ale i tak dziwnie się czuję, lekkie zawroty dalej mam. Wprawdzie poszłam się przewietrzyć razem z córą ,ale chyba najlepiej ze mną nie jest. Ot, starośc. ZA to upiekłam cudownie aksamitne ciasto czekoladowe! Mniam.