Może to i racja, że ten każda ma swój kawałek forum... a ja czytając o nich powinnam z nich pozostać...
No więc czytam o Strzałach Amora...od początku.. z uśmiechem, z troską, z zachwytem i apetytem...
Amorku,
Zachwycam się fotografiami Zuzanny. To nie tylko oko, ale i serce pracuje nad ujęciami.
Stronka wpisana do ulubionych…będę na pewno zaglądać.
Smaki… liczę na linki, przepisy, rekomendacje….
Teraz mam zgryz. Byłysmy u giny. Zuza w ciązy ,koło 6 tygodnia , widać pęcherzyk 12,15 mm. Nie widać zarodka. Za 8 dni powtorka, mam nadzieję zarodek będzie już widoczny. Ech ,nie może być nic spokojnie...
Aaaaa… skoro było na warsztatach o przysmakach dla wnusia to znaczy, że ciąża z happy endem!
A tematyka pracy mgr bardzo ciekawa. Nie mówiąc o atmosferze obrony.
Niezłą jazdę wówczas miałyście. I nie chodzi mi bynajmniej o Route 66 ;-)
I nagle przeskok do planowania Bystrej... Oj, fajowskie muszą być te tygodnie. Zresztą Sasky7 stwierdziła, że dawno tak nie wypoczęła, jak z Wami...No, ale widać tak ją rozleniwiłyście, że relacji jej się nie chce napisać ;-)
a pisało wyraźnie - jak się kce zięciowi dobrze zrobić, to ino ręcznie
uwielbiam manipulować cytatami
Wolę nie wnikać :-D
Akcja śpiwór (vel. Pranie ręcznie). Toż to emocje jak przy zbieraniu porzeczek!!!!
A koty na uszy mocno mnie zaintrygowały (wiem, ze kocie skóry po wygarbowaniu to na korzonki kładli). Na szczęście tajemnica szybko się wyjaśniła!
Pozdrowienia ze szpitalnego wyra przesyłam! Tyle się działo, żem na detoksie wylądowała ;-) ystra jedyna we swoim rodzaju, jako i bystre dziewice kozice. Zaskakujące zwroty akcji. Niewiarygodne wydarzenia. Ekstremalne ćwiczenia w oddychaniu pochwą. Itede. Teraz zostaje mi odespać i otrząsnąć się z szoku... No i czekać na next time. Dziołchy napiszą więcej po powrocie, bo u mnie net do rabatu.
Ooooo rajuśku!!!
I kolejne rekomendacje:
Ahoj dziewice!
Troszku jakbym zmęczona fizycznie , cosik mi się w głowie mąci , smieję się do siebie jak gupi do sera, bym w periodzie była mężulek się postarał ( a smiałabym odmowic - bo widział na oczyska ile szkła stało)- na szczęście grejfrutowka mnię smakuje jak wiecie ,choć najbardziej o drugiej w nocy, zagryzana grzanką z czosnkową oliwą:)( fajne dugie zdanie nie?). Dzieki wszystkim uczestniczkom za cudny ( jak zwykle zresztą) odmładzający psychicznie wariatkowy tydzień, za scrabble, za śmiechowy ból brucha, za drinki,wspaniałe żąrcie po którym bruszyska urosły , za pyszne racuchy i chlebuś, za piękna barnsoletkę , za świecznik, konfitury, wachlarz, za erotyczne dysputy, za 30metrowe spacery,za głupoty ,relaks, za niewyspanie, za gadanie ,za paradontax:), za ciasteczka 69 , za zmęczenie osłodzone smiechem, szaleństwem i sensem zycia! Kocham was!
I apetyt nam dopizywał ... do tego stopnia, że mag zjadła jednemu kotu puszkę.
Puszkę to jeszcze jej można darować.
Gorzej jakby zawartość zeżarła.
Dokumentacja foto by mag rzeczywiście zachęcająca. Te uśmiechnięte oczy spoglądające z grupówek... Dla takich spotkań warto żyć!
(...)
Babcia Amor dziś przeszczęsliwa!:)
Skandynawskie eskapady by Amor... znajomy robił kiedyś zdjęcie na Lofotach dla Cystersów, którzy mają tam swój klasztor. Zobaczyłam i wpadłam w zachwyt (choć w pierwszej chwili podejrzewałam go o fotomontaż)....
A czy fiordy jadły Ci z ręki?