Przeziębienia

[betty]

Spróbuję jak już będę w domu

[Barbara]

Betty, najlepiej do laryngologa. Z uchem nie ma żartów, lepiej nie stosuj żadnych kropli sama. Może Ci przejdzie po spirytusie. Mnie kiedyś laryngolog mówił, że po katarze ucho może się zatkać, należy nabrać powietrza, zatkać nos i starać się wydmuchać, wtedy uszy mogą się "odetkać" (powtórzyć wielokrotnie).

[DanaPar]

Ten zabieg z zatykaniem nosa i "wypuszczaniem powietrza" uszami, skutkuje przy szybkim wznoszeniu się samolotu. Wzrost ciśnienia zatyka uszy, a ten sposób je "odtyka"
Betty tez mam katar, jakiego nie pamiętam i jak smarkam, to aż czuję, że "uszami wychodzi"
Cudzysłowy po to, bo nie wiem, jak to trafniej nazwać
Zdrówka 

[betty]

Dmucham teraz.
A do rodzinnej już jestem zapisana na jutro.
Pewnie da skierowanie do laryngologa.

[b_angel]

a propos laryngologa, to dostałam skierowanie do onego i mam termin - na 14 marca 

[amado]

od paru lat się do laryngologa wybieram, bo problem z uszami mam regularnie co parę miesięcy, ale jeszcze nie doszłam nawet po skierowanie 

[lulu]

Amadku przemyśl to leczenie, teraz zawsze możesz powiedzieć, ja nie słyszę. 

[Parabola]

od paru lat się do laryngologa wybieram, bo problem z uszami mam regularnie co parę miesięcy, ale jeszcze nie doszłam nawet po skierowanie 

Skierowanie wziełam w ubiegłym roku    i dzisiaj byłam  ..słyszę // po badaniu słuchu jest OK // ale zatkane ucho mi dokucza !! ... mam leki zobaczymy co pomogą 

[Becia]

Parabola, a jakie leki dostałaś na zatkane ucho?
pytam, bo mnie też często dokucza zatkanie...

a w temacie wątku:
też jestem przeziębiona, od soboty... leki na przeziębienie nie pomagają, kaszel się nasila, to takie napady suchego, duszącego kaszlu, stwierdziłam, że muszę się pokazać lekarzowi

[DanaPar]

U mnie też kiepsko nadal
Kaszlu nie mam, ale gęsty zielony katar, ból i szum w głowie. Temperatura wciąż tylko 36,6 - 37 i jak tu z takim byle czym pójść do lekarza, a czuję się cały czas słaba i byle jak

[lulu]

Przyszłam tylko Was pożałować. Chociaż mój mąż wściekła się na mnie za "bieganie z gołą ...." po dworze, ale aż tak nie jest. Czasem wyskoczę na balkon, czasem wyrzucić śmieci, tak jak chodzę po domu, w krótkim rękawku, to nic mi nie jest, przecież jak przelecę się kawałek po świeżym powietrzu to dla zdrowia tylko jest. On za to, ubiera się zawsze ciepło, kaszlu nie może zgubić już kolejny miesiąc. Stawiam na cebulę, to chyba ona mnie tak trzyma. Jestem fanką chleba ze smalcem i ogromnymi plastrami cebuli. 

[Becia]

tylko jak przy takim menu chodzić do pracy 

ja właśnie siedzę w poczekalni do lekarza
moja temperatura adekwatna do samopoczucia - 35,8
dzisiaj pojawiły się znowu szumy w uszach i zawroty głowy... chyba zaś Histigen pójdzie w ruch

[agawa]

Jestem fanką chleba ze smalcem i ogromnymi plastrami cebuli. 

zamiast smalcu - masełko - uwielbiam  na wierz plasterek pomidorka (choć teraz okropne są) lub ogórka kiszonego 
Hm...? czyżby pora na podwieczorek 

Dana - zielone gile = nadkażenie bakteryjne = antybiotyk  Lub najpierw solidne płukanki zatok kilka razy dziennie; może się wypłucze?

[Barbara]

Dana, chyba Agawa ma rację, może antybiotyk, trochę to trwa u Ciebie. Jestem wielką przeciwniczką tego "ustrojstwa", ale tym razem mi pomógł. Powiększony węzeł znikł i nie mam szumu w uszach, mam nadzieję, że już tak pozostanie. Na pewno najlepiej jak organizm sobie sam poradzi bez antybiotyku, żeby tylko dał radę.

[lulu]

Becia ale to menu w niczym nie przeszkadza, cebula to nie czosnek.
Agawa pomidor jest ok, ale jak sama piszesz teraz to taki sobie, więc smalec i cebula królują.