mi cudze palenie nie przeszkadza, byle nie było przy mnie
organizm mi się buntuje - jestem uczulona na papierosy, od razu zaczynam się dusić
a poza tym bierne palenie jest gorsze niż normalne. jednego raka już miałam, dla cudzej przyjemności drugiego nie chcę
ale jak kto go chce przygarnąć - wolna wola
jeśli palącą jest osoba dorosła i
świadoma tego, czym to grozi, to nie mam zamiaru jej nawracać. nie moje życie, nie moja decyzja. dlatego, mimo mojego zdecydowanego sprzeciwu papierosowego, nie reaguję tak, jak Dana
a co do e-fajek. jechałam kiedyś kilkaset km z mężem mag, który palił całą drogę. nic mi po tym nie było (nie wiem, może tam też są jakieś związki rakotwórcze? ale ani mi oczy nie łzawiły, ani nic nie piekło, ani się nie dusiłam), więc moja reakcja (na temat ogólnie, a nie konkretnie wtedy) nie weszła jeszcze w fazę protestów
przeciwnie - modlę się, żeby moi sąsiedzi je odkryli... i używali...