Oglądam paradę wojska polskiego z okazji przejęcia ich przez nowego prezydenta. Ładnie wyglądają chłopaki i tacy szykowni, odzywa się we mnie resztka patriotyzmu, jak patrzę na nich
Obok prezydenta pierwsza dama, to normalka, ale co tam robi córka, tego jeszcze nie widziałam w historii naszej wolnej Polski. Jak ją nazywać I panienka, bo przecież jeszcze nie dama
A prezydent, powaga, jakby go ktoś skazał na katorgę, nie widzę w nim radości, ani ciepła, raczej zacięta twarz, może boi się tego, co go czeka....