Autor Wątek: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?  (Przeczytany 2082279 razy)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3075 dnia: Grudnia 24, 2013, 10:24:24 am »
Mirusiu są w sam raz.  :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3076 dnia: Grudnia 24, 2013, 10:37:33 am »
64 cm na 46   :o

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3077 dnia: Grudnia 24, 2013, 09:00:38 pm »
Mam i wczoraj nie zawahałam się użyć po raz pierwszy takiej silikonowej stolnicy z ikea. Super jest :) Rozmiar w sam raz (strucle makowe robiłam)  :)Jest do tego plastikowy nożyk - nic nie cięłam.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3078 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:01:55 pm »
Ja na mojej silikonowej, kroję takim dawnym nożem z zastawy stołowej (nie posiada ząbków i tępawy z lekka), nie trzeba mocno naciskać przy krojeniu ciasta pierogowego i innych też.
Jeśli chodzi o śliwki suszone, to owszem, albo używam tych z gotowania kompotu, albo specjalnie "zmiękczam" je poprzez zagotowanie w małej ilości wody i zostawiam do naciągnięcia i wystygnięcia. Nie kroję ich, tych śliwek, tylko w całości pakuję w pierogi, są tak miękkie, że bez problemu dadzą się przeciąć tylko przy pomocy widelca.
A mam też pytanie, czy znacie potrawę, kluski z makiem i polewane "przypalonym" cukrem. Mama mojej synowej robi coś takiego. Nawet dobre to, tylko ja bym odrobinę dopracowała ten przepis. Zamiast suchego maku, użyłabym namoczonego. Ten suchy tak szybko przelatuje, że niewiele z tego smaku zostaje.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3079 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:09:35 pm »
Kluski z makiem robi się u mnie na wigilię, ale bez "przypalonego" cukru. Makaron domowej roboty grubo krojony, mak gotowany jak do makowca, wymieszany z miodem i bakaliami.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3080 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:27:10 pm »
W rodzinie ze strony mojego dziadka przysżła potrawa podobna do klusek z makiem- łamańce. Jest to mak, jak na makowiec z bakaliami, a w niego powtykane długie ciasteczka z kruchego ciasta; je się ten mak tymi ciasteczkami jak łyżeczkami  O0 A nazywa się 'łamańce'. bo się ciągle łamią i w tym maku zostają, a później wyjada się je paluchami  >:D

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3081 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:32:09 pm »
Agawo ze strony mojego ojca przyszły właśnie łamańce. Używamy do tego "macy". Łatwo się robiło te dwie potrawy, bo mak przyrządzony tak samo, tylko dodatek do maku inny, mama pszenicę, a ojciec macę i obie smaczne.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3082 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:54:48 pm »
z pszenicą to kutia :)
to z kolei tradycja dziadków mojego męża :)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3083 dnia: Grudnia 25, 2013, 07:40:13 pm »
Ja uwielbiam za to śląską moczkę i makówkę.
To coś wspaniałego jadałam dawno temu u swojej ciotki.
Takie mokre, bakaliowe  mnx
U nas się tego nie robi  :-\
Trzeba by pomyśleć i wprowadzić

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3084 dnia: Grudnia 26, 2013, 12:43:59 pm »
A ja już po naszych 6 km z kijami!:) POwiem wam,że świetnie sobie zorganizowałam czas!
Wigilia u nas była, niemała bo w 14 osob, siostra odpadła bo się mocno rozchorowała. Podjechałam do niej tuz po głownym jedzeniu ,przed deserem i prezentami. Zostawiłam dwie torby na przetrwanie i na pocieszenie:). Świętowalismy do nocy , czesc poszła na Pasterkę. Wylądowałam w łóżeczku po 2 w nocy. PLanowałam obiad z młodymi i teściami Zuzy ,ale doszłam do wniosku ,że jestem padnieta, a tesciowa przywiozła przecież  do młodych stos jedzenia. Oznajmiłam telefonicznie  -przyjdźcie po obiedzie ,a my zjemy resztki wigilijne. Był wiec czas i na mszę i na bieganie po lesie i dzień bez wielkiego obżarstwa. Poznym popołudnie przyszli na deser i kolacje dla chętnych . Dzis my idziemy na deser do rodzinki  ,bo na obiad  jemy dalej wigilijne  xhc xhc xhc. I bardzo mi się podobają takie święta. Zamierzam utrzymać nowa tradycję- ja wigiliję , potem w domu, bądź oczekuję na zaproszenia! :) Grunt to być asertywnym i mówić czego się chce! W innym wypadku wczoraj  zmęczona i niewyspana biegałabym przygotowując obiad!Dzis jeszcze dojeżdża dwójka rodzinki z Warszawy wiec i spotkanie jakies jutro ,a w sobotę robimy zaległe urodziny nasze i przyszłe Zuzy !Nie jest żle !Cieszy mnie bardzo ,ze przegoniłam  siebie i męza po lesie !:)   Miłego dnia!  :D
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3085 dnia: Grudnia 26, 2013, 02:55:21 pm »
Ja też po solidnym marszu.
Mogę zasiąść do kaczki, coby mi boczki za nadto nie zeszczuplały, he, he, he........

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3086 dnia: Grudnia 26, 2013, 03:28:57 pm »
ja dizś po kuchni pobiegałam  >:D pewnie kilka kilometrów zrobiłam… Teraz czas na wino, przy kominku czekam na gości :) A jutro jade w świat daleki i tam będę biegać z kijami, masować się ina basen chodzić codziennie; taki mam plan  :0ulan: aż do Trzech Króli  ztx

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3087 dnia: Grudnia 26, 2013, 06:57:45 pm »
zabiegana byłam mocno do dziś
w sobotę posprzątam cały dom,choć wcale nie planowałam tak dużych porządków z myciem okien
potem ciasta, sałatki,ryby, mięsa, itepe
Wigilia u brata, potem u teściowej,potem od razu do kościoła,bo Pasterka u nas o 22.00 w tym roku była
Boże Narodzenie - brat z rodziną u mnie
kaczka nie udała mi się, za dużo cytrusów dodałam, ale zupa meksykańska, schab ze śliwką - rewelacja
najbardziej zmęczyły mnie rodzinne kalambury, ze śmiechu bolał mnie brzuch
dziś leniwy poranek, potem obiad u teściowej
teraz lampka wina,kanapa i TV
dobrze, że jutro nie trzeba wcześnie wstawać

rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3088 dnia: Grudnia 26, 2013, 07:01:18 pm »
............dobrze, że jutro nie trzeba wcześnie wstawać

Łoj, dobrze, dobrze :)
Też nie musam.

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Coś was dzisiaj ucieszyło, coś wkurzyło, albo zasmuciło?
« Odpowiedź #3089 dnia: Grudnia 26, 2013, 07:03:46 pm »
a trzabyło się mię na "grono pedagogiczne" wyuczyć  ;)
też bym miała tyle wolnego
a tak jutro łod nowa
  >:(
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1