A ja chyba dzisiaj nie mam nastroju do pisania dobrych rzeczy ...
1. Rano zimno "jak_cholera" 6 st. było ale pojechałam na Mszę Żałobną
ubrałam się ciepło no i nawet w kościele nie wiało.
2. Na ostatnim pożegnaniu kaplicy już słonko pięknie świeciło, było dużo rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, Wujek miał już 84 lata i to jest piękne jak tłumnie Go pożegnali.
3. Po południu jak odetchnęłam to sobie powiedziałam: życie jest piękne, żyj i ciesz się ze wszystkiego, z radości poranka, z tego, że masz wnuka
właściwie z każdej chwili
bo życie umyka takimi małymi szparkami.... Bardzo się "zdziwiłam" jak ostatnio w Krakowie pani mi wypisała termin USG na luty 2015 !!!!
Ps. dzisiaj tak nostalgicznie wyszło .....