U mnie też fajnie
Pan blacharz cały dzień siedzi w naszym garażu, spawa sobie i jedna strona toyotki-staruszki, co to już wcale progów ani nadkoli nie miała
- jak nowa
W sensie, że blachy tam wogle są
Jeszcze coś tam grzebie, przymierza, jutro, w dzień święty, będzie działał po drugiej stronie
A po niedzieli do machanika jeszcze na wymianę jakichś... sworzni wahaczy
Muszę miłemu panu, co mi przeglądu nie podbił, duuużą czekoladę postawić
, bo to dzięki niemu skończyło się marudzenie/gdybanie i coś się wreszcie zadziało
A, i wprawdzie Mikołaj zapomniał dziś coś pod poduszką zostawić, ale to bardzo dobrze się złożyło, gdyż albowiem przy okazji spożywczych zakupów nabyłam super skórzane, buraczkowe trzewiki za... 59 zł!!! Plus impregnat. Mikołaj zadeklarował, że zwróci koszta
A trochę mnie zmartwiły wyniki dzisiejszych skoków narciarskich
No i - na razie bezskutecznie - czekam na jakiś skejp od braci, co to się dziś do Edynburga wybrali.