Ślepia dalej czerwone, ale już pieka mniej... Ale czarna seria nas nie opuszczała... Mój kręgosłup to sie buntuje, to odpuszcza, dwóch chłopaków ma wirusa w kiszkach, przez 3 dni nie mielismy netu (i firma nie zamierza nam tego odliczyc choc płacimy za internet koszmarne pieniądze
), robale zezarły caly mój katuk w ogródku
, Juan nie oczyscil zbiornika, z którego plynie woda ze xródła i od ostaniego deszczu mamy w kranach cos w kolorze herbatki kompostowej
No ale może już pójdzie ku lepszemu, net wczoraj wieczorem naprawiono, w zgliszczach po roslinach znalazłam gigantyczna ropuche, która mam nadzieje, gigantycznie żarła te ohydne szkodniki. Teraz sprzatam domek Murlego, bo chłop przylatuje z Us we wtorek, a w chalupie kurz się az roluje.
Przynajmniej tyle z tego "słodkiej zemsty", ze sprzatam dopiero teraz, technicy od internetu musieli się w tych "kotach" przeczołgać, żeby kable podłaczać
Kilka dni temu sniło mi się, że byłam Hurrem
Zamordowałam jakąś kobitę i oczywiście zastanawiałam się jak ten fakt ukryc.
Już nie pamietam dlaczego, ale jakaś para popełnila samobojstwo w miejscu gdzie porzucilam zwłoki, więc sie ucieszyłam, że teraz to będzie na nich.
Ale matka zamordowanej jakos wiedziala, że to ja, wiec pognala i w rozpaczy podpalila zagajnik swiętej bazylii. Oczywiście wiedzialam, że to ona, ale udawałam, że nie mam pojecia. W tym snie miałam tescia, który był królem i tego tescia zaalarmowałam, że płonie święty gaj i musimy tam dotrzeć (bo chcialam dopilnowac, żeby żadne poszlaki nie wskazywały na mnie
). A że gaj byl daleko, ruszylismy do samochodu. i okazało się, że nie ma kluczykow, więc postanowiłam, że uruchomie wyrywając kable i...
złapała nas policja i oskarżyla o probe kradziezy...
A ja wciąz miałam cykora czy przez przypadek się nie wyda, ze to morderstwo to ja. Ale sie nie wydało, bo się obudziłam
Ostatnio miewam duzo takich dziwnych snów, czyzby tym skutkował brak stymulacji oczu internetem?