Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Wykrywanie i badania kontrolne po leczeniu raka piersi => Wątek zaczęty przez: Amor w Lipca 29, 2015, 02:15:04 pm
-
wiecie, ze w USA (już pisałam, ze obowiązkowo co roku mają badania na poziom witD3) to także co 5 lat muszą badać się kolonoskopią! nie wiem od jakiego wieku, ale mój bratanek (32 lata) tez już miał! Moi rówieśnicy co 5 lat jeśli wszystko jest ok!!
-
dobra, to powiedzcie mi jeszcze jak to badanie wygląda od strony pacjenta - boli, jest znieczulenie, jest narkoza? mam skierowanie na to cudo i tyle mi dochtórka powiedziała, że mogę iść do io albo do szpitala_miejskiego. "w tym drugim robią ze znieczuleniem bez opłat" - tyle zaznaczyła - "ale musi być pani przyjęta na oddział".
to niby co to znaczy - w io robią na żywca? wszędzie piszecie o jakichś narkozach, to myślałam, że znieczulenie jest "w pakiecie"...
-
Meciu ja byłam przyjęta na oddział. Miałam wypić chyba 2 l czegoś tam, co mnie pogoniło tak, że nie zdanżałam do kibla. Dobrze, że zabrałam więcej majtek :)
Nastepnego dnia z rańca wkłuli wenflon, na wypadek, gdyby było potrzebne znieczulenie podczas zabiegu (np. gdy trza wyciąć jakiegoś polipa, co zagradza drogę). Leżysz sobie na boczku i wsuwają od tylca coś co oświetla i bada co w środku jest. Mogłam patrzeć na monitor i razem z panią wykonującą kolono. to obserwować.
Minimalny, ale to naprawdę minimalny ból był, gdy jelito zakręcało, ale pewnikiem było w tym więcej strachu przed bólem, niż samego bólu. Badanie trwało ca. 15 min (dokładnie nie pamiętam). Po wyjęli mi wenflon i dlatego, że nie było znieczulenia, mogłam tego samego dnia wyjść ze szpitala. Gdyby było znieczulenie mogłabym dopiero na drugi dzień. Wynik nie budzący podejrzeń czegokolwiek i sugestia, następne badanie za 10 lat ztx
-
na pewno jest wątek o kolono - sio tam!
-
Mag to przenieś Meci pytanie i moją odpowiedź w stosowne miejsce :)
-
globusa mam, nie mam siły
-
sory mag- przenieś! metko , jednego nie boli drugiego -bardzo ( jak mojego chłopa) podobno zależy od budowy jelit. Ja wolałabym ze znieczuleniem- rachu ciachu i po wszystkim!
-
ale przy kolono znieczulenie i narkoza to jest to samo? czy to jest taka narkoza_narkoza jak przy mastektomii czy jakaś inna, lżejsza?
Dana, pierwszy etap zdecydowanie chcę zaliczyć w domu!
mag, to przeniesiesz później :-* i przepraszam, nie doszukałam się
-
mag :-* ;)
meciu oczywiście ,ze to słabsze znieczulenie , takie stosowałysmy w gabinecie u pacjentow , przy usuwaniu większej ilości zębow!( przy mastektomii, operacjach ,a nawet przy rekonstrukcjach jest o wiele silniejsze)
To jest znieczulenie ogolne( krótkie)( pacjent śpi) , dożylne i wymaga obecności anestezjologa.
Może tez być po prostu podana jakas ilosć srodkow znieczulających , przeciwbólowym i pacjent jest swiadomy(nie spi ) ( bez anastezjologa)( na mojego męża tez to nie działało ,było zbyt słabe)
-
he ja miałam na dzisiaj termin kolonoskopii z gastroskopią we narkozie /6 termin/ i co poszłam,nie boje się badania boje się normalnie boje srania i tych wcześniejszych przygotowań ,powinnam zrobić bo mam dolegliwości od dawna i się pogarszają ,dobra w przyszłym roku zrobię bo takie terminy :P
-
dobrze , ze nie mam cię pod ręką bo oberwałabys kopa w sranie! na co czekasz jak masz dolegliwości kobito?? oj madzia ! ( wiesz ,ze to tak z miłość ten kop, za bagatelizowanie ) :-*
a mag to już nas na pewno zabije za kontynuowanie w jej wątku xhc xhc xhc
-
mag globus boli to nie ma siły bić ;D Amorku :-*
-
no ale co zrobić, skoro u niej tak dobrze... O0
-
Może tez być po prostu podana jakas ilosć srodkow znieczulających , przeciwbólowym i pacjent jest swiadomy(nie spi ) ( bez anastezjologa)
tak miał mój mąż (po tym środku znieczulającym gupio się uśmiechał - jakby był po paru piwach ;) ) - po wszystkim mówił, że troszkę bolało, ale tylko w niektórych miejscach
płyn i te wstępne sprawy w domu, na drugi dzień przyjecie do małego szpitalika na oddział dzienny_jednodniowy (piżamka musiała być ;) ), całość trwała od czasu przyjęcia godz. ok. 9-tej do wyjścia z budynku godz. ok. 13-14 (dokładnie nie pamiętam)
po wyjściu, czuł się dobrze i stwierdził, ze niepotrzebnie z nim jechałam, bo dałby rade sam autem wrócić do domu (ok. godzina jazdy)
-
Maguś nie bij :)
Mecia byłam prawie 24 godziny, wypiłam 2 litry, nie miałam takich problemów jak Dana, słaba narkoza i wio, dlatego sugeruję Ci jeszcze gastroskopię bo nic nie poczujesz
narkoza jest wtedy gdy pijesz u nich na oddziale, a jak przychodzisz z domu to ni ma, tak mniemam
-
Tak , w moim miescie robią hurtowo na NFZ, ale do narkozy trza już dopłacić 300zl.
-
U mnie można specjalistycznej przychodni zrobić kolonoskopie lub gastroskopie/lub razem 2*1 na NFZ ze skierowaniem ,badanie w znieczuleniu albo w narkozie /narkoza 230zl +płyn oczyszczający 30 zl/,badanie trwa ok 2 godzin,przychodzisz na dana godzinę i po 2 godzinach do domku aaa trzeba przed zrobić morfologie ,krzepliwość krwi i mieć oznaczona grupę krwi .Podczas badanie się śpi wiec spoko ,ja jakoś mam strach przed wszystkimi zabiegami oczyszczającymi , zawsze coś na przeszkodzie a to praca ,a to abrazja w tym czasie ,a to brak funduszy ale zrobię ,zapisuje się na pół roku wcześniej wiec ciężko przewidzieć czy będzie pasować w danym terminie .
-
Amorka chłopa bolało i Tojkowego też, bo to chłopy są, a one - wicie - delikutaśne konstrukcje >:D
Ja mogłabym napisać dokładnie to, co Dana.
Skądinąd wiem, że lekarze wolą robić bez znieczulenia, bo wolą widzieć, jak pacjent reaguje.
Co do polipów - kilka niewielkich sztuk wycięto mi mimo braku znieczulenia.
Za jakieś 2 lata też mam robić znowu i badanie przeżyję spoko - o ile przeżyję picie tego fortransu - na samą myśl podchodzi mi do gardła(http://emots.yetihehe.com/3/zygi.gif)
-
ooo Hamaczku mam to samo picie i bieganie ,ja bzy fortransu mam jazdę codziennie ::((
-
ale napisałam, że ino go ciut bolało ;)
ojciec mój natomiast mówił, że to żaden ból :) a kolonoskopie miał robioną chyba ze 2 - 3 razy
-
Nooo - dlategom o moim chłopie nie wspomniała, bo aż dziw, że go nie bolało :P (oczywiście oprócz tego wspomnianego przez Danę, newralgicznego zakrętu ;) )
-
Kolonoskopia to pryszcz jak już pisałam ,ta dieta przed OKROPNOŚĆ
-
Już dwa razy miałam kolono i bez znieczulenia :)
Nie bolało, oprócz tego zakrętu kiedy lekki ból poczułam.
Za każdym razem wycinali mi małego polipa, jest to do przeżycia.
Podobno w znieczuleniu łatwiej uszkodzić jelito, bo pacjent nie protestuje, ze boli ::)
Najbardziej źle wspominam picie tego fortransu >:( ....okropnie smakuje .. ::((
-
w szpitalu robią wszystko darmo, zgłosiłam się rano na czczo, zrobili badania wszelakie, po południu dzbanek napoju bogów i następnego dnia rano badanie.
wyszłam ok 12 do domciu i mnie ta narkoza odpowiadała, nic nie czułam i nic mi nie uszkodzili :)
-
U nas nie każą "się kłaść" na oddziale. Wprawdzie tam robią, ale na umówioną godzinę i do domu. Zalecają przyjść z osobą towarzyszącą (oczywiście nie przy badaniu ;D )
A, o ile dobrze kojarzę, Anioł pił coś insze, jakieś mniej do wlania w siebie, dwie filiżanki czy coś (zapomniałam nazwy). Hm..., czemu tego właśnie nie każą masowo ??? Pani w aptece nie umiała mi naówczas wyjaśnić.
-
a najlepsze jest to że potem sprawdziłam na e-wusiu ile kosztowałam, wyszedł hotel na który brak gwiazdek xhc xhc
wyliczyli ok 1700 zł z jedną zupką ::((
-
Mnie też mówili, aby nie znieczulać i mieć kontakt z pacjentem. Ale to pewnie zależy od doktora, zdolności pacjenta do odprężenia się, by napięcie mięśni (w stresie badaniowym trudne do opanowania) możliwie poluzować.
A co do picia kompociku przed, jest jedna zaleta. Zważyłam się po tym opróżnianiu i 2 kg mniej ztx
Na krótko, ale zawsze.
-
Cóz, pisałam wam kiedyś o mojej znajomej ,która miała kolonoskopię ( bez narkozy) robioną przez ordynatora chirurgii w naszym szpitalu i niestety omal się nie przejechała. Dobrze ,ze była w szpitalu chociaż i tam dopiero na drugi dzień zwrócono uwagę na jej skargi, a raczej na jej bardzo zły stan ogolny. W konsekwencji 3 lata chodziła ze stomią ! Tego roku w czerwcu, wreszcie " naprawili"jej jelito w Łodzi! Dodam,ze nie miała zadnego nowotworu , uszkodzili jej jelito.Nie chce was straszyć ,ale nie trzeba do tego narkozy. Na szczęście bardzo rzadko przytrafiają się takie historie i tak dramatyczne. Tak ,jak dzisiejsza Kulczyka- zwykły, prosty zabieg.
-
::((
-
Boże Amorku nie strasz dziewczyn.Te badania są rutynowe i nie trzeba ich się bać.Dziewczyny śmiało do badań.
Jak miałam rodzić ,to słuchałam opowieści kobiet o porodach to ze strachu myślałam ,że zejde z tego świata.Pózniej stwierdziłam ,że te opowieści więcej mnie kosztowały niż sam poród( a nie był łatwy 4,3 kg i parę godzin) ::(( ::((
-
Natalko, spokojnie, Amor nikogo nie straszy ;)
Dzieli się cennymi doświadczeniami, a my/ja czytamy.
Wklejona przeze mnie emotka, ::((, odzwierciedlała tylko to, że wreszcie i ja muszę się zabrać za problem, a mi się nie chce.
-
Ja miałam robioną po raz pierwszy kolonoskopię w tym roku...Przy rejestracji dostałam kartkę z zaleceniami co i jak, oraz co kupić aby się przeczyścić...Dzień przed piłam miksturę o smaku oranżadki i siedziałam w kibelku, no nie cały czas ale... Następnego dnia miałam się zgłosić do szpitala z osobą towarzyszącą...Badanie w Poradni...przebrałam się w "gacie z dziurką na tyłku " i kazali położyć się na boku...acha...wcześniej miałam założony wenflon...Pielęgniarka cosik wstrzyknęła i gdy odpowiedziała doktorowi,że już, to poczułam tylko wprowadzanie i...obudziłam się po ok 20 min gdy przenieść się miałam na wózek celem przewiezienia do pokoju obok...tam położono mnie na łóżko i ... leżałam ok godziny. Przychodziła pielęgniarka i sprawdzała jak się czujemy /obok leżał znajomy - miał robioną przede mną/ . Gdy zobaczyła,że jest ok pozwoliła się ubrać i do domu. Dlatego ta osoba towarzysząca bo nie mogłam prowadzić...NIC NIE BOLAŁO W TRAKCIE I PO...Znajomego też NIE... :) Gastroskopię też miałam...i da się wytrzymać...gdyby nie ten odruch wymiotny co u mnie jest na zawołanie... :)
-
Natalio połowa dziewczyn zna te historię bo miała miejsce 3 lata temu. Ja tez wybieram się na kolonoskopię i ten przypadek mnie mocno wystraszył. TYm bardziej ,ze miał miejsce w moim szpitalu !! A spotkało to moją dobrą znajomą ! BYła w głębokiej depresji ,teraz po usunięciu stomii jest z nią już znacznie lepiej. . Wiesz, na fotelu dentystycznym tez można umrzec jak i wszędzie. Myślę ,ze to był pech ,ale takie zdarzenie miało miejsce. Jedyne co mogę doradzić, co podpowiadał mi lekarz to gdyby się poczuc źle po takim zabiegu ,biegiem z powrotem do szpitala .
-
Jak ktoś ma pecha to mu cegła na głowę spadnie w drewnianym kościele Amorku.Wiem tylko ,że takie historie fatalnie działają na badanego wię lepiej przed nie opowiadać .
-
Jak ktoś ma pecha to mu cegła na głowę spadnie w drewnianym kościele Amorku.Wiem tylko ,że takie historie fatalnie działają na badanego wię lepiej przed nie opowiadać .
Gdybym przeczytała co piszą przed badaniami to bym ich nie zrobiła...Teraz po badaniach wiem,że nie taki diabeł straszny jak go malują... :)
-
A ja powinnam zrobic ale... no własnie... poczytałam okropne opowieści o pacjentach co nie wytrzymali do końca badania... Jest bardzo prawdopodobne, że moge mieć zrosty w jelitach po usunięciu macicy, więc na myśl, ze zwariuje z bólu i ucieknę z rurą w kopercie, to mi sie odechciewa... a czy oni nie mogliby tego zrobic z narkoza i jakimś usg żeby było widać co robią?
-
Zawsze robią rurką z kamerką, braju :) Dodatkowe usg - wydaje mi się - zbędne.
-
rura w kopercie jest dobra! xhc
-
braju mój mąz właśnie tak był przeczulony na bol. Zaserwował sobie 10 lat temu rezonans kolonoskopowy ,ale wyszedł mu jakiś dziwny obraz i i tak kazano mu zrobić zwykła kolonoskopię. Niestety mimo znieczulenia przeciwbólowego, jak wspomniał stawiało go w pionie wprowadzenie rury( smialismy się z niego ,ze nie jest dobrym materiałem na homo ) i lekarz nie był w stanie przeprowadzić zabiegu. Dopiero narkoza załatwiła sprawę. I w zeszłym miesiącu miał drugą kolonoskopię ( po 10 latatch) od razu z narkoza i był bardzo zadowolony jak to szybko, sprawnie i bezboleśnie się odbyło
Ja tez odwlekam i odwlekam ten zabieg. Szczegolnei do momentu gdy moja onka zdziwiła się,ze chce mu się poddac- :" po co to pani, dzieje się coś ?", kurcze,mam czekac az będzie się działo?
-
Amorku sa badania przesiewowe kolono dla 50+ bez skierowania.
Tylko chyba wtedy bez znieczulenia.
-
przy przesiewowych dają zwykłe znieczulenie
ale można dopłacić za narkozę
sie przymierzam od listopada do tego badania, na razie na przymiarce sie kończy ;)
-
miałam w listopadzie ub. roku przesiewowe z narkozą (krótkotrwałą), bez bólu, bez problemów, bez dopłaty. Do picia przed - środek chyba w dwóch lub trzech filiżankach. naprawdę nie było to wszystko uciążliwe.
-
toteż wybieram się na przesiewowe ,ale i tak każą przynieść skierowanie od rodzinnego - nie mam z tym problemu! Mam problem by się zdecydować, na mnie przpadek mojej koleżanki odbił się dość traumatycznie!:)oczywiscie dopłacę bo bez narkozy się nie zdecyduję!Wolę nie widzieć, nie słyszeć , nie mówic! a już na pewno nie myśleć! ;)
-
no i tak, to będzie dłuższa opowieść ;D
doczytałam cały wątek i mam doniesienia: Amor wreszcie na badanie dotarła i tak jej się spodobało, że ja też się zapisałam xhc - sama nie mogłam uwierzyć!
w Siemianowicach w szpitalu Nefrolux jest prowadzony program przesiewowy i robią kolono osobom między 50 a 65 rokiem życia i jest teraz promocja na znieczulenie i kosztuje tylko 75 zeta...
(jeśli ktoś ma w rodzinie zachorowanie na raka jelita grubego rodzica, rodzeństwa lub dzieci to już od 40 roku życia,
a od 25 roku życia gdy pochodzi się z rodziny HNPCC lub FAP - z potwierdzeniem poradni genetycznej)
Amor opowiadała mi o tym w Bystrej, pożartowałam, że pójdziemy razem i trzymając się za rękę pozwolimy się zbadać, podumałam i jak zwykle skończyło się na tym, że muszę to kiedyś zrobić - myślę tak już co najmniej od 5 lat (a wiecie jak moje jelita leniwie pracują, co jest od czasu do czasu powodem negatywnych projekcji w moim umyśle)
po Bystrej jakiś czas minął i zadzwonił do mnie Amor - rozanielona po badaniu trajkotała jaki super szpital, super pielęgniarki i wszystko pięknie, dodała jeszcze, że zrobiła sobie gastro w gratisie, tyle, że już za dopłatą...
powiedziałam wtedy "no dobra, zapiszę się, ale tylko na kolono! jeszcze mi drugiej rury brakuje!"
no i zapisałam się, ale zanim pojechałam tam po miksturki do picia, siedziałam i myślałam: "przecież jak już tam pojadę i dostanę znieczulenie, to nich mi zrobią i gastro od razu, na co czekać?"
koniec końców zapisałam się na obie rury! ::((
przygotowanie to:
trzydniowa dieta opisana w zaleceniach do badania (ubogoresztkowa, w dniu przed badaniem płynna)
ostatni posiłek można zjeść przed wypiciem 1 dawki mikstury
1. wieczorna mikstura o samku cytrynowym (nie na F, raczej na C, coś z citro) (150ml) + popić 250 ml wody
- co 15-20 minut pić 250 ml wody aż się wypije 2 litry
zajmuje to troszkę ponad 2 godziny w czasie których ze 4 razy biegnie się do kibelka
2. poranna mikstura z tymi samymi wymaganiami, więc znowu 2 godziny popijania - ale biegania już nie ma, może z raz byłam
3. 4 godziny przed badaniem nie wolno już nawet pić (to było okropne! bo miałam badanie o 16:30)
no a na miejscu migusiem rejestracja, opłata (przypomnę: dla samej kolonoskopii tylko za narkozę 75 zeta, można bez, no ale to nie dla mnie! i gastro za 250)
na górę, pogadać z przemiłym anestezjologiem, przystojnym na dodatek!
musiałam być bardzo wystraszona na zewnątrz, bo pochylił się nade mną z dużą troską (a być może robi tak z każdym pacjentem)
tak miło się mną zajął, że powiedziałam mu jak na spowiedzi o swoich największych strachach ::((
zgadniecie jakie to?
1. że niedostatecznie mnie mikstura wyczyściła (wiecie dlaczego) i niepotrzebnie mnie uśpią, bo badanie się nie uda,
2. że mi przedziurawi jelita! (tak, to była moja największa obawa)
uspokoił mnie na tyle, że spokojnie udałam się na łoże tortur, po ułożeniu, założeniu wenflonu, psiknięciu czymś w gardło, pamiętam tylko, że ktoś trzymał mnie za ręką i gładził po plecach,
potem się obudziłam - i było po wszystkim!
wynik kolono - wszystko OK!
gastro - helicobacter nieobecne, ale błona śluzowa żołądka obrzęknięta i pojedyncze afty krwotoczne (do rodzinnej mam iść)
polecam każdemu - Amorkowi jeszcze raz najserdeczniej dziękuję za inspirację!!! :-* :-* :-* :-* :-*
program ciągle trwa - zniżka na znieczulenie w sierpniu nadal obowiązuje - wypytałam o to i każdemu mówiłam, że przyszłam za namową zaprzyjaźnionej Amazonki i teraz będę namawiać wszystkich,
doktorowi, który po zabiegu spytał, czy nadal się boję, też to powiedziałam 8)
szpital Nefrolux - Siemianowice, tel. 32/621-26-35
-
Kobiety, jesteście dzielne niesłychanie :)
No i zdrowe, na co papier macie ztx
-
BRAWO Dziewczyny .Najważniejsze ,żw wszystko ok!!!! Gratulacje odwagi !!! :oklaski: :oklaski:
-
:oklaski:
-
polecam każdemu -
xhc xhc xhc
-
najważniejsze, że jelitka przeczyszczone >:D
-
ciekawe kiedy się zapchają :-X
badanie było wczoraj
-
najważniejsze, że jelitka przeczyszczone >:D
obustronnie ;D
-
ciekawe kiedy się zapchają :-X
badanie było wczoraj
działaj >:D
-
a do badania z całej PL można przyjechać?
bo akuratnie w sierpniu nieopodal będę, to może bym se jakąś rure szczelila
-
:D pięknie mag opisałaś "naszą historię " xhc tez się bardzo cieszę, że udało mi się namówić jedna dzielną, bo kilka innych osób jakoś wywija się jak może :) Olek cały czas zaznacza :D, że to był prekursorem tych badań( był w maju) xhc chociaż nie do końca bo gastro nie zrobił.
mag teraz pij jak najwięcej wody, może kompot z suszonych śliwek bo jelita po takim badaniu lubią przyhamować
Spróbuję opisać też moje przeżycia byście mieli komplet.
Jako, że całe zycie wybieram się na gastroskopię postanowiłam zrobić to, dzięki możliwościom w naszym szpitalu, za jednym zamachem . Czekałam tylko 6 dni , samo przygotowanie do zabiegu jest dość przereklamowane , wcale nie jest to takie straszne , przypuszczam, że kilka moich koleżanek byłyby nawet zadowolone po takim cudownym działaniu citrafleet :D mag już wie o czym mowa :D
Gorzej było z moim łbem, który w dniu zabiegu mocno nawalał i oczywiście złośliwe ciśnienie wskazywało na jakiś tam poziom stresu, którego wydawało mi się, że nie było :o
No łyknęłam i 1/2 betaloc i 1/2 polpril i na koniec 1APAP ( jednak wszystkiego za mało bo nic się nie zmieniło >:(). W końcu dotarłam do miejsca kaźni, gdzie od razu poprawiono mi humor wiadomością, że 90% przychodzi tu z podniesionym ciśnieniem :) . Poprosiłam by dobrze pilnowali rur co by włożyli w odpowiednie otwory , bez pomyłki ;D
Przemiłe pielęgniarki położyły mnie na boczku i wyciagnęłam zdrową rękę po wenflon( tym wprowadzają lek uspokajająco- nasenny) wcześniej opuściwszy pod prześcieradłem pantalony swe:) ( ja miałam anestezjolożkę )
Jednak, gdy pojawił lekarz i powiedział:" dziecko ( taki miły :)) a po co ci gastro w uśpieniu? to trwa króciutko!" to wybełkotałam będąc na "głupim jaśku" -" a to dawać na żywca". I rzeczywiście nic strasznego( wszystko poszło szybko, sprawnie, pochwalono mnie, że nie sprawiam kłopotów , usłyszałam tylko "piękny przełyk, no i żołądeczek troszkę zaczerwieniony ( nie dziwię mu się po tylu latach pierwszy raz go ktoś podgląda!!! ;)) no i w dwunastnicy jesteśmy, a zaraz potem już czuję budzenie po cudownym, głębokim spaniu. Jak mi się świetnie spało całe 20 min! Potem przeniesiono mnie do drugiej sali- odpoczynkowej. Pokazano mi test ureazowy, ( nie wszędzie od razu go robią) na Helikobacter pyroli . Dobrze, że wybrałam się na gastro, właściwie bez specjalnych dolegliwości , raczej myślałam, że mam, miewam, jakąś nietolerancje czy drażliwość jelit , a tu okazuje się, że bardzo dużo namnożonych bakterii żyje sobie wewnątrz ( "wybitnie obficie!!!") i w rozpoznaniu zapalenie żołądka i dwunastnicy. A jelita piękne wyczyszczone, maksymalnie :) błyszczące i zdrowiutkie bez żadnych zmian.
No i trza się było teraz leczyć i przegonić helikobater ( poszłam od razu do zaprzyjaźnionego rodzinnego z wynikiem). Dostałam dwa rodzaje antybiotyków plus leki osłonowe i zmnieszające ilość soków żołądkowych to wszystko na tydzień( wczoraj skończyłam) za jakiś czas kontrola na przeciwciała i zobaczymy. Wiem, że to świństwo trudno zlikwidować i lubi powracać . Przeszłam w tym czasie na odpowiednią dietę , łagodną dla żołądka, a jednocześnie bezcukrową by mi się grzybica nie rozszalała, bo z tym już miałam problemy.Jadam sobie białe bułeczki :) , masełko teraz wracam do białych serków( nie jadałam nabiału bo blokuje wchłanianie antybiotyku) , chudej szyneczki, jajeczek na miękko i tak cieniutko, bez żadnego cukru trwam i bez owoców :(.Nawet owsianki nie jadłam bo może podrażniać, tylko amarantusowe, quinoa, jaglane kolonoskopię polecam jako zabieg ( w uśpieniu) całkowicie bezproblemowy ! dobrze, że przynajmniej jelita mam ładne :D
zapraszam do Siemianowic !:) ( trzeba tylko sprawdzać czy zniżka dalej aktualna, wcześniej cena wynosiła 150 zł)
-
Amorku :-*
pytałam o zniżkę w sierpniu, ma jeszcze być!
Tojka, dzwoń pod ten numer, który podałam i zapytaj,
ja pytałam czy mogę z Sosnowca, ale Ty jednak ciut dalej mieszkasz 8)
-
Z waszego opisu wynika,że różnie reaguje się na te środki przeczyszczające.Mnie czyściło równo-do tego stopnia,że ok 3 godzin w nocy ,zebrałam poduszkę i spałam siedząc na "kibelku".Lekarz powiedział,że w czasie tej kuracji i silnym osłabieniu ,można popić wody z cukrem.Pomaga i głowa nie boli.Zakaz jest picia tylko płynów barwionych.
-
kiedyś były inne środki używane i wiem, że gorzej się je znosiło. My miałyśmy citrafleet. Siedziałam na kibelku ( nie cały czas ) ponad godzinkę , potem spokojnie poszłam spać i nic już mnie nie zrywało. Wody piłam bardzo dużo, i nawet bulion bo ten tez można .Osłabiona wtedy nie byłam dopiero po badaniu odsypiałam.
-
brawo Wy :oklaski:
dzięki za te pięknie zachęcające opisy,
ja się chyba jeszcze parę lat pobujam z myślą żeby pójść
-
spokojnie czekaj do 50, bo program jest od tego wieku :)
-
Kolono miałam ca 6-7 lat temu. Było bez znieczulenia, wenflon tylko profilaktycznie, gdyby trza było cos wycinać.
Gastro nie miałam nigdy i jakoś mnie nie ciągnie :-\
-
Podziwiam Was dziewczyny za odwagę! :oklaski: Ja to niestety mam wizje, że mi cos przedziurawia albo... znajdą i że lepiej nie próbować O0
-
miałam takie same wizje, a potem okazało się, że nie było się czego bać :0ulan:
-
Aleście temat rozpoczęły >:(
No czas mi zrobić kolono ::(( .... bo mam w rodzinie przypadki 'r_g' ::((
A już miałam dwa razy i polipy i wycinali ::(( ::(( ::((
-
no to co się boisz? masz je pod kontrolą, a polipy ma większość ludzi . Zrób w uśpieniu ( właściwie nazywa się to sedacja czyli podanie dożylnie leku działającego przeciwbólowo i nasennie ) to wtedy jest całkowicie bezproblemowe.
-
Brawo mag! Brawo Amorku!dla Amorka podwojne za namowienie mag na badanie.O amorowym badaniu juz czytalam, ale mag mnie zaskoczylas :-)! Gratulacje!
-
Polipy niestety "lubią" zezłośliwieć i dlatego tak ważna jest kontrola mniej więcej co 10 lat.
-
dlatego tez takie szczęśliwe z mag jesteśmy, że u nas bez polipów się obeszło i ja mam napisane ( mag pewnie też ) - kontrola za 10 lat ! jak to brzmi w tym wieku xhc
przy polipach to chyba nie co 10 tylko co 5 lat jest wskazane, Olek nawet miał za 2 lata , na szczęscie po tych dwóch już było czysto. Parabolciu idź i odhacz, teraz już tez będzie ok.. Dziewczyny sprawdzajcie czy u was nie ma tez takich programów, tylko chodzi o dopłatę za uśpienie -u nas wyjątkowo tanio te 75 zł. Może to ułatwi wam wyszukanie.
http://pbp.org.pl/