Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Kolejne starcie => Wątek zaczęty przez: DanaPar w Października 13, 2015, 01:43:46 pm
-
Od kilku dni boli mnie żebro pod lewą, teoretycznie zdrową piersią. Boli non stop; przy głębszym oddychaniu, przy każdym nacisku. Mam ograniczone możliwości wygłupów z wnukami, bo ból dokuczliwy. Dodam, ze na pewno nie było żadnego mechanicznego nadwyrężenia >:(
Czy powinno to mnie niepokoić ???
22 października mam wizytę coroczną u onki. Ciekawam, czy ją to też zaniepokoi i czy zleci mi (pierwszy raz w życiu) TK lub scyntografię ???
-
Kilka dni, to nie do końca precyzyjne określenie. Mnie kiedyś tam, taki nerwoból trzymał ze cztery dni. Pierwszego dnia to mąż wezwał pogotowie, bo oddychać nie mogłam (nabrać powietrza).
-
Dana, przyznaję że nie pamiętam jaki ból jest przy meta do kości (tego się boisz, prawda?), ale dziewczyny na pewno napiszą, bo on się czymś różnił od "normalnego" bólu kości. porównasz sobie i odetchniesz spokojnie. no tak to już u nas jest, że cokolwiek odbiega od normy zazwyczaj jest dla nas powodem do stresu. może na początek coś łagodnie uspokajającego weź? jakaś melisa, herbatka ziołowa + lekki spacer i oddychanie? bo może to nerwoból, jak pisze lulu.
miałam kiedyś coś z żebrami (wyglądało to jak narośl - podejrzenie meta) i skierowali mnie tylko na rtg, który wykluczył, co miał wykluczyć. jeśli się bardzo niepokoisz, to do rodzinnej po skierowanie na rtg idź i u onki będziesz już ze zdjęciem
-
nie chcę usypiać Twojej czujności, ale moja mama (NIERAKOWA) miała jakiś czas temu cuś takiego, a przynajmniej podobnie to opisywała, nie wiadomo co to było, prawdopodobnie coś związanego z osteoporozą, w każdym razie przeszło samo
-
22 października mam wizytę coroczną u onki. Ciekawam, czy ją to też zaniepokoi i czy zleci mi (pierwszy raz w życiu) TK lub scyntografię ???
Jak czujesz, że badanie rozwieje Twoje strachy to się o nie upomnij. Ja powoli, acz skutecznie uczę się być uparta w tym zakresie... Póki co, sami lekarze mi sprzyjają. Oprócz jednej... którą omijam ;-)
-
Dana, stawiam na nerwoból, zdjęcie wtedy pewnie nic nie pokaże. Może Cię przewiało? :-*
-
Dana wg mnie Lulu ma rację, też już tak miałam ale zrób sobie tk dla spokojności :-*
-
Dzięki za wszelkie sugestie :-*
RTG nie robiłam prawie 2 lata, więc i tak warto zrobić i zabrać już fotkę do onki. Nie wiem czemu tym razem mi nie dała, zwykle robiłam raz do roku :-\
-
Nerwobóle (też i takie z niemocą oddychania) to u mnie standard ;), wystarczy za dużo stresu lub za dużo siedzenia przy kompie / za kierownicą. Biorę wtedy Nimesil, ból ustępuje w ciągu kilku dni. Możesz, Dana, spróbować (na receptę, ale może wypisać rodzinny).
Ale do 22 niedaleko, ja bym wykorzystała "okazję" i o dodatkowe jakieś badanie onka poprosiła.
-
Nerwobóle (też i takie z niemocą oddychania) to u mnie standard ;), wystarczy za dużo stresu lub za dużo siedzenia przy kompie / za kierownicą.
Ciekawą rzecz na ten temat powiedziała mi ostatnia rehabilitantka: nasze ciało jest całe otoczone powięzią (o ile dobrze zapamiętałam nazwę), taką białawą siatką, którą wycinamy z kurczaka czy schabu. I ta powięź bardzo mocno reaguje na stres. I podobno wtedy bardzo, bardzo mocno się zaciska, a szczególnie mocno w miejscach, gdzie została pocerowana.
-
Te podejrzenia bólu powięzi uśpiły moją czujność. Lekki ból przy dotyku, który odczuwałam lekarz określił właśnie jako ból powięzi. A jeszcze wtedy nic tam nie było cerowane. Pewne, nic nie boli bez przyczyny. W moich dwuch przypadkach rak bolał, nie zbyt mocno, ale jednak. Pierwszy raz nie zlekceważyłam, drugim razem zawierzyłam lekarzowi i przez to troszkę zawaliłam sprawę.
-
Czyli wszystko, co nas niepokoi powinnyśmy badać, sprawdzać, etc.
W sumie... skąd ja to znam? :-(
-
Dana, a nie mozesz wziąć od rodzinnego skierowania na rtg? I dać się obsłuchać? Bo do 22-go jeszcze kupa czasu, a może ten ból nie ma nic wspólnego z kośćmi? Kolegę w ubieglym roku bolalo w klatce piersiowej i nie mogł oddychac, okazało sie że to było bezgoraczkowe zapalenie płuc, które nawet na tym zdjeciu nie wyszło. Lekarka się zorientowała, bo żebra sie na zdjęciu ustawiły w dziwnej pozycji
-
Braju mogłabym, ale do piątku jestem poza domem. W poniedziałek spróbuję to wyjaśnić z rodzinną.
Ból czuję przy poruszaniu się, przy naciskaniu na żebro tuż pod piersią z lewej strony, przy głębszym oddechu. Spać na lewym boku nie mogę. Gdybym była nieruchoma, byłoby znośnie. Kaszlu nie mam, na szczęście, bo dopiero przy nim by bolało. Gdybym była po jakimś wypadku stłuczeniu, to bym z pewnością z tym wiązała. A tak to nie wiem.... co się dzieje:-\
Stres mnie też aktualnie nie nadwyręża, jak pisał Hamak, że to może być od tego.
Stawiam, poi nie ma konkretów na SKS :(
-
Znalazłam takie cóś, warto wiedzieć, że silny ból w tej okolicy to niekoniecznie cos poważnego
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101580,11935555,Zapalenie_chrzastek_zebrowych.html
-
Objawy jak u mnie :) może właśnie to jest to.
Braju dzięki za troskę :-*, zwykle jak mi coś dolega, to nie szukam w internecie (z wyjątkiem naszego forum) odpowiedzi, a to, co znalazłaś wydaje się bardzo prawdopodobne :)
-
czasami miewam dokładnie takie objawy; kładę je na karb stresu, a może jednak powinnam jakiemuś mądremu doktorkowi o nich opowiedzieć ???
-
Mnie ostatnio napitala kręgosłup prawie bez przerwy ,zrzucam to na karb skoliozy,bo jak leżę i nie ruszam się to nie boli.Tak myślę ,że jakby był skorupiak to by bolało zawsze ::((
-
Natalko z pewnością tak :)
Mam już wynik RTG żeber. Pierwszy raz maszyna ze mną z pozycji pionowej, leciała do poziomu. Lekarka sugerowała stan zapalny, ale RTG zleciła dla mojej spokojności.
Żadnych zmian w żeberkach ztx
-
same dobre wieści u Ciebie i oby tak zawsze było ztx
a ten ból zniknął, znika?
-
Teraz tylko czekać na Boze Narodzenie w zupelnym spokoju
-
Żadnych zmian w żeberkach ztx
Superrrrr... :oklaski:
-
Dana super wiadomość :oklaski: ztx
-
Amado, ból żebra zniknął ztx
Gdy byłam u lekarza przed tygodniem, to jeszcze trochę odczuwałam, głównie przy nacisku, ale kichać, ruszać się mogłam.
Dzięki za współodczuwanie, najpierw troski, a dziś radości :-*
-
no i super! same dobre wiadomości :)
-
Super dana :)
-
Cieszę się Dana, że przeszło i niech nie wraca!
-
Basiu, kiedy to było ??? Ponad dwa lata temu.
Faktycznie ból minął i tegoroczne RTG na nic nie wskazało, nie mam pojęcia co to było
-
Dana i niech tak zostanie :) Mnie półtora roku temu bardzo bolały biodra i ból promieniował w dół do kolan. Miałam scyntygrafię. Na razie jest w miarę dobrze - stosownie do wieku ;) i niech tak zostanie.
-
Ja tak na wszelki wypadek, raz w roku, przy badaniu krwi robię sobie dodatkowo (prywatnie, bo różnie lekarze podchodzą do prośby o skierowanie) fosfotazę alkaliczną. Po wyniku wiem czy kości bolą ze starości ...
-
Powinnyśmy sobie tę wiedzę przekazywać. Nie wszystkie bóle to SKS i najprościej zacząć od krwi
Ja nigdy tego badania nie robiłam, ale też dolegliwości kostno-stawowych specjalnie nie mam
Ciekawa jestem, czy ktreyś z ośrodków onologicznych to zleca.
Mnie w zasadzie krew badali tylko przed chemiami, potem tylko kreatynina przed RM
-
Jak mi kości przy braniu tamosia dowalały i miałam obawy, to Alla mi powiedziała abym co jakiś czas robiła sobie to badanie i jeszcze jakieś dwa, ale teraz nie pamiętam. Jak sama robię badania, to spisuję sobie z poprzednich badań co ma być. W czasie chemi miałam full wypas badania krwi.