Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zainteresowania => Podróże małe i duże => Wątek zaczęty przez: sasky7 w Października 25, 2015, 01:24:39 pm
-
Barcelona jesienią, na dni kilka, to równie dobry pomysł, jak choćby przedłużony weekend w Pradze, Budapeszcie czy Berlinie.
O tej porze roku może konkurować jedynie z wyjazdem ... w jesienne Bieszczady*
[* w miejsce Bieszczad wstaw nazwę swoich ulubionych gór]
Jak na Hiszpanię to już nie gorąco - a ciepło jeszcze.
I turystów jakby mniej, niż latem.
No i to oderwanie się od codzienności
... czyli próba przedłużenia wakacji :)
[W tym październiku wygrała z racji tego, że Bieszczady były niedawno,w 2012r., a Barcelona ... w ubiegłym stuleciu! No i ta bardzo okrągła rocznica urodzin Mojego Kochania ... . Ale to są nasze indywidualne powody, których wyjeżdżając do Barcelony brać pod uwagę nie będziecie]
Ten wyjazd nastawiony był na ZWIEDZANIE, czyli zobaczyć w 3 i pół dnia jak najwięcej ciekawych miejsc Barcelony 8). Bez wyścigów, spacerkiem, ale przy tym w sposób przemyślany.
(np. jeśli pada - to nie plaża, bo tak było zaplanowane, ale ... np. Targ Boqueria, gdzie pod dachami ogromnej hali można napawać oczy i podniebienie całą feerią kolorów i smaków! )
Aha! i bez zwiedzania muzeów - to zostawiliśmy na wypadek deszczu właśnie, albo na inną okazję wyjazdową, bo każda wizyta w muzeum to jakieś 2-3 godz., a ... ten wyjazd był przecież nastawiony na zobaczenie jak największej ilości ciekawych miejsc w Barcelonie w 3 i pół dnia!
Skąd taka przemyślana forma?
Ano z kilku osobistych powodów: poprzednia Barcelona/ta w ubiegłym stuleciu pozostawiła duży niedosyt (była częścią podróży przez Hiszpanię, akurat tą częścią, w której znajomi, którzy nas w tą podróż zabrali, przechodzili kryzys małżeński, więc sobie wyobraźcie ... ) a następna Barcelona? Cóż ... nie wiem, "ile jest mi dane". Więc nie wiem, czy jeszcze się zdarzy ... .
Przemyślana, bo dwa wieczory przed wyjazdem/wylotem opracowywałam cztery kartki, które na miejscu realizowaliśmy w kolejności, jaka nam pasowała ze względu np. na to, co zobaczyliśmy po przebudzeniu za oknem, albo jak czułam się kondycyjnie.
Zapraszam więc do obejrzenia Barcelony tych, których udało mi się zachęcić. Tych nie zachęconych - również. Może zmienią zdanie? :)
c.d.n. jak pozmniejszam i tak już zmniejszone fotki :P
-
Czekam bardzo, bardzo niecierpliwie :)
A kondycji to i tak Ci tylko pozazdrościć, sasky :-* Dowód na nią: Barcelona w 3 i pół dnia :D
-
czekam na zdjęcia i literek więcej :)
w Barcelonie byłam, ale albo szybko, albo co insze ważne było i zawsze niedosyt zostawał i czasu za mało
to co zobaczyć zdążyłam podobało się bardzo
-
Barcelonę uważam, za najpiękniejsze miasto, które widziałam, chociaż ogromnym sentymentem darzę Rzym i NY, ale to ona wg mnie ma wszystko! Nie wiem czy jest coś czego nie widziałam, zwiedziłam, podziwiałam przez ten fascynujący tydzień sprzed 6 lat. Byliśmy sami z męzem i weszliśmy w każdą niemal polecaną dziurę i które samodzielnie znaleźliśmy! :) chętnie znowu polecę!
-
Co chciałabym pokazać z tego wyjazdu?
Ano nie tylko to, co proponują przewodniki turystyczne (to, co w przewodnikach obejrzycie ... w przewodnikach) ale to, co zobaczyliśmy ... poukładane po mojemu.
Zdjęć zrobiliśmy - jak pisałam prywatnie oooAnci - tysiąc pięćset sto dziewięćset ;)
(mało przesadzone, bo karta była pełna, a zdjęć na niej się mieści dokładnie 1548)
Jak tu wybrać te kilkanaście? Zwłaszcza że forum ma bardzo ograniczone możliwości w temacie dodawania załączników?
Spróbuję :)
-
Na początek ...
Barcelona przewodnikowa.
Muzeum figur woskowych przy La Rambla
-
Fundacja Antoni Tapies - fundacja artystyczna, muzeum i centrum kulturalne przy A. Aragon
-
Łuk Triumfalny przy Passeig Lluis Companys
-
Pięknie Sasky ,ja niestety tam nigdy nie byłam.
-
Plaza de Toros Monumental - arena walki byków przy Gran Via de Les Corts Catalanes
-
El Born Centre Cultural - wykopaliska archeologiczne w dawnym targu owocowo-warzywnym przy Plaça Comercial
-
... i jeszcze może ...
Pałac Nacional z Museo Nacional de Arte de Cataluña w Parku de Montjuic
- reszta w przewodniku ;)
-
Ale żeby nie było, że ja tak przewodnikowo ...
Barcelona detaliczna
-
Pięknie :) Uwielbiam Barcelonę :) Mam w niej kilka ukochanych miejsc… i aby w nich posiedzieć - wracam i wracam, chyba jestem uzależniona ;) Nawet sam spacer La Ramblą jest wystarczający, aby w sercu zrobiło się jakby jaśniej. To samo działanie ma na mnie spacer po Florencji :)
Ale żeby nie było, że ja tak przewodnikowo ..
Cudne :)
-
W drodze do Bazyliki Santa Maria del Mar
-
Ogrodzenie Parku Guell
-
Joga w pawiloniku w Parku de la Ciutadella
-
Skrzynka pocztowa w pobliżu Katedry św. Eulalii
-
Fragment jednej z czterech latarni przy Łuku Triumfalnym
-
Uliczny performer na La Rambla
-
Próba w El Born CC
-
Wyjście z metra Glories przy Torre Agbar
-
Fragment fasady Casa Batllo
-
Takie tam ... na Placa Nova
-
... i to też Barcelona detaliczna na Placa Nova
-
Mam jeszcze Barcelonę ...
- barową
- Guellowską
- kopułkową
- olimpijską
- plażową
- pomnikową
- ptasią
- roślinną
- sagradową
- sklepową
- targową
- wieżową
- z góry
Może coś wedle uznania, co by nie zamęczyć monotonią? :)
(wrzucę do jutra, a potem ... to już po powrocie ze szpitala)
-
Znam ją jedynie z książek, ze zdjęć i filmów...Ale skoro na kartach książki są tak magiczne opisy, skoro zdjęcia pokazują tak wiele cudownych miejsc, filmy tak mocno przykuwają oczy, to ... MUST SEE! Kiedyś...
Sasky, chwytaj barcelońskie wspomnienia, dadzą siłę i uśmiech!
-
piękne!:) a z Pueblo espanol masz coś?
-
Mam jeszcze Barcelonę ...
- barową
/.../
Może coś wedle uznania, co by nie zamęczyć monotonią? :)
(wrzucę do jutra, a potem ... to już po powrocie ze szpitala)
No oczywiście, że barową poprosimy! ;D
Na marginesie: A Barcelona zimą? ??? Lada chwila będę szukać czegoś fajnego na zimę, na luty...
-
w lutym w płaszczyku chodziłam i tłumu turystów nie było - dobry czas
ale Lizbonę polecam przede wszystkim i luty tam też wspaniały, bez_turystowy jest
-
Barcelona barowa
Jeden z barów tapas przy pasażu Carrer de Blai
-
... i jeszcze drugi
-
Bar przy naszej Carrer del la Poete Cabanyes
-
Syfony w kafejce przy Av.del Parallel
-
Syfony ztx Cudnie ztx
Ale w tych barach to tak dość pustawo ???
-
wszystko cudne ztx ztx
-
Bary tapas ożywają dopiero wieczorem.
Ok. 10-11.00 - kiedy robiłam te akurat zdjęcia - świecą pustkami :P
N.p. bar z naszej ulicy - Quimet&Quimet - wieczorem jest tak zapchany, że ludzie stoją ... na chodniku, przed barem!
-
Stoliki odbijające się w szklanej ścianie centrum handlowego Maremagnum
-
Jeszcze z Carrer de Blai, bo to blisko nas było ...
-
To by było na tyle barowego z tego, co mam pod ręką ;)
-
piękne!:) a z Pueblo espanol masz coś?
Ehhhh ... doszliśmy tylko do Bramy San Vicente i wróciliśmy, bo nie wiedziałam, że opodal coś (http://www.poble-espanyol.com/) się ukrywa.
-
(...)
ale Lizbonę polecam przede wszystkim i luty tam też wspaniały, bez_turystowy jest
Motywujemy Cię pięknie do założenia lizbońskiego wątku. I Stanowego też :)
-
Tak, tak!!! :oklaski:
Sasky, a jak w tej Barcelonie poszło Ci z_bez języka?
-
Chodziłam z ... tłumaczem (buahahahah - mocno powiedziane, ale on raczej w angielskim się specjalizował) xhc ;D
Mój zestaw podstawowy to - niestety - tylko:
O'la!
Buenos dias!
Gracias! Muchas gracias!
Por favor ...
Adios!
-
To by było na tyle barowego z tego, co mam pod ręką ;)
i to też dla nas było odkrycie! :) szwendaliśmy się po całym miescie na piechotę przez tydzień i wciąż nas coś zaskakiwało!:)
-
Śliczne miasto! Ma duszę :)
-
Sasky, a napisz jeszcze w wolnej chwili, proszę, gdzie nocowaliście (czy daleko od centrum i czy drogo) i jak poruszaliście się po mieście (oprócz pieszochodu oczywiście :) ).
-
bardzo tęsknię za Barceloną, byłam tam dwa lata temu i mam straszny niedosyt, na pewno wrócę, nawet chciałam w tym roku, ale nie wyszło. Zauroczyła mnie... mam taki piekny obrazek w głowie - pływam wieczorem w morzu i podziwiam zachód słońca, z jednej strony piekny stzrelisty trochę jak żagiel hotel błyszczący w zachodzący w słońcu, a z drugiej wielka złota ryba - dach w takim kształcie.
mam taką fotę, ale ma wiele wad i nie jest taka jaką chciałabym mieć. A wymyśliłam sobie, że wydruk z takim widokiem chciałabym mieć w łazience :). Sasky, te miejsca, które widzę na Twoich fotkach jeszcze przede mną, super, że jesteś zadowolona, takie wspomnienia pomagają przetrwać :), buziaczki.
P.s. proszę poszperaj w fotkach, może masz fotkę Barcelonetty :) dla mnie
-
ooo tak więcej więcej proszę :D, Sasky własnie to jest piękne że nie tak szablonowo pokazujesz Barcelonę ,znam ją obrazów które moje młoda kilka lat temu zwiedzała i wycpykała ,kwiecień u nas wiosna a tam prawie lato ,tez cudne ma fotki, Barcelona śladami Gaudiego ale i współczesność ,co mnie zauroczyło to ogrody ,wycieczka była 3 tygodniowa i objazdowa ,a Ty pisz ,opowiadaj i piękne swoje fotki pokaz :oklaski:
ps .swojego czasu uwielbiałam ogladałam Rici Steina w Hiszpanii przez kulinaria po kulturę i piekne obrazy całej Hiszpanii :D
-
a tak w ogóle - to bardzo dziękuję za fotorelację :)
-
ja mam tylko nadzieję, że wkrótce przyjdzie czas, że nikt się nie waży powiedzieć, że Barcelona to Hiszpania ;)
(choć ja samej Barcelony nie poważam ani trochę, to Katalończykom kibicuję)
-
Piękna, niesamowicie klimatyczna, może kiedyś...
-
(...) wkrótce przyjdzie czas, że nikt się nie waży powiedzieć, że Barcelona to Hiszpania ;)
(choć ja samej Barcelony nie poważam ani trochę, to Katalończykom kibicuję)
W Barcelonie byliśmy w dzień, kiedy przypadało hiszpańskie święto narodowe.
Ale tylu katalońskich flag na balkonach/budynkach/oknach jeszcze nie widziałam.
A hiszpańskiej - żadnej, mówi samo za siebie.
-
(...)
P.s. proszę poszperaj w fotkach, może masz fotkę Barcelonetty :) dla mnie
Tamta fotka była z telefonu, a tych jeszcze nie zrzuciłam do kompa ...
Specjalnie dla danuty ... Barcelona plażowa z aparatu
-
... i ryba
-
piaskowa ...
-
kąpielowa ...
-
Kurczę blade - kusisz ;)
-
dla biegaczy ...
-
dla ... opalaczy
-
A na koniec - z góry
-
Kurczę blade - kusisz ;)
Jeśli o ptakach mowa ...
Voile!
-
:D
-
te z Parku Ciutadella
-
Super widoczki, wspomnienia będą piękne xhc
-
ta z Parku Joan Miro
-
a na zakończenie Barcelony ptasiej parka z Parku Guell
-
Sasky, a napisz jeszcze w wolnej chwili, proszę, gdzie nocowaliście (czy daleko od centrum i czy drogo) i jak poruszaliście się po mieście (oprócz pieszochodu oczywiście :) ).
Nocowaliśmy w hotelu znalezionym na Bookingcom'ie.
Przy jednej z głównych ulic, rozciągającej się pomiędzy Placem Hiszpańskim a Placem Drassenes.
Blisko mieliśmy stację metra. I to na metro głównie postawiłam planując/próbując powiązać niektóre "strategiczne" punkty zwiedzania.
Kupowaliśmy bilety 10-cio przejazdowe, bo dobowych/24godzinnych tam nie mają (a np.2-dniowe liczą się do końca drugiego dnia, a nie np. od godz.11.00 dnia 12.10 do 11.00 dnia 14.10)
Podjeżdżaliśmy też autobusami, np. z Parku Guell, albo z i na lotnisko.
-
:-*
-
Dobra, pora iść pakować walizeczkę ...
Nie, nie uciekam do Londynu.
Ani do Islandii, Belgii czy też Szwecji może
[czytaj: wyniki wyborów >:( ]
Walizeczka jest ... do szpitala.
Do miłego!
-
:-* :-* :-* :-* :-*
-
Przytulam Sasky
-
Nie zadomawiaj się w tym szpitalu, niech solidnie wstrząsną tym nieproszonym gościem :-* :-* :-*
A co do Barcelony, Saski Twój fotoreportaż ciekawy, jak wszystkie Twoje ujęcia :) Masz oko fotoreportera :oklaski: :oklaski:
W Barcelonie byłam tylko 1 dzień, będąc na tygodniowym pobycie na Costa Brava. I nie zauroczyła mnie, może upał, może ból głowy, bo przez tydzień nie mogłam się go pozbyć, a poza tym za krótko.
Nie podobają mnie się hotele, prawie wchodzące na plażę. Ale to dotyczy nie tylko Barcelony.
W Lizbonie nie byłam, więc nie porównam, ale do Florencji już tak. Dla mnie dużo bardziej urokliwa. Podobają mnie się małe miasteczka włoskie, Chorwackie z wąskimi krętymi uliczkami, gdzie można sznurek z suszoną bielizną zawiesić pomiędzy domami.
Dla mnie dużo ciekawszy był tydzień w górach w Narodowym Parku w środkowej Hiszpani, gdzie byliśmy przed zjazdem na Costa Brawa. Mało tam turystów, czułam się znakomicie, a im bliżej morza, pojawiał się ból głowy. Tak silnej migreny nie doświadczyłam nigdy więcej.
Dużo większe wrażenie na mnie zrobiła Alzacja
-
piękne :oklaski: :oklaski:
Sasky :-* :-*
-
no to sobie powspominałam :)
czym się tam mocno we tym śpitalu :0ulan:
-
Sasky, duże buzi za fotki plażowe- kofam Cię! i trzymaj się!
-
Przeglądam zdjęcia; kojarzę miejsca… I się zastanawiam: Kobieto, kiedy Ty to zrobiłaś? Miałaś tempo jak dobry maratończyk :) Ja tyle nie zobaczyłam przez tydzień ;)
Moc buziaków i myśli w Twoją stronę :-* :-* :-*
-
świetna ta Twoja relacja tematyczna
uświadamia mi w ilu miejscach jeszcze nie byłam, kilka przypomina
dobrze tak podążać Twym śladem :-*
za B. trzymam kciuki mocno :-*
-
sasky kochana- podziwiam twoją siłę. Tyle fotek, tyle miejsc zobaczonych i napstrykanych. Do chodzenia jestem chętna ,ale zdjęc to nie chce mi się robić i ten aparat wlec ze sobą! Nieustannie podziwiam! Dzięki za możliwość powrotu do tych pięknych miejsc!
I trzymaj się tam na leczeniu! :-* :-* :-* :0ulan:
-
Barcelona - moje marzenie... na razie niespełnione, ale jak patrzę na Twoje fotki, to mam ochotę spakować się i jechać :)
Super, że tam byłaś, ładowałaś akumulatory, a i nam trochę Barcelony przywiozłaś :)
-
Byłam dzień w Barcelonie...niektóre miejsca ze zdjęć widziałam przez okno autokaru..Może kiedyś wrócę tam jeszcze?????
sasky...kciukasy za szpital ... :-*
-
No bo jakbyście przeszły się, chociaż raz z Sasky, to wiedziałybyście, że Ona jest nie do zdarcia. :) :oklaski:
-
Dzięki sasky...Połowa mojego roku wyemigrowała do Barcelony...przemieszkiwałam tam (w sumie ze dwa miechy)...ożyły wspomnienia. Ja mam jeszcze Barcelonę nocną. Picie na Royalu z kwiatem wszelkiego menelstwa i tańce z nimi. I mam kąpiele o świcie, bo mieszkaliśmy na Mestrancy, tuż przy plaży... No i muzeum Picassa... Ech!
Walczymy sasky! Dajemy, dajemy!!!