Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zdrowe jedzenie => Zdrowe przepisy => Wątek zaczęty przez: DanaPar w Listopada 12, 2015, 12:37:31 am
-
Jeśli narzekasz (lub nie >:D ) to proponuję sprawdzić nalewkę do leczenia tej dolegliwości.
Właśnie ją skończyłam robić, zdegustowałam mnx Degustacja niczego sobie, polecam smaczna, a na dodatek zdrowa ;)
- 5 białych jaj;
- sok z około 1 kg cytryn;
- 0,5 kg miodu;
-0,5 litra brendy.
Sposób wykonania:
jaja umyć i ułożyć w dużym słoiku lub innym naczyniu,
wycisnąć sok z uprzednio umytych, sparzonych cytryn tak by jaja były w całości przykryte sokiem, jeśli za mało 1 kg, bo cytryny mało soczyste, użyć większej ilości. Pozostawić to na 8 (ja trzymałam 7) dni w lodówce i raz na dzień przemieszać. Po 8-miu dniach przecedzić przez sito, może zostać nieznaczna ilość skorupek i błonki te podskorupkowe, przetrzeć, co się da przez sito, dodać miód i brendy. Wymieszać, zlać do butelek (wyjdzie ok. 1,5 litra). Trzymać w lodówce, przed użyciem wstrząsnąć, bo będzie na dnie osad. Pić codziennie pięćdziesiątkę.
Mam nadzieję, że nie przyczynię się do niczyjego uzależnienie, a tylko do zdrowtności kosteczek ;)
-
To musi być cholerycznie kwaśne. Te jaja to się całe rozejdą w tym soku?
-
Właśnie ? Całe jaja? Muszę zastosować przy mojej osteropenii
-
Lulu wcale nie jest kwaśne. Miód całkowicie neutralizuje kwas. Ja dałam 450 g, a przepis 500 g. Jaja się "rozejdą", skorupki rozpuszczą. Układając w słoiku, nie rozbijać jaj, bo kwas cytrynowy ma stopniowo rozpuszczać skorupki. Jaja białe, bo ich skorupki się lepiej rozpuszczają, te ciemne ponoć trudniej, ale nie sprawdzałam. Przepis dostałam.
-
Na fotkach wygląda jak ajerkoniak... fajnie...Podeślę znajomej, która boryka się z tym problemem.
-
Tylko nie jest gęste, jak ajerkoniak. Acha, przed wlaniem sobie dziennej porcji, wymieszać, bo ciut wytrąca się osad. I jaj bez pieczątek, bo po co dodawać jakieś barwniki. Takie zakupiłam na rynku.
-
Jak wrócę do Polski zaraz zrobię. ztx
-
Dana dobrze,że podałaś...kiedyś dostałam taki przepis ale wsiąkł...teraz zrobię na moje kosteczki bo mam nadzieję,że wynik to pokaże... :)
-
zrobiłam to chyba rok temu, porcja z przepisu podwójna, słój z zalanymi jajami trzymałam na szafce, ale jak to ja, przetarłam,zlałam do butelek i schowałam do lodówki i tyle, nie ma kto pić ::(( ::((
-
Ptaszyno przyjadę wypijemy razem - ok?
-
ok :)
-
Ptaszyno, właśnie sobie zapodałam pięćdziesiątkę lekarstewka mnx Już się przegryzło, więc nie ma na co czekać, trza dbać o zdrowie ;)
-
Dana dobre to jest ::)
-
Bardzo, w smaku nie przypomina leków, a nim jest ;)
Cytrynian wapnia, ponoć dobrze wchłaniany, a i składniki żółtej jaj niczego sobie i miodek
-
Jak z brandy to musi być fuj :P
-
a to musi być brendy ???
nie można czym inszym zalać ;)
-
Ja jeśli robię nalewki, to tylko i wyłącznie używam spirytusu. Przecież smakowa wódka zmienia smak nalewki, jeśli nalewka z malin, to ma być smak malin, itp.
-
Czytałam w internecie ,może być każdy alkohol
-
Dosatłam przepis z brendy. Tam go w ogóle nie czuć. Przecież pisałam, że 0,5 l, a w sumie napoju jest 1,5 litra, słąbieńkie to, jak na alkohol, ale na lek w sam raz :)