Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Ekspert radzi => Onkologia => Wątek zaczęty przez: Klaudia w Lutego 08, 2016, 07:37:16 pm
-
Witam,
szukam pomocy ponieważ nie wiem już co mam robić. U mojej mamy zdiagnozowano nowotwór piersi ( niestety nie podam żadnych konkretów, ponieważ nie mieszkamy razem) w każdym bądź razie są to zwłóknienia przy sutku, pachwinie zmian jest sporo. Mama od Listopada leczyła się na zapalenie płuc z powodu natarczywego kaszlu, po wizycie w szpitalu i leczeniu na zapalenie wykonano badanie z którego wyszło, że mama ma licznie rozsiane guzy na płucach, kregosłupie, kościach i zwłóknienie w piersi, które zostało przez lekarzy zbagatelizowane. Mama udawała się do licznych pulmonologów, jednak dopiero na początku stycznia Pani doktor pulmonolog zbadała jej pierś i wyczuła bardzo dużą zmianę, nakazała jej natychmiast udać się na badania piersi, pojechałyśmy do centrum onkologii lekarz zlecił biopsję, usg i mammografię, z mammografii tak jak pisałam wczesniej wyszło wiele zmian, czekałyśmy dwa tygodnie na wyniki biopsji, po dwóch tygodniach okazało się że biopsja była źle pobrana- brak wyników, pobrano jej wycinek z piersi i musimy czekać kolejne dwa tygodnie co daje nam już miesiąc czekania a nowotwór rośnie co widać gołym okiem, pierś zaczyna być zniekształcona...błagam o radę co mogę zrobić żeby przyspieszyć leczenie, lub jakąkolwiek interwencje. Lekarze skupiają się na piersi a co z resztą? Czy jest szansa na wyleczenie? Mama jest zupełnie załąmana, nie wiem jak mogę jeszcze ją wesprzeć. Pomocy...
-
Zbadanie guza jest istotne, bo na tej podstawie lekarze będą wiedzieć jak i czym leczyć. Możesz mamie powiedzieć, że to choroba przewlekła, ale to się leczy. My wszystkie tu jesteśmy przecież z tym problemem.
-
Klaudio czy możesz napisać w jakim mieście jest to centrum onkologiczne
Jesteśmy z różnych miejsc w Polsce
Ja mogę np podpowiedzieć jak szybciej zacząć ewentualne leczenie/operację w Poznaniu
jeśli nie chcesz podawać na forum to napisz na pw
-
zdiagnozowano nowotwór piersi ( niestety nie podam żadnych konkretów, ponieważ nie mieszkamy razem) w każdym bądź razie są to zwłóknienia przy sutku, pachwinie zmian jest sporo. Mama od Listopada leczyła się na zapalenie płuc z powodu natarczywego kaszlu, po wizycie w szpitalu i leczeniu na zapalenie wykonano badanie z którego wyszło, że mama ma licznie rozsiane guzy na płucach, kregosłupie, kościach i zwłóknienie w piersi, które zostało przez lekarzy zbagatelizowane.
jedyne badanie, które określi jednocześnie zmiany w sutku, pachwinie, płucach, kręgosłupie i kościach...to badanie PET
czy to było TO badanie?...czy na kości i płuca było inne badanie?
jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest udanie się do dobrego onkologa, który ogarnie "całość"
chyba, ze już taka wizyta była i nie wiedząc skąd są zmiany w kręgosłupie i płucach szukają żródła w sutku
Klaudia...za mało danych.....o szansach na wyleczenie się wie wtedy, jak się wie czy to na pewno rak
a wyników histopatologicznych nie ma...więc nie wiadomo co to tak na prawdę jest
jak wesprzeć?......po prostu bądź...słuchaj.....potrzymaj za rękę
:-*
-
Klaudio - diagnoza zawsze zwala z nóg. Każda z nas to zaliczyła. Najważniejsze jest, aby mama trafiła na 'swojego' lekarza, który pokieruje leczeniem. Napisz nam z jakiego jestes miasta; być może któraś z nas będzie wiedziała, co można zrobić, gdzie się skierować.
Rozsiany rak to nie przelewki, ale można go leczyć. W tej chwili naprawdę wiele osób żyje z rakiem traktując swoją chorobę jako chorobę przewlekłą.
-
Różo - zwykłe TK klatki piersiowej też pokaże guza w piersi i zmiany w okolicznych kościach. Na opisach miałam: "widoczny kościec bez patologicznych zmian" czy jakoś tak.
Klaudio, myślę że ważny jest wynik biopsji - rak piersi może się bardzo różnić, a leczenie powinno być precyzyjnie dobrane, aby jak najlepiej uderzyć w przeciwnika, szczególnie że choroba jest uogólniona. Pamiętaj jednak, że nadal jest sporo możliwości leczenia - na pewno chemioterapia, być może hormonoterapia, herceptyna, to już zależy od wyników. Z mamą po prostu bądź - pilnuj, żeby coś jadła, piła, staraj się wspierać, może pomyślcie o psychoonkologu? Twoja mama będzie potrzebować siły, bo przed nią trudne leczenie.
Napisz skąd jesteście, to na pewno ułatwi nam wszelkie rady, gdzie się udać.
Trzymajcie się :-*
-
Ja też chętnie podpowiem, jeżeli jesteście z Warszawy lub okolic. Napisz więc skąd jesteście. Trzymaj się, a mamę wspieraj i przy niej bądź. Może powinnaś na wizyty lekarskie z nią chodzić, po diagnozie, często nie słyszy się tego co lekarze mówią i potrzebna jest osoba towarzysząca, aby ogarnąć całość. Ja tak miałam. Obecność córki bardzo mi w tym pomagała. :) :)