Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kulinaria => Coś na obiad => Wątek zaczęty przez: agawa w Kwietnia 08, 2013, 12:38:10 pm
-
Pamiętacie Genowefę Pompke? Bompke vel Trompke? Czyli Aurelię Jedwabińską, która na obiadek do Borejków przychodziła? ;)
Dziś u mnie zupa z kalafiora mrożonego + mielone z indyka z kartofelkami i surówka z selera.
A u Was?
Nie ma to jak ściągnąć pomysł i nie myśleć; Jakiem blondynka O0
-
Genowefę pamiętam_pamiętam
u mnie filet z kurczaka wysmarowany tym co pod rękę się nawinie powędruje do pieca i pewnie ryż, i jakieś warzywko
-
Pamidorowka ale jeszczo nie wiem ze ryżem czy ze makaronem,po rosole taka kolej ,smyk w dom to zupy trza jeść :P
Aga pyfota !!!!!
-
Bo zupa to podstawa/ mniam... A pomidorowa zwłaszcza :D
Amadku, a te piersi to tak na blachę i czym_je obsarować? ziołami?
-
Własnie nastawiłam zupkę... 8) ...będzie szparagowa i filety smażone z kurczaka + oczywiście surówka z kapusty pekińskiej.
No o ziemniakach/pyrach nie wspomnę bo to standard u nas.
Cholersterolowo będzie dzisiaj :P
-
Amadku, a te piersi to tak na blachę i czym_je obsarować? ziołami?
Filet zamknięty w naczyniu żaroodpornym,
wysmarowany: ketchup, majonez, musztarda, oliwa, sos sojowy, samba oelek - do wyboru
obsypany: zioła prowansalskie, papryka, majeranek, kurkuma, bazylia, oregano, kumin itp - co kto lubi
:)
-
Cholersterolowo będzie dzisiaj :P
Zawsze powtarzam, że cholesterol najsmaczniejszy :))
Amadku, ja też robię podobnie, ale dopytać się chciałam - może masz jakiś patent na pieczenie bez przykrycia. Choć pod przykryciem najprościej i najłatwiej i najmniej tłuszczowo :P
-
robię dziś wynalazka (jeszcze nie wiem jak wyjdzie - według osoby od której dostałam przepis dobre)
na dno blaszki smarujemy odrobinę oleju
na to wysypujemy 4 woreczki ryżu, doprawiamy (ja ziarenka smaku), układamy kawałki masła
na to 3 szklanki wody
potem 1 opakowanie mrożonych warzyw (bez ziemniaków)
i na koniec przyprawione podudzia z kurczaczka
przykrywamy szczelnie folią aluminiową
zasiadamy wygodnie, na przykład przy komputerze;)
i czekamy około 2 godzin (może 2,5) aż się przyrządzi
w tym czasie nie mieszamy, nie sprawdzamy, samo się robi;)
zobaczymy co z tego wyniknie :D
-
Ciekawie to wygląda :) ...chyba wypróbuję.
Betty napisz jak smakowało....
-
napiszę:) jak będzie dobre, to trzeba stosować częściej (tzn ja będę stosować bom leniwa)
-
My dzisiaj kończyliśmy wczorajszy obiad. Cały filet z indyka kroję w plastry. Każdy popieprzony, posolony i najpierw w mące obtoczony, potem w jajcu. Potem delikatnie podsmażony. W żaroodpornym w kostkę pokrojone kortlandy, na jabłku ułożone, podsmażone plastry fileta, przykryte zaś pokrojonym w kostkę jabłkiem. Posypane ziołami prowansalskimi i do piekarnika (pod przykryciem) na 1/2 godz.
Wczoraj z ziemniaczkami i marchewką, dzisiaj z ryżem i anansem.
-
Noramlnie ślinotoku dostałam... A obiadek już swój zjadłam...
Uważajcie, bo gdzies zastukam i powiem: na obiadek przysżłam :D
-
ok:
upiekłam i zjadłam (noo, nie sama - ta porcja śmiało na 4 osoby wystarcza)
powiem tak: dla mnie pycha (choć ryżu nie lubię, ale z tymi warzywami bardzo ok)
warzywa dałam pt.: mieszanka chińska, ale co kto lubi:)
mięsko od kości samo odłaziło - chociaż na przyszłość obtoczę je w przyprawach nieco wcześniej, będzie bardziej wyraziste..
faktycznie, ani razu nie zajrzałam do kuchenki i nie sprawdzałam - wyjęłam po 2 godzinach i 15 minutach i było super upieczone\
jednym słowem - mogę śmiało polecić:)
-
A temperatura piekarnika jaka? Bo ja głąb w pieczeniu jezdem. :o
-
suchalku......... a te plastry to rozbić troszku, czy ino pokroić, a grubość / cm czy półtora....noooo coby sie nie rozleciały
-
Ja nie rozbijam ToJa, grubość.....noo tak na cm (dobry)
Oczywiście do rozgrzanego piekarnika(180),oczywiście naczynie posmarować (bo jabłka przylepiłyby się do suchego)
Ja jeszcze przykrywam folią spożywczą pod szkłem, coby się nie wysuszyły. Wiadomo drobiowe i tak jest suche.
-
Na jutro robię piersi z kurczaka alla strogonow. Aby było zaś na dwa dni to dodam pieczarek z 1/2 kg. do tego i styknie. Można nawet z kaszą gryczaną jeść.
-
Rodzinka moja bardzo lubi mięso drobiowe, a tradycyjne kotlety z filetów i kurczak gotowany,pieczony, (albo z rożna) już im się przejadł.
Na pewno skorzystam z tych filetowych obiadków.
A tym bardzie, że się same robią ;)
-
ToJa, no nie tak zupełnie samo, bo jednak podsmażyć trzeba.
Takie co się zupełnie samo robi to przepis na karkówkę .Ale z tego co wiem, to nie jadacie wieprzowiny. A ja tak.
-
iiiiiiiiiiii tam nie jadamy (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif) (http://emotikona.pl)
kupujemy kawałek karkówki, ziemniaczki, cebule - myjemy, obieramy, kroimy i myk_myk do woreczka co to zapodany w pomysł na...soczystą karkówkę
a jaki sosik pyszniutki - do ziemniaczków co to na drugi dzień se gotujemy
-
Ja mam przepis na fileta z indyka co się sam robi.....
1 kg fileta posolić i popieprzyć białym pieprzem i skropić sokiem z cytryny.
Zostawić na noc w lodówce.
Włożyć do rękawa, w rękawie zrobić małą dziurkę jak 20 gr skropić oliwą i piec 50 minut w temp. 180 st.
Do tego zrobić sos np. pieczarkowy.
-
,,,,,,,,,,,,, w rękawie zrobić małą dziurkę jak 20 gr
też mi mała(http://emotikona.pl/emotikony/pic/oczko.gif) (http://emotikona.pl)
-
.... sie nie czepiaj
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Moja karkówka jest podobnie jak filet z indyka krojona w plastry. Żaroodporne posmarowane, wykładasz plastrami jabłka. Na to rozkładasz plastry cebuli. Układamy plastry karkówki (posoloną i popieprzoną, nie rozbijaną) na ukos(coby więcej wlazło), przykrywasz plastrami jabłka i całość polewasz całym keczupem (np. z biedronki łagodny z pudliszek).
Wstawiasz przykryte naczynie do rozgrzanego piekarnika(180) i pieczesz 90 min. Najlepsza jest na drugi dzień gdzie odgrzewasz pół godz.
-
no i obiady mam na całe dwa tygodnie
poproszę jeszcze jakiś obiadek szybkościowy_samorobiący_niemakaronowy_niemięsny (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif) (http://emotikona.pl)
-
zupa nic na gwoździu :P
-
Pierogi ruskie hoł >:D
-
Pierogi ruskie hoł >:D
zez zamrażarki najlepiej >:D
-
tel. do baru z cateringiem;)
-
betty ten przepis ToJa znam
rodzina kciałaby cus inszego
(http://emotikona.pl/emotikony/pic/25icon_smile3.gif) (http://emotikona.pl)
-
Mąż pyta żonę:
-co dzisiaj na obiad?
żona odpowiada:
-to samo, co wczoraj.
mąż:
-ale wczoraj nic nie było.
Zona:
- tak wiem, ugotowałam na 2 dni.
-
Pyzy z warzywniaka. :P
-
Hehe..Te pyzy, to do Tojki, a nie do Suchalka.
Choć pyzy na dwa dni też mogą styknąć. ;D
-
jak można cały dzień o jedzeniu gadać?
a mi dziś zęby piachem traktowali i nie pozwolili nic kolorowego jeść, ale mnie skręca >:(
-
Schab ze szpinakiem
-schab około 1kg- pokrojony w plastry
-opakowanie szpinaku z biedronki (mrożony w krokiety)
-ser feta
-pieprz, sól, mąka do obtoczenia, trochę oleju do smażenia, cebulka i czosnek(ząbek lub dwa.
Na oleju przysmażamy cebulkę(pokrojoną w drobną kostkę), dodajemy czosnku wygniecionego praską i dodajemy całe opakowanie szpinaku. Solimy, pieprzymy wg smaku. Uwaga z solą, ponieważ ser feta już jest słony. Dodajemy do rozmrożonego szpinaku ser feta i rozdrabniamy, mieszamy do jednolitej masy.
Rozbijamy cieniutko schab:solimy(troszkę), pieprzymy i na każdą porcję nakładamy szpinak. Plaster schabu zwijamy brzegami do środka, a potem rolujemy i koniec przypinamy wykałaczką.
Obtaczamy w mące i smażymy z każdej strony. Przekładamy do naczynia, podlewamy rosołkiem i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy pół godz.
Sos można dorobić wg. uznania.
-
U mnie tego szpinaku wystarczyło na 18 porcji.
Oprócz tego, że smaczne to jeszcze ładnie wygląda (po przekrojeniu)
-
hm, widzę, że dziś szpianak nie tylko u mnie :)
Ja własnie staję do smażenia należniczków; nadzienie już z rana przygotowałam: szpinak + ser lazur :)
-
a ja mam dzisiaj najszybszy obiad na świecie
przepis:
w szkolnej kuchni do słoika wlano mi 5 porcji zupki jarzynowej, słoik zez zupka przywiozłam do domku, słoik odkręciłam, zupkę wlałam do garnka, przygrzałam, wlałam na talerz, zjadłam - ufffffff alem się namęczyła (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0wacko2.gif) (http://emotikona.pl)
-
hehe..ja tyż dzisiaj szpinakowo.....pierogi z pieczarkami i szpinakiem...mniammmm
...prawie domowe
.....zakupione w bufecie.....urzędu skarbowego :D
-
Ale one maja dobrze :o ... ja musiałam sama u****ć spagetti C:-)
-
...chciałam dodać, że tam 'ładnie" nie powiedziałam.... jakby się mogło wydawać :P
-
Upichcić.... >:D
-
Tojka, tajny przepis:)
podoba mi się, tylko nie bardzo mam warunki do jego wykonania ;)
ja dzisiaj na łatwiznę poszłam - makaron zasmażany z kiełbaską i żółtym serem - mniam
-
Suchalku, dzięki za ten schabowy...bajerancki przepis. A jaka suróweczkę do tego?
-
A ja dzis zrobiłam Amadkowy makaron z Bystrej! Łosos , suszone pomidory mniam mniam
-
Perła u mnie była kupna, biała kapustka z jogurtem i chrzanem.
-
Kapusta z jogurtem i chrzanem ?
Hmm, nigdy nie jadłam takiego zestawu.
Kapusta pokrojona w piórka i do tego jogurt i chrzan ?
-
Ja tez miałam kapustkę z marchewką ,cebulką dymką ,jogurtem cytryną i chrzanem. Pycha. TYlko kapustkę po skrojeniu szybko sparzyłam wrzątkiem, gdzies kiedys wyczytałam ,ze tak powinno się obchodzic z tym warzywkiem.
-
Toż mówię kruca ...., że kupna. (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2poddaje_sie.gif) (http://emotikona.pl)
Ale moja córka mówi, że z chrzanem, to z chrzanem.
Niewiele go tam smakowo było. Bardzo delikatna.
Następnym razem sama skład przeczytam to Wam napiszę.(http://emotikona.pl/emotikony/pic/oczko.gif) (http://emotikona.pl)
-
Nie , no taką surówkę to trzeba samemu skroic!! Ja jeszcze szczęsliwie miałam kapustę eko! :)
-
Też kupuję surówkę z chrzanem - colesław się nazywa - a kojarzy mi się nie wiedzieć dlaczegoz Cześkiem Mozilem (http://emotikona.pl/emotikony/pic/muzyczka.gif) (http://emotikona.pl)
-
Tylko sprawdźcie te kupne- zawsze mają dodatek chemii! Jakies stabilizatory, jakies E i inne świnstwa.
-
o kapuście mowa ... wczoraj jadłam m.in. kiszoną z majonezem (nie, nie jestem w ciąży), zaraz po tym słone paluszki zagryzałam czekoladą (drogie bravo, czy jestem normalna ...); trudno powiedzieć co było obiadem, bo generalnie jem bez przerwy od przyjścia z pracy do samiutkiego wieczora
-
Ja mam z wiarygodnego źródła - surówki mają jednodniową datę spożycia - to chyba są bez tych świństw ???
-
Hmm... wiem,ze kiedys studiowałam skład i cos mi podpadło. ( chociazby ocet). Natomiast jak pomyślę ,ze mógł mięchać ją jakis facet co przed chwilką cosik innego robił łapą to..... dobra juz nic nie mówię! ;)
-
Amor... mam tak samo :-[
Choć czasami, gdy czasu na cokolwiek brak... staram się wyłączyć myśłenie :-\
-
zawsze czytam składy, ale jak mnie dopada gastro to jest mi wszystko jedno, byle coś zjeść (http://emotikona.pl/emotikony/code.php?n=2glodny.gif)
-
Za chwilę atakuję przepis Suchala na schab ze szpinakiem. Co do jakości żarcia...i mięsa. Dostałam cynk, że nie wolno jeść karkówki (dziennikarskie źródło)! Wiecie dlaczego? Bo zwierzyna właśnie w kark dostaje wszelkie zastrzyki (antybiotyki i inny badziew)....Wzruszyłam ramionami, ale jakoś nie kupuję.
-
No patrz Perła, a ja na jutro przerabiam karkówkę. Nie mogłaś wcześniej tej swojej wiedzy przekazać. To teraz ja już będę musiała bez mięsa się obyć. Karkówka ....jw
wołowina.....padlina, drób...... hormony, ryby..... rak od zatrutej wody.
To co ja mam jeść. (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif) (http://emotikona.pl)
-
No...roślinki >:D Też mam dylematy...głównie na drobiu i rybach lecę, a to wszystko przytrute. Tak że...tą karkówką przejmujemy się umiarkowanie :D
-
a ja tak lubię karkówkę z worka - bo i dobre i szybko się robi, no i co najważniejsze - samo się robi
-
No...roślinki >:D
to z kolei gmo i pestycydy ;)
-
Ale jak te zastrzyki są w kark to przecież się rozchodzą po całym cielsku ... inaczej to tylko kark zdrowy-leczony a reszta chora ... se te leki popłyną z juchą w odległe kawałki i już ... nad kaszanką chyba się zastanowię.
-
Tak Lulu, ale w tym karku jest duże stężenie syfu i zanim to się rozejdzie... A roślinki...trochę mniejsze zło >:D. Podobno zjeść jabłko z pestycydami, a nie zjeść w ogóle..to lepiej zjeść. Tak mówiła jakaś dietetyczka w radyjku.
-
ja już coraz mniej tego mięska jem, białko zwierzęce jest fujowate,
na warzywkach lecę, ale one też fujowate,
człowiek na samej wodzie daleko nie zajedzie, woda z plastykowych butelek też trująca...
no i zostaje powietrze, też zatrute :-\
to ja się dziś wina napiję, o! :))
-
A to wino to niby z czego jak nie z z podtrutych owocków? ;D
Ja tam się łudzę , jadając roslinki ,że cos zdrowiej się odżywiam. Staram się tez te bio i eko ,ale podobno ,zeby to działało to powinnysmy tak się odżywiać od niemowlęctwa! Przechlapane! To ja dzis na obiadek cebulową i z zielonego groszku - do wyboru jak na wczasach w latach 70.
Drapieżcy dostali piers z kurczaka marynowaną w musztardzie i jajku a panierowaną w ....siemieniu lnianym ( zmielonym) bo bułka wyjszła. Do tego sałata zielona z rożnosciami. Ja miałam pasztet z cieciorki i soczewicy co go przez najblizszy tydzien będę jeść!
-
Staram się tez te bio i eko ,ale podobno ,zeby to działało to powinnysmy tak się odżywiać od niemowlęctwa!
i na tym bio eko też lody kręcą http://www.ekonomia24.pl/artykul/999013-Skonfiskowali-rzekomo-ekologiczna--skazona-soje-i-kukurydze-z-Ukrainy.html (http://www.ekonomia24.pl/artykul/999013-Skonfiskowali-rzekomo-ekologiczna--skazona-soje-i-kukurydze-z-Ukrainy.html)
-
A jasne ,że i z tym trza się liczyc!
-
To apropo karkówki...schab "suchalkowy" zrobiłam >:D. Bardzo dobry...tylko te ruloniki, czy zwijańce trudno mi było ładnie uformować. Trza mnie podszkolić O0
-
Na sabacie przy piwku możemy się poduczyć ;)
-
a ja tak lubię karkówkę z worka - bo i dobre i szybko się robi, no i co najważniejsze - samo się robi
Donoszę, że warzywka_różne z worka też się same robią 8)
Do nich tylko kaszę dodaję ;)
-
a wtedy worek to jaki?
rękaw?
a przyprawy?
bo ziemniaczki z przyprawami z worka od karkówki to przepyszne są/no nie ma tej oblizującej się emotki
-
Ja mam worki od Jana Niezbędnego. A przyprawy sypię - jakie pod rękę wejdą ;) Kartofetli trzeba pociąć, coby wielkość nie spowodowała kłopotów ;)
Kasza oddzienie ofkors ;)
-
no to koniecznie muszę spróbować,
bo ja bardzo lubię takie obiadki, co to się same robią :D
-
Ryba na parze sama się robi też :D
-
Dzisiaj sama sobie przysporzyłam roboty. Zamiast zrobić zawijasy małe, zrobiłam duże rolady ze schabu. W jednej zawinięty szpinak z fetą, w drugiej tradycyjnie boczek z ogórkiem i cebulką. Dzisiaj będziemy jeść tą ze szpinakiem. Dobrze, że zostawili mnie samą to nikt tego bałaganu nie widział. Pachnie wyśmienicie a jak będzie smakować .....to się zobaczy.
-
a ja na życzenie synowatego bretona robię_dziś .... będziem na napędzie :0ulan:
ino fasolkie zabyłam na noc zalać wodą .... hmmm mam nadzieję, że wystarczy te parę godzin łod_rana
-
Uwielbiam bretońską..... ja cobym niezjadła to jestem na napędzie. :D
-
U mnie dzisiaj żeberka z kapustą, też będzie napęd(http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif) (http://emotikona.pl)
-
A ja mam od wczoraj to samo, co się samo też robiło. Dwie paczki mieszanki 9-cio składnikowej na patelnię, do tego ryż i cały gar żarełka, uzupełniłam tylko o groszek i cieciorkę.
-
[font=georgia]Fasolka mniam uwielbiam ,dawno nie gotowałam bo się boje takich rzeczy jeść .U mnie dzisiaj udka pieczone i marchewka gotowana,ziemniaczki -tradycyjna kuchnia i leniwych :P no i zupka dla Franka jarzynowa .[/color][/size][/font]
-
[font=georgia]Fasolka mniam uwielbiam ,dawno nie gotowałam bo się boje takich rzeczy jeść .P no i zupka dla Franka jarzynowa .[/color][/size][/font]
a czemuuuuuuu ???
-
TOJKA fasolka po bretońsku ciężka na żołądek i po operacji wycięcia woreczka jakoś mi takie dania nie leżą,wole delikatniejsze ,nie jem prawie wcale smażonego dzisiaj np udko sobie piekę ale woreczku bez tłuszczu,w święta zjadłam odrobinę bigosu bo mi jęzor mało nie odpadł i odchorowałam ,zaraz odpijania ,zgaga ,ciężkość w żołądku .
-
eh, zapomniałam o tym Twoim woreczku, a właściwie jego braku ;D
-
Za to masz ,dzięki temu - cyt. wole delikatniejsze! Zawsze jakas korzyśc! :)) Madzia - nie bij! [url=http://www.freesmileys.or
-
za co Amorku pewnie ze korzyści :D,za mięskiem to wcale nie przepadam a jeśli to gotowane i drób ,indyk.
-
No mnie chodziło tylko o to wole, co masz delikatniejsze ,chociaż z z wolem to trza szybko do endokrynologa! :0ulan: ;D
-
aaaaaa dobzie ze wytłumaczyłaś :D :0ulan:
-
u mnie na łobiadek dzisiaj będzie pstrąg pieczony we foli
znowu promocja w Lidlu była (http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif)
nabyłam drogom kupna 4 sztuki pstrąga
zara je natrę czosnkiem i przyprawami (mam do rybek przyprawę gotową co mi chłop z Indii przywiózł) skropię cytrynką, dam po kapce masełka i zawinę każden jeden sztuk osobno w folię ...
wrzucę do piekarnika na jakieś 20 minut
do tego zrobię masełko z cytryną, czosnkiem dodam tam otartej skórki z cytryny i koperku mrożonego - to będzie do polania rybki
ale będzie PYCHOTA (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif)
-
No, pychota.
Właśnie wczoraj rozmawiałam z koleżanką o tym jak przyrządzać pstrąga. Ona jeszcze to masełko co wkłada do środka miesza z dużą ilością natki pietruszki pociętej i delikatnie zapina wykałaczką coby nie uciekło.(http://emoty.blox.pl/resource/mniam.gif)
-
ale będzie PYCHOTA (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif)
No masz :)
W dodatku zdrowe :)
Suchalku, ja też tak czasami robię :) Ale koniecznie dodaję cytrynkę. W wersji 'gościowej' kroję ją w plasterki i równiutko układam w środku, coby kolor skórki z brzuszków wystawał :)
-
pstrąg jest pycha
muszę Pana Męża do Lidla pchnąć jak z roboty wróci
-
Ja wczoraj miałam pstraga z folii! U mnie to nowosc bo nikt nie lubi ryb. Zuza ostatnio postanowiła zdrowo się odzywiac i pierwszy raz w zyciu zaproponowała rybę. Kupiłam w Biedronce ( tez świezo rzucone). Do folii na kilka plastrow cytryny , w brzuszki pokrojoną zieloną pietruchę i koperek plus po dwa ząbki czosnku.Na górę ryby -dymkę ,sol pieprz. !5 min w folii w 220 st C i 15 min po otwarciu folii jeszcze dopiec. Smakowało nam, co niesamowicie mnie zdumiało:) Dzis znow kupiłam pstrągi!!!!! tym razem w Kauflandzie. Niestety nie zdązyłam ich zrobic bo mnie w domu nie było:) Jutro na obiad przyrządzę! Przymierzam się do łososia- co za zmiany zywieniowe!!!! :D
-
No patrzcie - samo się dzieje O0
Moje młode dziś przytargało na jutro 2 pstrągi z Biedronki ;) Zaraza jakaś czy co? 8)
Ja czasami, coby danie jednogarnkowe było, do brzucha pstrąga wkładam wymieszaną z zieleniną jakąś kaszę (wcześniej ugotowaną oczywizda):)
-
U mnie to jutro jeszcze odgrzewane mnielone, albowiem jak pójdę do roboty, to powrócę przed piątą, ale normalnie widzę, że ni ma wyjścia - trza nabyć i w piątek zrobić tego pstrąga >:D
-
no nima opcji
jak wszyscy to wszyscy C:-)
-
Okazało się ,ze jutro mam "dyzur" przy dzieckach- Hani i Olusiu! Cały dzien mnie nie będzie , mam nadzieję ,ze ktoś te pstragi przygotuje na obiad!!!!! :)
-
Może same się przygotują?... ;)
Ach, marzenia O0 Ja na swoje własnie patrzę. A one na mnie :o
-
no dobra, niech Wam będzie
jutro prosto z pracy pójdę do biedry i tysz zakupię
Goguś zrobi :)
-
Zuza bedzie robic! Juz ma zalecenia! :)
-
no to u mnie tysz pstrrągi bedom :0ulan:
-
u mnie dziś risotto z warzwkami C:-)
dziecka moje, jakem im rzekła, ze taki dziś łobiadek, pedziały
- ale przecież nie masz kurczaka
a ja na to
- w nazwie "risotto z warzywami" nie ma kurczaka (http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif)
sie_nauczyły, że risotto = kurczak+warzywa+ryż
pees: szanowny wczoraj stwierdził : - dobry ten pstrąg ale bez smaku :0ulan:
(http://static3.spilcdn.com/fa/img/emoticons/kolobok_twisted.gif)
-
U mnie też był ryż, warzywka i znalazło się kawałek kurczaka.
-
a u mnie wczoraj był obiad pod tytułem: ziemniaczki z sadzonym jajkiem i zsiadłym mlekiem :) mniam, lubię :)
dziś obiada nie będzie - zaraz po robocie na wywiadówkę lecę.. :( to po powrocie już będzie pora kolacji..
się zje byle_co
-
zapomniałam wejść do biedry po pstrąga, chyba będzie jutro, trza Gogusiowi na kartce napisać
dzisiaj miałam najulubieńszą zupę ze wszystkich - grochówkę
sama nie gotowałam, bo nie umiem takiej pyszniutkiej ugotować
kupiłam se w szkole i do dom w słoiku przyniosłam ;D
-
u mnie jak zwykle najważniejsza zasada byle szybko zrobić:
makaron z czosnkiem, cukinią, groszkiem, pomidory z puszki, mascarpone, śmietana, jakieś zioła
i zajadać, i dziękować, że matka tak tyra w kuchni (http://emoty.blox.pl/resource/th_cooking.gif), żebyście na gotowe mogli przyjść
-
Toja, bo zupy stołówkowe w ogóle są pycha.. gorzej z kotletami :D
-
eeee co Ty, u nas pyszniutkie som
dzisiaj jadłam
a i jeszcze nasz kucharz robi bardzo dobre "kąski" hehe fajna nazwa nie?
"kąski" to te małe kawałki (chemie miałam (http://www.freesmileys.or, uciekła mi nazwa z pamięci) od fileta z kurczaka, lekko rozbite, moczone w cieście naleśnikowym (lekko doprawionym) i smażone na głębokim oleju
wiem, wiem,mało zdrowe, ale za to jakie mniamniuśne /mniam mniam - brakuje mi oblizującej się emotki[/b)
-
znowu mi kawałek postu uciekło
dokończenie:
więc nie pamiętam nazwy) od fileta z kurczaka, moczone w cieście naleśnikowym (lekko doprawionym) i smażone na głębokim oleju
wiem, wiem, niezdrowe som te one smażone, ale za to jakie mniamniuśne/ mniam,mniam - brakuje mi oblizującej się emotki[/color] (http://www.freesmileys.or%3Cbr%20/%3E[color=navy)
-
U mnie były dziś pstrągi -błyskawica ! Jak na ryby ,ktorych nie lubię -zjadliwe, natomiast moj mąz był bardzo niezadowolony bo moze zjesc pstrąga ,ale smażonego a nie z folii! No i po godzinie musiałam spagaetti z czosnkiem i suszonymi pomodorami robic bo był głodny, zresztą tez dojadłam! :)
-
Na jutro mam zaplanowane mielone z jajek. Bardzo lubię je jeść. Marchewka pod każdą postacią do tego i już piątkowy obiad jest.
-
Włąsnie kombinuję co tu przygotowac na jutro , bo musze dzis zrobic częśc. Chyba krupnik ,ale wegetariana i ???? nie wiem, mam duzo warzyw... A moze takie jajeczne kotlety, tez lubię, tylko smazonego nie za bardzo chciałabym, a moze w piekarniku je zrobic?hmmm
-
Amorku, trzeba kiedyś sprawdzić czy w folii wyjdą. A może poukładać na blasze, na papierze do piczenia a folią tylko przykryć.
-
Własnie w internecie znalazłam przepis na kotlety z jajek , pieczone na blasze posmarowanej olejem- jutro będa! :)
-
jak będą pyszniutkie i łatwe do zrobienia to proszę, wrzuć przepis do przepisowego wątku :)
-
A juz dam, tylko ja na pewno dorzucę pieczarki i cukinię!
http://www.olgasmile.com/kotleciki-z-jajek.html
-
Ja nie dodaję ziemniaków i nie obtaczam w bułce. Dolewam trochę śmietanki 12 i wyrabiam.Tak samo mielonych z mięsa nie obtaczam tylko formuje je mocząc dłonie w wodzie.
-
A u mnie dziś na obiad owsianka :P zez jabłuszkiem :P
-
u mnie makaron z pesto pomidorowym ......... z Lidla O0
najsampierw przesmażyłam troszkę cebulki z czosnkiem, potem dodałam oliwek zielonych, trochę kaparów i siup pesto ze słoika i siup ugotowane wstążki , to wszystko posypałam serkiem żółtym, zamiąchałam i siup na talerze ....
mniamniusne było
-
nawarzyłam łogromiasty gar chili con carne (chociaż ja dawam i kukurydze i fasole czerwonom)
coby dziecka z głodu nie pomarli
-
no to będzie wybuchowo !!!!!
-
Ja wczoraj w sklepie zakupiłam piękny pasek żeberek. Wczoraj były z kaszą gryczaną, dzisiaj z ziemniaczkami i buraczki. Może być? Pewnie powiecie, że za tłusto...... ale ja je lubię. mnx
-
jak już dziesik pisałam - uwielbiam żeberka
-
cicho_sza
Tojka zabiera się za pstrągi
ino muszem doczytać jak_po co _na co
gdzie to było, gdzie to było
szukam ;D
-
chiba tu
-
Toja, a Ty z taką temperaturą, to w dłoniach te pstrągi upieczesz. ;D
-
przeca ja jużem po pyralginie
ze 3 godzinki bedzie spokój
idem jeść mnx , sie prawie zrobiły
jak zjem to napisze co z tych pstrągów wyszło tumanowi kuchennem ;)
-
u mnie dziś kurczak z sosem i chlebkiem... ambitnie, nie ma co... ale przynajmniej szybko
-
ztx ztx udało mi się ztx ztx
pstrąg wyszedł pyszniutki mnx mnx mnx
zrobiłam podobnie jak b_angel , ino zamiast przyprawy indyjskiej wzięłam polską, bo jakoś tak wyszło, że mój chłop do Indii nie jechał ;D
-
no_ba C:-)
-
To super. Następnym razem ja zrobię. Tylko u mnie trza trzy kupić a w biedronce są po dwa pakowane. Można to zjeść potem na zimno?
-
ii tam na zimno, ten czwarty tez zniknie (na ciepło) ;)
-
A u mnie dziś utopency :P
I piwo >:D
-
Ha...Kiełbaski w marynacie. Czeska zakąska. Najszłam w necie. Smacznego. :D
-
Kapustka młoda z koperkiem była super mnx a kotlet może być ale nie musi ale większość domowników chciała to się poświeciłam.
-
Dobry kotlet mielony jest lepszy od schabowego, może nawet jutro zakupię jakiś ochłap i sobie zrobię takie mniamniuśne mielone (http://emots.yetihehe.com/1/mniam.gif)
-
Lulu były pyszne ,też mięsko kupiłam wołowina -wieprzowina zmieliłam sama ,dodałam odrobinę czosnku,cebule paprykę ostrą i słodką,kolendrę,cząber,majeranek,i zmielony liść laurowy, ziele angielskie wszystkie przyprawy starannie w moździerzu utarłam ale ja jakoś za mięsem ostatnio nie przepadam , jutro z Franiem kalafiora jemy mnx a reszta rodzinki kotleciki .
-
Mielone to ja (piszę z malej litery, ale to nie dotyczy ToJi(http://emots.yetihehe.com/1/rotfl.gif)) robię tylko z solą, pieprzem i cebulą, nie dodaję tylu przypraw. Kiedyś dodałam czosnek, może zbyt dużo, i jakoś mi nie smakowało ... chyba mam tradycyjny smak ... na pewne potrawy.
-
lulu i znowu muszem napisać - my po jednych piniondzach
najlepsiejsze tradycyjne
-
przyjszłąm tu
wyznać ze wstydem, że na kolację zrobiłam i zeżarłam też kaszankę przysmażaną zez cebulkom
-
A co to ? Konfesjonał ?
Rozgrzeszam. puk_puk.. 8)
-
dziękować
ja sie ino trochę wstydam - bo to ani zdrowe ani dietetyczne O0
-
E_tam. Już nikt nie pamięta.
Idź w spokoju. ;)
-
Kaszanka ... niezdrowa (http://emots.yetihehe.com/1/zdziwko.gif) ... a kto Ci takich rzeczy naopowiadał, a na krew jest dobra, a na poprawę humoru jest dobra. Przecież jak co dobrego wchłaniasz to Cię cieszy, no to zajadaj w spokoju.
-
janiol to przysmak mojego najstarszego syna mnxa jak studiował drugi kierunek chemie to powiedział ze jak wymyśli kiedyś jakiś pierwiastek nazwie go kaszanka ,teraz jak ostatnio sam przyjechał to kupiłam z rańca kaszaneczke i miał ucztę bo w domku takich specjałów nie jadają ,masz nasze przyzwolenie :brzuszki:
-
Jessuuu,kaszanka z cebulką.
I do tego chlebek z formy,ten kwadratowy z masełkiem.
I herbatka.
mnx
no
A realnie to tak - ślubnego ni ma więc parcia na żarełko specjalnie nie było.To żeśmy se z Monią usmażyły karkówki do ziemniaczków i mizerię do tego bo młody lubi.
Ale tej kaszanki to kurde bym zjadła.Może jutro.Jak nie zapomnę kupić ::)
-
Ło matko! Aleśtami smaka narobiły! Sto lat kaszanki takiej przysmażanej nie jadłam! mnx
-
kaszanka jak kaszanka (też lubiem) , ale śląskie krupnioki to dopiero jest żarełko
aaaaaa i kaszaneczka jest dobra z grilla, aaaaaaa jeszcze lepsiejsza: zawinąc w folie razem z kiszona kapustą i troszku cebulki i wtedy na grilla - to dopiero jest żarełko mnx
idem jutro po kaszankę i kapuchę - 3 maja robię otwarcie sezonu grilowego mnx mnx mnx
-
robiłam nie raz z grilla we foli ale ino z cebulkom, z dodatkiem kapustki kiszonej nie jadłam
-
musi być pychotka mnx
-
ToJa krupnioka, takiego dobrego tom jadła w latach '60 i początek '70 ... i koniec. Próbowałam czasem kupić coś co nosiło taką nazwę, ale powinnam oddać sprawę do sądu, za używanie tej nazwy, bo zawartość nie miała nic wspólnego z nazwą.
-
pierwszy raz taką kaszankę z kapustą kiszoną jadłam w ubiegłym roku w maju. dorośli licealiści jak już skończyli wreszcie dorosłą szkołę, to zrobili pożegnalnego grilla i owa potrawa miała największe wzięcie.
no i już ślinotoku dostałam, a jęzor wisi do pasa.....
-
mam kaszankę na jutrzejszego grila
z rana polecę na warzywniak po kapustę kiszoną
-
smacznego mnx
-
A ja dziś wieczorem napełniłam brzuszek kaszanką z grila :)
I dochodzę do wniosku, że coś bardzo nas jedzeniowo też łączy xhc
-
A ja z grila to właśnie niekoniecznie. taką z patelni wolę - ale podsmażaną nie w całości mnx, tylko bez flaka, rozciapaną taką, z zeszkloną cebulką
-
też kaszankę lubię niestety
z cebulką, z grila
a z kapustą muszę spróbować, bo nie znam
-
ło_matko, ale żeście mi smaka narobiły... mnx
-
I z okazji świątecznych dni, w moim ulubionym kaszankowym sklepie, kaszanki już nie zastałam. (http://emots.yetihehe.com/1/zly.gif)
-
A u mnie przez cały właściwie tydzień od rana do wieczora królują ryby. majówka - czas festynów i grilowanych smakołyków mnx, ale u mnie w domu post, bo w niedzielę mamy drugą Wielkanoc.
-
A czemu tak późno, chyba tak około 2 tygodni było poślizgu a tu ... miesiąc.
-
nooo w niedziele prawosławni mają Wielkanoc
Starsza mi pisała, że prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich maja teraz Wielki Tydzień.
-
A czemu tak późno, chyba tak około 2 tygodni było poślizgu a tu ... miesiąc.
Tak się co kilka lat mocno rozjeżdża...
-
Kiedyś Ella zabrała mnie na mszę (zaczynała się późnym wieczorem) wielkanocną do cerkwi. Cudnie było, stałam na chórze (nie wiem czy to tak się też nazywa się w cerkwii) i widziałam wszystko z góry, a z boku śpiewał chór.
-
Uwielbiam kaszankę i krupnioki też mnx
A wczoraj mieliśmy na obiad spaghetti z oliwą, peperoni i podwójną
ilością czosnku mnx
Po takim posiłku lepiej nie wychodzić z domu przez dwa dni, bo
dosłownie zionie się ogniem :P ale raz na jakiś czas, szczególnie gdy
są wolne dni, warto się najeść do syta. bxu
-
Psotunia, Twoje pisanie o jedzeniu i gotowaniu ( na blogu ), to niczym poezja jest.
Uwielbiam tam zaglądać / mniam.....
-
noooo ja to samym czytaniem zaspokajam głód ;)
-
Ja też...Ale jak jesteście takie mądre (a jesteście..chyba >:D ) to napiszcie co na obiad, jak w domu nie ma prawie nic... O0 No nic inspirującego...
-
Perła - ja myślę. "Chińczyk" niedaleko. xhc
-
A wiesz... ztx Kurna...tylko, że dziś święto. No i nie pojemy O0
-
No ale 3 maja to nie jest chińskie święto przecie ;D U nas knajpy lecą pełną parą, a przecie Łódź to większa dziura od mojego Lubina.
-
Kurcze pisałam do Perły i mi uciekło.
Perła, moja córka wpisuje w google to co ma w lodówce i zadaje pytanie: co z tego można przyrządzić. Wyskakuje dużo pomysłów, o których nie pamięta się.
-
Ja mam w domu zawsze makaron
nooo a jak jest makaron, to daje rade, bo do makaronu to można wszystko ;D
i wędlinki i jajeczka i szpinak i warzywa i sery - zależy co tam zostało w lodówce ;)
-
No ta...ale ten mały, chiński punkcik obok mojej chaty, to nie sądzę...a do knajpy nie wyjdę, bo mam pyżama day :) I siedzę z ołówkiem nad pewnym projektem...
A bez żarcików.... Jest takie danie...trzeba mieć makaron, bo reszta jest (u mnie przynajmniej) w kuchni zawsze. Potrawa nazywa sie profesjonalnie : Spaghetti aglio, oglio...Trza na patelni rozgrzać dużo oliwy, dodać dwa, trzy ząbki czosnku i ...polać tym makaron. Zrobienie tego zajmuje 10 min (tyle co ugotowanie spaghetti). Wersja absolutnie "original", to aglio, oglio e pepperoncino.. Czyli do czosnku dokładamy max dwie papryczki. Prościocha, a mówię Wam: bajer! Tylko...bez wina dla mnie nie do zjedzenia O0
-
Tojka, pisałyśmy równolegle...Widzisz, makaron the best :) Suchalku...świetny pomysł!
-
Perła, a taki właśnie makaron, o którym piszesz miała wczoraj na obiad Psotunia, pisała o tym wyżej ;D
-
O chorobcia...to ja na blog wpadam (śledzie, śledzie, śledzie!)...a tu przeoczam. Zara doczytuję O0
-
No taaaa..wystarczyło na poprzednią stronę zajrzeć... Ale przynajmniej oryginalną nazwę znacie >:D O0
-
Rano zrobiłam, starannie zapakowałam, a teraz pudełeczko otwieram, podgrzewam i będe jeść :)
Kuskus z warzywami z Hortexu mnx
Nie ma to jak przerwa obiadowa ztx
-
U mnie rosołek z makaronem z fasoli mung .Na drugie plastry piersi indyka w marynacie cytrynowej ( rzucę na patelnię grillową jak przyjdą mięsożercy) i micha różnych sałat z pomidorkami w sosie winegret ( dla mnie pasztet wege)
-
dziś na działkowy grill chłop mój wymyślił krewetki (byli w domu zamrożone)
wzienam je wsadziłam do marynaty z oleju, czosnku, pieprzu, soli i cytrynki - na grillu szybko siem upiekli i bardzo dobre byli
mniam mnx
-
A u nas było tradycyjne śląskie danie- żur z ziemniakami!
-
zrobiłam sobie dzisiaj placki z cukinii z łososiem wędzonym :) taki szybki obiad :) wyszły ok chociaż muszę do tego jakiś sosik wykombinować bo szału nie ma.
a jutro planuję zrobić makaron z łososiem :D
-
Placki z cukinii (z_bez łososia ;) )mnx Moi nie jom - nie wiedzom, co dobre
-
A ja dziś zaimprowizowałam, miałam pięć plastrów indyczej piersi i zastanawiałam się co z tego zrobić ... i wymyśliłam. Każdy plasterek rozbiłam,posoliłam, posmarowałam czrzanem, na to kawałek marchewki, pokrojoną pepperoni czereśniową, czarne oliwki, popieprzyłam, zwinęłam i oprószyłam przyprawą do mięsa. Teraz są w garneczku w piekarniku ... nie wiem co z tego wyjdzie ... na wszelki wypadek, aby świąteczny dzień nie był bez obiadu, to mam mięsko mielone w sosie pomidorowym i rosołek wołowy się gotuje.
-
u mnie dziś obiadek pt: młode ziemniaczki z sadzonym jajkiem i zsiadłym mlekiem :) ziemniaczki obowiązkowo z koperkiem, ja koper dla siebie nawet na jajka sypię ;)
mniam
jak jest gorąco to mi się mięsa nie chce..
-
U mnie w domu jest takie powiedzenie: bez koperu to bez smaku :D
jak jest gorąco to mi się mięsa nie chce..
Mnie też, ale moje chłopy to jajka sadzone jadają raczej na...deser ;)
-
u mnie wszyscy lubią taki obiad
i deseru się nie domagają :D na szczęście
a dzisiaj byłam u rodziców na działce i obdarowali mnie całym mnóstwem szpinaku..
gotuje się właśnie, potem będę mrozić (największy gar musiałam wziąć jaki posiadam)
szkoda, że moje dziwolągi nie lubią, w sumie dla siebie robię..
-
uwielbiam koperek ,kroje, mrożę w pojemnikach i cala zimę mam prawie świeży ,ale w sezonie prawie do każdej potrawy dodaje ,dzisiaj na śniadanko był biały ser ,ze śmietaną z koperkiem i ogórkiem kiszonym,a do ziemniaczków młodych ,do kapustki młodej ,do zup pychota,sos koperkowy -pychota.
-
Ja tak samo robię :D ale to właśnie dziwne jest, że moi koperek po wierzchu do wszystkiego pasjami, ale akurat sosu koperkowego to nie. A przecież koperkowy mnx W ogóle białych sosów nie lubią gady.
-
mrożę tak i koperek i pietruszkę_natkę :)
-
bez natki pietruszki nie wyobrażam sobie rosołu
dlatego mrożę i pietruszkę i koperek w dużych ilościach :)
-
natkę tez mrożę, obowiązkowo do rosołu mnx
-
Kupiłam dziś makaron pełnoziarnisty ... taki ciemny on jest ... zaryzykuję i zjem ... dobrze, że mam coś dobrego do niego, bo nawet jak nie będzie smakował, to dodatek to wynagrodzi.
-
makaron pełnoziarnisty jezd smaczniusi
ja dziś zrobiłam dla chopa i zołzy memłane (do mięsa dodawam ogórka kiszonego posiekanego i paprykę czerwoną posiekaną i moc przypraw) coby chudsze byli w piekarniku sie piekli ....
ja postanowiłam siem odchudzić xhc w związku z powyższym zeżarłam pierś z pieczarkami i pomidorami
-
Sie na razie gotuje ... sie zobaczy, co to za smaczności ....
-
lulu, nie ma żadnej różnicy w smaku,
tylko nie rozgotuj >:(
-
Ja tez miałam makaron świderki . POłączyłam go z podsmażonym czosnkiem ( wyjmuję go by się nie zbrązowił ) i właściwie tylko podgrzanymi plastrami cukinii , susoznymi pomidorami i chilii. Do tego parę kropel cytryny, świeży tymianek i parmezan. A ,ze miałam bakłażana to zgrilowałam jego plastry i na koniec dorzuciłam. Mniam,mniam...Acha i posypałam podpieczonymi orzeszkami pinii.
-
No dobra, nie jestem rasistka, czarny też może być ... istotnie nie czuje różnicy w smaku, ale ja uwielbiam makarony, na słono, słodko, z owocami, ze śmietaną, z cukrem, podsmażany, a nawet taki prosto z durszlaka, zbez niczego. mnx
-
czarny najlepszy z mieszanką owoców morza mnx
-
a ja p 9 latach posiadania mikrofali,wreszcie przeprosiłam talerz do gotowania na parze C:-)
dzisiaj wrzuciłam tam kawałek piersi z indyka i cukinię lekutko posoloną i posmarowaną oliwką - się samo zrobiło i się smacznie zjadło mnx
-
dzisiaj synowatemu doradę zrobiłam w mikrofali na parze - i nawet mu smakowała - ale brzuchol dali go boli
a my zjedli pieczoną w folii z cytrynką, czosneczkiem i ziołami - pychota mnx
-
mnx
-
A u mnie dziś pomidorowa :)
Klasyka gatunku, z marchewką, makaronem i śmietaną mnx
-
U nie ogórkowa ,ale krem! A na drugie makaron z suszonymi pomidorami . cukinia rukolą i parmezanem ( ostatnio szaleństwo) ,a dla padlinożercy schaboszczak z surówką i buraczkami
-
he po bandzie lecę ,dzisiaj pamidorowa /po rosole / 8), ale z ryżem,a jutro bigosik kabaczkowo-cukiniowy ,z pomidorkami,cebulką i papryka z zieleniną mnx.
-
U mnie dzisiaj mielone z pieczarkami, ziemniaczki i mizeria mnx
-
Jeśli Ci nie przeszkadza łączenie mięsa surowego z wędzonym, bo niektórym tak, spróbuj dodać do mielonych trochę boczku wędzonego. Pycha mnx
-
Następnym razem spróbuję, bo dzisiaj nie mam boczku...
A do sklepu nie chce mi się iść, bo ciągle pada deszcz. >:(
-
zmiana na dziś menu ,łazanki z kapustką kiszoną i mięskiem/mięsko z kurczaka z rosołu zostało/ ,bigosik jutro.
-
A u mnie w piekarniku pieką się 4 plastry karkówki, a obok w osobnym naczyniu ziemniaczki, całe. Mizeria już czeka.
-
U mnie dziś wykonany obiad na dwa dni! Małżowin zrobił dwa gary nadziewanej papryki w wersji wege i niewege plus sos pomidorowy. Ja krem z brokułów posypany kozim serem. I ciasto- błyskawica ze sliwkami! I bardzo się ciesze ,że jutro już z głowki! :) bo możemy bąblasy mieć w domku!
-
Uwielbiam taką paprykę, tylko ja z mięsiwem i ryżem robię mnx
-
Własnie taka jest ta nie- wege! :)
-
He, he - mój Tatuś tak się bez Mamusi wyspecjalizował w potrawach z farszem gołąbkowym, że mieliśmy triduum paprykowe xhc, bo mu się za dużo (oj, zdecydowanie za dużo xhc ) faszerowanej papryki zrobiło - w cztery osoby jedliśmy trzy dni na obiad, a syn jeszcze wczoraj na kolację, dziś na "przedkolację", ja mam jeszcze dwie, u Taty zostały dwie xhc Ale pyszniutka była mnx
-
mnx........ xhc........ xhc.......... xhc
-
A ja dziś całam rodzinkę wegetariańskim karmię!
Zupkę z ogorkow małosolnych plus dwa zielone i zabielone mleczkiem kokosowym( takie cus mi zalegało w piwnicy)- czyli danie czysto wegańskie!:)
A na drugie zapiekanka z grillowanymi :bakłażanem, cukinią i kabaczkiem w sosie pomidorowym z ziołami plus mozarella! Mogłam tez dodać makaron ,ale samo jest lżejsze , a u nas wieczna wojna kto ciemny kto biały! To sobie sami ugotują co będą chcieli! teraz krótka laba :)
-
nadziewanej papryki
przeczytałam : nierdzewnej papryki
czas do dom ...
miłego i smacznego popołudnia, dziewuszki
-
a u mnie dzisiaj gołąbki , owinięte mięsko kapusta włoska ,dużo smaczniejsze i króciutko się gotuje a i liście pięknie odchodzą po nacięciu ,wrzuciłam do garnka z wrzącą woda pojedyncze liście następnie zahartowałam zimną wodą ,zawijaski z mięskiem i do garnucha na dosłownie 40 minut,sos ze świeżych z pomidorków ,przyprawiony pieprzem ziołowym,jarzynka bez soli i ulepszaczy/ostatnio do wszystkiego tylko ziołowego używam/,pychota !!!!!! a jutro tez u mnie zapiekanka z cukinii ,sera i pomidorków /dostałam od znajomych z działki 6 szt większych cukinii /,wiec muszę ja wykorzystać /cześć chyba obiorę ,pokroje w kostkę i do zamrażalki/nigdy tak nie robiłam?/ :D
-
/dostałam od znajomych z działki 6 szt większych cukinii /,wiec muszę ja wykorzystać /cześć chyba obiorę ,pokroje w kostkę i do zamrażalki/nigdy tak nie robiłam?/ :D
ja tak kiedyś zrobiłam
a potem wszystko wyrzuciłam
ostatnio też dostałam całą siatę dużych twardych cukinii - ja chcciałam wyrzucić, bo nie lubiem się z takimi wielkimi męczyć ale stry się uparł i mi to wszystko obrał i pokroił
część wrzuciłam do leczo (na szczęście zmiękli)
a resztę posoliłam, poczekałam aż odcieknie
potem wrzuciłam na oliwę, dodałam czosnku, sosu sojowego i drobno pokrojone liście lubczyku (maggi) - smażyłam do duuuuuuuuuużej miękkości
tak podana cukinia zrobiła furorę wśród znajomych O0
pees. na zimno - jako pasta na chlebek też była smakowita
-
cukinia jest w różnych gotowcowych mrożonkach, więc chyba można mrozić, tylko nie wiem czy wcześniej nie czeba jej jakoś przygotować (zblanszować ?)
-
Z tego co wiem, a mamy tu u nas zakład co robi mrożone warzywa, to wszystko się blanszuje przed zamrożeniem. Chociaż ostatnio znajoma mi mówiła, że brokuły to mrozi na surowo i są ok.
Andżelas, cukinia jest miękka (paznokieć bez trudu przebija skórkę), może to były kabaczki, nawet jak miały zielonkawy kolor, to jeszcze nic nie znaczy. Zielone kabaczki też są.
-
Andżelas, cukinia jest miękka (paznokieć bez trudu przebija skórkę), może to były kabaczki, nawet jak miały zielonkawy kolor, to jeszcze nic nie znaczy. Zielone kabaczki też są.
to była na bank cukinia
ino, że wielgachna
-
cukinie_giganty widziełam na własne gały we maminym ogródku, ale czy były twarde czy miętkie to nie pamiętam :P
-
Mrożę fasolkę, kalafir, brokuły, zielony groszek, pokrojoną kalarepkę, pietruszkę i marchew - nico nie blanszuję, tylko potem z zamrażarki - bez najmniejszego rozmrażania - prosto do gara - hop!
-
ale stry się uparł
kto to jest "stry" ???
-
:0ulan:
że ślubny
-
aha :D
-
U mnie dziś szaleństwo sprzataniowo-pakujące ! Trzeba wreszcie młodych wyprowadzić bo za bardzo im się tu spodobało:) Zięc głownie w domu pracuje to tesciowa podaje drugie śniadanko- wczoraj rukola z pomidorkami, szynką parmeńską parmezanem, dziś rukola z truskawkami i kozim serem!
Zaraz za obiad się zabieram- będzie zupa -krem z dyni, oraz dla padlinożerców gulasz -paprykarz ,ale z piersi kurczaka! To lecę !
-
Mnie wczoraj syn zaskoczył, tuż przed końcem mojej pracy (godz. 13.50) dzwoni i mówi, że się wybierają do mnie, całą czteroosobową rodzinką. Pora obiadowa ... więc szybko myślę, co ja mam w domu, w lodówce puste półki, w zamrażarce coś by się znalazło, ale nie zdążę przygotować ... więc wskoczyłam do sklepu po drożdże, zrobię to co wszyscy lubią, może nie najedzą się, ale ... cala fura racuchów z jabłkami.
To czego nie dali radę zjeść wzięli do domu.
-
Mmmmmmmmmmmmm lulu ty sadystko ,musiałaś znow mi przypomnieć te wspaniałe racuchy...a tu prawie 23 , a ja głodna...
-
lulu, te Twoje racuchy to normalnie NIEBO W GĘBIE som!!!
-
Poprosimy o przepis!!!!
-
ja racuchy lulowe sobie wspominam, gdy mi szczególnie kiepsko... samo wspomnienie działa słodko
-
no no pyszne mnx,zjadłam ich oooocccchhhooo a może i więcej xhc
-
A ja jeszcze więcej!!! :) Chyba jutro uszczęśliwię rodzinkę! :)
-
wczoraj upichciłam placki ziemniaczane ze serkiem białym - uwielbiam mnx - ino, ze starłam na większych oczkach i takie fajne długie wiórki wyszli z malaksera i fajne chrupiące wyszli placuszki mnx
a dzisiaj paprykę faszerowaną mięskiem mielonym z ryżykiem mnx też była wyżerka jak się paczy
-
A ja mam mamę w domu :P
i w związku z powyżsyzm mam:
naleśniki z serem
kapustę faszerowaną kaszą z pieczarkami
pulpet mielony zapieczony w keksówce
i międlenie językiem na okrasę ;)
wytrzymam ;D
-
A ja mam roladę szpinakowo-łososiową, tradycyjną sałatkę i ... leczo, ale w odcinkach, czyli papryka, cukinia, cebula itp. w siatkach. Jutro chyba trzeba będzie jednak zrobić, bo chyba część gości przejmę.
-
A mnie Tatuś przywiózł grzybki z lasu, obrał i... płuczą się... same... w misce z wodą... Ciekawe, czy same z siebie potrafią też zupkę grzybową zrobić? Bo ja zajęta jestem! ;)
-
lulu, ja też leczo upitrasiłam
mniammniam, niebo w gębie, już zeżarłam sporo, a na jutro miało być ;)
hamaczku, grzyby :o już :o przeca nie padało ;)
u nas jeszcze nic_a_nic nie ma
Gogus był na swoim polu grzybowym i.........jeszcze nie urosły
-
He, he - widać Tatuś ma pole bardziej urodzajne :)) Grzybków było sztuk słownie pięć, ale duże. O nazwę proszę mnie nie pytać, bo dla mnie grzyb to grzyb.
-
Tom się dziś naprzygotowała!Goscilismy gości z Hameryki!Miałam ambicję podac im cos zdrowego, bo jak byliśmy u nich na obiedzie ( przy okazji naszego zwiedzania) w Bostonie , zauważyłam ze Wojtek nie jada pewnych potraw. I teraz nie wiedziałam czy laktoweganin czy wegetarianin. Pamietałam ,ze kawę pil z mlekiem sojowym. No to dziś zrobiłam pikantną zupę dyniową z imbirem podlaną mlekiem kokosowym posypaną przypieczomymi płatkami z migdałow. Na drugie Olek przygotował swoje rolady, a ja ryz brązowy, utartą marchewkę z sokiem z pomaranczy, fasolkę gotowaną, sałatę z sosem słodko-kwaśnym, sałatkę z rukoli z truskawkami i serem kozim. Na deser pierwszy raz zrobiłam wegański deser ( taki sobie) - galaretka z espreso mlekiem kokosowym , kardamonem plus truskawki , casatte i talerz pokrojonych owocow. NO! to się narobiłam,ale wyszło ok! :) Kawy nawet z sojowym mlekiem nie chcieli, zwykła herbatka ich zadowoliła!:)
-
ROma - normalnie chylę czoła C:-)
-
A dziękuję dziękuję ,dodam ,ze wpałaszowali rolady, az miło!!! I chyba nie musiałam tych weganskich potraw przygotowaywac!:) xhc
-
ROma - normalnie chylę czoła C:-)
...... toz to wspaniała uczta była :D
-
Kto by roladami pogardził?Pychota przecież mnx
Na całą resztę Amorku powiem ŁAŁ.Że Ci się tak chciało...
-
mniam, zupa dyniowa :) I cała reszta, mniam...
Romka, chylę czoła :-*
-
Widać Romcia, że Wasza (Twoja i Twojego męża) kuchnia jest lepsza od tych wszystkich hamerykańskich diet.
-
Rolady mnx
-
Amorowe menu dla mnie bardzo skomplikowane
ja prosta baba jestem i proste dania szykuję
tez miałam gości
w piątek przygotowałam gołąbki bez zawijania, sałatkę z brokułów, czerwony barszcz
w sobotę -chleb z ziarnami, mięso pod pierzynką, mięso na piwie, sałatkę z brokułów (piątkowa szybko znikła), sałatkę z grzybkami mun, jajka faszerowane, sernik, piernik
miały by jeszcze zielone naleśniki, ale nie dałam rady
-
Inaczej, wietnamskie gołąbki ?
-
Keluś zbyt skromna jesteś, menu mniam, mniam mialaś.
-
Dzieki za słowa uznania! :) Ja po prostu lubię pichcenie! I wciąż się uczę ,jednak najbardziej inspiruje mnie zdrowa kuchnia!
E tam ...rolady ;)
Kelu właśnie cię doczytałam ! Ja przeca napisałam ,ze starałam się pod dziwologa typu lactoweganin cos upichcić! Na codzien nie robie dan na mleku kokosowym:) Dyniowa owszem ,ale bardziej polską ,która tez lubię! Twoje gotowanie jak najbardziej super i takie dania tez wykonuję! Może tylko sama nie jadam mięsa- Kelu doceniam ogrom twej pracy!
Dodam ,ze z mięsem o wiele łatwiej mi gotowac!
-
Amorku, wiem, że Ty zdrową i lekką kuchnię lubisz. Moi goście mięsożerni bardzo, ale brokułowa sałatka podbiła ich serca. Brat rano w sobotę powiedział :"ale ty nic nie szykuj, wystarczą brokuły" :))
Mirusia, nie wiem, jak się nazywają moje gołąbki, kiedyś spotkałam nazwę "leniwe gołąbki", bo kapustę daje się do środka, robi się takie kotleciki
-
do takich gołabków to nawet fix knorra jezd : http://www.knorr.pl/produkt/fixy/standard/golabki-bez-zawijania-1 (http://www.knorr.pl/produkt/fixy/standard/golabki-bez-zawijania-1)
-
Tak, to łone, jak na obrazku knora :)
-
No to dziś zrobiłam (...)
kurka, żeby mi ktoś tak gotował, w gościach zwykle jem ziemniaki z ogórkiem xhc
-
A moja kolezanak robi tak "gołąbki":)- do gara wrzuca mięso podsmażone z cebulkąi czosnkiem, kapustę pokrojoną i ugotowaną i ryz na sypko ! Potem to miesza i gich na talerz!( chyba jeszcze podduszała ) Smakuje jak gołąbek, już taki pogryziony! :D
Aquillo-zapraszam!:)Lubię dogadzać gościom!:)
-
ja dostałam od koleżanki kiedyś przepis i go wypróbowałam nie raz / pod nazwa gołąbki po meksykańsku / xhc,,ja dodawałam do mięska mielonego pokrojona drobno kapustę pekińską ,ryz,przyprawy i podsmażałam kotleciki a później do sosu meksykańskiego dodawałam,o pomysł na niedzielny obiad mnx,lubię eksperymentować,nowosci w kuchni ale żeby smakowało i wszyscy zjedli .
-
Dzis ryba po grecku!
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wigilia/ryba_po_grecku/przepis.html
-
wczoraj robiłam rybę po grecku
i nawet mam bardzo podobny przepis
teraz siedzi w lodówce i się przegryza - najlepsza jest po dwóch dniach od zrobienia
-
Bardzo podobnie, do tego przepisu, robię rybę, ale warzywa duszę na oleju + sok jaki one puszczą.
-
i ja tak jak lulu, duszę warzywa na oleju
nie wytrzymałam dzisiaj, spróbowałam deko - pycha mnx
resztę jutro zjemy
-
dzisiaj mój chłop se wymyślił raclette na świeżym powietrzu :0ulan:
trochę było chłodno ale dalim radę - obżarłam się okrutnie
ślubny szpecjalnie ze szwajcarii (był w delegacjiu) przywiózł śmierdziucha na raclette mnx
-
a do mnie jutro przyjdą goście na obiadek świąteczny
mieli dostać żur i mięsiwa
dostaną tylko mięsiwa
żur się właśnie spie-p-szył >:(
jestem zła, bardzo… >:(
mam plan jutro szukać sklepu, coby choć w torebce lub kartonie kupić… :-X
-
Do mnie też jutro zawitają goście na obiad. Będzie kaczka z jabłkami (pierwszy raz będę takie coś robić ::(( ), gołąbki i karkówka, a do tego szpinak i buraczki ... szczególnie buraczki do kaczki dziwaczki xhc
-
Przecież oczywistym jest, że kaczka musi być_cała_w_buraczkach O0
U mnie sytuację uratował starszy młody, który stwierdził, że szczęście to, że żur się zważył ??? bo mięsożercom mówimy stanowcze 'Nie' >:D I zaproponował grzybową. Już ją pichci 8)
Ja od grzybowej trzymam się z daleka; nie przepadam…
-
a Wy coooooooo
od grudnia nie gotujeta ;D
mam pustke we łbie, nie wiem co na obiad dzisiaj zrobić
watek przeglądam, może co w oko wpadnie :)
-
ja wczoraj zrobiłam gulasz warzywny wedle własnego pomysła
por
1,5 papryki czerwonej
trzy łodygi selera naciowego
2 małe cukinie
2 puszki fasoli czerwonej
puszka pomidorów
przyprawy wedle uznania (u mnie sól, pieprz, ostra pasta z papryki, czosnek, zioła prowansalskie, curry)
pokroiłam warzywka
wrzuciłam do woka na oliwę
podsmażyłam, na krótko
dodałam fasolkę (razem z zalewą) i pomidory, przyprawy
i już
pół godziny roboty
rodzina się zajadała mnx
-
ot u mnie placuszki z jabłkami /grzeszę dzisiaj/,janiele fajny pomysł wypróbuje ,uwielbiam szybkie obiady mnx
-
chyba zrobię spagetti :-\
ino co ja będę jadła ???
nic to, trza wstać z wyra i zrobic rundkę: biedra, piekarnia, mięsny
a potem do garów >:(
-
U mnie dzisiaj duszona szynka wieprzowa z pieczarkami oczywiście do tego ziemniaczki i sałata ztx
-
wywlekłam na wierzch wątek, bo ostatnio nie mam obiadowo_wykonawczej weny twórczej
może czytając co pichcicie wpadnę na obiadowego pomysła
i jeszcze, hm.....zrealizuję tego onego pomysła
-
Plan na jutro/pojutrze: makaron grube wstążki pełnoziarniste + szpinak + kapka jogurtu + kawałeczki łososia wędzonego. To kompromis jest, bo ja łososia nie lubiem zanadto, małż zaś wolałby kartofle zamiast makaronu ;)
-
Ja od tygodnia, a nawet dwóch, mam gołąbki. Jak córka dwa tygodnie temu przyjechała, to miałam gołąbki + dwie spore porcje zamrożone. Na powitalny obiad pojadła sobie i wybyła na festiwal. My kończyliśmy resztę. Na wyjazd były oczywiście gołąbki, pierwsza porcja odmrożona, pojadła i pojechała zabierając drugą porcją zamrożonych. My resztę kończymy. W mojej zamrażarce nie ma już gołąbków. Córka do Krakowa dowiozła jeszcze zamrożone, teraz Ona ma gołąbki w zamrażarce.
-
Jak córka dwa tygodnie temu przyjechała, to miałam gołąbki .......... Na powitalny obiad pojadła sobie ....
hehe lulu, Ty jak moja mama
córcia przyjeżdża to gołąbki na obiad
córcia wyjeżdża to też gołąbki
bo nikt nie robi tak pysznych gołąbków jak nasza mama kochana :)
(moje córki niestety chyba tak nie powiedzą, bo.....jeszcze nigdy nie zrobiłam nawet pół gołąbka
noooooo ale w sumie, mam czas.....może kiedyś zrobię ;)
-
Oczywiście, że mamine gołąbki najlepsze mnx mnx mnx U nas nikt nie umiał ich gotować, bo oczywiście mama produkowała dla wszystkich hurtowo. Zrobiłam raz, krótko przed jej odejściem - mamuśka pochwaliła :) A potem zaczął je robić tato - hurtowo, bo jak ugotować dwa gołąbki dla jednej osoby? - i teraz to on jest specjalistą, a ja nadal umywam rączki ;)
-
A jutro będą racuchy z jabłkami. Nawiozłam sobie sztetynek od brata to trzeba je zajadać, pod każdą możliwą postacią.
-
No to my z Tojką ćwiczymy jutro ten sam obiad. Ziemniaki już w mundurkach ugotowałam, niech spróbują się rozpaść te kotlety :0ulan:
-
oj, gołąbki… mnx
oczywiście, że najlepsze robi mama mnx
no i ja ztx i każda_Mama C:-)
A u mnie dziś, eh…., barszcz z kartonu + pierogi_kupne ;D
Ale młody pochwalił ;D
Muszę mamę zaprosić :) Bo Mama jeszcze najlepsze robi naleśniki mnx
Tojka, gołąbki to na prawdę prosta rzecz; najtrudniejsze jest oddzielenie liści kapusty :) Dalej robi się samo ;)
-
Tojka, gołąbki to na prawdę prosta rzecz; najtrudniejsze jest oddzielenie liści kapusty :) Dalej robi się samo ;)
eeeeeeeeeeeno wiem
ino mi się nie kce
nooooo i mam pietra coby mi się nie przypaliły w garnku
noooo a po za tym, przeca nie będę robiła konkurencji mamie hehe
peeeesssss: liście umiem oddzielać ;)
-
jak umiesz, to wpadaj do mnie ;D mamy komplet ztx
-
taaaaa juz kiedyś miałam wpaść do saxony
Ona robi z kaszy gryczanej (zamiast ryżu) - nie jadłam takich
Nooooo ale ostatnio coś saxony u nas sie nie pokazuje
to nie podpowie jak takie gołąbki zrobić
A robicie z kapusty "normalnej" czy z włoskiej?
-
Ja robię jak popadnie, ale z włoskiej są delikatniejsze.
-
dokładnie - Lulu wie :)
A ja wiem, że z włoskiej się lepiej liście oddziela :D
-
Jak dobrze wytnę głąba, to nie ma znaczenia jaka to kapucha, liście lecą jak jesienią z drzew.
-
u mnie nie lecą
muszę wydzierać, drzeć, wyciągać, gimnastykować się, …kląć…
eh...
-
Robie gołąbki z kaszą jęczmienna i ryżem mnx tak pół na pół .
I oczywiście z kapusty włoskiej, krócej sie gotuje.
Aaa mięso duszę z czosnkiem do farszu ....
-
Nie lubię za bardzo z włoskiej - trochę za mdła, a trochę za gorzkawa jakaś. Patent na oddzielanie liści z uzyciem mikrofali ma Parabolka, czy się mylę może? A ja robiłam w piekarniku - się nie przypalały ;)
-
A u mnie surowe mięsko mieszam z ryżem ugotowanym al dente.
-
u mnie na leniuszka - surowe mięso+surowy ryż >:D
choć najbardziej lubię z samym mięskiem ;D za to najczęściej jadam z samym ryżem ;D
-
Patent na oddzielanie liści z uzyciem mikrofali ma Parabolka
to ja poproszę
bo rzadko robię gołąbki właśnie dlatego, że nie cierpię tej roboty z liśćmi
a chętnie zjadłabym częściej
kiedyś miałam z Tatą układ - on robił liście, a ja resztę
hmm, właściwie dlaczego przestaliśmy to stosować??
muszę do Niego zadzwonić
-
MOja kolezanka ma "świetny" patent na "gołąbki" xhc wrzuca do gara pokrojoną kapustę, ryz, mieso , przyprawy i to sa jej gołąbki! NO w smaku są podobne!:)
Tojka - gołąbki z kaszą czy ryzem robi się tak samo! Ja wiele razy robiłam z warzywami i kaszą- pychota wegetarianska!
-
No ale prawdziwy gołąbek na w środku mięsko, i ten w kapuście, i ten co lata. xhc
-
Hmm, prawdziwy wegetariański nie ma xhc
-
No to my z Tojką ćwiczymy jutro ten sam obiad.
mój się w miarę udał - na drugi raz będzie jeszcze lepszy :)
a Twój?
-
Ostatni raz robiłam te kotlety...Ponowne rozczarowanie, mimo, że trochę lepszą miały konsystencję. I mimo, że wsadziłam od pyty ziół...smak dosyć bezbarwny. Nie umiem ich robić i koniec >:(
-
Ja zgodnie z zaleceniem doktórki zrobiłam gołąbki...Kapusta duża biała twarda...włożyłam do dużego gara/za późno się dowiedziałam,że miałam wyciąć głąb/...zalałam gotującą wodą...i cały czas pyrtoliła się na małym płomieniu. Mięsko mielone z bułką z wody...jajko...cebulka...sól...pieprz...Nie miałam problemu z "obieraniem"...A gołąbki są super...
-
no to jeszcze mi napiszcie jak zrobić, żeby się nie przypaliły
i jak robicie sosik pomidorowy (z czego)
i kto wie.....
może z nudów, albo ze stresu gołąbki zacznę robić ;)
-
Się powymandrzam ;)
Żeby się nie przypaliły, trza na dno liściów całych dać. I na wierzch moja mama też. I pyrkolić powolutku. Moje osobiste się pyrkoliły w piekarniku chyba z godzinkę, w garnku normalnym, emaliowanym, pod pokrywką, a potem wyłączyłam i poszłam se spać. Do rana dojszły doskonale.
U mnie sos się robi od razu z gołąbkami, w sensie do nadzienia się daje koncentrat i do wody, w której się gotują. A pod koniec tylko śmietana z mąką i już.
-
o tych liściach to wiem
ino ja nie mam takiego garnka, co tomoja mama ma
i se wciąż myślę, że w inszym gorku to sie nie uda
A w naczyniu żaroodpornym, w piekarniku to da sie?
a pod te liście to jakiś tłuszczyk dajecie? Czy ino wodę? czy jak?
bo bez niczego, ino na samych liściach to sie chyba przypali? co nie?
-
Wymandrzania c.d.
Myślę, że w naczyniu żaroodpornym te się da. Moja mama/tato pod liście nic. Przecie gołębie w całości zalane płynem. Ale - choć ręki sobie uciąć nie dam - chyba na takiej płytce ochronnej gotowane te gołębie.
-
Przecie gołębie w całości zalane
WIELKIE OCZY ZROBIŁAM
moja mama całości nie zalewała
-
Widziałaś? Co kraj, to obyczaj. U mnie zalewa się tak, żeby przykryć płynem do wysokości ostatniej warstwy. Woda to jest + przyprawy typu sól, pieprz, wegeta, listek laurowy, ziele angielskie, a tłuszczy sobie z mięska stopniowo wypływa.
-
U mnie dokladnie jak u hamaczka
-
A ja w zależności od tego jak mi się chce robić, to albo gołąbki zaraz po zrobieniu (ryż z surowym mięskiem zapakowany w liście) układam je w czymś co mogę śmiało włożyć do piekarnika i trzymam je tam jakiś czas (w zależności od ilości) w temp. 100-150. Następnie przygotowuję sos pomidorowy (lekka zasmażka rozprowadzona przecierem domowym lub koncentratem sklepowym, przyprawy wedle uznania i stosowania). Te już niesurowe gołąbki ładuję do gorącego sosu i na delikatnym grzaniu płytki elektrycznej dochodzą. Albo od razu ładuję do gara z sosem i niech się tam pichcą, ale wtedy muszą mieć więcej czasu, aby liście dogotowały się. Jak je odgrzewam, to na początek rozgrzewam płytkę na full i chwilę stoję przy nich, i co jakiś czas "szarpnę" garnkiem, jak już osiągną pewną temperaturę, to zmniejszam grzanie i daję im czas. Nie mam wtedy problemu z przypalaniem, ale liście i tak daję na spód, też je lubię zjeść.
-
U mnie tez dziś gołąbki- mój mąz zrobił!!! Dla mnie wegetariańskie! Ale mam dobrze! :D
Mam straszliwą ochotę na kapustę, wszystkie niewykorzystane liscie -do gara , mniam ,mniam ja tylko sos muszę zrobić mniam mniam :D( a podlane rosołem ,który wczoraj ugotowałam)
-
No to masz sos wypasiony. mnx
-
TOJKA, może już nie potrzeba Ci tej wiedzy, ale ja na spód żaroodpornego kładę liście, na to ciasno gołąbki, jeden za drugim. Zalewam to rosołkiem, dodaje liście laurowe, ziele , przykrywam liściem z kapusty i do piekarnika. Żaroodporne oczywiście przykrywam. Na drugi dzień odgrzewam, gołąbki przekładam do innego naczynia a z wywaru robię sos. Tzn. ...... dodaję małą puszkę koncentratu i małą filiżankę śmietany 12procent z małą a czubatą łyżeczką mąki ziemniaczanej. Zagotować i zalać nim gołąbki. Zawsze wychodzi super. Można modyfikować i dodać koperku lub ze skwarkami ale już bez sosu.
Przydało się jeszcze?
-
tak mi się zdaje,że najbliżej maminego pichcenia gołąbków to suchala pisanie
ale przy tzw okazji musze mamuśki zapytać co i jak robi z tymi gołąbkami jak już w liście zawinie
bo ja asystowałam przy robieniu gołąbków tylko do czasu zawinięcia i włożenia do gara
ale co jeszcze do tego gara to nie wiem
jakoś mi się zdaje, że pod te liście na spód to mama dawała ciutkę tłuszczyku
-
tak mi się zdaje,że najbliżej maminego pichcenia gołąbków to suchala pisanie
Łe tam - po co brudzić tyle garów :o ;)
-
a ja miałam dzisiaj na obiadek pyszności
mniam_mniam
zrobiłam faszerowane cukinie
takie dietetyczne (znaczy bez cebuli,bez czosnku i bez różnych ulepszaczy)
i chłop pochwalił, że pyszności
jakby co to full zrobiłam, i trochę jeszcze zostało
wsiadać na miotły i kierunek Pyrlandia .....
sie panie częstują
-
No, no! :oklaski:
-
ale bym zjadla!
mniam mnx
-
też lubię mnx
dzięki za przypomnienie
trzaby zrobić (http://emoty.blox.pl/resource/cook2.gif)
-
mnx oj zrobię w sobotę ale Tojcia narobiłaś apetytu ,u mnie dzisiaj były naleśniczki ze szpinakiem i jabłuszkami /specjalnie dla młodej/ mnx
-
A u mnie dzisiaj było "czyszczenie" lodówki ;) ... pierogi z mięsem,kotlety mielone i duszone mięsko z warzywami xhc ....
Dziś miałam lenia !!! ...... bxu
-
u mnie dziś był kurczak z rożna - z budki pod Kauflandem ::((
-
u mnie dziś był kurczak z rożna - z budki pod Kauflandem ::((
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Wy już po obiedzie??? :o
Ja dopiero ugotowałam zupę dyniową, a na drugie będzie pasta aglio e olio czyli w skrócie makaron z czosnkiem, zieloną pietruszką i pomidorkami.
-
a u mnie dopiero godz 11 i za obiad bede dopiero sie brala.Dzis serwuje uda drobiowe z ziemniakami i do tego jakas salatka.Musze moich mlodych dopiescic troche na tej obczyznie
-
jakie JUŻ? to było wczoraj xhc
dziś mój kucharz podaje rybę mnx
-
będzie pasta aglio e olio
Ha, u mnie też ;D
Bo dziś gotuje Młody ;D A on tylko takie potrafi :D
-
u mnie dziś był kurczak z rożna - z budki pod Kauflandem ::((
Przy tym wpisie mam- dzisiaj godz.12,21 55 ,zresztą jak byk widać!:)
Hmmm chyba ,ze była to nocna godzina!
-
nocna pora to była Amorku 8)
-
a u mnie dzisiaj był obiadek wczorajszy
znaczy domownicy jedli wczorajszy
a ja se zjadłam w szkolnej stołówce, szkolny stołówkowy obiadek
pomidorowa + drugie danie (to co Natalia dziś gotowała)
-
a u mnie dziś była pizza
zrobiona przez młodego, z niewielką pomocą zołzy
mniam mnx
obeżarłam się jak prosięcie
-
zachciało mi się bigosu
zaczęłam w piątek wieczorem, do północy udało mi się tylko podgotować kapustę z mięsem
wczoraj rano, przed wyjściem na kurs, jeszcze raz chwile pogotowałam
wracam wieczorem z myślą, że muszę wreszcie skończyć ten bigos
zaglądam do gara, a tam potrawy prawie nie ma >:D
zjedli 2/3 kapuchy z mięsem, takiej bez przypraw, kiełbasy, cebuli
na moje pytanie, czy wyjęli mięso i pokroili w kostkę, małż odparł, że po co, pomieszał i mięso się rozpadło na kawałki
ubawiłam się :)
-
xhc
ale super! ubawiłam się tą opowieścią Keluniu, aż policzki mnie bolą xhc
-
xhc
Za mną też chodzi kapucha mnx Wczoraj były łazanki, pojutrze będzie kapuśniaczek mnx
-
widzisz Keluś
nima sensu sie za bardzo starać
i tak zeźrom wszystko xhc
-
O to, to >:D
-
Co na obiad jutro robicie? Bo ja nie mam pomysłu. Pierogi były dzisiaj, naleśniki ze szpinakiem kilka razy w tym i poprzednim tygodniu, spaghetti też niedawno zaliczone. Sama zupa to nie obiad. Coś zbezmięsnego poproszę :-*
-
jutro to nie wiem, ale ostatnio odkryłam, że maszynka do mięsa jest bardzo przydatna do dań zbezmięsnych :D konkretnie do kotletów - kilka dni temu robiłam z kaszy gryczanej i twarogu, wczoraj z kaszy jaglanej i soczewicy; prościusieńkie, szybkie (pod warunkiem, że te kasze i soczewice się ugotuje dzień wcześniej) i smaszne, ale Ty masz dziecki, a one pewnie nie lubią takich wynalazków ;)
-
ja odkryłam ostatnio fajny program, gotuje polka, która mieszka/mieszkała we Włoszech i jest dietetyczką :)
http://www.tvp.pl/polonia/kucinalina
w dzisiejszym odcinku nr8- z drupim- pokroiła cebulę dodała groszek zielony ale taki suchy, zrobiła z tego taki krem - ja chyba spróbuję zrobić podobnie ale z ciecierzycy albo soczewicy skoro już ją kupiłam. :)
plus risotto z warzywami spróbuję :) po dynie pewnie nie będzie mi się chciało iść więc będzie z cukinią i papryką
-
Meciu, pewnikiem jeszcze szybkie ma być? Może: makaron z sosem brokułowym, naleśniki ze srem i owocami, ryż z mieszanką chińską, racuszki z jabłkami, placki kartoflane/cukiniowe, ryż z sosem truskawkowym (w sensie kilka rozmrożonych truskawek/lub malinek plus jogurt) lub z jabłkami. łazanki (u mnie najczęśiej świderki) z kapustą mnx?
-
Ja mam dziś pięknie rozgrzewająca zupę dyniowa - dzieci ją kochają! I na drugie co dzieci tez kochają- szybkie kluski leniwe!:)
-
Ja sama wyprodukowałam jogurt...Duma, duma...ale z tego obiadu chyba nie zrobię. :D
-
jak nie?
dogotuj wagon ziemniaków ;D
-
No ta...na razie mam ekstra, naprawdę super tzatziki. I ogólnie wspaniały jogurt do pojadania...Do tych dzadzyków ,to go odsączałam, więc jeszcze jest serwatka. Do picia, albo do kapieli...podobno do zup też się nadaje. :)
-
kurza_twarz... zapomniałam! ::(( właśnie mi się przypomniało, że nie ugotowałam obiadu... dziękuję za wszystkie propozycje, na pewno skorzystam (kiedyś...). rano przeczytałam, pomyślałam o ryżu z mieszanką chińską (mam coś takiego w zamrażarce). no i na myśleniu się skończyło...
a propos myślenia... a raczej jego braku. we środę planowałam zrobić mięcho - pierś z kurczaka w kosteczkę. podsmażał małż, bo już była noc i byłam padnięta, a ponieważ mięso rozmrożone, to nie mogło zostać "do jutra". więc ja sobie siedziałam obok, a on mieszał wew patelce.
"daj to potem do lodówki" mówię powoli i wyraźnie. "eee, nie. jest tak zimno, że dam na balkon na noc, nic się temu nie stanie, a nie trzeba będzie czekać aż patelnia ostygnie" - jak powiedział, tak zrobił. wypadałoby już ją z tego balkonu wnieść do dom, nie? :blank:
-
Od środy? W takich temperaturach? Spoko - chińszczyznę zez piersią będziesz miała na obiad jutro :D
-
myślisz, że jeszcze się będzie nadawać? ::)
-
Noo, meciu, cheba w lodówce wcale nie jest zimniej, a mięsko usmażone. Skoro domowe pieczenie różniste wytrzymują dłużej przecie, to i temu raczej nic nie zaszkodziło. Dla pewności wnieś do chałupy, obwąchaj i do lodówki do jutra włóż. Pewnie od innych, żyjących zdrowiej ;), po łbie dostanę ::((
I jeszcze edit - a jakby zapach Cię niepokoił, to jutro do chińszczyzny więcej sosu sojowego dodaj >:D
-
nie mam sosu sojowego, może być czosnek? właściwie to ja nie jestem pewna za tą środę... zakładając, że dzisiaj jest piątek, to trochę krótko... wydaje mi się, że tam dłużej stoi. ale masz rację - powyżej +10 stC na pewno nie było, a wew lodówce jest coś koło ośmiu. uff. dzięki, kochana, za poratowanie :-* i to podwójne!
-
macie jakieś obiadowe plany?
sobota? niedziela?
niesmażone
mózg mi się zlasował i nie chce nic wymyślić
wczoraj obiadu nie było
dzisiaj obiadu nie było
zdałoby się coby choć w łikend zrobić ;)
-
Jakąkolwiek zupę zrobisz, to nie będzie smażona.
-
nooo masz rację :)
ino w łikend to u mnie zupa nie przejdzie
boooooo zupa to nie obiad ;)
-
Ponieważ mój znów dostał ataku zdrowotności ;D (tym razem niskotłuszczowo i bogatoresztkowo ;) ), to u mnie jutro makaron pełnoziarnisty z kapustą i pieczarkami, pojutrze kurczak gotowany w jarzynach. Dziś było "kaszotto" z kaszy jaglanej z warzywami.
-
Dziś było "kaszotto" z kaszy jaglanej z warzywami.
toto mnie interesuje
przepis:
kasze ugotować :) umiem ;)
a warzywa? jakieś specjalne? znaczy z mrożonki mogą być? które sie najlepiej z kaszą komponują?
wymieszać z kaszą, czy obok kaszy? a nie za suche to będzie?
eeeeeeee no przecież wiem jak zrobić kasze z warzywami, ale może jaiś pomysł, coby troszkę bardziej niedzielnie było ;)
-
niedzielnie to polewam sosem ze słoika ;D
-
Warzywa z mrożonek różnorakich: marchewki (pomarańczowa i żółta), fasolki (żółta i ka płaska zielona), groszek, kalafiorki, brokułki, kukurydza i cukinię świeżą jeszcze dodałam. Warzywa (duuuuużo) podduszam na teflonie z niewielką ilościa wody, doprawiam, dorzucam ugotowaną kaszę, podlewam jeszcze troszkę, jeśli za suche, wsadzam już na samiutkim końcu trochę masła, tak tylko żeby się rozpuściło, sypię sowicie koper, mieszam i na talerz. Do tego coś zimnego warzywnego, u mnie najczęściej buraczki. "Niedzielnie" można by dodać obok gotowane udko na ten przykład.
-
no dobra, może byc
ino bez udka (bo sie przejadły),bez fasolki, bez kukurydzy, bez groszku
wymyśle cus do polania(kupne ze słoika być nie może) i może zjedzą
nooo to jeden dzień z głowy
jeszcze poprosze na raz ;)
-
Ad. dnia pierwszego: to może ugotować pierś, pokroić w sporą kostkę i wymieszać z tym kaszotto? Albo pulpeciki drobiowe - sosik będzie.
-
tysz sie juz przejadły wszelkie pulpeciki i pierś gotowana z różnościami
dlatego mam taki dylemat
-
kurcze, głodna się przez Was zrobiłam….
-
A duszone nie może jeszcze być? W sensie np. sznycelki ze schabiku albo polędwiczki, co moi kochają?
-
w sensie do naczynia żaroodpornego i do piekarnika?
może być ;)
polędwiczki by mnie interesowały :) mego chłopa chyba tez ;) Młodą? nie wiem czy cokolwiek z jedzeniowych spraw (oprócz płatków z mlekiem) interesuje ;)
-
Albo do rękawa.
-
zjadłam dwa plastry upieczonego indyka i mogę myśleć :)
Więc: nie rozumiem, jak mogą się przejeść pulpeciki z mielonego indyczego ugotowane w wywarze jarzynowym razem z drobno pokrojoną marchewką, zaciągnięte białym sosem z koperkiem podane z ubitymi ziemniaczkami…? a do tego ew kalafior lub brokuły dla mogących polane sosem serowym?...
-
Z ziemniaczkami mogą się przejeść. Z ryżem - nie ;)
-
uwierz mi, że mogą / obojetnie czy z ryżem czy z ziemniakami, baaaa nawet z makaronem też :)
-
hm… Tojuś, Hamak, melduję się u was na obiadek :)
Dodam, że u mnie na jutro - się marynuje łosoś + brukselka :D a dla tych, co niczego_co_miało_oczy nie tykają - będzie zapiekanka z cykorii 8)
-
He, he, u mnie łososia z brukselką nie będzie nigdy - ja nie jadam łososia, małż - brukselki ;)
-
czyli - mam dobrze :) nie przejmuję się tym, czego kto nie jada ;D
wydaję to, co akurat jest :P
Ale gdyś zawitała - zapamiętam: łosoś nie wychodzi z lodówki C:-)
-
wrócę do polędwicy
te polędwiczki to jakoś specjalnie: marynujesz, posypujesz, cuś z nimi robisz, zanim je wciepniesz do tego rękawa ;)
-
Z godzinkę w przyprawach, nie żadnych wymyślnych, ot wegeta, pieprz, papryka, Knorra przyprawa Delikat do mięs, czosnku z umiarem. Można w rękawie - jak ma nie być nic a nic smażone. Ja częściej obsmażam lekko i duszę w rondelku mnx Do polędwiczek to lubię też kurki dodać, ewentualnie pieczarki.
Ale wiecie, ja to nie jestem ani znawcą, ani twórcą wyjątkowych/wykwintnych smaków ;) Moje ulubione przyprawy to właśnie sól i pieprz ;)
-
Ale wiecie, ja to nie jestem ani znawcą, ani twórcą wyjątkowych/wykwintnych smaków ;) Moje ulubione przyprawy to właśnie sól i pieprz ;)
my som po jednych piniondzach ;)
najadłam sie samym pisaniem
teraz mogiem iśc spać
obiady wymyślone ;)
a do polędwiczek mam dobre czerwone winko
to sie jeszcze nie przejadło...ups...przepiło ;)
-
Winko, powiadasz... Tylko nie wlewaj go do gara z polędwiczkami - zepsujesz smak polędwiczek i zmarnujesz dobre wino ;D
-
czyli - mam dobrze :) nie przejmuję się tym, czego kto nie jada ;D
wydaję to, co akurat jest :P
To jak to pogodzić z tymi co nie jedzą tych z oczami.
-
Tylko nie wlewaj go do gara z polędwiczkami
nigdy w życiu ;)
winko ino do popicia ;)
wtedy polędwiczki nabierają smaku hehe
polędwiczek nie będzie , zanim przyszłam z roboty to w sklepie juz nie było
wymyśliłam pyry z gzikiem - dla mężowatego, bo ja tego do ust nie wezmę, pyrki zjem ze śledzikiem/mniam
-
jeszcze jeden pomysł: chłopski garnek
kapusta, marchewka, papryka, ziemniak, cebula, czosnek i jakie kto lubi warzywa
do tego albo kiełbasa pokrojona w kostkę, albo mięso mielone (ja wykorzystałam resztki wędlin, które zamroziłam po świętach)
trochę przecieru pomodorowego i dużo przypraw
-
jeszcze jeden pomysł: chłopski garnek
kapusta, marchewka, papryka, ziemniak, cebula, czosnek i jakie kto lubi warzywa
do tego albo kiełbasa pokrojona w kostkę, albo mięso mielone (ja wykorzystałam resztki wędlin, które zamroziłam po świętach)
trochę przecieru pomodorowego i dużo przypraw
chłopski garnek też często robię zimowa porą (albo letnio-Jesienna nad ogniskiem)
niestety teraz odpada, bo tam czosnek, cebula i kapusta, a bez tego to smaku nie ma
-
czyli - mam dobrze :) nie przejmuję się tym, czego kto nie jada ;D
wydaję to, co akurat jest :P
To jak to pogodzić z tymi co nie jedzą tych z oczami.
ser żółty + tosty są zawsze jako wyposażenie żelazne :P ewentualnie w dobrym humorze mogę jeszcze makaron z oliwą i czosnkiem zapodać C:-) też jest zawsze ;D
-
Proponuję takie wymyślne, zdrowe , pyszności! ;D
http://www.sadistic.pl/pani-grazyna-i-jej-obiad-d-vt338432.htm
-
nawet ja bym dała radę xhc
-
no no ambitnie i bardzo ,bardzo zdrowo ;D xhc
-
O jesssu a to w ogóle jadalne jest, ja bym nawet tego psu nie dała :o ....jakaś prowokacja ...masakra !!!
-
Poproszę uprzejmie o jak najbardziej szczegółowy ;) sprawdzony przepis na rybę po grecku (http://emots.yetihehe.com/1/prosi.gif)
-
ja! ja!
- kilka filetów rybnych (usmażyć)
- 4 średnie marchewki
- 2 średnie pietruchy
- mały seler
- 4 cebule
- koncentrat pomidorowy
- listek, sól, pieprz
Marchew, pietruszke i seler zetrzeć na grubych oczkach, podsmażyć na patelni na oleju. Lekko posolić, przykryć.
Cebulę pokroić w półtalarki, usmażyć na złoto. Przełożyć do garnka, dodać pozostałe warzywa, doprawić.
Dusić do miękkości podlewając wodą.
Pod koniec dodać koncentrat, doprawić wg smaku. Przekładać gorącym z rybami.
Najlepiej zrobić 2 dni przed podaniem.
-
:-*
He, he, potrzebuję jak krowie na rowie, zatem dościślam ;)
1. Ile to jet "kilka" filetów i jakiej ryby najlepiej?
2. Ile koncentratu (żeby kwaśne nie wyszło - pytam, bo prawie wcale koncentratu nie używam)?
3. Jak toto potem odgrzać? Bo chciałam jako obiad, a nie przekąskę.
-
rybę po grecku robię z tilapii
ilość filetów zalezy od zasobności kieszeni, bo ryby drogie
jak chcesz żeby było ryby tak konkretnie, to z 8 (mówię o tilapii)
ale ja robię z mniejszą ilością (4-6), ale za to daję więcej warzyw
Po usmażeniu "rozwalam" te filety na mniejsze kawałki,
a cebuli nie smażę ino gotuję w wodzie z b.małą ilością octu
hamaczku, ja to robię na czuja, ale mniej więcej tak jak betty (ino cebuli 2 sztuki bym wzięła)
koncentratu dorzucam tyle, coby się dobrze zabarwiło na pomidorowo - dorzucając, próbuję czy już styknie
U mnie się toto je na zimno. A jak odgrzać? ano normalnie :D do gara, na palnik (mały płomień) i cały czas lekko miąchać ;)
Można też w mikrofali odgrzać, albo w piekarniku (w naczyniu żaroodpornym) - ino nie za długo ;)
-
A ta ryba to koniecznie musi być smażona?
-
a kciałaś jaką? gotowaną?
chyba może być, ino trza by mocniej doprawić
booooo gotowana ryba mdła, marchewka mdła, a jak dasz mało cebuli (a chyba dasz mało, albo wcale ;) ) to nie wiem czy toto będzie smak ryby po grecku miało ;)
-
ja używam zwykle miruny
na taką porcję idą około 4 filety z tej ryby, zależy od wielkości
koncentratu tak jak Toja pisze - ma się zabarwić i podostrzyć smak
też praktykuje to tylko na zimno - nigdy nie podgrzewałam to nie wiem
a czy może być ryba niesmażona?.. myślę, że może być równie dobrze ugotowana na parze, tylko odpowiednio wtedy lepiej doprawione wszystko
-
A co myślicie: jakbym ja tę rybę (lekko przyprawioną) w kawałkach wsadziła w te gotujące się warzywa, to może by się "ugotowała" i nabrała od warzyw smaku?
-
może się rozlecieć
bo te warzywa to przemieszać trzeba, a ryba delikatne zwierzę jest
-
Ja dodaję jeszcze pokrojony por. I wszystkie warzywa razem duszę (z pieprzem w ziarenkach, solą, itp), a jak są miękkie, to wtedy dodaje koncentrat.
-
Dzięki :-*
-
hamaczku i jak wyszła ryba po grecku
dałaś gotowaną?
poproszę o założenie wątku "sosy" (se troszku zepsułam forum i nie mogę zakładać wątków, a nie chce mi sie leźć na inszy komputer) i koniecznie wpisać jak robicie biały sos (ino wiecie, piszcie tak jak dla tumana kuchennego ;) )
-
Gdzie tam, jeszczem do niej nie doszła. Chłop miał drugie zmiany i fazę na kaszę z warzywami, to se gotował sam (bo wtedy się mijamy) ;)
-
No na masełku zasmażam leciutko mąkę i rozprowadzam wodą aby się grudki nie zrobiły, dodaję śmietanę 18 ukwaszoną i mam sos podstawę. Teraz do tego możesz dodać koperek, sos koperkowy, chrzan i sos chrzanowy, musztardę i jest sos musztardowy ... i kombinuj jaki jeszcze chcesz.
-
dla tumana:
weź patelnię, najpierw ją umyj ;) Na nią połóż kawałeczek masła, gdy się rozpuści (na małym ogniu) dosyp troszkę mąki; ciągle mieszasz i wlewaj mleko, i mieszaj_mieszaj (trzepaczką) intensywnie, bo będą grudki ;) Dolej tyle mleka, aby konsystencja była taka, jaką chcesz (ja wolę rzadkie jak naleśnikowe), ciągle mieszając posól, ew można dodać imbiru, cary, paprykę czerwoną, gałkę muszkatałową (odrobinki), pieprz.
Już :)
A tu masz stronkę - http://www.mytaste.pl/s/biały-sos-do-makaronu.html (http://www.mytaste.pl/s/biały-sos-do-makaronu.html)
I jeszcze mi się przypomniała taka potrawka z kurczaka mnx Kurczak rozgotowany z groszkiem w białym sosie mnx podawany z ryżem :)
Lulu mnx jak ja dawno śmietany nie używałam mnx przez chorowanie szanownego zapomniałam, jak ona smakuje mnx
-
najbardziej podoba mi się ta umyta patelnia :)
nooooo ja niby tak robię, ale w życiu_romana jeszcze mi nie wyszedł dobry sos
za każdym razem mam rzadką lub gęstą papkę mączną ;)
pees:a pisałam, wątek założyć, gdzie ja później znajdę te sosy
-
Tojka a Twój może już mleczne jeść.
-
tu znajdziesz :)
ilością wsypanej mąki decydujesz o gęstości ;)
a jak za gęsto to dolewasz mleka lub wody, tylko musisz mieć pod ręką, bo odejść od patelni nie możesz ;) mieszać-mieszać :)
praktyka czyni mistrza ;)
-
nie bardzo ( to do lulu jest)
-
taka potrawka z kurczaka mnx Kurczak rozgotowany z groszkiem w białym sosie mnx podawany z ryżem :)
mnx mnx mnx
Robię czasami, ale nie ma to jak peerelowska potrawka stołówkowa mnx
W niedzielę była potrawka z indyka, ale nie na zasmażce, tylko:
pierś pokrojona w kostkę do wody, trochę przypraw, jak mięso prawie miękkie, dodaję groszek mrozony, a jak i on podmięknie, to jeszcze startą grubo marchewkę i trochę selera, a potem zagęszczam mlekiem/śmietaną z ociupinką mąki
-
nie bardzo ( to do lulu jest)
0% może trochę może ?
-
Tojka to te moje sosy może są bardziej dla rekonwalescenta, bo rozprowadzane wodą, a odrobina śmietany może służyć do zabielenia.
-
z zabielaniem to se poradzę, bo tyle mleka może być
ino dosypywanie mąki mnie przeraża hehe
hamaczku, tez robię takie mięsko do ryżu, ino bez groszku
-
a ja myślę, że jednak śmietana, nawet w drobinie, bardziej tłusta niż mleko 0% …
chyba, że nie chodzi o tłuszcz, a o trawienie laktozy? to wtedy i jedno i drugie odpada...
-
a jogurt?
-
chyba, że nie chodzi o tłuszcz, a o trawienie laktozy? to wtedy i jedno i drugie odpada...
no w tym sęk, ale troszku można
jogurt TAK
-
dzień dobry_wieczór
przyszłam poprzynudzać ;)
ale moje i Wasze pomysły, już nam sie przejadły
Dieta trwa nadal i będzie trwała jeszcze co najmniej 3 - 4 miesiące (ta ścisła , bo mniej ścisła to do końca żywota)
Internet przeryłam wzdłuż i wszerz i nic nowego nie znalazłam; nooo może trochę, ale są to dania wymagające mnóstwa czasu, roboty i kasy - a więc u mnie odpada.
Może Wam się cuś przypomniało co można podać na obiadek przy ścisłej diecie jelitowej?
-
Przykro mi Tojka ale nie mam pojęcia ::((
-
A pieczone kartofle z czym_kolwiek_co_można już dawałaś? Takie wiesz: pychotne :)
Bierzesz kartofla, myjesz, kładziesz na folii do pieczenia, posypujesz solą i ziołami ulubionymi; dobrze jest skropić oliwą, ale niekoniecznie; zawijasz szczelnie - i do pieca na ok 30-40 min.
Gorące podajesz z czym chcesz. A najlepsze jest to, że zimne też super. I do sałatki się nadają każdej.
-
noooo to już przerobione
he_he, dzisiaj Goguś se wymyślił ziemniaki w mundurkach z masłem
normalnie, żarcie jak za króla_ćwieczka ;)
-
najpyszniejsze mnx
*
Dobra, jadziem dalej -
dojrzałe awokado kroisz w kosteczkę, doprawiasz cytryną i odrobiną oliwy (ew musztardy jak można) - zjada się z bułeczką mnx
Albo to:
liście świeżego szpinaku na patelnię, odrobina oliwy i podduszasz, dalej zalewasz jajkami jak omlet; oczywiście sól, i co tam lubisz
-
szpinak mi się bardzo podoba :)
szczególnie dlatego, że proste i szybkie :)
zrobiem pojutrze :)
awokado nie można
-
ja robiłam szpinak jak Agawka, dodałam tuńczyk w puszcze i z makaronem mnx
-
A może takie coś? Nie muszą być w środku pomidory, może być coś lżejszego / bardziej dozwolonego. Roboty ni ma, bo na parze nie trza pilnować.
http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2015/05/faszerowany-filet-z-kurczaka-na-parze.html (http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2015/05/faszerowany-filet-z-kurczaka-na-parze.html)
-
łał, hamaczku, super danie
a i stronka bardzo fajna
jeszcze znalazłam takie żarełko (ciutke zmodyfikuje)
http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2015/03/kurczak-duszony-w-jarzynach-z-sosem.html
-
Tak, stronka super - polecam wszystkim:) :) :)
-
awokado nie można
a to się zdziwiłam ???
Taki roladki z piersi kurczaka/indyka też robię w folii i piekarniku; do kieszonki warto dodać troszkę masła/oliwy, trochę ziół, ser typu mozzarella sprawdza się bardzo, ale bez też dobre :)
Lubię też zrobić mielone jak na kotlety, ale zapieczone w całości w keksówce; jako mięsny dodatek do wszystkiego - od kaszy/ziemniaków/ryży po sałatę i pomidory.
Mam, Tojuś, wrażenie, że rozumiejąc ograniczenia - każda dieta, szczególnie te restrykcyjna, się z czasem nudzi. Taki los…. Dlatego diety (szczególnie te odchudzające) są takie jałowe w dłuższym stosowaniu. Myślę, że w tym przypadku ważne są przyprawy i majstrowanie z nimi.
Ostatnio odkryłam cynamon jako dodatek do pieczonych warzyw. Działa cuda jeśli chodzi o dostarczenie bodźców smakowych, gdy jesteśmy znużeni dietą.
Spróbuj tak:
obrany seler (może być też pietruszka, marchewka, albo pomieszane wszystko) pokrojony w plasterki ok 0,5 cm, mogą być paski albo co wyjdzie
przyprawy: oliwa, trochę miodu, sól, pieprz (cytrynowy) i cynamon - wymieszaj razem
pokrojony seler wrzuć do foliowej torebki, wlej sos przyprawowy i dokładnie wymieszaj, aby sos pokrył warzywa
rozłóż warzywa na blachę i do pieca
ok 15-20 min na 180 st
Trzeba pilnować, bo łatwo się przypalają. Dla mnie odkrycie sezonu :)
Hamaczku, stronkę znam :) Jest super :)
-
oooo też fajne - dzięki agawa :)
-
czyli takie jakby frytki? ;) fajne, spróbuję :)
-
U mnie dziś był taki obiad:
1 mała pierś kurczęca pokrojona w długie, cienkie paski
2 małe, młodziutkie cukinie
2 średnie marchewki
garstka mrożonki warzywnej (kukurydza, groszek, fasolka, marchewka zwykła i żółta)
mała śmietana (jogurtowa z Piątnicy, 10%)
2 "gniazdka" razowego tiagatelle
przyprawy wg uznania
Pierś przyprawiłam, obsmażyłam na maśle klarowanym, dorzuciłam mrożonkę, zostawiłam pod pokrywką do podduszenia.
W tym czasie marchew i cukinię obieraczką do jarzyn skroiłam w paski "tagiatelle", dołożyłam na patelnię.
Po kilku minutach wlałam śmietanę, przyprawiłam.
W międzyczasie ugotowałam makaron i dodałam do dania, zamieszałam, sypnęłam dużo koperku i na talerze. Z pomidorkami - mniam mnx
-
zerknęłam do wujka co to tiagatelle ;)
bo mi sie obiadowy przepis spodobał - se myślę
trochę go przerobię na Gogusiową diete i akuratnie na poniedziałek albo wtorek będe miała obiadek
zamiast tiagatelle musze inszy makaron (cieńszy)
wyrzucę fasolkę, groszek i kukurydzę - dołoże brokuły
pierś zamiast usmażyć to ugotuję
zamiast śmietany użyję jogurtu
he_he i wyjdzie mi danie, które robię w sezonie co najmniej raz na tydzień ;D
-
A marchewki Goguś nie może? A jakby tak tylko same wstążki z warzyw (np. obgotowane zamiast podsmażone) + ugotowana pierś (np w ziołach), niekoniecznie z tym zmieszana, tylko obok + sosik jogurtowy albo i pomidorowy, jak ktoś lubi (my nie)? Ja dałam ciutkę makaronu, żeby chłopa zapchać, sama bym mogła bez ;)
Naczytałam się też wczoraj o sosach, tuńczykowym i łososiowym, do tego cukiniowego tagiatele - z cebulką podsmażoną i śmietaną albo pomidorami, ale... łosoś i tuńczyk to jednak nie nasze smaki.
-
marchewkę może :) przeca nie pisałam, że wyrzucę ;)
-
przeczytałam mój poprzedni post / chyba po piwie byłam ;)
Starsza dzisiaj gotowała obiadek, bo mnie łepetyna napindala od wczoraj
były ziemniaczki, surówka i ... kotlety z soczewicy /mniam
normalnie nie wiedziałam, że dziecko moje takie pyszności umie na obiadek zrobić
ufffff wreszcie ktoś w domu ma smykałkę do gotowania ;)
-
Ale Ci zazdroszczę ,że ktoś obiad gotuje.Niestety muszę zawsze sama stać przy kuchni.Synowa ma raczej lewe ręce a synusiowi smakują bardziej mamusine obiadki. ::((
-
to się fajnie synowa urządziła :) z szacunkiem i zazdrością to piszę :)
Tojuś - dla córkowatej wyręki - buziaki :)
-
tak jak ja, tatuś daje obiadki na wynos bxu
-
czy jest na naszym forum przepis na schab lub inne mięsa robiony w 5 minut?
bo chciałam sobie przypomnieć i znalazłam w archiwum forum 2 taki:
składniki
schab lub pierś z indyka (2kg)
2l wody
1/3 do 1/2 szkl. soli (wedle smaku oraz rodzaju kawałka mięsa, jeśli kawałek
jest płaski, jak w przypadku schabu można dać mniej, jeśli jest to bryłka mięsa
np. łopatka, to można dać więcej)
1 łyżka cukru
1/2 płaska łyżeczka pieprzu naturalnego
1/2 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyżki majonezu
inne przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, kolendra , majeranek oraz inne wedle
własnego uznania
wykonanie:
WIECZOREM wodę wymieszać ze wszystkimi przyprawami i majonezem (można
trzepaczka, wtedy majonez rozbija się na takie małe kuleczki).
Całość zagotować i wystudzić.
Do zimnej zalewy dodać kawałek mięsa.
Doprowadzić do wrzenia i pogotować 5 minut.
W takim stanie zostawić mięso w garnku przykrytym pokrywką na całą noc.
RANO znów doprowadzić do wrzenia i gotuwać 5 minut.
Przykryć garnek pokrywką.
Kiedy zalewa zupełnie wystygnie wyjąć mięso i...gotowe.
-
ten powyżej to słynny przepis ze starego foruma
robiłam tak raz schab mnx....zawsze będzie soczysty
to zamiast pieczenia....bo mnie pieczony zawsze suchy wychodzi
-
Zawsze robię schab z tego przepisu. Odkąd go przeczytałam na różu.
-
no właśnie roza!
pamiętałam, jak pisałyście, że mięso wychodzi soczyste, ale na różu nie umiałam przepisu znaleźć, więc musiałam cofnąć się do archiwum :P
-
ale na różu nie umiałam przepisu znaleźć, więc musiałam cofnąć się do archiwum :P
bo pewnie nie na różu on był, tylko na inkszym wiśniowo-niebieskim ;)
moment, tam w przepisie jest PÓŁ SZKLANKI SOLI? serio tak robiłyście? nie za dużo to? :o
-
cuś mi świta, że na wiśniowym........(bo na starej chałupie go robiłam....a więc ze 7 lat temu ::(( )
i ajaka albo gawron go zapodali
w każdym razie z mazowieckego ;D przepis
-
W necie wpisujcie " szynka gotowana" lub " schab gotowany" i pełno tego jest.
Zawsze tak robię szynkę, ale żeby była perfect, to maceruję ją najpierw ze dwie doby w jakiś improwizowanych " winegretach" i gotuję troszkę dłużej 9-10 min.
Aaaa, bo raz, robiąc wg oryginału zaliczyłam maliny i była twarda. Może schab zachowuje się nieco inaczej?
-
ja daję duuuuuużo mniej soli, ale ja tak zawsze robię :pot:
-
i ajaka albo gawron go zapodali
gawron 8)
-
Dzisiaj kupiłam czekoladę 99 % kakao .Myślałam ,że dla zdrowotności mogę sobie pojeść .OKROPNOŚĆ - nie da się przełknąć ::((
-
Na Wilkanoc gości u nas taki oto schab http://durszlak.pl/przepis/schab-gotowany-na-parze?c=tag&t=schab-na-parze
Do niego jest super sos: zmiksowane suszone śliwki z majonezem. Ale że wygląd jak ...coś nieapetycznego, więc pozostaje chrzan lub ćwikła
-
Dzisiaj kupiłam czekoladę 99 % kakao .Myślałam ,że dla zdrowotności mogę sobie pojeść .OKROPNOŚĆ - nie da się przełknąć ::((
jak rozumiem w ramach obiadu xhc
-
Nie Metko ,obiady jadam nie czekoladowe.Zachciało mi się słodkości ::((
-
ale na różu nie umiałam przepisu znaleźć, więc musiałam cofnąć się do archiwum :P
bo pewnie nie na różu on był, tylko na inkszym wiśniowo-niebieskim ;)
archiwum 2, to właśnie forum wiśniowe :P
-
ale mam pyszny obiadek dzisiaj :)
taki na szybko :)
paszę zrobiłam mnx prawie bystrzańską ;) ino z kus_kusem a zbez makaronu ;)
ale nagotowałam, jak dla wojska ;)
-
paszę zrobiłam mnx prawie bystrzańską ;) ino z kus_kusem a zbez makaronu ;)
ale nagotowałam, jak dla wojska ;)
hehe to masz obiadek na czy_dni ztx
Ps... ja dziś wyjęłam mniamniusi bigosik z zamrażarki mnx mnx
-
u mnie z kuchni pachnie mięsem jakimś, a paszę bym chętniej zjadła
-
Mag, pożycz tego kucharza ;)
U mnie schabowe - ze 100 lat nie było mnx
-
Tojka, dawaj przepis na tę paszę, bo ja nie kojarzę.
-
pasza to makaron z warzywami,
na patelni cebula, czosnek i potem papryka, cukinia, pomidory + ser żółty
-
..... lub moccarella :) ...chyba źle napisałam .. :P
-
I wystarczy . Ja dziś miałam paszę spagetti carbonare.
-
ja do paszy dodaje jeszcze kawałki piersi z kurczaka, no i sos pomidorowy z butelki z biedronki
-
też daję często zamiast "pomidorów" ów sos
-
a u mnie dziś była inauguracja sezonu ogródkowego i z tej okazji był grill, czyli kiełbasa & kaszanka ;)
Natomiast wczoraj koncertowo spierniczyłam schab środkowy. Niby odpowiednio poleżał przed pieczeniem, niby wszystko w nim było, co być miało. A po upieczeniu nie nadawał się do jedzenia - podeszwa delikatniejsza by była ;) Więc dziś go pokroiłam i zmieliłam z pieczoną cebulką, kaszą manną i jajkiem; utulałam małe kotleciki, podsmażyłam, zalałam pomidorami z puszki, poddusiłam razem. No i nawet jadalne to jedzenie z recyklingu ;D
-
U mnie, w takich awaryjnych sytuacjach niezawodna jest krajalnica. Kroję takę podeszwę na "carpaccio"...no, najcieniej jak się da i jest super exclusive ;)
-
Przecie nie będę nowego wątku zakładać, co nie ???, to może tutaj spytam.
Jaki sos sojowy polecacie/używacie? Najchętniej poproszę o linki :)
-
Jak masz program do sprawdzania E-coś tam, to wybierz taki ci ma najmniej E-.... Jeśli już kupuję, to, kiedyś, zdaję się na intuicję (teraz mam program na E ...)
-
ja aktualnie mam butelkę tamari, kupuję w sklepie eko, ale naprawdę rzadko używam
https://ekoj.pl/wybieramy-dobry-sos-sojowy,70.html
( czyżbyś chciała zrobić smalczyk? ;) )
-
Też taki miałam, ale data ważności minęła i wywaliłam do kosza...
Poznaje po etykiecie ;) Ale taki podobny był ...
-
( czyżbyś chciała zrobić smalczyk? ;) )
Oczywiście :D
Już kiedyś robiłam, ale teraz od miszczyni wiem, co i jak :D
Pytam też tak ogólnie, bo z jakichś starych czasów mam taki bardzo gęsty, ciemny, słodki sos sojowy, jest rewelacyjny do pieczarek (do sosu), a nigdzie go dostać nie mogę, wszystkie takie wodniste są. Domyślam się, że sosy sojowe mają różne [po]smaki, skoro widzę jasny, ciemny, grzybowy... Aktualnie mam taki, ale póki co nie użyłam do niczego: https://sklep.nasushi.pl/product-pol-18-Sos-sojowy-ciemny-House-of-Asia-150ml.html (https://sklep.nasushi.pl/product-pol-18-Sos-sojowy-ciemny-House-of-Asia-150ml.html) Nada się, czy to nie to? Nie chce zepsuć smaku.
-
oczywiście, że się nada
-
ztx
-
Zrobiłam bez sosu sojowego i dobry smalczyk był :D
-
:D
Zrobię jutro, po już za ciemno zasuwać pod jabłonkę po jajko ;D
-
:D
Zrobię jutro, po już za ciemno zasuwać pod jabłonkę po jajko ;D
Ejj Hamak ;) ja też chcę taką jabłonkę xhc xhc xhc
U mnie na_wsi to kury jajka znoszą !!
Się przeprowadzam do Ciebie, bo jaja lubię ztx
-
Bo to jsjcarska jabłonka. xhc
-
xhc xhc xhc
-
Czego tam Hamaczek w ogrodzie nie ma :oklaski: Jest wszystko nawet jajkodajne jabłonki xhc
-
xhc xhc xhc
-
;D
-
Jeden smalec a tyle radochy.
-
i to bez jedzenia! xhc