Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zdrowe jedzenie => Zdrowe przepisy => Wątek zaczęty przez: agawa w Kwietnia 08, 2013, 08:10:03 pm
-
Znacie taki wynalazek jak smoothie?
Jest to zdrowy, gęsty napój z miksowanych owoców na bazie wody lub soku pomarańczowego.
Z tego wynalazku można zrobić pyszne i proste śniadanie.
Jego podstawą są zmiksowane na pył: siemię lniane, pestki słonecznika i pestki dyni. Można zmiksować większą ilość i taką mieszankę błonnikową przechowywać zamkniętą w słoiczku.
Na jedno śniadanko dla jednej osoby bierzemy:
3 łyżki mieszanki błonnikowej + pół banana + pół jabłka + pomarańczka + kilka mrożonych (lub świeżych) truskawek + szklankę wody mineralnej.
Miksujemy na gładką masę.
Wypijamy na zdrowie.
Przez ok 2-3 godz mamy pełen brzuszek :)
*
Smoothie można przygotowywać oczywiście z absolutnie dowolnych owoców :) Ale również w surowych warzyw. Polecam bardzo seler + marchewka + awokado + natka pietruszki :)
-
na pewno spróbuję
-
Zapomniałam dodać, że takie śniadanko serwujemy tylko wtedy, gdy na Dworze jest ciepło, bo wychładza organizm. Ale ponieważ dziś była już u mnie wiosna, to zakładam, że jutro będzie lato O0
Bo dodam, że generalnie zaleca się jedzenie ciepłych śniadań; szczególnie zimą, szczególnie w naszym klimacie :)
-
no dobra, ale jak Wy to technicznie ogarniacie? macie jakiś specjalistyczny sprzęt do tego? bo zaczynanie dnia od wyjmowania sokowirówki, mycie jej później, sprzątanie... nie wyobrażam sobie tego o poranku...
-
Ja mam taki, tylko innej firmy (hover chyba, w kauflandzie za 49 zł nabyty, u nas jeszcze są) http://allegro.pl/blender-tristar-bl4435-smoothie-outlet-i5273570644.html (http://allegro.pl/blender-tristar-bl4435-smoothie-outlet-i5273570644.html)
Zajmuje tyle miejsca, co butelka wody i stoi ciągle na blacie. Owoce/warzywa kroję prosto do kubka, dolewam wodę/mleko/jogurt, mix, wypijam, pod kran, myję jak wysoką szklankę i na suszarkę. Można wkładać do zmywarki, ale ja mam w zestawie tylko jeden kubek, więc by się mógł nie zdążyć umyć do następnego razu.
-
w sokowirówce chyba trudno to zrobić
-
no w sokowirówce to te jabłkowo marchewkowe. do pomarańczy mam wyciskacz. ale jak na poranek, to trochę to skomplikowane...
lecę z młodą do przedszkola, potem na badania, a potem się temu przyjrzę i kauflanda poszukam. hamak, jak co, to dasz mi przepisy? długo to masz i często używasz?
-
Metka, ja babram tylko ten jeden mikserowy kubek! Jabłka i marchewki obieram, kroję na cząstki, wrzucam do tego miksera i miksuję. A sok z pomarańczy/mandarynek wyciskam ręcznie też prosto do niego. A jak nawet wpadnie jakaś pestka, to mikser ją rozdrobni.
-
ja zawsze do melasera/termomiksa - co akurat bliżej mnie stoi, wrzucam wszystko - najpierw orzechy i siemię (na pył), później np. pomarańczę tylko obraną, nie wyciskam z niej soku :) Dolewam wodę mineralną.
-
no właśnie, bo to nie ma być sok z owoców/czy innych cosiów, tylko całe zmiksowane
-
siemię pije parzone do śniadania .Owoce miksuje wszystkie jakie mam pod ręką i jem na kolacje .Kiedyś robiłam soki warzywno-owocowe ale jakoś teraz nie mam na nie ochoty.Warzywa jem w sałatkach do obiadu.
-
dzięki naszemu kochanemu hamaczkowi (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/) jestem posiadaczką parańczowego smoothera! ztx
więc więcej przepisów bardzo bardzo proszę! :0ulan: jak się da, to jakieś warzywne też... na truskawki jestem uczulona umiarkowanie, na kiwi dość mocno, a na czereśnie i jabłko bardzo mocno (nie mogę ich nawet obierać czy kroić. no, czereśni nie obieram niby, ale pestkę trzeba jednak wyjąć... po jednym łyku zaczynam puchnąć, z truskawkami aż tak źle nie jest, pół szklanki wypijam w miarę spokojnie i puchnę wolniej ;) )
na razie zrobiłam:
kawę hamakową (łyżeczka kawy rozpuszczalnej, zimne mleko. w mojej wersji: kawa rozpuszcz. waniliowa + ciut amaretto + zimne mleko; można jeszcze użyć lodów, co niebawem zamierzam wypróbować)
jabłko + woda
jabłko + banan + woda z cytryną
truskawka koktail (truskawka, mleko, śmietana, jogurt naturalny)
czereśnia koktail (jak wyżej)
truskawka + czereśnia (j.w.)
banan + truskawka + mleko
pomidor (pomidor, kilka listków bazylii, ciut soli, trochę wody) - zdecydowanie mój faworyt
coś zielonego wg przepisu z instrukcji obsługi, ale nie było porywające
i majonez. ostatecznie po wielu wysiłkach i kombinowaniach wyszedł (choć chciałam już go wylać i zacząć od początku), ale jednak będę go robiła blenderem ręcznym
a teraz, żeby wyłącznie nie żerować na Was, podaję przepisy z mojej instrukcji obsługi tego skomplikowanego urządzenia (wszystkie składniki podane są na 4 porcje):
koktail śmietankowo-malinowy
składniki: 200 g malin, 150 g jogurtu na chudym mleku, 100 g bitej śmietany, 50 g cukru pudru
zmiksować maliny z jogurtem, dodać płynnej śmietany. dodać cukier puder do smaku i rozlać do szklanek. udekorować świeżymi malinami.
koktail truskawkowy z owocem mango
składniki: 1 dojrzały owoc mango, 300 g truskawek, 2 łyżki stołowe syropu mango, 2 łyżki stołowe syropu z pełnych owoców żurawiny, 200 ml napoju sojowego z dodatkiem wapnia i wanilii
obrać owoc mango i odkroić miąższ od pestki. odważyć 250 g miąższu. umyć i osuszyć truskawki. odłożyć 4 truskawki i pozostałą ilość mango. pokroić pozostałe truskawki i odważony miąższ mango na małe kawałki. zmiksować owoce, oba syropy i napój sojowy. pozostałą ilość owocu mango pokroić w drobną kostkę, zmieszać z koktailem i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny. rozlać do szklanek i udekorować truskawkami.
(c.d.n.)
-
Ja używam miksera raczej do owocowych koktajli ,a sokowirówki do sokow warzywnych ( jakos tak wolę , ale moja sokowirowka pozwala wrzucać całe warzywa , bez obierania , krojenia , tylko porządnie umyte). Przewaznie idę na żywioł- sprzątam lodówkę!:)
-
Dzięki konsultacji z metką ( popilotowała mnie przez telefon w wałbrzyskim Kauflandzie) też mam tego Clatronica. Super sprawa! Będzie se stał już zawsze na blacie i narobi się biedaczyna. Tego mi było trzeba, dzięki hamaczku za inspirację. Ja zaliczam głównie zielone smoothie, warzywno-owocowe. Nie dam przepisów, bo to totalna improwizacja. Na moim jogurcie z dodatkiem szpinaku, ogórka, pietruszki, rukoli, brokuła...plus jakieś babki płesznik, siemię,słonecznik, banan...Czasem wystarczą dwa składniki. A jeśli mi smakowo nie wyjdzie, zamykam oczy, wypijam i eksperymentuję dalej.
-
u nas dzisiaj był smoothie szpinak z bananem
-
Ja taki też często..
-
bo to totalna improwizacja. /.../
A jeśli mi smakowo nie wyjdzie, zamykam oczy, wypijam i eksperymentuję dalej.
:D To jako i ja :D
-
ja daję do wypicia małżowi... ::)
(jeee! hamak wrócony! ztx )
-
Wrócony dopiero co i trochę jakby ledwie żyw ;) A najbardziej boli mnie... cisza ;D
-
A u mnie ostatnio rządzi banan + truskawki + zielone - najchętniej bazylia, mniam!
-
na taki upał to fajnie wyjąć takiego dojrzałego banana z zamrażarki
-
na taki upał to fajnie wyjąć takiego dojrzałego banana z zamrażarki
Mrozisz banany ?? ..... pierwsze słyszę !!
Musze spróbować :D
Ps ze skórką czy bez ??
-
Też nie wiedziałam, że można zamrozić banany :o
-
oczywiście, można ze skorką można bez ,można pokroić wcześniej najlepiej zrobić to z bardzo dojrzałymi ,nawet brązowymi bo te są najsłodsze
-
Mrozić banana...o czym ja myślę :D >:D
-
Dzięki konsultacji z metką ( popilotowała mnie przez telefon w wałbrzyskim Kauflandzie) też mam tego Clatronica. Super sprawa! Będzie se stał już zawsze na blacie i narobi się biedaczyna. Tego mi było trzeba, dzięki hamaczku za inspirację. Ja zaliczam głównie zielone smoothie, warzywno-owocowe. Nie dam przepisów, bo to totalna improwizacja. Na moim jogurcie z dodatkiem szpinaku, ogórka, pietruszki, rukoli, brokuła...plus jakieś babki płesznik, siemię,słonecznik, banan...Czasem wystarczą dwa składniki. A jeśli mi smakowo nie wyjdzie, zamykam oczy, wypijam i eksperymentuję dalej.
a ten sprzęcior rozbije na płynną miazgę np selera? nie takiego naciowego, tylko korzeniowego? albo inne super-twarde warzywy?
-
ten, który ja mam, to wydaje mnie się, że jest za słaby... Perła, jak Ty uważasz?
-
Kurcze...nie wiem. Jadę głównie na bananie (hehe >:D ) i jakiś liściach. Tu w hotelu robię takie smoothie na szybciora. Hamaczku, ten sprzęt daje radę, bo też chciałabym wiedzieć?
-
Perła nawet nie myśl o tym co masz na myśli! xhc
widziałam kiedyś w TV - nic mrożonego nie używac- można się baaaaaaaaaaardzo rozchorować! :)
do takiego miksowania o którym mówicie , potrzeba silnych melakserow!
ja to jak ( ale sok w sokowirówce) robię warzywne to idzie: np.wczoraj) kapusta pekinska, marchewki, ogorki, pomidor, pietruszka ,papryka, burak, kiełki rzodkiewki,jabłko i cytryna . Jak moc to moc!:) i sprzątanie lodówki od razu
-
banananana i liście to se robię we zwykłym blenderze za 50zł, ale owoców i tak jem za dużo i właśnie nie wiem co kupić jakbym się bardziej na warzywa chciała przerzucić;
Amor a ile taki malakser może kosztować i jaką musi mieć moc cobym miała pewność, że tego selera mi zmiażdży?
-
Kupiłam z Mango kilkanaście lat temu za około 600 zł "słynną " sokowirówkę - wyciskarkę do soków Jack LaLanes Power Juicer
Jest świetna bo można w całości do niej wrzucać , bez obierania .A wyciska to co trzeba. NIgdy się nie zepsuła, tfu, tfu nie zapeszam.
http://www.amazon.com/Jack-LaLanne-JLPJB-Juicing-Machine/dp/B00067R5X2
-
Hamaczku, ten sprzęt daje radę, bo też chciałabym wiedzieć?
Mam innej, jakiejś kauflandowej firmy, ale zasada działania i moc ta sama. Selera korzeniowego nie lubiem, fuj, ale uzywałam marchewkę i seler naciowy, raz nawet burak spróbowałam (też fuj). Kroiłam w plasterki przed wrzuceniem. Rozbiło. No, może nie całkiem na gładziutko, trochę tak, że się czuło jakby np. pestki z truskawek. Ale ponieważ robię często z otrębami czy mielonymi migdałami, to mi nie przeszkadza
-
Wczoraj, nie na śniadanie, a na leniwe popołudnie, zrobiłam tak:
z przekrojonego arbuza łyżeczką wydłubałam miąższ omijając pestki ;)
wrzuciłam do blendera wlewając pozostały sok (dla tego soku nie kroiłam arbuza tradycyjnie na desce ;))
dodałam sok z cytryny
i trochę listków mięty
Zblendowałam. I już mnx
-
Ja robie owocowy mix ,wrzucam truskawki,pomarancze ,kiwi ,banany,gruszki .tego jest dość dużo wypijam ( zjadam) jako deser lub kolację mnx
-
no takim to już mogę się najeść ;)
dodam dla tych ,którzy dbają o linię : od około 16 nie powinniśmy jadac: owocow, słodyczy , orzechow ,zadnych węglowodanow. Wszystko to zamieni się w cukier i niechybnie odłoży na boczkach !:)
-
No to u mnie się odłożyło,bo niektóre ciuszki jakoś się wstąpiły ::((
-
to prawda co Amor pisze, ale mi się nie odkłada ;)
próbowałam nie jeść owoców wieczorem, ale że mam słabą silną wolę, to nie wychodzi
-
Ja kusząc po nocach do ca 1-wszej muszę podgryźć co nieco i to zwykle jest owoc, albo kilka orzeszków.
A kolacja kole 19-nastej też z chlebusiem :-\
Na razie na boczkach zostaje akceptowalne przeze mnie ilość, ale kto wie, jak będzie dalej :)
-
Napisałam ,że to do tych ,którzy dbają o linię! aquilla w twym wieku to jadałam słodycze po nocach by się utuczyć i nic! :)
Dana jeśli akceptujesz boczki - tez ok!
-
dzięki naszemu kochanemu hamaczkowi (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/) jestem posiadaczką parańczowego smoothera! ztx
więc więcej przepisów bardzo bardzo proszę! :0ulan: jak się da, to jakieś warzywne też... na truskawki jestem uczulona umiarkowanie, na kiwi dość mocno, a na czereśnie i jabłko bardzo mocno (nie mogę ich nawet obierać czy kroić. no, czereśni nie obieram niby, ale pestkę trzeba jednak wyjąć... po jednym łyku zaczynam puchnąć, z truskawkami aż tak źle nie jest, pół szklanki wypijam w miarę spokojnie i puchnę wolniej ;) )
na razie zrobiłam:
kawę hamakową (łyżeczka kawy rozpuszczalnej, zimne mleko. w mojej wersji: kawa rozpuszcz. waniliowa + ciut amaretto + zimne mleko; można jeszcze użyć lodów, co niebawem zamierzam wypróbować)
jabłko + woda
jabłko + banan + woda z cytryną
truskawka koktail (truskawka, mleko, śmietana, jogurt naturalny)
czereśnia koktail (jak wyżej)
truskawka + czereśnia (j.w.)
banan + truskawka + mleko
pomidor (pomidor, kilka listków bazylii, ciut soli, trochę wody) - zdecydowanie mój faworyt
coś zielonego wg przepisu z instrukcji obsługi, ale nie było porywające
i majonez. ostatecznie po wielu wysiłkach i kombinowaniach wyszedł (choć chciałam już go wylać i zacząć od początku), ale jednak będę go robiła blenderem ręcznym
a teraz, żeby wyłącznie nie żerować na Was, podaję przepisy z mojej instrukcji obsługi tego skomplikowanego urządzenia (wszystkie składniki podane są na 4 porcje):
koktail śmietankowo-malinowy
składniki: 200 g malin, 150 g jogurtu na chudym mleku, 100 g bitej śmietany, 50 g cukru pudru
zmiksować maliny z jogurtem, dodać płynnej śmietany. dodać cukier puder do smaku i rozlać do szklanek. udekorować świeżymi malinami.
koktail truskawkowy z owocem mango
składniki: 1 dojrzały owoc mango, 300 g truskawek, 2 łyżki stołowe syropu mango, 2 łyżki stołowe syropu z pełnych owoców żurawiny, 200 ml napoju sojowego z dodatkiem wapnia i wanilii
obrać owoc mango i odkroić miąższ od pestki. odważyć 250 g miąższu. umyć i osuszyć truskawki. odłożyć 4 truskawki i pozostałą ilość mango. pokroić pozostałe truskawki i odważony miąższ mango na małe kawałki. zmiksować owoce, oba syropy i napój sojowy. pozostałą ilość owocu mango pokroić w drobną kostkę, zmieszać z koktailem i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny. rozlać do szklanek i udekorować truskawkami.
(c.d.n.)
koktail pomarańczowo-marchewkowy
składniki: 300 g marchewki, sól, 4 pomarańcze na sok, 1 szt. świeżego imbiru (3 cm), 1 szczypta papryki w proszku, 2 łyżki stołowe syropu klonowego, 1 pęczek kolendry, 1 limonka, 1 łyżka stołowa oleju rzepakowego, świeżo zmielony pieprz, plasterki limonki do udekorowania
obrać marchewki i gotować je w lekko osolonej wodzie przez ok. 30 minut. następnie odlać wodę i pozostawić do ochłodzenia. wycisnąć pomarańcze i odmierzyc 250 ml soku. obrać imbir i zetrzeć go. zmiksować marchewki, sok z pomarańczy, imbir, paprykę oraz syrop klonowy i uzyskaną mieszaninę dobrze schłodzić.
kolendrę wypłukać, wytrząsnąć po wysuszeniu i usunąć z niej liście. wycisnąć limonkę. wymieszać kolendrę, 1 do 2 łyżek stołowych soku z limonki oraz oliwę. rozlać mieszankę marchewkową do szklanek i dodać szczyptę kolendry. doprawić solą oraz pieprzem i podać. dodatkowo udekorować plastrem limonki.
-
Chciałam powiedzieć, że na dniach całkiem przypadkiem(!) odkryłam, że mój aparat, jak się mu guzik odpowiednio wciśnie (tak przesuwając nieco do góry), to nie trza go cały czas trzymać, tylko chodzi sam, trybem ciągłym :) Nie wiem, czy pisali coś o tym w instrukcji, bo jej nie czytałam, czy tylko tak się po prostu zacina ;) Mój nie clatronik, ale możecie i Wy pokombinować.
-
Powinno się do wszystkiego dodawać kurkumy ,bo to cudo na gada
-
Ja kurkumę dodaję do kawy :)
ale nie wiedziałam, że to takie cudo na gada
Dzięki Natalko, teraz świadomiej będę to czyniła :)
-
ja kurkumę czasem do rosołu.
hamaczku, mój takiej funkcji nie posiada
no to jeszcze ostatni przepis - tego akurat robiłam, w smaku takisobie, może dlatemu, że zbez imbiru był:
koktail jabłko i kiwi
1 szt. (ok 40 g) świeżego imbiru, 4 owoce kiwi, 150 g ogórka sałatkowego, 2 jabłka Granny Smith lub inne, 5-6 listków mięty, 250 ml czystego soku jabłkowego, kruszony lód
imbir obrać i zetrzeć. obrać owoc kiwi i posiekać go na drobne kawałki. obrać ogórek oraz jabłka, usunąć pestki i pokroić na drobne kawałki. miętę umyć i wysuszyć. zmiksować wszystko razem wraz z sokiem jabłkowym. rozlać do szklanek, dodając uprzednio kruszonego lodu i zaraz podawać.
a w biedronce jest (w lodówkach z mrożonkami, obok lodów) "smoothie cool" - pokrojone w kostkę zestawy owocowe - nabyłam żółty (ananas, mango, papaja), był jeszcze z truskawkami i czymśtam
-
a w biedronce jest (w lodówkach z mrożonkami, obok lodów) "smoothie cool" - pokrojone w kostkę zestawy owocowe - nabyłam żółty (ananas, mango, papaja), był jeszcze z truskawkami i czymśtam
O :) a to niespodzianka :) zajrzę do swojej biedry :)
-
a w biedronce jest (w lodówkach z mrożonkami, obok lodów) "smoothie cool" - pokrojone w kostkę zestawy owocowe - nabyłam żółty (ananas, mango, papaja), był jeszcze z truskawkami i czymśtam
wow! nie wiedziałam
dzięki metka za info :-*
-
Właśnie odkryłam nowy, orzeźwiający smak :D Nie mając za bardzo o tej porze nic, co by się na szybko na koktajl nadawało, wrzuciłam jogurt (ten mam zawsze :) ), duże jabłko i tak na oko z łyżkę-dwie syropu, takiego do napojów, o smaku mandarynki z miętą mnx Jak ktoś słodsze lubi, to może sobie pewnie miodku ociupinkę dodać.
-
ooo, no proszę.
a ja będę testowała jutro truskawki + mega_kwaśny sok porzeczkowy_by_moja_teściowa + stewia
bo dodaję do smufich zielsko różne i mi się tam rozdrabnia. nie na miazgę, letkie drobinki widać, ale daje radę. na razie mam przetestowane "mielenie" bazylii, mięty, stewii i szczypiorku
miód jeśli dodaję, to po skończeniu blendowania, już w kubku (łatwiej umyć te nożyki jak są nieklejące i nietłuste - po prostu opłukuję i robię następne - Twoja kawa jest hitem i już ją u mnie wszyscy pili, bez względu na to czy wyrażali takowe chęci czy opór, i wszyscy chwalili)
edit: hamaczku, a "o tej porze" z orzeźwiających rzeczy, to możesz sobie pomidora zrobić. albo ogórka. (tego pierwszego piłam jakieś pół godz temu)
-
Ni mam pomidora ani ogórka, wyszli ;)
-
podrzuciłabym Ci, bo został mi jeden duży...
szkoda, że przez załącznik nie przejdzie :( + ;)
-
koktajl- chłodnik ( raczej na obiad lub kolację)
1 awocado( oczywiście obrac i pozbawić pestki)
1 łyzeczka oliwy
sok z połowy limonki
2,3 ogorki gruntowe pokroić w kawałki
1 zielona papryka ( wyciac srodek i pestki)
300ml bulionu warzywnego
300ml jogurtu lub kefiru
ząbek czosnku
1/3 chili papryczki lub szczypta suszonego
sol
pieprz
zmiksować i duszkiem wypic ,ale pycha !! :)
-
ciekawy przepis, wypróbuję :)
-
taki mam ochotę zrobić:
- 500 g świeżych ogórków
- 1 seler naciowy
- pęczek natki pietruszki
- sok z 1/2 cytryny
- do podania – kilka plasterków ogórka i listki świeżej mięty
- Ogórki umyj dokładnie i obierz, pokrój na mniejsze kawałki i umieść w pojemniku blendera. Do naczynia dorzuć opłukanego selera naciowego.
- Składniki miksuj, aż do uzyskania napoju o gładkiej, jednolitej konsystencji.
- Dodaj opłukaną natkę pietruszki i sok z cytryny. Ponownie zmiksuj, aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Jeśli koktajl jest za gęsty dodaj większą ilość soku.
- Gotowy napój możesz udekorować plasterkami ogórka i listkami świeżej mięty.
-
taki mam ochotę zrobić:
To zrób czem prędzej :D i zapodaj, czy smaczny :)
Lubię smoothies, bo tu niepotrzebny żaden "przepis" :D
-
poczytałam o tych Waszych owocowo_ziołowo_warzywnych "smutkach" ;)
noooo i chyba (piszę "chyba" - bo tak jest na teraz, a co będzie jutro, to nie wiem;) ) mi się chce to_to robić i pić
mam tego typu sprzęt http://www.agito.pl/robot-kuchenny-philips-hr-7762-00-plsda-hr7762-00/pd/DX0THMBBM/ - da radę w tym dzbanku_mikserze zrobić?
-
da radę :D
-
taki mam ochotę zrobić:
teraz Ci się zachciało? :o
a nie mogło ciut wcześniej? :P
-
Ekstra sprzęcik Tojka...A tym, co muszą coś posłodzić polecam ksylitol, naturalną słodycz z brzozy. Dla mnie ekstra, ekstra! Bo stewia, z tym ziołowym posmakiem i nie do końca rozpuszczająca się, nie bardzo mi pasowała. Rodzina, która trochę słodzi kawę pogoniła mnie. A ksylitol jest jak cukier, no po prostu cudo!
-
taki mam ochotę zrobić:
teraz Ci się zachciało? :o
a nie mogło ciut wcześniej? :P
nie żałuj, wylałam całość do kibla >:(
-
a miałam właśnie się zabrać za zrobienie
wróciłam tiepier z biedry
czyli nie robić ;)
-
SZto ty tak po ruski gawarisz dziewoczka? ;D
Zrob mój mix ,jest super tylko trza wcześniej mieć ugotowany bulion warzywny. Jest pyszne i sycące! i zdrowe ,bo avocado niby tłuste ,ale ma potrzebne tłuszcze nienasycone!
-
SZto ty tak po ruski gawarisz dziewoczka? ;D
patamu, szto u mienia doma tiepier ino pa ruski i pa ruski
ot, szto :D
a wsie insze smuti będe robiła, zaczynam od jutra, dzisiaj se juz odpuszcze, bo wcinam sałatkę owocową :)
-
oczien mienia nrawitsa szto u tiebia drugoj jazyk doma :D
ja by tak hotieła!padumaju- ja by mogła po kitajsku gawarit !!! xhc
-
he_he a właśnie my dzisiaj przy obiedzie o kitajcach gawarili ;)
Amor spadamy z tego wątku z naszymi rozmówkami, bo nam zaraz SPA przyłoży ;)
-
Oczień charaszo diewoczki gawaritie xhc
-
zabyły wy o łacinie katora ......................
jest na porządku dziennym
-
jutro w lidlu rzucają blendery do "smotków"
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=40893
nie wiem jaka pojemność ma kubek
ale mają tylko? 180W
podajcie proszę jaką macie moc na swoich
-
Tojcia za tą kasę kupiłam w biedrze blender z rozdrabniaczem i ma moc 500 W
-
mój smufer ma 250 W i 600 ml. nie mogę w nim rozdrabniać lodu ani twardych owoców/warzyw, więc w tym lidlowym też raczej nie bedzie można. za to silvercrest to dobra marka, dobre opinie mają ichnie sprzęty
mój i Perły jest taki http://www.clatronic.pl/mikser-smoothie-maker-clatronic-sm-3593-pomaranczowy.html (http://www.clatronic.pl/mikser-smoothie-maker-clatronic-sm-3593-pomaranczowy.html)
hamaczek ma coś podobnego, ale chyba nie to samo. no i myśmy kupowały po 50 zeta, a nie po 79, jak podaje ich stronka
edit: tojka, info z gazetki - ma pojemność 450 ml. może te 180 W wystarczy, skoro będzie odpowiednio mniej owoców?
-
ee to do kitu -nie kupuje - tak myślałam, że te 180W to mało
w domu mam sprzęt, ale chciałam se coś do pracy kupić
-
Za późno przeczytałam...Kupiłam i spróbuje ...można lód i twarde owoce ale nie wrzucać bezpośrednio na nóż...Narazie musze umyć...i do roboty...przepisy skopiowałam...czyli,że odchudzanie czas zacząć... :)
-
Za późno przeczytałam...Kupiłam i spróbuje ...można lód i twarde owoce ale nie wrzucać bezpośrednio na nóż...Narazie musze umyć...i do roboty...przepisy skopiowałam...czyli,że odchudzanie czas zacząć... :)
No to już piję ...borówki, banan, mrożone truskawki, kefir...bardzo dobre...Teraz sprawdzę resztę przepisów co zrobić po południu... mnx
-
mój smufer ma 250 W i 600 ml. nie mogę w nim rozdrabniać lodu ani twardych owoców/warzyw,
mój i Perły jest taki http://www.clatronic.pl/mikser-smoothie-maker-clatronic-sm-3593-pomaranczowy.html (http://www.clatronic.pl/mikser-smoothie-maker-clatronic-sm-3593-pomaranczowy.html)
hamaczek ma coś podobnego, ale chyba nie to samo. no i myśmy kupowały po 50 zeta,
Mam dokładnie te same parametry (kaufland, niecałe 50 zł) i jak robię kawę, to wrzucam kostki lodu - tłucze się trochę, nim posieka, ale na razie nic złego się nie dzieje. Twarde warzywa uzywam rzadko, najczęściej marchewkę pokrojoną w plastry - fakt, na papkę nie rozdrobni, koktajl wychodzi z "paprochami", co mnie akurat wcale nie przeszkadza, samego lodu nie próbowałam.
-
hamaczek proszę o przepis na mrożoną kawę...za chwilę jadę do Biedronki po gotowce do miksowania... :)
-
Najpierw wlewam tak ok. 3/4 szklanki zimnej wody (latem zawsze mam w lodówce, może być niemoralna niegazowana), na to sypię kawę rozpuszczalną (ja na ten kubek 600 ml to tak 5-6 płaskich łyżeczek - ale proporcje oczywiście jak kto lubi), dodaję parę kostek lodu, dopełniam zimnym mlekiem (nie po brzeg, oczywista ;) ) no i miks :) Ponieważ nie słodzę kawy, więc tej też, choć czasem lubię dodać szczyptę(!) cukru waniliowego albo cynamonu. To duża porcja dla mnie, bo ja się niczym tak nie napiję jak mrożoną kawą ;)
Gościom zalewam tą kawą lody śmietankowe lub waniliowe wrzucone do szklaneczki mnx Możną ją też z lodami zmiksować.
-
Fajny przepis Hamaczku, troszkę mi przypomina indyjskie lassi
-
No i weź tu, człowieku, wyjedź z chałupy >:( Niby wygląda, że wsio ok, tylko... zniknął kubek od mojego smoothera ::(( No nie ma nigdzie, zupełnie_kompletnie nigdzie - diabeł ogonem nakrył :( Młody mówi, że ze dwa dni po naszym wyjeździe nalewał nim wodę do dziury (od kanalizy) i ... nie pamięta, co z nim następnie zrobił.
Albo przez przypadek, jako plastik nieznanego (kolegom) pochodzenia, wylądował w koszu, a teraz to już na wysypisku, albo się znajdzie w jakimś dziwnym miejscu :( Coś mi się zdawa, że pierwsza opcja jest bardziej prawopodobna :(
-
oszkurcze... może wew jakiejś lodówko_zamrażarce jest? albo na parapecie za zasłonką, albo do jakiejś dziwnej szafki wtrynili? przecież chyba koledzy by nie wyrzucali naczyń z cudzego domu, tym bardziej, że to nie wygląda jak zużyte pudełko_po_lodach na przykład? :o a jak się nie znajdzie, to nie martwiaj się - syncio odkupi. na szczęście się da ;) (tylko pare najbliższych dni zbez ulubionego napoju będziesz musiała wytrzymać - a za to też rekompensata się należy ;) )
-
Hamaczku jednym słowem syncio posprzątał dokładnie w kuchni ;)Nie żebym się śmiała ,tylko znam ten ból z przeszłości.
-
No właśnie nawet nie było tak bardzo dokładnie wysprzątane >:D
-
spieszył się ,chciał zapunktować , Hamaczku za zdrowa byś była pijąc ciągle cocktaile ,oszczędność ;D
-
Napisz do producenta wysławiając peany nad urządzeniem - może ci podeślą! ( albo sprawdx w internecie- może da radę kupic części zamienne)
-
i co? naszło sie?
-
Dzie tam >:( Mam jeszcze normalny, duży blender kielichowy, ale mi się go na razie nie chce wyciągać...
-
ztx Kubek odzyskany ztx
U Młodego pod łóżkiem >:D
-
bo pod łóżkiem mieszka Pan Bałagan ;D
-
mówiłam że sprzątał dokładnie ;D
-
A ja właśnie dziabnęłam sobie prościochę, miałam pod ręką: banana (hehe), trochę rukoli, kilka cząstek pomarańczy, słonecznik i wodę (ze 100ml) (a...i trzy kostki lodu wrzuciłam). Pycha. Nie sądziłam ,że kiedyś przestanę dodawać maślanki, jogurty, raz wlałam wodę
i to jest to!
-
Perła to Kefir nie tylko woda?????? Ja wrzucam mrożone truskawki...zaraz se zrobię na kolację... mnx
-
Maju...nie załapalam. Ja robię ostatnio smoothies tylko na wodzie. Teraz wiem, że inne koncepcje ( z tymi wszelkimi kwaszonymi mlekami, a więc z kefirem również) mocno mnie ograniczały. "Bo nie mam tego w lodówce"..a woda zawsze jest i teraz zawsze jest smoothie. ;)
-
Nooo, u mnie jogurt w lodówce to akurat jest ZAWSZE ;D
-
U mnie jest woda i kefir...ale tak jakoś nie jestem przekonana do samej wody...zrobię teraz z wodą...spróbuję i.... :)
-
a u mnie zależy co - owocowe wolę z jogurtem, warzywne - z wodą mnx
-
U mnie też jogurt "do niedawna był zawsze", sama robiłam. Ale postanowiłam w ogóle na jakiś czas zrezygnować z wyrobów mlecznych, więc nie mam. A rodzina jest fanem maślanki. Ale nawet, jak był, to robiłam z niego ten arabski labenech i jogurt grecki do tzadzyków, już nie używałam do smoothies. Nie wiem...jakoś tak, lepiej mi te owoce i warzywa"pokazują" smak na wodzie :)
-
robiłyście już taki koktajl?
składniki:
- 1 szkl. dojrzałego mango
- 1 szkl. dojrzałego ananasa
- 1 i 1/2 szkl. mleka roślinnego
- 2 łyżki nasion chia
Nasiona chia zalej połową szklanki mleka i odstaw na 15 minut do napęcznienia. Mango, ananasa i pozostałe mleko zmiksuj na jednolitą masę. Połącz chia z owocami i podaj do skosztowania.
-
ja to te wszystkie koktajle to bez mleka i wody robie , same soki!
właśnie kombinuje co tu na wieczor zrobić jeszcze z warzyw ?
-
jak wykombinujesz, to napisz 8)
-
otworzę lodówkę i wrzucę na oko :) zielony seler ,szpinak, jarmuż ,i pewnie te resztę ananasa i kiwi chociaż owocow o tej godz nie powinnam i myslę ze będzie dobre:)
wypiję go po rowerku ( trochę poźno)- postanowiłam na niego wskoczyć :)
-
nieustannie Cię podziwiam!
-
wzajemnie- kobieto pracująca! :-*
-
Nie stosuję żadnych przepisów do smoothies. Robię z tego, co jest w domu, choć nie ukrywam, że lubię jak jest w nich banan :)
-
o bananek robi mniamniusny każdy koktajlik mnx
przed chwilką wyżłopałam ( błąd , bo powinnam po łyczku, powoli, ale nie umiem :)) soczek ( tzw czyściciel lodówki) - zielony seler, kiwi, szpinak, jarmuż , ananas, przeterminowane kiełki lucerny i dwie ostatnie marchewki
mniam!:) no z bananem byłoby smaczniejsze , jeszcze mam poł avocado ale rozsądek kazał zostawić to na rano :)
-
a ja moim dziewczynkom dzisiaj zaserwowałam kiwi, gruszka, banan - z jogurtem i odrobina kefiru
nie mogę ich przekonać do warzywnego koktajlu
-
to dodawaj im jedno warzywko do owocowego koktajlu i nawet nie zauważą - np. marchewka jest niewyczuwalna
-
burak też >:D odrobinę korzenia pietruszki też można przemycić ;) Byle nie wszystko na raz.
Młodego też oszukiwałam; nie wykrył 8) Jedynie z selerem nie wychodziło, z naciowym też nie...
-
noooo tez tak myślałam, że dodam i jakby co to będę im kit wciskać ;)
-
Amor marchewkę do koktailu? surową? tp czym ją miksujesz, że wychodzi płynna?
mój blender w zetknięciu z marchewką robi się niemiły
-
dlatego trzeba zainwestować w termomix ;)
albo wyciskarkę…
blender nie daje rady
-
aquilla szaleję ostatnio z wyciskarką ;) natomiast jak chce banana i avocado muszę uzyc dodatkowo blendera ( termomix robi taką miazgę , nie ma porównania z sokiem z wyciskarki)
-
ech, termomoix to jak chyba w totka wygram ;)
-
a wiesz, chyba bym cię nie namawiała do tego sprzętu ,aktualnie nie jest mi niezbędny
przydawał się do pasty budwig, może znowu z nią poszaleję
-
ja namawiam każdego, kto uważa, że czas w kuchni to czas stracony - dzięki termomiksowi robię w kuchni o wiele więcej niż kiedyś, co nadal nie jest dużo ;D
-
mnie najczęściej przydaje się termomixowa waga :)
-
jeśli miałabym na co dzień gotować bez termomixa, to bym odmówiła
jest wiele czynności, których bez tego sprzętu bym już nie bardzo wiedziała - jak to się robi; bym musiała sporo pomyśleć
czy bułkę tartą się kupuje?
czy tzw homogenizowane serki nie są smaczniejsze domowe w 5 sekund?
a przeciery pomidorowe? paprykowe? sosy różne? no jak bez termomiksa to się da zrobić?
a kostki lodu na lodowy pył no jak?
a mąka ryżowa zawsze na podorędziu? skąd?
itd itd
nawet zwykłe ciasto naleśnikowe ;) nie wspominając o drożdżowym, które jeszcze samo wyrasta ;)
No dobra - trochę wiem, że bez niego tez da się zyć w kuchni, ale z nim wygodniej. A jak już się pozna, to zrezygnować z takich ułatwień trudno ;)
-
bułka tarta, lód, ziarna na pyl owszem ,ale resztę już robię blenderem, sosy , pasty, serki wszelakie i mazidła jakos mi szybciej i mniej mycia jak tylko blender w ruchu
owszem kiedyś więcej termomixa używałam ,ale może znowu wróce do budwig
oprócz tego ja mam problem jak jest zbyt mało produktu w misce, wtedy noże nie tną całości, wiem ze w nowszych termomixach sa inaczej zbudowane i być może lepiej zgarniają masę
-
tak samo - jeśłi jest zbyt mało, to trzeba łopatką wspomagać
Dla mnie - czy myć blender czy termomiks - jeden pies ;)
-
no nie bo np. robię sos w garnku to tylko wkładam pałkę ( jak ją kiedyś nazwał chyba hamaczek :)) i tylko ją później myję pod bieżąca wodą a to trwa sekundę. Myc termomix to już dłuższa praca!
-
pałkę - czyli co?
-
nie pałkę ino pytkę
-
metalową końcówkę miksującą :) a i ciulaskiem możemy ją nazwać :)
( chociaż tak własnie nazywają się czapeczki peruwiańskie ) :D
-
ciulaskiem ;D ztx :oklaski: xhc
ale to nie to samo co 'motylek: ???
-
Ja tam uznaję tylko gotowanie na ogniu. Po teściu odziedziczyłam mikrofalę...co to w ogóle jest?! Ostatnio rozmroziłam w tym chleb, bo zapomniałam, a Marcelina " z nienacka" przyjeżdżała. Normalnie płakać mi się chciało, że daję dzieciakowi mój cudny wypiek w takiej wersji. No nie lubię tych wynalazków i koniec.
-
Aga motylkiem to ty możesz śmietanę ubic albo pianę ( termomix):)
-
Amorku, do pasty budwig nie wystarczy blender. Wiele razy robiłam i nie odczułam potrzeby robienia jej czym innym. A termomixu w użyciu nie widziałam, więc nie wiem, czy mi go brakuje.
Co do mikrofali, mam jak Perła. Nie mam i nie zamierzam mieć
-
Perło, czyli u mnie bys się nie pożywiła; ognia niet ;) ino prąd ;)
Amorku, tak się chciałam dopytać, bo nazwy obie śliczne; u mnie to czarne, to się nazywa - to czarne_do_mieszania ;D
-
Dana o czym ty znowu piszesz ;D? przecież to ja używałam własnie termomixu do pasty budwig przez 6lat! i dlatego teraz mniej mi potrzebny bo pasty nie robię!:)
Aga u mnie tez! :)
-
Amorku, do pasty budwig nie wystarczy blender. Wiele razy robiłam i nie odczułam potrzeby robienia jej czym innym.
nie rozumiem
dwa zdania, które zaprzeczają sobie :o
ps. a mikrofala to bardzo użyteczna rzecz :P
-
Amorku, do pasty budwig nie wystarczy blender. Wiele razy robiłam i nie odczułam potrzeby robienia jej czym innym.
nie rozumiem
dwa zdania, które zaprzeczają sobie :o
ps. a mikrofala to bardzo użyteczna rzecz :P
xhc xhc xhc xhc xhc
chyba już pojde spac chociaż trochę mi szkoda bo sikam w majtki
-
bez mikrofali też bym nie żyła w kuchni
a jak odgrzać obiad bez patelni i bez mikrofali?
-
w rencach? >:D
-
albo na kaloryferze :D
-
to ino zimą >:D
-
prawda, to może na słońcu ?? :D
-
Mikrofala jest bardzo użyteczna, co nie wyklucza faktu, że chu..a :P
-
no to i ja sie posikałam]
czas spać C:-)
-
Mikrofala jest bardzo użyteczna, co nie wyklucza faktu, że chu..a :P
Właśnie wpierniczyłam bigos z mikrofali mnx ;D
Ups! O smoothie miało być >:D
-
A na zdrowie...Cukier też jest bardzo smaczny !
-
termomixu nie mam - nie na moja kieszeń
ale za to od grudnia mam porządny blender
pytka to jest taki wynalazek, co ma wszystkie wynalazki pod sobą
Niedługo zmuszona chyba będę następną kupić, bo ta zostanie zajechana ;) ;)
nie wiem jak ponad 50 lat mogłam żyć bez pytki ;)
-
no, bez pytki się nie da ;D
jak również bez takiego przewija na naleśniki, dzięki któremu młody sam je robi/smaży/przewraca i nie dziamga, że nie potrafi :D
Ups! O smoothie miało być >:D
na zdrowie C:-)
-
jeśli miałabym na co dzień gotować bez termomixa, to bym odmówiła
jest wiele czynności, których bez tego sprzętu bym już nie bardzo wiedziała - jak to się robi; bym musiała sporo pomyśleć
czy bułkę tartą się kupuje?
czy tzw homogenizowane serki nie są smaczniejsze domowe w 5 sekund?
a przeciery pomidorowe? paprykowe? sosy różne? no jak bez termomiksa to się da zrobić?
a kostki lodu na lodowy pył no jak?
a mąka ryżowa zawsze na podorędziu? skąd?
itd itd
nawet zwykłe ciasto naleśnikowe ;) nie wspominając o drożdżowym, które jeszcze samo wyrasta ;)
No dobra - trochę wiem, że bez niego tez da się zyć w kuchni, ale z nim wygodniej. A jak już się pozna, to zrezygnować z takich ułatwień trudno ;)
no to jednak nie potrzebuję
mąkę kupuję, używam raz, chowam do szafki, po paru mcach wywalam bo przeterminowana; serki homo zeżeram tylko w pracy; przecier pomidorowy łatwiej kupić, bułki tartej używam raz na ruski rok; naleników nie smażę, bo ni umim, w zasadzie to gotuję tylko warzywa, kasze, jajka i wodę na herbatę
przydałby mi się tylko taki sprzęt coby mi twarde warzywa na pył rozgniótł, bo owocowe smóti szybko mi się nudzą, a takie np marchewkowo-selerowe mogłabym codziennie; i żeby jeszczenza 50zł coś takiego można było kupić ;)
-
no ale termomix 4000 zl kosztuje albo więcej,drożdżowe z niego to nie drożdżowe ręcami wyrobione ,naleśniki robię raz w tygodniu i spoko sama przyjemność mikserem bełtam ,mąkę ryżową,czy cukier czy orkisz w kielichu od miksera miksuje :)
mam melakser i mikser zelmera i maszynkę do mielenia mięsa i blender i to są wystarczające urządzenia jak dla mnie
-
Amorku jestem uparta i dopytam. Nadal nie rozumiem, dlaczego używasz termomixu do robienia pasty budwig?
To że nim robiłaś 6 lat, czytałam, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego blender nie wystarczy. Może czegoś nie wiem o paście i ją źle robię.
Ja najchętniej nic bym w kuchni nie robiła. Kolejny sprzęt, to kolejne wezwania, bo jak to wydać 4 tys. i ma stać nieużywany ::((
-
acha tzn, ze jednak chodziło ci o to ,ze można byle czym pastę zrobić! No wiec jak zaczynałam przygodę z drBudwig dobrze się przygotowałam czytając wszystko dokładnie na temat jej diety. I być może teraz cos już jest uproszczone , bądź robi się po łebkach byle tylko sprzedać olej lniany, ale ja pamiętam ,ze pastę trzeba było koniecznie z sera i jogurtu 0% , olej lniany nieoczyszczony, pieprz cayenne , zmielone swiezo siemię lniane , to trzeba było przez 5!!! min miksować szybkoobrotowym mikserem. POwinna powstać emulsja i cos z czyms się łączyło, rozbijało w maleńkie cząstki ( ty jako chemik powinnas lepiej znac te procesy) . Jak znajdę ten materiał to zacytuję. Zamieszanie blenderem przez minutę robi serek, a nie właściwą pastę budwig.
Doczytałam na Primanatura - ta strona była moim przewodniekiem te 9 lat temu i rzeczywiście słowa się pozmieniały! Kiedys czytałam ,ze ma to być te 5 min bo wtedy dopiero powstanie prawdziwa emulsja a o nią chodzi. No i ze koniecznie bardoz szybko obracający i tnący mikser! No coz, kiedyś próbowałam blenderem na wyjeździe, ale ręce mi mdlały, a pasta była z małymi grudkami. TEraz pisza ,z emoz ebyc dobry blender i wystarcza minuta jeśli ser jest dobry? hmm dziwne , jak to przez lata się pozmieniało
-
i tak czytam i czytam , szukam tych starych tekstow, ale widzę, ze strony są odnowione, zmienione szaty graficzne i jakby łatwiej jest zrobić pastę . Chociaz powtarzają się słowa ,ze powinno się co najmniej 5 min miksować by koniecznie powstała emulsja .
" BUdwig odkryła bowiem, że proteiny siarkowe zawarte w białym serze znacznie ułatwiają przyswajanie nienasyconych kwasów tłuszczowych, czyniąc je w wyniku procesu miksowania „rozpuszczalnymi w wodzie”.
Nie będę wszystkiego cytować , ale na pewno zasad jest dużo i zrobienie nawet prawidłowej emulsji nie daje nic , jeśli jada się cukier, mięso i nie przestrzega rygorystycznych zasad diety , można wręcz się na niej utuczyć :)
-
Amorku, dzięki za poświęcony czas. Emulsja jest to forma drobnych granulek w jakimś medium. I czy mieszasz dłużej, czy krócej, nie wiele to zmienia, ale może chodzi o rozbicie łańcuchów oleju lnianego i rozłożenie go na jakieś prostsze składniki. Białko to też złożona struktura i długie mieszanie może ją rozbić i produkt będzie lepiej przyswajalny ???
Twoje ostatnie zdanie to wg mnie kwintesencja. Wszystko się w brzuchu pomiesza i dobre i złe. Trochę wątroba odtruje, trochę się przyswoi, a reszta przeleci. Jakiś czas jadłam z porannymi płatkami nasiona tia i ziarna lnu. Wg mnie to wszystko (znaczy całe ziarenka) było w kibelku. czy coś sobie z tego przeniknęło do naczyń ??? Mam duże wątpliwości. Tak samo mam z ziarnami słonecznika, pestkami winogron ...
Skoro na naszą świadomość dobrze robi, że zatroszczyliśmy się o siebie, to w sumie idzie sygnał do układu odpornościowego, że jest ok. i stres mniejszy.
-
nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy, jestem jak nabardziej za dietą budwig, ale stosowaną tak jak trzeba. Jak za cos się biorę to staram się być konsekwentna i tak było jak przeszłam na "budwigową". Dostosowałam się do wszystkich 10 zasad , byłam 6 lat chociaż po kilku już mogłam troszkę "popuscic" .
http://www.biooil.com.pl/dieta-dr-budwig-bio-oil
Natomiast nie jestem za samym jedzeniem pasty bo to uważam za błędny pomysł . Dieta budwig to nie tylko pasta !!Trzeba najpierw przyswoić istotę samej diety , przestawić sobie w głowie i jak ją stosować to rygorystycznie, wtedy przyniesie efekty. POwiem ci ,ze owsianki w diecie budwig nie było! :)
-
Amorku, ja nie planuję stosować żadnej diety.
Pastę czasem robię, bo lubię serek z warzywami. Ale zwykle dawałam mniej oleju niż w przepisie i mieszałam kole minuty.
Nic rygorystycznie nie zamierzam robić, bo wolę zdać się na natchnienie chwili. Swoich genów, przeznaczenia (ale nie w znaczeniu smutnym, przygnębiającym) i tak nie przeskoczę.
-
no bo jak cos robić to z wiarą! :)
ja z wielką wiarą przystąpiłam po wznowie ( po roku od pierwszego zachorowania ) do tej diety i uważam , że mi pomogła i przeskoczyłam swoje demony! :D
ja robię bardzo dobry serek :
biały chudy ser , jogurt - wymieszać, dodac pokrojony ogóreczek, rzodkiewki, odrobinkę pokrojonego chili, papryczki czerwonej, czosnek,zioła prowansalskie, sól himalajska- pycha, ale z pastą B. nie ma wiele wspólnego :) po prostu pyszna pasta serowa :)
-
ja robię bardzo dobry serek :
biały chudy ser , jogurt - wymieszać, dodac pokrojony ogóreczek, rzodkiewki, odrobinkę pokrojonego chili, papryczki czerwonej, czosnek,zioła prowansalskie, sól himalajska- pycha, ale z pastą B. nie ma wiele wspólnego :) po prostu pyszna pasta serowa :)
brzmi pysznie!
na pewno skorzystam z przepisu :)
a ogóreczek jaki?
-
Czyli, jeżeli nie mamy termomixu, to do budwig nie podchodź? Myślę, że nawet ukręcenie ręczne jest zupełnie wystarcząjące. A nawet najlepsze.
Własna energia ( czyli blendująca rączka), w trakcie modlitwa (medytacja), plus pozytywne nastawienie...i wystarczy ;)
-
to już twoja interpretacja Perło!( bez termomixa nie podchodź - dzizyss!!!)
ja robiłam w termomixie , bo "kazano" w silnym urządzeniu do miksowania , termomix się do tego nadawał. Probowałam robic pastę na wyjeździe zwykłym ręcznym blenderem i nie wytrzymywałam , bo trzeba to robic przez 5 min by powstała zalecana emulsja , a ser jako ze 0 % jest chudy, suchy . Emulsję zrobić było bardzo trudno! I tyle! :P a jak kto chce się drugiego dna doszukiwać w tym co napisałam to proszę bardzo !
róbta co chceta- można zagryźć sera , łyknąc jogurtu, sypnąc w gardło siemieniem i popic olejem! :D
-
Ja się nie doszukuję... po prostu można te pastę zrobić ręcznie i tyle.
-
Beciu ogóreczek zielony albo kiszony , wszystko jedno! :)
Perła jak masz siłę i ochotę by przez 5 min ubijac ser na emulsję to super , mnie było najwygodniej wcisnąć guzik na te minuty bo inaczej nei wiem czy miałabym tyle samozaparcia by przez kilka lat to przygotowywać. A upieram się przy tym miksowaniu bo jest ono potrzebne by zemulgowac pastę - taka jest najlepiej wchłaniana i działa! łącznie z wszelkimi zasadami diety Budwig!
cyt:"
Olej miksujemy z serem twarogowym, aż do uzyskania jednolitej zawiesiny (co najmniej 5 minut). W tej postaci jest on bardzo dobrze przyswajalny, wchłania się go wielokrotnie więcej niż przy normalny spożyciu. Jest to sposób na rozpuszczenie oleju w roztworze wodnym i sprawienie, że nasze kosmki jelitowe, zamiast mieć do czynienia z jedną "plamą" tłuszczu, mają okazję wchłonąć miliardy rozdrobnionych cząsteczek. Taką pastę należy jeść codziennie, im częściej tym lepiej."
-
Myślę, że Twoja żartobliwa propozycja "róbta, co chceta", jest jak najbardziej adekwatna do kontekstu...I upierałabym się przy modlitwie (mówię serio)
-
a ja robiłam blenderem i wyczymywałam one 5 minut 8)
-
Amorku, do pasty budwig nie wystarczy blender. Wiele razy robiłam i nie odczułam potrzeby robienia jej czym innym.
nie rozumiem
dwa zdania, które zaprzeczają sobie :o
Dana po prostu w pierwszym zdaniu "połknęła" literę "m" w wyrazie "nie" 8)
(...)można zagryźć sera , łyknąc jogurtu, sypnąc w gardło siemieniem i popic olejem! :D
Amorku, podoba mi się Twój humor ;D
-
a ja robiłam blenderem i wyczymywałam one 5 minut 8)
aniele , kłaniam się w pas ;)
chociaż powinnam sprostować, być może tym silnym blenderem ( metalowa końcowka ) który teraz mam tez by się zemulgowało bez problemu, tylko trzymać te 5 min!! , ale wtedy robiłam zwykłym mikserem z plastikową pytką i strasznie się męczyłam , a może pierdoła jestem i tyle :D