Amazonka - klub internetowy - rak piersi

Różności => Mój jest ten kawałek forum => Wątek zaczęty przez: braja w Września 20, 2016, 09:13:06 pm

Tytuł: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 20, 2016, 09:13:06 pm
Pomyślałam, że cioci należy się własny wątek.

Wygrane 11,5 roku z rakiem, pełnia życia z przerzutami w płucach i wątrobie przez wiele lat. 75 lat mega aktywnego zycia, w dużej mierze poświęconego innym.

Spędziłyśmy z mamą pracowite popołudnie obdzwaniając osoby z kontaktów telefonicznych cioci, wiele nazwisk nic nam nie mówi, ale ta rozpacz na wieść o jej smierci pokazuje, że była rodziną nie tylko dla nas

Inne wspominki będę tu czasem wklejać, na razie przygotowujemy sie do pogrzebu i czasu nijak na więcej nie ma...

Leć ku nowemu przeznaczeniu Ciociu Irciu!  xcv :-* :-* :-*


Jeśli ktoś niechcący byłby w okolicach Zamościa to jutro nabożeństwo będzie w czwartek o 13-tej w kościele Matki Boskiej Królowej Polski w Zamosciu
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: mag w Września 20, 2016, 09:20:07 pm
poznałam Ciocię Irkę rok temu, na wrześniowych warsztatach Fundacji,
drobna kobieta o tajemniczym uśmiechu i cichym głosie,
ujęła mnie spokojem i mądrością - a Jej historia choroby wprawiła mnie w podziw!

swoim podejściem do chorowania Ciocia Irka dała dowód na to, że choroba nie może rządzić Jej życiem - i nie rządziła!

Ciociu Irko - nigdy Cię nie zapomnę...


Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: betty w Września 20, 2016, 09:38:13 pm
Nie poznałam niestety osobiście Cioci Irki.
Ale mam wrażenie, że troszkę Ją znam - dzięki Waszym wpisom.
Wspaniała, waleczna, dzielna kobieta.

Mam nadzieję, że jest szczęśliwa tam, gdzie teraz jest..
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 20, 2016, 09:40:41 pm
Ciocię Irkę poznałam z opowieści Brai i w realu na warsztatach. Nie zapomnę jej miny jak na korytarzu dowiedziała się, ile ma tu chętnych, które chcą mówić do niej ciociu.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Września 20, 2016, 09:41:45 pm
Ja również poznałam Ciocie Irkę na wrześniowych warsztatach. Cicha, skromna ciocia. Bo też tak do Niej mówiłyśmy  :)
Po opowieściach o Jej chorobie, o  życiu z chorobą - moje oczy robiły się jak stare pięciozłotówki. Nie spotkałam dotąd osoby, która będąc w tak trudnym okresie swojego życia, umiała o tym mówić z takim spokojem i z uśmiechem.
Pamiętam Jej radość i niedowierzanie, gdy okazało się, że wylosowała nagrodę - książkę "Łzy księżniczki" .

Braju, trzymajcie się dzielnie z mamą.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 20, 2016, 09:45:18 pm
Dzielna, nieskupiona na swoim chorowaniu, skromna, cicha, a jak się odezwała, to z buzią otwartą można było słuchać jej mądrych, składnych wypowiedzi  :) :)
Na warsztatach w jednym z ćwiczeń byłyśmy w parze. Co za frajdą było z nią rozmawiać  ztx
Fruń Irenko do świata, gdzie nie ma bólu i jest wieczna szczęśliwość  xcv 
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: aquila w Września 20, 2016, 09:46:28 pm
nie miałam tego szczęścia poznać
ale z tego co piszecie, to musiała być ciotka z gatunku tych zajebistych
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: hamak w Września 20, 2016, 10:33:44 pm
O tak!  :)
Cicha i skromna, i taka... uważna :) (jestem przekonana, że z natury, a nie tylko z lekkiego niedosłuchu  ;) - hm... czy wypada mi tak o cioci żartować?)
Szkoda, że tę ciocię miałyśmy wszystkie tak niedługo...
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: agawa w Września 20, 2016, 10:42:07 pm
Pamiętam, gdy na korytarzu podczas warsztatów ustalałyśmy, że Ciocia Irka może być Ciocią nas wszystkich :) Pamiętam Jej ciepłe oczy, uśmiech, gdy odpowiedziała: oczywiście.
Skromna, mądra Kobieta odeszła...
Zostanie w mojej pamięci...
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: ptaszyna w Września 20, 2016, 10:57:59 pm
nie poznałam Cioci a czytając o niej wiem że była cudownym człowiekiem
Ciociu do widzenia
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: oooAncia! w Września 21, 2016, 09:02:14 am
Warsztatowa Ciocia z pokoju naprzeciwko. Blisko Brai. Ten uśmiech. I takie ciepło... Nigdy bym nie dała Jej 75 lat...
Żywy Nauczyciel Życia. Bardzo dobry nauczyciel...
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 21, 2016, 11:43:17 am
Ciocia skończyła najpierw liceum pedagogiczne, a potem studia, polonistyke i logopedię. Gdy zaczynała pracę zaraz po liceum, kruchutka, filigranowa, wygladajaca jak dziecko, jej pierwszą klasą była piąta klasa jakiegos technikum wieczorowego, wszystko wielkie dryblasy, aż dymiące z ochoty, żeby tej malutkiej nauczycielce dokuczyć. Na pierwszych zajecicach zamalowała najwiekszego zakapiora w gębę i tak zyskała odpowiedni posłuch i szacunek na resztę roku szkolnego  8)  >:D
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: oooAncia! w Września 21, 2016, 11:52:53 am
 xhc
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Września 21, 2016, 01:40:45 pm
he_he, te niewyrośnięte se muszą jakoś radzić  ;)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Ewka_79 w Września 21, 2016, 01:52:56 pm
Nie miałam zaszczytu poznać zacnej Cioci, jednak chylę czoła i składam kondolencje 😶
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Kela w Września 21, 2016, 02:35:28 pm
Ciociu Irenko - z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie
pogodna i łatwo nawiązująca kontakt z innymi
Taką Cię zapamiętam
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Września 21, 2016, 08:38:13 pm
o tak...ciocia była super...z gatunku 'kumpela"
i cudnie opowiadała
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: anka21 w Września 22, 2016, 05:04:16 pm
o Ciociu Irci wiele razy czytałam dzieki literkom Braji. To na pewno była, dzielna, wspaniał kobieta.
Pamiętam ,że gdzies czytałam jak któraś Amazonka, pisała o przerzutach, a wtedy Braja opisała swoją Ciocię, która wtedy walczyła z przerzutami
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 22, 2016, 09:41:39 pm
Ciocia kupiła sobie sama ubranie do trumny. I wyglądała pieknie! Wszyscy mieli wrażenie że za chwilę wstanie i pogoni wszystkich, żeby przestali biadolić. Tylko usmiechu brakowało...

 Ale o usmiech zadbał ksiądz, stary proboszcz na emeryturze ze wsi gdzie mieszkali dziadkowie, którego wujek przywiózł na uroczystość. Na cmentarzu wygłosił piękną mowę, tylko ku zdumieniu zebranych najpierw powiedział, że żegnamy żonę, siostrę itp, a potem znowu powiedział, że ma upoważnienie męża cioci na powiedzenie pewnych rzeczy o niej... Ciocia tymczasem zamężna nigdy nie była i swoich własnych dzieci też nie ma ;)

Zaczęłyśmy się śmiać, że widocznie zaraz po śmierci pewnie poślubiła swojego świętej pamięci narzeczonego a ten wysłał księdzu przekaz zza światów. Potwierdził to wytrój restauracji na obiad dla gości- sala była przygotowana dla nowożeńców, z wielkim napisem LOVE na środku  ;D
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: agawa w Września 22, 2016, 09:49:58 pm
figle znad chmurki :)
Braju, dziękuję za opowieść.
A Ciebie mocno przytulam  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Krynia58 w Września 25, 2016, 09:36:14 pm
Miejsce naszych wrześniowych warsztatów sprzed roku to także stałe miejsce moich spacerów z kijkami. I dzisiaj też pomaszerowałabym tam, ale wirus przypałętany plany pokrzyżował....
Będąc tam, za każdym razem wspominam, nasze zajęcia, rozmowy i spacer do zagrody osiołka Frania......
I cieszę się że dane mi było być tam- między innymi z Tobą, Ciociu Irko.
Nie zapomnę.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Maja 26, 2017, 10:05:32 pm
Ciocia Irka była moja chrzestną mamą. Dziś na FB wkleiłam fotkę (tu nie wiem jak). Moja mama jest z lewej strony, w srodku na krzesełku"ciocia pielęgniarka", a z prawej własnie ciocia Irka! Wyglądaja na łobuziary już wtedy  8)  Zdjecie robione było jakoś chyba pod koniec wojny, w 45=tym
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: hamak w Maja 26, 2017, 10:35:13 pm
 :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: danuta w Maja 26, 2017, 11:57:00 pm
braja, Twoją Ciocię mam w pamięci, zaskoczyła mnie, polubiłam, była niezwykła....niech gdzieś tam dobrze się jej wiedzie...
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Amor w Czerwca 09, 2017, 09:00:08 pm
ja też!! to była wyjątkowo pozytywna osoba ! fajnie, było ją poznać! przytulam Braju :-*
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Maja 04, 2018, 05:06:50 am
To byłyby 77 urodziny cioci, a jutro miałaby imieniny...

Ciocia była śliczna jako młoda dziewczyna, ale potencjalnych adoratorów dobierała sobie starannie i chciała, żeby prezentowali wysoki poziom moralny, mieli bystry umysł i... nie mieli nic wspólnego z komunistycznym aparatem władzy. Ale życie rządzi się swoimi prawami. Któregos razu na jakiejs imprezie uslyszała młodego mężczyzne dyskutujacego z kimś na jakis temat. Jej uwage zwróciła jego piekna polszczyzna, wysoka kultura i poziom merytoryczny jego wypowiedzi oraz to, że w przeciwieństwie do wiekszości uczestnikow zabawy nie wygladal nawet na podchmielonego, o pijaństwie nie mówiac. Zaciekawiona zapytała jakiegoś znajomego kim jest ten młody człowiek. Informacja podana po cichu, ale ciocia zdziwiła się tak bardzo, że wymkneło sie jej głośnie: "niemożliwe! milicjant i taki inteligentny?" Na tyle głośne, że chłopak sie odwrócił i za chwile zawarli znajomośc. Zrodziła sie z tego wielka miłość, Staszek zapoznal ciocie ze swoim ojcem, który był ludowym rzeźniarzem artystą. Pasowali do siebie, kochali się, miał byc happy end...

Staszek był milicjantem SOK-istą. Jak to za komuny, z wagonów ginął wegiel. Staszkowi udalo sie rozszyfrowac co sie dzieje i podzielił się z ciocia informacją, że odkrył wielka aferę, w która zamieszane były jakies osoby z władz PKP i lokalni funkcjonariusze partii. Zameldował o tym swoim zwierzchnikom. Kilka dni później znalezionego go martwego na torach. Oficjalna wersja zdarzenia brzmiała: "samobójstwo pod wpływem alkoholu". Ale ciocia nigdy w to nie uwierzyła, bo jej chłopak nie pił. Zamordowano go i nikt nawet nie został za to ukarany. Tej nocy, której zginął w jej malutkim mieszkanku nagle jakby sie zerwał wiatr, jakis przeciąg. Opowiadała o tym potem mojej mamie.  Ciocia Irka nigdy nie wyszła za mąż. To była miłośc pierwsza i ostatnia. Odwiedziała niedoszłego teścia dopóki zył, do dziś w jej mieszkaniu jest kilka z jego figurek. My tez troche mieliśmy w domu, ale niestety jak byłam dzieckiem to dla mnie były po prostu zabawki i wiekszośc połamalam- a była tam figurka Żyda z koszem pełnym bułek, chłop w sukmanie z workiem ziarna na zasiew, kobieta w chustce niosąca dwa drewniane wiaderka.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Maja 04, 2018, 07:37:17 am
Ach ta nasza Ciocia.  :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Maja 04, 2018, 08:02:33 am
może gdzieś_tam spotkała sie ze swoim Staszkiem......
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 04, 2018, 09:41:58 am
smutna historia  :(
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Maja 04, 2018, 09:47:41 am
Dana czy smutna historia? Chyba nie do końca, bo taka miłość to szczęście. Ciocia Irka to taka pogodna istota.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 04, 2018, 02:44:24 pm
Lulu, smutna bo głupio skończył. Zapłacił za uczciwość Nie rozwijam tematu, bo się spieszę
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: hamak w Maja 04, 2018, 05:56:37 pm
Wzruszająca historia. Szkoda, że jej Ciocia Irka sama nam nie opowiedziała, to dopiero by było przeżycie :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Perła w Maja 04, 2018, 10:37:29 pm
Dla mnie, to też też smutna historia...takogólnie.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Maja 05, 2018, 03:19:47 am
Ciocia niewiele o tym mówiła, to była trauma. Swoja drogą ciekawe jakby się to wszystko potoczyło gdyby jednak sie pobrali. Pewnie mieliby mega fajne dzieci, ciocia całe życie pracowała z dziećmi
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: mag w Maja 05, 2018, 09:12:07 am
szkoda, bo mogło się wydarzyć coś dobrego,
trudno nawet sobie wyobrazić, co wtedy przeżywała ciocia Irka
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Kela w Maja 06, 2018, 09:53:48 am
braja, masz wielki talent epicki, lubię Cię czytać
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: renifer w Maja 06, 2018, 09:34:58 pm
Smutna opowieść o niedobrych czasach...
A jednocześnie w cioci Irce nie było czuć goryczy, raczej pogodę ducha..
Braja, podobnie jak Kela, uwielbiam Cię czytać! Mogłabyś podać zawodowo :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Maja 06, 2018, 09:48:42 pm
dla mnie to tez jest bardzo smutna historia ponieważ znam podobną ze swojego życia
mąż koleżanki zginął w identyczny sposób....zamordowany i rzucony na tory....pociąg go jednak nawet nie drasnął....sprawców nie znaleziono
ona jednak została z dwojgiem malutkich dzieci.....syn miał 2 miesiące... do dziś chodzi do psychiatry...to już ponad 25 lat




Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Maja 06, 2018, 10:52:57 pm
 :'(
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Amor w Maja 22, 2018, 12:53:03 pm
smutne bardzo, ale zgadzam sie z reniferkiem- ciocia Irka tworzyła wokół siebie aurę radosci, usmiechu bardzo pozytywnego nastawienia do życia i ludzi, nie trzeba płakac, wszyscy przeciez odchodzimy , trzeba byc dumnym, że się ją znało i wspominac ja z radością ( przypuszczam, ze tak by wolała )   :-*
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 23, 2018, 05:30:25 pm
19-go była rocznica smierci cioci Irki. Gdyby nie cały ten zamet z rakiem mamy to pewnie pojechalibyśmy do Zamoscia na cmentarz. Ale z drugiej strony ja osobiscie wole pamietac zmarłych w sercu a nie na cmentarzu.

Pomyslalam, że przy kazdej rocznicy wrzuce jakąś historyjkę... Ciocia nalezala do osób typu "umiem wszystko, a jak nie umiem, to zaraz sie nauczę". W 5-tej klasie w ramach zajęc praktycznych uczyliśmy sie robic na drutach. Oczywiście moje "arcydzieła" nie wyszly nigdy poza bezkształtny szalik  >:D Ciocia akurat nas odwiedziła gdy taki szalik usiłowałam zrobić w ramach pracy domowej. Poprosila mnie, żebym nauczyła ją nabierac oczka na druty. Kilka miesiecy póxniej dostałam od niej cudny sweter, z niesamowitym wzorem, sobie zrobila sukienkę, swetry dla babci, kamizelke dla dziadka.... Przy czym to były bardzo ladne rzeczy, ten pierwszy sweter to nosiłam kilkanaście lat, byl tak piękny, że nie potrafiłam sie z nim rozstać nawet jak sie już kompletnie rozciagnął i zmechacił  ^-^ Kiedy o niej mysle, to momentalnie widzę gar kapusty na gazie, stolnice z pierogami, ciasto z kruszonką w piecu, ogorki do kiszenia i sweter na drutach- wszystko w tym samym czasie  :o :oklaski:
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Amor w Września 23, 2018, 06:29:38 pm
chciałabym, żeby tak miło wspominały mnie dzieciaki  którymi się zajmowałam, pomagałam
Ciocia Irka była niezwykła :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 23, 2018, 07:03:47 pm
Wszyscy mamy swoje wspomnienia związane z naszymi bliskimi. Ciocię Irkę miałyśmy przyjemność poznać i możemy razem z Brają uczestniczyć w tych wspomnieniach.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Września 23, 2018, 08:06:40 pm
oprócz swetra na drutach .....ja tak samo widze moja babcię.....te pierogi ...to ciasto...ta kapusta
babcię wspominam nawet    "jakby bardziej" od własnej matki
 
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 23, 2018, 08:24:21 pm
Moja babcia nie była mistrzynią kuchni. Podobno jednak robila najlepszy na świecie chleb. Ja tego nie pamietam, bo potem już zawsze pieczeniem zajmowala się albo ciocia Irka albo moja mama albo ciocia Maryla. A odkąd stary piec przebudowano wypieki już nigdy nie wychodzily takie same i ostatecznie przerzucono sie na piekarnik gazowy i prodiż. Babcia też już nie miała tyle siły. Powiedziała mi jednak, że jej sekret polegal na tym, ze ugniatala ciasto minimum 800 razy  :o
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Września 23, 2018, 08:46:05 pm
Wszyscy mamy swoje wspomnienia związane z naszymi bliskimi. Ciocię Irkę miałyśmy przyjemność poznać i możemy razem z Brają uczestniczyć w tych wspomnieniach.

Tak, to prawda !!

Ale CIOCIA Irka została w naszej pamięci !!
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 23, 2018, 09:54:26 pm
Ale z drugiej strony ja osobiscie wole pamietac zmarłych w sercu a nie na cmentarzu.
Mam podobnie. Nawet tradycja i świętowanie Wszystkich Świętych do mnie nie przemawia. Ulegam, ale bardzo minimalistycznie, ten przepych na grobach  ::(( raczej mnie irytuje, niż zachwyca. natomiast wspominanie, opowiadanie historyjek jak najbardziej  :)
Fajną miałaś ciocię i dobrze, że ją przywiozłaś na warsztaty. Ciepła, delikatna, mądra - tak ją zapamiętałam
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 20, 2019, 11:50:39 pm
To już 3 lata! A mam wrażenie, że minęła wieczność. W ubiegłym roku zostało sprzedane jej mieszkanie. Do dziś mi przykro jak w Zamości przejeżdżam koło tego osiedla. :( Ciekawe czy na drzwiach w korytarzu wciąż wisi napisana przez nią własnoręcznie karteczka, żeby zamykac drzwi?

A teraz rocznicowa opowieść. Ciocia przez wiele lat pracowała w poradni logopedycznej. Była wybitną specjalistką w swojej dziedzinie i dość szybko do niej trafiały najtrudniejsze przypadki. Z wieloma dziećmi się zżyła i o wielu opowiadała. Jej ogromną dumą była całkowicie głucha dziewczynka, którą chciano wysłać do szkoły specjalnej. Ciocia nauczyła A. czytać z ust, mówić (gdy kiedyś przypadkiem spotkały się na ulicy do głowy mi nie przyszło, że to może być A., mówiła jak osoba słysząca!). Dziewczyna skończyła studia i z tego co pamiętam to pracuje na uniwersytecie. Nie mogła niestety być na pogrzebie cioci bo właśnie wtedy urodziła dziecko.

Był też transgenderowy chłopiec z domu dziecka, J, żartowniś i trochę naciągacz, który potem próbował zostać zakonnikiem. Był nastolatek którego przysłano z powodu problemów z czytaniem, a okazało się, że wcale nie umie czytać i ciocia nie mogła pojąć jak dziecko którego nie nauczono liter zdołało dojść do 8 klasy! Byłą też urocza dziewczyna z zespołem Downa, którą wbrew przewidywaniom lekarzy ciocia nauczyła mówić i niemal dorosły uczeń zawodówki, który się nie odzywał, bo miał tak straszną wadę wymowy, że wstydził się cokolwiek powiedzieć. A było tych dzieciaków pewne dziesiątki, jeśli nie setki przez te wszystkie lata.

Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 21, 2019, 08:22:21 am
Tobie się dłuży a mnie się wydaje jakby to ledwie rok temu było to spotkanie na warsztatach. Fajna ciocia.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: oooAncia! w Września 22, 2019, 09:22:38 pm
Czas. Dziwne zjawisko. Rzeczywiście te 3 lata to jakieś odrealnione... Piękna historia. Ile osób zawdzięcza jej poprawę standardu życia...
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: mag w Września 26, 2019, 07:38:07 pm
ach, nasza Ciocia Irka!
lubię czytać takie wspomnienia, to po latach jedyne, co pozostaje po człowieku, piękne!

tylko pozazdrościć 
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Lutego 07, 2020, 09:48:19 am
Jakiś czas temu wyrwałam się w końcu odwiedzić rodzinkę na Roztoczu i grobowiec rodzinny. Z ciocią M. zrobiłyśmy sobie spacerek po osiedlu gdzie mieszkała ciocia Irka. Weszłyśmy do bloku, wjechałyśmy na drugie piętro. Na drzwiach do korytarza wciąż wisi pisana przez ciocię ręcznie karteczka "Prosimy zamykać drzwi". Ciocia była zmarzluchem i dlatego sfinansowała wstawienie tych dodatkowych drzwi, żeby był mniejszy przeciąg. Minęłyśmy jej drzwi. W malutkich holu na końcu korytarzyka wciąż stoją jej kwiatki! O jednym to już nawet trudno powiedzieć, że to "kwiatek", rozrósł się do monstrualnych rozmiarów. Paprotki trochę pożółkły, pewnie z powodu kaloryfera niedaleko. Postałyśmy trochę i pomedytowałyśmy, a potem to już ewakuowałam się w tempie ekspresowym, ponieważ ciocia M. nagle zapałała chęcią zadzwonienia do drzwi z numerem 29 i tylko moja ucieczka zdołała ją powstrzymać. Moje ciotki to nie zawsze są poważne ;)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Lutego 07, 2020, 10:10:58 am
Coś mi się wydaje, że wszystkie Twoje ciotki są wporzo.  :oklaski:
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: mag w Lutego 10, 2020, 03:42:06 pm
bardzo, bardzo fajna historia,
ja bym zadzwoniła do tego mieszkania  8)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Lutego 12, 2020, 05:01:30 pm
ja chyba tez bym zadzwoniła i choc luknęla na ludzi, ktorzy tam mieszkają - a może wpuściliby do środka, coby ogarnąć wzrokiem mieszkanie cioci Irki :)
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Lutego 12, 2020, 05:12:16 pm
Z moja babcią z Warszawy była podobna sytuacja. Jak babcia zmarła, to jej mieszkanie przydzielono małżeństwu z dwójką dzieci. To był jeden pokój z malutką wnęką, bez okna, kuchnia i łazienka. Nie pamiętam jak to się stało, że nawiązał się kontakt z tymi ludźmi. Chyba raz, może dwa, jak byłam z mamą na wszystkich świętych odwiedziłyśmy ich. Później już nie, chociaż zapraszali.
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 19, 2021, 10:48:36 pm
Rocznica śmierci cioci...
Ciocia Irka pisała wiersze. To chyba trochę było genetyczne, bo wiersze kochała i czasem pisała moja babcia, choć skończyła jedynie 4 klasy podstawówki. Pisała także moja mama i jeden z ich braci. Ciocia przynajmniej część swojej twórczości przeniosła do komputera, choć jej polonistyczna dusza bolała nad tym, że znaki interpunkcyjne i literówki pojawiają się złośliwie na ekranie, wbrew jej wysiłkom. No ale zaczęła się uczyć obsługi komputera tak około 70-go roku życia i w napiętym grafiku dnia codziennego niezbyt miała czas na praktykowanie. Ale postanowiłam, że nie będę poprawiać i czasem coś tutaj wkleję


Wiatr z chmurą wziął się za bary  płatki śniegu  tańczyły wciąż
aż usnęły   na ziemi
sikorka wtulona w gałązkę pytała   dlaczego ?
Kopiesz psa  ,wyrzucasz  pisklę z gniazda, bijesz kolegę
         siebie za łotra masz ? Spróbuj pomyśleć;
                                                                       DLACZEGO?
                           
                             *

Aniołkiem cię zowią gdyś mały, rośniesz pióra gubisz,
buzię w maskę chowasz , myśli w stroję ubierasz
piękno zabijasz -gdy się przebierasz

 
                 Widok z okna 
Światła w mroczny wieczór - nie drogowskazy
za nimi zburzone pola - obrazy przyszłości
  nowych latarni i pojedynczych ludzi
                                   brr..

                  *                    (Telewizja PRLU)
Lody puściły; kra, kra ,kra
czasami słowo padnie
potem już woda,woda
 przez długi czas
   
                 *
Tak  bym chciała spotkać śmiech i być z nim przez resztę życia,
wszak był tu kiedyś a gdzie jest?. Wyciągnę go z ukrycia !

                                              *       
pisać jak ja to żadna sztuka ,można tą poezją zarazić nieuka
                                  *
                         Kobieta  PRL
Niekiedy kuchnia-to całe życie i jeszcze- ,dzieci,
w marzeniach ; pralka , wersalka  a puste sklepy
czy może być
                       LEPIEJ/ ?
 
               LOT NAD STEPAMI
 Już tylko chwila i szybujemy
         chwycimy chmury, w ręce weźmiemy
         te szarobure i te pierzaste
         te granatowe i te kłębiaste
Pod nami ziemia , piaski pustyni
chociaż są góry ,widzę równiny,stepy
co bruzdy je poorały, 
bladoniebieski horyzont cały
              Leć nasz pilocie w chmury się wznieś
graj swą  potężną ,wzniosłą pieśń
i blisko SŁOŃCA chwilę zatrzymaj
                                                                    - 2 -
by widzieć ziemie jego oczyma a potem
dalej szybuj za chmury, by na nie także
                popatrzeć z góry
Już jestem w chmurach ,mgliste widoki
i samolotu drobne podskoki a na te mroki
                słońca potrzeba
chociaż wysoko nie sięgnę  n i e b a
Chmury nad nami,chmury pod nami,jedne
   witamy drugie żegnamy i przelatują obok
         jak puch
ja w  samolocie-wyżej-mój duch,w jasnym obłoku
co szybko mknie i ku POLSCE kieruje się.
 
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: ptaszyna w Września 22, 2021, 12:39:06 am
 :oklaski: dla Cioci Irki, szkoda że nie dane było mi ją poznać  :-\
Tytuł: Odp: Wspominamy Ciocię Irkę
Wiadomość wysłana przez: lulu w Października 02, 2021, 07:31:39 am
Lot samolotem to majstersztyk.