Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zainteresowania => Filmy polecane => Wątek zaczęty przez: mag w Kwietnia 09, 2013, 06:54:00 pm
-
byłam ostatnio w kinie na 3 filmach dokumentalnych, dwa w kinie studyjnym a jeden w multikinie,
to się wyliterkuję:
pierwszy był o kobietach - ja w ogóle to bardzo lubię taką tematykę - kobiety to bardzo ciekawe stworzenia, i mądre :))
SIŁA KOBIET
autorem filmu jest fotograf, znany na świecie ze swoich działań w ramach tzw. street-artu,
film to jakby kadry-portrety wielu różnych kobiet z Brazylii, Indii, Kambodży... ale raczej są to kobiety z biednych dzielnic, z brazylijskich faweli na przykład - nie mają właściwie żadnych perspektyw, żyją w biedzie - a potrafią marzyć, uśmiechać się, ich oczy są piękne...
niesamowicie działa taki obraz, fotografie twarzy, zbliżenia na oczy - są powiększane do przeolbrzymich rozmiarów i umieszczane na dachach - jeden projekt to takie płachty umieszczone na dachu pociągu jadącego przez jakąś dzielnicę biedy - NIESAMOWITY widok z lotu ptaka!!!
ale też na ścianach wieżowców, płotach, stacjach metra - nie tylko w tych biednych dzielnicach, ale też w Paryżu, czy Londynie
na tym chyba polegał pomysł tego fotografa, który ukrywa się pod inicjałami JR, żeby takimi ulicznymi pokazami zwrócić uwagę na temat - na udręczony los tych kobiet, ale też- by pokazać ich siłę,
dla mnie było to bardzo wzruszające - a jeszcze w podkładzie niesamowita muzyka Massive Attack
tu można kliknąć:
KADR Z FILMU (http://m.ocdn.eu/_m/fbe5af7cd3d0da290ca47c7f694e539a,61,1.jpg)
I JESZCZE JEDEN (http://www.kinopodbaranami.pl/images_lib/doc_5168_0.jpg)
JEDZIE POCIĄG (http://bi.gazeta.pl/im/0e/cc/ca/z13290510Q,Sila-kobiet.jpg)
-
drugi to niesamowita historia prawdziwa - nie_do_uwierzenia!
"SUGAR MAN"
tytułowy bohater to muzyk, Rodriguez, który wydał, w Stanach w latach 70, dwie płyty,
i te płyty, choć mówiono, że są lepsze i muzycznie i tekstowo od Boba Dylana, to przepadły z kretesem - nikt ich nie kupował,
natomiast jedna z nich trafiła do ówczesnej RPA (przywiozła ją jakaś osoba wracająca z USA),
RPA wtedy (z powodu apartheidu) była całkiem odizolowana od świata - nie przymierzając jako i my wtedy - ino my z powodu komuny,
i w tej RPA Rodriguez zrobił furorę - przez teksty zaangażowane politycznie i nie tylko - po prostu stał się idolem o którym nikt nic nie wiedział, myśleli nawet, że nie żyje - chodziła po ludziach legenda, że zabił się na scenie,
no i film opowiada historię o tym, co muzyka Rodrigueza zrobiła w RPA,
historię poszukiwań Rodrigueza jak już okazało się (po 20 latach!!!) że on żyje...
napisać NIESAMOWITE to mało!
ja się na serio mocno wzruszyłam - łącznie z łezką, co mi poleciała w ciemności...
muzykę znają pewnie słuchacze Trójki - bo często tam leci, nawet jest na Liście,
ale na skróty proszę tu, niech Was nie zwiedzie obrazek - taki sam na obu piosenkach:
SUGAR MAN (http://www.youtube.com/watch?v=qyE9vFGKogs)
I WONDER (http://www.youtube.com/watch?v=t6bjqdll7DI)
-
nooo czytałam o tym Rodrigezie i jego historii
i nawet przez myśl mi przeleciało "trza by film obejrzeć"
poszukam w necie :)
-
Rzeczywiście Mag, słuchacze trójki znają jego przeboje. Ja znam. Jeżeli spotkam gdzieś ten film z przyjemnością obejrzę.
-
warto, nawet w Merlinie se już można nabyć płytę :D
a trzeci film, to uwaga - był w multikinie :o
i uwaga - byłam na premierze
i uwaga - razem ze mną na sali była JEDNA osoba - Ewa (moja przyjaciółka) i wcale nie dlatego, żeśmy sobie wykupiły seans, bo nas na to nie stać :P
WARSZAWA 1935
to film 3D o Warszawie - wirtualny spacer po centrum Warszawy - pokazuje jak to wyglądało w 1935 roku,
super zrobione i podobno zajęło im to 4 lata - a film trwa 20 minut, dobrze, że nie puścili przed nim reklam, bo by trwały dłużej niż film ;D
piszę o nim, bo pokazuje akurat tę część stolicy, której nie odbudowano - m.in. Marszałkowską od Królewskiej (chyba) na południe - coś jakby to miejsce, gdzie teraz są Domy Centrum i PKN, ale nie tylko, tramwaj konny na Mokotów jedzie, Ogród Saski chyba, te okolice,
ale też dlatego piszę, bo ja lubię stare historie, a Warszawy szczególnie,
i dlatego też, że niesamowite wrażenie zrobił na mnie film, na który poszłyśmy sobie z amadkiem, jakem w 'sztolycy' była latem ubiegłego roku - w Domu Spotkań z Historią puszczają na okrągło film "Przelot nad zdobytym miastem" - widok z 28 wrześnie 1939 roku, tuż po kapitulacji, nakręcony przez jakiegoś Niemca
trudno to opowiedzieć, to trzeba obejrzeć, tu fragment tylko:
PRZELOT NAD ZDOBYTYM MIASTEM (http://wideo.gazeta.pl/wideo/0,0.html#film=84172_10957695)
a ten nakręcony w 3D to jakby jakieś preludium do niego - nawet podobnie opisane sceny - mówiącejaką część miasta zobaczymy, tylko nie wiem dlaczego taka strasznie posępna muzyka towarzyszyła tym pięknym obrazkom...
oba filmy polecam każdemu, zwłaszcza Warszawiakom :)
-
.
a
oba filmy polecam każdemu, zwłaszcza Warszawiakom :)
aaa Warszawiankom też (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0winked.gif) (http://emotikona.pl)
-
no tu to się trza zastanowić mocniej
(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0rofl.gif)
-
Wczoraj zachwyciłam się filmem ze zdobycia na Mount Everest. W 2007 roku zorganizowano wyprawę “Śladami Mallory'ego”. Himalaiści, w tym Conrad Anker, który znalazł w 1999 r ciało Mallory`ego wspięli się na Mount Everest w strojach z lat 20. XX wieku .
85 lat temu - 8 czerwca 1924r na północno-wschodniej grani Everestu, w okolicach Drugiego Uskoku, trzydziestometrowej skały na wysokości 8600m, widziano po raz ostatni Georga Mallorego i Andrew Irvina. Czy byli pierwszymi na wierzchołku najwyższej góry świata? Tego juz się nie dowiemy ,ale przezyciem było towarzyszyc himalaistom w sentymentalenj ekspedycji na najwyzszy wierzchołek świata.
-
WARSZAWA 1935
:)
kurna jaki wstyd, jeszcze nie widziałam (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif)
no ale ja słoik jestę, nie warszawiak :D
najbliżej mam do multikina i się deko boję, że dowalą mi 30 min reklam >:(
-
może tak być, trzeba ryzykować - jak ja byłam, to reklam nie było,
ale czytałam w necie, że z reklamami też puszczają,
no bo na normalny film w multi to wiadomo - idzie się 25 minut od rozpoczęcia nadawania 8)
-
Zaliczyłam tydzień temu "Sugar mena"... Dawno nie przeżyłam takich emocji...Cięgle ten człowiek teraz za mną łazi...Marek na drugi dzień przyniósł z roboty soundtrack i teraz romansujemy z Rodriquezem. Historia jest absolutnie nieprawdopodobna, ale sam bohater..dla mnie człowiek nie z tej ziemi. Ja się poryczałam, kiedy jeden z jego kumpli (nie ten z budowy, ale też jakiś kolo z Dietroit) mówił o zachowaniu w tym wszystkim siebie, ocaleniu czegoś przepięknego. Mam nadzieję , że Ameryka go teraz nie zje, nie zadusi. Przez tyle lat nie było dla nich gościa...niech się teraz walą :D
-
Perło, wszystko, co piszesz, to prawda,
Ameryka chyba może mu skoczyć, gość wygląda na niewzruszonego, skoro nawet te pieniądze, które zarobił po powrocie do RPA, rozdał dzieciom i znajomym :D
często wracam do jego muzyki, jest bardzo rozpoznawalny
-
obejrzałam" Sugar man"cudna historia ,piękny człowiek , jego autentyczna muzyka ,rewelacyjne zdjęcia w RPA,krótkie lecz wymowne wywiady, w całości mnie powalił , jeszcze nie raz go obejrzę ,polecam !!!!! muzykę odrobinkę znałam ale muszę bliżej się z nią zaprzyjaźnić :D
-
dzisiaj na tv2 o 23.55 film" Mrożek i Baltazar" myślę że warto obejrzeć ,dzisiaj w dzień dobry wakacje w tvn była tez ostatnia rozmowa-wywiad /bardzo ciepła i wzruszająca/ ze Sł.Mrożkiem którą przeprowadziła Kinga Rusin w jego domu w Nicei rok temu http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/rusin-o-mrozku,95689.html
-
Wczorajsze Sarajewo, moja miłość obejrzałam z kilku powodów:
- wojny w byłej Jugosławii (w kontekście konfliktu Serbów z Muzułmanami)
- trzydniowego pobytu w Sarajewie w ubiegłe wakacje
A tu jeszcze historia dwojga kochających się dwudziestopięciolatków, którzy zginęli na moście łączącym oblężone przez ok.tysiąc dni miasto z resztą świata. Zostali ustrzeleni przez snajperów, a ich ciała leżały na moście przez ponad tydzień.
Wzruszająca historia ... . Przejmujące zdjęcia dokumentalne. Echhhh ..... .
-
Sasky, a jak Ci się podoba pieśń Sarajewo Nochawicy?
Mnie bardzo, szczególnie ze słowami czeskimi.
Żałuje, ze nie obejrzałam filmu. Skusił mnie wczoraj na TVP kultura film Granice miłości. Podobał mi się.
-
Oglądam film o Papieżu Janie XXIII "Papież pokoju", który w niedzielę ma być kanonizowany z naszym Papieżem. Wczoraj była I część (I TVP)
Ciekawe. Żałuje, że nie interesowałam się nim wcześniej :-\
-
muszę Wam opowiedzieć o tym filmie, bo od wyjścia z kina ciągle o nim myślę...
"Szukając Vivian Maier" (kina studyjne)
a właściwie myślę nie o filmie jako filmie - bo to był dobrze zrobiony, ale nie nadzwyczajny film dokumentalny - ale o bohaterce tego filmu, której historia jest niesamowita!!!
otóż był sobie facet, który pisał książkę o Chicago i na różnych wyprzedażach szukał w starociach zdjęć do tej książki,
pewnego dnia nabył za grosze pudło pełne starych negatywów - przejrzał je i stwierdził, że do książki się nie nadają,
dopiero po jakimś czasie wrócił do tego pudła, bo fotografie, które tam widział go zaintrygowały,
chciał dowiedzieć się czegoś więcej o autorce - znał tylko imię i nazwisko - Vivian Maier,
ale okazało się, że nikt nic o niej nie wie - jako autorka zdjęć nigdzie nie figurowała, nikt nie znał jej nazwiska... google też nie :P
zdjęcia okazały się świetne, więc gość dotarł do ludzi, którzy na tej samej co on wyprzedaży kupili inne pudła z negatywami Vivian i odkupił je od nich - w sumie zbiór tych fotek to ponad 100 tysięcy negatywów - niektóre nawet nie były jeszcze wywołane...
potem zaczął szukać wiadomości o Vivian
film opowiada tę historię i w dużej części opiera się na wypowiedziach ludzi, do którch odkrywca fotograficznego talentu Vivian dotarł, a którzy znali ją ... bo była ich nianią...
oni owszem potwierdzili, że zdjęcia robiła ciągle i wszędzie i nigdy nie rozstawała się z aparatem fotograficznym - ale nic więcej, żadnego potem oglądania tych zdjęć, czy chęci pokazania szerszej grupie ludzi,
jakby robiła te zdjęcia tylko dla siebie?
w miarę opowieści tych ludzi odsłania się nam obraz Vivian, ale w sumie nie można powiedzieć, że ją poznajemy - pozostaje niedosyt i masa pytań...
dlaczego nie pokazywała swoich zdjęć? dlaczego nie chciała robić zdjęć zawodowo tylko pozostawała nianią?
ja się w tej historii zakochałam, bo ja kocham zdjęcia, stare zdjęcia w szczególności - a te są naprawdę bardzo ciekawe - zaczynają się na początku lat 50 - ostatnie jakie widziałam na stronie jest z 1980,
Vivian urodziła się bodaj w 1926, zmarła w 2009 i wtedy pewnie jej rzeczy trafiły na wyprzedaże - jako niewiele warte starocie,
znalazłam stronę, którą założył autor filmu i właściciel całego dorobku Vivian, obejrzyjcie jej fotografie:
http://www.vivianmaier.com/ (http://www.vivianmaier.com/)
serdecznie polecam film i same fotki - warto obejrzeć!
-
filmu nie widziałam
natomiast o Vivian sporo ostatnio było w necie O0
-
no mogło być,
ja czytałam o niej w "Wysokich Obcasach" i tam napisali o tym filmie i o wystawie - w Warszawie od 9 maja do 23 czerwca można oglądać jej fotki w galerii Leica... (już kombinuję jakby tam podskoczyć ;) )
a żeby było coś do kompletu, choć troszkę obok filmu ale nadal w temacie "fotografia" - to dziś, siedząc przy kompie, jakoś po 11:00 - dowiedziałam się z Trójki o super stronie w necie:
www.archeologiafotografii.pl (http://www.archeologiafotografii.pl/)
i właśnie ją zwiedzam :D
-
dwa polskie filmy dokumentalne są na tak zwanej "skróconej liście kandydatów na kandydata" do Oscara,
filmów jest 8 - Akademia Filmowa wybierze z nich 5 - i one będą nominowane do Oscara,
jednym z tych filmów jest film Anety Kopacz o Chustce - wczoraj była druga rocznica Jej śmierci ...
tu więcej na ten temat (kliknij):
Dwa polskie filmy dokumentalne zawalczą o Oscara (http://beta.tvp.info/17325697/dwa-polskie-filmy-dokumentalne-zawalcza-o-oscara)
-
Nie widziałam filmu o Chustce, a właściwie widziałam tylko fragmenty, całości - nie mam odwagi. Czytałam jej bloga... do końca. Ale to było przed zachorowaniem i choć przeżywałam bardzo_bardzo, to jednak wtedy było inaczej... Myślę, że była niezwykła, przełamywała tabu - poruszała trudne tematy - śmierci, seksu w czasie choroby. To wymaga odwagi i klasy. Ona miała obie. Nic dziwnego, że film jest dobry...
-
i tu wrzucę
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/film_sen_o_warszawie_od_21_listopada_w_kinach_sprawdz_gdzie_mozna_go_obejrzec_317633.html
-
o tak_tak, słyszałam o nim i nawet myślałam, żeby iść :)
-
i tu wrzucę
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/film_sen_o_warszawie_od_21_listopada_w_kinach_sprawdz_gdzie_mozna_go_obejrzec_317633.html (http://www.wiadomosci24.pl/artykul/film_sen_o_warszawie_od_21_listopada_w_kinach_sprawdz_gdzie_mozna_go_obejrzec_317633.html)
byłam, widziałam, polecam :)
w kinie było dość dużo ludzi i średnia wieku zdecydowanie wyższa niż zwykle w kinie bywa ;D
dużo ciekawych faktów z życia artysty, o których nie miałam pojęcia,
wypowiedzi wielu współpracowników, przyjaciół, rodziny (w tym pierwsza córka Niemena, starsza ode mnie)
archiwalne wypowiedzi Niemena, nagrania z festiwali...
no i dużo MUZYKI, świetnej :D
-
W mojej wsi nie grajom :(
-
lubię stare zdjęcia i stare filmy dokumentalne - jakaś głęboko osadzona w przeszłości jestem ;)
dziś błądząc po ninatece (serdecznie polecam tę stronę) natrafiłam na ten krótki film dokumentalny o studentkach UJ z roku 1963, mieszkających w Domu Studentki "Nawojka"(klik na napis):
DZIEWCZĘTA Z NAWOJKI (http://ninateka.pl/film/maria-kwiatkowska-dziewczeta-z-nawojki-wfdif)
film po prostu mnie rozczulił 8)
jak one wyglądają, co mówią, ile palą (!), jak grzecznie na korytarzu akademika czekają na nich ich chłopcy...
(gdzieś na początku filmu, gdy kamera podgląda radiowęzeł akademika - widać na ścianie po prawej zdjęcie Hemingwaya - ja w 1963 roku byłam niemowlęciem, ale identyczne wisiało na ścianie mojego pokoju kilkanaście lat później, co oczywiście mam gdzieś na jakimś starym zdjęciu udokumentowane ;) )
-
Rany przez rok tam mieszkałam ;)
Akademik okropny.
Muszę to na spokojnie oglądnąć ;)
-
Te kilkanaście lat później niewiele się zmieniło.
Radiowęzeł, pokoje, tablica ogłoszeń były te te sam.
Nawet schody.
Jedynie nasz ubiór i fryzury inne.
Rany, mag, niechcący niesamowitą niespodziankę mi sprawiłaś :)
-
ale też upychali Was jak sardynki?
na piętrowych wyrkach? po 7 w pokoju?
-
He, he, he, ja akurat w trójeczce mieszkałam.
I nie było tych metalowych łóżek.
No a w naszym też piętrusa nie było, ale w innych i owszem ;)
-
Ja ciut później mieszkałam 5 lat w akademiku (od 1971 r). Cztery osoby i czasem u kogoś gość, albo walet.
No ale to był akademik politechniki. Panny nie tak wystrojone, zwykle niewymalowane, niewyfryzowane. Może to tak tylko dla filmu. Ale najogólniej image rozpoznaje z moich czasów i te super modne płaszcze ortalionowe :)
W pokoju jadło się, świętowało, grało w brydża, przeżywało wspólnie troski i radości. Jak przycisnęła potrzeba to był ryjec (pokój nauki) bo w pokoju często o spokój było trudno. W pokoju umywalka, a łazienka na całe piętro, gdzie często były kolejki pod prysznic. Mieszkałam 5 lat w tym samym pokoju i w tym samym składzie (trudne do uwierzenia, co nie >:D). Jak miałam zdefektowaną rękę, to koleżanka pisała mi wykłady przez kalkę (nie było ksera :().
Mag dzięki, przywołałaś wspomnienia sprzed ponad czterdziestu lat. Ola Boga, jak to dawno było :o
-
obejrzałam :) ja to znam tylko z książek. do akademika chodziłam jako odwiedzająca, ale "ciut" inaczej to wyglądało. o zwyczajach piszę, bo wystrój wydaje mi się podobny... ;)
-
Mag, ale piękny prezent mi zrobiłaś :) Rozczuliłam się do łezki…
Ja urodzona w '64, i dlatego moja mama przerwała zaraz po rozpoczęciu studia na UJocie. W tej chwili nie pamiętam, czy w Nawojce mieszkała… Przywiozę ją na weekend do nas i jej pokażę ten film. Wielka niespodzianka :)
-
:D
-
kadr z filmu ze zdjęciem Hemingwaya
-
22:50 (II TVP) dokumentalny film o Tadeuszu Konwickim. Tematem, jego twórczość, ale i wartość przyjaźni, lęku oraz samotności. Dokument z 2010. Będę oglądać :)
-
premiera filmu "Joanna" 20 lutego, klik na napis:
PREMIERA FILMU o CHUSTCE (https://www.facebook.com/events/357078777813479/?ref=3&ref_newsfeed_story_type=regular)
-
jest jeszcze troszkę czasu, ja właśnie lecę oglądać, trzeba się bezpłatnie zalogować:
Dzięki uprzejmości dystrybutora, firmy Solopan, zapraszamy na wyjątkowy, jednorazowy, bezpłatny pokaz filmu "Joanna" Anety Kopacz w niedzielę, 22 lutego, w godzinach 19:00-22:00, na stronie ninateka.pl
http://ninateka.pl/film/joanna-pokaz-specjalny (http://ninateka.pl/film/joanna-pokaz-specjalny)
-
No właśnie wczoraj się zalogowałam i aktywowałam konto i pisze przy logowaniu, że konto nie aktywne >:(
-
ja jeszcze nie dostałam linka aktywacyjnego...
-
Parabola spróbuj jeszcze raz
u mnie wszystko ok - logowanie bez problemu
tylko szukam filmu, nie mogę znaleźć
metka - ja dostałam po paru sekundach
edit:znalazłam
-
dzięki mag ,bez problemu obejrzałam ,mocno zaciskam kciuki za Oskara , tak dla Jaśka
-
ja dostałam link aktywacyjny natychmiast, ale teraz zobaczyłam w komentarzach pod filmem taki wpis:
Prosimy o cierpliwość, linki aktywacyjne dochodzą z małym opóźnieniem. W przypadku problemów prosimy pisać na adres pomoc@ninateka.pl
a film... nie da się nic mądrego napisać, bo temat odchodzenia, żegnania się jest najtrudniejszy na świecie...
(przed chwilą zaznaczając czcionkę, wielkość i kolor - bezwiednie wybrałam z listy "pomarańczowy"........... wcale nie dlatego, że jest tuż nad fioletem)
-
obejrzałam
po raz drugi
bo z rok temu widziałam wcześniej baaaardzo duże fragmenty
dzisiaj obejrzałam inaczej - oskarowo
-
obejrzałam
wcale nie oskarowo
beczałam znowu…
-
też beczałam ,to już prawie 3 lat jak Joanny nie ma ,czytałam systematycznie bloga i ten film przez to tak mi bliski
-
3 lata ::(( :o
jakoś tak myślałam, że to chwila…
Nie mogę przestać myśleć o Janku...
-
3 lata? eee, niemożliwe...
linka do mnie nie przyszła. cza się bedzie do kina wybrać
-
Joanna zmarła 29 października 2012 roku ani Joanna ani Klątwa >:(
-
Przecież ja ten jej blog "wczoraj" czytałam... jak to przeleciało...
-
jest jeszcze troszkę czasu, ja właśnie lecę oglądać, trzeba się bezpłatnie zalogować:
Dzięki uprzejmości dystrybutora, firmy Solopan, zapraszamy na wyjątkowy, jednorazowy, bezpłatny pokaz filmu "Joanna" Anety Kopacz w niedzielę, 22 lutego, w godzinach 19:00-22:00, na stronie ninateka.pl
http://ninateka.pl/film/joanna-pokaz-specjalny (http://ninateka.pl/film/joanna-pokaz-specjalny)
... i tu - też dotarłam za późno :-\
Wertowałam więc miejsca w Wawie, gdzie można Ją obejrzeć: Iluzjon, Kino KC, Kinoteka, Kultura, Stacja Falenica, Wisła
-
http://www.cda.pl/video/186723c4/Joanna-film-dokumentalny-Anety-Kopacz
Dla tych co nie ogladali...
-
No Parabolko, dzięki!!! Ja nie widziałam...
-
Ja też nie ... dlatego tym bardziej dzięki za namiar
-
zwróćcie uwagę na to, że zdjęcia do filmu "Joanna" to dzieło tego samego operatora, który filmował Idę (tego młodszego, bo główny - Ryszard Lenczewski, po 9 dniach filmowych zachorował)
z onetu:
Sam Żal w rozmowie z tvn24.pl mówił: - To było niezwykłe doświadczenie, bardzo mocne i trudne: kilkudniowe sesje zdjęciowe, które wszystkich nas zmieniały. Wracaliśmy z nich w milczeniu. Patrzyliśmy na walkę Joanny, a walczyła dosłownie o każdy kolejny dzień spędzony z synkiem. Ten film miał być jej pamiątką dla niego.
Łukasz Żal podkreśla, że jego praca polegała na dwóch rzeczach: na czekaniu i byciu niewidzialnym. "Na wejściu w to po cichu i z empatią. Z jednej strony trzeba było do niej dotrzeć i być blisko, a z drugiej nie być intruzem. I to się chyba udało, zwłaszcza reżyserce, ale myślę, że mnie też. Nie byłem facetem, który z kamerą włazi w jej życie, a jedynie obserwuje je - wspomina Żal.
Zrealizowany w pastelowych barwach film, zdjęcia uwieczniające z pozoru prozaiczne czynności - spacery po łące, rozmowy, domowe zajęcia, bardzo różnią się od tych, które wkrótce przyjdzie mu kadrować na czarno-białej taśmie w "Idzie" Pawlikowskiego. To również jemu "Joanna" zawdzięcza fantastyczny efekt końcowy.
-
zwracałam wam już na to uwagę, gdy nominowano obydwa filmy do Oscarow. Zachwycałysmy się wtedy kadrami z "Idy ".
-
no widzisz Amorku, mój zryty beret gdzieś to przepuścił i nie zakodował ::((
-
Aj a mam info, ze Lenczewski, to ze dwa dni był na planie. Wykazał się kompletnym brakiem wyczucia, intuicja go opuściła.. No, bo robili jakiś taki mały, niskobudżetowy film, zimno było...hehe. Oddał bez ŻALU..a tera Żal spija, a tamten sie posrywa i nie odpuści >:D
-
Wczoraj późnym wieczorem trafiłam na dokument "Magda, miłość i rak" - o Magdzie Prokopowicz.
Nie oglądałam go wcześniej.
Widziałam kiedyś tylko na youtubie rozmowy Moniki Jaruzelskiej (chyba...)
Z filmu wynikało, że przerzuty do kości i wątroby miała rok po mastektomii.
Potem wyzdrowiała.
I na tym film się skończył.
Na koniec na ekranie pojawił się "dopisek".
Wynikało z niego, że Magda zmarła ... dzień po mojej mastektomii
Rak znowu wrócił?
-
Kiedy poznałam Magdę, była po zdjęciach do tego filmu, w fazie remisji. W wywiadach mówiła, że jest zdrowa...
-
Wczoraj późnym wieczorem trafiłam na dokument "Magda, miłość i rak" - o Magdzie Prokopowicz.
.................
Widziałam kiedyś tylko na youtubie rozmowy Moniki Jaruzelskiej (chyba...)
Ten film oglądałam kilka razy.
Pierwsze razy tylko do jakiegoś momentu i musiałam odejść.
Potem już cały.
Za każdym razem oglądając go robiłam to i z ciekawością i strachem.
Zawsze jednak coś z niego wynosiłam i wracałam do niego.
Było to w ramach chyba tego oswajania, o którym była mowa.
I muszę przyznać, że dał mi nie mało, ale raczej w sferze przemyśleń, nie wiedzy.
Natomiast wywiad z B. Prokopowicz widziałam.
Był bardzo poruszający.
M. Jaruzelska w roli przepytującej prima sort.
Potem chyba w tvn-owskiej śniadaniówce widziałam, gdy B. Prokopowicz przyszedł wesprzeć wszystkie babki, które zostały (takich słów użył), bo on wie, że im ciężko.
Jakkolwiek by się między nimi później podziało, te materiały mi wiele dały ;)
Do Chustkowej książki i filmu nie potrafię jeszcze podejść.
Może kiedyś.
Nie wiem, czy pod koniec filmu o M.P. nie było coś na temat kalendarza i, czy gdzieś, ale to już raczej przy napisach końcowych, nie mignęła mi buzia Perły ;)
-
Chyba, że był jakiś aneksik. Bo kiedy robili ten film, to do kalendarza dopiero się przymierzaliśmy...Ja chyba teraz nie mogłabym oglądać tego filmu. Natomiast w"Joannie" niema scena, kiedy synek jest informowany (tak mi się wydaje) o słabych rokowaniach mamy..to ujęcie przez okno...albsolutny nokaut.
-
oglądałam kilka razy ten film.... i rozmowę z Jaruzelską... i teraz Joannę... i brak mi słów podziwu dla siły Magdy
nie mam swoich dzieci ale Perła ma rację, totalny nokaut przy tym ujęciu przez okno........
-
chyba w 2009 lub 2010, na pewno przed moją chorobą oglądałam dokument o dziewczynie leczącej się na raka piersi, kończył się ujęciem na leśnej drodze, spaceruje z mężem i synem...
czy możecie mi podpowiedzieć czy to była Magda?
-
Z filmu o którym ja pisałam, nie pamiętam roku, na pewno po 2009, wracali z budowy nowego domu we trójkę, leśną ścieżką, chyba padał deszcz, mieli kurtki przeciwdeszczowe i pamiętam z tej sceny jedno stwierdzenie, że on się czuje b. zmęczony i chciałby teraz zostać zaoopiekowany. Nie wiem,czy o to Ci chodzi.
-
tak Mirusia, mieli wszyscy kurtki przeciwdeszczowe, to ten film... i był chyba jeszcze w telewizji w 2012,wtedy oglądał go
tata i dawał mi ją za przykład, że można wygrać..
-
jak ktoś jeszcze nie widział, to jutro TVP historia o 21:45 film Kędzierzawskiej o Danucie Szaflarskiej "Inny świat"
-
z okazji zbliżającego się 1 maja polecam na "ninatece" etiudę Krzysztofa Kieślowskiego z 1966roku (klik):
URZĄD (http://ninateka.pl/film/krzysztof-kieslowski-urzad)
(niecałe 6 minut - warto!)
a co pani robiła na przestrzeni całego życia?
-
Co pani robiła na przestrzeni całego życia.... xhc
Sklerozy mieć nie wolno, papierologia gorsza niż dzisiaj. Chyba mamy lepiej :-\
Rok 66: moja siódma klasa, inne sprawy były w mojej głowie O0
-
wiecie, bardzo super było zobaczyć starą temperówkę na żyletkę i ten płaszcz ortalionowy ;D, ja je pamiętam z pózniejszych lat, wtedy byłam smark 3-letni xhc
-
temperówka też mnie urzekła :D
-
A trzy łyżeczki cukru do lurowatej herbaty :-\
Cukier symbol dobrobytu, a co mnie stać xhc
-
Dana, ja tej symboliki cukru nie znam, szkut byłam :)
-
Ptaszyno w tamtych czasach cukru nie brakowało i nawet relatywnie nie był drogi. Tylko tak mi się jakoś napisało, w kontekście z cukrem zbez sensu xhc Kartki na cukier przyszły później (1 kg/osobę/miesiąc - o rety ile tego cukru szło :-\)
Ale za to nikt nie mówił, że cukier to biała śmierć, nikt nie ostrzegał, by nie przesadzać z jego jedzeniem, Ja słodziłam wszystko, nawet chleb ze smalcem posypywałam cukrem, ze śmietaną i z cukrem....
A dziś mam kaca moralnego, gdy przesadzę, ze słodkościami, a 1 kg cukru starcza na 2-3 miesiące.
-
nie zapominajcie o haśle Wańkowicza: cukier krzepi!
-
i dokończenie "wódka lepiej" ;)
-
oj Dana, przypomniał mi się smak chleba pieczonego przez babcię, ze śmietaną i cukrem mnx mnx,
szkoda, że tera już tego nie zjem ::(( a 1 kg cukru na głowę to już znam :)
Amadku, wracając do siły wódki, to przypomniały się czasy jak była na kartki i to od godz. 13 i w kolejce się stało xhc
-
A ja na razie obejrzałam film bez fonii (hm... często tak robię ??? ) i zauważyłam, że... stojąc w kolejce można było wtedy palić 8), jest króciutkie ujęcie dłoni z papierosem ;)
A takie temperówki są wciąż używane w domu mojego taty :D
-
minęło 49 lat
i jak widzę to tylko sprzęt się zmienił
urzędniczki zusowskie nic_a_nic
wypełni pan to i to; nie decyzja, tylko orzeczenie; do sądu; do trybunału; nie takie zaświadczenie; nie taka pieczątka itd
a starszy człowiek słucha, patrzy i zupełnie nie wie o co chodzi
jak ja nienawidzę (tak, to prawidłowe słowo) "urzędniczego stylu bycia"
"....... może warto być człowiekiem, bo tak łatwo zejść na psy......"
-
Rozmawiałyśmy kiedyś o dokumencie na jej temat.
Teraz będzie to, fabuła: http://www.filmweb.pl/film/Chemia-2015-580746#.
Ciekawam tego tematu.
-
hmm, ciutkę mam zmięszane uczucia. ale może nie - nie wiem co będzie dalej, a tego "dalej" mięszanie dotyczy
-
Hm....., może niepotrzebnie zamieściłam.
Też nie jestem odważna w temacie.
Do tamtego dokumentu, jak wcześniej pisałam już, kilka razy podchodziłam.
Tego na pewno będę próbować.
Poza tym to fabuła, więc może być dużo przekłamań i wokle ;)
A z tym dalej, sama wiesz....
-
Mirusiu, mi chodzi tylko i wyłącznie o te "przekłamania". że inaczej to w życiu (ich związek) wyglądało (no, na pewno z punktu widzenia Magdy), a inaczej pokazują. ale nie wiem co będzie pod koniec, może dobrze pokażą ;) (w zwiastunach są same cukierki)
ale wypowiadam się ostrożnie, bo ani w ich życiu osobistym nie uczestniczyłam na co dzień, ani filmu nie widziałam ;)
(hmm, wychodzi na to, że raczej powinnam :-X )
;)
generalnie to są trudne tematy. piszę o nas, a nie o "zwykłych" ludziach (=bezrakowcach). ja za każdym razem, obojętne czy to książka, film, reportaż, fotografia (i do oglądania, i jako modelka) czy cokolwiek innego, zmagam się ze swoimi ... przeszłościami, teraźniejszościami i przyszłościami, tym co jeszcze we mnie siedzi, a nie wydobyte, tym czego sobie jeszcze nie uświadamiam, co zostało właśnie poruszone... no trudne to. nie ma tak hop_siup. ale potrzebne :)
-
... no trudne to. nie ma tak hop_siup. ale potrzebne :)
No nie ma ;)
-
Wczoraj moja mama jakoś przełaczyła niechcący wieczorem na "Kulturę". I już już chciała z pilotem leciec dalej gsy moją uwagę przykuł język hiszpański reportażu. Poprosilam więc, żeby zostawila. Latynosi maja naprawde dobre filmy. Ten reportaż (pojęcia nie mam jaki tytuł bo już leciał jak właczyłyśmy) z kilku miesięcy życia kubanskiej matki staruszki i jej syna z zespolem Downa skradł mi serce. Zachwyciło mnie wiele rzeczy, a najbardziej to, że mogą istnieć społeczności gdzie nie ma "nienormalnych". Bieda często degraduje, wyzwala agresywne zachowania. Ale Kuba jest chyba inna, życzę Kubanczykom, żeby tacy pozostali
-
no właśnie,
to że czasem coś w tej telewizji leci ciekawego, to jedyny powód dla którego, rzadko bo rzadko, ale żałuję, że nie oglądam...
a tymczasem mamy znowu kandydata do Oscara w kategorii filmów dokumentalnych (klik na napis):
PUNKT WYJŚCIA (http://ninateka.pl/film/punkt-wyjscia-michal-szczesniak)
-
Fabuła pt. Chemia...to ponoć straszna chała i kicz. Tak mi mówią wszyscy, którzy widzieli plus ludzie z ekipy :o. Może która opowie, jak obejrzy,bo ja się nie wybieram.
-
Coś podobnego widziałam, tylko tam młodociany w ramach kary "udzielał" się w szpitalu psychiatrycznym.
-
Fabuła pt. Chemia...to ponoć straszna chała i kicz. Tak mi mówią wszyscy, którzy widzieli plus ludzie z ekipy :o. Może która opowie, jak obejrzy,bo ja się nie wybieram.
se włączyłam trailer i nie dooglądałam do końca, bo tak drewnianego aktorstwa to dawno nie widziałam (chociaż oglądam hiszpańskie seriale klasy B)
MA-SA-KRA
-
a na fejsie same zachwyty i łez potoki
-
egzaltujom siem xhc - wypada sie zachwycać >:D
ja tam nie miałam i nie mam najmniejszego zamiaru oglądać tego filma
-
A ja jakoś kilka dni temu obejrzałam dokument "Magda, miłość i rak". Wcześniej się bałam, po obejrzeniu zupełnie nie wiem czego, bo żadnych ogromnych emocji we mnie ten film nie wywołał, nie ryczałam nawet ;)
Za to nieźle się zdziwiłam, jak pokazali wizytę Magdy u lekarza - zobaczyłam "mój" oddział i moją lekarkę we własnej swej osobie. Nie miałam pojęcia, że Magda leczyła się na Śląsku.
-
"Magda, miłość i rak", to inna bajka. W tym dokumencie jest jakaś prawda. Jakaś...bo rozmawiałam z Magdą i scena, że Bartek wie, jaką chemię brała, to trochę tego...Natomiast fabuła podobno słabiutka.
Mag...to chyba muszę se poczytać te recenzje na fejsie..Szkoda, że nie mogę zabrać głosu, no bo dopóki nie obejrzę...a chyba nie obejrzę.
-
Szkoda, że nie mogę zabrać głosu, no bo dopóki nie obejrzę...a chyba nie obejrzę.
No właśnie, JEDYNY powód, dla którego zastanawiam się nad obejrzeniem tego filmu, to wyrobienie sobie własnej opinii.
-
mam podobnie, ale do kina raczej nie pójdę na to,
zaraz się zaczną fajne filmy w kinach, trzeba kasę wydać rozsądnie :)
-
A nie, do kina to ja też się na to nie wybieram.
-
Ja spróbuję, ale w zaciszu domowym, abym se mogła w porę wyłączyć.
-
byłam w sobotę na filmie "Sól ziemi" - to dokument nakręcony przez Wima Wendersa o brazylijskim mistrzu fotografii Sebastiao Salgado,
nakręcony bardzo prosto - Salgado opowiada o sobie i swoich pracach, a w tle pokazywane są jego czarno-białe fotografie, czasem opowiada Wanders, albo syn Salgado - współtwórca filmu,
historia życia bardzo ciekawa,
wyszłam z kina porażona - pozytywnie, bo zdjęcia są niesamowite, negatywnie - bo po obejrzeniu świata pokazanego na fotografiach, człowiek powinien sobie strzelić w łeb, jako sprawca wszelkiego zła!
że wspomnę tylko o Rwandzie - pisałam o tym w książkowym wątku - Salgado tam był z aparatem!
nie zapomnę tych zdjęć nigdy!
to naprawdę film dla odpornych - ale niesamowicie ciekawy!
był też optymistyczny akcent, bo po doświadczeniach z Afryki, Salgado skupił się na fotografowaniu przyrody i niedostępnych obszarów Ziemi - plemię Zoe, gdzie kobiety mogą mieć 5 mężów: jeden od polowań, drugi od pomocy w gospodarstwie, trzeci od kuchni itp. ;D mogą być też jednocześnie jedną z 5 żon - co za wspaniała ulga w obowiązkach 8)
na zdjęciach z tej wyprawy widać prawdziwy Raj na Ziemi - nieskażony cywilizacją, (to zdjęcia z Indianami, co mają jakieś dziwne tulejki w dolnej wardze)
można sobie wygooglać prace samego Salgado, ale film o nim też warto obejrzeć, bo jego opowieść warto nie tylko obejrzeć, ale i usłyszeć
tu jest kilkanaście fotek z prac nad filmem:
http://www.tvn24.pl/zdjecia/so-l-ziemi,42771.html (http://www.tvn24.pl/zdjecia/so-l-ziemi,42771.html)
-
zdjęcia są niesamowite i piękne, trochę przypominają Pieprz i Wanilię Halika
-
a ja się rozczuliłam przed chwilą!
polecam zamiast przedświątecznej gorączki - 19 minut wspomnień z telewizji polskiej 1966 roku :D
http://ninateka.pl/film/przepraszamy-za-usterki-marian-marzynski?utm_source=FreshMail&utm_medium=email&utm_campaign=Newsletter%20NINATEKI%20%E2%80%93%202015-12-22 (http://ninateka.pl/film/przepraszamy-za-usterki-marian-marzynski?utm_source=FreshMail&utm_medium=email&utm_campaign=Newsletter%20NINATEKI%20%E2%80%93%202015-12-22)
-
Oj wspomnienia. :)
-
wspomnień czar,jak cudnie bez tej komercji ,świetny Tadeusz Fijewski, Wiesław Gołas :oklaski:
-
Jakby co, to jutro na Historii "Sen o Warszawie" (chyba 21,30 czy jakoś tak).
-
gdzie na kulturze? ,w święta oglądałam
-
Na Historii, madziu :)
-
premiera filmu "Śmiertelne Życie" (o księdzu Kaczkowskim) w Wielką Sobotę w TVP 1 o godz. 12.25
myślę, że warto zobaczyć :)
-
https://www.facebook.com/jan.kaczkowski.18?fref=ts
-
przed chwilą na tvn24 obejrzałam dokument:
Ewa Ewart poleca - Odrzuceni przez Boga i ludzi
warto zobaczyć!
-
premiera filmu "Śmiertelne Życie" (o księdzu Kaczkowskim) w Wielką Sobotę w TVP 1 o godz. 12.25 myślę, że warto zobaczyć :)
spóźniłam się trochę z włączeniem jedynki, ale dobrze myślałaś Mag - warto było
-
zaraz w tvn Efekt domina - odcinek o uchodźcach na wyspie Lesbos
-
Dokument "Wszystko może się przytrafić" w reżyserii Marcela Łozińskiego (Studio Filmowe Kalejdoskop/TVP, 1995) zdobył tytuł "Najlepszego Polskiego Filmu Dokumentalnego Stulecia" w plebiscycie publiczności, który towarzyszy przeglądowi „100/100. Epoka Polskiego Filmu Dokumentalnego”.
https://www.youtube.com/watch?v=1jOr7ebq7TI#t=1716 (https://www.youtube.com/watch?v=1jOr7ebq7TI#t=1716)
-
Obejrzalam go wczoraj, cudny filmik! Dzieciak jest taki naturalny! Jesli do dzisiaj ma ten urok to pewnie nie może się opędzić od adoratorek 8)
-
http://player.pl/filmy-online/w-milczeniu,11689.html
-
właśnie oglądam na National Geographic "Ostatni rok Hitlera"... wstrząsające... (czarna czcionka celowo)
-
Dzisiaj na polsacie Rinke za kratami w pierdlu na moim zadupiu.
To jedno z cięższych więzień w Polsce, siedzą tu z długimi wyrokami.
Bywam tam, jak chodzę słuchać "złodziei".
Ciekawie będzie zobaczyć okiem kamery.
-
Mam prośbę i to wielką. Ma któraś z was film dokumentalny o Chustce? Może wiecie gdzie w Internecie obejrzeć? Bardzo bym chciała go zobaczyć ale nigdzie nie mogę znaleźć ::)
-
Może tutaj? https://zalukaj.com/zalukaj-film/22135/joanna_2013_.html
Piszą, że trzeba się zarejestrować, żeby obejrzeć - nie próbowałam, nie ręczę, że będzie działać (na innych znanych mi stronach nie jest dostępny).
-
A ja znalazłam link tu: https://www.youtube.com/watch?v=ulSDVtZdE_8 ale pisze, że w moim kraju obejrzeć nie mogę, więc tez nie mam pojecia czy dziala i czy to na pewno ten film
-
Canal + właśnie leci David Bowie : Człowiek, który zmienił świat.
-
A ja to: https://tvpkultura.tvp.pl/29402494/ksiega-przestrzeni-cegly-historyczne-polityczny-beton polecam.
Ponoć drugi sezon. Ja oglądam drugi odcinek i stwierdzam, że ciekawostka, fajnie zapodana, tłumacząca przesłanie omawianego rodzaju architektury.
Poprzedni odcinek był o budownictwie mieszkalnych, deweloperskim, w centrum miast.
-
Byłam na "Beksińscy. Album wideofoniczny", polecam :)
Znalazłam u siebie super kino, coś w rodzaju dawnego dkf-u, wreszcie fajne miejsce i filmy ztx
Prowadzi go sama młodzież, przed seansem jest króciutkie omówienie filmu, a po bywa dyskusja :)
-
też mam wielką chęć to zobaczyć
-
Polecam film "Twój Vincent" super
-
Tak wiem mag :-* Na pocieszenie, to w większości kawałki, które już gzieś tam widziałaś, bo ja tak, tylko, że teraz złożone w całość, no i dochodzą komentarze bohaterów. Pewnie uda Ci się go gdzieś wyhaczyć, może pożyczyć, chyba był na płytce cd.
-
teraz w tvn
Efekt domina - 1, 2, 3 pajatas
Filipiny - od śmietniska do boiska
-
Beciu dziękuję. Siedzę z lapkiem na kolanach i się zastanawiałam co włączyć w ti-viku. Polityki mam dość
-
Oczywiście, że tak. Ja bardzo lubię dokumenty na Netflixie.
Dużo się można nauczyć.
-
https://superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/farma-trolli,287283.html
-
Ja uwielbiam zasypiać przy filmach dokumentalnych :D Zwłaszcza przy tych starszych, ponieważ tak głos lektora sprawia, że po odpaleniu filmu zasypiam w przeciągu 5 minut :D