Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Rehabilitacja => Wątek zaczęty przez: DanaPar w Maja 08, 2017, 04:48:49 pm
-
Nie bardzo wiedziałam gdzie wpisać, dlatego zakładam wątek dla korzystających z rehabilitacji na wszelakie schorzenia kręgosłupa.
U mnie najgorzej z odcinkiem górnym. Dziś rozpoczęłam rehabilitację (łącznie będzie 10 dni) na którą zapisałam się 30.06.2014 (to nie żart). Myślałam, że już w komputerze mnie nie znajdą :-\ Ale byłam, wszystko poszło sprawnie ztx
Masaż (15 min) potem indywidualne ćwiczenie z rehabilitantem (15 min) i na koniec na zawieszkach 15 min ćwiczeń.
Po rehabilitacji podzielę się jej efektami :)
-
Powodzenia Dana,też by mi się przydało. :oklaski: :oklaski:
-
na którą zapisałam się 30.06.2014 (to nie żart).
:o :o :o
nie wszystkim dane dożyć terminu...tak że tego...wiesz Dana ...chyba gratulować ;D
-
Gdy mi łupnęło 2 lata temu w piersiowym - na zus'owy bym nie doczekała :'( Podobny zestaw miałam prywatnie - 2 tyg, codziennie po 3 godziny - masaż, eletro_coś, podwieszka, fizjoterapia, zamrażanie.
Z własnej woli dołożyłam też ćwiczenia z instruktorką jogi Iyengara; zresztą kontynuowane do dziś.
Bardzo pomogło. Do tej pory - cicho_sza :) I tak ma pozostać :)
-
to sobie poczekałaś na rehabilitację , dobrze ,ze się doczekałaś ;D
nie liczyłabym na jakies spektakularne efekty, więcej robisz dla siebie ćwicząc, pływając, ruszając się. Popytaj przy okazji rehabilitanta co robić w basenie jak już pływasz, może podpowie jakies codzienne ćwiczenia itp.
-
Z pewnością Amorku, regularnych ćwiczeń nie zastąpi 10-dniowa rehabilitacja, nawet najlepsza
Ale masaż lubię :)
W ogóle to uważam, że takich przychodni rehabilitacyjnych powinno być więcej. W Policach są dwie, ale tylko jedna ma podpisaną umowę z NFZ-etem.
Na podstawie moich doświadczeń z turnusów rehabilitacyjnych, które co prawda spełniają wiele ról (nie gotujesz, nie sprzątasz, poznajesz ludzi, może być towarzysko ciekawie) to jednak większość z nich jest kiepska pod względem rehabilitacji. Myślę nie o sanatoriach, a ośrodkach dofinansowywanych przez PEFRON. Pisałam już zresztą o tym, opisując sytuację rodziny z Rudy Śląskiej, która przyjechała z nadzieją że synowi z porażeniem mózgowym pomogą. A schorzenie to było w spisie schorzeń, z którymi przyjmują na turnus.
Lepiej by ta kasa szła na dzienne pobyty rehabilitacyjne w miejscu zamieszkania. Dla wielu osób, które nie mogą wyjechać zostawiając dom i rodzinę, oferta dzisiejsza jest zdecydowanie niewystarczająca. Na cito 3-4 miesiąc. Gdy się jest po złamaniach operacjach, które wymagają natychmiastowej rehabilitacji, to do d..y >:(
-
Już cztery dni (po 1 godz) rehabilitacji za mną. Masaż super. Przy okazji rozmasowują mi przyklejoną (nie wiem do czego) bliznę na plecach. Podkreślają jak ważne było jej rozmasowanie. Skutek ciągnięcia tej blizny może przełożyć się na dolegliwości kręgosłupa. Zaniedbałam to po rekonstrukcji.
W indywidualnej gimnastyce też nieźle. Ale mam dziwne uczucie, jakby mi głowę wyciągnęli i najlepiej się czuję, jak ją opieram o fotel. Jest taka ciężka. Nie wiem, jak to opisać, ale czegoś takiego nie znałam dotąd
-
Dobra rehabilitacja jest bezcenna. I rzeczywiscie dostęp do niej mamy ograniczony.
Gdy łupnął mi kręgosłup 2 lata temu - gdybym czekała na zusową, to bym umarła_chyba :-X
A moja mama, co to połamała się dokładnie rok temu, i gdyby nie fura kasy, to by nie wstała do tej pory, to właśnie się doczekała na realizację skierowania :o Namawiam ją coby poszła, choć bardziej teraz doskwiera jej łokieć złamany w grudniu, niż noga złamana w czerwcu ;D. Ale na łokieć ma skierowania dopiero na wrzesień >:D
-
Agawo, ale nie wiem, czy jest dobra, skoro uciskając punkty na szyi, nieco obracając głową powodują, że głowę mam ociężałą.
Zobaczymy, jaki efekt będzie na końcu. Czy sztywność (brak możliwości okręcania głową) wróci, czy bark lewy przestanie boleć. Wątpię :-\
Liczę na ruchomość blizny, którą ma smarować, najlepiej cepanem. Myślałam, że 7 lat od operacji, to już bez sensu, a oni twierdzą, że nie.
A mam ma krótki czas, jak na NFZ
Dobrze, że sama może funkcjonować. Agawo, sobie możesz zawdzięczać mamy sprawność
-
cepan? teraz ? tez jestem zdziwiona bo mnie mówiono ,ze to niedługo po operacji można używac później już nie działa.
Dziwi mnie ten brak ruchomości szyi, poskarż się i powiedz koniecznie, ze coś takiego odczuwasz, mam nadzieję ,ze minie. POwiem ci, ze przy jakichkolwiek dolegliwosciach bólowych , takich od strony układu kostnego najlepiej i najszybciej działa na mnie gimnastyka , delikatne ruchy w wodzie. Może zanurz się w wodzie wraz z szyją i tak próbuj nią obracać. Podobno w wodzie nie zrobimy sobie krzywdy.
-
Amorku, może niezrozumiale napisałam. Ruchomość mam, tylko głowa niemożebnie ciężka, najlepiej się czuję po rehabilitacji, jak sobie leży na oparciu fotela i takie dziwne wrażenia, jakby głowa oddzielała się od reszty.
A co do pływania, to na dolną część kręgosłupa rzeczywiście pływanie na plecach, ale jak ja mam górną i wyprostowaną lordozę ( a powinna być wygięta) to żabka też jest dobra, bo przeciwdziała temu. Ale na plecach oczywiście też. Pływania i ruchów wszelakich w wodzie trudno zastąpić.
Za 10 min. biegnę na kolejny już dzień zabiegów. Mam 5 minut pieszo i to też mi się podoba.
A co do cepanu, powiedzieli mi, że zmiękczać bliznę można zawsze. Nawet mi przypominali, czy już kupiłam. Może mają kasę za reklamę ;)
Dziś się wysmarowałam po porannym prysznicu. Niech im śmierdzi >:D
-
Brak ruchomości szyi ponoć też niestety sprawa związana z wiekiem, tak mi tłumaczyła rehabilitantka sprawdzając zakres ruchów szyją, powolutku i delikatnie głową w lewo, prawo, potem brodą do piersi i maksymaknie do tyłu, powinno pomóc.
-
Mirusiu, każdego dnia zadają mi ćwiczenia do domu, tylko czy się będzie chciało ćwiczyć :-\ Dziś znajdował mi bolesne punkty na łopatkach (nie wiedziałam, że takowe mam :o) i naciskał, lekko przesuwając tak długo, aż ból mijał. Tłumaczył mi to, ale nie powtórzę :-\ Młodzi ludzie, świeżo po nauce i bardzo się angażują.
Pani, której rozmasowywał nadgarstek, przy okazji tłumaczył, jak sobie pomóc przy haluksach. Np. siedząc nałożyć gumkę do włosów na duże palce i rozsuwać nogi i tak potrzymać. Proste
-
Mirusiu, każdego dnia zadają mi ćwiczenia do domu, tylko czy się będzie chciało ćwiczyć :-\ ...
No właśnie, połowa sukcesu rehabilitacji, albo i więcej, moim skromnym zdaniem, jest w tym, że jak rehabilitant dobrze wytłumaczy na czym co polega/działa/czym skutkuje nie wykonywaniem jego zaleceń, czyli zadziała tak na naszą wyobraźnię, że się nie zastanawiamy, czy nam się chce, czy nie chce, tylko ćwiczymy. A przecież, to tak malutko czasu zajmuje, a tak się pięknie możemy sami wyrehabilitować.
-
Jeszcze tylko dwa dni rehabilitacji. Jestem b. zadowolona ztx
zarówno z masażu, jak i z gimnastyki indywidualnej. Dziś mi rozmasowywał bliznę i przykurcze na plecach (po zabraniu materiału do rekonstrukcji) cały bark i dół pachowy bezwęzłowy. Po uciskaniu, wyciąganiu barku uczucie rewelacyjne. Jakoś po rekonstrukcji, zajęli się limfatycznym drenażem, gimnastyką usprawniającą rękę, a z tego co teraz mam, widzę, że to mi było potrzebne. Już się przyzwyczaiłam do braku komfortu z tą ręką, a okazuje się, ze da się to wyrehabilitować. Nikt nie mówi, wybierając metodę rekonstrukcji (chodzi mi o pobranie mięśnia i skóry z brzucha lub pleców) jak powinna potem wyglądać rehabilitacja. Mam zabraną część mięśnia grzbietowego z pleców. Ręka działa inaczej, niż gdyby był cały mięsień. Blizny wewnętrzne, no i oczywiście zewnętrza, dają przykurcze, które dobrz jest rozluźnić. A te przykurcze mogą przełożyć się na dolegliwości braku ruchomości szyi (z czym dostałam skierowanie na rehabilitację). Chłopaki na szczęście są madre i rehabilitują mi to co jest najważniejsze.
Już wiem, ze będę sobie fundować co jakiś czas masaż i gimnastykę. Każde 50 zł?30 minut. Ale co tam, nie palę, to 300 stówy mogę na miesąc przeznaczyć na komfort zycia >:D
-
nie palę, to 300 stówy mogę na miesąc przeznaczyć na komfort zycia >:D
:-* :-* :-*
-
nie palę, to 300 stówy mogę na miesąc przeznaczyć na komfort zycia >:D
:-* :-* :-*
jakbyś jeszcze Dana nie piła...to nawet z pińcet :P xhc
-
Niby tak ;)
Ale czy to życie byłoby wtedy komfortowe >:D
Raczej nie będę na wszystkim oszczędzać; po piciu przyszłaby kolej na jedzenie ;)
-
O, roza! Właśnie mniałam do Cię pukać, żeby oderwać Cię może od taczki (albo czego ;) ) :)
-
Uderz w stół, a nożyce się odezwą >:D to i Róża tyż ;)
-
xhc
-
O, roza! Właśnie mniałam do Cię pukać, żeby oderwać Cię może od taczki (albo czego ;) ) :)
od pługa :P xhc
-
Pytanko:
Wyszła mi ważność >:( skierowania na zabiegi od ortopedzia - czy rodzinna może je przepisać?
-
Chyba nie, rodzinna może wystawić skierowanie po por. rehabilit. ???
-
Dziewczynki, my chyba możemy mieć masaż na łóżku wodnym ???
po mojemu możemy :)
lekarz rehabilitacji zapisał mi m. in. aquavibron, ale nie mają tego i rehabilitantka zamieniła go właśnie na łóżko wodne
-
Przyjemne to łózko bardzo :) Nie wydaje mi się jednak, żeby miało jakieś szczególnie mocne działanie rehabilitacyne ;), raczej relaksacyjne, więc raczej spoko, Beciu.
-
tak, bardzo przyjemne i relaksacyjne 8)
-
Beciu, jeśli masz wątpliwości, zapytaj naszego eksperta: http://www.amazonka.org.pl/zapytaj-eksperta/
-
łóżko wodne fajne. Jako Amazonki miałyśmy podczas szkolenia w Busku (więc pewnikiem można). Trzeba uważać, jeśli na nogach są żylaki (ale mogą wówczas okroić zakres od kolan w górę). No.... na pleckach i pośladach to całkiem przyjemnie to masowanie wspominam...
-
tak, pani przed włączeniem pytała, czy mam żylaki
no i oczywiście powiedziałam, że jestem po raku piersi
metka,
myślałam, że nasze Ekspertki się wypowiedzą, a Panu doktorowi nie chciałam zawracać głowy :)
-
w Inowrocławiu doktorka też dawała łóżko wodne - czyli można - milusio masowało
-
Też miałam łóżko wodne w sanatorium zapisane przez lekarza onkologa
-
no 8)
i już nie muszę pytać eksperta :P
w Inowrocławiu będę miała okazję je sprawdzić :)
dziękuję Wam
:-*
-
Ja od siebie mogę polecić klinikę chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej. Pewna znajoma korzystała z usług tej kliniki, była bardzo zadowolona i opisywała, że wszystkie zabiegi odbywały się w miłej i kojącej atmosferze.