Amazonka - klub internetowy - rak piersi

Kto ma tak jak ja => Przed inwazją => Wątek zaczęty przez: mag w Kwietnia 15, 2013, 02:33:59 pm

Tytuł: in situ
Wiadomość wysłana przez: mag w Kwietnia 15, 2013, 02:33:59 pm
"in situ" to raki nienaciekające, przedinwazyjne

są to nowotwory stanowiące około 15% wszystkich raków piersi,
 
lekarze nazywają to bardzo wczesnym stadium raka, gdy zmiany nowotworowe ograniczają się do nabłonka, nie naciekają podścieliska, nie stykają się z naczyniami chłonnymi i naczyniami krwionośnymi, nie powodują przerzutów,

wyróżniamy w tej grupie:
    rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS) wywodzi się z nabłonka przewodów mlecznych
    rak wewnątrzzrazikowy (carcinoma lobulare in situ - CLIS) wywodzi się z nabłonka zrazików

nie wymagają leczenia, ale zmianę trzeba usunąć w całości
i zbadać mikroskopowo, by potwierdzić, że nie ma inwazji podścieliska
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Timur w Maja 03, 2013, 08:57:50 pm
No to i tu się wpisuję. Obustronny zrazikowy " in situ" sem miałam. Pozytyw? Że wywaliło go łod razu obustronnie, bo to dziadostwo lubi drugą pierś, i tak obie dwie mi wywalili i ni ma już dziad  na co wleznąć  :D
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 05, 2013, 11:36:58 pm
U mnie również in situ, ale gad wielkości 8 cm., se był i se wybył xhc i niech tak już zostanie ztx
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Maja 05, 2013, 11:38:38 pm
toś se wyhodowała  :o gada_olbrzyma  ;)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 05, 2013, 11:43:29 pm
Sama nie wiem jak i kiedy  ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam  :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 05, 2013, 11:52:45 pm

    rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS)



To mój był_łon  >:D
Wycięli. I finito  >:D

Ale to ponoć dzięki temu, że grzecznie corocznie się badałam - usg +mammografia. I wyczajony szybko. Wycięty bez żadnego dalszego leczenia.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 06, 2013, 12:06:43 am
A i u mnie obyło się bez dalszego leczenia bxu, jednoczasóweczka w ciągu tygodnia i gada nie było, choć u mnie były mikrozwapnienia, a nie guzek
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 06, 2013, 12:10:50 am
Izko, u mnie też mikrozwapnienia. Tylko szybko się rozrastały...
Zazdroszczę jednoczasówki; u mnie nie było to możliwe z powodu czekania na zabieg. Samą mastektomię zrobili w ciągu miesiąca od diagnozy, natomiast na jednoczsówkę musiałabym czekać nie_wiadomo_jak_długo  :(
Po 3 latach od mastektomii zrobiąłm rekonstrukcję :) Na ten mometn jest ok; i tak ma zostać :)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 06, 2013, 12:14:43 am
U mnie Agawo również nie chcieli zrobić jednoczasówki, było to w Poznaniu w WCO  >:(, tom se czmychła do raichu i tam polski doktorek zrobił mi "od ręki"  ;D
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 06, 2013, 12:16:53 am
Kurcze, w tym ferworze i lęku... nie pomyślałam o krajach ościennych   C:-) A trzeba_było  :0ulan:
Zawsze dwie operacje to nie jedna  8)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Maja 06, 2013, 08:19:00 am
no miałyście kochane szczęście ogromniaste w tej przygodzie

chociaż Wam dziury pochemijne nie zostały ;)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 06, 2013, 10:00:13 am
U mnie cholerka i bez chemii skleroza dokucza  ;)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: aquila w Maja 06, 2013, 10:48:00 pm
Sama nie wiem jak i kiedy  ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam  :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc

mój tylko 6

różo - ja mam dziury, ale po czem innem, na jedno wychodzi :D
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: hamak w Maja 06, 2013, 10:50:58 pm
U mnie Agawo również nie chcieli zrobić jednoczasówki, było to w Poznaniu w WCO  >:(, tom se czmychła do raichu i tam polski doktorek zrobił mi "od ręki"  ;D
A nie dr Budner przypadkiem?
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 06, 2013, 10:55:24 pm
Ano tak  ;)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 24, 2013, 11:15:28 am
Izko, a ta operacja w Niemczech była refundowana  ???
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: izka206 w Maja 24, 2013, 09:56:17 pm
Niestety nie >:( ale nie żałuję złotówki tzn. ojro ;D wydanej na nią
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Marca 24, 2014, 09:55:50 pm
Wynik biopsji: DCIS- G3
Czy możecie mi to przetłumaczyć na nasze.  :)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: mag w Marca 24, 2014, 10:01:59 pm
D ductal - przewód
C carcinoma - rak
IS in situ - przedinwazyjny

G3 - 3 stopień złośliwości w 3 stopniowej skali, najwyższy
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Marca 24, 2014, 10:33:52 pm
Mag dzięki.  :-*
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Majka w Kwietnia 07, 2014, 02:38:30 pm
[b]Witam !!! :)
Moje rozpoznanie pooperacyjne :
  DCIS G-2,  T0N0 , nie było guza tylko rozległe mikrozwapnienia położne centralnie w gruczole  piersiowym, luty 2014 mastektomia +SLNB;
  Receptory estrogenowe 90%(+++)
  Receptory  progesteronowe100% (+++)
Do tej pory interpretacja wyniku jest dla mnie całkowicie jasna .
Badania  immunohistochemiczne w ogniskach DCIS: p63(+) w rozsianych komórkach mioepitelialnych  , CK 5/6(+) śladowo -  i tu  kompletnie nie wiem o co chodzi .

 Nie miałam chemioterapii ani radioterapii - na szczęście.  Mam problem innego typu .Onkolog, który mnie operował  chciał mi przepisać na 5 lat hormonoterapię  Tamoksyfen ale mam przeciwwskazanie -zatorowość i w zamian  przepisał mi zastrzyk Lucrin i tabletki Arimidex.  Operowałam się we Wrocławiu .Kontynuację dalszego leczenia prowadzę już w Gliwicach a tu Onkolog powiedział, że tych leków kategorycznie  mam nie brać. Powiedział, że jeżeli mam przeciwwskazania do brania Tamosia to nic nie będę brała i to  już jest koniec mojego leczenia mimo ,że rak jest hormonozależny jak napisałam wcześniej. Co o tym sądzicie ? Czy mam spokojnie pozostać bez leczenia przy takim rozpoznaniu? W niedzielę minie 2 miesiące od operacji a ja nie wiem co robić - brać czy nie ? Przecież we Wrocławiu operował mnie onkolog i w Gliwicach też konsultował mnie onkolog.  Zaznaczam ,że w maju idę na operację usunięcia dołu w całości więc odpadnie branie Lucrinu .
Nie oczekuję od Was Kochane gotowej recepty ale może spotkałyście się już z taka sytuacja ,może któraś  z Naszych Dziewczyn miała podobną sytuację, ja tu nowizna jestem mało wiem ale dużo staram się czytać ,ale Wiecie jak to jest na początku im więcej szperasz ,szukasz ,czytasz ,tym mniej wiesz i większy mętlik ::(( masz w głowie .
                                          Będę  wdzięczna  za  jakąkolwiek  wskazówkę  !
                                                        Pozdrawiam  !!! :)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: b_angel w Kwietnia 07, 2014, 04:12:44 pm
Maju
ciężko coś doradzić
może zapytaj eksperta co o tym sądzi  :)


Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: szarlotka w Kwietnia 07, 2014, 08:48:06 pm
Majka, ja miałam przeciwwskazanie na Tamosia i brałam Lucrin + inhibitory aromatazy (w tej grupie jest też Arimidex) . Takie leczenie przy hormonozależnym często się stosuje.
Ale u Ciebie był in situ, więc leczenie zwykle jest łagodniejsze. Bez radio i chemii, więc może też bez hormonoterapii? Tym bardziej, że usuniesz dół i jakby pół problemu będzie "z grzywki".
Drugie pół, to estrogeny produkowane w innych częściach ciała np. w tkance tłuszczowej i zwykle na ten problem są leki IA (jeśli nie Tamoś)...
Hmmm....
b_angel dobrze radzi - najlepiej byłoby, gdyby wypowiedział się w tej sprawie ekspert.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Majka w Kwietnia 07, 2014, 10:47:26 pm
Hormonoterapię miałam zaleconą ponieważ jak napisałam wcześniej  rak jest silnie hormonozależny , raczej tego się nie ominie a i pozostać bez hormonoterpii czyli bez kontynuacji leczenia  się obawiam .Całkowicie się zgadzam co do toku myślenia  Szarlotki jeśli chodzi o to ,,drugie  pół''. Zapytam  eksperta -a do kogo radzicie skierować moje zapytanie? 
 Dziękuję  za  odpowiedzi  i pozdrawiam  !!! :)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Kwietnia 07, 2014, 11:34:32 pm
Zapytam  eksperta -a do kogo radzicie skierować moje zapytanie? 
dr Robert Wiraszka
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: b_angel w Kwietnia 07, 2014, 11:50:46 pm
http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=494.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=494.0)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Majka w Kwietnia 08, 2014, 12:00:05 am
Wielkie dzięki !!!
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: agawa w Kwietnia 08, 2014, 07:51:44 pm
[b]nie było guza tylko rozległe mikrozwapnienia położne centralnie w gruczole  piersiowym,

Witaj Majko :)
Miałam bardzo podobne rozpoznanie do Twojego. Mastektomię przeszłam ponad 5 lat temu. Lekarze nie zaproponowali żadnego leczenia dodatkowego. Oczywiście, że zmagałam się z niepokojem, że nie zostałam wystarczająco dobrze zabezpieczona. Ale żyję, mam się dobrze.
Ciekawa jestem, co odpowie nasz ekspert :)
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Ola w Września 09, 2019, 11:36:43 pm
U mnie też przedinwazyjny, ale wieloogniskowy, g3. Czekam na mastektomie... I nie mogę tego czasami pijąc, jak to może być, że przedinwazyjny, a od razu ciach cyca..
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 10, 2019, 06:54:55 am
Bo ten in situ, to taki zdrajca, niby nie groźny ale drań, bo czasem udaje że siedzi w miejscu a po operacji okazuje się, że komórki są już w marginesie.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Września 10, 2019, 08:27:57 am
Ola niestety w Polsce amputacja piersi jest bardzo częsta.Ja miałam dwie zmiany,HR+ i pierś została.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 10, 2019, 10:20:45 am
Natalko, już pisałyśmy o tym, zależy gdzie leży, ile zmian, jaka wielkość piersi. U mnie przy małym B i guzie naciekającym, usadowionym głęboko, prawie przy żebrach, oszczędzająca w ogóle nie miałaby sensu. Bym nie uogólniała, że u nas w Polsce. Znam wiele amazonek, które miały oszczędzającą.

Olu, powodzenia i najmądrzejszych decyzji doktorów, pozdrawiam

Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Września 10, 2019, 11:10:55 am
Dana pierwszą diagnozę miałam w Polsce i od razu usłyszałam decyzję o amputacji piersi.Dlatego twierdzę,że jednak w Polsce robią to dużo częściej niż na zachodzie.Jestem tego przykładem.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 10, 2019, 12:14:08 pm
Natalio gdybyś się z nami sptykała, tak jak ostatnio warsztaty, to sama byś widziała ile jest oszczędzających. Mnie też proponowano i przy prawj i później, przy lewej piersi metodę oszczędzającą, wręcz namawiali lekarze ale ja sama chciałam amputację.
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 10, 2019, 01:04:05 pm
Amorkowi też proponowali oszczędzającą. Wybrała mastektomię. (Amorku popraw, jeśli mam dziurę w pamięci).

Ważne, żeby pozytywnie myśleć i wierzyć, że dokonałyśmy właściwego, najlepszego dla nas wyboru.

Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 10, 2019, 10:09:24 pm
 Skoro guzów jest kilka, to  trudno powiedzieć w którym miejscu w piersi się "nic nie dzieje". Ja bym osobiście nie ryzykowała żadnego oszczędzania w takiej sytuacji, bo zawsze może się okazać, że jednak czegoś w badaniach nie dostrzeżono i w linii cięcia będą komórki nowotworowe, a wtedy byłaby druga operacja i pewnie jeszcze do tego radioterapia. Możesz  się dopytać o mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: mag w Września 11, 2019, 01:08:14 pm
Olu, braja ma rację,
 
przy raku wieloogniskowym zakazana jest operacja oszczędzająca, bo nie da się stwierdzić, czy po wycięciu guzów nie zostały w piersi komórki nowotworowe,

natomiast przy in situ koniecznie powinni Ci zrobić jednoczasówkę - to robi wiele ośrodków w Polsce, gdzie się leczysz?
Tytuł: Odp: in situ
Wiadomość wysłana przez: renifer w Września 12, 2019, 11:15:33 pm
Jest tak jak piszą dziewczyny. Miałam raka wieloogniskowego i jedno ognisko niewidoczne w żadnym badaniu obrazowym, nawet w rezonansie, wyszło dopiero w histopacie po operacji. Jednoczasówka to dobry pomysł.