Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Kto ma tak jak ja => Przed czterdziestką => Wątek zaczęty przez: b_angel w Kwietnia 15, 2013, 06:29:01 pm
-
Należę do 3 % grupy "wybranek", które zachorowały na raka piersi przed 35 rokiem życia.
Rokowania dla tej grupy są złe ale wbrew nim, w grudniu tego roku będę świętować 9 rocznicę operacji.
I wbrew rokowaniom zamierzam świętować jeszcze wiele takich rocznic.
(http://emots.yetihehe.com/1/winko.gif)
-
też należę do tych
ofiar wybrańców losu
-
Akila
to bierz mnię za wzór do naśladowania (http://emots.yetihehe.com/1/winko.gif)
-
Czy diagnoza na dzień przed 35 urodzinami się liczy? Zatem ja też :D. A było to... dawniej jeszcze niż b_angel :D
-
Czy diagnoza na dzień przed 35 urodzinami się liczy? Zatem ja też :D . A było to... dawniej jeszcze niż b_angel :D
sie_liczy O0
-
Akila
to bierz mnię za wzór do naśladowania (http://emots.yetihehe.com/1/winko.gif)
bierę!
rok zaliczony :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
moja przygoda zaczęła się w 30 roku życia (licząc od pierwszej biopsji) :0ulan:
pees. nie lubię określenia nieborak - jest takie... pieszczotliwe... fuj (http://emoty.blox.pl/resource/dobani.gif)
-
i ja się zgłaszam do tej grupy..
-
Ja miałam lata chrystusowe jak gad mnie dopadł i póki co dobrze się czuję i nie pluję :0ulan:
-
Ja miałam lata chrystusowe jak gad mnie dopadł i póki co dobrze się czuję i nie pluję :0ulan:
hoho to jako jako i ja O0
-
Też należę do tej grupy wybrańców zachorowałam przed 35 urodzinami i w maju będzie 11 lat od operacji.
-
I ja również się przyłącze, 33 lata, diagnoza postawiona w Dniu Kobiet, zaje-ście hmm >:(
-
łoj tam,
dobra data do zapamiętania ;D
za kilkanaście lat będzie łatwiej z pamięci odkopać - i tej wersji będziemy się trzymać
ja guza znalazłam sobie w 9 urodziny mojej córkowatej, - 13 lat temu :D
-
Chłolerka zawsze znajdziecie dobre strony xhc
-
I ja się dopisuję do tej grupy. Diagnozę usłyszałam jak miałam 28 lat. Ale przykład biore z b_angel :D i niedługo swietować będę 3 lata ztx
-
Bierzcie dziewczynki z nas_starych_klemp (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0sarcastic.gif) przykład i nas gońcie ...
ja miałam wyłuskanie guzka w andrzejki, mastektomię w mikołajki (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0ulan.gif), a w wieku byłam chrystusowym
-
o tu moje miejsce 34 lata jak rozpoczęłam leczenie, cieszę się , że jestem.
-
ja diagnozę usłyszałam końcem 29roku życia
a na 30 urodziny (trzy dni przed ) NFZ zafundował mi pierś z silikonu - miałam mastektomię z jednoczasową rekonstrukcją
teraz jestem ponad 3 lata po i mam plan na więcej :0ulan:
-
ja też się wpisuję na listę-miałam 32 lata gdy usłyszałam diagnozę,a potem wszystko się potoczyło błyskawicznie-teraz mija 2,5 roku o operaji
-
mnie minęły 34 wiosny kiedy usłyszałam, że w cycku mam gościa , to już prawie 2 latka po bxu
-
Dopóki nie byłam na forum, to nie miałam zielonego pojęcia, że można w tak wczesnym wieku zachorować. Wtedy nie myślałam o badaniu piersi i w ogóle żyłam, jakby problem nie istniał, a dodam, że jestem córką amazonki.
Nie wiecie, jak bardzo Wam współczuję. :-*
-
Nie wiecie, jak bardzo Wam współczuję. :-*
Proszę tylko nie współczuj ! Ja wiem, że to z dobrego serca ;), ale współczucie to coś co najbardziej mnie dołowało ! Odczytywałam to jako: "jest już tak beznadziejnie, że tylko współczuć mi pozostało"...
-
Podpisuję się pod postem aquili obiema łapami ;D
-
Dopóki nie byłam na forum, to nie miałam zielonego pojęcia, że można w tak wczesnym wieku zachorować. Wtedy nie myślałam o badaniu piersi i w ogóle żyłam, jakby problem nie istniał, a dodam, że jestem córką amazonki.
Nie wiecie, jak bardzo Wam współczuję. :-*
MIałam już wcześniej napisac! -Dana ,dlaczego im współczujesz??? Przecież to zdrowe klempy!!!
-
hehe
tak a'propos współczucia
to jak byłam w trakcie leczenia (a przytyło mi się galancie)
często słyszałam, pełen zdziwienia tekst " aleeeeeeeee Ty dobrze wyglądasz"
zawsze nie to niezmiernie bawiło
no nie konweniował mój widok z wyobrażeniem chorej na raka xhc
-
Nie dziwcie się ludziskom, łone nie wiedzą co powiedzieć by było dobrze... ;)
Ja usłyszałam kiedyś ( jak podobno forowałam sobie ze śmierci-a mówiłam ,że na moje stypie ma być wesoło , spalic mnie mają na grilu w Bystrej itp., dodając-jak już będę mieć tę 80) , mam się tak nie żartować bo mama kolegi tez tak mówiłą i umarła w wieku 48 lat ( tyle wówczas miałam) xhc
-
ja myślę, że Danie chodziło raczej o to, że sama zachorowała jak już miała więcej latek i współczucie nie ma wiele wspólnego z samą chorobą, bo w sumie ona też chorowała, ale z czasem jaki jej bez choroby był dany - znaczy, że wiele więcej latek sobie pobrykała z_bez raczyska,
ja też czasem myślę sobie, że jak to 30 lat i rakpiersi? 28 lat i rak piersi? 25 lat i rak piersi?
przecież te dziewczyny mogły, skoro już, to dużo później borykać się z tym całym tałatajstwem,
co oczywiście jest rozmyślaniem w kategorii 'abstrakt' bo nikt nie wie kto z brzega, ani nikt nie wie JAKIE drugi ktoś ma życie mimo choroby ;)
-
Madziu dokładnie o to mi chodziło. Bo, że zdrowe są to wiem Amorku.
Po prostu za wcześnie dostały takiego kopa od życia i zbyt szybkie dojrzewanie do dorosłości. Ale podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i tego się trzymajmy bxu
Aquilo, przepraszam i cieszę się, że jestem tu z Wami ztx
-
My dobrze wiemy , o co chodziło Danie i że nie chciała nikogo urazic! :) W końcu sama jest amazonką!
A dziewczynom można tylko przypomnieć- co nas nie zabije to nas wzmocni! I teraz one są nie do złamania!!
-
witam mnie gadzina dopadła w wieku 30 lat jestem po chemioterapi , operaci i radioterapi . pozdrawiam
-
witaj Goska w naszym zacnym gronie :0ulan:
-
Cześć Gosiu witaammm... Dobrze poznaję, myśmy Cię już witały,
ale zawsze można kila razy :0ulan:
-
Mialam 29 lat jak uslyszalam diagnoze xcv ale czarownice sie nie poddaja, wiec monster polegl w walce ze mna; ze mna nie ma lekko hahahahha
-
Elżbietko i tak trzymaj >:D
-
Ja również miałam 29 latek jak zdiagnozowano u mnie tego nieproszonego pasożyta >:( i na dodatek stało się to na dwa miesiące przed własnym ślubem. Na podróż poślubną wybrałam się więc do szpitala... a najszczęśliwsze miesiące jakie miałam dzielić z moim ukochanym mężem po ślubie okazały się czasem kiedy musiał mnie oglądać łysą, dowozić na chemię a później na radioterapię... [url=http://www.greensmilies.c
-
witaj Daisy w gronie rakowych młódek 8)
-
Witam! również ;D dodam może jeszcze, że mój świeżo poślubiony mąż był dla mnie wielkim wsparciem i nie wyobrażam sobie jakbym miała to wszystko przejść bez niego... sporo się musiał pewnie nasłuchać narzekań z mojej strony na życie i takie tam... ;) ale jakoś to wytrwał i za to mu BARDZO DZIĘKUJĘ!!!
-
Daisy, na szczęście są faceci, którzy w takich sytuacjach, bardzo trudnych - sprawdzają się na medal!
-
Hejka dziewczyny,, Ja spotkałam swoja przygode z nieborakiem 10 lat temu . Diagnoze rak uslyszalam majac zaledwie 27 lat.
-
Anulko, szybko los Cię doświadczył. Ale 10 lat to już pełne zwycięstwo. Myślę, że pomalutku poukłada się wiele ważnych dla Ciebie spraw :-*
-
moja historia zaczęła się gdy mialam 33 lata. Róznie bywało ale daję radę ;)
-
Nalu, jak u większości z nas. Ważne by teraz było dobrze. Trzymaj się kochana :-*
-
Witam,
jestem nowa na forum. Ale cieszę się, że tutaj trafiłam. Ciekawe posty, wsparcie, można się dużo dowiedzieć.
-
Tak Mika, masz rację :D a nawet dużo się pośmiać ztx xhc
witaj, to forum to tak jak babskie spotkanie na kawie i wszystkie wraz możemy rozmawiać xhc xhc
-
Witaj Mika
-
helołłłłłł Mika
skoro w tym wątku się wpisałaś, to rozumiem, żeś młoda kobitka jest
Witaj na naszym, a teraz i Twoim forum
i pisz_pisz ;)
-
Ale cieszę się, że tutaj trafiłam.
:)
Skrob z nami na zdrowie:)
-
powitać powitać :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
Też powiēkszam to szanowne grono. Wycięcie gada 8 dni przed 35 urodzinami. :oklaski:
-
Witaj Miko :)
Jak przyjemnie mi się kojarzy Twój nick :)
Miałam kiedyś dwie papugi, jedna z nich to Mika właśnie była ;)
-
Witaj MIko! Jestes w trakcie choroby czy już po?
-
Czytałyscie o tej dziewczynce? http://www.people.com/article/8-year-old-breast-cancer-in-remission Po prostu szok! ::((
-
o rany... :o z trudem doczytałam do końca... łzy w oczach i dreszcze... wstrząsnęło mną to mocno
i co? znowu to samo - pediatra chciała dać antybiotyk, to matka się uparła na usg... nawet brak mi słów na komentarz.
-
Straszne!! Dobrze,że matkę nie opuściła intuicja ...
Tak na marginesie również jestem w szanownym gronie, diagnoza w wieku 27 lat. 3 i pół roku po zakończonym leczeniu i operacji. ztx
-
Nie umiem aż tyle po ingliszu, ale straszne to :( Pieprzona gadzina >:(
Trzy i pół roku - super :oklaski:
-
Witam ja również dołączam do grona przed 35 rokiem życia. Zostałam" pokrojona"dzień po swoich 34 urodzinach. Od środy zaczynam radioterapie. :0ulan:
Pozdrawiam
-
:0ulan:
przyda się w solarium. Zadbaj Aniu o skórę (już teraz). I do przodu!
-
Witaj Aniu :) :0ulan:
-
witam prawie-rówieśniczkę :0ulan: :0ulan:
-
A macie jakieś dobre rady jak zadbać o skórę? Jedyne co mi doradztwo to puder dla dzieci.
-
ja używałam kremu pharmaceris, radioprotectu i oleju z rokitnika, ale to pod koniec radio, bo wtedy pozwolili
-
Aniu, mnie zalecono krem dla noworodków delikatnie wklepywać, ale ja radio miałam na okolice śródpiersia i nadobojczyka (chłoniak) pierś wyszła i węzły czyste.
-
o radioterapii zapraszam tu:
http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=268.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=268.0)
-
w dniu moich 25 urodzin wykryłam sobie guzka w piersi SZOK, najpierw obroniłam mgr a pózniej na stół operacyjny i dalsze leczenie.
w sobotę 24 września minęło 9 lat ;D i szykuje się na rekonstrukcje zabieg 30 września ::((
-
Kalinko nieustannie trzymam kciuki i dzwoń, jak tylko będziesz chciała jeszcze o coś dopytać
-
Witajcie.
Niestety ja również zaliczam się do tych "szczesciarzy". Narazie jestem na etapie załamania. Dowiedziałam się w piątek, niedługo po 28 urodzinach.
-
Aneto, ten stan na szczęście minie.
Młody wiek będzie sprzyjał temu, że Twój organizm szybciej się zregeneruje.
A tu, na forum, znajdziesz wsparcie i radę każdego rodzaju.
Trzymaj się moja imienniczko.
-
Aneto, nie dziwię się Twoim uczuciom, to nie jest wiek na raka piersi!
początkowe załamanie przejdzie w tryb "działanie" jak tylko lekarz powie Ci, jakie postępowanie przewiduje w Twoim przypadku,
jeśli masz jakieś pytania - pisz, postaramy się pomóc :)
-
Aneta etapy załamania każdy miał .Teraz ruszaj do boju a wkrótce będziesz odliczać ile do końca terapii :0ulan: :0ulan:
-
rak dopada coraz mlodsze dziewczyny.
jeszcze kilka lat temu, gdy pojawiła się Kasia i metka (przed 30-tka były) wiekszośc amazonek nie mogła uierzyć, ze w tak młodym wieku.
Dzisiaj obie sa juz 7-8 lat po leczeniu. Aneta, jestes dokładnie w wieku mojej córki, więc wyobrażam sobie jakie wrażenie zrobiła na Tobie wiadomośc o raczku.
Trzymaj sie Kochana i oby etap załamania przeszedl jak najszybciej, a zaczęło sie działanie.
-
Anetko, ja co prawda byłam troszkę starsza od ciebie (maiłam 33 lata) ale za to jestem już prawie 14 lat po :)
-
Doskonale Cię rozumiem i domyślam się co teraz czujesz. Ja byłam w podobnym wieku... ledwo skończyłam 29 lat... na miesiąc przed ślubem taka diagnoza... świat legł w gruzach. Od tego czasu minęło... za chwilę 7 lat. Dlatego trzymaj się dzielnie i trzymam kciuki by wszystko było ok.
-
Wasze stopki są dla mnie największą nadzieją. Etap załamania już mija, przeryczałam pierwszy dzień, w kolejnych było już coraz lepiej. Dziś dostałam plan leczenia, w poniedziałek mam pierwszą chemię. Niestety jestem potrójnie ujemna, G3.
-
ja też, G3, trójujemna i jeszcze mutacja w gratisie. A teraz jest już leczenie dedykowane trójujemnym.
-
tez jestem potrójnie ujemna z G3 - w gratisie jeden węzeł zajęty
a w maju minęło mi juz 10 lat od operacji i leczenia :D
-
Informacji o węzłach jeszcze nie mam, ale prawdopodobnie również zajęte (czekam na wyniki powtórzonej biopsji), pocieszam się tym, że badania pod kątem przerzutów na płuca itd nic nie wykazały, i T2. Bałam się, że wyjdzie wyższe T. To moje świństwo jest strasznie agresywne, USG w kwietniu wskazało sporo mniejszy rozmiar, i czyste węzły.
-
ja wprawdzie G2 ale też trójujemna i z mutacją
trzymaj się mocno :-*
-
Aneta skoro w kwietniu miałaś wynik,dlaczego dopiero teraz rusza terapia?
-
USG w kwietniu wskazało na gruczolowlokniaka, Pani poleciła mi wizytę u onkologa w celu usunięcia go. Od tego czasu spędziłam 2 miesiące w kolejkach i w oczekiwaniach na wyniki biopsji. Wszystko ruszyło się dopiero gdy okazało się, że to jednak nie jest łagodna zmiana...
-
Anetko dobrze, że już terapia trwa i niech szybko czas mija , a ty wracaj do zdrowia. Ja wprawdzie byłam dużo starsza gdy zachorowałam, ale jestem 12, 5 roku od tego tragicznego dnia i 11,5 od wznowy . Była u nas Anulka która zachorowała w podobnym wieku do Twojego i zdążyła później córkę urodzić. Mama zdrowa, a Mała ma już teraz 11 lat :)
-
Aż serce rośnie, jak widzę posty kobiet, które już przez to przeszły i nadal potrafią iść pozytywnie przez życie. A wszystkim, które nadal walczą, życzę powodzenia!
-
Widzę, że dużo was tu. Ja również się melduję :)
-
Melduję, że żyje, mam się całkiem nieźle jak na 5 miesięcy chemii, właśnie czekam na kolejną :)
-
Moniko witaj i czuj się tu dobrze. Napisz coś więcej o sobie, pozdrawiam :-*
Anetko, jak znosisz chemię, co jeszcze przed Tobą? Koniś na wsparcie :0ulan:
-
Mam leczenie 4 czerwone + 12 białych. Zostały 3 białe, znoszę bardzo dobrze. Na czerwonej nawet mnie nie mdliło. Po białej coraz większe mrowienie w stopach ale nie chce zmniejszać dawki, dam radę. Szczerze to spodziewałam się, ze bedzie o wiele gorzej. Tylko ta odporność znikoma mnie dobija, zwłaszcza o tej porze roku - po 1 spacerze z psem mam anginę. W styczniu mastektomia, jeszcze nie wiem czy z rekonstrukcja czy bez.
-
To już z górki. Też chorowałam po chemii, był antybiotyk, mijało
Powodzenia, pozdrawiam :-*
-
Anetko, biała chemia (taksany) w cotygodniowych (zmniejszonych) dawkach jest o wiele lepiej tolerowana przez organizm niż 4 duże dawki :) . Masz już prawie z górki :)
-
Tak, te 3 tygodnie to już szybko miną. Teraz zaczynam juz mieć stracha przed operacją ale pewnie niepotrzebnie i obserwuje jak włoski rosną :)
-
Operacja to pryszcz w porównaniu z chemią.Nie bój się będzie wszystko dobrze,zobaczysz.
-
Na to liczę :) Będzie dobrze. Mogę się przynajmniej bezkarnie lenić cały dzień xhc
-
Dokładnie tak, jak napisała Natalia. A ulga ze wsadzenia gada do słoika bezcenna :0ulan:
-
Liczę, że tego gada w ogóle nie znajdą bxu
-
o_to_to :oklaski:
-
1.2 cm kontra 12 białych. Są szanse na pusty słoik xhc
-
Nawet małego, zasuszonego ale schowają do słoika. xhc
-
Zasuszonego i niegroźnego to niech sobie chowają!
-
u mnie też jest prawdopodobieństwo.... czekam właśnie na wyniki dokładne ale jako, że w rodzinie są to i ja jestem obciążona. badam się ale chyba już trochę późno
-
Potrzymamy kciuki, żeby podejrzenie się nie potwierdziło! :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
Braja to raczej dla reklamy w stopce ten wpis jest.
-
Reklamiarzom też zdrowia życzę! O0