Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Mój jest ten kawałek forum => Wątek zaczęty przez: anka21 w Listopada 14, 2013, 04:08:59 pm
-
cześć. Postanowiłam cos popisać , bo tak jest lżej:)
juz wcześniej pisałam ,że moja mama 10 grudnia idzie na wycięcie "cosia" z pęcherza moczowego:( oczywiście obudziła sie we mnie moja hipohondria i newrica. i zaczeło się macanie piersi 1000 razy dziennie, uczucie kamieni w piersi, ból piersi promieniujący do pachy. czyste objawy zaawansowanego raka piersi!
maskara:)
a co lepsze. ja osoba jak Niewierny Tomasz, poki nie dotknie nie uwierzy. dałam sie naciąć na sklep RETROBUT.PL. cieszyłam się jak małe dziecko ,że kupiłam wmarzone buty z The North Face czekac miałam do miesiąca czasu. i co? nagle afera w tv i gazetach piszą ,że jest firma co naciąga.i oczywiście ja też się dałam w to wrobić >:(
aaa co u mnie jeszcze:) zmianiłam budowe , tak mi było żal odchodzic od zespołu ale wiedziałam ,że tam juz nie rozwinę swoich możliwiość. i [przeszłam na budowę mostu... dzis usłyzała tekst "... baba na budowie..." no to juz się wsciekłam. odwróciłam sie do faceta i mówie " kolego.. musisz sie przyzwyczaic ,że teraz będę codziennie przezz 5 dni w tygodniu uczestniczyć w Twoim zyciu zawodowym i jesli masz problem z kobieta na budowie to przełknija tę gorzka pigułkę i spuśc swoje męskie EGO!a poza tym BABY to były kiedys na targach i przekrzykiwały się. więc obudz się :)odwróciłam się na pięcie i poszłam.a potem wpadł PiP na budowe:)
-
Baba z jajami z Ciebie, Aniu :0ulan:
Co do reszty, to powtórzę: szkoda się nakręcać
-
xhc, tak trzymaj.
Mam też koleżankę o podobnym fachu.
Drobna, delikatna blondynka, ale facetów se ustawiła, że aż miło :0ulan:
-
no widzę, że o-p-e-r małe poskutkowało >:D
i się wzienaś za pisanie :0ulan:
u mamy, to z pewnością nic złego , czeba spokojnie poczekać na wyniki hst-pat O0
chłopu dobrześ rzekła - szowinisty jedne >:(
a z butkami niefart ....
-
Anka, pamiętaj, że facet to...... nooo oni sie rozwijają dużo wolniej niż papier toaletowy ;D
ale widzę, że świetnie sobie z nimi radzisz :D cus w moim stylu ;)
w naciągające firmy też się dałam wrobić (pomimo mojego doświadczenia życiowego - hehe kalendarz nie kłamie - i mojego "niby" cwaniactwa) całe szczęście, że koszty były minimalne
mam nadzieje, że w swoim wątku będziesz często pisać i dasz się lepiej poznać, bo wiele dobrego o Tobie słyszałam (w kuluarach ;D )
-
dzięki Dziewczyny za tyle miłych literek:) a moje wypociny to Anioła zasługa. pogroziła i się wystraszyłam:) ::(( ::((
faceci w tym zawodzie są czasami łokropni:) jak to mój kolega mówi "żółć im z d..y wychodzi , ale podobno po 50 łagodnieją:)
ale, ale chyba aż tacy beznadziejni nie są. ostatnio mnie miło zaskoczyli. sam kierownik koordynator zorganizował mi prezent na urodziny:) byłam zaskoczona , bo przecież już wtym zespole mnie już nie ma, a tu bukiety kwiatów. i to takie piękne. nawet od moich znajomych takich nie otrzymałam:)
jak chcecie będę tu pisać choć czasami to może być bełkot:)jak nie ograniecie tego- czasami i ja nie mogę- to mnie do pionu doprowadźcie:) [url=http://www.greensmilies.c zmykam się uczyć bo za tydzien egzamin na uprawnienia.
aaa już wiem skąd ból cyców- okres dostałam:) xhc xhc
-
od czasu do czasu i bełkot można poczytać ;D
-
Podsyłaj te swoje rozmówki z chłopami, są świetne i wykorzystać będzie można. Taka praca, gdzie coś się dzieje to jest to. Chłopy niech się cieszą, że Ciebie mają, to szansa dla nich, dla ichnego rozwoju.
-
Się mi przypomniało, jak kiedyś jakiś kierowca wyskoczył z samochodu, zreszta wymuszając na mnie pierwszeństwo na skrzyżowaniu równorzędnym, ze słowami: "Jak jeździsz głupia ci_po" ::(( Spokojnie odsunęłam szybę i z uśmiechem się go zapytałam: "chcesz o tym porozmawiać h_ju?"
Spłonął i zniknał. Nie jestem z siebie dumna, ale czasami inaczej się nie daje :-\
Aniu, trzymaj się dzielnie. Na prawdę jesteś Baba z jajami. I tak jest dobrze :-* :-* :-*
-
lubie baby z jajami :D
bo zawsze chciałam taką być, ale mnie nie wyjszło :(
pisz dużo ;)
-
Przeczytałam mojemu mężowi przygodę Agawy ... za taki tekst z jej ust, gotów wymusić pierszeństwo xhc
-
Agawo hahahhah miała podobną sytuacje:) zrobiła prawko jezdzilam moze tydzień i bardzo bałam się skręcać w lewo:) stałam na skrzyżowaniu i zrobiła korek. w końcu wysiadł kierowca tira , który stał za mna i z pyskiem na mnie " po co ci dali prawo jazdy" na to mało myslac odpowiedzialam "po to żeby takim hu...om jak ty życie utrudniać":)
-
oj dziewczynki xhc
-
oj, dobre xhc
A Lulowy mąż ma u mnie cytacik >:D
-
Oj, Dzieweczki - jak Wy się brzydko wyrażacie :o Ja to tylko pokazuję środkowy paluszek >:D
-
Ja nie miałam takich okazji, ale przy pomocy mężczyzny-mechanika czasem sobie ulżyłam. Musiałam naprawić klakson i to w krótkim czasie. Podczas rozmowy z owym mechanikiem wyszło na jaw, że chłopom zdarza się trąbić na mnie. Pan mechanik zaproponował mi, że aby przyśpieszyć naprawę, zamontuje mi "głośnik" w tyle samochodu (maluch to był). Przy pierwszej okazji sprawdziłam moje nowe urządzenie ... jakie było zdziwienie kierowcy za mną, kiedy w odpowiedzi na jego "zaczepkę", niemal przed nosem rozdarł się dzwięk klaksonu.
Pan mechanik poprosił mnie tylko, abym w razie kontroli drogowej nie reklamowała jego zakładu, ten montaż nie był zgodny z przepisami.
-
dzis usłyzała tekst "... baba na budowie..." no to juz się wsciekłam. odwróciłam sie do faceta i mówie " kolego.. musisz sie przyzwyczaic ,że teraz będę codziennie przezz 5 dni w tygodniu uczestniczyć w Twoim zyciu zawodowym i jesli masz problem z kobieta na budowie to przełknija tę gorzka pigułkę i spuśc swoje męskie EGO!a poza tym BABY to były kiedys na targach i przekrzykiwały się. więc obudz się :)odwróciłam się na pięcie i poszłam.a potem wpadł PiP na budowe:)
oto i cała anka! brawo!
a powiem w tajemnicy, że buźkę ma jak niewiniątko, słodziutką :D
cieszę się, że zdecydowałaś się pisać - fajnie_fajnie!
a ten most to gdzie stawiacie?
-
przerwa w nauce:)jestem na etami nauki pytam z serii"odległośc toi toia przy budowie kanalizacji:)
Mag most budujemy w Dąbrówce. to jest miejscowość która będzie nad sławną zaporą w Świnnej Porębie ( trasa Wadowice -Zakopane). Dlaczego sławna? bo już ją budują blisko 30 lat.
ale jak już będzie gotowa to będzie ślicznie, musicie kiedyś odwiedzić te strony:) idę dalej męczyć Toi Toie:) [url=http://www.greensmilies.c
-
Się mi przypomniało, jak kiedyś jakiś kierowca wyskoczył z samochodu, zreszta wymuszając na mnie pierwszeństwo na skrzyżowaniu równorzędnym, ze słowami: "Jak jeździsz głupia ci_po" ::(( Spokojnie odsunęłam szybę i z uśmiechem się go zapytałam: "chcesz o tym porozmawiać h_ju?"
Spłonął i zniknał. Nie jestem z siebie dumna, ale czasami inaczej się nie daje :-\
Aniu, trzymaj się dzielnie. Na prawdę jesteś Baba z jajami. I tak jest dobrze :-* :-* :-*
Agawa a ja tam całe zycie jestem dumna z tego ,ze dawno,dawno temu zareagowałam podobnie i błyskawicznie!
Zaczepiła mnie grupka młodych facetow z grzecznym, wyciszonym pytaniem( chciano mnie speszyć ) : "Czy wie pani może gdzie tu jest jebalnia? Nie przełykając śliny odparowałam - " A całkiem blisko , prosto w prawo i na trzecie piętro" Zostawiłam ich w szoku i poszłam przed siebie śmiejąc się w duchu, bo dokładnie wytyczyłam im drogę do swojego mieszkania! xhc
A miałam kilka takich przypakow ,ale to na inne rozmowy!
Aniu nie wymyślaj sobie tej choroby bo żadnych z wymienionych przez ciebie objawow u siebie nie miewałam !
-
Amor, do swojego mieszkania w tej sprawie im drogę pokaząłaś? No, no… odważna jesteś xhc
-
Wierz mi to był taki podryw ,a nie chęć odwiedzenia podobnego miejsca. Miałam ze 25 lat wówczas? A ,ze szybko odpowiadałam to swoją drogę opisałam! xhc No i az tak dokładna trasa to nie była , wokół mnóstwo domow stało! :)
-
:P
-
Piękne opowieści :D Co do bełkotu...Anka ja żem często specjalistka...No i aquili dowcip się udał, że nie ma jaj C:-)
-
oo dziewczyny to sobie poczytałam:) bylam u innych na zwiadach co piszecie, ale czasu dużo nie mam bo jutro o 9 mam wewnętrzny egzamin:) a czuje sie jak totalny tuman:)tłuman:) nie wiem jak jest poprawnie ogólnie czuje ,że nic nie umiem:)
-
Iiii tam, zaraz tuman. Będzie dobzie, przeca kciukasów zaciśniętych od groma! Nie daj się stresowi :0ulan:
-
spoko_luzik będzie :)
obaczysz :0ulan:
-
hihi, obie_dwie będziemy egzaminowane :P Tylko dla mnie już to epizod powtarzany co kilka mięsięcy, więc się znieczuliłam xcv Ale i tak zawsze jest trzepot galotów i poczucie pustki w głowie. A przed komisyją luzik >:D
Kciuki oczywiście potrzymam….
Napisz nam koniecznie co_i_jak :-* :-* :-*
-
jak tam? zdane?
-
nie pisze...pewnie oblewa ;D
-
;D
-
Kochane nie oblewałam:) ale udało się zdobyć 33 pkt na 33 potrzebne , tak ze du..y nie urywa. muszę usiąśc i uczyć sie dalej żeby ten wlaściwy zdać:) dziekuję za kciukasy:)
-
No i dobrze :) byle do przodu :0ulan:
6-stki potrzebne w szkole podstawowej, a max punktów na maturze :P
-
oj_tam, oj_tam, najważniejsze, że alleluja i do przodu :0ulan:
:-*
-
najważniejsze ,że zdane -gratulejszyn ztx
-
no i piknie! brawo!
-
Kochane moje:) tak gratulejszyn to mam nadzieje ,że będzie 22 koło 12 godziny , ten wczorajszy to taki w ramach kursu. oczywiście nie chcialam wyjśc na tumana to mi oczy na prawo i lewo uciekały a w piatek takiego luksusu nie będzie :'(
a zamiast się uczyc buszuje po necie a to tu a to na różowym.
i głupa zem była ze tam wchodziła!! po na forum dla dzieci amazonek koleżanka napisała,ze zastanawia się na BRCA1. w sumie to jej odpisałam ,że mama miała te badania i nie jest obciązona ani na piersi ani na jajnikow. i teraz mam milion mysli. jakie ja mam prawdopodobieństwo bycia obciążona?? ::(( wiem głupie mysli do nauki idę ale .... siedzi mi to w głowie
-
a Ty se pańcia czasem nie szukasz powodów z gatunku "coby tu zrobić, żeby się nie uczyć"?
hę?
kopasa w dupkę kces?
-
Mag to jest syndrom WTNT- czyli Wszystko Tylko Nie To. mam go juz długie lata:) bardzo nasilił się w czasie studiów. w czasie sesji mialam mieszkanie jak perfekcyjna pani domu :D
-
xhc
-
sio do książek! C:-)
-
w czasie sesji mialam mieszkanie jak perfekcyjna pani domu :D
przed maturą przesiadywałam na działce mojej mamuśki
domek wysprzątałam na glanc
a na działeczce próżno by szukać choć jednego chwaścika
maturę zdałam ;)
-
to jest syndrom WTNT-
mam tak samo xhc najlepiej mi się wtedy gotuje xhc
-
to chyba bardzo powszechny syndrom
całe studia tak miałam
-
Myślę, że to choroba przewlekła, nabyta w głębokim dzieciństwie. ::((
-
Że se tak wyjmę z kontekstu:
i głupa zem była /.../i teraz mam milion mysli. jakie ja mam prawdopodobieństwo bycia obciążona?? ::(( /.../ .... siedzi mi to w głowie
... i gupia żeś dalej :P Kontrolujesz się? Kontrolujesz. Więc wszystko OK, bo jakby co, to - tfu, tfu!!! - będzie można szybko działać. Gen zmutowany/niezmutowany to tylko PRAWDOPODOBIEŃSTWO, nie pewnik. A z mutacją czy z_bez - co ma być, i tak będzie (i ja, i Mamuśka Twa, a bliźniaczka ma ;) mamy przecie z_bez)
Pewnie, że będziem w piątek ściskać, a Ty nie bój nic :0ulan:
-
A co mamy w piątek ściskać ? xhc
Oj_wiem_wiem....Będę _będę.
Pościskam. >:D
-
he??
o czymś nie wiem..
albo nie doczytałam?? O0
-
taram:) ale mnie dopadł kryzys tumana:) ::(( wiem wiem dopiero wtorek wiec czas do piatku ale już bywam częściej w WC:) ale to efekt chlorelli:)
-
tyz podobnie mam ,nawet egzaminów nie trza tylko z deka stresu ,nazywam to ku.....ca z nerwicą ,ale piątek bedziem gratulować ,fajnie że piszesz , Anka już masz 5 za odwagę xhc
-
Aniu trzymam kciuki za piątek :-*
Wyobraziłam sobie Ciebie na tej budowie .... musisz być niesamowita ztx
-
Dopiero dziś tu dotarłam i ubawiłam się mocno. :D
-
Witak Kelu:) bardzo mi miło ,że to zagościłaś, tak jak inne dziewczyny , bardzo dziękuje :-*
mózg mi paruje od nauki i stresa mam coraz większego ::(( ale co tam jak nie zdam to w maju podejdę raz jeszcze :0ulan:
-
Kiedy miałam dużo nauki, kupowałam sobie lecytynę. Na mnie działała :)
-
tera kupują reb_bule albo insze energetyki ;)
-
Tia ,może jeszcze amfe ,co? Ania do nauki i spoko! Trzymamy kciuki! :)
-
No ewentualnie w przerwie, można zagryźć marchewką lub innym zdrowym warzywem.
-
Kochane:) red buli nie pije, amfy nie biorę:) zioła nie palę:) siedziała cicho i wcinałam czekoladę żeby, skurczu nie dostała:)
już jest pora gdzie się za wiele nie nauczę:) w takich sytuacjach tata zawsze mówił: "Teraz to siusiu, paciorek i spanko:)"
od godziny 10 zaciskajcie:) ::(( będę walczyć :0ulan:
-
Walcz, mała, walcz :0ulan:
Nie pierwszy i nie ostatni to bój_Twój ;) egzamin chciałam powiedzieć :P
A kciuki oczywiście potrzymam :-*
-
O to, to: sisiu, paciorek i spanko :0ulan:
-
U nas się godo: siusiu,kupka i w kinderbed!)
-
ja Amorku ja , ja:) mieszkałam na śląsku 8 lat:) i był to Rybnik , Gliwice i Katowice:)
-
Toć ty naszo dzioucha! :)
-
dziękuje dziewczynki:) pisemny zdany:) teraz ustny w środę ale z wrażenia zapomniałam o której godzinie:) bxu
jak dowiedziałam się ,że zdałam to chciałam wstać i zapytac " poważnie:??
więc w środę będę jedyną kobietą:) chyba rodzynka nie obleją??:)
-
ztx
-
gratulejszyn ztx
-
chyba rodzynka nie obleją??:)
Ni ma takiej opcji (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2puchar.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Brawo Młoda brawo! :D ztx
-
Premier otacza się kobietami, to Tobie też się należy otoczenie, wytoczenie, wygranie, zdanie.
-
Gratulacje ztx
-
Ja wiedziałam,że tak będzie :)
-
Gratuluję. :)
-
Gratulacje ztx
-
gratulacje ztx
-
jutro o 11:15 ostatnie starcie:) trzymać kciuki:) bardzo prosże , ostatnio bardzo pomogły :0ulan:
-
bede trzymać, mocno zaciśnięte :)
-
:0ulan: będzie git
-
Trzymamy! :)
-
:0ulan:
-
bxu bxu bxu bxu ztx ztx zdane:)
-
gratulować ztx ztx ztx
-
Brawo!!!! ztx
-
i ekstra ztx
i świetnie ztx
gratulacje :)
-
ztx dobzie dobzie gratuluje !!!!
-
Brawo, to teraz (http://emots.yetihehe.com/1/winko.gif)
-
hm, jakoś nie miałam najmniejszych wątpliwości, że zdasz
nosz przeca baba jesteś, a od wieków wiadomo, że baby som mondrzejsze od chłopów
peees, anka, a na nadzór inwestorski masz papiery?
-
Brawo ztx
-
dziękuję Kochane w sumie poszło idealnie:) Tojak mam papier na kierowanie robotami mostowymi:)
-
gratulacje!!!
-
wielkie gratulacje ztx ztx ztx
-
Łał wielki szacun i gratulacje :-*
-
Brawo ztx
-
Ja też gratuluję!
-
pogratulować :-*
-
Dzięki dziewczynki bardzo bardzo:)egzamin był i minął oczywiście odpłaciłam to dopiero wczoraj bólem głowy i ogólnym rozbiciem- taki mały atak nerwicy >:( jaK TA FRANCA MNIE ZŁOŚCI >:(
A tak poza tym to zawsze cos musi się dziać. Mama tydzien temu jechala na spirometrie i wpadła w poślizg, myślałyśmy ,że skończyło się jedynie na zgubionej tablicy ale nie. okazało się ,że ma złamane dwa żebra. a ona wmawiała sobie ,że chyba ja zbiera zapalenie oskrzeli , bo tak dziwnie bolało ja w śródpiersiu. Nosz k...wa ileż można mieć taki ch...wy czas? 3 grudnia jedzie na spotkanie z anestezjologiem w sprawie tego czegoś na pęcherzu. ciekawe czy będzie mieć zabieg.
no to się Wam wyplakalam :'(
-
złamane żebra są bardzo bolesne - współczuję :-*
i czymam kciuki
:0ulan:
-
mocno bandażowac trzeba… a boli jakieś 3-4 tygodnie :(
Buziaki i przytulasy dla Mamy :-*
-
Aniu, przytulam. Mamuśce też przekaż - ino delikatnie...
-
no niestety musimy poczekać jeszcze 2 dni na decyzję lekarzy czy będę to "coś " wycinać. Mama nie robiła prześwietlenia i nie wiadomo czy jest pęknięte czy złamane to żebra:) nawet nie wiem co za róznica czy pęknięte czy złamane...
-
jutro o 8 rano wstawiamy się na oddział ::((no trochę się boję.. ale wierzę,że musi być dobrze!trzymajcie kciuki.
-
Czymam :0ulan:
-
pewnie, że musi :0ulan:
-
"... wstawiamy się na oddział ..."
Spoko, wstawionym zawsze wiatr w żagle.
Będzie dobrze.
-
xhc
-
wstawionym zawsze wiatr w żagle.
xhc
Aniu, kciuki trzymam z całych sił; i oczywiście, że będzie dobrze :-* :-* :-*
-
dołączam do trzymaczy
i ściskam kciuki mocno
:)
-
jutro o 8 rano wstawiamy się na oddział ::((no trochę się boję.. ale wierzę,że musi być dobrze!trzymajcie kciuki.
[/quote
Anka już jest dobrze, nie tylko będzie, cokolwiek by to było. Zauważone, będzie przebadane i tylko czkać na dobre zakończenie: :-*
Mama nie jest sama, jesteś przy niej, a to b. ważne. :)
-
Będzie dobrze! Kciuki trzymamy! ;)
-
głowa do góry i melduj co tam na froncie, kciuki zaciskamy :)
-
Trzymajcie się,
Kciuki zaciskam
-
Jasne, że oczywiste: trzymam za "bliźniaczkę" :-*
-
Na oddział już "wstawione", tak więc kciuki zaciskam.
-
Dzięki dziewczyny za takie wsparcie:) mama "odstawiona" na oddział:) jutro jest piąta w kolejce więc koło południa będzie po wszystkim. w rozpoznaniu napisali nowotwór pęcherza- co trochę mnie wystraszyło.
-
E_tam. Przecież wiesz, że dopóki nie wytną, nie zbadają, to nic nie wiedzą. :0ulan:
A coś napisać musieli.
Nie martw się na zapas.
-
Nowotwór to jeszcze nie rak, a nawet jesli- to jutro go już nie bedzie! :0ulan:
-
Normalka - coś napisać musieli :) Jutro kciuku zaciśniemy, to zawsze pomaga :)
-
Witajcie Kochane. mama wczoraj dopiero o 14.30 miała zabieg. cały dzień biedulka się wyczekała. Dziś rano lekarz tylko teraz powiedział"spodziewałam się czego innego a zobaczyłem co innego"stwierdził ,że musi raz jeszcze przyjrzeć się zdjęciom USG. i tyle....
-
Mam nadzieję, że jest pozytywnie zaskoczony. Nadal ściskam mocno kciuki :-*
-
No chyba cieli tam gdzie trzeba.
-
dziewczyny! xhc czy ktoś może cieszyć z wrzoda??lekarz nastawił się ,że będzie wycinał raka a tu niespodzianka jakiś wrzód xhc mają to zbadac pod katem bakteriologicznym. Sami lekarze są w szoku bo czegos takiego nie widzieli.
-
ztx
-
Ania, ja bym to inaczej nazwała, t.....stwo >:(
-
Mirusiu, ale jaki przystojny lekarz:) w ogóle to młyn w CO w Krakowie. mama na tabliczce na łózku zamiast swojego imienia miała moje!! xhc
-
::((, jezus maryjo xhc
Najbardziej mnie złości, że u pacjenta z przeszłością onkologiczną szukają jednego. A pacjentowi z nerw serce staje. T...stwo !!! Niech se i bendzie przystojny, na takiego bym nawet nie spojrzała >:( A Ty zez Krakowa :o
-
możecie się śmiać, ale nie wiem, co znaczy skrót "t.....stwo" :o >:D
-
Od tumanów, Kelunia.
-
z Wadowic:) przystojny w sumie tylko operował bxu a diagnozę dał inny lekarz, który dosłownie "wydarł ryja" na mame ,że pali i przez to jest chora i póki nie podpisze ,że rzuci palenie to jej leczyć nie będzie!
-
a, bo mnie się kojarzyło z "towarzystwo"
ale "towarzystwo" też mi się negatywnie kojarzy :)
-
Już się spotkałam z taką postawą lekarza, nie dotyczyło to mnie, że kazał wybrać albo papierosy, albo leczenie. Pacjent, obrażony wyszedł z gabinetu, na następny dzień sam wrócił, wybrał leczenie.
-
Mojej bratowej ojciec był ordynatorem na oddziale wewnętrznym szpitala w małym miasteczku. I taki warunek stawiał każdemu pacjentowi, przy przyjęciu. Gdy spotkał go mimo wszystko z papierosem, wypisywał ze szpitala. Było to za czasów komuny :-\ nie dopytałam, czy pacjenci go nie skarżyli. W końcu naruszał ich wolność osobistą. On argumentował, że łóżko jest potrzebne tym, którzy chcę się wyleczyć. xhc
-
Ania, tym wydarciem nie przejmuj się.
Mają procedury, to się ich muszą trzymać.
Gdzieś już pisałyśmy, gdzie ich nie przestrzegają 8)
-
mój kuzyn jest w komisji etyki lekarskiej ale w innym województwie i sam powiedział ,że wniosków na lekarzy jest coraz więcej ale ciągle walka z wiatrakami...
-
Wew sprawie palenia bym se dała spokój.
W końcu, co racja, to racja. Tylko drzeć siem nie muszom >:(
-
Super ,że to tylko wrzód! Jak ja lubię takie wieści!
-
Mam tylko nadzieję,że to koniec złego i jest to tylko wrzód:) jestem taka zmęczona,że ledwo patrzały utrzymuję ;D dziękuję Wam ,że jesteście ;)
-
:-*
-
ufff
-
no i po strachu :-* :-* :-*
-
cieszę się Aniu, wrzód zdecydowanie lepiej brzmi ;)
-
Ja też się cieszę ztx
-
mama dziś uwolniona od cewnika bxu wszyscy na urologii ją znają i witają z uśmiechem " o to Pani , ten dziwny przypadek, doktor nam opowiadał":) w piątek wyniki bakteriologiczne a 10 stycznia hist-pat.
ja siedzę w pracy- ciężko po tygodniowym urlopie coś robić:) a co dopiero będzie jak zacznę urlop 23 grudnia i wrócę do pracy 7 stycznia:) xcv
a to w ogóle to zaniedbałam swoją dietę, a jeszcze 6 kg i mam wymarzoną wagę :brzuszki:
-
"i mam wymarzoną wagę"
Marzenia są po to aby marzyć .... nie koniecznie muszą się spełniać ... :)
-
bxu bxu bxu ani bakterii ani komórek raka nie stwierdzono:) usg za miesiąc:)
-
ztx
-
Super ztx
-
No i fajne info. Radośniejsze święta będą :D
-
ekstra, ekstra ztx
-
super wiadomość !! ztx
-
Ale piękny prezent pod choinkę ztx
-
super prezent, cieszę się razem z Wami :-*
-
Kamień z serca ztx :-*
-
Wspaniale!!!!! ztx
-
super nowinki ,cieszę się ztx ztx ztx
-
Moje Kochane, zyczę Wam zdrowych i spokojnych Świąt w rodzinnym gronie:)
-
przede wszystkim szczęścia w Nowym Roku:) dlaczego zaczynam od szczęścia a nie zdrowia?? na Titanicu mieli wszystko :pieniądze, zdrowie , miłość, jedynie zabrakło szczęścia.Kochani:) szczęścia, zdrowia, pieniędzy i radości w 2014 roku:)
Dziewczyny... weszłam na różowy a tam całe zamieszanie w związku z pewną osobą, dziewczyna zrobiła sobie jakiś okropny żart. Sama czesto wchodziłam na jej watek i czytałam co u niej a teraz wyszło ,że to wszystko niby żart. pamietam jak mnie wcięło jak przeczytałam ,że zmarła. jakos nie ogaraniam tego jak mozna tak zagrać na uczuciach?? jak można igrać tak z losem?
-
Takie życzenia ,tez już ktoś mi składał, te o Titanicu. A ja dodałam, ze umiejętności bycia szczęśliwym, poczucia tego szczęścia ( i czym ono jest?). Bo znam wiele osob zdrowych ,którzy sa wiecznie niezadowoleni , niespełnieni, których ciągle czegos brak , po prostu nieszczęśliwych i znam chorych ,potrafiących cieszyc się kazdą drobnostką! Czyli- nauczmy cieszyc się chwilą i dziękujmy za kazde dobro jakie nas spotyka. Zapomnijmy o złych ,wyliczajmy tylko dobre rzeczy! Tego życzę wszystkim i sobie także! ( tak trochę się wcisnęłam do twoich zyczen) ;)
-
witam , dawno mnie nie było:) czas by odkurzyć wątek:) leń mnie dopadł!:) od 20 grudnia do 7 stycznia miałam wolne no to teraz się odbija ,że nic mi się nie chce :D ale koniec marudzenia Nowy rok , nowe mozliwości. Zakładam ,że będzie to bardzo dobry rok... bez chorób, bez nerwów, za mąż może wtym roku nie wyjdę ale może coś się zmieni:) tych planów się trzymam :P
-
Niech się zmienia, byle na lepsze i najlepsze.
-
:welcome: trzeba by to posprzatac, bo bałagan nawet gości odstrasza :P dziś jedziemy na usg pęcherza. Jak wrócę będę nadrabiać zaległości w Waszych wątkach. rolzeniwiłam się trochę xhc
-
byłam dzis u dermatologa, pokazałam moje znamię które mam na nodze od urodzenia. Pani doktor zbadała to pod dermoskopem i krzyknęła. NATYCHMIAST USUNĄĆ zmiana atypowa!boję się ::(( ::((
-
Anka nie bojaj się. Też miałam zmianę na nodze. A że onkologiczny pacjent jestem, więc zaraz zalecili wycięcie. Znieczulenie miejscowe jeden albo dwa (nie pamiętam już) szwy i jest ok.
Wytnij i się nie zamartwiaj :)
-
Oczywiście, że usunąć :0 Ale żeby pani doktorka od razu krzyczała ???
Aniu, wycinałam zmiany dwukrotnie; jak Dana pisze, u nas wszystko podejrzane C:-) i trzeba sprawdzać i już :)
Będziemy razem ze Ciebie kciuki zaciskać; zobaczysz - będzie dobrze :)
-
Aniu
jakaś "strasząca" doktorka Ci się trafiła
rózne atypowe zmiany na skórze to rzecz bardzo częsta
ja miałam usuwaną taką zmianę na brzuchu - rak płaskonabłonkowy skóry najczęściej spotykany - nie dający przerzutów, rozwijający się tylko miejscowo
moja mama takich zmian miałą usuwanych już kilka ....
-
Ania, tak jak Dziewczyny piszą - to pewnikiem nic takiego. Wycinaj czym prędzej, żeby się przekonać. I nie bojaj! Myk, myk - wytną i święty spokój :-*
-
:)dziewczyny jesteście Kochane:) dziękuję! W poniedziałek będę dzwonić do doktorka , który mamę operował , bo wiem ,że też wycina znamiona na chirurgii jednego dnia. Mam do niego zaufanie. zresztą mam to znamię od urodzenia, ono ani nie rośnie ani nie zmienia kształtu, koloru. Poza tym limit nieszczęść i problemów mamy w rodzinie wyczerpany! :0ulan:Dziękuję za wsparcie big kissssssssss
-
takiego pieprzyka _wabiącego_łod_urodzenia, to ja mam na plecach
ma se on chyba z 1,5 cm średnicy.......i se po prostu jest
i skoro przez prawie 50 lat nic mnie nie zrobił złego :0ulan:
to niech se przez następne 50 w spokoju na tych moich pleckach będzie....i wabi ;D
-
hahah Rożyczko ja mam takiego pod nosem wabika prawie jak Marilyn Monroe:) i jego nie mam zamiaru usuwać:) ten na nodze ma około 9mmx5mm i jak sie urodziłam Rodzice się smiali ,że nie mnie nikt nie podmieni bo jest kropeczka na nodze i pod nosem:)
-
no to załatwione. w środe o 16:40 wizyta u doktora:) mam nadzieje,że przekaże same dobre wieści dla mnie:)
-
O a jakże, tylko takie mają byc :-* :-*
-
Parbolko idę do chirurga który Ciebie operował :)
-
Parbolko idę do chirurga który Ciebie operował :)
....czyżby do Hermana ??..... :)
-
a Ciebie nie operował Darasz?
-
Nie ....... mnie operował Krzysztof Herman :)
Wspaniały chirurg 8)
-
Łeee to cos mi się pomerdało :) no ale w każdym razie ide do Darasza, z tego co pamiętam to Marylę operował bo ona dawała mi namiar na niego jak moja mamcia zachorowała.
-
Darasz jest spoko 8)
-
powiem szczerze ,że cholernie się boję xhc
-
nima czego
zaprawdę powiadam Ci O0
-
Anioł dobrze prawi O0
-
Oj co ja bym bez Was zrobiła:-) dajcie mi kopniaka! Żebym się ogarnęła
-
Kop xcv
:D
-
prociem_bardzo (http://emotikona.pl/emotikony/pic/dzikus.gif)
-
Anka - ogarnij się, Kobito!(http://emoty.blox.pl/resource/bangin.gif)
-
Anka 8) ... do pionu i do boju :-* :-*
-
no dzięki dzięki:) tyłek boli, dzień trochę lepszy jutro proszę trzymać kciuki:) dziewczyny ale nie macie mnie dość?:P
-
Straszna maruda jesteś :P
trzymam, oczywiście, że trzymam kciukaski :0ulan:
-
hahah Mirusiu wiem:) i przyjmuje to jako komplement:)marudna i malutka:) a wiesz ,że malutkie jest do kochania a duże do wieszania firanek?:)
-
niom..malutka maruda xhc
-
xhc xhc xhc
-
:-* pamiętam :)
-
hahah Mirusiu wiem:) i przyjmuje to jako komplement:)marudna i malutka:) a wiesz ,że malutkie jest do kochania a duże do wieszania firanek?:)
:oklaski:
Czyli do kochania bxu a nie dołów, deprech i tym podobnych :)
-
tu wasza głowna maruda forum :) byłam u dr Darasza. oglądnał znamie i powiedzial ,że jest to atypowe znamię które lepiej usunąc ze wględów bardziej estetycznych , bo podrażniam przy depilacji (no jazda golarka:))poza tym, wbrew pozorom, bardzo rzadko, jako onkolog z 30 letnim stażem, spotkał sie by z takiego znamienia zrobił się czerniak. niestety nie wytnie mi tego bo w szpitalu jest remont i jest tylko jedna sala operacyjna w CO w Krakowie. dał mi namiar na swoja koleżankę chirurg plastyk, hmm o może przy okazji odessam sobie brzuch xhc xhc
-
No to fruu do tej dr jak najprędzej! Żeby szybko było z głowy (bo na "z brzucha" to nie wiem, czy Cię stać ;D )
-
no widzisz
nima się czego bojać O0
-
Czyli za naszą małą marudę ;) czymamy dalej kciukasy :0ulan:
Chyba troszkę Cię uspokoił ten D :)
-
hmm o może przy okazji odessam sobie brzuch xhc xhc
hehe, sobie przypomniałam, jak poszłam na konsultację prywatnie w sprawie rekonstrukcji i pani dr_ważna się wypowiedział na temat cycka, a później płynnym ruchem przeszła do zachwalania złotych nici, które podciągną mi chomiczki na buzi xhc
Aniu, znamię wytnij szybciorkiem; odbierz histopatologię i zapomnij :D
-
ależ ja Was Kocham:) 17 marca wycinam to gó..o:) :0ulan:
-
:oklaski:
-
no i ekstra :)
-
:oklaski: Aniu !!!
-
no i daj cynka ile biorom za ten tłuszczyk z brzucha ;D
....z metra...czy z kilograma odessanego_onego ???
-
Różyczko:) podejrzewam ,że na oponkę to bym musiala dłuuuugo odkładać, zostane przy spacerach z kijkami:) taniej wyjdzie:)
-
dziś zadzwoniła do mnie Pani dr która usunie mi to cos na nodze, że przenosimy zabieg z 17 na 24 marca. wrr
-
no trudno
musisz jeszcze troszke poczekać, ale co sie odwlecze to nie uciecze :0ulan:
-
hej Kochane, zaczynam martwić się o Mamę, a dokładnie jej stan psychiczny. Coraz częściej jej się nic nie chce. Zawsze była kobietą pełną energii a teraz ma coraz więcej slabszych i płaczliwych dni. Może przesadzam, bo sama chodzę na terapię i do psychiatry i jestem przeważliwona. chciałam z nia dzis porozmawiać ale twierdzi ,że wszystko jest ok.
-
sama wiesz, że aby się przekonać do wizyty u psychiatry trzeba sporo czasu O0
musisz być cierpliwa
ja swoją mamę bardzo długo namawiałam na ten krok - a teraz sama mówi "jaka ja głupia byłam, ze wcześniej nie poszłam do psychiatry" >:D
-
wiem Aniele niestety wiem:) muszę zacząc ją delikatnie podejść. Ona nie dośc ,że choroba to przeszła śmierć dwóch najblizszych osób. moge sobie wyobrazić co czuje i jak bardzo się stara być silną , ale chyba pomału zaczyna ja to przerastać
-
Anka, smutne wydarzenia w życiu mamy to jedno. Drugie pora roku, a po trzecie martwi się o Ciebie.
Żałobę trzeba przejść. Dla każdego jest inny czas. Nie da się tego okresu przyspieszać.
Można sprawdzić poziom hormonów tarczycy. Ponoć przy niedoczynności jest taki stan niemocy i niechęci do działania.
Psychiatra jest potrzebny, gdy są wyraźnie symptomy depresji.
Mamę znasz na co dzień i sama najlepiej ocenisz :-*
-
bądźcie juytro ze mna o 10:) ::((
-
Masz jak w banku :-*
-
Jasne, że będziemy :0ulan:
Przypomnij tylko, wycinanie na nodze?
-
będziem myślami
i trzymaniem kciuków :)
-
Oczywiście :-*
-
Trzymam :0ulan:
-
Anka będzie dobrze. Nie obejrzysz się, a będzie po strachu i po zabiegu. :-*
-
dasz rade ,trzymam !!!! :)
-
wszystko trwało 20 min. Pani doktor (chirurg plastyk)- rewelacja!! każdemu polecam takiego lekarza:) 4 kwietnai ściagam szwy i odbieram hist-pat:)
dziękluję za wsparcie jesteście WSPANIAŁE!
-
Do usług ;)
-
:oklaski:
-
super :oklaski:
-
:)
-
wiem jakie mam szwy:) jest ich 6 i są błękitne:) ;)
-
:D
-
Podobujom się ?
-
szybko się zagoi i tylko czekać na dobre wyniki!
(się tez muszę wybrać z moimi kilkoma wątpliwymi znamionami...idę i dojść nie mogę)
-
Goi się ładnie:-) tylko tych wyników się boję ::(( :'(
-
Jeszcze chwilka - będzie dobrze :)
-
spoko_spoko O0
-
ztx jak zawsze miałyści racje:) odebrałam dziś hist-pat:) znamie wielobarwnikowe :oklaski:
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
A nie mówiłyśmy? :))
ztx ztx ztx :-* :-* :-*
-
:-*
-
no i git!
-
Taki ładny list do Was napisałam i ten diabelny internet sie zacioł i cala moja pisanina przepadła ::((Życze Wam miłego wekendu pozdrawiam Natalia
-
.
-
U Agawy pewnikim też internet nawalił :-\
-
kropeczka Agawy to dla mnie taka kropeczka na i w sensie "I NIE MÓWIŁYŚMY ,ŻE BĘDZIE DOBRZE":)
-
Ja ślepa, to kropki nie dojrzałam :-\
-
witajcie, Wyobaźcie sobie ze moja mam po 40 latach rzuciła palenie!! xhc od soboty nie pali:) ma dziwne nerwobóle ale to raczej w związku z brakiem nikotyny. zastanawiam się czy mogę jej pomóc witamina B1, Lekarz mi ją przepisał w związku z nerwobólami jakie ja mam i PMS:)
-
witajcie, Wyobaźcie sobie ze moja mam po 40 latach rzuciła palenie!! xhc od soboty nie pali:)
wielkie gratulacje !!!
papierosy są do pupy !
-
20 maja mam rozmowę na radiologi i pewnie zaraz się zacznie naświetlanie. ::((
-
Natalio, będzie szybciej z grzywki ;)
(nie w tym wątku)
-
Też tak myślę ,zalczę lampeczki później senatorium i będę mogła zaplanować wyjazd do Polski chociaż nz 3 tygodnie :oklaski:
-
spoko spoko pisz Natalko:)
-
No to 50% herzeptyny mam juž za soba. :0ulan: :oklaski:
-
zawsze jest dobry czas na rzucenie papierosów :)
Moja mama też tak rzuciła, z dnia na dzień, zachorowała na nerki i poczuła wstręt do papierosów, a kiedy wyzdrowiała, postanowiła zostać przy nie_paleniu
-
no_no, moja teściowa, bez przyczyny zdrowotnej - właściwie ze względów ekonomicznych, bo przeliczyła sobie ile miesięcznie wydaje na fajki - też rzuciła palenie po 40 latach!
to był dla mnie szok, ale nie pali już parę ładnych lat - z siedem może, zapomniałam
-
tak w ogóle to 13 maja o godz. 13 w 2011 roku po raz pierwszy usłyszałyśmy ,ze mama może miec raka. były to wyniki pierwszej biopsji która teoretycznie nic nie wykazała. Ostatecznie potwierdzenie ,ze to raczek nieboraczek usłyszałam od mamy 25 lipca w przed dzień moich imienin. 3 lata minęły.. w sumie cięzkie 3 lata. ale to juz wszystko było. teraz czas na lepszą przyszłośc, limit złych wydarzeń wyczerpał się.
-
tak Aniu, tej wersji będziemy się trzymać!
-
teraz czas na lepszą przyszłośc, limit złych wydarzeń wyczerpał się.
Bez dwóch zdań, Aneczko :-*
-
I tak będzie Aniu ,pozytywne myślenie przyciaga pozytywne zdarzenia :0ulan: ztx
-
Tak, tak :0ulan:
-
dziewczyny:) gospodyni ze mnie numer jeden:) mamcia na wycieczce we Francji, zwiedza Paryż i Lpurdes z pielgrzymka:) dobrze ,że moja siostra sie wybrała bo robi za tłumacza:) a ja tak: kurki, króliczki , kwiaty, pomidorki , 3 pieski, praca.
-
łał, prawdziwą farmę masz ;)
-
Zapytam na tej stronie, bo w internecie mie mogę nic znaleźć.Powiedzcie mi jak wjade Polski z Czech ( dokładnie Brna) w kierunku na Częstochowę ,Łódź i dalej na Toruń to ile tej trasy bedzie autostradowej?Google pokazują tylko odległość i miałabym ok 250 km bliżej niż przez berlin..Dzieki z góry za i formację
-
Mniej więcej aktualnie jest tak:
(http://2.bp.blogspot.com/-f6yezwob4T4/Uqlrm3gc7jI/AAAAAAAAAhk/-SC0O-Mc60M/s1600/651px-NowaMapaStan.svg.png)
te kawałeczki na czerwono były w planach i w 80% już są oddane.
-
Natalio, od Katowic do wysokości Piotrkowa jedziesz "gierkówką" - to nie jest autostrada, ala da się na niej pocisnąć, bo ma po dwa pasy w obie strony,
tylko Częstochowa do przejechania jest koszmarna, bo ciągle światła,
wczoraj zaś jakiś most naprawiali i było zwężenie pod nim, w godzinach szczytu to robi kilkukilometrowe korki, w innym miejscu budują jakiś most nad drogą i też jest zwężenie, a Częstochowy nijak nie ominiesz,
od Piotrkowa wpadasz już na dobrą drogę do samego morza
a jaką masz inną trasę do wyboru?
-
dziewczyny! jakaś maskara :D :D :D :D poszłam dać króliczkom jeść, patrze a tu 2 zdechły. no to ,wpadłam na pomysł ,że spale w piecu centralnym. zadowolona z siebie i pomysłu ( przecież nie będę kopać dziur w ogródku) zpaliłam w piecu i a tu za chwile pach!! ściana cała mokra! rura pękła! ja już w domu nic nie robie bo jak wróci mama z siostra to będą same szkody! nawet ich modlitwy w Lourdes nie pomogą! ::((
-
::((
-
Dzieki Mag .przelicze kilometry bez autostrad i zobaczę którędy faktycznie jest szybciej. :0ulan:
-
Natalia od granicy w Gorzyczkach masz autostrade az za Katowice A1, potem odcinek do Piotrkowa tak jak pisała Mag, jest "gierkówka", Łódź możesz ominąć przez Koluszki- chyba ,że jedziesz w godzinach nocnych.a za Łodzią masz dalej A1 która chyba jest płatna od Lubicza albo od Nowych Marzów- dopiero. ze mna pracują chłopaki z okolic Torunia to z Wadowic tak własnie jeżdżą ale mogę z nimi to skonsultować:)
w ogóle śniło mi się dziś ,że mama miała przerzut do mózgu ::(( ::(( ::(( ::(( i była z Tata na badaniach i wymyśliliśmy z Tata ,żeby jej nie było przykro to musi mieć wnuki!a potem we snie zapytalam Tate co tu robi skoro nie żyje, i jak ma znowu przyjśc na chwile i umrzeć przy mnie to niech sobie juz idzie bo ja drugi raz tego nie przeżyje. MASAKRA jakaś
-
Aniu wielkie dzięki .U mnie jazda nocą nie wchodzi w grę.Kiepso wyedy widzę i czuję się niepewnie za kierownicą.Odcinki płatne mam również jadąc przez Berlin ,Poznan.Problemem jest np jazda od Gniezna do Torunia ,bo ruch bardzo duży i droga kiepska.Polskie autostrady sa super ruch na nich niewielki i można nacisnąć gaz.Muszę popatrzeć na mapę ,bo tę trasą przez łódż jeszcze nie jechałam.Kiedyś zawsze musi być pierwszy raz.
-
Dziewczyny:) jadę dziś do Spodka kibicowac naszym siatkarzom w meczu z Włochami ztx mam nadzieję ,ze będzie grał stary skład
-
dopadła mnie rwa kulszowa!! maskara! myślałam ,że dziś nie wstanę z łóżka i do tego okres! poszłam na masaż troche ulżyło ale daleko do ideału
-
dopadła mnie rwa kulszowa!! maskara! myślałam ,że dziś nie wstanę z łóżka i do tego okres! poszłam na masaż troche ulżyło ale daleko do ideału
Wspòłczuje ,to diabelstwo jest bardzo bolesne ,niestety wiem coś o rym ::((
-
uprasza się robić przeprosty, tak zwane "syrenki" - pomagają!
-
Potwierdzam, że pomagają :)
A bólu współczuję... :-*
-
auć, mam nadzieję, że już Ci lepiej :-*
-
masaż mi pomógł, dziś czuję ból ale po ostrym masażu a nie krzyża i kolana, bo aż do kolana mi promieniowało.mag co to są syrenki??
-
http://www.akademiakregoslupa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=50&Itemid=7
wyżej link do poczytania o metodzie McKenziego, warto zastosować te zalecenia,
a syrenki to przeprosty na leżąco, których nie mogę znaleźć, bo z deski pisam,
jak znajdę, to wkleję :)
-
zerknij tu:
http://m.youtube.com/watch?v=x1kZ4Lxz_u8
-
miałam wczoraj iść na usg piersi. no ale tak rozłożyła mnie angina ,że jedyne co robie to przewracam sie z boku na bok na łózku. pobolewa mnie prawa pierś. badałam ja sobie ale nic nie mam tak jakby cos mnie kuło pod nią. juz kiedyś tak mialam i przeszło samo. lekarz kiedys mi powiedział ,że to nerwoból a nawet takie ból umiejscowione w tym samym miejscu moga byc od kręgosłupa... no w sumie może byc >:( chybaaaaa bo boli prawa i rwa kulszowa też po prawej stronie hmm
-
to zdrowiej szybciutko i rób zaległe badanko
rwę niestety pamiętam, nic przyjemnego, ale pocieszające to, że jak odczepiła się od_mnie parenaście lat temu, tak nigdy już nie powróciła, czego też Ci życzę :)
-
A ja zaliczyłam dziś piętnaste słoneczko :oklaski:zostało 10.pierś lekko zaczerwieniła się ,powiedzieli że najlepiej mam chodzić bez stanika i smarować żelem z alloevery.
-
nie pamietałam juz co to znaczy angina :( juz prawie tydzień w łóżku. gorączka mineły , gardło też znaczniej mniej, ale dopiero po zmianie antybiotyku. został tylko katar i kaszel i ogólne rozbicie jak to po antybiotykach.......fleee
-
Dziś mijają 3 lata od operacji mojej Mamy…
3 lata tak dużo a zarazem niewiele. Jakie one były?? CIĘŻKIE.
Ciężkie nie tylko za sprawą choroby ale i innych wydarzeń w naszym życiu.
Dla mnie czas zderzenia się rzeczywistościa. Pomimo swoich lat wychowana byłam jakby pod kloszem. Nie bałam się jutra, bo mając tak wspaniałych Rodziców wiedziałam,że nic mi nie grozi, jesteśmy silni, jesteśmy dla siebie wsparciem. Nagle dowiaduję się ,że w mojej idealnej rodzinie pojawiają się choroby, kogos może mi zabraknąć, komuś nagle nie powiem „Kocham Cię wiesz, Daj spokój, nie Martw się”. Zwalczam te myśli w moje głowie. Dochodzę do jakiejś wewnętrznej równowagi , bo mam wielkie wpsarcie na forum. Wiem co znaczy ta choroba i ,że te wojny się wygrywa…
Wojnę z rakiem toczymy i wygrywamy pomału, Mama zaczyna lampy.. ale przyszła nagła śmierć Taty. Największego wsparcia dla Mamy, największej miłości. Biorę sprawy w swoje ręcę chcę ,żeby wszystko było jak dawniej, niestety bez Taty ale chcę, żeby Mama czuła ,że on nadal jest z nami.
I tak dziś mijają 3 lata… Ciężkie??? Może tak ale, znamy siebie lepiej, czy się zmieniłam? TAK, ujrzałam,że nawet w doskonałym ,życiu choroba nie wybiera, śmierć nie wybiera. Najważniejsze jest wsparcie, rozmowa, a czasami nawet cisza, najważniejsze by być.
Dowiedziałam się o sobie ,że trzeba czasami pokazać slabość, nie bać się tego. Nikt nie jest maszyną w postaci człowieka.
No cóz to tylko życie…….
-
Wyrosłaś w kochajacej rodzinie Aniu i to już jest wielkie szczęście.Niestety jako dzieci nie jesteśmy przygotowani na śmierć rodziców i ich choroby.Mój syn jedynak z rozbitej rodziny ( nie ma kontaktów z ojcem) wpadł chyba jeszcze w wieksza panikę niż ja ,po mojej diagnozie.Teraz jest dla mnie wsparciem i czujé to jak moja choroba spowodowała jego szybkie dorastanie i inny o raz świata.Życie toczy się dalej ,pięknie że myślisz i troszczysz się o mamę ale również myśl o sobie.TY MASZ RÓWNIEŻ PRAWO DO SZCZĘŚCIA DO ŻYCIA.Twoje życie. Jest przed Toba i powinnaś spełniać swoje pragnienia,tego na pewno chce Twoja mama. :0ulan: :0ulan:
-
aniu, ślicznie to napisałaś...
pamiętam Waszą drogę i czas leczenia, a to już 3lata,
gratulacje dla Was i pozdrowienia dla Mamy!
-
Aneczko, jesteś wspaniałą, wrażliwą Córką :-* I Kobietą :-*
Wyściskaj bardzo mocno Mamuśkę ode mnie :-* :-* :-* i życz Jej 100lat :0ulan:
-
Hamaczku a Tobie chyba 11 latek już mineło:)?
-
Ano - sama się zdziwiłam :) I teraz dopiero chciałoby się jeszcze i jeszcze ;)
-
I będzie hamaczku jeszcze jeszcze :0ulan: :0ulan:
-
wczesj pisałam o tym jak mineły nam 3 lata. wczoraj podjęłam ważną decyzję. zarejestrowałam sie do DKMS. jestem bardzo szczęśliwa ,i mam nadzieję ,że ten telefon zadzwoni i mam jakiegos bliźniaka genetycznego
-
Rzeczywiście jak ten czas leci.... pamiętam jak weszłaś na forum.
Aniu gratulacje dla Was i uściskaj Mamę :-*
-
Brawo aniu , dla ciebie i mamy...niech kolejne lata, mijają tylko w spokoju i zdrowiu :-* :-* :-*
-
Za tydzień juz będę w Kanadzie. O mały włos bym nie wyjechała. Wczoraj dostałam maila od kuzynki co zabrać. Napisała między innymi żeby pamiętać że paszport ma być biometryczny. No i zaczęło się. Ja mam zwykły.zadzwoniłam y żeby się upewnić. Oczywiście na stronie pisze ze jeśli ma się stary paszport to trzeba załatwiać wizę na pobyt tymczasowy. I średni czas oczekiwania 2 tygodnie. ::(( no to wypełniła szybko dokumenty i w ciemno pojechałam do ambasady żeby opowiedzieć ze ja nie mam tak owego paszportu a już mam bilet. xhc
Jak na blondynkę przestało pojechałam do stolicy i czekałam pod ambasada jak pies przy bramie. Miła pani w końcu powiedziała mi ze może jutro to załatwia albo w piątek.ale jak zobaczyła mój wzrok to poszła do konsula i po godzinie dali mi wizę :0ulan:
-
ztx
-
Musiałaś być bardzo przekonująca. Ważne, że się udało
-
"na blondynkę" często działa, brawo!
super wyprawa będzie - rób fotki :)
-
No to miłego lotu! xcv
-
Powoli kończę moje wojaże:-) Kanada jest piękna:-) siedzę teraz padnieta na lotnisku w Londynie:-)stąd do warszawy a poźniej lot do Krakowa
-
Aniu, myśl już o tym, jak zdjęcia mam pokażesz :oklaski:
-
No właśnie:-)tyle ze dla takiego osła komputerowego jak ja to nie lada wyczyn
-
ojtamojtam ;D
dasz radę; poprowadzimy za rączkę :P
spokojnego lotu :-* :-* :-*
-
O jeżu - to Ty już wracasz, Anuśka??? Ależ minęło :o
Czekamy, czekamy :)
-
dzis wróciłam do rzeczywistości- do pracy :( zmiana czasu daje mi jeszcze znać.
co do Kanady to spodziewałam się jesczez czegoś bardziej wow, ale jestem pozytywnie zaskoczona. piekne jeziora, lasy, czyste powietrze, ahh i ta Niagara, cos fantastycznego ztx
dziewczyny jak któras z Was ma kompleksy to ja sie szybko tam pozbyłam. grubasy!!! niezadbane. tylko w wiekszych miastach miastach typu Toronto Ottawa mozna zobaczyc zadbanych ludzi. reszta grubasy wysiadajace z wielkich samochodów.włosy tłuste, zero makijazu. do sklepu potrafia przyjechac w piżamie i pantoflach!kanadjczycy odróżniają się od innych nacji właśnie ta otyłościa! dziewczyny jestesmy piękne , zadbane, ladnie ubrane. nie dam sobie wcisnąc ,że Polski to bezgiuścia oj nie :0ulan:
Kanadyjczykom zazdroszę tego luzu, uśmiechu i zadowolenia z zycia.tego musimy sie nauczyć :)
-
Aniu, miałam podobne obserwacje po powrocie ze Stanów. Takiej ilości grubasów, ale takich monstrualnych, nigdzie nie widziałam ::(( Za to w większości przyjaźni, bezpośredni, po prostu serdeczni; aż chciało się gadać i gadać. Hehe, nawet z moim słabym angielskim sobie radziłam bez zażenowania O0
Czekam cichutko na zdjęcia. Uwielbiam takie wirtualne podróżowanie :)
-
Czekam cichutko na zdjęcia.
A ja wiem, dlaczego cichutko ;) - bo swoich ze Szkocji jeszcze nie wrzuciłaś C:-)
-
masz mnie :P
Ciągle ich za dużo; selekcja słabo mi idzie 8)
-
dawno mnie tu nie było:( ale nie mam dostepu do neta. Dostałam budowe pod Krakowem i zero cywilizacji:) Mama dziś miało mammografie we wtorek wyniki trzymajcie kciuki ::((
-
Ma się rozumieć.
:0ulan:
-
Potwierdzam :0ulan:
-
Trzymam
-
:-* :-* :-*
:0ulan:
-
Dzięki Kochane xhc wyniki dobre mammografia bez zmian ztx za 3 miesiące po receptę ztx
-
Ufff… ztx ztx ztx
-
ślicznie :oklaski:
-
i tak ma być :)
-
ztx
-
ależż się zakręciłam:) dawno mnie nie było:) miałam troche pracy ale to akurat mnie cieszy:) nie ma to jak swoj kawałek budowy:)zobaczymy co dalej:)
zaraz zabieram sie do czytania co u Was:)
-
He, he - trochę Ci sie do czytania uzbierało ;D Ale potem migiem wróć i opowiadaj ze szczegółami, co u Ciebie i u Mamuśki :-*
-
tak, tak, ja tez czekam :)
-
halo halo, troche pochodziłam i sprawdziłam co u Was:) juz nie zrobię sobie takich zaległości :P
co u nas?? na razie wszystko dobrze, i tak ma być zawsze! w weekend byłysmy z mama we Wrocławiu, Kłodzku i Paczkowie:) pogoda piękna! krajobrazy jeszcze piękniejsze. Prawdziwa Polska kolorowa jesień :)teraz mama pojechała do kuzynki do Bydgoszczy. niech oderwie sie od problemów dnia codziennego.
Ja szukam miejsca dla siebie w tym zyciu:) obecnie miałam maraton po lekarzach. ale okazało sie po usg brzucha i dopochwowym ,że mam zwykłe nerwobóle. a bałam się ,że mam problem z nerką bo cały prawy bok mnie tak bolał ,że chodzic nie dałam rady.
Zbliza się listopad a to jakoś cięzki miesiąc dla nas. ja poprostu go nienawidze pomimo ,ze mam urodziny, których już od 3 lat nie obchodze.
-
dziewczyny. poszłam wczoraj do lekarza bo boli mnie głowa, jaby mi ktoś na nia uciskał, Lekarz od razu dał mi skierowanie na TK. wiecie jak sie boje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Aniu nie ma co bać się na zapas. Mnie głowa bolała przedwczoraj (a zdarza się to u mnie nadzwyczaj rzadko). Pogoda ostatnimi dniami szalała, Może to ten powód, A dla lekarki :oklaski: że jest wnikliwa i nie lekceważy tego, co mówi pacjent. Ja bym na Twoim miejscu się cieszyła :)
-
wiecie jak sie boje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiem…
zawsze mam tak samo - ścisk z gardle, miękkie kolana i niemożność myślenia…
A po odebraniu wyniku - ogromna ulga i myśl: znowu się udało...
Będzie dobrze; nie ma innej opcji.
Trzymaj się.
-
byłam dziś na TK głowy, wynik do tygodnia, chyba umrę do tego czasu :)
-
iiitam, poczekamy z Tobą, będzie raźniej :)
-
Oj_tam, od razu umrzesz >:D Dasz radę :) A my poczekamy razem z Tobą :-*
-
:0ulan: :0ulan:głowa czysta:) tylko jakaś torbiel w zatoce szczękowej:)
-
ztx :oklaski:
-
dobrze, że nie pusta ;D
super wieści :oklaski:
-
dziękuję Moje Kochane xhc
-
ztx
zdecydowanie lepiej mieć głowę czystą ztx
-
Weszki to już chyba przeszłość >:D
Teraz będziesz spać spokojnie, a to ważne ztx
-
od wczoraj obiecałam sobie ,że nie będę narażać się już na niepotrzebne stresy. Koniec z moją nerwicą nie dam się jej
-
tak czymaj aniu :0ulan:
-
Będziemy pilnować, byś dotrzymała obietnicy :)
-
No ekstra wiadomość !! .... :oklaski:
-
Jasne że ekstra ztx :oklaski: :-*
-
dziękuję dziękuję. Nawet nie wiedziałam ,że nerwica może tak atakowac w sytuacjach nie stresowych! głowa bolała mnie miesiąc w końcu poszłam do neurologa i dostałam skierowanie na TK. teraz wiem ,że to tylko nerwica:)
-
Nerwicę też trzeba leczyć. Może być podstawą, na której rozwiną się somatyzacje.
Buziaki Aniu :-*
-
. teraz wiem ,że to tylko nerwica:)
nie mówiłabym "to tylko nerwica"
nerwica to bardzo poważna choroba
nie da jej się wyleczyć na 100%
można ją tylko podleczyć (farmakologicznie lub psychoterapeutycznie/psychologicznie/przez poukładanie sobie w głowie)
nerwica powraca nawet po kilku/kilkunastu/kilkudziesięciulatach
często "przeradza się" w bardzo poważne stany depresyjne
Powiem z praktyki: wrzucić na luz, nic nie tłumić w sobie, wygadać się, wykrzyczeć, starać się nie przejmować tym na co wpływu nie mamy (to zapożyczone od mag); koniecznie spotkać się z psychiatrą, aby ocenił stan zaawansowania .
Nie lekceważ tego, bo na starość możesz nie dać rady ;)
-
wiem Tojka, ze trzeba leczyć. ja mam zdiagnozowaną nerwicę lękową z rysem hipochondrycznym czy cóś takiego. ja po pierwszym ataku a było to 1,5 temu myślałam ,że umieram ,że jestem poważnie chora, ze mam guza albo poczatki SM.w końcu się ogarnęłam. i po pól roku kiedy znowu mnie nerwica rozłożyła poszłam do psychiatry i zaczęłam terapie.
Leki brałam pól roku. przytyłam 8 kg będąc na diecie pod opieką dietetyka, w końcu zmieniła mi doktorka leki. w sumie to od juz nie zażywam ale są w pogotowiu plus doraźne w sytuacji gdy mam atak lęku.
na terapie chodzę raz na tydzień albo co 2 tygodnie. kosztuje to troche ale stwierdziłam ,że jest lepiej i najszybszą inwestycją jaka się wraca to spokój.
w sumie to jak zaczełam terapie to wyszedł mi jeszcze rys depresyjny. ale na szczęście szybko znaleźliśmy źródło z terapeutą i zniszczyliśmy.
nie mam co się użalać nad sobą ,że wiele przeszłam bo ludzie mają gorzej w życiu.
-
Nerwicę da się poskromić, jako dziecko zawsze się dusiłam przy zasypianiu, chrząkałam, charczałam, kaszlałam. Gdy miałam lat naście w koncu matka wzięła mnie do laryngologa- "nerwica" orzekł i zapisał neospazminę. Zanim połknełam pierwszy łyk duszności zmalały, wystraczyła świadomość, że to "tylko" nerwy. Z fobią ciemności i nerwicą natrectw uporałam się sama, na strach przed piorunami i igłami zapodałam sobie sesję hipnotyczną- kurcze, nie mogę uwierzyć, że jedna wystarczyła, żeby objawy bardzo się zmniejszyły (czemu nie zrobiłam tego ZANIM zaczęłam chemię) a wydawało mi się, że się nie dałam zahipnotyzować
-
najgorzej w nerwicy dla mnie pokonac ból, jak mnie coś boli to ja się nakręcam i wtedy ból trwa długo i to jeszcze bardziej nakręca:) ale powiedziałam STOP
-
Ech, Aniu, nie masz lekko... Psyche wszak trudniej leczyć niż ciało...
Ale tak się cieszę, że nad tym panujesz :-* :-* :-*
-
Ech, Aniu, nie masz lekko... Psyche wszak trudniej leczyć niż ciało...
Ale tak się cieszę, że nad tym panujesz :-* :-* :-*
Musze z tym walczyć. Nie jest łatwo ale mam dość hipochondryii i tych leków.powinnam cieszyć się życiem a nie ciągle się o nie martwić. Za wszystkie badania co już zrobiłam to niezłe zakupy bym zrobiła.
-
Aniu a jak z pracą. Dla mnie takim panaceum na wszelakie objawy złego samopoczucia jest praca i wszelkie formy aktywności fizycznej.
Trzymam kciuki, by zamiast wydawać na kolejne badania, to na przyjemności (ciuch, fryzjer, kosmetyczka, balanga z przyjaciółmi...) :-*
-
Kontrakt się już prawie skończył to monotoniia papiery ale wszystko do ogarnięcia. Dowiedziałam się że od lutego będę mieć nową umowę i awans. Tyle że kontraktów na razie nie ma.
aktywność fizyczna prawie zero bo mi się nie chce.większość znajomych daleko bo wyprowadziłam się w związku z pracą.
Ale musze to zmienić musze cieszyć się życiem
-
Aniu, super wieści. Ciesz się życiem
Weszki to już chyba przeszłość >:D
jednak nie, wszawica w szkołach ciągle obecna :(
-
ztx
zdecydowanie lepiej mieć głowę czystą ztx
Kelu o weszkach, to był kontekst do Agawy postu, tak w przenośni xhc
A na poważnie to zdaje sobie sprawę, że może być inaczej
Dowiedziałam się że od lutego będę mieć nową umowę i awans. Tyle że kontraktów na razie nie ma.
Gratuluję awansu :oklaski:
Nie wiesz, jak wielu Ci zazdrości, że masz pracę i ją ogarniasz. Podstawa jest, reszta w Twoich rękach i Twojej głowie :-*
-
Kochane Dziewczyny jak zajrzycie tutaj przyjmijcie ode mnie serdeczne życzenia, szczęścia, radości i miłości w Święta, a nadchodzącym roku samych dobrych wynikow, dużo czasu wolnego, mało stresu i odpoczynku :)
a poza tym smacznego jedzonka i malo kilogramow na plusie po Świętach:)
-
mam wczoraj byla na kontroli. zrobiła prześwietlenie plucek (palacz z przeziebieniem obecnie:) markery, bilurbina, morfologia, próby wątrobowe, i coś tam jeszcze:) wyniki za tydzień. trzymajcie kciuki.
ja przez Świeta byłam chora i chyba nie doleczyłam się bo od tygodnia wrócilo z podwójną siłą. najgorsze sa zatoki. a anytbiotyk mi organizm nie toleruje. zjadałam 3 dawki tego o przedłuzonym działaniu ( miałam jeśc 6 dni). bylam u lekarza stwierdził,że nie mam goraczki, oskrzela już spoko , to nie mam co się faszerować.Poza tym mam więcej przebywać na świeżym powietrzu, bo osoby z nerwicą łapią szybciej przeziębienie.no no powiedzmy ,że tak jest.
Dziewczyny znacie jakieś sposoby na pozbycie sie tego cholerstawa z zatok??
-
Noooo, ja mam ajurwedyjską metodę ssania leju. Sezamowego, kokosowego...ja ssałam lniany. Na czczo, łyżeczkę, jak cukierek, przeciskasz między zębami. Po 15, 20 min wypluwasz, przepłukujesz usta wodą z solą...Zatoki powinny być, jak nowe (po iluś tam razach, rzecz jasna). Kliknij neta :)
-
ooo Perełko o tym nie słyszałam:)teraz czytam o czystku, który niby jest bakteriobójczy.
-
Ssanie oleju, a nie leju ;D No poczytaj o tym ssaniu, też się zdziwiłam. Ale jak mi łomot migrenowy podczas ssania przeszedł...to szok :)
-
aniu wciąż i ciagle polecam sinus rinse z czego korzysta u mnie cała rodzina . To coś podobnego :http://www.ceneo.pl/19829528
Onegdaj nawoływałam by kupic w Lidlu bo był za jedyne 15 zl. Od razu uszczęśliwiłam wszystkich moich rodzinnych zatokowców! Bardzo polecam bo jest naprawdę doskonałe. Swietnie oczyszcza i działa profilaktycznie!
-
jutro we wszystko się zaopatrze:) na razie smaruje czolo i w kolo nosa kamforą a na łeb nagrzany owies:)
-
A dostałas jakiś lek antyalergiczny typu zyrtec, claritina, xyzal? Bardzo by ci pomogły!Jak masz w domu ibuprom to łyknij na noc ,nawet dwa!
-
A dostałas jakiś lek antyalergiczny typu zyrtec, claritina, xyzal? Bardzo by ci pomogły!Jak masz w domu ibuprom to łyknij na noc ,nawet dwa!
jem modem bo to ibuprom z pseudeufyryna a ta fajnie ubrania nos a ibuprom przeciwzapalne bo paracetamol na mnie w ogóle nie dziala
o ja głupia dostałam jakiś0antyalergiczne ale nie wykupiłam bo stwierdziłam że antybiotyk pomoże. :-\
-
Jak bierzesz ibuprom zatoki to już pseudoefedryna działa antyalergicznie.NO i dobrez, ze ibuprom bo działa przeciwzapalnie, paracetamol nie. Szkoda,ze nie wykupiłas od razu z antybiotykiem przepisanego leku bo już by ładnie zadziałał. Zdrowka życzę !:)
-
Dziewczyny mam głupie pytanie. Czy zdążyło się Wam po antybiotyku mieć krew kale? Brałam ten o przełożonym działaniu odstawiłam w piątek to w sobotę miałam biegunkę wczoraj cisza a dziś niewielkie ilość krwi i afty na podniebieniu.
-
chyba do lekarza trzeba; to zawsze niepokojący objaw… Przeczytaj na ulotce antybiotyku, czy mogą być takie objawy niepożądane.
-
Aniu, myślę, że warto spytać lekarza.
-
Koniecznie zapytaj lekarza !! :-*
-
Ania, moja koleżanka wyleczyła solą zatoki syna. :D
uszyła płócienne woreczki, nasypała soli i je zagrzała, a potem mu przyłożyła na zatoki, możesz spróbować, a może Ci pomoże :0ulan:
przyznaję się, że ja nie spróbowałam mimo że mam te przynosowe ::((
-
Właśnie jest w ulotce ze mogą rzadko wystąpić. Jutro idę na kontrolę do laryngologa wiem ze to nie lekarz od tyłka ale to był typowy antybiotyk na zapalenie zatok. A jak sobie pomyślę że on będzie jeszcze działał co najmniej tydzień to masakra. Niby lek nowej generacji
-
Ania, moja koleżanka solą zatoki syna. :D
uszyła płócienne woreczki, nasypała soli i je zagrzała, a potem mu przyłożyła na zatoki, możesz spróbować, a może Ci pomoże :0ulan:
przyznaję się, że ja nie spróbowałam mimo że mam te przynosowe ::((
Ja tak robiłam tylko zamiast soli dałam owies. Trochę zeszło ale nadal czuje głównie czołowe.zobaczmy co jutro powie doktór
-
Nawet najnowszy antybiotyk może nie być dobry dla Ciebie. Dobrze, że jutro idziesz :)
-
och te doktóry,.... mam nadzieję, ze znajdzie rozwiązanie problemu, :)
-
a probiotyk przy tym antybiotyku bierzesz?
bo afty w buzi to jakby grzybica może?
kup zioła septosan do płukania, możesz też płukać czystkiem :)
-
a probiotyk przy tym antybiotyku bierzesz?
bo afty w buzi to jakby grzybica może?
kup zioła septosan do płukania, możesz też płukać czystkiem :)
Oczywiście brałam :)zawsze to miałam gdzieś ale tym razem brałam tak jak kazał lekarz 2 razy dziennie. To na podniebieniu to nie widzę tylko czuje ze boli. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Będzie dieta a to kilogramy w dół. Zastanawiam się czy sobie siemię lniane mogę wypić na śniadanie. Olej dziś tez w buzi trzymałam na czczo tzn ssalam
-
pamiętaj, że siemię wspomaga perystaltykę ;) żebyś zdążyła do tego lekarza dojść ;D
-
Oczywiście, że lekarzowi możesz wspomnieć o tej krewce. Jednak ja zalecałabym obserwacje, czy się powtórzy. Mogło to być żyłka, która sobie od wysiłku przy robieniu k. pękła. Jak się będzie powtarzać, to trza zbadać pod kątem hemoroidów. Tak mnie się wydaje. Ja rakowa i jak to zgłosiłam onkolożce, to zaraz dała mi skierowanie na kolonoskopię. Wyszły tylko żylaki odbytu. W niczym mi nie przeszkadzają i b. rzadko, ale czasem ciut krewki się pojawi.
-
pamiętaj, że siemię wspomaga perystaltykę ;) żebyś zdążyła do tego lekarza dojść ;D
ja pije mielone siemie kazdego ranka i nic sie nie dzieje .Tylko flaczki lepiej pracuja
-
też uważam, że sława siemienia w tym temacie jest przereklamowana ;)
-
siemie dziala przede wszystkim oslonowo.Mnie pomoglo przy chemii zamiast innych lekow.Ten nieapetycznie wygladajacy sluz dzialal na mnie jak balsam
-
Muszę przyjrzeć się dokładniej temu, co podaję swojemu mężowi C:-)
Aniu, jak tam po wizycie?
-
idę na 16:20. ale dziś rano nic nie było...
-
no i dobrze :) ale skonsultować trzeba :)
-
Byłam u lekarza. Zrobił mi od ręki rtg zatok. Oczywiście przynosowe zatoki książkowo zapchane. Czołowe lepsze no bo czołowe wygrzalam;)kał z krwią i afty to wynik alergii na antybiotyk.dostałam witaminy i coś tam jeszcze i za2 ttygodnie do kontroli.
-
czyli przynosowe też wygrzewać trzeba :)
dopytam: antybiotyk zmienił? odstawił? kazał brać do końca?
-
Szkoda,ze dopiero teraz przeczytałam bo od razu napisałabym ,ze jak najabradzije po antybiotyku te sensacje z krwią ,jeśli jesteś na niego np. . uczulona. Na pewno nie pozwolił ci go dalej brac! A siemię jako rozgotowany kleik jak nabardziej jelitka nasmaruje, zaleczy od wewnątrz!
-
czyli przynosowe też wygrzewać trzeba :)
dopytam: antybiotyk zmienił? odstawił? kazał brać do końca?
antybiotyk sama odstwiłam po 4 dniach ( miałam brać 6 dni), opkazało się ,że jest mega mocny i dobry na rzeżączke:) ,żeby było jasne ja mam chore zatoki:) dostałam witaminy na afty i jakieś jeszcze dwa leki. kontrola za 2 tygodnie
-
uf, to dobrze… Zbieram różne zalecenia dot zatok, bo to moja 'domowa' przypadłość, ale kiepsko sobie z nią radzimy. U mnie każdy katar kończy się zap zatok, które później obowiązkowo rozszerza się na oskrzela :( Jak na razie pomaga jedynie unikanie przeziębień, co nie zawsze wychodzi ::) Kupiłam sobie lampę solux, sprawdzam jej skuteczność 8)
-
kupcie Rhinafen działa cudnie/ibuprom ale mi najbardziej pomaga / i ponad to Sinupret tylko trzeba wybrać ze 100 tabl. POMAGA !!!!!
-
A ja wciąż polecam urżadzenie sinuse rinse- czyni cuda moim zatokowcom! Ostatnio nikt nie musiał brac antybiotyku ,mimo ,iż przechodzili mocne zapalenia! Dobrze uzywac profilaktycznie !
-
mi moja pani doktór rehabilitacji powiedziała, że nie mogę korzystać z żadnych naświetlań po radiologii ::((
też chciałam na przynosowe, a ona mi, że minimum 50 cm od kwadratu, i jak przystawiła linijkę to wszedł czubek głowy ::((
więc ja już nic nie kumam ::(( ::((
-
Ptaszyno, ale to, co poleca Amor, to nie naświetlania ino stara tybetańska /a może jaka inna chińska ;)/ metoda przepłukiwania nosa :)
-
Ptaszyna chyba nawiązała do zalecanych przez Agawę naświetlań!
( płukanie chyba hinduskie)
-
Hamak, tak, ja pytałam o naświetlania Agawy, :-[
A do Amorka mam prośbę o przepis na przepłukiwanie nosa ::)
-
polecam wątek u nas
http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=481.0
-
a ja miałam lampe.....i sprzedałam po zachorowaniu.....bo mi doktor odradził wszelkie naświetlania
-
ja zajadam sinupred, jakis coś do nosa ( bardzo fajnie działa) witamine A+E i tusipek syrop, Dodatkowo wygrzewam, zobaczymy za 2 tygodnie czy cos to dało.
-
dzięki Amorku, muszę kupić te zabawki ztx
-
Ania, oby Tobie sinupred pomógł, ja już tyle zjadłam i tylko za pierwszym razem podziałał super :-\
-
mam nadzieję,że da. bo zataki są cięzkie do wyleczenia a załapać infekcję jest łatwo, dodatkowo mi zaraz wszytko spływa na oskrzela i 2 dni i leżę już w łózku.
-
dzisiaj była u bardzo dobrej laryngolog i poleciła mi lek sinus rinse jako urządzenie do płukania lub spray NeilMed Nasa Mist Saline Spray lub Neil Med NosoGel Drip Free Gel Spray,można zamawiać przez internet ,trzeba wejść na strone www.nosizatoki.pl
-
zgodnie z radą Perełki ssie olej. Kupiłam sobie kokosowy. dziś rekord. wytrzymałam 6 min za jednym razem.
-
Upieram się przy swoim określeniu: przelewania, bo przecież po kilku sekundach, ten olej jest płynem. Wydziela się do tego ślina i w buzi pełno. A jak ssać płyn :-\
-
Może zacytuję ci co powinno się robic z olejem:
"Żuć/ssać oznacza dokładnie to, o czym myślicie - przerzucanie z jednego policzka do drugiego, za i przed zęby itp. Zupełnie, jak przy żuciu gumy.
Po jakimś czasie olej zrobi się gęsty i należy go wypluć."
-
To chyba za krótko trzymam, bo nie robi mi się gęsty, a płynu (śliny) przybywa, aż jest tyle, że muszę wypluć :-\
-
Może zacytuję ci co powinno się robic z olejem:
"Żuć/ssać oznacza dokładnie to, o czym myślicie - przerzucanie z jednego policzka do drugiego, za i przed zęby itp. Zupełnie, jak przy żuciu gumy.
Po jakimś czasie olej zrobi się gęsty i należy go wypluć."
Amorku cwicze ,cwicze .Nawet zaczelam szukac czystka.Jak tak dalej pojdzie to odstawie wszystkie leki.Jemiola,homeopatia,oleje do ssania,nacierania,smarowania.Chyba zaczne szukac chlopa co mi pomoze te wszystkie zabiegi wykonywac :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
xhc A myślisz ,ze moj chłop pomaga mi w jakichkolwiek zabiegach? xhc śmieje się ze mnie
Jednak życzę powodzenia!
-
Ja kupiłam olej kokosowy. Jest gesty jak jakiś twardy krem. To biorę tylko pół łyżeczki. Czystek też pije. Ostatnio moje wyniki z krwi były średnie. Białe krwinki w górnej granicy i coś tam jeszcze. Zobaczę teraz. W ogóle robiłam badania tarczycy. Tsh ft 3 i ft 4. Niby są w normie ale lekarz powiedział ze to wszystko zależy od wieku i mam zrobić przeciw ciała.
-
Bo w wieku rozrodczym tzn jak się planuje potomka tp najlepiej jak TSH nie jest wyższe od 2. Zuza ( córa) tez miała niby dobre wyniki ,ale potem antyTPO wskazało na Hashimoto.( oczywiście ty możesz mieć całkowicie dobre)
-
To Hasimoto jest coraz czestrze ,gdzie sie nie ruszysz to o nim slychac.Niestety moja synowa tez ma ten problem.Jej siostra rowniez.Oby wnuczka tego nie odziedziczyla.
-
A ja mam tsh 1,7 ft 3-3.12 a ft4-1.2 no może o te chodzi
-
Tsh masz super, a na tych drugich się nie znam . Liczą jakiś stosunek jeden do drugiego.
-
Ania, mój endokrynolog patrzy tylko na tsh, mam hashimoto, które wyszło dopiero przy przeciw ciałach, bo reszta była ok O0
tą mendę powoduje również stresem, moje przeciw ciała anty tpo to powyżej 1000, przy normie 35 ::((
-
Ptaszynko nie stresuj się wielkoscią antyTPO. Zuzi wystarczyło antyTPO 80 by zaliczyć ją do Hashimotowcow. I najważniejsze jest USG tarczycy to ono wykrywa jej stan zapalny.
-
Ja leków żadnych na szczęście nie biorę. Ale i tak głupieję pod wpływem forum. Olej kokosowy zakupiłam i się uczę ssać >:D
Czystka i ostropestu i jakichś tam babek, jeszcze nie mam. Ale w zamiarze tak.
-
TY masz być mądrzejsza dzięki forum , a nie głupieć!!! :D
-
Dokładnie tak Amorku :-*
Tylko jak przegnę z tym myśleniem, co jeść lub nie jeść, to od myślenia mózg mi się zlasuje i zgłupieję >:D
-
Przyznam się ,ze oleju jeszcze nie używam( zapominam), czystek jak mi się przypomni i ostropest podobnie!:) xhc Wolę w scrabble grac ( cały czas to robię będąc tutaj) :D
-
a tak w ogóel prośba. mama jutro jedzie po wyniki rtg płucek, markery, próby watrobowe i cała reszta z krwi ;)
-
Przyznam się ,ze oleju jeszcze nie używam( zapominam), czystek jak mi się przypomni i ostropest podobnie!:) xhc Wolę w scrabble grac ( cały czas to robię będąc tutaj) :D
a na co jest ostropest?
-
Np. na wątrobę. Właśnie wciągnęłam koktajl owocowo-warzywny z otrębami i ostropestem mnx
Aniu - to oczywiste, że za bliźniaczkę będę trzymać :-*
-
ja trzymam tez.Na watrobe bralam i czasami jeszcze biore HEPATODORON lek homeopatyczny.Uzywam oleju arganowego do ssania i codzienie wmasowuje go w piersi .Czystek zamierzam jutro kupic .Na watrubke dobre jest rowniez esenziale forte .
-
Co do esentiale forte, może się mylę, ale mnie uczono, że hormonowrażliwym lepiej nie dostarczać fosfolipidów z nasion sojowych.
-
Dziękuję Kochane za kciuki. Dam znać jak tylko mama wyjdzie. A co do czystka to podobno jak się to pije to więcej wątrobie nic więcej nie jest potrzebne. Niektórzy wspomagają się też czarnuszka. Wiem ze niektórzy nie wierzą w zioła ani nic z medycyny naturalnej ale w końcu wiele chorób istniało zawsze a antybiotyków nie było. Ja chodzę na masaż do kobiety która jest praktykująca buddystka.co za tym idzie wegetarianka. Co jakiś czas jeździ na spotkania z mnichami tybetańskimi. Co u niej jestem to wychodzę z tak pozytywna energią ze nawet nie umiem tego opisać.dowiedziałam się ze jak ktoś ma problemy z woreczkiem zolciowym i częste boje głowy na tle nerwowym powinien pić herbatę z kopru włoskiego. Koper dobrze działa na woreczek a wg medycyny chińskiej agresja i nerwy blokują prace wątroby stąd objawy. Wiem ze może wydawać się to dziwne ale ona to praktykuje jak wiele innych rzeczy.
-
Co do esentiale forte, może się mylę, ale mnie uczono, że hormonowrażliwym lepiej nie dostarczać fosfolipidów z nasion sojowych.
tego nie wiedzialam .ja nie jestem hormonozalezna.Powodzenia Aniu
-
No to trzymam :)
-
wyniki będą super!
-
jak zawsze niezawdne wasz kciuki:) Kocham Was:) Wyniki ok, za 3 miesiące po recepte na tamosia i Pani dr cos wymysli co badać:)
-
ztx :-*
-
byle tak dalej ztx
-
Dziewczyny:) ogólnie bardzo intersuje się różnymi kulturami, zawsze podobała mi się kultura Tybetu. jaki chichit losu jak okazało się,że na masaże chodze do praktykującej buddystki. od samego poczatku dziewczyna zarażała mnie poztywną energią.
wczoraj zaprosiła mnie na powitanie nowego roku wg buddystów a dodatkowo mają ją odwiedzić prawdziwi mnisi Tybetańscy i mam okazje ich poznać:))
-
To super Aniu xhc :oklaski:
-
Fajnie, poznawaj nowych ludzi , nową kulturę . Fajnie jak "coś" pozytywnego się dzieje! :-*
-
Fajnie, poznawaj nowych ludzi , nową kulturę . Fajnie jak "coś" pozytywnego się dzieje! :-*
będzie nauka medytacji, gotowanie wg 5 żywiołów i jakiś rytuał oczyszczania i wykupu. bardzo jestem ciekawa!
-
Ja też - zwłaszca tego wykupu ;) Opisuj na bieżąco :)
-
tak, ten 'wykup' też mnie intryguje ;D
Kuchnię pięciu przemian trochę znam; mój mężowaty od jakiegoś czasu uskutecznia :) Jedyny mankament, który obserwuję, to moc bałaganu po tym gotowaniu. Ale to chyba bardziej związane z kucharzem, mniej z kuchnią ;D
Czekam na opowieści wszelkie :)
-
Przy pięciu przemianach musi być pięć razy więcej bałaganu ;)
-
Przy pięciu przemianach musi być pięć razy więcej bałaganu ;)
... he he też tak słyszałam 8) .... dlatego tak nie gotuję O0
-
Przy pięciu przemianach musi być pięć razy więcej bałaganu ;)
xhc
-
Dziewczyny te warsztaty mam dopiero 3 marca :)
a co do wykupu :)
"Rytuał wykupu
Problemy w naszym życiu wynikają z negatywnych śladów karmicznych. Rytuał wykupu ma na celu spłacenie naszych długów karmicznych przez ofiarowanie jedzenia i różnych przedmiotów istotom duchowym. W zamian istoty te przestają szkodzić w naszym życiu."
ale przesyłam Wam link tam dokładnie jest napisan e czego bedzie dotyczyło spotkanie. http://www.ligmincha.pl/pl/
-
Ale my na TWOJE wrażenia czekamy :-*
-
Oczywiście 3 marca jak wrócę to wszystko opiszę. Juz nie mogę się doczekać xhc
-
Problemy w naszym życiu wynikają z negatywnych śladów karmicznych.
tiaaa…. ;D
Nie chcę zniechęcać 8) Ale, błagam, nie traktuj tego poważnie :) a jedynie jako wzbogacającą zabawę :)
-
[quote ]
Nie chcę zniechęcać 8) Ale, błagam, nie traktuj tego poważnie :) a jedynie jako wzbogacającą zabawę :)[/i][/font][/size][/color]
[/quote]
wiem , ale tez nie mogę podejśc do tego ze smiechem , w końcu to ich wiara.
Prwada jest taka ,że to my ciagle za czymś biegamy. Ich zycie inaczej wygląda.
-
Dziewczyny:) właśnie zgłupiałam do reszty, ( w sumie nie mam ani jeden 8- zęba mądrości to mam wytłumaczenie) . kupiłam sobie dziś siemię lniane. tak leży i więc z nudy czytam a tu tekst ..."nie wskazane spożywanie osobom chorującym na raka tzw homonozależnego..." no a moja mama czasami zajada ze mną i jest 100% homonozależna. hmmmm?
-
No i bardzo dobrze, że zajada :)
Też to robię, a też jestem mocno_hormono, prawie jak Twoja mama.
Było wiele tłumaczeń (na tamtem), że ma pozytywne działanie.
Musisz się dobrze wczytać i jak pamiętam od zawsze ktoś miał z tem problem,
a eksperci nigdy nie chcieli odpowiadać wprost, bo też zresztą durnowacie pytania były zadawane. Tylko pamiętajcie , że ze dwie godzinki przerwy zrobić przy zażywaniu stałych leków. Tworzy się wydzielina w przełyku, która upośledza ich wchłanianie ;)
-
mama tamosia je rano a poza tym żadnych innych lekow nie zarzywa na stałe ,a my często wieczorem piejemy siemie:) to chyba nie jest zle
-
No to git ;)
-
Dziewczyny:) właśnie zgłupiałam do reszty, ( w sumie nie mam ani jeden 8- zęba mądrości to mam wytłumaczenie) . kupiłam sobie dziś siemię lniane. tak leży i więc z nudy czytam a tu tekst ..."nie wskazane spożywanie osobom chorującym na raka tzw homonozależnego..." no a moja mama czasami zajada ze mną i jest 100% homonozależna. hmmmm?
generalnie dobrze napisali, ale też nie dajmy się zwariować ;)
łyżeczka siemienia raz na jakiś czas nic złego nie zrobi, ale regularnego spożywania siemienia my - hormonozależne powinnyśmy raczej unikać
tak samo jak i soi
i sezamu (ale jak żyć bez chałwy, no jak ? )
-
czyli niet siemienia??? ::(( ::((
nie wiem czy dobrze zrozumiałam Mirusię, że można, ::(( ::((
qu....czyli te hormonozależne co mają jeść?? trawę?? jeszcze jej nie ma ::((
-
A ja uważam, że możemy :),
a Wy se róbta jak chceta ;)
-
Mirusia super :-*
-
Czy mogę spożywać siemię lniane bądź pić olej lniany?
......... OLEJ LNIANY JEST DOZWOLONY, SIEMIĘ LNIANE TEŻ - PROSZĘ PAMIĘTAĆ JEDYNIE O ZROBIENIU DŁUGIEJ, PAROGODZINNEJ PRZERWY MIĘDZY PRZYJĘCIEM LEKU DOUSTNEGO A ICH PICIEM, GDYŻ ZMNIEJSZAJĄ ONE WCHŁANIANIE LEKÓW PODAWANYCH DOUSTNIE.....
Pozwoliłam sobie wkleić, bo to odpowiedź naszego eksperta :)
-
dzięki :-* mimo niskiego ciśnienia, dobrze zrozumiałam ztx ztx
-
Ponieważ nie potrafię na chwilę obecną znaleźć nic na temat tych zakazów z ulotki, które przytaczała anka21, a do których w mniejszy lub większy sposób odnosiły się porady ekspertów, które onegdaj czytałam, może to wystarczy: http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/siemie-lniane-czyli-nasiona-lnu-najlepszym-sposobem-na-zaparcia_41526.html.
Przyznaję miałam też problem z siemieniem.
Ja wybrałam jednak dla siebie tę opcję, tzn. że jest bardziej korzystny, niż szkodliwy.
I każdej z przyjmujących go osób radzę przekalkulować sobie samej w główce ;)
-
Ja pije codziennie mielone siemię lniane od czasów pierwszej chemii,bo zaczęłam mieć problemy z żołądkiem.Działa na mie bardzo dobrze i wszystkim polecam spróbować.Mój gad nie jest hormonozależny ,ale jak zaczęlam pić to o tym przeciwskazaniu nie wiedziałam.Wiem ,ż bardzo chroni śluzówki i działa super
-
różne osoby mogą różnie reagować na fitoestrogeny, jednej zaszkodzą, innej nie
ale np soja jest dużo gorsza, bo pchają ją w większość przetworzonych produktów i jeśli ktoś ją już je, to zwykle w większych ilościach niż siemię, które w większych ilościach jest niejadalne
-
Siemię jak siemię, ale sezamu tyż nie wolno? A moja tahinka ukochana? a humusik co se robię? ::((
-
Ja juz na ten temat wypowiadałam się dawno temu na rózowym. Lata całe zamawiałam w Oleofarmie olej lniany . Tam tez produkowali tabletki z siemienia właśnie dla amazonek .( udowaniano naukowo jak to działa ,opisywałam to) ,Tabletki zjadłam jednorazowo , olej piję rzadziej ,ale do dziś. Skoro kiedyś zachorowałam bez używania oleju to teraz prawie będę go pic. Wszystko z umiarem , po trochu, robic sobie przerwy, siemię tez jadam ,może nie codziennie , jak i sezam. Tahinę uwielbiam. HUmus to z cieciorki , problemu z nim nie ma zadnego! ;) Na zdrowie! Soi nie jadam - fakt!
-
hummus to ciecierzyca + tahina i to jes oczywista pyszne i ja tyż nie zamierzam se odmawiać mnx
a łostatnio podsłuchałam rozmowę w eko-sklepie, dzie pani ekspedientka mówiła, że te oleje z oleofarmu to syf, tylko ludzie chętnie kupujo, więc oni sprowadzajo :o
prawda li to ?
ja olejów (tych do jedzenia) w zasadzie nie kupuję, jeno raz na kilka miesięcy rzepakowy i czasem oliwę, to się na tych producentach za bardzo nie wyznaję
-
Hmm , nie za bardzo rozumiem dlaczego. Porządna fabryka z porządnymi roznymi olejami i certyfikatami! Może smak oleju im nie odpowiada. A prawda, jest ciut mniej smaczny ,ale wyczytałam, kiedyś u BUdwigowej ,ze własnie prawdziwie nieoczyszczony olej lniany tak smakuje! pijałam już z różnych zródel i jakos dziwnie wierzę Oleofarmowi.W naszym ekologicznych sklepach ,ciężko dostać właśnie ten olej ,mają inne. Ja całe lata zamawiałam przez internet.TEraz już diety budwigowej nie stosuję to i nie opłaca mi się dużego oleju zamawiac. Ostatnio kupuję Rapso - rzepakowy i oliwę tez lubię do włoskich makaronow.
A tam ta mała łyzka tahiny do humusu to wcale się nie liczy.
Przypomniało mi się ,ze fitoestrogeny wypychają estrogeny z organizmu( a te szkodzą w przypadku hormonozaleznosci) , ich działanie jest lecznicze w przeciwieństwie do estrogenow . Należy tylko uwazac by nie przekraczać pewnej dawki, by nie było ich zbyt wiele.
-
Należy tylko uwazac by nie przekraczać pewnej dawki, by nie było ich zbyt wiele.
otóż to
bo nałukowcy do tej pory chyba nie do końca wiedzą jak te fitoestrogeny mogą działać
-
trzeba wychodzić z założenia ,że wszystko jest dla ludzi z umiarem. według mnie to nawet nie chodzi o samą w sobie soje czy siemie, a to całe gó..no co jest w to ładowane. W dzisiejszych czasach bez chemii w jedzeniu się nie obejdzie. Chyba ,że sie ma swoj ogrod, warzywniak i ogólnie gospodarstwo.
Zresztą ja mieszkam na wsi, większość warzyw mamy swoich, jajka, drób, owoce. Moja mam wychowywana była tylko i wyłącznie na zdrowej swojskiej żywności , bo do 96 roku dziadkowie prowadzili gospodarstwo. Ja nie wiedziałam wtedy jak smakuje szynka ze sklepu,mięso tylko swoje, mleko,, warzywa też.i co? i zachorowała.
obecnie jak cokolwiek w sklepie staram się przeczytać co ma w sobie to bez "witaminy" E się nie obejdzie.
Kiedyś oglądałam program na temat jedzenia dla niemowląt i dzieci. Lekarze stwierdzili ,że zamiast "pysznego przecieranego jabłuszka" w słoiki znanej firmy, lepiej jak dziecko zje brudne jabłko z własnego ogrodu. Ryzyko jest takie ,że dostanie biegunki a nie odłoży się to w formie substancji szkodliwych jak w przypadku "pysznego przecieranego jabłuszka ze słoika".
-
Anka w tamtych czasach były nawozy sztuczne( zresztą bardzo tanie) ,opryski na stonkę ziemniaczaną i inne robactwo.A co było w powietrzu??? Pamietam tylko ,że jak powstała huta aluminium ,to nasze piękne jabłuszka przestały być takie piękne.Wisła była jak smierdząca kloaka .Już za mojego dzieciństwa było trucie ze wszystkich stron
-
Należy tylko uwazac by nie przekraczać pewnej dawki, by nie było ich zbyt wiele.
otóż to
bo nałukowcy do tej pory chyba nie do końca wiedzą jak te fitoestrogeny mogą działać
Umiar we wszystkim, to ma być dodatek a nie objadanie się od rana do nocy fitoestrogenami, bo one zagrają jak estrogeny jak będzie ich zbyt wiele. Wiek tez odgrywa rolę. Inaczej u młodych, a inaczej u starych, gdzie menopauza zrobiła swoje i w estrogenach posucha!U mnie to już całkiem, bo jajniki ubite na śmierć przez radioterapię.
-
Anka w tamtych czasach były nawozy sztuczne( zresztą bardzo tanie) ,opryski na stonkę ziemniaczaną i inne robactwo.A co niczymietrzu??? Pamietam tylko ,że jak powstała huta aluminium ,to nasze piękne jabłuszka przestały być takie piękne.Wisła była jak smierdząca kloaka .Już za mojego dzieciństwa było trucie ze wszystkich stron
akurat z Tobą się nie zgodzę ze przedtem było lepsze powietrze niż teraz. Widzę to choćby po ogrodzie czy warzywach. U mnie nawóz to był obornik. Jabłek malin pomidorów nigdy się nie pryskalo. Z kilograma szynki świeżej wychodziło 70 dkg. Woda w rzece była czysta ze raki były wszędzie.nigdy nie miałam żadnego uczulenia na skórze.woda w studni zbadana ostatni raz 10 lat temu to była zdolna do picia bez przygotowania. Wcześniej badalismy co rok
Fakt najbliższe duże miasto jak Kraków czy Bielsko to 40 km wiec tu za bardzo nie ma co powietrza ani wód.
-
Tak apropos wody ze studni.
Ale samej wody, nie tego co aniu napisałaś.
Gdy synowaty dzicięciem maleńkim był, jeździłam często do mamuśki.
Wszyscy mieszkamy na mocno wapiennym terenie, a mama na jeszcze bardziejszym.
Szykując mu butlę, często gęsto mi się mleko ważyło zez tego powodu. Więc małż, jak trza było w bukłakach woził. Jednego razu nie mógł. Więc my z mamuśką, zaopatrzone w co trzeba, idziem po wodę ze studni, do rolnika. W tej naszej drodze spotkała nas koleżanka mamy, pracująca w sanepidzie. Zapytane przez nią, gdzie podążamy, odpowiedziawszy na jej pytanie, dostałyśmy od niej opieprz jak trza, że dziecko kcemy potruć. Że badania poprzekłamane, że pełno sinic.
Tak mi się przypomniało ;)
-
Choroba..., widzem, strzeliłam C:-)
-
dobrze wiedzieć:) prawda jest taka ,że choroba nie wybiera:( a stres też robi swoje:(
-
dziewczyny byłam wczoraj na spotakniu z Mnichami. nawet nie umiem tego opisać atmosfera wspaniała, gro osób praktykujacych Buddstów i kilku laików jak ja.
na poczatku byla mowa o 5 zywiolach które nas otaczaja i jak przenosza sie na nas. wg tej religii tez jestesmy zbudowani z 5 zywiołów każdy z tych zywiołów odpowiada za nasze narządy. no tyle informacji ,ze nie umiem skrócic tego
potem byl rytual wykupu.
naprwdę wyszlam zrelaksowana, zapomnialam o tym co mnie martwi bedąc na spotakniu żyłam chwila tu i teraz
-
Aniu, super !! ... nowe przeżycia i doświadczenia :oklaski:
-
wklejam link żeby przyblizyc co dotyczy tych 5 zywiołów:) https://www.youtube.com/watch?v=ImTEB35new0
-
Aniu, super !! ... nowe przeżycia i doświadczenia :oklaski:
Noooooo :oklaski: Najważniejsze, że Ci to daje radość i relaks :oklaski:
-
żyłam chwila tu i teraz
bo przeszłości już nie ma, a przyszłości jeszcze nie ma; jest tylko Tu i Teraz :)
-
dziewczyny naprawde rewelacja a przy mojej nerwicy wegetatywnej to cos czeo szukałam :0ulan:
-
Kochane:) od kwietnia bedę prowadzić swoja budowę pomiędzy Nowym Sączem a Krynicą Zdrój. jak któras jest z tamtych stron to kawa obowiązkowo:)
-
Gratuluję :oklaski:
-
ztx
-
Dzielna dziewczyna
-
pełna ekscytacja i strach w oczach:)
-
strach zostaw w domciu ;D dasz radę :0ulan:
-
Anka, już wcześniej pisałaś, ale proszę przypomnij mi jaki zakres jest Twoich prac. Czy cała infrastruktura, czy tylko droga?
Dasz sobie radę, choć Twój strach doskonale rozumiem, ale jak skończysz swoją budowę, na której kierownikujesz, pękniesz z dumy i zawsze będziesz mogła wrócić i podziwiać swoje dzieło :)
-
Danusiu ja mosty:) teraz mam takie osuwisko więc bardziej konstrukcyjny temat połaczony z drogowym. Prawda jest taka ,ze kobietyw korporacjach w tym zakresie mja gorzej ale ja im utre nosa:)
-
brawo Aniu! :0ulan:
-
Aniu konsekwencja, fachowość (tę z pewnością masz skoro dostałaś budowę do prowadzenia) i spokój w sytuacjach konfliktowych C:-)
Dasz radę, tylko nie zapominaj, że obok pracy też jest życie >:D
-
Aniu :) cieszę się ! ... utrzyj im nosa ztx
posiedzisz tam trochę to się spotkamy :D
-
Anka, chcesz utrzeć nosa facetom????? masz moje pełne poparcie i wsparcie :0ulan: :0ulan: :0ulan:
:-*
-
:0ulan: no z takim wsparciem od Was to nie ma szans ani na porazkę ani na slabości:)
-
Witajcie Czytacze xhc. Dziewczyny u mojej przyjaciółki zdiagnozowali chłoniaka. Czytałam jej wyniki z TK. Węzły w śródpiersi są po 8 cm. Część pobrali do badania hist. Ale nie mogę zrozumieć jednego zapisu. A brzmi nacieki na płuca bez zmian ogniskowych. To znaczy co? Są zmiany w płucah czy nie?
-
witajcie, ,odezwała się zguba xhc xhc
-
Oj działo się u mnie. Musiałam swoją psychikę znowu do pionu doprowadzic bo nerwica znowu chciała mnie położyć. Powiedzmy ze jest lepiej. Do tego nowa budowa oj dużo by pisać. Teraz jeszcze wiadomość o przyjaciółce. Każdy do mnie pisze i dzwoni żeby jej pomóc bo niby wiem jak z taką osobą rozmawiać. Każdy rak jest inny każdy ma inną psychikę. Poza tym jak usłyszałam o jej chorobie zaczęłam tez mieć świąd skóry taj jak jej w przypadku ::((ale ja już mam taką skłonność do hipochondri.
-
Ania wiem, że Ci ciężko, dasz radę :-*
-
Aniu
To oznacza, że coś tam w tych płucach jest ale na pewno nie rakowe
-
Aniu
To oznacza, że coś tam w tych płucach jest ale na pewno nie rakowe
dzięki Aniele. To już jakiś plus bo narządy wewnętrzne tez chyba czyste. Lekarz powiedział ze to na pewno nie jest pierwsze stadium bo węzły są zajęte i to dość duże. Zaczyna walkę. Dzięki Wam dziewczyny wiem więcej. Moja mama chemii nie miała tylko lampy dlatego ciężko mi jej odpowiedzieć co będzie się działo z nią w trakcie chemii.oczywiście każdy organizm reaguje inaczej ale to podobno będą największe działa. Tłumacze jej ze każda chemia przybliża ja do zdrowia dlatego ma wyobrazić sobie ze to napój bogów. Rozmawialiśmy o wypadaniu włosów. Tego bardzo się boi
-
Dla każdej kobiety utrata włosów jest bolesna, ale mów jej, że włosy rzecz nabyta - odrosną!
W czasie, gdy zachorowałam po raz drugi, zdiagnozowano chłoniaka u mojego młodszego kuzyna. Jak on się strasznie bał, jaki był zdołowany :( Był gotów odmówić chemii, bo skoro ja przeszłam raka i chemię raz, a potem dziadostwo i tak wróciło, to nie widział sensu - dał się przekonać i, chwała Bogu, żyje zdrowo już piąty rok :)
-
Trzymam kciuki za przyjaciółkę! Tez parę tygodni temu ni stąd ni zowąd napisał do mnie "znajomy" na FB (nigdy w życiu go nie spotkałam, dodałam do znajomych przypadkiem), że ma chłoniaka i nie chce się leczyć, bo go chemia zabije... Jakoś go troche podreperowałam psychicznie, że chemie da się przeżyć i wydaje się, że jest na dobrej drodze. I w pelni rozumiem Twoje "objawy". Ja jak poczytam o jakiejś chorobie zaraz je mam xhc
-
Wbrew pozorom chloniak jest rzadka choroba ale lekarze znają ja niby. Ja osobiście pracuje z panią która miała to dziadostwo blisko 30 lat temu. Dziewczyny boje się, bo wiem ze nikt nie da 100 procent pewności że skończy się dobrze. Ale chcę jej dać wiarę dlatego która da jej siłę do walki.najgorsze jest to ze w tym wszystkim jestem trochę egoistka bo boje się o siebie żeby mnie to nie spotkało. Wiem jestem okropna
-
Anka, choroby zdarzają się i trzeba się z nimi zmierzyć. Banie się o to, ze zachorujemy, nie dość, że nie pomoże, to tylko może zaszkodzić (wiadomo stres osłabia organizm). Przepraszam, że tak powiem, ale nie pleć głupstw :-*
Na budowie masz zagrożenia i co rzucisz pracę, boisz się do niej iść, a może z domu też nie mamy wychodzić, bo cegłówka nam spadnie na głowę, albo samochód wjedzie na chodnik i nas zabije.
100 % nikt z nas nie ma, że jutro się obudzi, że dom się nie zawali....itd.
Anka, nie wiem już co mam powiedzieć. Najchętniej pogadałabym o Twojej budowie, jak sobie radzisz z kierowaniem ludźmi. W końcu nie wiele kobiet prowadzi budowy :D
-
Dana na swoje upr.mam to ze obecnie chodzę na terapię z powodu lęku właśnie Co do budowy. Opadają mi ręce ale zacznę od początku. Wiosna to czas podwyżek i co? Oczywiście mniej niż moi koledzy na tym samym stanowisku. Ja mam największe doświadczenie. Oficjalnie o zarobkach się nie mówi wiec temat jest nie do ruszenia.
-
Anka, nie znam się na terapiach przeciwlękowych i kiedy już sami sobie nie możemy poradzić, musimy szukać pomocy specjalistów.
Też miewam lęki, ale szybko je z siebie wyrzucam skupiając się na czymś innym, a w końcu sobie mówię, każdy ma swoją drogę do przebycia, odkrywamy kolejne kartki i nie zawsze mamy wpływ na ich treść, ale im szybciej się z nimi zmierzymy, tym lepiej dla nas samych.
Za mało się znamy, aby dyskutować tu na tak trudne tematy.
A co do podwyżek. Tak zwykle bywa w budownictwie, ze są z wiosną ??? Fajne.
Co do innych stawek za tę samą pracę dla facetów i dla nas, nie raz tego doświadczałam. Wyjątkiem była niemiecka firma.
Trzymaj się moja droga inżynierko :-* (dlaczego inżynier to tylko rodzaj męski >:D)
-
Trzymaj się moja droga inżynierko :-* (dlaczego inżynier to tylko rodzaj męski >:D)
No właśnie !! ... dlaczego ???
A jak długo tam będziesz ? ....
No przeca trzeba Cię odwiedzić dziewczyno ztx
-
Anka, moja koleżanka jest inżynierą od dróg. Za każdym razem jak jadę odwiedzić rodzinę w zamojskim przejeżdżam przez odcinek drogi, który robiła. Kurcze, jak to można ogarnąć cóś takiego wielkiego, to ponad moja wyobraźnię! Nie wiem jak wyglądała w kasku i gumiakach, to kompletnie nie pasuje do jej urody, w dodatku jest z natury cicha i nieśmiala, a w trakcie tej budowy była w ciąży. Podziwiam Was, ja bym nie potrafiła! :oklaski:
Nerwica potrafi się przyczepić, przejedź ja jakims walcem drogowym :-*
-
Braja ja też jestem osobą nieśmiała dodatkowo zawsze wstydziam się facetów bo od zawsze mam masę kompleksów. Jak się jest na budowie dostaje się wiatr w żagle o ile się to lubi. Wtedy się wie ze oni patrzą na Ciebie jak na szefa a nie na lalkę w szpilkach. Niestety kobiety muszą dłużej pracować na swoją pozycję. Ja wiele razy powtarzalam mojemu szefowi ze nie jestem inżynierem w przypadku tylko to kocham. Jak juz to zrozumiał to zmienili mi szefa i znowu będzie to samo.
-
dziewczynki mam pytanie. jak pomóc sobie naturalnie w czasie chemii? Moja koleżanka jest po pierwszym kursie w związku z ziarnicą i czeka ją 8 kursow co 2 tygodnie więć dość często a wiadomo ,że wyniki krwi decyduja
-
aaa i jeszcze jedno pytanie. Czy któras z Was piła pokrzywę przy chemii?
-
pokrzywy nie piłam
a krew wspomagałam: sokiem z buraków- 1 szklanka (codziennie wyciskanym przez sokowirówke); codziennie pęczek natki pietruszki dodawany do wszystkiego,
a i psycha musi być OK, więc
sporo ruchu, dużo pogaduszek z koleżankami, nooooo i robienie wielu rzeczy,których nie robi sie na co dzień,a w czasie leczenia "ma się niepisane pozwolenie ;) "
-
Anka ja oprócz wymienionych soków( piłam nie tylko buraczka ,ale wszystko co sie nadawało do wyciśnięcia) piłam zaparzone zmielone siemię lniane ,źeby trochę uratować przwód pokarmowy.Do nosa maść nawilżającą ,bo śluzówki będą ciut wysychały.Do tego ponieważ czekało mnie naświetlanie masowałam pierś olejem arganowym ,żeby przygotować skórę(pomogło)
-
Pytałaś o pokrzywę. Nie piłam, ale pamiętam, jak panie podające chemię zachęcały do picia. Że niby bardzo wzmacniająca krew, z naszej ziemi, no i że tak mało ludzi niej korzysta, a tak o nią łatwo :)
-
mam dla niej pokrzywe, kurde ja po zielarskich biegam a pod płotem takie piekne , małe, wiejskie rosną (podobno do 15 cm jak maja można wycinać- czytam bloga Agi Maciąg) :)
będę kisisć barszcz, a na urodziny z koleżanka chcemy jej kupić REVITALASH do rzęs. Moja kuzynka miała i teraz ma dłuższe rzęsy niż ja >:(
-
sok z pokrzywy (napar chyba też) może "zagęścić" krew, nie wiem jak się to ma do chemii, ale warto się najpierw wywiedzieć, żeby nie było "kolizji";
-
Ten Lasz używałam i efektów nie widzę. ::((
-
dziś mijają nam z mamą 4 lata od operacji:) oj tak było ciepło jak dzisiaj. :0ulan:
ja dzis wrócilam z Litwy, zwiedzjaac miejsc Mickiewicza w końcu zrozumialam o co chodzi w jego twórczości:) bo tak nigdy nie lubiłam romantyzmu xhc
a tak ogólnie to ciagle wlacze z nerwicą. terapia na pewno cos pomaga ale problemy w pracy mnie dołują :(
-
Aniu, fajnie, że jesteś :-*
Zaglądaj do nas częściej - to też niezła terapia ;)
Mamusi życzę sto lat :oklaski: :oklaski: :oklaski: :-* :-* :-*
-
skoro nam 4 to Tobie hamaczku 12? dobrze licze?
co do terapii? kurde szkoda ,że nie ma tabletki szczęścia:)
teraz mam faze na chodzenie jakby pijana. Miałam już TK głowy ( tyle ,że bez kontrastu) ale nic poza torbielą w zatoce szczekowej nie wykazało.
-
Kurczę, Aneczko, chciałabym Ci poradzić, pomóc, ale... cholera, nie potrafię :(
Tak czy siak - głowa do góry :-*
Tak - 12 lat :) Nie wiadomo, kiedy zleciało! Żadne z moich dzieci nie miało wtedy nawet 12 lat, a teraz starszy ma już wspak - 21 :)
-
Anka przytulam mocno i współczuje :0ulan:Porozmawiaj z innym lekarzem ,może coś Ci pomoże ,doradzi
-
leków nie biore poza jakimiś ziołowymi.
Terapeutka twierdzi ,że to normalne przy nerwicy, fakt teraz jak byłam na Litwie to cały czas stresowłam się tym zeby się dobrze czuć. pomimo upałów w sumie nic mi się nie działo. Może faktycznie to uczucie "pływania" to rekacja na stres.
-
A nie masz zwyrodnień) kręgów szyjnych?
-
a bardzo mozliwe bo mam małego garba i zdaża się,że glowa z tyłu mnie boli i kark sztywnieje.
ale ja teraz czuje się jakbym miala kas albo opaske uciskowa na głowie
-
ratuj się Ania, zrób badania dokładniejsze, może zmień leki ziołowe na mocniejsze ::), wiesz co stres potrafi zrobić :-[
-
Zrób rtg kręgów ,moja mama tak miała i odpowiednia terapia i ćwiczenia " pływanie" usunęły
-
Idź do dobrego ortopedy.Czy ten mały garb ( jak nazywasz) to nowy nabytek ,czy zawsze miałaś?
-
Natalko zawsze miałam bo od zawsze byłam jak Aniołek w baroku:) wiadomo ja schidne jest mniejszy jak przytyje to wiecej się garbie.
Myslalam ,że pójde na masaż ale moja Kochana masażystka ma urlop :(
-
Aniu, bardzo współczuję. Jestem w takcie rehabilitacji kręgosłupa. Teraz, niemalże po tygodniu codziennych ćwiczeń, masaży etc, już jest lepiej.
Koniecznie wybierz się do dobrego ortopedy, może do neurologa. Może i Tobie rehabilitacja pomoże?
Na odcinek szyjny mam zalecone robienie 'sowy' co godz po 10 razy. A 'sowa', hihi, to w pozycji równej stojącej lub wyprostowanej siedzącej - takie cofanie głowy (najlepiej z książką na głowie, coby jej nie przekrzywiać), żeby druga i trzecia broda wylazła ;) a przy tym trzymanie wyprostowanych pleców, wciągniętego brzucha i opuszczonych barków.
Oczywiście nic nie zastąpi konsultacji u specjalisty.
-
u neurologa byłam podstawowe badania młoteczkiem ok. jak siedze nic mi nie jest jedynie jak chodze tyle ,że ja nie wiem juz sama czy mi się kręci w głowie czy tylko takie uczucie. Może faktycznie to "tylko" nerwica.
-
Trzymaj się aneczko :),
faktycznie stwierdzić co Ci dolega może specjalista.
Może najpierw wyklucz przyczyny ortopedyczne.
A jeżeli się okaże, że to faktycznie one, to potwierdzam za agawą, właściwa rehabilitacja czyni cuda.
-
Pytam Anka bo tzw wdowi garb pojawia sie przy ostoperozie.
-
Osteoporozę zbadać zawsze trzeba; leczenie też skuteczne, choć upierdliwe.
Nerwica może dawać takie objawy, ale o niej można mówić jedynie, gdy inne przyczyny zostaną wykluczone, a na razie to wygląda jak delikatne niedokrwienie głowy, być może w powodu jakiegoś ucisku w szyjnym.
A jeśli się okaże, że nerwica, to do psychiatry trzeba; nie wolno lekceważyć, bo może się nasilać. A wtedy to nikt już nie dojdzie gdzie nerwica, a gdzie kłopoty czysto somatyczne.
Trzymaj się Kochana :-* :-* :-*
-
witam Kochane i dziekuje za tyle rad:) chyba faktycznie mam problemy z kręgoslupem w połączeniu z neriwcą. Poszłam na masaż i za równo lędzwie jak i szyjny to był kamien, teraz jest lepiej ale wezme serie masazy bo po jednym nic nie da. ja juz miałam wizje SM, i gdzies tam ztyłu siedzi nazwa tej choroby....
poza tym mam pytanko. czy któras z Was nie ma na pozbyciu turbana? chce kupic mojej przyjaciólce co ma ziarnice. Jest po 4 dawce chemii (4 chemie podane w 8 dawkach)na razie włosy jej nie wypadły ale wiemy ,że to kwestia czasu.
w ogóle to mi ręce opadły dzisiaj. napisał do mnie chłopak na "zaprzyjaźnionym forum",że czekaja z mam na wyniki, jest po operacji w Krk i on nie pozwoli brac mamie chemii tylko wlewy z witaminy C ::((bo wie wszytsko o nowotworach.
Ok jestem w pewnym sensie zwolenikiem medycyny niekonwecjonalnej ale tylko w parze z medycyną konwencjonalną. Kiedyś rozmawiałam z bioenergeterapeuta i powiedział mi ,że on może wesprzeć organizm ale medycyna konwencjonalna tylko z niekonwencjonalna.
-
dzis mama odebrala wyniki mammo. Uff wszystko ok:) usg brzucha w grudniu. a wtedy juz 4,5 roku bedzie po operacji. Oj mam nadzieję,że nadal będzie wszystko dobrze.
zaraz idę czytac co u Was:)
-
No są dobre wieści, jest dobrze, uśmiech, na ustach, uśmiech w duszy i świat leży u Twych stóp. ztx
-
Lulu od Was czerpie pozytwną energię. Normalnie z Was mozna by było upuszczać krew i robić szczepionkę radości
:)
-
super Aniu cieszę się razem z Wami:) :-*
-
Anka ...super !!! .... doskonałe wieści, 4,5 roku to nie w kij dmuchał ztx
-
Super Aniu cieszę się razem z Tobą ztx ztx
-
dzięki dzieki , tak a propos koleżanki z New Sącza i okolic może w końcu umowimy się kafee:)?
-
dzięki dzieki , tak a propos koleżanki z New Sącza i okolic może w końcu umowimy się kafee:)?
A Ty dalej w naszych okolicach ??? .....
Napisz kiedy jesteś na priva i gdzie bo już zdążyłam zapomnieć ::(( ... nooo sks mnie dopadł ::)
-
dziewczyny mam pytanko. Moja przyjaciólka jest po chemii, miała ostatnia w poniedziałek zrobili jej usg i ma powiększoną watrobę czy to mozliwe ,że skutek chemii?
-
Słaba jestem w tym temacie, ale logika mi podpowiada, że chemia miała znaczny udział w powiększeniu wątroby.
-
Tak właśnie było u mnie po chemii.
-
Chemia daje równo popalić naszej wątróbce .Należy więc solidnie o nią dbać.Ja przez cały czas chemioterapi brałam Hepatodoron ( lek homeopatyczny) .Coś pomogło ,bo wyniki miałam zawsze dobre , a może to ,że miałam tylko 6 wlewów oszczędziło ją.
-
ja w czasie chemii pożerałam silimarol.....on z ostropestu zrobion
-
ja byłam cielątko w temacie jak się wspomagać i czym oprócz buraka i kapusty kiszonej, mój podrób był jednak ok :)
-
https://www.dobrydietetyk.pl/czytelnia/239/co-lubi-watroba/
-
:-* :-* :-* dziękuję Kochan, już ja pociesze:)
-
mało mnie tu ale cały czas podczytuje co u Was. Ostnio nie wchodziłam, mimo iż pewnie cały czas sie swiece jako zalogowana.
Wiadomość o Lulu i Betty mnie rozwaliła. Dziewczyny jak to czytacie, to z całego serca wam kibicuje! Jesteście cudowne i musi być dobrze! U nas po staremu, czyli radośc ze starej biedy a nie nowej :P i niech ten stan trwa.
Ja skończyłąm terapie dotyczącą mojej nerwicy i wtrakcie wyszło ,że mam Zespól Stresu Pourazowego. mam się zastanowić, czy ciagnąć terapie.
-
jestem taka szczęśliwa!!!!!!!! Moja przyjaciólka co walczy z ziarnicą odebrała wyniki PET-a po zakończeniu chemii, wszystko dobrze, nic nie zaświeciło teraz solarium:) ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx
-
:oklaski: ztx
-
Dobrych wieści nigdy za wiele :oklaski:
-
aniu, cieszę się razem z Tobą,
takie wiadomości są bardzo budujące!
-
Cudne wieści!
-
Super wieści ztx
-
No i bardzo dobrze, że czyściutko :oklaski:
-
:oklaski: :oklaski:
-
:oklaski:
-
:oklaski: ztx
-
Aniu to na prawdę bardzo dobra wiadomość !! ztx
-
Ania, śniłaś mi się. Nigdy w życiu Cię nie widziałam, a jednak na budowie wiedziałam, że to Ty pochylasz się nad jakimiś urządzeniami i szykujesz się do "opr" dla kierownika...
-
7 listopada znowu dopadł mnie kryzys. W tym dniu mineło 4 lata od smierci taty. myslałam "4 lata to szmat czasu"ale to wraca do mnie z taka samą siłą jak wtedy. Każdy obraz widze dokladnie, każde słowo. kurde jak to nadal boli. ja chyba sama z tym sobie nie dam rady. Przy wszystkich staram się być twarda, zwracam im uwagę ,żeby nie plakali , bo nic to nie da a sama mnie w środku roznosi, najchetniej bym wyła
-
Poszukaj kogoś, kto pomoże Ci przeżyć tę żałobę. Nikt nas tego nie uczy...Nie jest to lekcja łatwa...
Może to czas zrobił swoje (w styczniu minie 8 lat), a może fakt, że co 3 lata zdarzało się coś niefajnego angażującego mnie w inne sprawy (śmierć taty, za 3 lata choroba i śmierć taty, za kolejne 3 lata moja choroba...)...
-
anka, jeśli chcesz płakać, to po prostu płacz, opowiedz o swoim bólu komuś,
tak jak mówi Ancia, żałobę trzeba przerobić
potem nadal tęsknisz i pamiętasz, ale jest ciut łatwiej
-
dziewczyny o co znowu chodzi z ta nasza słuzbą drowia?? Moja mama dzis pojechała odebrać wyniki i po recepte. W recepcji powiedzieli jej ,ze porzyjma ja warunkowo, bo nie ma skierowania od rodzinnego.
Co to znowu za pomysł? Tak na chłopski rozum to wydawanie 2 razy kasy, bo pierwsze lekarzowi rodzinnemu za wizyte płaci NFZ, po to tylko ,żeby wystawił skierowanie a później onkolog.Powiedzieli jej ,że teraz zawsze idąc do CO musi miec skierowanie od rodzinnego. Przecież w CO w Krakowie leczy sie prawie 5 lat
-
Mogę Cię tylko pocieszyć Anka u mnie prawie wszystkie skierowania i recepty wypisuje rodzinna.Nawet nie pytam na czym to polega.Np badanie gęstości kości wypisała mi onka( ustalili nawet termin badań) teraz na mammo,rtg itd musiałam iść do rodzinnej ::(( :Np reumatolog zrobił badania ,zalecił lek,ale receptę na ten lek wypisała rodzinna.Innym razem poszłam do niego i receptę dostałam.Też skaranie boskie
-
Jeśli mam pismo "przewodnie" od specjalisty, to rodzinna przepisie mi leki bez problemu.
-
ale mama pojechała po wyniki z usg w ramach badań kontrolnych, w styczniu mam mieć rtg płuc i juz jej powiedzili ,że ma miec skierowanie od rodzinnego, a przeciez to też w ramach badań kontrolnych, kltóre i tak wykonywane są w CO w Krakowie
-
Może nową miotła (minisyer) po nowemu zamiata.
-
Anka NFZ rodzinnemu płaci co miesiąc za zapisanego u niego pacjenta, a nie za wizytę. I jeśli by nie mieli zbyt dużo pacjentów zapisanych (znaczy tyle, by solidnie ich obsłużyć, a maja ile wlezie, bo pazerność u nich większa niż solidność) to byłoby wsio ok. Natomiast, jak jest ich za dużo, to taka procedura powoduje, że do rodzinnego trudno się dostać, a tu dostępność powinna być, zawsze kiedy tego potrzebujemy.
-
A to ciekawe co piszesz Dana. U mnie nasza rodzinna jest postrzegana jako ta pazerna, ale jak chodzi o receptę na leki to jest ogłoszenie, że wypisują (stałe leki) raz w miesiącu. Każde wypisanie, to i wizyta, to czemu nie chce wizyt bez liku. Mnie zapytała nawet, czy chcę od razu więcej leków (na dłużej). To nie wiem co z tą pazernością
-
Lulu pazerność na ilość zapisanych do niej pacjentów, bo na każdego miesiąc w miesiąc dostaje z NFZ-tu kasę, niezależnie od tego ile razy ten pacjent się pojawi (Wg mnie powinno być za wizytę, może by się wtedy bardziej starali o pacjenta, a tak idzie o potencjalnego chorego). Najlepiej, by sami zdrowi byli u nich zapisani ;)
U nas, by dostać receptę, dzwoni się do rejestracji i po południu ja się odbiera, oczywiście leki, które pacjent bierze. Ja tak nawet lek Nasen, sobie zażyczam i nie ma problemu.
-
Dana skoro tak jest, to chyba nie zależy im na wizytach. Mają zapisanych/zdeklarowanych pacjentów i spoko. Aby ograniczyć wizyty leczyć powinni starannie, aby się nie pojawiali za często.
-
mojej mamie to mogę leki wypisać nawet na 6 miesięcy.Mają gotowy druk,wpisujesz leki jakie i ile a na drugi dzień odbierasz receptę
-
Lulu dokładnie tak, ale czy leczą staranie, to już sprawa sumienia i kompetencji danego lekarza. Niestety wielu traktuje mało wnikliwie swoich pacjentów i najbardziej im by pasowało, by nie zawracali im dupy..
[Czekam jak na zbawienie, by lekarz rodzinny był wynagradzany za przyjętego pacjenta, a nie potencjalnego]
-
Za przyjętego? ? ? To dopiero będzie przemiał. ::((
-
Nie, bo jak Ci się nie spodoba, to drugi raz poszukasz innego.
A teraz chodzi może 20-50 % z zapisanych, w zależności od stanu zdrowia, a biorą kasę, jakby 100 % ich chodziło.
-
Okazało się,że skoro mam chodzi do onkologa klinicznego na kontrole to nie musi miec nic od rodzinnego ale jakby chciała iśc dziś do onkologa chirurga to by musiała mieć skierowanie od rodzinnego:) no brawo za kolejne wymysły mnaszych rządzących, ciekawe kiedy to podpisali, w nocy??
-
Anka myślę, że to co jest to jeszcze stare, nowi mają inne priorytety i za to się nie zabrali (pewności nie mam)
-
nowi idę jak burza ;) jeszcze się zdziwimy 8)
-
Okazało się,że skoro mam chodzi do onkologa klinicznego na kontrole to nie musi miec nic od rodzinnego ale jakby chciała iśc dziś do onkologa chirurga to by musiała mieć skierowanie od rodzinnego:) no brawo za kolejne wymysły mnaszych rządzących, ciekawe kiedy to podpisali, w nocy??
To chyba nie są nowe wymysły, tak działa od dawna.
Nie musiałaby mieć skierowania do chirurga, gdyby ją kliniczny tam skierował z zobie wiadomego powodu.
Inaczej chyba zawsze ze skierowaniem.
-
Okazało się,że skoro mam chodzi do onkologa klinicznego na kontrole to nie musi miec nic od rodzinnego ale jakby chciała iśc dziś do onkologa chirurga to by musiała mieć skierowanie od rodzinnego:) no brawo za kolejne wymysły mnaszych rządzących, ciekawe kiedy to podpisali, w nocy??
zgadza się, ja chodzę do chirurg i raz na rok muszę donosić skierowanie
-
i do okulisty...i ortopedy...i inszych............
któregoś razu se wzięłam segregator, któren_to zapełnił galancie przez ostatnich 10 lat....i się zastanawiałam czy go do pieca nie wrzucić i zapomnieć o całym tym bajzlu leczenia...o całym nfz...i wszystkich białych fartuchach
...jak mnie cuś zaboli...to se tabletke połknę...jako i dziś
...a jak z łóżka nie wstanę...to dopiero o doktorze pomyślę
bo po co wszystko pod raka podciągać...se_był...i go nie ma
a teraźniejszość, to starośc po prostu :P :P
-
//
a teraźniejszość, to starośc po prostu :P :P
Różyczko to dopiero będzie w DNS w B ;)
-
Moja koleżanka mówi trochę delikatniej nie starość tylko PESEL albo SKS-y
-
7 listopada znowu dopadł mnie kryzys. W tym dniu mineło 4 lata od smierci taty. myslałam "4 lata to szmat czasu"ale to wraca do mnie z taka samą siłą jak wtedy. Każdy obraz widze dokladnie, każde słowo. kurde jak to nadal boli. ja chyba sama z tym sobie nie dam rady. Przy wszystkich staram się być twarda, zwracam im uwagę ,żeby nie plakali , bo nic to nie da a sama mnie w środku roznosi, najchetniej bym wyła
anka, mnie "stuknęło" w listopadzie 38 lat od śmierci mamy ..
owszem ból jest inny, ale wczuwając się w tę odległa chwilę potrafię tak samo rozpaczać, przeżywać i czuć prawie to samo co wtedy przy jej śmierci , teraz i nad sobą z tamtych lat płaczę
w tym że miesiącu minęła też 12 rocznica od śmierci taty , bolesne , ale inne przezywanie..i tak mogłabym wymieniac bo życie nie szczędziło mnie w tym zakresie
najważniejsze by nauczyć się z tym życ, skupić się na dobrym życiu, znaleźć sobie sposób, bo przecież my też kiedyś odejdziemy, jak wszyscy,, :-*
-
ileż tu śmieci i kurzu xhc odgrzebuje swój wątek...
Ostatnio bardzo narzekałam na prace, zaczełam się wypalać. Kocham to co robię, ale bedąc po 11, 12 czy nawet ostatnio po 15 (4 godziny dziennie dojazd do pracy) godzin w pracy coś się przelało. Nie miałam czasu na nic. Trzymała mnie jako taka kasa , ale zdobyta kosztem nadgodzin. Dziś robiłam badania okresowe i rozmowa z doktorkom dała mi kopniaka. Powiedziałam dość. Idąc za ciosem zaczęłam szukac i okazało się ,że szukaja kohoś z moim doświadsczeniem w budżetowce. Nie wiem czy mam szanse, nie wiem czy się dostanę, ale będe się starac tam dostac.
-
Ważne abyś była zadowolona z roboty, chociaż kasa też ma znaczenie. Ot dylemat.
-
tak Lulu wazna, stad dylemet, ale 15 godzin poza domem to dużo.
Poza tym rząd odpowiedzialności. Teraz odpowiadam za każdego pracownika z tytułu bycia Kierownikiem budowy czyli wisi nade mna Prawo budowlane. Przeszłam wypadek smiertelny na budowie , byłam zwykłym inzynierem budowy bez uprawnień. Cos okropnego.
Taka refleksja mnie dziś naszła. jutro mija 6 lat od śmierci Taty, swietnego inzyniera i wspaniałego człowieka. Człowieka który całe sercem wkładał w prace, dziś go nie ma. Widocznie była to miłość jednostronna. Spotykam mase ludzi na swojej drodze, którzy go cenili, chwalą pod niebiosa.Niestety to mi go nie wróci. Gdyby każda pochwał z obcych ust, przedłuża jego pobyt na ziemi o jeden dzień to by i nas przeżył.
Czy warto wdac się w platonicza miłośc....? nie...
-
Mój znajomy kierownik budowy trafił wprost z inwestycji do urzędu gminy (dla tej gminy remontowaliśmy szkołę). Teraz nadzoruje firmy wykonawcze. Końmi go z tej posady nie wyciągną taki zadowolony!
Trzymam kciuki!
-
Jedni wolą kontrolować inni budować
Ja tam wolę ruch i rajcuje mnie tworzenie, zaś siedzieć za biurkiem, nawet za niezłą kasę nie dla mnie
Anciu, musisz sama określić swoje priorytety. Gdy się lubi pracę, chętniej do niej się chodzi nawet na wiele godzin.
A co do dojazdu, nie możesz wynająć czegoś bliżej, by te 4 godz. odzyskać.
Życzę dobrego wyboru i moim podejściem się nie sugeruj, nie lubię urzędniczej pracy
-
byłabym w nadzorze ale od strony zamawiajacego.
Wynajeli mi pokój w hotelu:)
Lubie swoję prtacę ale takie rzucanie raz Rzeszów, raz Krakow za chwile Katowice to trochę przegięcie.Wszystko za moimi plecami , dowiaduje sie z dnia na dzień o zmianie budowy
Jak ktos ma plecy siedzi na miejscu a ja od maja już 4 miejsce.
-
Aniu, w młodości fajnie tak przeskakiwać, poznawać nowe miejsca, nowych ludzie, a z wiekiem, to lepsza stabilizacja i stałe miejsce ..
Inż. budownictwa z uprawnieniami brakuje. Jak Cię znudzi praca urzędnicza, zawsze możesz wrócić na budowę
Pamiętam, jak po 6-ciu latach pracy naukowej w PAN w podskokach wróciłam na produkcję
-
Z takiego samego założenia Danusiu wychodze.
Jak konczyłam uczelnie i chcieli mnie zostawic na dr to uciekłam bo chcę na budowę:) ale prawie 10 lat tułaczki , mam troche dośc, poza tym moja nerwica to nie wynik leżenia i pachnienia:)
-
Anka też mogłaby odświeżyć swój wątek.