Amazonka - klub internetowy - rak piersi

Inne choróbska => Różne choroby => Wątek zaczęty przez: Mirusia w Listopada 30, 2013, 01:08:18 pm

Tytuł: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Listopada 30, 2013, 01:08:18 pm
Jakiś czas temu ktoś pisał, nie pamiętam gdzie, że musi iść do okulisty. Wiecie, że coś takiego istnieje:
http://pl.wikipedia.org/wiki/M%C4%99ty_cia%C5%82a_szklistego

Chyba też czasami mam ten problem, zwłaszcza na wiosnę, gdy jest masę pyłków.

Ci co biorą tamosia, proszę pamiętam też o badaniu wzroku (ulotka wyjaśnia), ja właśnie w tym roku zupełnie o tym zapomniałam  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Listopada 30, 2013, 04:13:13 pm
Maja i Dana pisały o dolegliwościach ocznych.
Ja przyzwyczajona jestem do wizyt u okulisty  . Moje dziecię ma krótkowzrocznośc  i chodząc z nią na kontrolę ,przyzwyczaiłam i siebie do corocznego badania. Byłyśmy miesiąc temu razem  i okazało się ,że w ciąży Zuza ma większa wadę. Lekarka stwierdziła ,ze często tak bywa  i  po  urodzeniu wada znów się cofa. Zobaczymy za rok.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Listopada 30, 2013, 07:39:38 pm
Amorku, powiedz Zuzi, żeby koniecznie zamykała oczy podczas porodu przy skurczach partych; często wtedy przy wadzie wzroku lecą dioptrie...
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Listopada 30, 2013, 07:51:41 pm
Zamykanie oczu podczas porodu, moim zdaniem, ma głównie znaczenie dla naczynek, aby nie popękały.
Dla dioprii, chyba mniej. Sam naturalny poród przy dużej wadzie nie jest wskazany.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: b_angel w Listopada 30, 2013, 07:57:24 pm
no, z tego co pamiętam to jest tak jak  pisze Mirusia
siostra mojego małża nie zmknęła ócz  i miała bardzo popękane naczynka ....
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Listopada 30, 2013, 08:12:20 pm
Ja tyż.
Wadę mam całkiem sporą, jednak nie kwalifikującą wówczas do cesarki, dioprie mi nie poleciały.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Listopada 30, 2013, 08:38:47 pm
mi poleciały  :( w jednym oku o 0,5, w drugim 1,0  ::(( a naczynka popękały swoją drogą...
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Listopada 30, 2013, 10:36:27 pm
Dzięki za rady, ale też i po to odwiedziłyśmy okulistkę. By powiedziała co i jak!mozesz sobie zaciskać , jak mają popękać  to i tak popękają.    O dioptriach nie mówiła , a jak większa wada istnieje ryzyko odklejenia się siatkówki. Wówczas wykonują cesarkę! Zuzia nie ma wskazań z tego powodu.
Aga , sama ciąża może zwiększac wadę wzroku!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Maja048 w Grudnia 01, 2013, 10:49:48 pm
Mirusia dzięki za podesłanie linka...poczytałam i znowu idę do okulisty....Rok temu też mi muszki latały...poszłam i dostałam na pół roku kropelki do oczu...trochę było ok i znowu "latały"...Ale jak dostałam sie do okulisty to już nie latały...więc doktórka tylko sprawdziła wzrok. I  >:(znowu zaczęły "latać" muszki a na dodatek w drugim oku mam "błyskawice"...Starość nie radość...A myślałam,że gdy "wygram" z gadem to już nic się nie będzie mnie imać...Qrde...jak to wkurza... :(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Grudnia 02, 2013, 08:27:22 am
Maju, mnie się takie coś pojawiło kilka razy. Ja na to mówiłam kłaczki, bo były to takie ciemne różnej długości, tak jakby kłaczki. Okulista nic mi na to nie powiedział. ale przy tym badaniu stwierdził zaćmę (było to z 7 lat temu). Pojawiało mi się to, gdy byłam bardzo zmęczona i spięta z jakichś powodów.
A co do iskierek w oczach, to też to przerobiłam. Zniknęły jak rozpoczęłam HTZ. Czyli wynikałoby, że jak dodałam hormony, to funkcjonowanie organizmu wróciło do normy. Po zachorowaniu musiałam odstawić HTZ, ale te problemy właściwie nie wróciły.
Buziaczki Maju, oby tylko takie problemy były :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Grudnia 26, 2013, 12:14:50 pm
napiszę Wam, czego się ostatnio dowiedziałam
oczywiście od mojej  przemądrej i wspaniałej homeopatki

poszłam do niej z Monią w sprawie trądziku, ale jak zwykle pogadałyśmy o tym i o owym
pisałam Wam, że moje dzieci od 3 klasy noszą okulary
mają minusy, te minusy z wizyty na wizytę się pogłębiają niestety..
pani okulistka powiedziała, że nie ma na to rady, dzieci rosną, dojrzewają itp.

tymczasem pani homeopatka powiedziała mi, gdzie kilka miesięcy temu pojechała ze swoim synem:
http://www.okulux.pl/ (http://www.okulux.pl/)

w skrócie polega to na tym, że na noc zakłada się soczewki twarde
a potem cały dzień chodzi się bez okularów
dodatkowo soczewki mają hamować zwiększenie wady wzroku
poczytałam trochę o tym i postanowiliśmy spróbować

koszt jest niemały, ale czego się nie robi dla dobra dzieci
jedyne czego się boję, to nauki zakładania soczewek
ale chyba jakoś się nauczymy, skoro wszyscy inni dają radę ;)
syn mojej pani dr młodszy od moich dzieci i się nauczył
w dzień, w wyniku działania soczewek, wada schodzi do 0 dioptrii, widzi się jak tralala bez okularów
kurczę, jaka to wygoda byłaby..

słyszałyście o tym? stosowałyście? podzielcie się doświadczeniem
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Grudnia 26, 2013, 12:32:20 pm
To, że soczewki niwelują wadę krótkowzroczności u dzieci/młodzieży słyszałam, dlatego moim zdaniem metoda warta grzechu  :)

Sama noszę soczewki, a że mam -3,5, posiadam jednoogniskowe na tę wadę, a do czytania, komputera, zakładam na te soczewki okulary, plusy.
Tak mi dobrała optometrystka.
Przymierzałam się do soczewek dwuogniskowych, tzn. do chodzenia i do czytania, ale koszt miesięcznych, bo takie kupuję, wynosi ponad 70 zł, a moich jeno 30.

W ten sposób chodzę zbez okularów od kilku lat i latem mogę zakładać zwykłe okularki słoneczne, a zimą nic mi nie paruje w ciepłych pomieszczeniach.
To jest poważny plus soczewek  :)

Natomiast podobajom mi się okularki, zwłaszcza niektóre oprawki.
Moim zdaniem dużo dodają twarzy.
Myślę, np. o takich, jak ma mag i nie wiem, czy, pomimo całej wygody soczewek, w końcu sobie takich nie fundnę. Na razie namówiłam dziecko  :)
 
 
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Grudnia 26, 2013, 12:50:22 pm
Zuza zaczęła od soczewek w wieku 13 lat. Dwa tygodnie męczyła się zakładając je. Niestety u niej rok w rok szła dodatkowa dioptria. I tak do 18 roku życia ,potem cos się cofnęło i zatrzymało ., Niestety w ciąży widzi gorzej ,być może to przejściowe. Betty ty piszesz o jakiejś specjalnej  metodzie zakładania soczewek twardych  na noc , o tym nie słyszałam. Może cos to daje, nie wiem. Zuza miała nosic tylko przez 8 godzin dziennie soczewki, potem okulary.
Aktualnie ma minus 5,5. Okulary są zawsze ciut mocniejsze.
Na początku nosiła soczewki roczne teraz od paru lat dzienne.


 

 
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Grudnia 26, 2013, 02:56:20 pm
Betty, niegdy nie słyszałam o takich korygujących soczewkach nocnych. Bardzo to ciekawe. Poczytam więcej. Może mój młody by zakładał?
A nauka zakładania soczewek chwilę trwa, można się nauczyć tak, że bez lustra w każdym miejscu młody sobie zakłada/zdejmuje (nosi soczewki jednodniowe od 7 roku życia). Jedyne co na prawdę ważne, to nauczyć/ w głowę wbić, że ręce i paznokcie muszą być nieskazitelne' łatwo o zakażenie oka.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Grudnia 26, 2013, 02:56:59 pm
Czasami warto zastanowić się nad laserową korektą wzroku  :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Grudnia 26, 2013, 03:19:44 pm
Mądre głowy odradzały nam. Okulista wręcz powiedziała,ze swojemu dziecku nie pozwoliła na to. Nie pamiętam już dlaczego ,ale tak było.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Grudnia 26, 2013, 03:26:13 pm
Czasami warto zastanowić się nad laserową korektą wzroku  :)

myślę nad nią; marzę o życiu bez okularów, bez soczewek….
…zaczynać dzień bez nerwowego macania stolika w poszukiwaniu szkieł, bo bez nich nie znajdę telefonu, nie zobaczę która godzina… a idac do łazienki poobijam się o kanty mebli….
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Grudnia 26, 2013, 03:47:36 pm
Dobrze ,też poczytać takie forum:
http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=2692193
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Sierpnia 30, 2014, 01:27:07 pm
Tak to wygląda z operowaniem zaćmy, i nie tylko, za granicą w chwili obecnej. Wklejam, bo kiedyś ktoś miał u teścia, czy ojca, taki problem, czy to nie była Basia: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140830/ZDROWIE/140829381
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Sierpnia 18, 2015, 08:25:43 pm
kciałam rzec, ze se sama zdiagnozowałam iż moją zaćmę trza będzie jednak operować
przez około 1,5 roku miałam spokój z oczkami - minusy już nie leciały na łeb na szyję
ale od niedawna znowu "nie widzę" i cuś mi "lata" przed oczkami
jutro będę się umawiała z moją okulistką i obaczym co znowu sie dzieje
dodatkowo umówię sie chyba prywatnie z "zaćmowym okulistą" coby potwierdził/wykluczył moja diagnozę
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Sierpnia 18, 2015, 09:01:47 pm
Tojka mojemu mężu też coś lata w oczkach i okulistka powiedziała, że w pewnym wieku tak już jest.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 18, 2015, 09:02:55 pm
to tak równolegle- gdy włos siwieje to cos tam szaleje ? i jeszcze miga przed oczami??? ;D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Sierpnia 18, 2015, 09:20:56 pm
Tojka mojemu mężu też coś lata w oczkach i okulistka powiedziała, że w pewnym wieku tak już jest.
taaaaaaa mi tez to gadała, dokąd dokładnie oczków nie obejrzała
na papierze mam "zaćma jądrowa", a na minus 6 to nie tylko starość  się dołożyła  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: metka w Sierpnia 19, 2015, 07:37:35 pm
na papierze mam "zaćma jądrowa"

hmmm... myślałam, że to tylko przypadłość mężczyzn...  :o


 >:D
 ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 19, 2015, 07:38:52 pm
na papierze mam "zaćma jądrowa"

hmmm... myślałam, że to tylko przypadłość mężczyzn...  :o


 >:D
 ;)

ot figlarka ;) xhc
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Marca 06, 2016, 05:56:32 pm
Jak dobrze widzę tv, a nie bardzo widzę literek w książce, to plusy raczej niż minusy, nie?
Kurde, leci mi wzrok..
Tamoś dawno zakończony (niedługo zacznie się znowu), więc chyba muszę zwalić na wiek?

Wiem, do okulisty muszę;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Basia75 w Marca 06, 2016, 07:19:40 pm
Mój młody miał 2 lata temu wadę -2,5.Teraz jesteśmy w trakcie robienia nowych okularów bo mu się skiepściło i ma -3,5 i -3,75.Masakra z tym wszystkim bo ma też astygmatyzm.Z karierą piłkarza może się pożegnać,rozpacza nad tym bardzo ale o soczewkach na razie nie chce słyszeć a okulary odpadają na boisku.Cóż,takie życie  :-\
Okulistka zapewniała nas że w przyszłości Kuba ma szansę na wyleczenie wady poprzez zabieg laserowy ale do tego czasu wada będzie się pogłębiać.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Marca 06, 2016, 07:56:00 pm
Dobrze myślisz Betty  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Marca 06, 2016, 08:25:50 pm
Moje dzieciaki mają w okolicach -2. Noszą okulary całe dnie.
Ostatnio nie rośnie, już chyba od p9łtora roku. I oby tak zostalo.

Kurde, o wszystkich dbam tylko nie o siebie.
Jak tylko się z tego gówna wyleczę, to pójdę do okulistki.
Bo już i Wasze literki na tablecie słabo widzę.. :(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Marca 06, 2016, 08:37:07 pm
Ale może Ci się jeszcze zrównać  :)
Ja już nie mam szans, do dali -3,5 do bliży 1,5.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: madzia_61 w Marca 06, 2016, 08:37:42 pm
Betty po 40 normalnie wzrok leci ,czytanie i komp utrudnione  ,ja to już bzy oczu ślepa okrutnie  :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Marca 06, 2016, 09:33:58 pm
Tak myślałam, że to od starości  ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: ptaszyna w Marca 06, 2016, 10:07:33 pm
to nie starość tylko ich nadużywanie  >:( 
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Marca 06, 2016, 10:16:33 pm
betty, nie wiem ile w robocie siedzisz przy kompie, ale jeśli 4h dziennie, to kasę na okulary powinnaś dostać
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Marca 06, 2016, 11:36:27 pm
Tak myślałam, że to od starości  ::((

Ponieważ zaliczam ostatnio jakieś dziwne dla mnie stany - czyli nagle czuję, jak płonę i zalewam się potem… przyszło mi do głowy, że to klimakterium ;) Więc odpaliłam wujka googla i przeczytałam co nie co. Również to, że oczy się psują  ??? ::) :o :( No… u mnie się zgadza  :( Niedługo będę pracować głównie na wymianę szkieł  >:(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Marca 07, 2016, 04:55:29 am
betty, nie wiem ile w robocie siedzisz przy kompie, ale jeśli 4h dziennie, to kasę na okulary powinnaś dostać

Powinnam.
Z tego co wiem, to dopłacają 170 pln.
Ale to chyba tylko przy okazji badań profilaktycznych\kontrolnych, jak lekarz da stosowne zaświadczenie.
Chyba.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Marca 07, 2016, 08:17:46 am
Bo już i Wasze literki na tablecie słabo widzę.. :(

se czcionke powiększ  >:D
 ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 07, 2016, 04:43:53 pm
Nie daję już rady. Łzawi mi nieprzerwanie jedno oko (w nocy też). Nie jest to raczej uczulenie (bo dlaczego jedno oko). Raz jest intensywniej, raz mniej. I nie zauważyłam żadnej zależności z warunkami zewnętrznymi, siedzeniem przed kompem, czy na słonku.
Do okulisty ma termin na 13-nastego czerwca. Do tego czasu muszę jakoś wytrzymać  :-\
Jakbyście mogły coś poradzić, będę wdzięczna. Może Danuta, gdy wrócisz, spytasz siostrę, jak mogę sobie doraźnie pomóc ???
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Maja 07, 2016, 05:00:52 pm
Bo już i Wasze literki na tablecie słabo widzę.. :(

se czcionke powiększ  >:D
 ;)

.... se dawno powiększyłam  >:(

Myślę nad zakupem większego monitora, bo starość się (jakiś cytat se tu wstawcie  8) ) .... nie udała  ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Maja 08, 2016, 09:01:55 pm
Dana, rozmawiałam z siostrą. Najprawdopodobniej masz zatkany kanalik łzowy i to musi udrożnić lekarz okulista. Możesz iść do l.rodzinnego żeby przepisał krople antybiotykowe (może lekarz rodz. przepisać) i w ten sposób troche sobie pomóc, lekarz rodz. może też dać skierowanie na wizytę okulistyczną na cito. Niestety to wszystkie możliwości  nie prywatne.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 08, 2016, 09:19:12 pm
Danuta, dziękuję że mimo urlopu doczytałaś moje pytanie  :-*
Domniemuję, że już w domku, jak urlop  ???
Pójdę do rodzinnej, a do okulisty mam termin na 13 czerwca. Jeśli to oku nie zaszkodzi, to poczekam. Już i tak długo z tym się męczę. Jeśli miałoby zaszkodzić, czyli stan się pogarszać, to oczywiście, że mogę iść prywatnie. Ale tak jakoś sobie lekceważę te moje oczka  :-\
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: wiktoria17 w Maja 12, 2016, 10:00:13 am
Pracodawca zwraca część kosztów poniesionych za okulary. Ja siedzę 8 godzin przed komputerem. Oprócz oczu wysiada mi kręgosłup. Nogi sztywnieją. odczuwam mrowienie. Najlepiej jest robić 15 min przerwy w pracy przy komputerze.  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Lipca 30, 2016, 06:43:59 pm
Dopisuje się tu ze swoim blapharitis- zapaleniem łojotokowym brzegów powiek i początkami katarakty.  :o

Wkurza mnie, że poszłam do znanego profesora prywatnie i choć mu tłumaczylam, że czuję dyskomfort również kiedy nie czytam to ograniczyl sie do sprawdzenia ostrosci wzroku, orzekł, że do chodzenia okularów nie potzrebuje bo mam świetny wzrok, zapisał okulary do czytania i cześc pieśni  >:( Że coś nie tak, czułam jeszcze w czasie chemii, ale tłumaczyłam sobie, że brak rzes to i oczy podraznione. Rzęsy odrosły mi marne, co prawdopodobnie znaczy, ze już to miałam. Obserowałam też, że w niektórych miescach jakby mi powieki grubiały na brzegach, no ale w koncu skoro nawet 'okulista nie widzi" to stwierdziałm, że to pewnie jakas paranoja. Tutejsza rodzinna orzekla zapalenie spojówek. A okazuje się że nie. I moglabym zapobiec zaostrzeniu choroby gdybym wiedziała, że ją mam. A tak- winiłam komputer.

Tutaj dla ciekawskich sposoby radzenia sobie z dolegliwościami: http://oczymlekarze.pl/porady/z-notatnika-starego-doktora/1683-zapalenie-brzegow-powiek

Tutejszy okulista zapisał mi krople Systane balance 4 razy dziennie i rano mycie oczu... szamponem dla dzieci  xhc i przemywanie ciepłą wodą. Pomaga, swedzenie już nie jest takie dokuczliwe.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Lipca 30, 2016, 06:46:38 pm
Tutejszy okulista zapisał mi /.../ mycie oczu... szamponem dla dzieci  xhc i przemywanie ciepłą wodą.

 ::((
Dobrze chociaż, że pomaga >:D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Lipca 30, 2016, 08:23:03 pm
Kurde, też tak mam.
Albo mnie oczy swędzą, albo pieką..
Uczucie takie czasem, jakby się rzęsa podwinęła.
Ale nie ma się co podwijać, poprzednie włoski na liszce to pikuś, teraz nie mam czego malować praktycznie..
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lipca 30, 2016, 09:16:24 pm
Braju, dobrze że krople i mycie szamponem zadziałały
Ja mam już przepisane trzecie krople przez okulistkę, raz mi nawet coś tam "nakłuwała" - udrażniała.
Drożność kanalików łzowych mam, a oko jak mi łzawiło tak łzawi. Bywają godziny, że na chwilę zelży, ale na dworze (nie koniecznie na słońcu, np. gdy jadę rowerem i omiata mnie wiatr, to łezka za łezką kapie mi po policzku. Cóż ćwiczę cierpliwość. 31 sierpnia mam kolejny termin w tej sprawie. Nie narzekam na moją okulistkę. Za każdym razem bada mnie dość dokładnie, może w końcu trafi z diagnozą i kroplami. Uczulenie chyba nie wchodzi w rachubę, bo łezki są w jednym oku. Aha jeszcze rano jak wstaję, to to oko jest sklejone i chwilę trwa, zanim je otworzę  :o
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Lipca 30, 2016, 09:35:55 pm
Te początki katarakty to jakaś plaga z letka tutaj.
Vitreolent, tym mi kazała koleżanka zakraplać.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Lipca 31, 2016, 05:13:39 am
Profesor w Polsce o zaćmie sie nawet nie zająknąl. No ale też nie mial takiego sprzętu, a może uznal, że nie warto wspominać o czyms co jeszcze na pewno zadnych dolegliwości mi dawać nie może? Moja babcia miała zaćmę. Miała takie dziwne krople, które były czerwone i dziadka kiedyś przestraszyla, myslał, że jej krew z oczu leci  ::(( xhc Ale i tak na jedno oko oslepła, co zresztą zauważyła przypadkiem, jak jej coś do zdrowego wpadło. I w wieku lat ponad 80-ciu, bez okularów, widząc na jedno oko, nawlekała igłę lub czytała przy świetle księżyca. A ja już książki bez okularów nie przeczytam, a igla musi mieć ucho jak słoń, żebym trafila z nitką  :'(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Lipca 31, 2016, 08:25:09 am
Te początki katarakty to jakaś plaga z letka tutaj.

szukam, czytam  i nijak tej plagi nie potrafię zauważyc ? ;D kto tu ma kataraktę?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Lipca 31, 2016, 09:26:45 am
Ja  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Lipca 31, 2016, 12:17:06 pm
to do plagi jeszcze nam daleko  :D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lipca 31, 2016, 01:34:29 pm
katarakta to zaćma  ??? jeśli tak, to następna się zgłaszam
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Lipca 31, 2016, 03:56:38 pm
u mnie też początki
 ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Lipca 31, 2016, 05:37:03 pm
to chyba SKS :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Lipca 31, 2016, 06:18:12 pm
to chyba SKS :)
nie zawsze zaćma jest gdy jest SKS. ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Lipca 31, 2016, 06:43:03 pm
wzięłam pod uwagę wiek osob  z tej "plagi" i zażartowałam !   :D nie ma co w rozpacz wpadac Natalio! ( taki wniosek z  emotikonka :)) to tylko żarty! humoru nam trzeba!! :)
 
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Lipca 31, 2016, 06:52:30 pm
śmiac to sie będziemy jak trzeba bedzie czcionke na forum urzędowo zrobic ogromną i gigantyczne emotikony, bo "stare forumowiczki" już tylko to będą widziały  xhc ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Lipca 31, 2016, 07:10:33 pm
wzięłam pod uwagę wiek osób  z tej "plagi" i zażartowałam !   :D nie ma co w rozpacz wpadać Natalio! ( taki wniosek z  emotikonka :)) to tylko żarty! humoru nam trzeba!! :)
ale ja też żartowałam,nic innego mi nie zostało.Moje SkS-y dają we znaki i do tego coraz dłuższa lista chorób. ::(( ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Lipca 31, 2016, 08:13:47 pm
za to wyglądasz świetnie! Natalio  wszystkim  SKS daje w kośc , pozostaje  cieszyc się faktem, że dane nam się  starzeć!  ;)  :0ulan:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Lipca 31, 2016, 09:05:27 pm
Te początki katarakty to jakaś plaga z letka tutaj.

szukam, czytam  i nijak tej plagi nie potrafię zauważyc ? ;D kto tu ma kataraktę?

No ja jak się dowiedziałam, to mnie Tojka i Parabola pocieszały.
To już byłyśmy trzy.
Potem Dana, Natalia (ale tu nie pamiętm, aby sie wcześniej przyznawała), chyba agawa ostatnio pisała, i teraz braja.

Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Lipca 31, 2016, 09:36:33 pm
Tak zgadza się zaćma mi sie robi, ale jeszcze nie do operacji ..
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Sierpnia 01, 2016, 06:03:05 am


[/quote]

To już byłyśmy trzy.
Potem Dana, Natalia (ale tu nie pamiętm, aby sie wcześniej przyznawała), chyba agawa ostatnio pisała, i teraz braja.
[/quote]
ja się sama przed sobą nie przyznaje!!!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 01, 2016, 10:28:23 am
no to rzeczywiście jeśli Natalia, Mirusia, Braja, Agawa,Parabola ,Dana borykają się  z zaćmą to już plaga na forum! współczuję   bardzo :-*, to poważna dolegliwość!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: TOJKA w Sierpnia 01, 2016, 08:40:18 pm
zapomniałaś o Tojce  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 01, 2016, 08:49:52 pm
wiedziałam ,ze o kims  zapomniałam!! sorki słońce! :-*  tobie tez współczuję takiej choroby brrrrrrr
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: anka21 w Sierpnia 02, 2016, 11:18:42 am
no to rzeczywiście jeśli Natalia, Mirusia, Braja, Agawa,Parabola ,Dana borykają się  z zaćmą to już plaga na forum! współczuję   bardzo :-*, to poważna dolegliwość!
moja mama też. Strasznie pogorszył jej wzrok przez tamosia, ale cały czas była pod kontrolą okulisty.Nie były to bardzol gwałtowne zmiany, dlatego bierze go jeszcze.
Na operacje jeszcze za wcześnie
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Września 10, 2016, 10:31:57 am
Kobiety kochane - czy ktoś z Waszych znajomych wyjechał do Czech lub Niemiec na zabieg zaćmy? Przymierzam się do takiego rozwiązania i chciałabym jakieś szczegóły poznać - czy organizował zabieg sam, czy przez jakąś firmę, których całe mnóstwo na rynku? czy zus rzeczywiście zwrócił koszty? etc.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: madzia_61 w Września 10, 2016, 12:15:51 pm
moja koleżanka robiła zabieg w Nałęczowie,koszt ok 3000 zl ,lekarka z W-wy czy z Lublina /mogę się dowiedzieć/
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Września 10, 2016, 02:09:47 pm
Kobiety kochane - czy ktoś z Waszych znajomych wyjechał do Czech lub Niemiec na zabieg zaćmy? Przymierzam się do takiego rozwiązania i chciałabym jakieś szczegóły poznać - czy organizował zabieg sam, czy przez jakąś firmę, których całe mnóstwo na rynku? czy zus rzeczywiście zwrócił koszty? etc.
W Bydgoszczy jest bardzo dobra prywatna klinika dr.kałużnego.Zabieg można zrobić prywatnie lub przez NFZ.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Września 10, 2016, 03:08:28 pm
Problemem jest to, że na nfz się czeka długo, a ja czekać nie powinnam, bo w zasadzie już nie powinnam prowadzić samochodu; aż boję się pomysleć, co będzie za kilka miesięcy. Na ten moment mam wyznaczoną wizytę konsultacyjną w szpitalu w wa-wie niezwykle szybko - bo już na pażdziernik przyszłego roku  >:( A później około roku czekania na zabieg  ::(( Do tego czasu obawiam się, że będę zupełnie ślepa. Jakoś piorunem to u mnie leci. Na razie prywatnie zdiagnozowałam i wiem, że nie jest to spowodowane niczym innym poza konsekwencjami uszkodzenia mechanicznego rok temu, gdy w Izraelu byłam i (głooopia_ja) szkła kontaktowe zatarły mi oczy, bo była przez tydzień burza piaskowa.
Nie mam też na ten moment ochoty płacić prywatnie za operację, bo na zus płacę tyle, że może coś mi się za to płacenie należy?
Dowiedziałam się, że można szybko zoperować się w ościennym kraju i wystąpić do zuz'u o zwrot kosztów do wysokości 2400? Ale nie znam nikogo, kto przeszedł procedurę. Wiem, że trzeba mieć komplet dokumentacji, ale jaka ona jest i czy zebrana będzie wystarczająca - to zupełnie nie jest jasne, a w zus'ie, po 2 godzinach czekania w kolejce, dowiedziałam się, że nikt w tej chwili nie może udzielić mi informacji  >:(
Tak czy owak, jeśli będę musiała zapłacić z własnej kieszeni to wolę to zrobić np. w Czechach, bo jest zdecydowanie taniej niż u nas. Sprawdziłam koszty - taki zabieg, jak powinnam mieć, czyli wymiana soczewki oraz od razu korekcja krótkowzroczności, tam kosztuje 2500 zł, a u nas 4000 lub więcej ::) 3 tys kosztuje wszczepienie najtańszej soczewki, a ja takiej nie chcę; chcę od razu taką dobrą ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 10, 2016, 08:58:22 pm
Kiedyś w tym wątku wkleiłam to: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140830/ZDROWIE/140829381
Nie wiem, czy zaszły jakieś zmiany, musiałabyś sprawdzić.
Był jakiś myk z przepisami i po skardze od odmownej decyzji nfz do wsa (woj. sąd administracyjny) pacjenci, którzy się tam operowali, dostawali jednak zwrot.
Jak jest teraz nie mam pojęcia, ale popytam.
Jednak z tego co pamiętam to ci o których słyszałam, że się operowali, robili to u nas prywatnie lub na nfz, po długm niestety czekaniu. Sama muszę też zadziałać w tym temacie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Września 10, 2016, 10:44:13 pm
Dzięki Mirusiu :) Jak coś wpadnie Ci oko (nomem omen  >:D) - daj znać  :-*
Też swoją ścieżkę przez przepisy ku widzeniu opiszę ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Kasia lent w Stycznia 11, 2017, 10:09:01 pm
Witam! Mam pytanie.:Po czerwonej chemii mam bardzo przesuszone oczka.Używam nawilżających kropli z kwasem hialuronowy (przeróżnego kalibru),mało to pomaga.Najgorsze jest lewe oko.Po skończonej chemii przebadałam oczy,tzn.:USG i takie tam.Niby wszystko ok.ale suchość była i utrzymuje się nadal.Może, któraś z was zna złoty środek na to utrapienie. Krople od okulisty pomagały podczas stosowania, jednak to było antidotum na krutką metę
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: aquila w Stycznia 11, 2017, 11:24:26 pm
przy suchych oczach raczej niezbędne jest używanie kropli tak długo jak oczy są suche, nawet całe życie
na pewno warto zadbać o witaminę A i kwasy omega3 w diecie, i witaminę B1 bodajże też (albo B2)
mi też pomagały czasem krople w sprayu (psika sie na zamknięte oczy)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Stycznia 11, 2017, 11:28:21 pm
przy suchość polecono mi na noc żel Corneregel; dla mnie - rewelacja :)
JUż w łóżku wkraplam, oko na jakiś czas zasnute jest mgłą, ale nawilża na bardzo długo.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Kasia lent w Stycznia 12, 2017, 12:15:43 pm
Dzięki Aguila.Zarazem koleiny pakiet pytań:
Biorę 4tys.j.d3,czy to zaspokoi braki omega3?
Czy Wit.b1 ib2 mogę samemu dozować?

Agawo czy żel comeregel można kupić bez recepty?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Stycznia 12, 2017, 01:28:12 pm
Dostałam receptę, wiec pewności nie mam, ale chyba można kupić bez 😎
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Kasia lent w Stycznia 12, 2017, 03:26:36 pm
A jak to jest z tą b2 można brać bez obaw przy moim raczydle?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: aquila w Stycznia 12, 2017, 05:08:18 pm
Dzięki Aguila.Zarazem koleiny pakiet pytań:
Biorę 4tys.j.d3,czy to zaspokoi braki omega3?
Czy Wit.b1 ib2 mogę samemu dozować?

witamina d3 a kwasy omega3 to dwie zupełnie różne rzeczy (choć w naturze i suplementach czasem występują razem - w rybach np)
omega3 (EPA/DHA) warto suplementować jeśli nie jadasz regularnie tłustych ryb; suplementów z omega3 jest zatrzęsienie, najlepiej zapytać w aptece o dobry tran;
witaminy b - jasne, możesz kupić zwykłe b complex i przez tydzień, albo dwa łykać, tak krótkie przyjmowanie nie powinno zaszkodzić, oczywiście normalnie warto zadbać o dietę niż łykać tabletki, ale niedoborów wit. b łatwo się dorobić (stres, kawa, słodycze) i wtedy tabletka jest jakimś wyjściem; witaminy z grupy b akurat przedawkować trudno (to z witaminą A trzeba uważać), przecież nie będziesz jadła blistra dziennie, przy zalecanym spożyciu ewentualny nadmiar się wysika
z tymi witaminami B i rakiem to jest tak, że niebezpieczne mogą być bardzo duże dawki witaminy b12 podawane dożylnie;

edit: bo jesteś PO leczeniu tak? bo jeśli w trakcie to każdą jedną witaminkę lepiej skonsultować!

Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Kasia lent w Stycznia 12, 2017, 06:36:39 pm
Oczywiście ,jestem po chemii operacji radio, cały pakiet wykożystałam w 2015r.Teraz został mi tamoś na jakieś 10 lat(pobożne ,życzenia) :D
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.Coś zaczne brać ,chociaż przez jakiś czas , może ta suchość ustąpi choć trochę. Kłaniam się nisko!Pa.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Kwietnia 26, 2017, 01:11:09 pm
Wróciłam od okulisty. Prawe oczko pogorszone. Kontrola za 3 miesiące i wtedy dostanę skierowanie na zaćmę tego oka (nie wiem, czemu nie dzisiaj). Jeszcze był temat drożności kanalików łzawych. Nie mam przepływu w jednym oku. Jest taki zabieg udrażniający, ale nie na NFZ. mam iść na konsultację, czy się w ogóle nadaję na ten zabieg. A koszt takowego 5-6 tys.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Kwietnia 26, 2017, 01:30:41 pm
 ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: mag w Kwietnia 26, 2017, 02:28:21 pm
ja pierniczę! taniocha
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Kwietnia 26, 2017, 03:15:42 pm
Pocieszenie, że jeśli mi te ciurkiem płynące łzy z jednego oka nie przeszkadzają, to mogę z tym żyć, nie ma to wpływu na pogorszenie widzenia, jak mówi pani okulistka, ale przez łzy to się raczej średnio widzi  :(
Na konsultacje (też odpłatne) pewnikiem pójdę, bo do tych samych doktorów zapiszę się na zaćmę na NFZ; będzie okazja ich poznać
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Kwietnia 26, 2017, 04:31:39 pm
https://portal.abczdrowie.pl/niedroznosc-kanalika-lzowego
Dana może wystarczy antybiotyk do oka po co od razu zabieg?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Kwietnia 26, 2017, 04:39:27 pm
Antybiotyk jakiś czas temu brałam i dziś też mi zapisała, po niby próbie udrożnienia.
Z moim bezczyczynowym płaczę walczę od dawna. Dotyczy to jednego oka, a drugie tylko czasem, gdy jest wiatr, na rowerku, po powrocie do domu ze spaceru. Niestety drugie niemalże nieustannie. Najbardziej dokucza, gdy prowadzę auto i co jakiś czas przykładam chusteczkę, by osączyć oko.
Amorku dzięki  :-* poczytam, może się dokształcę i jak za 3 miesiące pójdę do okulisty, to będę mądrzejsza.
Łzawienie oka to niedogodność, a kontroluję oczy głównie pod kątem zaćmy. Już dawno inny lekarz dał mi skierowanie. Jakoś nie było mi po drodze z operacją. Zmieniłam w międzyczasie okulistkę i ta powiedziała, że to początki i żeby z operacją się nie spieszyć. Dopiero dziś stwierdziła wyraźne pogorszenie  >:( i to badaniem, bo ja specjalnie nie narzekałam, że gorzej widzę
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Maja 22, 2017, 08:14:37 pm
A więc znowu zaćma  :(

Najwyżej mnie zabijecie, ale nie pamiętam, czy to było tu, czy ktoś łopolowy mu mówił.
Zryty berat, jak mawia mag  ::((:

dla pracujących okres oczekiwania na łoperację, to pół roku od skierowania, piszą wtedy pilne
przekonam się najprawdopodobniej w przyszłym roku, lewe oko bardziejsze, więcej się tam tego nazbierało, tych łonych kryształków, prawe pono spoko i zez dioprii ponoć schodzę.

A rodzaj zaćmy po widzeniu doktorki, to nie ta starcza, jak określiła, więc bardziej będą sterydy. W sumie co za różnica  >:(
Biorące je, proszę pilnować dno oka i ciśnienie w gałkach ocznych. O tym łostatnim dowiedziałam się dopiero w zeszłym tygodniu.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Maja 22, 2017, 08:48:02 pm
MIrusiu robisz  Pilotowi konkurencję, może piszesz ciut  w inny sposób, ale  jest to dla mnie, prostego człowieka równie trudny język  ( nie bij )  xhc
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 22, 2017, 10:18:18 pm
A więc znowu zaćma  :(

No to witaj w klubie ;)
Amorku, ja tam - bo po i w trakcie przejść zaćmowych - wszystko zrozumiałam  C:-)
Mirusiu - posterydowo zaćma się rozwija; niestety.
U mnie stan po zabiegu na 5+++, ale drugie oko ruszyło i pędzi_pędzi.

Na zus niestety nie można wybrać lepszej soczewki; wycofali taką możliwość; dlatego kolejki się zmiejszyły.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 22, 2017, 10:44:25 pm
Posterydowo, znaczy jeśli z chemią miałam sterydy, to moja zaćma z tego powodu ???
Czy chodzi o kropelki do oczu ze sterydami. Takowe też brałam, na moją łzawicę, ale nie pomogły >:(
Tematu zaćmy jeszcze nie rozkminiłam, mam iść do doktórki w kwestii decyzji w czerwcu. Agawo, myślałam, że coś tam się usuwa, a nie że dokłada soczewkę. A można zabieg na NFZ, a do soczewki dopłacić ???
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 22, 2017, 10:51:59 pm
u mnie zaćma poszła od sterydów wziewnych; o innych nic nie wiem; okulista zapewne będzie wiedział :)
Zabieg polega na usunięciu zmętniałej soczewki i wszczepieniu sztucznej.
Te wszczepiane soczewki są różnorodne. Lepsze i zwyklejsze ;)
Są też takie, które korygują dioptrie. Tych lepszych i korygujących na nfz nie wszczepiają i wycofali możliwość dopłaty za ich zmianę. Jeśli idziesz na nfz to jednocześnie godzisz się na te warunki.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Maja 22, 2017, 10:54:15 pm
Dzięki  :-*
Dioptrie sobie załatwiam okularami, bez nich czuję się nieubrana  ::(( więc nawet gdyby by oczka poprawili, to i tak bym coś na nos wkładała  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Maja 22, 2017, 10:56:12 pm
to tak jak ja ;)
Nigdy nie korygują dioptrii do zera; mi zostawili -1,5 ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Maja 23, 2017, 07:16:01 am
MIrusiu robisz  Pilotowi konkurencję, może piszesz ciut  w inny sposób, ale  jest to dla mnie, prostego człowieka równie trudny język  ( nie bij )  xhc

Iiiiii.... tam, ja jednak jestę pewna, że mnie zrozumiałaś  :) ;)

Agawko, o tym, że jesteśmy, niestety, w jednym klubie, to my przecie od dawna wiemy, no nie  ;)

A widzisz, zupełnie zapomniałam o tych inszych soczewkach, a to już przecie pisałaś.
Nie orientujesz się, czy na zabieg dotyczący jedynie zaćmy, bez korekcji dioprii też są takie i takie, a jeśli, to czym się one różnią?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: franinin w Czerwca 06, 2017, 09:52:16 am
Ja też mam -1,5 dioptrii. Dodatkowo na lato mam straszną alergię, która atakuje moje oczy i nos - leje mi się z nosa.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Czerwca 06, 2017, 09:08:47 pm
czy na zabieg dotyczący jedynie zaćmy, bez korekcji dioprii też są takie i takie, a jeśli, to czym się one różnią?

sam zabieg niczym się nie różni - kilka dni przygotowań oczu + 2 godziny zakraplania operowanego oka przed samym zabiegiem + 5 minut sam zabieg. Najpierw laserem rozbijają starą soczewkę, później zakładają nową i już. Różnica tylko w rodzaju samej soczewki.
I przepraszam, że dopiero teraz tu zaglądam; umknęło mi wcześniej  :-*

Z pytaniem przyszłam - około_ocznym. Otóż od kilku dni drga mi górna powieka w jednym oku. Koszmarnie  >:( Pomaga, gdy dotknę jej palcem i przytrzymam. Dzieje się tak co kilka minut. Nie boi, nic nie czuję - oprócz samego dygotu powieki.
Czy wiecie co to może być? Niedobór magnezu? zaczęłam łykać od wczoraj; poprawy jeszcze nie ma. A może przemęczenie oczu tak się objawiać? Bo ostatnio przy klawiaturze przesiaduję...?


Ja też mam -1,5 dioptrii. (...)

Czy wiesz franninin, że na forum onkologiczne trafiłaś?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Czerwca 06, 2017, 09:14:20 pm
.. Różnica tylko w rodzaju samej soczewki... [/i][/font][/size][/color]

I o nią właśnie pytałam, czym się różnią?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Czerwca 06, 2017, 09:22:34 pm
jedna - ta zwykła - nie koryguje wzroku, czyli jest bez wypukłości (hę...?) ani wklęsłości (tia...), jest 'jedynie' przejrzysta (bo naturalna jest zmętniałai dlatego powstaje zaćma); druga jest dobierania jak soczewka w okularach, czyli na stałe koryguje dioptrie.
Gdy mi dobierali soczewkę, to okulista wymieniał nazwy oraz ceny różnych soczewek, ale nie zapamiętałam. Wiem jedynie, że 'moja' jest wieloogniskowa i toryczna? (cokolwiek to znaczy  :-X) Ale nazwy ani firmy nie pamiętam. Jeśli będziesz bardzo chciała - poszukam w szufladach, bo dostałam gwarancję, więc gdzieś muszę mieć potwierdzenie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: aquila w Czerwca 06, 2017, 09:34:25 pm
drganie powieki to może być niedobór magnezu, może być też suche oko i zazwyczaj toto jest jedno albo drugie
mogą być też jakieś inne dziwne rzeczy, ale nie bierzemy ich pod uwagę jak przejdzie po magnezie czy po odpoczynku/nawilżeniu
mi też czasem drga, oczy rzadko nawilżam, bo szlag mnie trafia przy wkraplaniu, zazwyczaj udaje mi się zakroplić rzęsy :(

magnez jeno powinien być cytrynian albo mleczan, nie bierzta magnezów dostępnych w rossmannie, bo to zazwyczaj są prawie_niewchłanialne formy
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Czerwca 06, 2017, 09:40:19 pm
...
Nie orientujesz się, czy na zabieg dotyczący jedynie zaćmy, bez korekcji dioprii też są takie i takie, a jeśli, to czym się one różnią?

O to mi dokładnie chodziło.

Czyli: czy tylko przy samej zaćmie, trzeba tę drugą soczewkę, dotyczącą korekcji dioprii, dokładać.
Bo u mie z tym akurat, jakby lepiej ostatnio, nic nie trzeba korygować.

A jeśli nie trzeba, to czy te soczewki na samą zaćmę, są takie i takie.

Jeśli nie wiesz, to nie ma sprawy, dopytam za pół roku.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Czerwca 06, 2017, 09:48:37 pm
Aquila - dzięki; nawilżanie też włączę :) O innych rzeczach nie myslę ;)

Mirusiu - są różne rodzaje firm produkujących soczewki; niby nie różnią się one niczym poza ceną. Jeśli chcesz mieć pewność, czy masz soczewkę najlepszą - musisz zrobić sama rozpoznanie. Mojej mamie wszczepili soczewkę, którą po 2 latach musieli wymienić, bo coś na niej narosło; i dopiero ponoć po tym drugim razie dostała tą 'lepszą', też na nfz. Ale na pierwszy rzut wszystkim wszczepiają jakąś obligatoryjną, która ma się sprawdzić. Ja zabieg robiłam w prywatnym szpitalu i od razu dali mi do wyboru różne opcje. Nie ukrywam: kierowałam się ceną - wybrałam średnią_półkę. Lekarz powiedział, że w moim przypadku taka 'wystarczy'.
Myslę, że to rodzaj loterii. U jednych podstawowa opcja się sprawdzi i będą zadowoleni, u innych się nie sprawdzi i będzie potrzebny kolejny zabieg, czyli czekanie i stres_zabiegowy.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Czerwca 06, 2017, 09:52:22 pm
Dalej się nie rozumiemy  ;),
nic to  ;)
Mnie tylko chodzi, o to, czy podczas wymiany samej soczewki zniszczonej zaćmą, muszę dokładać tę drugą soczewkę, dotyczącą korekcji dioprii, bo u mnie raczej nie będzie co korygować.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Czerwca 06, 2017, 09:54:29 pm
eh...
Patrz, niby obie się tak_staramy i .... nic  ::)
Tel?
Bo czasami literki nie wystarczają  >:D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Czerwca 07, 2017, 06:02:56 am
Niestety też mnie to czeka ::((.Wczoraj byłam u optyka,bo okulary które kupiłam nie mogłam nosić ,bardzo bolała mnie głowa.Chyba coś spitolili.Zobaczymy jak z nowymi będzie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Czerwca 07, 2017, 07:40:10 am
Dranie powieki, to może być zwyczajnie nerwowe. Mam od czasu do czasu takie coś. Pojawia się i samo też znika, żadnych leków nie biorę. Jak do tej pory, to po około dobie przechodzi.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Czerwca 07, 2017, 07:48:45 am
To może być niedobór magazynu lulu
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Czerwca 07, 2017, 10:14:36 am
Agawo, jak już podejmę decyzję, że się zoperuję, i będę miała jeszcze jakieś pytania, a Ty jeśli będziesz jeszcze pamiętała,
to się zdzwonimy. Przyznaję, że trochę się przejęłam po Twoich relacjach "zaraz po", ale też myślę, że każdy ma inny próg cierpliwości, ja ponoć mam go nawet duży, ale pamiętam swoje załamki i lekką panikę po rekonstrukcji. Na pw posłałam swój numer  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Czerwca 07, 2017, 10:14:50 am
Natalio skoro nic nie biorę, a to samo znika, to jakoś nie widzę związku z magnezem. Przecież na tą okoliczność organizm sam nie wyprodukował magnezu aby "wyleczyć" powiekę. Raczej ma to związek z zdenerwowaniem. Teraz żyję na zupełnym luziku i już dawno nie miałam tego drgania.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Czerwca 07, 2017, 12:09:05 pm
też bym kojarzyła ze zdenerwowaniem, stresem
Podobnie jak pajęczyny w polu widzenia. Ja tak to u siebie skojarzyłam.
A magnez, czy jakiś inny pierwiastek i ich chwilowy brak, może i wpływa, ale ujawnia się to przy stresie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Czerwca 07, 2017, 12:26:07 pm
Lulu miałam napady silnej arytmii serca,sama przechodziła.Niestety niedobór potasu i tak był.To moja sugestia ,tak mi powiedziała lekarka i przekazałam dalej.Reszta decyzji należy do ciebie. :oklaski: :oklaski:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Czerwca 07, 2017, 01:19:15 pm
Dranie powieki, to może być zwyczajnie nerwowe.

siem zgadzam z lulu.....nawet zrobiłam poziom magnezu kiedyś jak mi tak często podrygiwała...i był w normie

przypomniał mi się pewien komisarz policji, któremu drgała powieka na widok podwładnego.....chyba w "różowej panterze"
na bank u niego to nie było związane z poziomem magnezu 
>:D  xhc
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Czerwca 07, 2017, 02:48:34 pm
A dlaczego badałaś poziom magnezu? Bo drganie powiek może być związane z jego niedoborem- prawda?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Czerwca 07, 2017, 02:50:44 pm
komisarz policji, któremu drgała powieka na widok podwładnego.....chyba w "różowej panterze"
na bank u niego to nie było związane z poziomem magnezu  [/b][/size]>:D  xhc

 xhc
Dziś jakby mniej mi drga; zaczęłam nawilżać ;) Ale skojarzyłam też, że drgania zaczęły się w miarę w tym samym czasie, co mi okulistka kazała zakraplać właśnie w to oko kropelki mające powstrzymać rozwój zaćmy, bo mi drugie oko się mgli. Doczytałam, że te krople wysuszają przy okazji. A stres też niejaki ostatnio  mam, więc się pewnie dokłada ;) Jeszcze 3 tygodnie i urlop; może wtedy stresy miną  C:-)

W robocie, gdy wpatruję się w niektóre osoby, coby nie powiedzieć: osobniki - dziwnie się czuję z tymi drganiami; jakbym oczko puszczała  :P
Mirusiu  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Czerwca 07, 2017, 03:17:34 pm
A dlaczego badałaś poziom magnezu? Bo drganie powiek może być związane z jego niedoborem- prawda?
ależ jak najbardziej prawda Natalio...z niedoborem magnezu związane jest w ogóle drżenie mięśni...no i wtedy tak przy okazji innych zrobiłam to badanie magnezu bo mi się zdawało, że to oko drga od braku onego
a tu się okazało, że jednak mam jak ten komisarz
  ;D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: aquila w Czerwca 07, 2017, 05:02:58 pm
też bym kojarzyła ze zdenerwowaniem, stresem
A magnez, czy jakiś inny pierwiastek i ich chwilowy brak, może i wpływa, ale ujawnia się to przy stresie.

akurat zapotrzebowanie na magnez rośnie w stresie właśnie

poza tym badanie poziomu magnezu z krwi nie zawsze do końca będzie miarodajne - że nie brakuje go we krwi nie znaczy, że nie brakuje go w tkankach

ale też nie zawsze trzeba się rzucać od razu na tabletki z magnezem; niewielkie niedobory mogą się nadrobić same; czasem wystarczy się wyspać i odpocząć i się organizm sam naprawi
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Czerwca 09, 2017, 08:57:21 pm
Dranie powieki, to może być zwyczajnie nerwowe.

siem zgadzam z lulu.....nawet zrobiłam poziom magnezu kiedyś jak mi tak często podrygiwała...i był w normie

przypomniał mi się pewien komisarz policji, któremu drgała powieka na widok podwładnego.....chyba w "różowej panterze"
na bank u niego to nie było związane z poziomem magnezu 
>:D  xhc
Róża na bank było!! bo komisarz Dreyfus ( nie wiem jak się to pisało:))  był ciągle w ogromnym stresie  ( ten jak wiemy powoduje spadek magnezu) - nie znosił  komisarza Clouseau  ;D  xhc
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Maja048 w Czerwca 11, 2017, 04:11:41 pm
Miałam mieć zrobioną zaćmę w maju ale jest przesunięcie na lipiec, Jutro dzwonię spytać bo już coraz gorzej widzę, boję się jeździć autkiem, z rozpoznawaniem na ulicy też problem, nawet w okularach.Niedługo przeproszę na fb,że nie rozpoznaję znajomych.  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Czerwca 20, 2017, 12:49:11 pm
Wrzucam: www.oftex-opole.pl
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lutego 15, 2018, 08:38:36 pm
W końcu zaćma na tyle się posunęła, że mam skierowanie na jej usunięcie. Na szczęście dotyczy jednego oka, drugie ma jakieś smużki, ale to jeszcze nie do operacji.
Rozmawiałam z okulistką o możliwości wyboru soczewki i jaką poleca. Odpowiedziała, że jeśli zabieg na NFZ, to nie mam wyboru, a te soczewki, które stosują są b. dobre. Ponoć kolejki nieduże i sądzi, że jeśli teraz zarejestruję skierowanie, zabieg może być już koło wakacji. Zobaczymy.
Ale póki co proszę o potwierdzenie tego, co mi mówiła lekarka.
Agawa, wspominałaś, że masz lepszą soczewkę, tzn. jaką

Majka, a Ty ile czekałaś?

Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Marca 09, 2018, 08:36:23 pm
Ja mam czekać zaś ponad 5 m-cy.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Marca 15, 2018, 10:08:32 pm
Wreszcie dotarłam, zapisałam się w kolejkę. Nie jest źle na wrzesień. Miesiąc wcześniej będą dzwonić, by umówić na konsultacje przed operacją usunięcia zaćmy. Kolejka może się skrócić. Na razie jedno oko, a drugie jeszcze nie operacyjne.
A ja cały czas się będę zastanawiać, czy iść prywatnie (nie o przyspieszenie chodzi) by mieć soczewkę, która będzie również korekcyjną. Na NFZ tego nie zrobią. Tam ino zwykłe.
Okulary i tak będę nosić, więc nie wiem, czy jest sens. Agawo, może spróbujesz mnie przekonać, bo pamiętam, że masz lepsze soczewki.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lipca 29, 2018, 10:56:48 pm
Agawa gdzieś zniknęła. Ponawiam pytanie, czy zabiegać o lepsze soczewki?
We wtorek ma wizytę przedoperacyjną i ustalenie terminu operacji usunięcia zaćmy. Ponoć skrócony termin. Orientacyjnie miał być na wrzesień, a może uporam się w sierpniu. mam nadzieję, że z Bystrą nie wejdzie w kolizję
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Lipca 30, 2018, 09:10:05 am
agawa madytuje ;D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Lipca 30, 2018, 10:07:07 am
Agawa gdzieś zniknęła. Ponawiam pytanie, czy zabiegać o lepsze soczewki?
We wtorek ma wizytę przedoperacyjną i ustalenie terminu operacji usunięcia zaćmy. Ponoć skrócony termin. Orientacyjnie miał być na wrzesień, a może uporam się w sierpniu. mam nadzieję, że z Bystrą nie wejdzie w kolizję
Zawsze trzeba zabiegać o lepsze soczewki jeżeli są takie możliwości!!!!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lipca 30, 2018, 04:53:09 pm
Natalko na NFZ podobno lepszych nie dają. Musiałabym robić operację prywatnie. Przynajmniej takie mam informacje. Może coś się zmieniło. Jutro dopytam
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 12, 2018, 12:15:16 pm
Jutro o 10-tej wymienią mi soczewkę. Proszę o dobre myśli w moją stronę, by doktor nie pomyli się i by mu ręka nie drgnęła. W końcu to 13-nasty  ;)
Czekałam równe 5 miesięcy. W tym względzie nie jest źle. Słyszałam, że w Zgorzelcu dużo krócej i tamtejszy oddział okulistyczny ma bardzo dobrą opinię
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Sierpnia 12, 2018, 12:30:03 pm
Nie martw się,będzie dobrze  :oklaski: :oklaski:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 12, 2018, 01:22:24 pm
Mam taką nadzieję i wyjątkowo się nie boję. Pierwsza operacja oczek w życiu, więc nie wiem co zacz ???
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 12, 2018, 02:25:39 pm
Przeżyłam ;) Dasz radę :)
Kciuki potrzymam  :-*

I pamiętaj, że nie tylko dźwiganie po zabiegu wykluczone, ale i schylanie głowy w dół, czyli wszystko co może podnieść ciśnienie w oczach. Uważaj przy zakładaniu butów; koniecznie i na powaznie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: amado w Sierpnia 12, 2018, 02:57:39 pm
kciuki trzymam  :)
i głowy nie można myć schylając, i nie moczyć oczu, dostaniesz wszystkie zalecenia
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 12, 2018, 04:04:30 pm
Pójdę myć włosy do fryzjera  ;)
Dzięki  :-*
spróbuję się podporządkować  >:D
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Sierpnia 12, 2018, 07:51:35 pm
Dana, kciukasy trzymam!  :-*

a z tym schylaniem to jak długo musiałyscie uwazać?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Sierpnia 12, 2018, 08:10:10 pm
Dano, trzymam kciuki  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Sierpnia 12, 2018, 08:23:23 pm
Dano, mocno trzymam kciuki i czekam na relację,
ja pod koniec sierpnia mam,
pytałaś jakiś czas temu, czy z dopłatą, czy nie,
rozmawiałam wtedy z agawą i doszłam do wniosku, że u mnie niekoniecznie, tzn. dopłata, wchodzi w grę,
i taką podjęłam decyzję, nie pamiętam już niestety argumentów,
a Ty jak?

ja się najbardziej obawiam, że przez zapomnienie się szarpnę, czy zrobię coś gwałtownie
tego całego pitolenia wokół mniej, bo przy cycku miałam tego wciorty

 :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 12, 2018, 08:36:19 pm
Mirusiu bez dopłaty. Podobno, robiąc na NFZ, nie mamy wyboru. Bierzemy to co dają. Taką dostałam 0dpowiedź. Dodam, że prywatnie nie byłam u żadnego okulisty i jestem anonimowym pacjentem, takim z ulicy. Pani doktor powiedziała, że przy nowej soczewce tej na NFZ. też jest korekta wzroku. Aż się boję, że zobaczę wszystkie moje zmarszczki  ;)
Dzięki za kciukasy  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 13, 2018, 12:04:09 am

a z tym schylaniem to jak długo musiałyscie uwazać?

2 tyg na poważnie, a do miesiąca wg samopoczucia :)
Stanie na glowie zabronione przez 3 miesiące  ;D

Dana - powodzenia  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 13, 2018, 11:54:05 am
kciuki zaciśnięte , trzymaj się Dana  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 13, 2018, 12:19:19 pm
dzięki wszystkim. siedzę z wenflonem. zakropionymi oczami i głodna. dopiero weszła z 8:30, jest obsuwa. sa tez bezkolejkocy. moze prywatni.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 13, 2018, 12:23:31 pm
oj, ojojoj...
słyszałam, że ojojanie pomaga...  :-* :-* :-*


(http://lisiesprawy.pl/wp-content/uploads/2015/08/napis_ojojane.png)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Sierpnia 13, 2018, 02:56:16 pm
 :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Sierpnia 13, 2018, 05:00:47 pm
Ściskałam :) Na pewno już po - niech sprawnie się goi (czy co tam się to robi w tym oku ;) )  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Sierpnia 13, 2018, 05:21:04 pm
pewnie już po... :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 13, 2018, 07:31:13 pm
Już po  ztx
Dzięki za wszelakie dobre myśli.
Najgorsze było czekanie. Organizacja pracy na jedynkę  >:(
Dziś do zabiegu zaćmy było 15 osób: po cztery na 8.30, 9, 9.30 i na 10-tą trzy. Jednej osoby nie zaklasyfikowali (nie wiem dlaczego). Te z rana na zabieg weszły przed pierwszą. A wszelakie przygotowanie (zakraplanie, wenflon - badanie krwi, jak kto nie miał wyników świeżych, ponowne zakraplanie, badanie przez lekarza, ach jeszcze obcięcie rzęs) zajęło najwyżej 1,5 godziny. Weszłam do sali na zabieg ok. 15-nastej. Trwał 10 min. Żadnych nieprzyjemnych chwil, z wyjątkiem oderwania foli od policzka (taka z dziurą na oko). Kontrola 27 sierpnia. Do tego czasy zakraplanie, najpierw 8 x na dzień (przez 4 dni) dwoma różnymi kroplami, a potem aż do kontroli 6 x na dzień. Do tego inne jeszcze dwa razy na dzień. No i miesiąc bez wysiłku i spanie na boku z oczkiem nieoperowanym.
Podobno korekta wzroku o +3, ale to zobaczę za jakiś czas. Na razie lekko zamglone
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Sierpnia 13, 2018, 07:35:36 pm
Brawo Dana ,GRATULUJĘ!!!!! :oklaski:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Becia w Sierpnia 13, 2018, 07:50:20 pm
Dana, dobrze, że, po długim czekaniu, zabieg przebiegł sprawnie, szybko i bezboleśnie - bo to przecież najważniejsze  :)
bezproblemowej rekonwalescencji życzę!  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Sierpnia 13, 2018, 08:13:41 pm
To Ci doby na to zakrapianie nie starczy xhc
Oszczędzaj się :0ulan:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Sierpnia 13, 2018, 08:14:57 pm
no to nie jest źle, myślę o tych zakraplaniach okołozabiegowych  ;)

masz przynajmniej z grzywki ;)

wydawało mi się, że kontrola szybciej i częściej, tak mówiła agawa i tu u mnie też,
ale widać u Was inaczej, albo nie ma takiej potrzeby
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 13, 2018, 09:41:32 pm
To Ci doby na to zakrapianie nie starczy xhc
Dziś mam mało czasu, bo rozpoczęłam po 16-nastej. Najwyżej skrócę o jedną serię. Od jutra cały dzień do dyspozycji, więc dam radę.
Zamierzam siedzieć w fotelu lub leżeć i lenić się na maksa. A czy się uda, czas pokaże
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Sierpnia 13, 2018, 09:56:15 pm
Dana  :oklaski:
Organizację pracy pewnie już przebolałaś bo wszystko dobrze poszło i teraz pilnuj się !!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Sierpnia 13, 2018, 10:20:59 pm
Goopio by było przez jakąś nieuwagę zmarnować ten zabieg. Siedź, leż i miej wszystko w kopercie.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 13, 2018, 10:29:20 pm
Mam taki zamiar
Efekt operacji już zauważam. Bez okularów czytam wszystkie napisy na TVN24, a wcześniej tym okiem, to i w okularach nie wszystko czytałam
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 14, 2018, 01:43:15 am
 ztx
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: oooAncia! w Sierpnia 14, 2018, 08:39:45 am
Super. Takie wieści bardzo cieszą.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: suchal w Sierpnia 14, 2018, 02:49:12 pm
Dana, z tego co wiem telewizji też nie można zbyt długo oglądać.
Wszystkiego dobrego Ci życzę i miłego odpoczynku. :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 14, 2018, 07:42:44 pm
Brawo Dana !  :oklaski:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Sierpnia 14, 2018, 08:53:59 pm
i widzę, że Cię "wypuścili" tego samego dnia, u nas podobnież mają trzymać do następnego
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 14, 2018, 10:03:33 pm
Mirusiu, 15-naście minut po zabiegu wyszłam do auta, które stało pod szpitalem. Mąż jechał, ale myślę, że dałabym radę prowadzić.
Nie mam żadnych dolegliwości, widzę lepiej tym oczkiem, wyćwiczyłam się w kucaniu, zamiast schylania. Nawet dziś z nudów (by nie przemęczać oczek czytaniem, kompem, czy TV) umyłam dwa okna, pamiętając oczywiście, by się nie schylać.
Tylko pamiętać trzeba o zakraplaniu. Jutro będę notować, bo już się pogubiłam, czy zakropliłam 7, czy 8 razy (miało być osiem). Trzecie krople 2 razy i tu się nie pomyliłam.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Sierpnia 14, 2018, 10:10:41 pm
Dana, cieszę się, ze jestes zadowolona i dobrze sie czujesz, ale niniejszym opier....am Cię za mycie okien - niech juz nic takiego nie przyjdzie Ci do glowy! sciskam
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 14, 2018, 11:03:19 pm
Ja po zabiegu miałam w oczach wytryski gwiazdek ;) O prowadzeniu samochodu nie było mowy...
I nie myj tych okien  8)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Sierpnia 14, 2018, 11:29:19 pm
Fana nie obraź się ale po tym myciu okien, to myślę, że jeszcze na głowę przydała by się operacja. Mycie okien to jest OSZCZĘDZANIE się? No pogięło Cię.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Sierpnia 14, 2018, 11:34:51 pm
Dokładnie  ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Sierpnia 14, 2018, 11:47:26 pm
Dziewczyny dla Dany to jest oszczędzanie. Inaczej procz okien zrobiłaby remont piwnicy i pojechała 500km odwiedzić koleżankę; )
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 14, 2018, 11:51:08 pm
Ale to były malutkie okna 1 m x 1,2 m  ;)
Agawo, nie mam żadnych gwiazdek. Początkowo było zamglenie od nadmiaru kropli chyba

Pozostałe okna są większe, więc obiecuję, że przez tydzień ich nie ruszę

Dzięki Wam za troskę i złajanie  :-*
Zobaczymy, co powie doktorek 27-mego. Jeśli będzie ok, to może z tym oszczędzaniem się to przesada. Dodam, że nie schylam sie w ogóle

Braju coś w tym jest. Jak Ty mnie dobrze znasz  :-* :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 20, 2018, 08:43:17 pm
Początkowo tego nie było. A od dwóch dni pojawiają mi się czarne plamki, jakby muszki, które uciekają, gdy obracam głową. Agawo, miałaś coś podobnego? Czy to normalne?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Sierpnia 20, 2018, 08:52:10 pm
Podobne objawy ma mój mąż ale okulistka powiedziała, że na starość się tak robi. Nie miał żadnego zabiegu na oczach.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Sierpnia 20, 2018, 10:48:30 pm
To moze byc to o czym mówi lulu. to sa złogi cholesterolu. Według internetu "trzeba sie przywyczaić". Natomiast z doświadczenia mojego taty- pojawil mu sie duży czarny "paproch" z dnia na dzień i strasznie go to irytowało. Pognal do okulistki tego samego dnia, kazała przyłozyc zimny okład na skron. I znikneło  :o Nie pamietam czy mial dodatkowo jakies krople. Podobno to działa tylko gdy sprawa jest bardzo świeża. No ale w Twoim przypadku to wszelkie okłady bym jednak skonsultowala z okulistą
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 21, 2018, 12:18:07 am
Dana, miała moja mama po zabiegu zaćmy. Czyścili je laserowo po jakimś czasie. NIe pamiętam dokładnie, jutro się dopytam u źródła. Nie denerwuj się :)  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Sierpnia 21, 2018, 07:56:53 am
pytałam koleżanki, która jest jakiś już czas  po takim zabiegu, ale  takich objawow nie miała
być może u każdego inaczej, może tez to samo minie, na wszelki wypadek zapytaj lekarza
Zdrowiej  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 21, 2018, 09:11:43 am
Dzięki. Nadal się oszczędzam, tylko spacerki i co niezbędne w domu. 27 mam kontrolę. Męczące jest to zakraplanie 3 rodzaje kropli. Zapisuje, by nie zapomnieć, czy zakropliłam. No i problem z okularami. Dotychczasowe nie pasują. Kombinuję jak mogę. TV oglądam bez okularów, do czytania ubieram stare.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: agawa w Sierpnia 21, 2018, 10:53:53 am
Okulary dobierałam po 3 miesiącach, wtedy ostateczna ostrość się pokazuje.
Rozmawiałam z mamą - u niej rodzaj 'czegoś czarnego na oku' pojawił się po od 3-4 mieisiącach po zabiegu; była na konsultacji, powiedzieli, że laserem usuną; czekała na zabieg miesiąc; wykonali, plamek nie ma. Mam nie usłyszała żadnego wytłumaczenia, przyczyny...
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 21, 2018, 12:12:01 pm
Ja kiedyś miewałam kłaczki (nie plamki) w oczach. Pojawiały się przy dużym zmęczeniu i stresie (najbardziej, gdy córka wychodziła za mąż) Te kłaczki ruszały się razem ze wzrokiem. A te ciemne punkty (jak małe robaczki - nawet łapię się na tym, że chcę je utłuc) nawet jak nie ruszam oczami same sobie "fruwają". Dopytam o to w poniedziałek. Tak czy siak, muszę szybko walczyć o drugie oko :0ulan:
Agawo, robiłaś jednocześnie oba oczka?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: mag w Sierpnia 21, 2018, 12:53:22 pm
naprawili Danie oczy i dlatego okna umyła, żeby widzieć, co za oknem  xhc cieszę się, że już po!ja mam czarne kłaczki w oczach od dawna
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Sierpnia 31, 2018, 08:37:39 pm
to i ja dołączam ze swoimi doświadczeniami ;)
plasuję się pomiędzy odczuciami agawy, a Dany

zajęło trzy dni, w pierwszym przyjęcie, drugim zabieg, trzecim wypis
w międzyczasie cała masa badań
i chyba, pomimo mego zaskoczenia, że trzy, a nie dwa dni, tak jest lepiej
człowiek mocno trzepnięty, jednak to narząd wzroku

rzeczywiście ambarasu wiele, a sam zabieg króciutki, bazbolesny
a za to jakie widzenie, nasycenie barw :), teraz dopiero wiem ile traciłam
ale nie powiem, że gmeranie w oku to pikuś, dla mnie było to wrażenie dość nieprzyjemne
kropelek cztery rodzaje, 5, 4 i 3 razy dziennie

Dana, jak kontrola?, miałaś chyba 27

oczekiwanie na zabieg osłodziłam sobie fajnym wyjazdem do Międzygórza :), polecam, butonierka
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Sierpnia 31, 2018, 10:26:41 pm
Przesunęli mi na 28. Okulistki dwie badały pod mikroskopem i jeszcze jakimś sprzętem. Oceniły, że jest bardzo dobrze, ale mam się liczyć z ewentualnymi zamgleniemi. Wzrok stabilizuje się do trzech miesięcy. Miałam trzy rodzje kropli. Jedne (co były 2 x dziennie) do końca opakowania  Te które brałam 6 razy dziennie, trzy razy aż do miesiąca od zabiegu.
Mam teraz problem z wybraniem okularów z mojego pokaźniego archiwum (6 sztuk) Żadne tak w całości nie pasują. Więc się wkurzyłam i sobie zamówiłam okulary do chodzenia i czytanie u optyka. W kontroli pooperacyjnej o doborze okularów, nie wypowiedziały się, bo to tylko ocena wyniku operacji. Okulistka u optyka, pochwaliła dobrze zrobiony zabieg i przepisała okulary. Jedne odbieram jutro, a drugie te do czytanie dopiero za tydzień. Obędę się, będę czytać starymi. Ostrzegała mnie, że wzrok w oku operowanym, jeszcze się może zmienić. Trudno. 3 miesiące bez okularów nie dałbym rady. Poleciało prawie cztery stówy i to przy niezbyt drogich oprawkach. Jak już się ustabilizuje, a jak się uda zrobić drugie oko (zobaczymy, czy dostanę skierowanie - w poradni poszpitalnej tego nie mogli wypisać) to wrócę do progresów ale to już nie będzie takie powiększenie, jak dotychczas i ta ostrość, której nie miałam, nie do przecenienia.
Mirusiu, robiłaś oba oczka, czy jedno?
U nas na kasę mogło być tylko jedno  :(
U mnie w jednym dniu 15 zabiegów, a łóżek na okulistyce sześć. Byłam w szpitalu od 9:30 do 16-nastej. Około pół godziny od zabiegu, już jechałam do domu. Więc raczej standard u Ciebie dużo wyższy  :oklaski:
Żeby mi się nie pokićkało zakraplanie, to sobie zaznaczałam. Teraz mniej kropli, więc jest łatwiej
Mirusiu, niech się dobrze goi, pozdrawiam  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 01, 2018, 08:14:52 pm
jedno, bo te drugie nie kwalifikuje się
niby wciąż początki
ale ta różnica, obecna, w jakości widzenia daje do myślenia, tzn. że to nie początki
chyba, że to ta nadwzroczność pooperacyjna, która ma się wyrównać

nie wyobrażam sobie naraz dwóch robić

co do standardu, to sama wiesz, polega on na większej ilości punktów od nfz
nie ma się co czarować

te czarne cuś co Ci się pokazywało rozumiem zniknęło?

mnie operatorka pytała ile chcę obecnie diopri, a miałam -3,5
czy chcę czytać bez okularów
tak aby nie było za dużej różnicy
stanęło na -2

u Ciebie jak?

aaa i muszę uciekać od monitora
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 01, 2018, 09:57:16 pm
Tak Ci zalecali? Mnie nic nie mówili. Staram się nie być zbyt długo przy kompie, ale ze 2-3 godziny dziennie to byłam.
Też nikt ze mną nie rozmawiał o redukcji. Podobno to dobiera komputer. Mnie zredukowali o +3, czyli do chodzenia i TV nie potrzebuję, a do czytania nadal około +3.
Drugie oko też mi się nie kwalifikuje (podobno 10 % zaćmy to za mało). Ale i tak mogą mi zrobić, a podstawą duża różnica w dioptrii oczek. Zobaczymy co powie okulistka. Mam do niej termin na 24 października i będę prosić o skierowanie. W szpitalu powiedzieli, że zrobią, ale musze mieć skierowanie.
Ja bym robiła dwa oczka naraz. Ale to wiem dziś, przed operacją tego nie wiedziałam, myślałam, że jakiś opatrunek. A tu nic. Jakiś gazik zdjęli 5 minut po operacji.
Punkty czarne mi już nie biegają. Było to śmieszne, nawet chciałam łapać ;) bo te małe robaczki się przemieszczały, podczas gdy patrzyłam w jeden punkt.

Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 02, 2018, 08:03:58 pm
buuu.................. dziewczyny pojechały do kina, a ja kibluję  :(

monitor mnie po prostu razi i gdzieś tam w głębi oka mi czasami drga, jakiś dyskomfort czasami w oczodole,
dlatemu sama se zarekomendowałam

po zabiegu leżelim 2 godziny, opatrunek do następnego dnia był i plastikowe szkiełko na te oko do domu, na przylepce,
aby w nocy się na nie łobrócić, ja dostałam jeszcze leki uspakająjące, bo mam klaustrofobię, wolałam uprzedzić,
więc cały dzeń po przysypiałam, na kartce zalecenie czego nie wolno

tak, aby robić następne trzeba cały ambaras na nowo zaczynać

  ;)

acha i tego dnia do tego zabiegu około 10 osób i tak codziennie ponoć
wesoły autobus i ja, choć raz, wśród nich najmłodsza  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Września 02, 2018, 08:44:41 pm
a to teraz miałaś ten zabieg?? jakos nie doczytałam! Mir usiu wracaj szybko do kompletnej zdrowotności i do sokolich oczu!!!  :-* :0ulan
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 02, 2018, 09:08:38 pm
Mirusiu, wydaje mnie się, że myślisz o tym oku i skąd te reakcje. Nie miałam czegoś takiego. Opatrunek był 5 minut po zabiegu, wstałam, przebrałam się w rzeczy, bo musiałam być w piżamie, starając się nie schylać, a kucać. I do domu bez okularów, bo moje nie pasowały, znaczy za silne dla tego oka operowanego. Mirusiu, ja nie mam klaustrofobii, może to stąd. Zakraplaj regularnie, ranka się wygoi i będzie dobrze  :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 03, 2018, 01:02:20 pm
Mirusiu, wydaje mnie się, że myślisz o tym oku i skąd te reakcje....

pewnie masz rację  ;)
ale jak tego nie robić skoro cały czas czuję podane w ulotce skutki (efekt ciała obcego pod powieką górną - szwy, rażenie przez słońce, monitor; w pierwszym dniu dyskomfort w oczodole, który ustąpił jak tylko deszcz spadł; lekkie drgania)

....Nie miałam czegoś takiego....

tylko się cieszyć  :)
i mieć nadzieję, że za drugim razem też przejdziesz to jak burza  :)
obok mnie była babeczka, starsza od ciebie, styczniowy zabieg skończyła z ogromnym bólem połowy łepetyny,
a teraz wszystko ok

i absolutnie nie narzekam  ;)
wiem przecie, że takie skutki mogą wystąpić, a swoje odczucia opisałam, bo pamiętam agawowe, a teraz Twoje, zupełnie odmienne, a tymczasem może być jeszcze coś po środku (choliba chyba razem ???) ;)
wszystko w swoim tempie, nie na darmo dają na to L-4 30 dni
to nie zawody, każdy jest inny
no i rzecz jasna po wygojeniu  już myślę wziąć następnie skierowanie i wpisać się na termin

 :-*

aaa...... i wszystko co w chałupie porobiłam wcześniej, zwłaszcza okna  :P ;)
bo na bank by mnie skorciło
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 03, 2018, 03:04:21 pm
Mirusiu, super, odpoczywaj :-*
Na słonko (w ogóle na dwór) wychodziłam w okularach słonecznych, więc może dlatego nie odczułam rażenia słonka. Poza tym Ty miałaś minusy, ja plusy, więc i soczewki inne i może w zależności od nich lepiej lub gorzej wpasowuje się. Życzę by dolegliwości szybko minęły.
Odebrałam dziś okulary do "chodzenia". Ostatnio chodziłam bez i teraz w brylach nie czułam sie pewnie. Byłam badana przez okulistę w Vigin Expres, więc mam nadziję, że dobrze mi dobrał. Ale po komforcie, jaki miałam z progresami, muszę się przyzwyczaić. No i przekładać. W tych do chodzenia nie przeczytam cen w sklepie. Teraz przy kompie też muszę mieć te do czytania. Byle do 24 października. Wtedy zobaczę, czy dostanę skierowanie na drugie oko.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 11, 2018, 08:11:34 pm
też pognałam po nowe brele, nie dało się żyć na starych
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: betty w Września 11, 2018, 09:03:43 pm
Mirusiu, a Ty miałaś robione na nfz czy prywatnie?
Moja mama była dzisiaj na kwalifikacji do zabiegu.
I dostała termin na maj 2022!!!! roku
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 11, 2018, 09:09:21 pm
Ja wciąż czytam starymi. Znaczy widzę tym nieoperowanym. Moje do czytania są już do odbioru, ale ja zagranicą.
Ta tymczasówka kosztowała mnie ponad 300 zł. Docelowo z pewnością zrobię progresy 8)
Mirusiu, minęły dolegliwości, o których pisałaś?
Ja za dwa dni kończę zakraplanie i będę tylko ewentualnie nawilżać
Jak myślisz, mogę iść do sauny? Ola zamierza mnie zabrać do hamamu arabskiego na relaks.
Danusiu, jeśli to przeczytasz, to proszę spytaj siostrę, czy po miesiącu od operacji mogę korzystać z sauny. Z góry dziękuję  :-*

Betty u nas terminy są ok 5 miesięcy, a w Zgorzelcu 3 miesiące, oczywiście na NFZ
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 11, 2018, 09:18:21 pm
na nfz

koleżanka na emeryturze, więc jak Twoja mama, tak odległe terminy przyspieszała podaniem z uzasadnieniem
wiem, że to śmiesznie brzmi, ale coś takiego tutaj funkcjonuje (tak się domyślam, że medyczne uzasadnienia z podaniem wsiech chorób), ja czekałam pół roku z wpisem, że osoba pracująca, pilne

Dano, trudno to nazwać dolegliwosciami, ale szwy pod powiekami ciągle czuję, niby ma prawo być nawet do kilku tygodni
byłam na kontroli i pono się wszystko ładnie goi, zakraplanie do 21.09, wtedy ponowna kontrola, pewnie tak dlatego, że l-4 ponad 30 dni i muszą dać zaśw. o zakończeniu leczenia, tęczówka mi ciągle od czasu do czasu drga, dzisiaj to oglądała optometryska i mówiła, że to mięsień i tak jest często, natomiast jakość widzenia jest niesamowita i tu są problemy dla mojego mózgu, stąd ta decyzja o brelach, i do dali, i bliży, ponad pięć setek poszło (można powiedzieć, że tylko pięć, bo te do dali włożyłam w stare odnalezione w domu grzmoty, ale za to niezniszczone i teraz całkiem na czasie) i też mam świadomość, że to się może zmienić, i ja raczej zawsze na szkłach kontaktowych, trudno ;)

wydaje mi się, że z sauną lepiej by się było wstrzymać, na moim wypisie stoi, że gorących kapieli nie wolno przez okres pooperacyjny, czyli minimium 2 miechy, mogłoby się nic nie stać, no ale po co sobie zaszkodzićw razie "w"

 :-*
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 11, 2018, 10:48:01 pm
Ja robiłam w vigin expres. Zniżka 100 zł w sierpniu + tyle ile ma się lat (u mnie 66 zł) i drugie okulary 50 %. Te do czytania bez antyrefleksu, pocienionych soczewek. Miałam ze sobą swoje 3 stare okulary. Ale gdybym skorzystała z moich oprawek, to zniżka 50 % odpada i na jedno by wyszło.
Mirusiu, ja szwów nie czułam w ogóle. Na początku trochę tak jakby szczypało, przy zakraplaniu
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 18, 2018, 09:37:58 am
13.09 skończyłam zakraplanie obowiązkowe i rozpoczął sie problem z łzawieniem. Zalecała pani okulistka krople na suchość oka, ale o łzawieniu ciągłym nie mówiła. Mam jeszcze te zapisane krople. Może choć 2 x dziennie je użyję. Nie mam wśród znajomych okulistki, a te ze szpitala, czy przychodni, nie odbiorą telefonu. Czekam na wizytę do mojej okulistki, ale ta dopiero 24 października. Muszę jakoś przetrwać. A od łez już skóra pod okiem mnie swędzi  :(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 18, 2018, 10:04:24 am
Dana a może jakąś prywatną wizytę u okulisty, może coś z kanalikami się stało i nie odbierają łez.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Września 18, 2018, 08:05:12 pm
a może to uczulenie, alergia?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 18, 2018, 08:31:33 pm
pisałam już na messegngerze, bo czasami, nie logując się, w ciągu dnia tu zaglądnę z telefonu
loguję się raczej tylko z lapka, ale coś mam wrażenie, że nie odczytałaś
Dano, na nim po lewej stronie masz niebieski domeczek, jak przyjdzie Ci wiadomość, to masz na nim czerwonego plusika
tekst wiadomości widać (i jest do odczytu) wytłuszczony przy osobie od której pochodziła

nie czekaj tak długo, idź lepiej prywatnie, pewnie to nie jest nic poważnego, może faktycznie alergia,

swoją drogą mocno wk*****ące, że człowiek będący po zabiegu, nie może dostać się do specjalisty  >:(
jak zwykle, u nas podobnie, limit wizyt, przewidziany w tej sytuacji, został wykorzystany przez pacjenta i sio
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 18, 2018, 08:54:16 pm
Mirusiu, dzięki za troskę. Odczytałam i chciałam buźkę odesłać (z telefonu) ale mi nie wyszło. Dopiero wczoraj czekając u stomatologa, miałam czas i sobie zainstalowałam mesendżera i fejsa.
Faktycznie, NFZ płaci za zabieg, ale potem pacjent, po jednorazowej wizycie sprawdzającej po upływie miesiąca, zostaje sam. Lekarz, który kierował i owszem, można, ale trzeba odczekać w kolejce. Zapisałam się zaraz po zabiegu. Najbliższy termin to 24 październik - 2,5 miesiąca, to i tak nieźle, jak na nasze standardy
Prywatnie się nie wybiorę. Dokuczliwe to jest, ale poczekam. jedyne, co mnie niepokoi, dlaczego łzawi tylko to operowane oko. Dotychczas nie raz miałam problem z łzawieniem oczu. Okulistka próbował różnych kropli, nawet ze sterydami. Łzawienie raz było intensywniejsze, raz słabsze. Przekuwała mi kanaliki, ale niewiele to dało.
Mirusiu, a jak Twoje oczka?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 18, 2018, 09:18:58 pm
...
Mirusiu, a jak Twoje oczka?

chyba ok ;), dzięki
jutro odbiorę okulary, to może to moje widzenie będzie bardziej jednolite
na razie po domu chodzę bez, a na zewnątrz na jedne oko soczewka, na drugie nic, a na to okulary przeciwsłoneczne
jak na razie to i po schodach w dół mam czasami problem (jakby coś z równowagą)
dlatego z podziwem pisałam o Twoim jeżdzeniu autem, wiem przecie, że w nim na doopie się siedzi  ;)
chodziło mi o równowagę, no ale Ty nie masz najwyraźniej z tym problemu

idź, idź, nie czekaj
sprawdź, wyklucz
pamiętaj, że tam było cięcie
takie jest moje zdanie
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 18, 2018, 11:07:38 pm
Mirusiu, w pierwszym odruchu, z moich progresów wyjęłam szkło z tego operowanego oka. Na to też, podobnie jak Ty, nakładka przeciwsłoneczna. I nie dało się funkcjonować, a jeździć to już w ogóle. Linie na drodze podwójnie widziałam  ::(( Chodziłam tylko w przeciwsłonecznych.
Dobrze, że u Ciebie dobrze  :oklaski:
 
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 19, 2018, 08:02:37 pm
...
Dobrze, że u Ciebie dobrze  :oklaski:

hmmm..., doopy nie urywa
okulary odebrałam, ale ......
widocznie trzeba czasu, żeby to jakoś doszło do normy  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 25, 2018, 08:47:58 am
Mama dziś po wstaniu narzekała na ból oka. Najpierw nie zwracałam uwagi, bo ona często narzeka, ale teraz widze, że w jednym oku cale białko ma czerwone!  :o Czy z tym trzeba do okulisty?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: suchal w Września 25, 2018, 08:50:04 am
Powinno się iść Braja.
Pytanie tylko czy akurat będzie miejsce.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 25, 2018, 09:02:57 am
Mama staje okoniem, ze ma dość lekarzy... Dziś musi iść do onki, odebrać wyniki krwi  :-\  Może nic się nie stanie jak poczeka dwa dni? W czwartek ma chemię, może w tym szpitalu mają tez jakiegoś okulistę? Ale to oko ją boli... To pewnie przez te koszmarne skoki ciśnienia. Ja jak wstawalam to mi się strasznie kręciło w głowie, musiałam parę minut spędzic patrząc w jeden punkt (porada od chłopaków) żeby przeszło.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Września 25, 2018, 09:20:55 am
Będąc u onkologa, spytajcie. Czerwone oko może być od ciśnienia, czasem chloru w basenie. Ale wtedy nie boli. Może jakiś stan zapalny, zatarcie. Tak w ogóle to nie znam się, tylko tak gdybam  :(
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Września 25, 2018, 09:52:31 am
Zdarzały mi się takie wylewy ale nigdy całe oko, najwyżej tak do połowy. Nawet pół oka to ból jest.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: roza3 w Września 25, 2018, 09:53:58 am
raz latem wstałam z takim czerwonym białkiem....i bolało....na drugi dzień przeszło
podejrzewam, że to cisnieniowe....mam takie skoki
w wogóle to mam w tym oku podwyższone ciśnienie....czasem jak się raptownie nachylę to mnie mocno zakłuje
tak co 2 lata chodze do okulisty...(ale teraz chyba ze 3 nie byłam  ::(( a miałam byc za rok na kontroli )
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Września 25, 2018, 08:05:05 pm
i co Braju?, co to było?

ja za to polazłam do okulistki i chyba bardzo dobrze zrobiłam
czułam cały czas dyskomfort ciała obcego w oku, na początku szwy, a co teraz, prawie miesiąc po zabiegu?
i gdybym stosowała nadal krople, które zlieciła lekarka szpitalna, jeszcze następne opakowanie, zniszczyłabym prawdopodonie i tak już nimi (steryd) lekko uszkodzoną rogówkę
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: braja w Września 25, 2018, 09:08:21 pm
Mama pomyliła godziny i nie dostała się do lekarza... Ale cały dzień łaziła po mieście i na oko już nie narzeka, więc chyba nie jest źle
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Października 24, 2018, 04:47:46 pm
Mirusiu, jak oczka?
Byłam dziś u okulistki. Dostałam skierowanie na drugie oczko i podstawą nie zaćma, a różnica w widzeniu obu oczu. Jakaś tam jest, ale za mała, by była podstawą do skierowania. Już się zapisałam w kolejkę. Jeszcze będzie dodatkowa kwalifikacja i konkretny termin. Ma być styczeń. jeszcze krócej niż poprzednio. Będę obcować za początkiem lutego i w marcu już będę mogła pomykać bez okularów. Pozostaną ino do czytania. Jak już wzrok się ustabilizuje, wrócę do progresów, ale nie będzie to powiększenie, jakie było dotychczas.
Mirusiu, okulistka mi powiedziała, że jakieś zamglenie możliwe przy soczewkach sztucznych, ale to normalka i usuwa sie laserem w 3 sekundy, dlatego mam do niej chodzić raz na rok (lub częściej, jeśli trzeba) do kontroli. To tyle w temacie oczek  ztx
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Października 24, 2018, 08:27:57 pm
Mirusiu, jak oczka?ztx

ok, teraz już ok, ale najadłam się strachu
przedłużone zwolnienie, rogówka ze stanem zapalnym i erozją, moim zdaniem po kroplach, sterydach
wydaje mi się, że zaszła jakaś interakcja z letrazolem, lub po prostu taki pech
to drugie bardzo bolało, bo mocno unerwiona rogówka
no ale ładnie się odbudowało
pilotowała koleżanka szkolana, okulistka, znamy się od podstawówki
bo tej poszpitalnej mocno nie ufałam już

Mirusiu, jak oczka?
... podstawą nie zaćma, a różnica w widzeniu obu oczu
ztx
u mnie akurat tu jest bardzo bardzo dobrze, jest różnica ale ostatecznie wyszło, że niewielka

... będę mogła pomykać bez okularów. Pozostaną ino do czytania. ..  ztx

a mogłabyś i do czytania nie musieć nosić, gdybyśmy zapłaciły
o tym podstawowym szczególe dowiedziałam się dopiero teraz, wiedziałaś?

Mirusiu, okulistka mi powiedziała, że jakieś zamglenie możliwe przy soczewkach sztucznych
ztx

taaa,  bo białko, które w postaci zaćmy odkładało się na naturalnych soczewkach, może spowodować na sztucznej te zamglenie i na to antidotum to laser
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Października 24, 2018, 09:49:17 pm
Mirusiu, dziś mi powiedziała, że mogą dać soczewkę progresywną (na bliż i dal) ale skierowanie prywatne i tylko prywatnie. Na NFZ tego nie zrobią. Mirusiu mnie tak bardzo okulary nie przeszkadzają mi. Nawet wolę swój wygląd w okularach, ale co innego nosić dla ozdoby, a co innego grube (+6) lub mocno pocienione, ale za to też drogie. Tak czy siak w ogólnym bilansie jestem zdecydowana na drugie oko, niezależnie od konsekwencji. Np to ze sztuczną soczewką wrażliwsze na światło, wiatr. Coś za coś
Będziesz robić drugie oko?
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Października 24, 2018, 11:35:06 pm
Moja córka po drugiej ciąży ma podejrzenie dystrofii rogówki   :o
Od podstawówki nosi okulary i nigdy żadna okulistka niczego nie 'zobaczyła'  ::((
Okulistka zapytała czy ktoś w rodzinie nie chorował na 'to' bo to genetyczne  ...

Polega to na tym, że raz lepiej a raz gorzej widzi. Zależy od wypuklenia rogówki.
Ma teraz szkła -3 i -1.75. A na oku gorszym momencie badania powinna mieć -1.5 !!
Ale jej nie zmieniła, bo powiedziała że za tydzień może mieć ....dalej -3 !!

Teraz ma skierowanie na specjalistyczne badania i od razu polecono jej Katowice a nie Kraków !

Czy ktoś zna dobrego okulistę, żeby dostać się prywatnie do tych Katowic ???

Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Mirusia w Października 25, 2018, 08:57:24 pm
...
Będziesz robić drugie oko?

nie, na razie nie ma takiej potrzeby
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Listopada 27, 2018, 02:30:38 pm
Jestem po konsultacji w sprawie operacji na drugim oku. Mam termin na 30 stycznia (a mogłam już na 9-tego, ale mnie nie pasował ten termin). Jestem przykładem, że temat załatwię w trzy miesiące. Oby poszło tak sprawnie, jak przy pierwszym  :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 22, 2019, 10:52:42 pm
Temat operacji się komplikuje. Zadzwonili ze szpitala, bym zrobiła przeciwciała na odrę. W tym szpitalu wykryto u pracowników (odra przywieziona z Ukrainy). Szpital zamknięto dla odwiedzających, nowych przyjęć w ubiegłym tygodniu nie było. Dziś zrobiłam to badanie. Kosztowało mnie 79 zł. Wynik za dwa dni. Ciekawa jestem, czy jak nie będzie antyciał, to czy operacja będzie, czy najpierw szczepienie
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: hamak w Stycznia 22, 2019, 11:19:37 pm
Jak nie urok to sraczka ::)
Oby poszło sprawnie :0ulan:
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Stycznia 23, 2019, 05:42:55 am
Wiem, że ten szpital miał rozmawiać z innymi szpitalami aby ewentualnie poprzenosić operacje.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 23, 2019, 10:23:07 am
Lulu, ale oczka robią w dwóch szpitalach, a do tego mam zaufanie, bo już jedno mi robili. Chyba, że będą ci sami lekarze. W tym drugim (Pomorzany) też są pozapisywani pacjenci. Nie upchną wszystkich.
Jutro w internecie będzie już wynik.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 24, 2019, 10:06:02 am
Mam wynik: przeciwciała IgG 22,4 AU/ml. Wynik dodatni jest przy większej ilości od 10-ciu.
Więc pewnie będzie operacja  ztx
Chyba że kolejna przeciwność losu się pojawi
   
   

        

         

   
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Stycznia 24, 2019, 11:24:36 am
niech się żadna przeciwność nie pojawia i operacja planowo się odbędzie
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Amor w Stycznia 24, 2019, 07:03:50 pm
tez za to trzymam kciuki!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: lulu w Stycznia 24, 2019, 07:05:34 pm
Jedno oko poszło sprawnie, to i drugie też.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 24, 2019, 08:42:10 pm
Dzięki dziewczyny  :-*
No i pozostaną okulary do czytania. Z progresów nie zrezygnuję. Np. idąc do sklepu. Ale do normalnego funkcjonowania już nie będą potrzebne
Zastanawiam się, czy nie zrobię permanentnego na brwi. Dotychczas, jak stale w okularach, było bez sensu
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 31, 2019, 10:45:03 am
Dzięki za wszelkie dobre myśli. Operacja sie odbyła. Nawet sprawniej poszło, niż poprzednio. No, ale ja już weteran w temacie  ;) I wypuszczali bez opiekuna, bo szpital zamknięty dla odwiedzających, więc nie musiałam męża fatygować. Sama autkiem wróciłam. Pomogły okulary słoneczne, bo raziło słonko w to operowane oczko. Teraz tylko pilnować, by się nie schylać, nie dźwignąć i zakraplanie: 2 rodzaje 8 x dziennie i trzecie 2 x, łącznie osiemnaście razy/dzień. Na pięty dzień będzie 14/dzień. Zrobiłam sobie tabelkę i odhaczam, by mi się zapomniało.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Stycznia 31, 2019, 11:16:13 am
 :oklaski: :oklaski: :oklaski: to Ty Dana widzisz jak osiemnastka!!!!!
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 31, 2019, 12:22:42 pm
Natalko, widzę więcej zmarszczek na szyi  :(
No ale coś za coś  ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Stycznia 31, 2019, 12:33:06 pm
Dana załóż golf i problem zniknie. xhc xhc
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 31, 2019, 03:48:38 pm
Tak robię często, albo apaszka. Ale w łazience, gdy się myję, wszystko widzę   ;)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Stycznia 31, 2019, 04:09:09 pm
Też jest wyjście Dana.Zgaś światło,albo zamontuj żarówkę 20 W.(żartuję)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Perła w Stycznia 31, 2019, 05:47:44 pm
No, to teraz brwi koniecznie do tych nowych oczu! :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 31, 2019, 06:47:53 pm
Chodzi mi to po głowie  :)
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Parabola w Stycznia 31, 2019, 07:37:34 pm
Dana brawo ! ...zrób jeszcze brwi  :oklaski:
 ja bym zrobiła ale boję się że to boli i jakoś nie mogę sobie wyobrazic tego  ::((
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Natalia w Stycznia 31, 2019, 07:50:16 pm
Nie boli a efekt jest super.Dana brawo!!!! Dobry pomysł.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Perła w Stycznia 31, 2019, 07:52:17 pm
Mnie nie bolało. Trochę panikowałam po... bo to takie czarne jaskółki były (ja lubię wyraziste, strzeliste brwi, żadne tam delikatne łuki). Wielkie krechy na pół twarzy. Ale po trzech dniach już je polubiłam. Cóż za wygoda! No i z rana wyglądało się spoko. Smutno mi, bo już się wymywają, ale po dwóch latach, to normalne.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Stycznia 31, 2019, 09:59:57 pm
Mam kreski (delikatne) na powiekach. Też już dwuletnie. Trochę bolało, ale do wytrzymania. O ból przy brwiach w ogóle się nie boja, bo regulacja, nigdy mnie nie bolała. Bardziej boję sie straszenia. Robiąc henne, zawsze proszę, by była delikatna.
Odkąd mam kreski na powiekach, kilka razy przy ekstra okazjach pociągnęłam delikatnie tuszem rzęsy. Kiedyś znacznie częściej. Brwi na co dzień nie maluję, henna ze 3-4 razy w roku i boję się efektu straszenia nimi. Jak wygoi się oczko, to podumam nad tematem
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: Perła w Lutego 01, 2019, 01:19:13 am
Kreski też mam, dorobiłam sobie po brwiach... Uważam, że permanentny jest ekstra. Aaaa, ta moja kuzynka kosmetyczka, co na mnie eksperymentuje, wkleiła mi też swego czasu rzęsy. Miałam zrobione najsubtelniej, bardzo naturalnie. I powiem Wam, że wielki żal, iż to się trzyma max trzy tygodnie. Bo nie malowałam się wtedy w ogóle, a wszyscy mówili, że "mam gały". Teraz smaruję sobie czymś na porost rzęs (oczywiście sama sobie zrobiłam), zobaczymy.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: danuta w Lutego 01, 2019, 09:34:12 am
Dana, super, że operacja za Tobą  :oklaski:.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lutego 01, 2019, 11:37:24 am
Mnie przed każdą operacją przycięli rzęsy nad operowanym okiem. Jak skończę zakraplać intensywnie, czyli za 2 tygodnie, pomyślę o czymś na odrośnięcie szybkie. Co radzicie? Tradycyjną rycynę, czy coś innego?

Danusiu, też się cieszę, że mam za sobą i konsekwentnie zrobiłam drugie oko.

Danusiu, był też na operacji facet (wyglądał na 60 lat) który opowiadał, gdy siedzieliśmy w kolejce, czekając na kolejny etap przygotowania do zabiegu, że ma dwa kolana i biodro z endoprotezą. Dopytywałam ile się rehabilitował po operacji biodra. Chodził z kulami tydzień, potem do miesiąca już tylko z jedną. Nie wiem, skąd wzięłaś informację, że rehabilitacja po operacji biodra 4 miesiące. Już wcześniej Ci pisałam, że koleżanka (waga ponad 100 kg) sama mieszka na 2 piętrze. Córka była u niej tylko tydzień. Po operacji sama weszła z kulami na II piętro.
Rozumiałabym wstrzymywanie się od operacji, gdyby ból był znośny bez leków przeciwbólowych. Ale jeśli je musisz brać, to nie rozumiem, szkoda wątroby.
Tak wtrąciłam temat biodra do oczek  ;) sorki, ale bardzo mi leży na sercu Twój wpis Danusiu, że musisz mieć operację, a są powody dla których wstrzymujesz się.
Tytuł: Odp: Dolegliwości naszych oczek
Wiadomość wysłana przez: DanaPar w Lutego 20, 2019, 06:04:01 pm
Już 20 dzień od operacji. Byłam na kontroli. Jest wszystko ok. Nie potrzebuje już okularów do chodzenia (tylko buty  ;)).
Do czytanie jeszcze tak, bo korekcja o +3, a ja czytałam +5,5 i +6.
Muszę jeszcze zakraplać do miesiąca od operacji. Ale to już mam opanowane.

Mam pytanko. Przeziębiłam się z lekka i chciałabym pójść dziś do sauny wygrzać się. Co o tym sądzicie, mogę?
Nie mam wśród znajomych okulisty, a będąc na kontroli zapomniałam spytać.

Jeśli ktoś się waha czy operować oczka, czy nie: jestem na tak. Po ponad 20 latach, chodzę bez okularów  ztx

Z czasem zrobię progresy z zerówkami do chodzenia, by tych do czytania nie zdejmować. Ale nie będę musiała mieć ich zawsze, a tylko wtedy, gdy będzie to potrzebne, np w markecie