Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kawiarenka => Przeczytane w necie => Wątek zaczęty przez: agawa w Czerwca 06, 2014, 08:26:55 pm
-
Pewnie czytałyście, bo tekst sprzed prawie 4 lat, ale pozwolę sobie wkleić.
Mądry.
http://wyborcza.pl/1,91002,8339503,Antyrakowy_dekalog_Krzysztofa_Krauzego.html (http://wyborcza.pl/1,91002,8339503,Antyrakowy_dekalog_Krzysztofa_Krauzego.html)
-
Bardzo dobrze, że to zapodałaś :)
Czytałam i bardzo się podobał ten wywiad.
Jego słowa, to święte słowa.
Oglądałam też kiedyś wywiad z nim, który przeprowadzała moja "ulubienica" J.Pieńkowska. Zadała mu idiotyczne pytanie, z tych co się w trakcie leczenia i po, nie zadaje. Głupia baba >:(
-
Kilka dni temu pojawił się nowy tekst Pana Krauzego, ale nie mam odwagi go tu wkleić… :( Dotyczy myśli o eutanazji… :(
-
Wyślij mi linka na priva, plis.
Jak mądry zawsze warto przeczytać.
-
:D
-
Dodaj na forum ,będzie co poczytać :oklaski:
-
Natalko, patrz pv :)
-
Dzieki ,przeczytałam..Popieram mam takie samo zdanie
-
Wyślij mi linka na priva, plis.
Jak mądry zawsze warto przeczytać.
,....ja też chcę przeczytać :D ... pllliiss :)
-
to może wkleję?
ale dyskutować nie będziemy, dobrze?
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,138924,16091284,Umieraj__jak_chcesz.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza (http://wyborcza.pl/duzyformat/1,138924,16091284,Umieraj__jak_chcesz.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza)
-
dlaczego nie dyskutować? nie bójmy się trudnych tematów
-
Uważam podobnie jak Aquila. Ale stchórzyłam, aby to powiedzieć głośno. :-\ :-\ Ja taka ciut gruboskórna, więc bałabym się, że coś zbyt mocno określę. Ale jak się zacznie to do dyskusji się włączę :0ulan:
Nie mam nic przeciw trudnym tematom. W końcu to element życia, w którym uczestniczymy >:D
-
Podpisuję pod KK obiema ręcami...A do trudnych tematów jestem pierwsza >:D
-
I ja się zgadzam z panem Krzysztofem. Czytałam juz ten tekst na FB. W naszej kulturze kiedyś istniało coś w rodzaju eutanazji- ciężko chorzy ludzie pościli i nikt, nawet Kościół Katolicki, nie traktował tego jako samobojstwo.