Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Mój jest ten kawałek forum => Wątek zaczęty przez: TOJKA w Lipca 15, 2014, 10:34:11 pm
-
dani odeszła wczoraj o 20-tej.
Usnęła i tak odeszła.
Pogrzeb w sobotę o godzinie13.
Ja będę.
Dani nie życzyła sobie żadnych świeczek na forum, ani pożegnań.
dzisiaj nie jestem w stanie nic napisać
dani będzie ze mną zawsze
http://www.youtube.com/watch?v=u6mLlzGCbt4 (http://www.youtube.com/watch?v=u6mLlzGCbt4)
-
Tojka, bardzo mocno Cię przytulam.
Ze mną też będzie zawsze. Ciężko...
-
Ja pierdolę, dlaczego Dani !! (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/) (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/) (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
Boże jesteś ??? ???
-
NIE
dani tak nie chciała
przypomnijcie sobie co pisała
ma nie być smutku, mają być wspomnienia
te dobre
-
Ok Tojka, ale i tak nie zrozumiem dlaczego ONA ???
Nigdy w życiu Jej nie spotkałam w realu, a była mi taka bliska... :)
To nic że teraz beczę i nie widzę klawiatury, niech Dani przyjdzie mnie postraszyć............
-
Ja miałam ten zaszczyt, że poznałam Dani w realu. Byłam u niej sama, byłam z mężem i każda wizyta była niepowtarzalna. Ona i K to wspaniali ludzie. Kurde szkoda. Takie świetne pisała kawałki. Mam takie coś od niej. Chyba się zacznę uczyć tego na pamięć.
-
Och...
Ja też miałam zaszczyt poznać Dani w realu. I choć widziałam Ją tylko raz (odwiedziła mnie w szpitalu, kiedy byłam tuż po operacji) - zapadła mi w pamięć Jej uśmiechnięta, ładna buzia, Jej życzliwość i poczucie humoru. Wspaniała dziewczyna.
Potem podziwiałam jej lekkie pióro i wyobraźnię, wrażliwość i talent pisarski, kiedy czytałam Jej opowiadania na różu.
Niestety, w porę nie skopiowałam sobie (szybko kasowała to co opublikowała), a na pewno wracałabym do jej literek nie raz.
Zawsze będę Ją pamiętać, bo takich ludzi się nie zapomina.
-
Uwielbialam z Nia pisac smsy
Kazda literka napisana przez Dani byla ciekawa, albo smieszna
Miala cudowny sposob pojmowania rzeczywistosci..
Cudownie pisala opowiadania, czytalam je z zapartym tchem..
Uwielbialam Jej ppczucie humoru
Juz nigdy nic nie bedzie takie samo
-
w realu nie poznałam, nawet nie wiem jak wyglądała
ale to mądra baba była
bez smutku ? nie da się
-
ja też poznałam dani - przyjechała się z nami spotkać do Warszawy przy okazji jakiegoś "tamtoforumowego" oficjalnego działania, nie pamiętam jakiego, ale pamiętam, że spotkanie odbyło się w knajpce przy Centralnym, pod gitarą ;)
zaraz poszukam fotek, gdzieś przecież są...
nie umiem zebrać myśli, ale na pewno pokochałam dani za jej składne literki i niesamowite, trafiające w punkt, poczucie humoru...
tak betty, już nigdy nic nie będzie takie samo... ale dani zostanie z nami, bo takich osób się nie zapomina!
i wierzę, że jeszcze nieraz spuentuje jakąś sytuację na forum - tylko my już tego nie przeczytamy, uśmieją się za to anioły w niebie :)
-
Dani nie chciała tutaj żadnego darcia szat. Ona była niezwykła. I taka pozostanie w naszej pamięci. W mojej pamięci.
Wykrzyczałam dziś swój żal w kierunku nieba. A chwilę później przypomniałam sobie jej poczucie humoru, to czarne_poczucie_humoru. I powiedziałam sobie: do przodu, nawet za karaluchami, tam musi coś być…
Pewnie dziś w nocy nie będę spała. Mam kilka opowiadań napisanych przez Dani. Poczytam. Pomyślę. Powspominam.
Dani poznałam w realu na spotkaniu Warszawianek ponad 6 lat temu. Była w trakcie leczenia. Siedziała na końcu stołu i tylko na siebie patrzyłyśmy. Wcześniej wymieniłyśmy wiele maili; była mi bliska duszą; taka prawdziwa, bez maski, bez ściemy. Jeśli coś było białe, to było białe i już. Jeśli czarne to czarne bez podtekstów. Za to ją pokochałam.
Mogłam Jej powiedzieć, że mi źle; a Ona mogła powiedzieć na to 'nie marudź, doceń co masz', i to było tak prawdziwe, że przyjmowałam bez szemrania; od razu wracałam do pionu.
Przyjeżdżała do mnie do ogrodu zawsze z K. Nie wszystkie znacie K. Świetny chłopak. Ale potrzebuje trawy, przestrzeni, aby czuć się swobodnie. Godzinami gadałyśmy z Dani na tarasie, a K. tarzał się z moim psem po trawie. To były niesamowite spotkania. Zawsze pełne krwistych, prawdziwych rozmów. Bo do Dani można było powiedzieć wszytko i Ona wszystko w mig rozumiała; rozumiała tak jak trzeba, wprost; a nawet bardziej niż ja sama to rozumiałam.
Wiecie, że Dani była z wykształcenia nauczycielką? … moją też… Uczyła mnie kontaktu z rzeczywistością; taką jaka ona jest; bez ściemy i ubarwień, bez zaprzeczeń.
Gdy stwierdzono u Niej przerzuty, nam - swoim netowym koleżankom - mówiła o tym wprost. O tym jak się czuje też. Czasami gadałyśmy o duperelach jakby rak nie istniał. Po chwili sobie przypominałyśmy, że Dani choruje… zdeprymowane milkłyśmy, a Dani wtedy mówiła - nie wygłupiajcie się, wasze sprawy są ważne. Nie miała w sobie odrobiny zarozumiałości, narcyzmu. Miała za to wiele pokory i wyrozumiałości.
Lubiłam wysyłać do K. kartki pocztowe. Zawsze gdy zobaczyłam jakąś szczególną, śmieszną lub po prostu ładną, natychmiast wysyłałam. Wiem, że K. cieszył się z nich ogromnie. A Dani za każdą jedną mi osobno dziękowała; dla Niej uśmiech i szczęście K. były sprawą najważniejszą. Tak, była taką mamą, jaką ja zawsze chciałabym być…
Jeśli możecie, jeśli chcecie - może wyśijmy/wysyłajmy do K. kartki? zatrzęsienie kartek… Będzie się ciszył.
Słowa na kartkach nie są najistotniejsze. Ważne są nasze myśli o Dani.
Tak, bez smutku się nie da…
A kabaret Hrabi chyba nie ma nic odpowiedniego na taką okazję...
.
-
Tak, bez smutku się nie da. Kolejna bliska osoba odeszła
-
nie znałam dani tak dobrze jak Wy, ale pamiętam jej celne wpisy, zawsze była...
-
To tak bardzo bolesne.Pożegnajci Dani ròwnież ode mnie proszę
-
"Jestem Dani, ta od rudego kota... "
Te słowa zapamiętam do końca zycia, tak przedstawiła się na pierwszym forum ...
Nigdy niestety , osobiście się nie poznałyśmy i zadziwiające jest ,ze była mi tak bliska. Mądra, dowcipna, silna , niezwykła...Dani...nie mogę już więcej nic napisac, ale wczoraj po przeczytaniu informacji o jej odejściu poczułam jakby ulgę. Koniec jej cierpień, bólu emocjonalnego ,wewnętrznej rozpaczy... Niech "tam" biega za swoim rudym kotem, pojeżdzi na skuterku albo pocwałuje na koniu...do zobaczenia Dani...
( pomysł z kartkami do K. świetny)
-
po przeczytaniu informacji o jej odejściu poczułam jakby ulgę. Koniec jej cierpień, bólu emocjonalnego ,wewnętrznej rozpaczy...
A ja jakoś nie... bo cokolwiek mówiła/pisała, to wydaje mi się, że jednak najbardziej na świecie chciała TU być. Najbardziej z K. - to było jej całe życie, bezwarunkowa, bezwzględna miłość, o której napisała Agawa, której chyba wiele z nas jej zazdrościło... Myślę, że wolałaby odejść nie przed, a po nim... i że się TAM teraz strasznie martwi...
Nie poznałam Dani :( Wzbudzała we mnie przeogromną sympatię, a jednocześnie respekt. He, he - czasem wręcz się bałam odezwać, żeby się nie narazić na jakiś krótki, acz celny i dobitny komentarz ;) Trwało, zanim się nauczyłam i przyzwyczaiłam ;) Spokój i równowaga. Pogodzenie z losem - ale nigdy rezygnacja! Siła. Cudowny czarny humor... tego mi będzie strasznie brakować...
-
Też nie znałam osobiście Dani, ale zawsze czułam się z Nią bardzo "po drodze", tak jakbym znała ją od lat. Dani mam Twoje tabletki, nie zjem ani jednej, niech sobie będą, i kopertę i adres........
Będę to trzymać do końca......
Pomysł ze słaniem kartek do syna świetny......
-
Też myślałam o wysyłaniu kartek do K, myślę, że trzeba zapytać się Dani Męża czy sobie tego życzy. Każda kartka od nas będzie przypominała o Dani. Zatem zadanie dla TOJKI...... zapytaj się czy możemy wysyłać kartki dla K, które tak uwielbia. Do których zawsze było nie tylko podziękowanie ale i trafny dowcipny dopisek Dani.
Celowo pomijam fakt odejścia Dani......... bo rzeczywiście bez smutku się nie da.
-
Dani, cudowna kobieto, jest mi żal okrutnie, że nie zdążyłam Cię poznać osobiście
najbardziej bliski był mi Twój czarny humor >:D
będę Cię wspominać....zakładając biustonosz od Ciebie ;)
-
będę Cię wspominać....zakładając biustonosz od Ciebie ;)
Trafiłaś w 10! :D
Myślę, że właśnie w tym stylu Dani chciałaby, żeby Ją wspominać - to rodzaj poczucia humoru bliski Jej stylowi (uwielbiam go :) ).
PS.
Uświadomiłam sobie, że Dani odeszła dokładnie po 4 latach od naszego spotkania. Operację miałam 14 lipca 2010...
-
a ja tak po Daniowemu http://www.youtube.com/watch?v=0VYqZ2mR_FA https://www.youtube.com/watch?v=i4WmG__TU6E
autentyczność ,bez ściemy ale zarazem delikatność,dobroć ,wiedziałam że tam może się stać lecz dla mnie jest i będzie !!!!!!!
Nie poznałam niestety Dani osobiście !!!!!! ale były korespondencje na pw tu ,tam ,zawsze obecna w moim świecie ,w moich radościach i smutkach :D[/color]
-
już zawsze oglądając kabaret Hrabi będę się uśmiechać do Dani…
i Monty Pythona …
-
Co?!
Tak bardzo jestem zaskoczona!
Uwielbiałam jej poczucie humoru...
Żal wielki!
-
Nie poznałam Dani osobiście, ale na forum juz samo ujrzenie na jej awatarka wprawiało mnie w dobry humor. Niezwykła osoba!
Myślę, że "tam" już się nie martwi o K., bo może na wszystko spojrzec z innej perspektywy, tylko szaleje z aniołami xcv
-
Od postu ToJki wchodzę tu co jakiś czas, myśl o Dani nie schodzi z mojej głowy. Boleję nad tym, że jej osobiście nie poznałam. Sądząc po jej wpisach, uważności, nie użalaniu się, błyskawicznym rekcjom, gdy ktoś potrzebował jej rączki, no i naturalnie jej humorowi, była, JEST (bo pozostanie na długo w nas) osobą niesamowitą.
Ból minął, mam nadzieję, że zasnęła spokojnie, z przeświadczeniem, ze z tej drugiej strony będzie czuwać nad rodziną. Bardzo żal mi K, bo nie wiem, jak on przyjmie brak najbliższej mu osoby. ::((
To forum bez Dani, już nie będzie takie samo :-\
-
Zakumplowałysmy się na niebieskim forum... uwielbiałam jej rodzaj żartu, w którym zawsze zawarta była mądrość.
-
Czytając literki Dani podziwiałam Ją za lekkość pióra,poczucie humoru i trafność Jej postów.
Przez ostatni rok była w stałym kontakcie telefonicznym z Aurorą,nie znały się w realu.
Wierzę,że po tamtej stronie są razem,a wszystko co tutaj zostawiły nie ma dla nich znaczenia.........................
-
Uwielbiałam czytać Dani i chociaż nie poznałam jej osobiście :( będzie mi jej bardzo brakowało.
-
Całkiem niezłe stadko z nas było na wiśniowym ;)
z nas = operacyjno_chemijnych z 2008r
Operacje miałam o miesiąc wcześniej niż dani
ale ja o miesiąc później niż dani zarejestrowałam się na forum
Po dwóch miesiącach między nami zaiskrzyło ;)
za jakiś czas "telepatia" zaczęła działać,
wchodziłyśmy do tych samych wątków, pisałyśmy posty w tym samym czasie, często przekomarzając się która pierwsza nacisnęła enter :P
Pamiętam jak razem planowałyśmy farbowanie "nowych" włosów .......... na prawie_czerwono :D
dani ufarbowała, mi zabrakło odwagi
Wiele godzin przegadałyśmy na GG
a później, nocne rozmowy na wiśniowym czacie - oj działo się działo ;)
często dołączała do nas betty i agawa.
W sierpniu 2010 r na słynnym agawy tarasie spotkały się trzy baby i ich młodsze dzieci
Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, noooo i wreszcie uściskałyśmy się w realu ......
Byłyśmy tak podekscytowane naszym spotkaniem, że całkiem wyleciało nam z głowy coby sobie wspólną fotkę szczelić .
W tym roku w sierpniu dani zaplanowała spotkanie .
-
Całkiem niezłe stadko z nas było na wiśniowym ;)
z nas = operacyjno_chemijnych z 2008r
Po dwóch miesiącach między nami zaiskrzyło ;)
za jakiś czas "telepatia" zaczęła działać,
wchodziłyśmy do tych samych wątków, pisałyśmy posty w tym samym czasie, często przekomarzając się która pierwsza nacisnęła enter :P
Fakt, to było wiśniowe forum, pomyliłam i napisałam, że niebieskie (to wcześniejsze).
No xhc takie miałyście obie tempo, że trudno było za Wami nadążyć, podziwiałam wiele razy Waszą szybkość, sprawność i szybkość Waszego internetu ;)
-
Wspaniale i tak ciepło wspominacie Dani .Jak długo walczyła z choroba ile miała lat .Życie jest tak ciężki na moim forum z Niemiec też jest list prawie pożegnalny od kobiety ,ktòra ma 45 lat dwoje małych dzieci i nie ma dla niej ratunku.Trudno jest po takim wpisie coś napisać ,jak pocieszyć .To takie smutne
-
Wspaniale i tak ciepło wspominacie Dani .
Bo Dani to niezwykła osoba :)
-
nie poznałam Dani osobiście...
bardzo lubiłam Jej celne riposty i poczucie humoru... będzie mi Jej tutaj brakowało...
-
nie poznałam Dani osobiście...
bardzo lubiłam Jej celne riposty i poczucie humoru... będzie mi Jej tutaj brakowało...
... ja też bardzo żałuję, byłam w W. u Maryli ale rozminęłyśmy się z Dani "prawie" godzinowo :(
Wtedy przyjechała i ma fotki jak jeżdźi konno ...
może teraz galopuje gdzieś z Izunią .... ???
-
Piękne zdjęcie.
Dzięki Parabolo.
-
Dani po lewej?
-
Dani po lewej?
Tak.
Ale ja Ją pamiętam bez okularów :)
-
raczej chadzała w okularach
-
Tu jeszcze raz Dani ale tyż na konisiu..
Ale to chyba to samo co wcześniej tylko Izunię ucięto :o
-
raczej chadzała w okularach
Pewnie zdjęła kiedy się widziałyśmy :)
Ale chyba miała przy sobie takie własnie cieniutkie druciaki, co ich prawie nie widać.
A fryzurkę pamiętam dłuższą i włoski ciemne :)
Ha! jedynie buzia ta sama.. ;D
-
ja przed oczami mam cały czas to pierwsze zdjęcie, które wkleiła Parabola. zobaczyłam je dawno temu, u Marylki w galerii. od tamtego czasu jak myślałam o Dani, to właśnie tym obrazem. na koniu, skupiona, szczęśliwa, wolna.
-
Dziękuję Wam za zdjęcia, wreszcie zobaczyłam buźkę dani. Jestem smutna, jak zbity pies. Jej poczucie humoru (a ono zawsze świadczy o dużej inteligencji) powalało mnie. Będę tęsknić. No i odeszła w dniu moich urodzin...naznaczone na zawsze.
-
Również dziękuję za zdjęcia.
Jeśli sobie w trakcie pisania wyobrażałam Dani, to w ten sposób właśnie....
Nie dosyć, że świetne cięte pióro, to jeszcze ładna kobieta.
Och życie... czemuś takie niesprawiedliwe......
Na razie cokolwiek robię, przez cały dzień, Ona jest ze mną.......
-
Šliczna młoda dziewczyna,taka znajoma buzia mi się wydaje.Jakbym ja znała.Oby była tam gdzieś szczęśliwa ,bo tu na ziemi jej szczeście było zbyt kròtkie.
-
Dziękuję Wam za zdjęcia.
Nie miałam ani jednego.
Wcześniej, od zawsze odkąd poznałam Dani, wydawała mi się wieczna. Gdy spotkanie się kończyło, i znowu się okazywało, że nie zrobiłyśmy żadnego zdjęcia, powtarzałyśmy zgodnie: następnym razem. Ostatni 'następny raz' był po ostatnim powrocie Dani ze szpitala, około 2 tygodni temu. To nie był czas na zdjęcia…Ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że pomimo wiedzy, że jest źle, nie dopuszczałam do siebie tej informacji. Ciągle chyba wierzyłam, że zdarzy się cud. Że Dani da radę.
Nie wiem ile razy w ostatnich tygodniach do Niej mówiłam, pisałam - walcz, trzymaj się, nie poddawaj się… Dopiero teraz wiem, że może nie tego potrzebowała?… eh… :(
Próbuję się uśmiechać, żartować. Ciągle nie mogę...
-
Dani, Kochanie,
jesteś i cały czas będziesz ze mną......
-
ech...
-
……………….
-
Siedze i mysle..
Siedze i mysle..
Dani lubila to miasto, w ktorym teraz jestem
W szczegolnosci lubila Orlowo
Przed moim wyjazdem chciala mi zadac zadania - ale nie zadala.. :(
Wykonalabym wszystko bez szemrania
Co tu gadac, byla cudowna
Niezwykla
Dlatego tak boli (Dani nie bij, a jak chcesz straszyc, to zapraszam)
-
jeszcze nieraz spuentuje jakąś sytuację na forum - :)
a żebyście wiedziały :P
Gadałam dziś z Betty o Dani przez telefon. Siedziałam na tarasie, słońce pali, gorąco. Gdy nasze ustalenia dobiegły końca - nagle, bez żadnej zapowiedzi - lunął deszcz >:D Padał równo przez 3 minuty i przestał.
To Dani zatwierdziła nasz plan >:D
Jakże trudno mi przestać o Niej myśleć. Jakże łatwo mi widzieć rzeczywistość w magiczny sposób - szukając Jej słów/ripost/odpowiedzi…
Gapię się w telefon, ciągle wyświetla mi się Jej avatarek z Nelką. Jeszcze nie mogę go wykasować…
-
jeszcze nieraz spuentuje jakąś sytuację na forum - :)
Gapię się w telefon, ciągle wyświetla mi się Jej avatarek z Nelką. Jeszcze nie mogę go wykasować…
... noo i jeszcze długo Aguś nie będziesz go mogła skasować. . . . :(
Może przy jakiejś zmianie tel. sam nr. zniknie 8) ...... już tak miałam... :)
-
a może z założenia nie kasować...Mam taką osobę w kontaktach i kiedy szukając jakiegoś n-ru natknę się - ciepło o tej osobie myślę...tak trochę przez to jest ze mną
-
ja też nie umiem tych "na_zawsze_offline" kontaktów wykasować...
-
Dzięki Dani Was odnalazłam. Wchodząc na starym forum w jej profil odnalazłam link do tego forum. Od razu się tu zarejestrowam . Dziękuję Dani.
-
Noo, bo Dani nawet z chmurki potrafi wskazac wlasciwy kierunek :)
-
o tak Dani dziś ma radochę deszczyk pada ,chłodniutko :)
-
Idąc rano do pracy o tym samym pomyślałam, że Dani byłaby z dzisiejszego deszczyku bardzo zadowolona :)
-
miałam przyjemność poznać Dani na tym samym spotkaniu co mag ....
spotkanie było na okoliczność naszego przyjazdu do stolicy w związku z galą e-wolontariatu ....
zawsze było mi bardzo po drodze z poczuciem humoru, ze sposobem postrzegania rzeczywistości przez Dani
z tamtejszego forum pamiętam nasze wygłupy w zagadkowo_filmowym wątku
-
Pod koniec sierpnia będę służbowo w Białobrzegach.
Bardzo, a bardzo, chciałabym być u Dani, stanę na głowie.
Patrzyłam już na mapę. Pytanie do Amadka.
Czy jest tylko jeden cmentarz w C, czy łatwo znaleźć.
-
odpowiadam na pw
-
Godzine temu pisalam w tym.watku
Wcielo
Znowu Dani psikusy wyprawia:)
-
Ale wiesz, betty, ja tak miałam długi czas z ukochanym wujkiem, który odszedł, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Długo wydawało mi się, że odwiedza mnie, szczególnie w ważnych momentach mojego życia. Czułam jego obecność. Teraz już, a szkoda, nie czuję tego. Pewnie to jakaś podświadoma tęsknota wywoływała takie wrażenie. Chciałam się tym już wcześniej podzielić, ale gdy kiedyś już coś naskrobałam na ten temat wydało mi się dziwne.
-
Kobity to jest normalne !! 8)
Ja czekam w każdą rocznicę śmierci na_jakiś_kontakt ??? Czy ja jestem walnięta ??? ... no nie wiem ;) .. może..
Jakikolwiek kontakt... :) ... byle był i wiedziałabym, że się tam spotkamy O0
-
Dla mię całkiem normalne 8)
Ale mędrca szkiełko i oko kazałoby myśleć inaczej.
Ja wolę jednak tak.
-
oj Dani ,Dani psikusy Betty robisz ,mi tez xhc, Maleńczuka wczoraj sobie słuchałam na YouTubie i chciałam tu napisać do Ciebie i trach internet wcięło ,teraz tez coś porobiło się ,jakieś karty się dziwniaste pootwierały ,kochana tak się nie robi :P
-
to jeszcze pikuś
kiedy pojechaliśmy do C. (z ustawioną nawigacją), to nawi zgłupiała, a Dani nas po całym mieście zakręciła, w tym w okolicach swojego domu
dopiero tubylcy wskazali nam drogę na cmentarz, która była prosta jak drut..
wyczekuję takich psikusów od Dani
i wolę to, niż szkiełko i oko
Dani :-* gdziekolwiek jesteś
-
Po zalogowaniu się przed chwilą zobaczyłam ten wątek na wierzchu, we wiadomościach od ostatniej wizyty. Zajrzałam z ciekawością; każda Wasza myśl o Dani jest dla mnie jak lek… że pamięć jednak trwa…
Ostatni wpis Betty powyżej widziałam przecież wcześniej…
Co jest?
Ostatnie 90 min spędziłam w tubie rezonansu. Myśli mi wędrowały swobodnie. Do Dani też… Może to Ona mi coś odpowiedziała?…
Wiem_wiem, odbiło mi 8)
Dani, jakiekolwiek psikusy będziesz mi robiła, i tak nie zapomnę. Ani Twoich opowieści, ani opowiadań, ani słów mówionych gdzie indziej. Niech tak trwa...
-
Tęsknię..
Jakkolwiek Dani byś nie.chciała, nie panuję nad tym..
Tak bardzo mi Cię brakuje..
Wiem wiem, miało być na wesoło
Ale musiałam..
-
:'(
-
Święto dzisiejsze spędziliśmy po swojemu.
Pojechaliśmy z moim M. do Dani.
Zawiozłam kwiaty, zapaliłam lampki (od tych z Was, które mnie o to prosiły, oczywiście też).
Porozmawiałam sobie z Dani... mam nadzieję, że siedząc sobie na chmurce słuchała mnie :-*
aa, i tym razem było bez psikusów
normalnie jestem zawiedziona ;)
-
aa, i tym razem było bez psikusów
normalnie jestem zawiedziona ;)
hehe, uważaj, bo jak przeczytam to "bombe" masz jak w banku ;)
-
z wielką chęcią bym psikusa Daniowego wzięła na klatę ,Betty :-*
-
hehe, uważaj, bo jak przeczytam to "bombe" masz jak w banku ;)
przeczyta miało być, rzecz jasna
-
Sie domyslilam ;)
Yntelygentna jestem, hehhe
-
...chyba Dani widziałem osobiście w Złotych_Tarasach, w Pałacu_Ujazdowskim czy może innym Krokodylu..itp? - zabij! Nie pomnę!
Nie mam pojęcia jak wyglądała.
Znam ją jako "rudego kota" dyskutującego zbyt_inteligentnie i bezczelnie pointującego me pyskówki, HOWGH! :-)
Link do wątku tego został mi podesłany zaraz jakoś tak...
I go czytałem, czytałem, czytałem zgadzając się...
Ale co miałem napisać?
Że może się spotkaliśmy osobiście kiedyś, ale nie qm?
Dziś zerknąłem do swego "domku" na tamtym_forum - wiele tam nie ma, ale...
..ale na dnie, u zarania jego, i tuż potem...
jest Dani
i to tak, że! = ... b/k
...
-
minęło już ponad 5 m-cy, właściwie nie wiem, czy dobrze robię, ale czuję, że muszę... dani to moja młodsza siostra... po jej odejściu przejrzałam to forum wszerz i wzdłuż... nie pomogło, każdy post bolał jeszcze bardziej... to dobrze, że miała tak wielu przyjaciół, ja w tych trudnych chwilach nie spisałam się :-[czy ją zawiodłam? nie wiem, jedno jest pewne: nie umiałam z nią rozmawiać na "te'tematy... dlatego piszę... gdybym trafiła tu wcześniej, być może umiałabym iść razem z nią... to się nie wróci...to pierwsze święta bez Niej... mam prośbę:rozmawiajcie z bliskimi o NIM, tym strasznym...
i na koniec :0ulan: Ona go lubiła (choć nie do końca wiem, co oznacza)
-
koniś? koniś oznacza waleczność, siłę, optymizm, dodaje sił i niesie pomoc...
siostroB, wiesz, że ja nawet nie wiedziałam, że dani ma siostrę...
tak jak piszesz - rozmowa na "te" tematy jest trudna,
poza tym nie każdy chce rozmawiać, ale czasem nie potrzeba rozmowy, można uważnie słuchać,
albo razem milczeć - ale to też jest trudne i nie każdego na to stać...
bardzo nam tu dani brakuje, Jej humoru i szczerości,
ja myślę o Niej często, jak pada deszcz, jak w Trójce śpiewają "karpia", jak widzę w tv snookera...
-
No cóż, ja dani osobiście nie znałam, ale jej literki były mi zawsze bliskie.
Teraz, gdy czasami patrzę na statystyki forum i widzę, że ona dalej jest wśród tych najaktywniejszych, albo natknę się na wątek, gdzie jej literki są wciąż, jak żywe, łza się kręci ciągle w oku.
Piszesz, siostroB, że się nie spisałaś.
No cóż, to zadanie nie należy, dla niektórych, do najłatwiejszych.
Tak bywa.
Jeśli Ci to ma pomóc, zaglądaj na forum :)
-
bardzo nam tu dani brakuje, Jej humoru i szczerości,
Szczerości i specyficznego :) humoru. Bardzo...
-
Nigdy nie zapomnimy Dani!! Była wyjątkowa ta z "rudym kotem" :)
-
Też bardzo lubiłam Dani i jej poczucie humoru.
-
... dani to moja młodsza siostra... po jej odejściu przejrzałam to forum wszerz i wzdłuż... nie pomogło, każdy post bolał jeszcze bardziej...
witaj :)
dani wspominała o Tobie, ale raczej w prywatnych rozmowach, bo dani bardzo chroniła rodzinę - całą;
nie wiem czy to dobre słowo "chroniła",
ale tu na forum nie pisała o rodzinie zbyt wiele
Nawet gdy napisała swoją rakową historię, po krótkim czasie prosiła aby ją usunąć
zbyt wiele tam osobistych przemyśleń było.
Często przeglądam posty dani i nasze rozmowy na PW i esemesy, których sporą ilość zachowałam;
Śmieję się przez łzy, bo nie sposób się nie uśmiechnąć czytając dowcipne posty napisane przez dani.
Niedługo 31 grudzień. Będę czekała na minutę po 24-ej, aby jak co roku od 6 lat posłuchać z Nią Maleńczuka, albo M. Januszko, a może jakis kabarecik....
bo dani tu z nami cały czas jest ..... przez cały czas.......
-
Witaj SiostroB :) Dani wspominała o Tobie, choć tylko poza forum; tak jak Toja napisała, dani nie pisała do nas o rodzinie. Myślę, że oddzieliła dwa światy, ale oba były dla Niej niezwykle ważne, choć inaczej.
Gdy przeczytałam przed chwilą SiostroB Twoje literki… jakoś łzy mi się w oczach zakręciły. Na wspomnienie o dani zawsze tak mam… Była niezwykła..
Dla Ciebie - :0ulan: wiesz już co on nam tutaj symbolizuje…
-
Witaj siostroB. Ja niestety nie miałam szczęścia w realu poznać Dani. Późno dołączyłam do forum. Ale Dani nie sposób było tu nie zauważyć. Była niezwykła, jak pisze Agawa. To słowo mieści w sobie wiele jej zalet. Do wymienionych wyżej dodam, że Dani była bardzo uważna, widziała że kogoś brakuje na forum, potrafiła dobrać słowa, by rozładować napięcie. Mądrość i poczucie humoru :) Siostro Ty jej nie mogłaś zawieść, ona by do tego nie dopuściła. Po swojemu przeżywała swój ból, w którym i tak jesteśmy sami. Myślę, że za wszelką cenę chciała chronić bliskich. Ona żyje w naszych umysłach i sercach i z pewnością w Twoim sercu też i wierzę, że z góry daje sygnały swojej obecności :)
-
o Dani nie da się zapomnieć ,siostro B nie poznałam Dani osobiście ale od zawsze czyli odkąd była na forum uważałam ją za moją siostrzaną dusza ,podziwiałam ją i szanowałam /fajnie napisała mag/,ile mądrości w niej było ,kochała tych swoich chłopaków,dane mi było pożegnać Dani w ostatniej drodze i wiem może głupio zabrzmi ale cieszę się że tam byłam ,że słońce świeciło ,że poznałam chłopaków ,oj wiele by pisać naszej o super Dani :)
-
zawsze mamy wyrzuty gdy ktoś bliski odchodzi, że czegoś nie zrobiliśmy......nie zdążyliśmy powiedzieć
nie obwiniaj się siostroB
moja siostra kiedyś prawie wpadła w histerie, gdy na jakiejś imprezie, słuchając jakiejś piosenki powiedziałam, że chciałabym by ją puszczono na moim pogrzebie
Dani też tak miała.....takie wisielcze poczucie humoru :0ulan:
nie każdy w ten sposób czuje "tego_blusa"
-
bardzo Wam dziękuję - tu by się zdał jakiś wdzięczny cudaczek - dziękuję, że pamiętacie...
dani 31 grudnia będzie obchodzić urodziny...
to taki ból nie do ogarnięcia, sytuacja nie do uwierzenia
ciągle myślę, że wypijemy wspólnie kawę, ja pobiadolę na okrutne, niesprawiedliwe życie, a ona ze swoim stoickim spokojem pocieszy, ze zrozumieniem pokiwa głową - młodsza, ale dojrzalsza...
o swojej chorobie mówiła z ironią, czasami tylko można było odczuć strach, co będzie... ja wtedy nie pytałam...
kiedy o Niej myślę, to mam żal do Losu...
dzięki, że znalazłyście czas, by odświeżyć wspomnienia
i :0ulan: już wiem, co oznacza
-
Podczas dzisiejszej mojej bieganiny myśli mi wróciły do napisanych wczoraj słów; i Twoich i moich i naszych wszystkich. I nagle mnie dopadła, wręcz napadła, myśl, że dani też do nas nie mówiła o swoim chorowaniu, szczególnie w ostatnich miesiącach. Czyli to nie jest tak, że nie rozmawiała z Tobą, a z nami tutaj gadała. Ona raczej żartowała, obśmiewała raka i lęk, albo przerabiała go pisząc opowiadania (zresztą znakomite; ciągle żałuję, że nie udało mi się Jej namówić na ich publikację….)
Siostro B, bardzo rozumiem, Twoją tęsknotę za dani; myślę też że rozumiem Twój żal, ale i ból utraty….. Ale nie hoduj w sobie wyrzutów sumienia, że z dani nie rozmawiałaś o raku i o nadchodzącej śmierci. Myślę, że gdyby Ona chciała mówić…. to byś mogła słuchać…
I, wiesz, ja też ciągle nie wykasowałam numeru telefonu do dani, Jej sms'ów, Jej avatarka. I też ciągle łapię się na myśli, że kiedyś do mnie przyjedzie z K i razem usiądziemy na tarasie, wypijemy kawę, porozmawiamy…
Po prostu za Nią tęsknię. Ciągle tęsknię. Może dziś już spokojniej i z większym pogodzeniem, ale z ciągle odczuwalnym brakiem dani - dobrej, mądrej Osoby blisko mnie...
Przytulam mocno.
-
I, wiesz, ja też ciągle nie wykasowałam numeru telefonu do dani, Jej sms'ów,… //...//
Po prostu za Nią tęsknię. Ciągle tęsknię. Może dziś już spokojniej i z większym pogodzeniem, [/i][/font][/size][/color]
Też nr tel. mam... :( ... ale odp już nie dostanę... >:(
Bardzo mi Jej brak :( :( :( ...
*****************
Nooo to bardzo trudne, wyrazić żal ... ??? ... skoro się kogoś nie widziało w realu a tak było... minęłyśmy się w Wysowej :o
*****************
Wyłam jak_bóbr ... :'( ... bo wiedziałam, że mam za daleko coby Ją pożegnać osobiście... >:( >:( >:(
-
, albo przerabiała go pisząc opowiadania (zresztą znakomite; ciągle żałuję, że nie udało mi się Jej namówić na ich publikację….)
mam nadzieję ...wielką, ogromną ..... że uda się pogadać z mężem dani i jeśli tylko On uzna, że możemy to wypuścić na światło dzienne, to tak zrobimy
ale jeszcze nie teraz, jeszcze za wcześnie
( a może dani zostawiła jakieś dyspozycje / ?)
-
właśnie minęła 24-ta
czyli rozpoczął się 31 grudnia
co roku, od kilku lat, czekałam, aby być pierwszą, która złoży Jej urodzinowe życzenia
nie zawsze mi sie to udawało
wiele z nas czekało, wiele z nas chciało być pierwsze
Składałyśmy życzenia
wrzucałyśmy linki z gartfildem, z Maleńczukiem, z Januszko ......
w jednym roku był wysyp linków hipopotamowych ;)
dani, niech Ci tam, w tym niebie, będzie superaśno i fajowsko
podsyłam Ci Neo-nówkę
https://www.youtube.com/watch?v=qAUzkb2a3sw
iiiiiiiiiiii poszukaj szarlotki ............................................
-
:)
-
oj tak Dani nie wiem czy tam lepiej ale mi brakuje tu Ciebie ,dzisiaj Maleńczuk specjalnie dla Ciebie zaśpiewa :)
-
dani... jesteś w niebie, więc już samo to sprawia, że jest tam dużo fajniej niż pokazuje Neo-Nówka ;D
-
zaplanowaliśmy sobie wcześniej z Mirkiem moim, że pojedziemy dziś odwiedzić Dani w urodziny
niestety się nie uda, jest świeżo po operacji i dopiero wczoraj wyszedł ze szpitala...:(
ze mnie kierowca jak z koziej ..
ale myślę o Dani i wspominam nasze przed_komputerowe świętowanie
-
eee tam w niebie
przecież tam jest tylko dwóch.....nawet nie ma dla kogo gotować ;)
ja to myśle, że jest gdzieś pomiędzy takie miejsce.....gdzie se Dani przycupnęła.......i czeka na nas xcv
i oczko puszcza.....i wąteczek czyta ;).......i Maleńczuka słucha
bo Dani to taka rogata dusza........w końcu była Koziorożcem >:D ;D
-
Róza- ja od lat mawiam ,żeby mnie spalono( oczywiście po :)) w Bystrej na grillu, a na pogrzebie ,jak "zagrają" to umowiona kolezanka prosi OLka do tańca...
ech, obśmiać to zycie i śmierc..
Dani , wiem ,ze puszczasz do nas oko...
-
Patrz dani ile osób Cię kocha :)
Ile tęskni za Tobą, ze mną włącznie :)
-
Och dani jak tu Ciebie brakuje :(
-
oj brakuje
potrafiła spuentować każda sytuację
-
I puentuje ;)
Przyszło do mnie powiadomienie mailem dzień przed urodzinami Dani, abym przypadkiem nie zapomniała. Wujek Google nie zapomina 8)
Smutno teraz… Jakoś pusto…
Gorąco wierzę, choć ja raczej małej wiary jestem, że Nowy Rok Dani razem z Szarlotką świętowały po swojemu...
-
to co lubiłaś http://muzyka.onet.pl/rock/malenczuk-psychodancing-kosa-tango/pmvxt
-
czas biegnie jak oszalały a Dani z nami nie ma ,jest w sercu ,jest w głowie ale ........................................ :(
-
Dzisiaj jest Garfield,..... myślę o Dani. Pewnie by oglądała.
-
Och, dani, już rok, brak tu Ciebie.......
-
Dani brakuje to fakt ,wspomnienia i pamięć !!!!!!!!!
-
... Słów brak ...
-
dani, dziś u mnie w lesie Twoja ulubiona pogoda...
w Bystrej mówiłyśmy o Tobie, wysłałyśmy kartkę do Twoich chłopaków...
-
rok temu o tej porze jeszcze się trzymała tego świata i swoich chłopaków
rok temu o tej porze była gorąca linia esemesowa między_amazonkowa
a po 20-tej skończyło się ......
jest ze mną/obok mnie od czerwca 2008
Gartfild i każdy rudy kot - dani
upał / jakżesz ona go nie znosiła - dani
deszcz - dani
Maleńczuk - dani
kabaret - dani
rysunek wybuchającej bomby - dani
białe grube korale - dani
ciemnorudoczerwone włosy/szczególnie te z zygzakową wycinanka - dani
konie - dani
skuter - dani
jack russel terier - dani
raaaaaany mogłabym tak wymieniać i wymieniać ....
dani kobito, nie ma tu teraz Twoich literek, ale jesteś z nami, w Bystrej też byłaś :)
całusów w czółko mi brakuje ;)
i Twych opowiastek
i Twego humorku
i zwykłego telefonicznego pogadania o dupie_maryni ;)
-
i Twego humorku
... że tak to nazwijmy ;)
Mnie też.
-
myślałam, że dzisiaj mi się uda do Dani pojechać
ale się nie udało
prawdopodobnie w czwartek wracając z Wawy w stronę mojego zadupia odbijemy z K2 i Ją odwiedzimy
wiem, od kogo świeczki stawiać (chociaż o tych świeczkach trochę się boję tu pisać, Dani by mi dała popalić ;) )
pamiętam ten dzień dokładnie
chociaż dowiedziałam się następnego
i też pamiętam te sms-y
w Gdyni byliśmy, Dani ulubionym mieście
miała mi zadanie zadać na wyjazd, ale nie zadała.. szkoda
Orłowo to było Jej miejsce
i Jej zostanie
-
też ten dzień pamiętam; ciągle zbyt dobrze… :(
-
Dani... takiego poczucia humoru się nie zapomina..
-
Bylam dzis u dani.
Pogadalam sobie z Nią.
-
:-*
-
Bylam dzis u dani.
Pogadalam sobie z Nią.
Mam nadzieję, że podniosła Cię na duchu :-*
-
A kurka, chciała ja coś dopisać, ale czas minął >:(
... Bo (przynajmniej mnie) takie wizyty podnoszą na duchu mimo wszystko, mimo tęsknoty za odwiedzaną osobą :-*
-
powiedziałabym raczej, że takie "pogadanie" ;)
-
To był dzień moich urodzin..nie da się nie pamiętać.
-
w którymś wątku parę dni temu, któraś z Was napisała, że dużo tych urodzonych w grudniu
Dani też była grudniowa
grudniowa_sylwestrowa :)
drugi raz nie życzę Jej zdrowia_zdrowia_zdrowia
bo zdrowie Ją zawiodło ........
Dani, jak Ci tam ....
W tym roku urodzinowo podsyłam jednego z Twoich ulubieńców Maćka Januszko (he_he przystojniak ;) )
https://www.youtube.com/watch?v=tQ9J6oRLixo
Aniele daj mi tylko spokój
ja chciałbym przecież tak
tak po prostu żyć
i powiedz, że to sen
że to koszmarny sen
to jakaś mania
w żywe oczy kpić
-
tak, grudniowa dani...
-
se Maleńczuka myśląc o Dani posłuchałam :),na wesoło Dani mi droga :D
-
dani,
dzisiaj ranek u mnie z deszczem, jak lubisz,
to już dwa lata...
-
Tam gdzie jestem, też pada..
Jakby specjalnie dla Ciebie Dani :-*
-
był deszczyk ,ale Dani nadal jesteś z nami :0ulan:
-
Cały czas w moich myślach jesteś, razem z Sasky ...
-
Bardzo mi Ciebie brakuje.. 💜
Dziś Twoje urodziny. Mam nadzieję, że tam gdzie jesteś, jesteś szczęśliwa💙
-
tak!
-
jest ,jest ,dzisiaj w słoneczku myślałam o Dani /wiem wolała deszczyk/
-
https://kabarety.tvp.pl/sess/tvplayer.php?copy_id=1343780&object_id=15438607&autoplay=true (https://kabarety.tvp.pl/sess/tvplayer.php?copy_id=1343780&object_id=15438607&autoplay=true)
-
xhc xhc xhc
-
Uwielbiałam poczucie humoru Danki. Nie do podrobienia, eh... Razem z życzliwą ironią, eh...
-
Dani żyje w naszych sercach :D,
tyle wspólnych chwil i tu i tam/pisania ,głupienia ale i wrażliwości ,ciepła/ ztx
-
Cholernie Jej brakuje >:(
Myślę że tam_gdzieś z chmurki spogląda i cieszy się że Ją wspominamy ....
-
Uwielbiałam poczucie humoru Danki. Nie do podrobienia, eh... Razem z życzliwą ironią, eh...
Tiaaaa :) Na początku to się aż bałam ::(( :D xhc
-
:-*
-
:( jak te lata lecą ...
-
Ech...
-
pamiętam i nigdy nie zapomnę :-*
-
Ano lecą, zawsze już z czasem po Bystrej, dani będzie się łączyć ..
-
A dzień Jej śmierci, z moimi urodzinami...Zawsze wtedy pomyślę i nie zapomnę.
-
lecą ale w naszych sercach i pamięci jest Dani ,pamiętam jak dziś właśnie szczęśliwe wróciłyśmy z Bystrej i trach wiadomość,nie dało się inaczej byłam pożegnałam
https://www.youtube.com/watch?v=z-2mO3KTVHg
-
😥
-
Maleńczuk właśnie mi za uchem śpiewał :D
Dani, Kochana, świętowałybyśmy dzisiaj :)
a może i do rana (nooo prawie do rana ;) ) uskuteczniałybyśmy pogaduchy :)
pewnie już nie na czacie ino na fejsie
tak se myslę, że Ty, podobmie jak ja, nie bardzo tego fejsa bysmy lubily
ale zawsze szłyśmy "za modą" to i teraz byśmy się dopasowały ;)
nocny fejs byłby nasz :)
eh cholera jasna, jakże mi brakuje tych "całusów w czółko" :-\
dani, a chlapnij tam z moim Gogusiem jakowegoś urodzinowo_sylwestrowego szampana :)
-
dani słonko, tak mi Ciebie brakuje..
jutro razem słuchałybyśmy trójki..
dołącz do Gogusia mojego Stefanka, co mimo przeciwności losu zawsze był wesoły.
-
eh...
brak
jeden wielki brak...
i ani słowa pocieszki...
-
Dani.....
-
Trzy lata. Pamiętam :-* i brakuje mi tego daniowego czarnego ;) poczucia humoru.
Edit: nie trzy - to już cztery :o
-
...
-
Trzy lata. Pamiętam :-* i brakuje mi tego daniowego czarnego ;) poczucia humoru.
Edit: nie trzy - to już cztery :o
Nawet nie chciałam wchodzić do tego wątku >:( >:( >:(
-
rano, kiedy znalazłam danutowo_bystrowy kalendarz, gdy spojrzalam na dzisiejsza date, zobaczyłam wpisane urodziny Perły. Patrzylam na 14 lipca i coś mi sie kołatało po głowie; jakś rocznica; jakies urodziny; cholera, co sie wydarzyło razem z Perły urodzinami - pamietalam, wiedzialam, że dzwoni, ino nijak se nie mogłam przypomniec w którym kościele.
Gdy koło 12-tej spojrzalam na liste bieżących watkow i zobaczyłam "wspominamy dani" odnalazlam kościół, w którym dzwoni.
Zatarła mi się data, nie skojarzyłam, zapomnialam? Nie, nie zapomnialam, ale juz tak często nie myśle. Kilka tygodni temu wykasowałam nr telefonu dani i jej męża. Wykasowałam nie tylko ich numer, wykasowałam kilka numerów. Od kilku tygodni moje zycie nabrało znowu barw, przestałam tak czesto oglądac sie do tyłu. Idę/biegnę do przodu, żeby zdążyć. Wspomnienia zostały, ale jakby ciut bledsze................ rudy kot, Maleńczuk, Mech - tu widzę wyraźne barwy. cmokas w czółko dani :)
-
Dani...czy mogłybyśmy kiedykolwiek zapomnieć to wspaniałe poczucie humoru, umiejetnośc pisania fascynujących opowieści?
rudy kot , koń...
:(
-
ech...
-
rudy kot , koń...
.. i skuter...
Pamiętacie, że Dani dostała skuter i nim po swojej wsi jeździła?
eh :(
Jutro jadę w to miejsce, w którym byłam, gdy dotarła do mnie wiadomość, że Dani odeszła. Zadzwonił jej mąż. Siedzieliśmy wtedy ze znajomymi przy kartach. Graliśmy w bridża. I miałam wrażenie namacalnej obecności Danki obok nas - układała mi karty - kilka razy z rzędu miałam wykładanego szlema w piki. Czarne karty. Dani, przyzwyczaiłam się, że Cię nie ma. Ale tęsknię ciągle.
-
Dani kojarzy mi się z Atojką. I jej zaleceniem: "pamiętaj: Dani to Dani. A Dana to Dana. I Dana żyje"....
Podczas przejazdu przez Cro jechaliśmy przez Drasnice. Tak ukochane przez Atojkę. I przypomniałam sobie zdjęcie sprzed wielu lat z jej relacji wakacyjnej: S. leżący na plaży w pozycji bynajmniej nienaturalnej. I komentarz Atojki, że brakuje tylko białej obwódki wokół ciała, bo wyglądał jakby wyskakując z okna miał twarde lądowanie...
-
"dziś są twoje urodziny
wznieś więc chociaż jakiś skromny toast"
(E. Bartosiewicz)
Eh, kiedyś tośmy se sylwestra spędzały na czacie z dani..
Fajnie było😀💕🥂🎵🎵🎵
-
Też o dani dziś pomyślałam. Że muszę tu zajrzeć :)
I o jej K., jak sobie radzi...
-
💚 tak tu zostawię..
-
już 5 lat?
trudno w to uwierzyć
trudno uwierzyć, że niby mamy w pamięci, uśmiechamy się na widok Garfielda i deszczu, a jednak czas szybko mija,
a my odpływamy coraz dalej, łapiąc coraz cieńsze niteczki wspomnień...
...
-
odpływamy coraz dalej, łapiąc coraz cieńsze niteczki wspomnień...
...
...
Kilka dni temu, w lesie u mag, wspomniałyśmy dani, zastanawiałyśmy się, jak radzi sobie K...
Nie przyszło mi wtedy do głowy, że to już tyle lat.
-
Dziwność. W niedzielę byliśmy z chłopem na spacerze, zaczęło okrutnie lać. Staliśmy sobie pod daszkiem, patrzyliśmy na deszcz i wspomniała mi się dani, której przecież nie zdążyłam poznać. Nie miałam pojęcia, że to rocznica, kojarzyłam tylko, że lubiła deszcz...
-
Gdziekolwiek dani jesteś, mam nadzieję, że jesteś tam szczęśliwa 💜💜💜
-
(http://emots.yetihehe.com/1/serce.gif)
-
Gdziekolwiek dani jesteś, mam nadzieję, że jesteś tam szczęśliwa 💜💜💜
sylwestrowała sie z moim chłopem ;)
nie zdążyla go tutaj poznać, to sie tam spiknęli ;)
wiem to :)
-
pewnie tak jest , a niech się bawią! a jak cię obgadają ;)
-
a niech gadają ;) ino dobrze :)
-
oni tylko dobrze mogą o Tobie gadać! kochali cię!
-
Heloł Dani😘
Dej psikusa..