Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Rekonstrukcja => Metody rekonstrukcji piersi => Wątek zaczęty przez: b_angel w Kwietnia 05, 2013, 01:12:13 pm
-
Rekonstrukcja dwuetapowa z zastosowaniem ekspandera i protezy może być przeprowadzona w czasie mastektomii lub okresie późniejszym.
Sposób wykonania
Pod skóra klatki piersiowej umieszcza się czasowo ekspander tkankowy. W ciągu kilku tygodni lub miesięcy jest on rozciągany poprzez wstrzykiwanie roztworu fizjologicznego soli. Wstrzyknięcia roztworu dokonuje się przez specjalną zastawkę znajdującą się na powierzchni ekspandera lub w jego oddaleniu. Po uzyskaniu odpowiedniej przestrzeni dla właściwej protezy, przeprowadza się drugą operację, w czasie której usuwa się ekspander i wszczepia ostateczną protezę piersiową.
Rodzaje protez piersi:
Tworzywo wypełniane żelem: Protezy piersi wypełniane żelem zawierają spoistą żelową substancję, która w dotyku jest podobna do normalnej piersi.
Protezy piersi wypełniane roztworem fizjologicznym soli: Protezy piersi wypełniane roztworem fizjologicznym soli zawierają roztwór płynu podobnego do osolonej wody.
-
ja miałam taki rodzaj rekonstrukcji,
to już ponad 6 lat temu :o
I etap to był koniec października 2006 - włożenie ekspandera pod mięsień piersiowy, po operacji wybudziłam się jak młody_bóg, rozgadana i głodna, paplałam niestrudzenie od 14:00 do wieczora, o 18:00 wymusiłam na lekarzu pozwolenie na posiłek i zjadłam najpyszniejsze 3 kromeczki z serkiem topionym ;) a potem wstałam z wyrka i łazikowałam po oddziale,
ból czułam dotkliwie tylko przez pierwsze dwa dni, najgorzej było z podniesieniem się i powrotem do pozycji leżącej, bo napinają się wtedy mięśnie klaty,
w 7 dobie od operacji wyszłam ze szpitala (po 2 dolewkach) z miseczką B - potem miałam tylko jedną dolewkę - 6 XII,
II etap w lutym 2007 - wymiana ekspandera na protezę silikonową, wstałam jeszcze szybciej i bolało jeszcze mniej, bo nie miałam już drenu i cięcie było dużo krótsze,
III etap w październiku 2007 - miałam zrobioną otoczkę, ze skóry pobranej z tzw. "pisi" - spoko - nie bolało wcale, szybko się zagoiło 8)
jestem zadowolona, bardzo ;D
rekonstrukcję zrobił mi doktor Andrzej Krajewski, tu:
Zachodniopomorskie Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej
Oddział chirurgii plastycznej
ul. Niechorska 27
72-300 Gryfice (woj.zachodniopomorskie)
Telefon: 91-3842061
-
to i ja się tu zamelduję, bo jestem w trakcie "rozprężania" :>
się nie mogę doczekać podmianki na sylykon, coby trochę miękciej mieć, bo tera to kamień nie cycek :D
-
Mogłabym się wpisać do dwóch wątków :)
6 lat temu dr Stanisławek zrekonstruował moją prawą pierś metodą jednoetapową, czyli zastosował ekspanderoprotezę
Niestety nastąpiło powikłanie, wokół protezy utworzyła się tzw. kapsuła, dlatego 3 lata temu dr Krajewski wymienił ekspanderoprotezę na wkładkę silikonową :)
-
Mogłabym się wpisać do dwóch wątków :)
No, ja też - tutaj i w jednoczasówce, albowiem taki ze mnie dziwoląg, że miałam rekonstrukcję JEDNOczasową(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0sarcastic.gif) (http://emotikona.pl) robioną z użyciem ekspandera. Jeśli chodzi o mnie, to... nigdy więcej żadnych ekspanderów ;D
-
siem dopisam
I etap 13 września 2012(praktycznie równiuśki rok po mastektomii) , po 2 dniach po operacji poleciałam do roboty ztx
II etap 13 grudnia 2012 , tu kapkę gorzej, po 3 dniach do roboty śmigłam ztx
Rekonstrukcję rzeźbił dr Klaudiusz Czerniawski
III etap 22 marca, odtworzenie otoczki brodawkowej+ sutek oraz redukcja zdrowej piersi wsio na NFZ.
Otoczkę piękniusio utkał doktorek(sędziwy notabene 84 latek) ze skóry zdrowej piersi sutek ze skóry piersi rekonstruowanej.
III etapu podjął się dr Stanisław Borczewski
Prawie jestem zadowolona z całości bxu
-
pozdrawiam ze szpitalnego łóżka :)
II etap mam za sobą :)
-
to gratulowac panci drugiego etapa O0
-
Gratulacje :0ulan:
-
gratulacje :)
-
(http://emots.yetihehe.com/1/brawa.gif)
-
super, gratuluję :0ulan:
-
aquila fajnie fajnie ,gratuluje !!!!
-
dziękować dziękować, oby się przyjęło ;)
już jestem w domku, fajne te szpitale co tak szybko wywalają do doma :D
-
Bo nie ma to jak w domu.
Człek se rany liże i nikt się na niego nie gapi z łózka obok.
Super, że już po. :)
-
O fajnie, faktycznie szybciutko, teraz z każdym dniem lepiej :)
-
ale ja mam zaległości!
aquilo, dopierom doczytała, że Ty tyle_co II etap miałaś - gratuluję i zadowolenia zażyczam!!!
-
Gratuluję...witam w klubie zrekonstruowanych ;)
-
dzięki :)
jeszcze zostanie brodawke dosztukować i będę whole_again :P, ale to już jesienią/zimą
-
W sam raz na kolejne upalne lato :)
-
Hamaczku nie pamiętam, gdzie pisałaś o tym co Cię niepokoi.
Uspokoiło się?
-
Wczoraj nie użyłam maści, tylko sam octenisept, gazik i luźna koszulka - i tak dziś cały dzień. Zdaje mi się, że trochę bledsze. Może to ten upał tak zadziałał wokół świeżo ruszonego, bo się to zrobiło po zdjęciu szwów. Na razie nigdzie nie jadę - nadal do obserwacji :)
-
Nie wiem, ja coś przeciwna jestem maściom. Oczywiście, jak nie ma wskazań. Ale może nie mam racji. Mnie się wydaje, że skóra lepiej się goi na sucho. Na pewno upał nie jest tutaj korzystnym czynnikiem. Miejmy nadzieję, że stosując octenisept i luźne ubrania, uspokoi się :0ulan:
-
Maść wg wskazań lekarzy. Nitrofurazon, z antybiotykiem, w ulotce jest napisane że ma na celu m.in. "zapobieganie zakażeniom ran i przeszczepów skórnych". Jednocześnie ma natłuszczać brodawkę. Może po prostu starczy już tego antybiotyku? Może - jak rumień minie, oczywiście - alantan stosować albo co?(http://emots.yetihehe.com/1/mysli.gif)
-
Też głośno myślę.
Alantan bardzo dobra rzecz. Myślisz o talku?
Tylko ja chyba bym jechała do końca z octeniseptem, aż już będzie pewność, że wszystko się uspokoi. Wiesz, żeby nie zmieniać co chwilę składników.
A jak chcesz koniecznie natłuszczać, to ja proponuję linomag maść. Też stosowałam, jak już wszystko było suche i moim zdaniem ładnie wygładza :)
Miałam taki moment, że się wystraszyłam i w ciągu godziny znalazłam się w zabiegowym w Gliwicach. Czasami, jednak warto pokazać, dla swojej spokojności :)
Doczytałam przed chwilą ulotkę tego leku. Wiem, że przepisał go lekarz, ale mógł spowodować wyjałowienie (skóra ma naturalny bakteryjny "płaszcz" obronny) w tym miejscu i stąd, też pod wpływem upału, to zaczerwienienie, które powinno się uspokoić :)
-
pytanie do dwuetapowych ;)
po jakim czasie od drugiej operacji uprawiałyście sport ? (taki rekreacyjny, nie wyczynowy)
zapomniałam (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif) zapytać lekarza dziś, czy już mogę trochę śmigać na rowerze, czy jeszcze się oszczędzać; zagojonam jest i wszystko jest ok
-
Po ładnym zagojeniu szwów, myślę, że miesiączek to dość :) Zresztą, to zależy co - przecie spacery to od razu, ale dźwiganie ciężarów tak gdzieś za rok ;D
-
hmm, w weekend ma się ochłodzić to chciałam na rowerku pośmigać, jestem dwa tygodnie po ;)
ciężarów to ja i tak nie dźwigam, ja mam od tego ludzi O0
-
Uważaj z tym śmiganiem; rower też rękę obciąża.
Pamiętam, jak mnie po rekonstrukcji przestało w końcu boleć, jakoś właśnie po 2 tygodniach, i odwożąc młodego na kort tenisowy chciałam mu pokazać jak 'mistrzyni' serwuje. Oj, bolało_bardzo...
Moim zdaniem z ręką po rekonstrukcji trzeba się ostrożniej obchodzić niż po mastektomii... Nie chodzi oczywiście o węzły, ale o napięte mięśnie i ich przyczepy...
-
po pierwszej operacji to faktycznie się oszczędzałam, nawet nie to, że kazali, ja po prostu nie byłam w stanie ręki podnieść do góry, nawet do kąta 90st bez wspomagania ;)
teraz to muszę się pilnować, żeby tą ręką nie wymachiwać, bo sprawna jest całkowicie
trudno mi się oszczędzać jak się dobrze czuję ;) te upały teraz wymuszają na mnie siedzenie_nicnierobienie, to w sumie na dobre wychodzi, ale jak się ochłodzi, to nie wiem czy wytrzymam :P
-
Ja się łączę z innymi w gratulacjach dla skompletowanej aquilli! Super ! Brawo! :)
-
Dziewczęta mam prośbę :)
Zobowiązałam się potłumaczyć dwóm dziewczynom na temat metod rek.
Nie orientuję się, czy przy tych rek. z użyciem ekspandera, jedno lub dwuetapowych, wybór metody zależy od operatora, czy też po naszej stronie są jakoweś uwarunkowania do wyboru, albo jednej, albo drugiej metody?
-
Mirusiu, to chyba zależy od ośrodka,
ja miałam rekonstrukcję w Gryficach, tam mogłam sama zdecydować, czy chcę się kroić dwa razy (wymiana ekspandera na silikon) czy tylko raz (ekspanderoproteza),
obie wersje były robione za friko i na przykład pacjentki, które nie chciały mieć dwa razy narkozy wybierały ekspanderoprotezę,
ja wybrałam dwa etapy, bo wtedy (w Gryficach) te piersi silikonowe nie były tak twarde jak ekspanderoprotezy wypełnione solą fizjologiczną,
ale u doktora Witwickiego to chyba jedna metoda jest z dopłatą a druga bez - i to w wielu przypadkach decyduje o wyborze - wg mnie decydują pacjentki a nie doktor,
obie te metody są podobne i można uzyskać zadowalające efekty,
anioł na ten przykład ma ekspanderoprotezę o wiele lepiej wyglądającą niż (u innych kobiet) ekspander zamieniony na silikon
no, mam nadzieję, że za mocno nie nagmatwałam, ale jakoś mi składne pisanie dziś nie wychodzi
dopytuj jakby co ;D
-
Fajnie, dzięki mag :)
W ten sposób to sobie tłumaczyłam, ale wolałam się upewnić :)
Mam jeszcze prośbę o umieszczenie tutaj tych opłat u dr. W., za co i jakie wielkości, tak pi razy drzwi.
Podrukuję dzisiaj dziewczynom o rekonstrukcjach,
ale tylkoć same Wasze definicje, a potem niech już laski same sobie sprawdzają :0ulan:
-
http://zoz.msw.gov.pl/dz/aktualnosci/1088,CSK-MSWiA-w-Warszawie-Zespol-Chirurgii-Plastycznej.html (http://zoz.msw.gov.pl/dz/aktualnosci/1088,CSK-MSWiA-w-Warszawie-Zespol-Chirurgii-Plastycznej.html)
to nie dr Witwicki pobiera opłaty, opłatę wnosi się w formie darowizny na rzecz szpitala, ostani to było 1500 PLN (w przypadku, gdy ktoś chciał mieć wszczepioną ekspaneroprotezę Beckera)
-
Dzięki Janiele, chiba we Wrocławiu jest podobnie :)
A stronę mi wywala, że adres nieprawidłowy.
-
poprawiłam linka O0
-
Dzięki, fajnie, że są dokładne namiary :)
Laski siem ucieszom, a my będziemy miały więcej gości, a może potem użytkowników 8)
-
Widziałam dzisiaj cycka wypełnionego roztworem fizjologicznym soli.
Piękny i kurcza mienciutki :) Da siem :)
-
a mój twardziel :D nie chce zmiękność ;)
-
Mam dwie pamelki, robione na różne sposoby, więc mogę porównywać na samej sobie ;) - cycek silikonowy był bardziej miękki niż ekspander z solą. Po wymianie mientkość jest w obu podobna.
-
Tez planuje rek.tylko nie mogę się zdecydować jaka metoda ja wykonać.poradzcie prosze
-
Agatko zacznij rozważania od rozmowy z lekarzem, a jak powie Ci, co jest w Twoim wypadku możliwe i najlepsze i gdy da alternatywy, to zaczniemy radzić :-*
-
ja akurat miałam jednoetapową - endoprotezą beckera - jestem bardzo zadowolona :)
-
Że tak powiem, już sie zajęłyśmy z Agatą tym tematem :0ulan:
Pisałam Danie wczoraj w "ośr G-kim".
-
Angel a w drugim cycku, tym poprawianym też masz taką samą endoprotezę, czy inplant silikonowy.
Może mówiłaś, ale nie pamiętam :-\
-
implant
-
Dziewczęta wypowiadajcie się na temat swoich rekonstrukcji, efektów, jak to przeszłyście i ośrodków. Pomożecie Agacie68 podjąć decyzję.
Tutaj zwracam siem do tych jednoetapowych i dwuetapowych.
Niech dziewczyna czyta i dokonuje słusznych decyzji :0ulan:
I wraca, moim zdaniem temat galerii. Naprawdę przydałaby się.
-
Ja-jednoetapowa :)
I jestem zadowolona. Bez 'bardzo' ;D
Bo choć jeden zabieg, a nie dwa, co miało dla mnie decydujące znaczenie, to jednak wydaje mi się, że silikon byłby miększy, a becker twardy jak kamień… Efekt w biustonoszy zadowalający :)
O bólu pooperacyjnym pisac nie będę, bo ja mam generalnie niski próg bólu, więc cierpiałam bardziej i dłużej niż inne dziewczyny; to bardzo indywidualne. Teraz, z perspektywy 2 lat, absolutnie nie żałuję tej decyzji. Robiłam w Wa-wie u Witwickiego w MSWiA.
Agatko - do dzieła :-* :-* :-*
-
mój becker miętki jezd
bardziej miętki od magowego silikonu O0
jeżeli sie odpowiedni "spuści" soli z beckera to jest miętki :0ulan:
-
bo z mojego nie można spuścić, bo nic nie zostanie… :(
trzeba zaplanować od razu większego niż rozmiar wskazuje; mi to umknęło :( i mam napompowanego do samego końca. Ale teraz się odchudzam ;D to może i będę mogła odchudzić beckera 8)
To przewaga beckerów nad silikonem >:D można dopompowywać i spuszczać C:-)
-
o ile się zostawi porcik
ja nie stety się spasłam a nie mogie dolać >:(
-
o ile się zostawi ztx
Przesłać ci dietkę moją? Nawet głodna nie tak często na niej jestem C:-)
-
mój silikon jest twardy, ale w sumie mój oryginalny_naturalny też jest przez pół miesiąca dość twardy :P, więc póki co w miarę do siebie pasują;
-
dawaj
-
Ale tego portu nie można trzymać w nieskończoność. Słyszałam gdzieś, że do dwóch lat.
Mam koleżankę, obustronną amazonkę, która takie coś ma w obu piersiach. Chciała mieć duże cyce, więc mimo iż nie miała radioterapii, ma przeszczep skóry i mięśnia z pleców. Plecy pokrojone, ale biust, że ho, ho. Portów nie ma, a operację miała w Gryficach już ponad 6-8 lat temu. Straciłam rachubę, tak ten czas leci. Jest zadowolona, bo zawsze miała małe piersi, do swojej dość masywnej postury. Teraz ma proporcjonalne do całości. I w jej przypadku potwierdziło się powiedzonko " nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" ztx
O sobie nie piszę, bo już Agatce z grubsza przekazałam. I podtrzymuje to, że powinna zacząć od konsultacji z lekarzem, by zobaczył, co jest możliwe :)
-
Bo to ze mnie taki straszek ,chcem mieć cycka ale siem bojem go zrobic ztx
-
Żebyś Agatko wiedziałą, jak ja gaciami trzęsłam ze strachu ::(( Wszystkie dziewczyny miały już mnie dosyć, bo tylko pisałam o tym, jak bardzo się boję. Nawet na chwilę przed pójściem na salę operacyjną myślałam, żeby zwiać O0 Nie zwiałam, bo miałam na karteczce wypisane - dlaczego na rekonstrukcję się zdecydowałam. I wiedziałam, że bym żałowała.
Nie to, żebym namawiała Cię, żeby rekonstrukcję robić. Ale namawiam, abyś dokładnie sobie pomyślała - po co Ci ten cycek?
-
na NFZ to są takie kolejki, że zanim się doczekamy na termin to ten strach mija:) dzisiaj doktor Witwicki napisał, że oczekiwanie na operację na NFZ trwa ok roku.
możesz iść tylko konsultacje, wybrać metodę, wyznaczyć termin a w razie czego zawsze możesz się rozmyślić i zrezygnować z terminu albo go przesunąć :)
-
Ach tam :0ulan:, nie wszyndzie rok.
Prosam mi tu nie pisać o rozmyślaniu się i wycofywaniu.
Strach, strachem, od tego mamy łepetyny, coby sobie tłumaczyć i koleżanki na forum.
Nie działaj, jak demotywator >:D
-
Ale namawiam, abyś dokładnie sobie pomyślała - po co Ci ten cycek?
Ten cycek to straszna wygoda ztx Więc trzęś gaciami i... rób :D
-
oj nie chciałam demotywować sorki
ja napisałam jak ja do tego podchodzę.
no a żeby zmotywować to napiszę, że warto zrobić.
-
Hamaczek nawet dwa razy, abo i wiencyj, musiała trząść gaciami,
a jaka zadowolniona i jak ładnie wygląda :)
(zawsze mam problem on, czy ona)
-
można się wycofać, ale odpowiednio wcześniej, coby innym nie blokować terminu ;)
każdy chyba się choć ociupinke boi, ale dla takiego codziennego komfortu warto się przemęczyć;
(o na ten przykład przed chwilą nie musiałam nerwowo szukać stanika z protezą, kiedy ktoś niespodziewanie zadzwonił do drzwi)
-
Aquila......ja nie szukam...ja nie otwieram xhc
-
Hamaczek[...]
(zawsze mam problem on, czy ona)
xhc xhc xhc
-
A ja nie potrafiłam zbez stanika, tylko z jedną, nawet po domu łazić.
Nie ze względu na domowników. Ale ja się źle czułam.
Teraz też nie bardzo jeszcze potrafię, chyba, że coś szerokiego zakładam.
-
A ja z_bez to nawet jak dwie swoje miałam, też nie potrafiłam - no normalnie zimno mi było! Mała rzecz, a grzeje ;D
-
No ja kiedyś po domu tylko zbez ;)
-
nie cierpię staników >:(
jak miałam oba swoje cycki to wogle rzadko kiedy w staniku chodziłam, potem już musiałam, ale po domu to bez; zaburzenie proporcji w moim przypadku - (70B) - nie było tak dramatyczne ;), domownikowi nie przejszkadzało, to mi też nie
-
Aquila......ja nie szukam...ja nie otwieram xhc
a jak nie ma co, to i gacie się zwinie w kulkę i pod bluzkę włoży xhc
-
Qrde...nie trząście gaciami przed...rekonstrukcja to jest super sprawa...Ja żałuję do dzisiaj ,że tak długo czekałam...co za ulga...Upały... a ja nic nie czuję...Siedem lat to za długo...Buziaczki...
-
No proszszsz.........to mi siem podoba :0ulan:
-
dziewczyny jesteście niesamowite.te wasze teksty.........boki zrywac.ale kazda sugestia i rada jest dla mnie bardzo cenna.bo ze mna to jak z dzieckiem za reke i na operacje ::((
-
Agato,
jak się wreszcie-nareszcie zdecydujesz pisaj nam co wybrałaś :0ulan:
-
oczywiście ze napisze .musze tylko przelamac tego straszka :0ulan:
-
Agatko nie ma czego się strachać. Zanim będzie zabieg, to jeszcze jest czas oczekiwania. 100 razy będziesz mogła zmienić zdanie. :-*
-
a pewnie O0
toszkę strachu, troszkę bólu a efekty są oszołamiające :0ulan:
-
No i ta wygoda ztx
Agatko, do dzieła :)
-
Agato,
już Ci pisałam na PV, jeno głupcy siem nie bojajom.
Jeśli się zdecydujesz na Glajwice i oni Cię zakwalifikują, dadzą Ci miesiąc, od zakwalifikowania, na ostateczną decyzję. Tak miałam i musiałam przyjechać wyrazić swoją wolę osobiście. Dopiero potem wyznaczają termin. I ani myśleć o wycofywaniu siem, jeno do dzieła :0ulan:
-
macie racje dziewczyny,nie ma co glowy lamac nad strachem tylko brac się do doktorka i dzialac . ztx
-
:oklaski:
-
Agatko i co z Twoją rekonstrukcją? Czy już po konsultacji i czy coś postanowiłaś.
Nie zaglądasz i się martwię, co u Ciebie :-*
-
psiapsiółki drogie :-* pomóżcie ::((
gdzie uderzyć w sprawie rekonstrukcji? doradzają mi łódz, bydgoszcz albo witwicki ? ztx
jestem ogłupła ::(( ,
wczoraj mi zapodał, że gliwice nie robią na nfz i żem naświetlana była :-\
-
Mamy tu wystrzałowy biust wykonany przez dr.Witwickiego! Gdybym miała to szczęście móc się zrekonstruować jechałabym do niego!
-
Amorku, a on z nfz cz z portfela ? :)
-
chyba zgadłam, że idzie o mój biust :P
Ptaszyno ja robiłam sobie u Witwickiego rekonstrukcję jednoetapową (ekspanderoproteza beckera) w 2007, na NFZ - musiałam tylko dopłacić do tego "beckera" (wtedy to było 1000 złociszy)
przy rekonstrukcji dwuetapowej nic sie nie dopłacało
moj biust mozesz obejrzec tutaj:http://www.amazonka.org.pl/galeria/ (http://www.amazonka.org.pl/galeria/)
pierwsze 9 fotek :)
-
nie znam Łodzi ani Bydgoszczy, polecam więc doktora Witwickiego,
widziałam jego dzieła po rekonstrukcji piersi i polecam!
-
łłłłłłłłłaaaaaaa, super :oklaski: :oklaski: :oklaski: :oklaski: gratuluję :oklaski: :oklaski: :oklaski: (domysłu również ;D)
ja będę tylko na silikonie i płacie z łopatki, zresztą dopłata to pikuś :D
-
Maguś, widziałaś te z płata ? :-[ (nie ekspander) ja jestem "oświecona" więc mi powiedział, że ta metoda u mnie odpada :-[ :-[
-
widziałam z płatem pobranym, bo było za mało skóry - ale pod spodem i tak był ekspander,
a o takich, co pierś jest zrobiona z płata, tylko słyszałam - ale uważam, że taka naturalna pierś jest dużo lepsza - więc jak taką chce robić, to niech robi
-
Maguś, ja pod spodem będę miała protezę silikonową ::)
nie wiem czy znajdą taki rozmiar dla mnie :-\, bo prawe piersiątko będzie za małe ::((
-
Ptaszyno ja robiłam sobie u Witwickiego rekonstrukcję jednoetapową (ekspanderoproteza beckera) w 2007, na NFZ - musiałam tylko dopłacić do tego "beckera" (wtedy to było 1000 złociszy)
w 2012 było to już 1500 i sprawa z tą dopłatą mocno podejrzana
jak i cały szpital mswia
nie wiem czy Witwicki tam jeszcze pracuje, jakieś ploty słyszałam/czytałam, że już nie (?)
-
Ptaszyno, ja tak miałam. Efekt dziewczyny widziały, niech się wypowiedzą. Ja jestem zadowolona. Też byłam naświetlana, więc trzeba było skądś skórę pobrać, bo naświetlana się nie rozciąga. Z wielkością się nie martw, dobiorą w razie co, możesz powiększyć przy okazji drugą (odpłatnie). Ja robiłam w Gryficach, ale tu są kolejki i chyba są przereklamowane.
-
Danusia, teraz chyba najgorsze przede mną :-\ określić się gdzie, a potem atakować :0ulan:
-
Najgorsze masz za sobą, kiedy pozbyłaś się gada. Teraz to tylko kolejne kroki do upiększania. Decyzja, wizyta, odczekanie swego i słuchanie tego co poradzi lekarz prowadzący i odhaczanie kolejnych etapów. Ale przecież nie są to etapy walki o zycie, a o urodę. Więc uśmiech na piszczek i do dzieła :) :0ulan:
-
nie są to etapy walki o zycie, a o urodę.
Pozwolę sobie się nie zgodzić - przynajmniej dla mnie była walka absolutnie nie o urodę, ale o komfort życia :0ulan:
-
Kak to zwał tak zwał, na jedno wg mnie wychodzi. Rekonstrukcja poprawia komfort, w kwestii dekoltu, przekładania wkładek na basenie i w upał, kiedy chętnie pobyłoby się bez stanika, a tu trza protezę w czymś nosić.
Ptaszyno, ale do końca komfortu życia nie poprawi (efekty operacji, zawsze jakoś się odczuwa) są przykurcze, napływanie chłonki często uciążliwe, mniejsza sprawność ręki pozostanie itp. A sztuczny cycek z całą pewnością poprawi urodę i choć częściowo odwróci naszą uwagę od choroby.
-
Danusia i Hamak, obie macie rację :oklaski: :oklaski:
chciałabym przestać być jednocycem ztx
-
są przykurcze, napływanie chłonki często uciążliwe, mniejsza sprawność ręki pozostanie itp.
Niekoniecznie! Nie mam nic z powyższego :) Naprawdę :) Przykurczy ŻADNYCH, chłonka - a co to? Sprawność ręki mam CIUT mniejszą od chwili wyciachania węzłów ot, słoiki nie wszystkie już otworzę sama, i ubijanie kotletów mnie męczy ;) ), ale po rekonstrukcji NIC się w tej kwestii nie zmieniło :)
-
Hamaczku, dzięki za ciepłe słowa :D
ja mam chyba większy komfort, to jest lewa łapka, więc mniej potrzebna w codzienności ;D
-
Hamaczku, nie pamiętam, jesteś po radio i masz wzięty płat z pleców?
-
Dokładnie tak. A drugą jednoczasówkę.
-
Wtam, też dopisuję się do Was Szanowne Koleżanki. Ja mam aktualnie ekspander, po zakończeniu chemi wymiana na silikonik ztx. Mi niestety dochtorek nie dopełnia ekspandera ponieważ jednoczsówka przebiła mięsień i obecnie znajduje się pod skórą. :-[.
A fe brzydko to wygląda a na dodatek muszę uważać na niego aby nie pęknął. Tak więc mam półtora cycuszka a i tak się z tego cieszę bo wiem, że niedłgo będę miała fajny jędrny cyc, który nie sflaczeje. Na dodatek załapie się jeszcze na korektę drugiego. Super :oklaski:.
-
witam!!!!mampare pytan,czy ktos mi odpowie? :)
-
Oczywiście :)
-
Czy ktos mi powie jak dlugo po wypelnieniu ekspandera,wymieniaja na implant....bede bardzo wdzieczna za podpowiedz...pozdrawiam wszyskich i dziekuje z gory...P. :)
-
o ile dobrze pamiętam to zależy od rozmiaru piersi (ilość tzw. dolewek) zazwyczaj jest to kilka miesięcy (2 - 3)
w tym wątku jest to z pewnością opisane
-
Dzieki za info...dziwne bo ja jestem po obustronnej mastektomii i z wypelnionymi ekspanderami chodze dwa lata,a lekarze olewaja mnie na maxa...dziwna sprawa...Pozdrawiam i dzieki.. ;)
-
Podpowiedzcie co mamz tym zrobic
-
Dziwne
a gdzie miałaś robioną operację?
-
Zapytać lekarza, który Ci je wszczepiał, kiedy wymiana.
A co powiedział po ostatniej dolewce?
-
Na Ursynowie w wawce
-
Kochana ostatnie dolewki mialam w maju zeszlego roku..jak pytalam co dalej to rozklada rece i mowi ze nie on decyduje...Maam jeden wrosniety ekspander i tez n nich to nie robi roznicy...nie ma z kim rozmawiac...Poniewaz zostalam dwa razy zakwalifikowana do wyymiany na implanty...rece juz mi opadly..
-
dziewczyny dzieki za rozmowe..pozdrawiam i zycze wzystkiego co najlepsze zaslugujemy na to po takich cierpeniach... :oklaski:
-
Promyczku
jak chcesz coś dopisać do swojego poprzedniego posta to możesz skorzystać z opcji "modyfikuj"
Ja bym chyba poszła wyżej - znaczy do szefa tego, który twierdzi, że nie on decyduje - masz niedokończoną procedurę - tu mozna by się zastanowić nad skargą do NFZ - tak se głośno myślę ...
-
Kochana ostatnie dolewki mialam w maju zeszlego roku..jak pytalam co dalej to rozklada rece i mowi ze nie on decyduje...
Jak to :o A powiedział, kto niby ma decydować??? Przecież to jakby operacja przerwana w połowie! Może tu trzeba jakąś awanturę wyżej zrobić, w dyrekcji szpitala albo co?
Ja w podobnej sytuacji udałam się do innego lekarza, wyszło że na drugi koniec Polski ;), do Warszawy właśnie (ale nie na Ursynów). Może tak zrób.
-
Angel dzieki moja doktorka mi tez to zasugerowala...sorry ale pierwszy raz tutaj jestem i jeszcze sie nie rozeznalam...bylam u szefa ale tez mnie z ignorowal..masakra co sie wyrabia..ale ja sie nie poddaje optymistycznie jestem nastawiona do wszystkiego...dzieki mile kolezanki za porozmawianie z mna ,zawsze troche lzej jak sie czlek wygda..Pozdrawiam uciekam..do milego klikniecia pa dziewczynki :D
-
hamaczku w tym sek ze teraz juz zaden lekarz nie chce sie podjac czego kolwiek...bylam u trzech i powiedzieli ze ten co sknocil,niech naprawia sam.
-
Promyczku
jak chcesz coś dopisać do swojego poprzedniego posta to możesz skorzystać z opcji "modyfikuj"
-
hamaczku w tym sek ze teraz juz zaden lekarz nie chce sie podjac czego kolwiek...bylam u trzech i powiedzieli ze ten co sknocil,niech naprawia sam.
[/quote nuż się w kieszeni otwiera
-
Mnie w Gryficach wymienili ekspander na inplant mniej więcej po roku.
Tam też zauważyłąm, że dziewczynom z obiema piersiami rekonstruowanymi, wszczepiali ekspanderoprotezę, której się nie wymienia na inplant. Może u Ciebie też są takie niewymienialne.
Nie rozumiem tej całej sytuacji. Jeśli rozpoczęta jest rekonstrukcja, to podawany jest termin kolejnego etapu, a nie że sama musisz się o termin dopraszać.
-
wszczepiali ekspanderoprotezę,
taką mam; nie w obu, w jednej :)
-
W Gryficach było to zasadą, by ograniczyć ilość operacji.
-
Witam wszystkich :)
-
Drogie kolezanki!!!Wyjasniam...Mam rekonstrukcje dwuetapowa...czyli wypelnili ekspandery i mialy byc wymienione na implanty...Bylam dwa razy zakwalifikowana do wymiany,ale ciagle cos bylo nie tak....a to implanty zaginely...a to terminy przesuwali...a od czterech miesiecy cisza i nikt nie chce ze mna rozmawiac...taka jest prawda rzeczywista.
-
Promyczku ale już się witałaś z nami, wcześniej. Teraz to pisz o sobie. Najlepiej załóż swój wątek.
-
Promyczku witam,fajne imię. :0ulan:
-
Kochane moje jestem nowicjuszka tutaj...dajcie mi pare dni i sie we wszystkim rozzeznam..a tak nawiasem mam na imie Majka ;)
-
Lulu wczoraj pisalam jaki mam dylemat...dzisiaj wyjasnilam o co chodzi...Poniewaz widze ze DanPar nie zrozumiala mnie
-
Promyczku, cytuję, bo chyba przegapiłaś radę z wczoraj:
Promyczku
jak chcesz coś dopisać do swojego poprzedniego posta to możesz skorzystać z opcji "modyfikuj"
-
Promyczku u których lekarzy się konsultujesz ?
-
No to oficjalnie mogę dołączyć do grona Was Cycolinek 😀 Narazie wiadomo boli i szczypie. Jak długo? ;-) W środę mam.już kontrolę to pewnie mi coś doleją ?. Delikatnie ręką pomacałam i jest jest! ! ztx ztx Idę spać, żeby co nie myśleć o jedzeniu ;-)
-
No to oficjalnie mogę dołączyć do grona Was Cycolinek 😀 Narazie wiadomo boli i szczypie. Jak długo? ;-) W środę mam.już kontrolę to pewnie mi coś doleją ?. Delikatnie ręką pomacałam i jest jest! ! ztx ztx Idę spać, żeby co nie myśleć o jedzeniu ;-)
Gratulacje!!! ztx
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
super Cycolinko!
-
gratulacje :oklaski:
-
Ha - brawo! ztx
-
brawa :oklaski: :oklaski: :oklaski: niech się ładnie goi :-*
-
boli i szczypie. Jak długo?
U mnie długo, ale ja nietypowa - czytaj: histeryczka_bólowa :P
Ale wiem jedno: zdecydowanie warto wytrzymać :) Witaj w gronie Cycolin ;D
-
Nie słuchaj Agawy :D - krótko :P
-
Nie słuchaj Agawy :D - krótko :P
no właśnie :)
-
boli tylko przy wstawaniu i kładzeniu się - mięśnie ciągną,
no i nie polecam gromkiego śmiechu i kichania,
ale to szybko mija
-
Ja też nie kojarzę, by długo bolało. Szybko odstawiłam ketonal, zapodawany w szpitalu
Witaj w gronie i niech się dobrze zgoi
-
Dzięki Dziewczyny! Ja to raczej jestem z tych twardziej bóloodpornych, ale przyznam, że kuźwa boli bardziej niż po mastektomii. Dostałam w kroplówce ketonal i tramal, teraz podskórnie mam dostawać. Jutro już do domu, juhu, bo w domu najlepiej!
-
Jeśli ja wytrzymałam, hehe, to i Ty dasz radę :-* Jak pisała mag - najbardziej boli przy wstawaniu, kładzeniu się; i ten ból utrzymuje się najdłużej. W domu około tygodnie wspomagałam się ketonalem; później jakoś dawałam radę bez ;) Choć, pomimo że mam robotę siedzącą i ogólnie niewymagającą fizycznie, to wróciłam dopiero po 3 tygodniach, bo ból nie pozwalał mysleć.
Zazdroszczę wszystkim, które tak nie cierpiały, ale nie zmienia to faktu, że nie żałuję :)
Trzymaj się :) I delikatnie masuj, czyli - miziaj :) Pomaga na ból, ale też pomaga w umoszczeniu się protezy pod mięśniami. I ciesz się, gdy rośnie i rośnie :)
Największa radocha - pierwszy zakup koronkowego, ślicznego biustonosza C:-)
-
boli tylko przy wstawaniu i kładzeniu się - mięśnie ciągną,
no i nie polecam gromkiego śmiechu i kichania,
Plus przy odbijaniu, głębszym oddychaniu i czkawce!
Agawa dzięki za rady , będę miziać co jakiś czas. Rękę rozumiem, że ćwiczyć mam? Co ile miałyście dolewki?
-
z ćwiczeniami to troszkę poczekaj; za świeże jeszcze :)
dolewki miałam dwie - pierwsza chyba po 3 tygodniach, druga po ok miesiącu; miała być trzecia, ale zadecydowałam, że wystarczy; po każdej dolewce niewielkie dolegliwości potrafią wrócić, ale na krótko
uważaj też na chłonkę; po mastektomii nie miałam problemów z obrzękiem, a po rekonstrukcji tak; musiałam wziąć kilka masaży limfatycznych
-
ja też miałam dwie - po 50 ml - ale ja na dzień dobry miałam dużo soli wlane
i potwierdzam bolał jak sk&&&&&&syn - nawet przy oddychaniu - ale warto było pocierpieć O0
-
Przed wyjściem ze szpitala była dolewka 100 ml i potem jeszcze dwie po 50 ml w odstępach co tydzień lub dwa (dokładnie nie pamiętam). Odbierałam z dworca w Szczecinie koleżankę poznaną w szpitalu (Warszawianka) i wspólnie jeździłyśmy do Gryfic. Ona miała dolewki po 100, czy nawet 120 ml. I ją po dolewkach bolało. Mnie nie, może dlatego, że było to po 50 ml.
-
Ja miałam dolewki po 50/40 (ooo, więcej niż dziewczyny, bo w sumie tam wlano blisko 400), żeby nie bolało, ale i tak kilka razy mnie rozpierało że hej - ale od czego ketonal? ;) Wystarczała mi jedna tabletka.
-
Będę musiała załatwić ketonal, bo pyralgina słaba. Dziś ledwo z łóżka się wygrzebałam :-/ Czy mogę spać na podwyższeniu z ręką po stronie operowanej w ramach już ćwiczeń?
-
śpij może cała wyżej, znaczy na półsiedząco,
a ręka wyżej nigdy nie zaszkodzi
-
Na półsiedząco to z miesiąc spałam bojąc się na stronę rekonstruowaną przewrócić, a to moja ukochana strona do spania. Później układałam rękę wysoko, a głowę trochę na niej, trochę na wprost. Samo układanie się było sztuką ;)
Devilishka, pamiętaj, że to mija. A komfort życia pozostaje :)
No i śliczne biustonosze :)
-
Devi, długo spałam na półsiedząco.
-
ale tej ręki to za bardzo chyba nie wolno podnosić? o ile dobrze pamiętam...
-
Widzę, że miałam szczęście, albo tak dobrze znoszę ból. Miałam przecież cięcie na plecach (kawał skóry z częścią mięśnia) i od razu po operacji leżałam na plecach i ketonal tylko chyba przez dwa dni. Plątały mi się te dwa pieski, jeden z pleców, drugi z przodu. Ale pamiętam, że była na innej sali amazonka z Bydgoszczy i ona musiała dostać przeciwbólowe w kroplówce, doustne nie starczały. Nie wiem, czy to sprawa unerwienia, czy u mnie np. podczas operacji te nerwy unieszkodliwili; do dziś w miejscach cieć nie mam czucia
Diabełku, warto pocierpieć, minie :-*
wspomagaj się przeciwbólowymi
-
Cały czas powtarzam sobie, że boleści przejdą i będą warte efektu. Tak, spałam na podwyższeniu już, mam bazę z poduch gotową 😀 Na te biustonosze i stroje kąpielowe czekam, czekam! Dzięki Wam za wszystko :-* :-*
-
Co tam na placu boju, Devi?
-
Wczoraj byłam na drugiej dolewce, 60 ml. Jest już 320 ml :D Następna za dwa tygodnie. Prawdopodobnie skończę dolewki koniec lutego/początek marca. Wymiana na implant maj/czerwiec. Jak pięknie jest patrzeć jak z niczego powstaje już konkretne coś :D ztx Boleści ustały dość szybko, najgorsze były trzy-cztery pierwsze dni. :0ulan:
-
Cieszę się, że wszystko na dobrej drodze ztx
Niech cycolek rośnie do zadawalającego Cię rozmiaru
-
No i zakończyłam dziś dolewki ztx Wymiana na implant koniec kwietnia, początek maja. Juhuuuu! :*
-
:oklaski: :oklaski:
-
super Devi, na wiosnę będziesz Pamelą 8)
-
super, ekstra, gratulacje :oklaski:
-
Piknie nam się powiększa grono Cycolinek ;D
-
Cieszę się Waszą radością.
-
Muszę to napisać ;) Byłam wczoraj na basenie, ach jak cudownie! Koniec z myśleniem pływając czy proteza dobrze leży, czy nie wypłynie, czy nic nie widać, przebieranie jej, tylko swobodne pływanie, naprawdę jak ryba w wodzie się czułam. ztx ztx ztx Dodam,że wkrótce dołączy Beatrycze :D Dziś ma przyjęcie na oddział ztx
-
ztx ztx ztx
-
super! pamiętam to uczucie i pierwsze wakacje!
-
ekstra :oklaski: ztx
-
Wiem o czym piszesz. Miałam drugą protezę do stroju, raczej z jej wypadnięciem nie było problemu, ale potem krępacja pod prysznicem :-\ Jakoś jak brak ręki to przyjmowane jest naturalnie, z cyckiem niekoniecznie :-\
Pozdrów Beatrycze i trzymam kciuki, co by doktory zrobiły jej ładnego cycuszka :0ulan:
-
Uczucie niesamowite,ale też początkowo nieswojo ( jeszcze nie przywykłam ;) )
Powiedźcie mi czy ja mogę sobie już zakupić inny biustonosz i w nim chodzić? Noszę cały czas ten pooperacyjny, ale widziałam podobne w Triumphie z kolekcji sportowej. Czy dopiero będę mogła założyć po wymianie na implant?
Beatrycze na pewno będzie równie zadowolona :)
-
Z fiszbinami bym się jeszcze wstrzymała, ale jakiś inny ładny i koniecznie dobrze dopasowany - czemu nie? :)
Ja (dwie rekonstrukcje w różnym czasie) wcale pooperacyjnego żadnego nie miałam.
Tylko obserwuj uważnie, czy Ci ta pierś w żadną stronę nie "ucieka" (w pooperacyjnym zresztą tak samo obserwować trzeba).
-
Miałam od razu ekspandera, ale sportowe sobie kupiłam ze dwa i na zmianę nosiłam; pooperacyjnego nie miałam.
Fajnie jest, nie? :-* :-* :-*
-
Ja pooperacyjny nosiłam dość długo. U mnie były długie przerwy pomiedzy operacjami (wymianą espadera na silikon).
Po wymianie na silikon, zakupiłam sobie od razu dwa Triumfa :)
-
Fajnie Devi, cieszę się Twoim szczęściem :)
-
Ten mój pooperacyjny to Amoeny Eva po rekonstrukcji, podobne są sportowe z Triumpha. No to czym prędzej lecę na zakupy :D ztx Narazie nic się niepokojącego nie dzieje z ekspanderem , uff. Dziś przetestuję na aerobiku :)
-
Beatrycze jest też już po zabiegu i ma wsadzony ekspander. Pozdrawia Was! :oklaski: ztx
-
Świetnie :oklaski: :D
Dziękujemy i też pozdrawiamy :-*
-
Super:)
Buziaki dla Beatrycze
-
Dziewczyny, gratuluję!
:oklaski: :oklaski:
-
:oklaski: dziewczyny !!!
-
Witam wszystkie po długiej nieobecności.
Jestem 12 dni po wstawieniu ekspandera. Efekty już widoczne, cycek rośnie. Jeszcze jest takie rozpieranie, ale o niebo lepiej niż na początku. Mam bardzo niski próg bólu. 2 marca miałam operacje, a wypisali mnie 6, bo byłam bardzo obolała. W niedziele wyjęli dren i wtedy było lepiej. Nawet włosy umyłam pod kranem w szpitalu.
Na razie tyle bo głodna jestem. Buziaki dla Was.
Nie pisałam bo nie mogłam utrzymać telefonu w łapce, ale wiem że byście mnie wszystkie wspierały.
Ewka, Devilishka dzięki kochane, co ja bym bez Was zrobiła...
-
ztx ztx Beatrycze!! :*:* Teraz będzie tylko lepiej !! Najgorsze masz za sobą ! Daj znać jutro kochana koniecznie ile wlał Ci pan doktor :D Teraz zobaczysz jak będzie rosło fajnie :D ztx :oklaski:
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski: gratulacje cycolinko :D
-
Devi, jeśli dobrze pamiętam, to 140 wlał,
wczoraj macałam ;D
-
czyli na warsztatach będzie co pokazywać :))
-
Przy włożeniu ekspandera doktor wlał 120. Wczoraj byłam na dolewce, dolano 40. Za tydzień kolejna dolewka.
-
a to mi się oczywiście pomieszało!
a dlaczego teraz tylko 40?
-
Dwie piękne cycolinki nam przybyły ztx
Beatrycze, też cierpiałam po operacji wszczepienia ekspandera, bolało okrutnie; aż wierzyć nie chciałam, że kiedyś minie ;) I minęło C:-)
Powtarzam: warto_bardzo :)
-
Nic nie szkodzi Mag, spoko.
Może stwierdził że powoli lepiej rozpychać i bardzo dobrze. Zastanawiam się czy w środę dopełniać, bo się obawiam czy mi się blizna po cięciu nie rozejdzie.
Pytałam go czy mam masować powiedział że nie. Gdzieś czytałam i Mag mi też mówiła żeby masować. Już nic nie wiem.
Na forum przeczytałam, że nie można dopuścić do obkurczania się torebki łącznotkankowej wokół zaimplantowanej piersi.
Czy to dotyczy ekspandera czy jak już silikon wsadzą?
-
ja miałam masowany i ekspander i potem silikon,
ale skoro lekarz nie zaleca, to może trzeba go słuchać
-
Ja nic nie masowałam, ani ekspandera, ani silikonu. Ale u mnie wstawiony był kawałek skóry z pleców (dwa szwy) i ciało po radioterapii. Teraz wmasowuję balsam po kąpieli, ale nieregularnie.
Też uważam, że lepiej dopełniać pomalutku. Ja mając 100 ml dolane, nie czułam bólu, a koleżanka, z którą jeździłam, mając 200 ml odczuwała ból. Beatrycze, ale szwy jej się nie rozeszły.
-
może nie o masowanie chodzi, a o 'mizianie' :)
Masowanie by mi sprawiało ból i bałabym się przemieszczenia; jedynie delikatnie gładziłam.
-
mój po rekonstrukcji też mówił, że nie trzeba masować, pasa też nie kazał nosić
ale po powiększeniu zdrowej już kazało takowy nosić
-
Tak właśnie sobie miziam. Pas kompresujący cały czas noszę, żeby mi nie wypychało do góry. Ciasno mi i ciężko się oddycha, to sobie czasem troszkę poluzuje.
Potrzebuje znaleźć konkretną odpowiedź ile czasu od wstawienia ekspandera musi minąć, żebym mogła prowadzić auto?
Nie cierpię być zależna od innych, zwłaszcza od męża. ha ha
Aha i jeszcze jedno. Ile kg mogę podnosić i nosić ręką po stronie nie operowanej, a ile w ręce po stronie ekspandera? 16 dni od wstawienia ekspandera.
-
Auto prowadziłam od razu. Sama dojeżdżałam do Gryfic na dolewki (ca 150 km). A po wymianie na silikon (dokładnie nie pamiętam kiedy) bodajże po miesiącu, poszłam na rehabilitacje. Była gimnastyka indywidualna, podwieszki i drenaż limfatyczny. Wcześniej nie miałam podobnej rehabilitacji. Trwało to 2 tygodnie.
A co do dźwigania, podobnie jak poprzednio. Ja specjalnie do tego nie przywiązywałam wagi, choć siatkę częściej noszę w lewej (zdrowej). Jednak jak wynoszę z piwnicy rower, to chwytam od dołu prawą, lewa trzyma kierownicę, więc cały ciężar spoczywa na prawej.
Co do pasa, to albo za słabo ściskałam, albo za krótko nosiłam, albo mi zrobili sztuczną za wysoko. Skłaniam się do tej ostatniej wersji, ale dla mnie z rekonstrukcją i tak lepiej niż bez :)
-
To będę ściskać ten pas, najwyżej się uduszę hi hi
-
Mag chyba jeszcze raz się musimy zobaczyć to mi pokażesz jak to masować.
Pytałam lekarza czy mogę chodzić na gimnastykę dla Amazonek to powiedział, że jeszcze nie.
Na środę przygotuję sobie zaś listę pytań do lekarza.
-
Z tym ściskaniem raczej nie przesadzaj, pisałam, że obcuję za tym, że zrobili mi za wysoko, a nie że za słabo ściskałam. Nigdzie mi nie uciekało, po takim zabiegu jak miałam (przeszczep skóry i części mięśnia z pleców) tak jak wstawili, tak pozostało.
-
Też samochód prowadziłam od razu. Miałam wątpliwości odnośnie zapiania pasa bezpieczeństwa (przechodził dokładnie przez nabytek ;) ); nie zapinałam, przytrzymywałam jedynie łokciem, coby w razie nagłego hamowania nie wbił mi się w pierś. Miałam też opcję - pismo od lekarza, że muszę oszczędzać pooperacyjnie ranę, ale nie chciłam jednak dyskutować z Policją na temat wyższości przepisów ;)
-
Wiem, że wiele z Was prowadziło auto od razu. Czasem nie ma wyjścia.
Mi chodzi jakie są zalecenia lekarzy.
Po amputacji to co innego, bo i tak już nie było co spieprzyć.
-
ja nie jestem kierowcą, ale bezpośrednio po rekonstrukcji bałabym się prowadzić, bo miałam ograniczoną ruchomość ręki; nie mogłam jej samodzielnie podnieść do hail hitla :P bałam się, że mi tak zostanie (i jak to, nie zamówić nigdy 5 piw? :P), ale nie zostało, tyle że nie pamiętam kiedy odzyskałam pełen zakres ruchu
a jako pasażer nie zapinałam pasów
-
nie sądzę, żeby to było aż tak niebezpieczne i nie pamiętam, by lekarz zabraniał prowadzenia samochodu,
Beatrycze, lewą masz po rekonstrukcji?
przecież lewa ręka za bardzo nie macha przy prowadzeniu
pamiętam tylko zakaz podnoszenia łapy do góry
-
Z tym masowaniem to głównie chyba chodzi o to by blizna nie przyrosła do powięzi, bo wtedy są zrosty i ciągnie.
Chyba, że się mylę. Troszkę widziałam, jak traktują ekspandery nasze rehabilitantki.
Więc, leciutko całą dłonią położyć na bliźnie, lub tuż obok, i delkatnymi ruchami, posuwistymi, ją traktować, 1 cm w te i 1 cm wewte, wzdłuż ciała. Raz zrośnięta blizna się nie rozejdzie, czyba, że_byśmy zrobiły w niej dziurę, ale to w normarnej tkance, jakby człek się przyłożył, to też zrobi. Może się natomiast najwyżej rozjechać i wtedy blizna będzie szersza.
-
Tak Mag, lewa strona. Spróbuje ustawić sobie fotel tak, żeby było ok.
Mirusia o to rozejście blizny się boję. Po amputacji na dł. 3 cm się otworzyła odpadł strupek i od nowa się musiała goić. Zarosła, ale była taka rozszerzona i przeźroczysta skóra. Na szczęście pan doktor w Częstochowie teraz przy ekspanderze mi to poprawił, wyciął. Przy okazji wyciął tą zmianę 4 mm w okolicy blizny.
Nie pisałam o tym, ale 21 lutego plany mojej rekonstrukcji legły w gruzach. Na usg w Sosnowcu znaleźli w okolicy blizny po amputacji strukturę 4 mm. Zapewniali że łagodna i że nic by nie trzeba z tym robić (tylko obserwować) gdybym nie planowała rekonstrukcji. Zrobili biopsję cienkoigłową i wynik miał być 2 marca. (termin rekonstrukcji)
Po konsultacji telefonicznej z doktorem w Częstochowie zdecydowałam, że jadę 1 marca do szpitala. Doktor mi zrobi usg i jak mu się coś nie spodoba to nie będzie rekonstrukcji zaczynał. 2 marca miałam wycięcie tej zmiany, poprawienie blizny i wsadzenie ekspandera.
Aha i jeszcze 24 lutego miałam scyntygrafię kości, wynik miałam od razu. CZYSTO. Wtedy napisałam do doktora smsa, że widzimy się 1 marca w szpitalu.
Po wynik z biopsji dzwoniłam 4 godz po operacji w asyście Ewki79, dzięki kochana. Był OK.
15 marca odebrałam z wypisem szpitalnym wynik z histopatologii. Potwierdził, że nie ma zmian nowotworowych.
ULGA.
-
Beatrycze, gratuluję!
:oklaski:
-
Beatrycze no i super wieści z wynikami! Inaczej być nie mogło. Ja po ponad tygodniu od wsadzenia ekspandera już prowadziłam samochód, bo do pracy trzeba było wrócić. Nie było tak źle. A na dolewki też jeździłam sama. Nic nie mówił nasz dr o zaleceniach kiedy można dokładnie prowadzić samochód. A z dźwiganiem to na lajcie jeszcze, wróciłam na aerobik i siłownię, trochę jeszcze oszczędzam stronę operowaną. Jedziesz w środę teraz na dolewkę?
-
Diabełku, uważaj z wygibasami :) Gdy miesiąc po rekonstrukcji chciałam pokazać synowi, że mam ciągle jestem lepsza od niego w tenisa... hm... zemdlałam na korcie z bólu :( Na szczęście nic się nie stało, ale gdy emocje+endorfinki się łączą w sporcie - łatwo zapomnieć, że to jednak spora operacja była.
-
Wiem, wiem agawo :* Unikam hantli jeszcze. Ależ bym też już zagrała w tenisa czy squasha. Wyczekiwanie na zakończenie ostatniego etapu rekonstrukcji i powrotu do robienia niemal wszystkiego czasem jest silniejsza u mnie ;) Siła wewnętrzna chce mieć ujście w zewnętrznej ;);) Ale trzeba pstryknąć się i cierpliwie, grzecznie czekać .. ;)
-
Potwierdzam Beatrycze dzielna jest. Zresztą jak My wszystkie dzielne kobietki 😆
-
Tak, jadę w tą środę. Ja na zimne dmucham, bo na jesień tyle kasy mam wydać, więc nie chciałabym żeby mi się ten ekspander poprzemieszczał, albo jeszcze co innego. Pan doktor się nie określił co do auta, ale gimnastyki jeszcze zabronił.
Mam słabszą tą lewą rękę, czasem takie uczucie jakby mi drętwiała, dlatego dygam jechać półtorej godziny w jedną stronę.
Jest już super, bo od kilku dni śpię na leżąco nie na pół siedząco, podnoszę się normalnie. Nie boli przy oddychaniu, kichaniu, kaszleniu. Cycek rośnie i to mnie cieszy. Szkoda że drugi nie rośnie ha ha
Kombinacje mam z gorsetem, biustonoszem, protezkami. Myślę, że to ogarnę, tak jak musiałam ogarnąć sprawę po ampu. Coś wymyślę.
-
Wszystko ogarniesz w swoim czasie Beatrycze . Jesteś dzielna i już tak daleko. Gimnastyka wskazana dopiero po zakończeniu dolewek, tak mi zalecił nasz dr, aby trochę ekspander się poruszał ;) Powodzenia jutro !:*
-
Od półtora tygodnia jeżdżę autem ale nie codziennie. Pasów nie zapinam, tylko przekładam i zablokowalam spinaczem żeby się nie wyciągał. Parkowanie do tyłu jest najgorsze bo jak się obracam to mnie cholernie ciągnie w górnej części bliżej pachy. Od kilku dni mam ból tej okolicy jak wezmę głębszy oddech. Czuje taki przykurcz i mnie dzga. Nie wiem co robić. 19 kwietnia mam dopiero termin dolewki.
-
Parkuj przodem ♡ ból minie, po rekonstrukcji rehabilitowalam się długo . Spokojnie ♡
-
Ratunku zrobila mi się taka błonka na bliznie jak to dotknelam pękło wyszła ropa i krew. Mam teraz dziurkę pól centymetra. Doktor dopiero w poradni będzie za tydzień. Pielegniarka jak zadzwoniłam powiedziala zeby spsikac octeniseptem i gazik dac.rany jak mi sie to zCznie ciaprac. Wogole to mam jakas bakterie chyba bo mnie wysypuje krostami.
-
musiała się przypałętać bakteria i się zaogniło, spryskuj koniecznie octeniseptem - ma działanie przeciwbakteryjne, dezynfekujące to doskonały środek na wszelakie rany, powinna się ranka zasuszyć
-
Beatrycze, tak jak Ci pisałam to na pewno się zagoi i strupek sam odpadnie. A jest to miejsce, gdzie pan dr wbija igłę,żeby dolać soli.
Dziewczyny czy ja mogę na saunę się wybrać z ekspanderem? Chyba nie ma przeciwwskazań? :) Wizytę mam dopiero po świętach.
-
Ja bym nie poszła
ale myślę, że zakazu nie ma
-
ja mam ekspanderoprotezę i korzystałam z sauny tzw mokrej
-
z ekspanderem nic się nie stanie, ale na łapkę trzeba uważać - wysoka temperatura może mieć wpływ na przepływ chłonki i prowadzić do obrzęku
-
Korzystałam wiele razy z sauny już po mastektomii i wycięciu węzłów i odpukać nic się nigdy nie działo/nie dzieje. Uważam zawsze, po saunowaniu robię łapce masaż :)
-
Korzystam sporadycznie z sauny, choć ona podobno dla takich jak my niezalecana (nie do końca to rozumiem dlaczego)
Raczej miałam na myśli materiał espandera, jak on zniesie wysoką temperaturę. Silikon bez problemu
Angel pisze, że ma espanderoprotezę i nie ma problemu
Devilishka, a masz jeszcze stacyjkę do dopełniania? czy to już jest ostateczny espander i nie będzie wymiany na silikon (przepraszam, ale nie pamiętam)
Jak jest stacyjka, to zdecydowanie odradzałabym saunę.
-
ale z jakiego powodu Dano?
-
Na temat rekonstrukcji nie wypowiadam się ale mnie onko zabronila chodzić na solanki .solarium itd.Nie mogę również pojechać do Bad Gastein co by mi pomogło przy mojej polimylalgi ..Lepiej nie ryzykować tak uzasadnila decyzję dlaczego.
-
A ja w Bad Gastein i w cudnych basenach ( także solankowych ) koło Solden moczyłam swoje cielsko kilka lat temu. :)
-
ale z jakiego powodu Dano?
z analizy praw fizyki
materiały mają różną rozszerzalność termiczną, różną odporność chemiczną, a i w podwyższonych temperaturach, mogą zachodzić w nich zmiany. Nie znając tych własności bym nie ryzykowała
Oczywiście są to moje domniemania
-
Amor ja jeszcze lepiej ,mając już zmianę a o niej nie wiedząc byłam w Bad Gastein i miałam zabiegi w sztolniach przez 3 tygodnie senatorium.To było we wrześniu a koniec października wyczulam guzka.Jest pytanie tylko czy to przyspieszylo czy spowodowało zmiany????
-
Dana jestem po zakończonych dolewkach już dwa miesiące, a przed wymianą jeszcze na implant. Hmm tak myślę,że jednorazowe skorzystanie z sauny 15 minut nie wpłynie na nic. Zaryzykuję ;)
-
Amor ja jeszcze lepiej ,mając już zmianę a o niej nie wiedząc byłam w Bad Gastein i miałam zabiegi w sztolniach przez 3 tygodnie senatorium.To było we wrześniu a koniec października wyczulam guzka.Jest pytanie tylko czy to przyspieszylo czy spowodowało zmiany????
myślę, ze nie miało to nic wspólnego z guzkiem
zawsze pytam mojej onkolog o to co mogę czego nie, do tej pory zabroniła mi jedynie rekonstrukcji ( miałam wznowę w bliźnie po roku ) a tak pozwala na wszystko mówiąc, że nie ma żadnych badan naukowych na dowód szkodliwości tego czy tamtego
-
Ponieważ sstolnie w Bad Gastein leczą radonem ( tak jak kompiele w wodzie z radonem) moja onkolog zabroniła mi tam drugi raz jechać .Ja się tego trzymam .Rodzinna też nie zalecała.
-
ja w sztolniach nie byłam, tylko na kąpielisku
pewnie, że jeśli prowadzą to w formie leczenia to lepiej uważać, ja nie miałam takich dylematow bo z takich propozycji nie korzystałam
-
Tam przede wszystkim leczą morbus pektoris( chyba dobrze zapamiętałam nazwę) ,również astmę i drogi oddechowe.Większość pacjentów zna się od lat.Przyjeżdżają zawsze w tym samym terminie.Efekty leczenia są świetnie ,po prostu choroba nie postępuje.
-
zawsze pytam mojej onkolog o to co mogę czego nie, do tej pory zabroniła mi jedynie rekonstrukcji ( miałam wznowę w bliźnie po roku ) a tak pozwala na wszystko mówiąc, że nie ma żadnych badan naukowych na dowód szkodliwości tego czy tamtego
tak jak nie ma żadnych dowodów na szkodliwość rekonstrukcji
-
o_to_to xhc
-
zawsze pytam mojej onkolog o to co mogę czego nie, do tej pory zabroniła mi jedynie rekonstrukcji ( miałam wznowę w bliźnie po roku ) a tak pozwala na wszystko mówiąc, że nie ma żadnych badan naukowych na dowód szkodliwości tego czy tamtego
tak jak nie ma żadnych dowodów na szkodliwość rekonstrukcji
onka tez mi nic na temat szkodliwości rekonstrukcji nie mówiła
a na moje pytanie dlaczego nie odrzekła jedynie : bo miała pani wznowę >:( wolałam nie dociekać
-
Hejo! Jutro idę pod nóż. Ostateczna wymiana ekspandera na implant. Miłe popołudnie, bo dawkę humoru zapewniły mi podczas spotkania w szpitalnych okolicznościach Ewka79 i Beatrycze! Cyce, Ewki wymacane- cudo! ztx A u Beatrycze ekspander pięknie rośnie! ztx xcv. Do boju ;-)
-
brawo Cycolinki!!!
:0ulan:
-
zawsze pytam mojej onkolog o to co mogę czego nie, do tej pory zabroniła mi jedynie rekonstrukcji ( miałam wznowę w bliźnie po roku ) a tak pozwala na wszystko mówiąc, że nie ma żadnych badan naukowych na dowód szkodliwości tego czy tamtego
tak jak nie ma żadnych dowodów na szkodliwość rekonstrukcji
o_to_to xhc
onka tez mi nic na temat szkodliwości rekonstrukcji nie mówiła
a na moje pytanie dlaczego nie odrzekła jedynie : bo miała pani wznowę >:( wolałam nie dociekać
i jak tu się zdecydować na rekonstrukcję... :-\
-
no ja z tych nierekostrukcyjnych. I jakoś mnie nie ciągnie.
Ale nowe, które niosą radość posiadaczkom jak najbardziej popieram!
A widać, że nowe cycki cieszą. Brawo Cycolinki!
-
Ancia i my we trzy nawet Cię nie przekonamy? :-D
-
no ja z tych nierekostrukcyjnych. I jakoś mnie nie ciągnie.
Mnie też nie ciągnęło - przez pięć lat :)
A potem jakoś tak nagle stało się: bum! Nie mogłam się doczekać ;), a kolejnym razem wiedziałam już, że nie ma innej opcji, tylko jednoczasówka :)
-
hamaczku, zupełnie jak u mnie - 5 lat nie chciałam ani słyszeć, nawet lekarka mnie namawiała,
a potem mi się zachciało i zrobiłam 8)
-
Potwierdzam cycki Ewki ekstraklasa. Devi z ekspanderem ma już fajne cycki. Jutro będą super. Ja miałam dziś kolejną dolewke. Jeszcze tylko 2 dolewki po 80. Potem czekamy na calkowite rozciagniecie. Wstępnie wymiana na wrzesień. Potem robię powiększenie zdrowego. Dziś nieźle rozpiera, ale dam radę. Spotkanie było zarabiste.
-
Chciałabym a boję się (rekonstrukcji: kolejnej operacji ,bólu i rekonwalescencji) ::((
-
:oklaski: dla Was dziewczyny!
-
Małgosiu, do rekonstrukcji trzeba spokojnie dojrzeć. Mnie to zajęło około 2 lat. Przekonanie, że nowa pierś jest ważniejsza niż ewentualny ból i strach - powoduje, że na zabieg idzie się z pewnością. Choć nie bez wątpliwości ;)
Dziewczyny - gratulacje dla Was :-*
-
Mnie myśl o rekonstrukcji i powiększeniu zdrowej pomogła pogodzić się z amputacja, którą miałam w maju 2015.
-
Spotkanie przemiłe. Jutro mam urlop więc dzisiaj musiałam się spotkać z dziewczynami innej opcji nie ma 😆😆😆. A za jutro trzymamy kciuki 🤗. Może będę jutro w Częstochowie to odwiedzę Magdę 😁
-
Ucałuj ją, ma dzisiaj urodziny.
Diablico, co by te nowe służyły najlepiej na świecie :-)
A co do mojej rekonstrukcji - nie ciągnie mnie. Bo moja skóra po radio się nie nadaje do użytku, wiec wycinka z tyłu i przeszycie na przód... absolutnie mnie to nie rajcuje...
-
Dziś miałam najbardziej bolesną noc ze wszystkich dolewek. Ból rozpierajcy cycka, drętwienie ręki i ból pod pachą. Ibuprom wzięłam. Jestem nieprzytomna.
-
Na różowym forum widzialam wpis Agawy że miała podobne bóle. Któraś coś w tym temacie jak sobie radzić? Nie będę zawracać głowy Devi bo ona pewnie w stresie. Trzymamy za jej nowe cycki. Na pewno będą super.
-
Już po wszystkim :-D Implancik miękki:-D Stresik lekki tylko był przed samym czekaniem, a tak spokojnie było. Myśl, że to ostatni etap bardzo mnie napędzała. Czuję się dobrze, nawet bardzo dobrze. Bólu żadnego, no może ciut szczypie nacięcie, ale to nie ból ;-) Małgosia, nie ma co się dłużej zastanawiać, to wszystko jest po coś. Ja po czterech latach mam, ale chciałam dużo wcześniej, tylko lekkie przeboje z innymi ośrodkami u mnie pojawiły się. Aaa i faktycznie mam prezent idealny mam, na całe życie ;-)
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
Już wymacała, że mięciutki. No niemożliwa istota ;-)
-
A jak hihi. Ancia jest możliwość też wstrzyknięcia tłuszczyku(tylko że u Ciebie skąd! ), co by rozciągnać skórę przed wsadzeniem ekspandera. Konsultowałaś Twój przypadek?
-
Devi, moja skóra nie zniesie rozciągania :-( Jest skurczona i przypalona po onko-solarium. A tłuszczyku to ja mam w nadmiarze (jeszcze 5 kg i osiągnę wagę z dnia narodzin syna. Przed porodem) ;-)
-
Beatrycze, po dolewkach tak może być. Ale to dzień, dwa i wraca się do normy. Ja brałam wtedy pyralginę albo nic i przeczekiwałam. Choć ja bardziej z twardej kości niż Ty kruszynko :-D
-
To w takim przypadku rozciąganie bardzo stopniowe, delikatne? Na pewno są magicy wśród specjalistów i by z Tobą poradzili sobie tak, żeby było dobrze przede wszystkim dla Ciebie. Ty już jesteś laska!
-
Na różowym forum widzialam wpis Agawy że miała podobne bóle. Któraś coś w tym temacie jak sobie radzić?
ketonal, diclac - ja jestem na ból odporna, prawie nigdy nic nie biorę, ale przy jednej z dolewek pamiętam, żem chciała się udusić, tak mnie rozpierało, ketonal pomógł niezawodnie, wzięłam jeden czy dwa
-
Dziewczyny chciałabym zakupić już jakiś biustonosz, radzicie aby lepiej z fiszbinami czy bez? Mam dwa sportowe z serii Triaction. Cycuś ma się dobrze :D Za trzy-cztery miesiące planuję tatuaż sutka i otoczki. Pan dr zapytał czy będę myśleć o podniesieniu zdrowej, ale narazie to chcę nacieszyć się nowym nabytkiem, poza tym topless nie biegam ;)
-
Ja zakupiłam od razu z fiszbinami Triumfa, by sobie wynagrodzić trudy >:D
Nikogo ne pytałam, czy wolno, nie zaszkodziły niczemu ;)
Ciesz się nowym nabytkiem ztx
-
ja też po rekonstrukcji pokupiłam sobie biusthaltery z fiszbinami 8)
-
Wczoraj przedostatnia dolewka. Dwa tygodnie temu była kaplica po dolewce w nocy. Dziś w nocy musiałam wziąć ketonal i pigułe na sen. Chyba odpuszczam ostatnią dolewke tym bardziej że blizna bardzo się rozciagnela i jest koloru fioletowo-ciemnorozowa.
Napiszcie jaki super krem stosować na blizne. Może któraś też tak miała z blizna.
-
Nie miałam, ale najlepiej się u mnie sprawdził cepan - nakładany na noc, grubą warstwą bezpośrednio z tuby, na to gaza, folia, plaster, bez wmasowywania, rano umyć.
Na drugim miejscu stawiam plastry silikonowe.
-
ja mam duże blizny i używałam tych superdrogich maści i plastrów; nie wiem czy gdybym ich nie używała byloby jeszcze gorzej czy nie, więc nie wiem czy warto
-
Cieszę się że cycek rośnie i wogole fajnie że da się odtworzyć pierś ale dlaczego to tak k...a musi boleć. Może mi się coś złego tam dzieje. Czemu piecze... Ja pieprze. Zaś nie śpię. Czytam czasem te historie amazonek jak piszą o tym że rak był pozytywną sprawą w życiu, że wniósł coś dobrego. Sorry ale muszę zaklac. Kurwa do tej pory, a minęło 19 maja 2 lata od amputacji, nie znalazłam "cudu" w raku. Tylko ból, obawy przed nawrotem, wznowa czy przerzutami. Chyba mam depresje bo z domu wyjść nie umiem. Proteza się osuwa w tym gorsecie. Ćwiczę cierpliwość ale mi to kiepsko wychodzi.
-
Bidulka...Przytulam(http://emots.yetihehe.com/1/pocieszacz.gif)
Co to znaczy, że się "osuwa"?
-
Beatrycze :-* cierpliwosci, ból minie !
-
Widziałam na własne oczy jak wygląda cycek Beaty. Szału nie ma dupy nie urywa ale myślę że jak wymieni na silikon to bedzie cód malina 😍. My z Beata znowu w środę się spotykamy na pysznym żarciu 😀😀😀
-
Szukając informacji na temat rekonstrukcji piesi, natknęłam się na ciekawy artykuł. Może komuś się przyda :) https://zdrowieszczecin.pl/rekonstrukcja-piersi-szczecin/