wspominamy joakil

[Parabola]

Z fejsa..........


Kochani myślałem że tych słów nie będę musiał nigdy pisać Emotikon frown
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia. Asia była jest i będzie zaskakująca osobą. Wczoraj gościliśmy przyjaciół. Siostra moja jeszcze ja wczoraj umyła przebrała i ostrzygła żeby jej włosy wzmocnić i żeby ładnie wyglądała. Noc minęła cichutko ranek też. Jeszcze podawałem jej picie. Odszedłem zrobić śniadanie dla siebie i już go nie zjadłem zobaczyłem że ma bezdech dotknąłem poprosiłem oddychaj odetchnęła i jeszcze raz się to powtórzyło zadzwoniłem po karetkę bo pulsu i oddechu nie wyczuwałem. Niestety gdy lekarz przyjechał to gdy tylko zobaczył powiedział że Asieńka odeszła aparat EKG potwierdził jego diagnozę. Kochani odeszła z Tym swoim czarującym ciepłym uśmiechem. Tak pogodna i po prostu piękna. Bałem się gdy rozmyślałem wcześniej o tym momencie ale to naprawdę był mimo tej okropnej strasznej chwili piękny cudowny widok całkiem jakby do zdrowia wróciła.
Pożegnam ją i cała rodzina oraz bliżsi i dalsi przyjaciele i znajomi w tą środę o godz 12 . Zgodnie z ostatnia wolą Asi pogrzeb odbędzie się bez asysty księdza. Spotykamy się pod bramą cmentarza w Pomiechówku bo to też była jej wola. To ostatnie co mogę jeszcze dla Asi zrobić czyli wykonać jej ostatnią prośbę.
Dalej jednak wierzę że marihuana leczy tylko nie można zbyt długo czekać.
Wierzę również że jej ból cierpienie, ale i te dni gdy była ona i ja pełni nadziei pozwolą Wam na podjęcie wcześniejszego leczenia nie pozwólcie temu rakowi się panoszyć w Waszych organizmach. Dalej możecie liczyć na moją pomoc.
Dziękuję za te wszystkie kwiatki na leki. Dobre słowa wsparcia i pociechy oraz solidarności walce do ostatniego oddechu. Jestem i będę z Wami tak jak Wy byliście tu z Asią. Mam nadzieje że spotkam się z Wami w środę a potem 30 i jeszcze nie raz . Czyli nie żegnam tylko do zobaczenia. Emotikon frown Emotikon frown Emotikon frown
Dziękuję w Asi imieniu i na pewno życzy Wam zdrowia i wytrwałości

[braja]

Może jej ta marihuana nie wyleczyla, ale pozwoliła odejść z uśmiechem na twarzy. Żegnaj Joasiu!

[mag]

poznałam joakil w Warszawie na jakimś szkoleniu w 2009 roku,
zawsze była uśmiechnięta...
w sobotę rozmawiałam z dunią przez telefon, głównie o Joasi, o Jej waleczności...

znalazłam zdjęcie zrobione 14 maja 2011 na Sabacie w Ciechocinku:

[Amor]

nie potrafię za wiele napisac, bo łzy zalewają mi oczy
 szczęśliwie było mi dane poznać  joakil w Ciechocinku ... kochana, ciepła, dobra, pogodna ,przyjacielska i pełna nadziei na przyszłość
odpoczywaj Joasiu 

[Natalia]

Nie znałam jej ,ale była jedną z nas i jest mi bardzo przykro .Spoczywaj w pokoju

[TOJKA]

joakil - chorobowo to mój rocznik
ja kończyłam chemię, joakil była tuż po operacji gdy poznałyśmy się netowo
pamiętam Jej przygotowania do ślubu
opowieści o jachtach i żeglarstwie
o Chorwacji
o córci
a później poznałyśmy się w realu
gorący temat - sanatorium - joakil jechała po raz pierwszy

zawsze mówiłam do Niej Jolka - jakoś tak bardziej mi pasowało
Ona sie tez przyzwyczaiła i reagowała na to imię

dziewczyna w żółtym polarze (z akcesoriami w kieszeni    z czarującym uśmiechem i figlarnymi oczkami, zwariowana, szalona zostanie w mojej pamięci

[Mirusia]

Ja pierniczę, pamiętam, a jakże ............................
Smutek i żal 

[roza3]

Asię znałam tylko z forum
najbardziej zapamiętałam jej zamążpójście już po leczeniu
jaka szkoda, że tak krótko się sobą cieszyli

[ptaszyna]

nie znałam Joasi, ale smutek i żal..

[madzia_61]

super babka ,wesoła ,uśmiechnięta,taka swoja baba "do tańca i różańca" ,wielka szkoda ,smutek ,żal   

[Maja048]

Smutek...żal...Asię poznałam w Ciechu...spała na pięterku w tym samym domku co ja...Uśmiechnięte oczy...Ach...

[Becia]

(*)

[DanaPar]

Ja miałam szansę poznać Joasię w Ciechu. Mój pierwszy tam pobyt. Z wieloma z dziewczyn, nie zamieniłam słowa. Z Joasią też  Teraz już nie pogadamy 
Nie wolno tracić okazji do bliższego poznawania się, bo potem może być za późno 
Joasiu żegnaj

[Kela]

umawiałyśmy się na żagle
kiedyś tam
żegnaj Asiu, teraz żeglujesz po innych wodach
 

[Parabola]

No ja nie mogę nic napisać......     .... choć Asię znałam z Ciecha  .....
Super kobita, wesoła, kontaktowa ... tak do tańca_i_różańca ... 'jak to się mówi' ... 
Tak w_podświadomości_wierzyłam.....  ..... że Asi się UDA !!!!!
Ta determinacja Jej Męża .... poświęcenie i ten olej !!! ....  no q....a nie zadzałało ... 
Czyżby za późno, ten olej..........  

Ps... Asiu kiedyś spotkamy się na tych mazurskich_jeziorach  .... pamiętam, jak proponowałaś Amazoński_Rejs ...