Autor Wątek: Usuwanie dołu/szalejące endometrium  (Przeczytany 45526 razy)

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« dnia: Maja 22, 2015, 11:30:52 pm »
Piszę w imieniu koleżanki amazonki, co jej tu zaciągnąć nie umiem. Otóż. Jest ona jakieś 2,5 roku po operacji, miała same plusy (rak hormonozależny, Her-dodatni), brała Nolvadex, ale endometrium szalało, abrazja średnio co 4 miechy (!). Onka zmieniła jej ten Nolvadex na cuś innego (któryś z inhibitorów, ale nie wiem dokładnie co), miało być pięknie. Zaraz po rozpoczęciu brania tegoż przyszło coś na kształt okresu, co okazało się być przerostem endometrium. Znów abrazja. Teraz, po 4 miesiącach, endo 14 mm - abrazja. Ja się może nie znam, ale normalne to to chyba nie jest. Onka coś tam przebąkuje o usuwaniu dołu, ale że to ginka musi decydować, ginka, że właściwie to onka niech się wypowie, a dziewczyna ma już wszystkiego dość. Jak żyć, panie premierze, jak żyć? Ja od siebie jej poradziłam po pierwsze konsultację z innym ginem, bo jak dla mnie to chore, że ginka jej tak te abrazje robi, i robi, i nic innego nie wymyśli, nie proponuje sama od się.
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 22, 2015, 11:59:40 pm »
Reniferku, może by się kumpela wybrała do ciptologa onkologa, żeby nie bujać się między jednym a drugim  :-\
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 23, 2015, 05:46:12 am »
U mnie tak właśnie było. Po trzeciej takiej "przyjemności" właśnie onka zasugerowała usunięcie. Ja na to się zgodziłam, wzięłam od niej skierowanie i już. Ginekolog miał wątpliwości, ale mu powiedziałam, że ja nie mam, że dla mnie ważny mój spokój w głowie. Histopat był ok, ale okazało się też, że miałam mięśniaki, których nikt nie widział nawet na usg dowcipnym. Moje endo w czsie operacji miało 22 mm (wynik usg przed operacją), ale na histopacie jego grubość była dużo mniejsza ??? Nie żałuje mojej decyzji.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 23, 2015, 08:02:13 am »
............, że dla mnie ważny mój spokój w głowie.
to zdanie jest bardzo ważne :)

Ja - poszłabym do dobrego ginekologa (najlepiej onkologa, ale wystarczy ginekolog "specjalizujący się" w macicy i przydatkach.
Jeżeli koleżanka jest już dzieciata i nie planuje następnych to rozważyłabym (razem z ginem) wszystkie za i przeciw (nie wiem w jakim wieku jest koleżanka).



operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 23, 2015, 09:18:36 am »
też bym to wywaliła.....ten spokój w głowie jest bezcenny

i potrzebny tu ginekolog-onkolog....2w1...koniecznie
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 23, 2015, 10:09:03 am »
Dzięki za podpowiedzi. Koleżanka ma lat 48 i jest babcią, tak że dzieci juz raczej nie planuje ;) jej wahania wynikają raczej z obaw przed operacją (no wiadomo, nic przyjemnego) i z niechęci do wywalania zdrowego w sumie organu. Sensownego i obeznanego w temacie gina to i ja tu szukam, na razie ze średnim skutkiem...
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 23, 2015, 10:54:50 am »
Koleżanka ma lat 48 i jest babcią,
no to nad czym tu się zastanawiać
zdrowy organ? a jaka jest pewność, że zdrowy? no może dziś zdrowy, a za chwilę może być mniej zdrowy

miałam 46 lat, byłam nie rakowa, endometrium (miałam mięśniaki) czyściłam 3 razy w ciągu 5 czy 6 miesięcy,  wywaliłam macicę (była mniej zdrowa),
za równy rok już byłam rakowa
w ub. roku wywaliłam jajniki (jeden był mniej zdrowy)
i tylko z moim ginem od dołu żałowaliśmy, że pokusiliśmy się zostawić jajniki za pierwszym razem - no bo takie były śliczne, zdrowiusieńkie

może jestem dziwacznym przypadkiem, ale doradzam wszystkim bez wyjątku - jeśli jesteś w słusznym wieku ;) i masz jakiekolwiek (choć niewielkie) przypadłości z dołem, to trza sie tego pieruństwa pozbyć jak najszybciej
komfort gwarantowany ;)



operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 23, 2015, 10:57:03 am »
noo mi się co parę miechów robią polipy, a dochtory każą się nie przejmować  >:(
taaa, bo to sama przyjemność co chwila być usypianym i wydłubywanym
do trzech razy sztuka, jak mi się tera znowu zrobi, to pizgam tamoxa w kąt, ale nic se nie usuwam, jakbym dobijała do 50tki, to bym wywaliła dół bez mrugnięcia okiem, ale zrobić se menopauze ledwo po 30tce, to ja dziękuję, moja nadwyrężona psychika by tego już nie wytrzymiła

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 23, 2015, 11:17:34 am »
, jakbym dobijała do 50tki, to bym wywaliła dół bez mrugnięcia okiem, ale zrobić se menopauze ledwo po 30tce, to ja dziękuję,
bardzo mądre rozumowanie :)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 23, 2015, 12:59:45 pm »
Ja w wieku czterdziestu paru miałam usuwaną macicę ( mięśniaki) ,jeden jajnik.Jeden został i działał do prawie 56-57 roku.Usunięcie macicy to nie monopauza .
Natalia

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 23, 2015, 01:31:35 pm »
pono po usunięciu macicy często pojawiają się problemy z jajnicami i potem i tak trzeba je wywalać :/

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 23, 2015, 01:33:09 pm »
No właśnie, ja jej mówię, że jak już by się zdecydowała ten dół wywalać, to razem z jajnikami. Na mój rozum chłopski, skoro jest hormonozależna, to pozbycie się jajników "przy okazji" chyba nie jest złym pomysłem?
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 23, 2015, 03:46:54 pm »
to jest bardzo dobry pomysł :)
podpowiedz koleżance coby się pokonsultowała z ginami

operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 23, 2015, 06:47:42 pm »
pono po usunięciu macicy często pojawiają się problemy z jajnicami i potem i tak trzeba je wywalać :/
Nic takiego nie miałam
Natalia

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Usuwanie dołu/szalejące endometrium
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 23, 2015, 08:08:39 pm »
No to i ja się odezwę, jako, że przez cały okres tamosiowania, miałam ten sam problem.

Endo po kilkanaście mm, cały czas.
Jeden raz zwykła abrazja, a drugi abrazja przy histeroskopii.

Abrazję robi się tylko diagnostycznie, a nie co chwilę.
Nie jest też sposób na zmniejszenie endo, które i tak cały czas, tak jak u mnie narasta.
Dwa tygodnie po zabiegu było takie same jak przed.

Ważne też, czy jest jednorodne, czy nie.
Można zawsze dokładniej zobaczyć je na usg kolorowym, tzw. przepływowym, jak ono się sprawuje, tzn. jakie są przepływy międzytkankowe i czy nie widać tych złych tkanek.

Wprawna onka/ginekolog - już Ci kiedyś radziłam, żeby było dwa w jednym - obserwuje to endo, a tylko raz na jakiś czas zleca diagnostycznie abrazję, histeroksopię, albo biopsję endometrum. Pisałam o tym przy moich ostatnich problemach, 150 zeta w pryw. gabinecie.

Dla wprawnego ginka takie przerosty nie powinny być podstawą do zlecania onkologowi zmiany leku lub do wycinania dołu.

Jednak rozumiem chęci do wycinania dołu, a zwłaszcza jajników, bo sama bym to zrobiła.
Z mojego doświadczenia wynika jednak, że większość lekarzy, w takich sytuacjach, bez mutacji, nie widzi do tego wskazań. U mnie moja nie chce.
Chociaż są wśród nas dziewczyny, którym to się udało.